Szczegóły ebooka

Tajemnica grobowca

Tajemnica grobowca

Xavier-Henry Aymon de Montépin

Ebook

Xavier Henri Aymon Perrin, hrabia Montépin (1823-1902) był popularnym francuskim powieściopisarzem. Autor powieści w odcinkach i popularnych sztuk teatralnych, najbardziej znany jest z XIX-wiecznego bestsellera La Porteuse de pain (Handlarz chlebem), który został po raz pierwszy opublikowany w Le Petit Journal w latach 1884-1889. Dzieło Les Filles de plâtre (Córki tynkarza), ukazujące się w 1855 roku, zostało potępione jako obsceniczne, a Perrin został osądzony i skazany na trzy miesiące więzienia i grzywnę w wysokości 500 franków. Tutaj polecamy lekturę równie świetnej powieści, której początek poniżej prezentujemy: „Na cmentarzu. Dwudziestego grudnia 1877 roku o godzinie ósmej z rana termometr inżyniera Cheralies wskazywał dziesięć stopni poniżej zera. Wiatr dosyć silny, dął od strony północno-wschodniej. Pogoda była chmurna, ponura. Cienka warstwa śniegu, spadłego nocą, pokrywała dachy i skrzypiała pod stopami przechodniów. Stan nieba i drobne płatki, unoszące się w powietrzu, zapowiadały widocznie, że warstwa ta wkrótce zgrubieje. Całun nieskazitelnej białości powlekał siedzibę śmierci. Drzewa ogołocone z liści, wyciągały ponad grobami gałęzie obciążone szronem. Na cmentarzu panowała cisza uroczysta. O godzinie tak wczesnej nikt po alejach nie chodził, żadna istota ludzka nie klęczała, nie modliła się przy mogile. Mylimy się... Była jedna, ale tylko jedna...”

  • TOM I
  • Krwawa noc
    • I. NA CMENTARZU.
    • II. KOMISARZ POLICYJNY
    • III. W KARECIE.
    • IV. NACZELNIK POLICJI.
    • V. OGLĘDZINY.
    • VI. WOŹNICA CADET.
    • VII. Z KIM CADET JEŹDZIŁ?
    • VIII. PASAŻEROWIE.
    • IX. DRUGA ZBRODNIA.
    • X. TRUP KOBIETY.
    • XI. KOMISARZ POLICJI MÓWIŁ DALEJ:
    • XII. MÓW PAN DALEJ
    • XIII. WTEDY PRZYŚWIECAJĄC LAMPĄ,
    • XIV. NOTY, DOŁĄCZONE DO TESTAMENTU,
    • XV. MAURYCY PO RAZ TRZECI
    • XVI. NIE ZNALAZŁAŚ
    • XVII. W ISTOCIE,
    • XVIII. VERDIER MÓWIŁ DALEJ:
    • XIX. ZADZWONIONO PO RAZ TRZECI
    • XX. DOSZEDŁSZY DO LAT DWUDZIESTU
    • XXI. MNIEMANY KSIĄDZ UŚMIECHNĄŁ SIĘ!
    • XXII. MAURYCY MÓWIŁ DALEJ:
    • XXIII. W DOMU PRZY ULICY BERANGER
    • XXIV. MÓWIĄC TE SŁOWA,
    • XXV. ZAWIADOWCA POSŁAŁ PO BOISSIEU I PERNETA.
    • XXVI. CHOCIAŻ JUŻ BYŁO PÓŹNO,
    • XXVII. ZAPROSZENIE.
    • XXVIII. PAŁACYK DO WYNAJĘCIA.
    • XXIX. U BREBANTA.
    • XXX. IWAN SMOIŁOW.
    • XXXI. OGLĘDZINY.
    • XXXII. W TYMŻE DNIU,
    • XXXIII. SPROWADZA MNIE RZECZ BARDZO PROSTA
    • XXXIV. ZATEM RODZICE NIE MOGĄ JEJ DOPOMÓC?
    • XXXV. MAURYCY VASSEUR PO KOLACJI U BREBANTA,
    • XXXVI. KRÓTKIE WIADOMOŚCI,
    • XXXVII. PRZYJECHAWSZY NA ULICE ROGEMONT,
    • XXXVIII. PO POŁUDNIU DNIA NASTĘPNEGO,
    • XXXIX. WEDŁUG ŻYCZENIA POD SUTANNĄ
    • XL. NIEWIASTA,
    • XLI. NIECHAJ MAURYCY JEDZIE SOBIE
    • XLII. HRABIA WSTAŁ BARDZO SPOKOJNIE
    • XLIII. MAURYCY DNIA TEGO WSTAŁ WCZEŚNIE I POSŁAŁ PO DZIENNIKI.
    • XLIV. FURTKA.
    • XLV. OGLĘDZINY.
    • XLVI. W OGRODZIE.
    • XLVII. WALENTYNA.
    • XLVIII. MAMO ZAWOŁAŁO DZIEWCZĘ,
    • XLIX. USŁYSZAWSZY OSTATNIE SŁOWA SYMONY,
    • L. SĘDZIA ROZPOCZĄŁ BADANIE,
    • LI. SILNY WEWNĘTRZNY NIEPOKÓJ
    • LII. ZE DWADZIEŚCIA JUŻ OSÓB
    • LIII. CÓŻ TAM TAKIEGO?
    • LIV. MAM DOPOMÓC PANOM MEMI RADAMI!
    • LV. A ZATEM MÓWIŁA DALEJ AIME JOUBERT
  • TOM II
  • Agent policji.
    • I. DRZWI MORGI JUŻ ZAMYKANO,
    • II. A MNIE ZDAJE SIĘ
    • III. POWYCINANE PROSTOKĄTY,
    • IV. KARETKA.
    • V. JEDŹMY
    • VI. AIME JOUBERT SIĘ UŚMIECHNĘŁA.
    • VII. NAGLE DAŁY SIĘ SŁYSZEĆ NA SCHODACH
    • VIII. AIME JOUBERT UDAŁA SIĘ DO FOTOGRAFA
    • IX. ZAPEWNE CHCĄ PAŃSTWO ZAJĄĆ NUMER?
    • X. BYŁO TO DLA AGENTKI DOTKLIWĄ PORAŻKĄ.
    • XI. CO SIĘ STAŁO Z MAURYCYM
    • XII. POSZEDŁ DO SIENI I Z LEKKA ZAPUKAŁ DO DRZWI.
    • XIII. KLAUDYNA CHARVAIS WYBUCHŁA PŁACZEM.
    • XIV. ULICA FOSSEES-SAINT VICTOIRE
    • XV. PO CHWILI OTWORZYŁA DRZWI KOBIETA
    • XVI. HO! HO! MATKO!
    • XVII. IDŹ, STARA WIEDŹMO SPAĆ
    • XVIII. SĘDZIA ŚLEDCZY SIĘ UŚMIECHNĄŁ:
    • XIX. SĘDZIA ŚLEDCZY ZAPYTAŁ.
    • XX. NA DRUGI, DZIEŃ PO POWROCIE DO PARYŻA
    • XXI. CZY PANI JEST W DOMU?
    • XXII. ZŁY NA CIEBIE, ZA CO?
    • XXIII. GDY W LOŻY MAURYCEGO
    • XXIV. WSZYSTKO ZAWISŁE BYŁO OD
    • XXV. MINĄŁ TYDZIEŃ
    • XXVI. ALBERT ZAMILKŁ, ZOBACZYWSZY OCZY OJCA
    • XXVII. NASTĘPNEGO DNIA WIECZOREM
    • XXVIII. GDY WALENTYNA BRESSOLES
    • XXIX. WTEM ORKIESTRA ZAGRAŁA PRELUDIUM
    • XXX. ZAKOCHANI.
    • XXXI. SERDECZNIE TEŻ ŻAŁOWAŁ LUDWIKA BRESSOIES
    • XXXII. ULICĄ RIVOLI JECHAŁA PUSTA KARETA.
    • XXIII. PRZY BULWARZE,
    • XXXIV. ZBIERZMY NASZE INSTRUMENTA
    • XXXV. ZAPRZĘŻONA KARETA STAŁA JUŻ PRZED BRAMĄ.
    • XXXVI. GIBRAY USŁYSZAWSZY IMIĘ
    • XXXVII. WSZEDŁSZY DO POKOJU, MAURYCY ROZPIECZĘTOWAŁ LIST
    • XXXVIII. O WPÓŁ DO PIERWSZEJ
    • XXXIX. WIĘC PAN MÓWI,
    • XL. O! ZAWOŁAŁA MARJA
    • XLI. W MIARĘ, JAK SIĘ NAPEŁNIAŁY POKOJE,
    • XLII. MAURYCY ZAPROWADZIŁ WALENTYNĘ DO OKNA,
    • XLIII. ALBERT CHCIAŁ PRĘDKO IŚĆ,
    • XLIV. PRZERAŻAJĄCE SYCZENIE WZMAGAŁO SIĘ.
    • XLV. W PIĘĆ MINUT ALBERT CIEPŁO UBRANY,
    • XLVI. AIME JOUBERT ZNÓW WZIĘŁA DOROŻKĘ,
    • XLVII. NIECH PANI OTWARCIE POWIE,
    • XLVIII. A! POCHWYCIŁ HRABIA
    • XLIX. MAURYCY POŻEGNAWSZY TOWARZYSZY,
    • L. PANI ROSIER PRZEZ KILKA MINUT ZBIERAŁA MYŚLI,
    • LI. MOJA MATKA, MOJA MATKA...
    • LII. MAURYCY DWA KROKI POSTĄPIŁ KU DRZWIOM
  • TOM III
  • Syn.
    • I. OKRZYK MAURYCEGO:
    • II. PO ODEJŚCIU AGENTKI
    • III. POMIMO CAŁEJ OSTROŻNOŚCI
    • IV. NIE ŻYJE!
    • V. MIESIĄC UPŁYNĄŁ
    • VI. LARTIGUES PRZEMÓWIŁ:
    • VII. SPODZIEWAMY SIĘ, ŻE CZYTELNICY NIE ZAPOMNIELI,
    • VIII. W POKOJU PAŃSTWA BRESSOLÓW
    • IX. MAURYCY UDAŁ SIĘ DO POKOJU MARJI
    • X. W JEDNYM Z ROZDZIAŁÓW POPRZEDNICH
    • XI. LARTIGUES I VERDIER,
    • XII. CZY ZWRÓCIŁA PANI UWAGĘ NA TEGO,
    • XIII. WKRÓTCE SYLWAN CORNU I GALOUBET
    • XIV. I CÓŻ? ZAPYTAŁ VERDIER,
    • XV. KIEDY ŁÓDKA ZATRZYMAŁA SIĘ TUŻ PRZED NIĄ,
    • XVI. TRZEJ LUDZIE WESZLI NA ODŁAM SKAŁY
    • XVII. CAŁY DZIEŃ W NIEDZIELĘ
    • XVIII. POŻEGNAWSZY LARTIGUESA I VERDIERA,
    • XIX. MAURYCY UWAŻAŁ NA KAŻDE SŁOWO MARJI.
    • XX. SZCZERY PRZYJACIEL ALBERTA,
    • XXI. LOKAJ, BARDZO ELEGANCKO UBRANY,
    • XXII. W PAŁACYKU PRZY ULICY VERNEUILLE
    • XXIII. MARJA BYŁA JAKBY NIEPRZYTOMNĄ.
    • XXIV. TEGOŻ DNIA Z RANA
    • XXV. ŻAŁOWAĆ... POWAŻAĆ...
    • XXVI. DWAJ PORZĄDNIE UBRANI MĘŻCZYŹNI
    • XXVII. WIEMY, ŻE PANI ROSIER,
    • XXVIII. CZEGO OJCIEC DOBRODZIEJ SOBIE ŻYCZY?
    • XXIX. DOZORCA ODPOWIEDZIAŁ AGENTCE:
    • XXX. LOKAJ PAŃSTW A BRESSOLÓW
    • XXXI. TRWOGA I NIEPOKÓJ MAURYCEGO
    • XXXII. PANI ROSIER UDAŁA SIĘ DO PREFEKTURY
    • XXXIII. LARTIGUES WRAZ Z MAURYCYM
    • XXXIV. DOBRZE. ODRZEKŁ VERDIER
    • XXXV. POSKARŻYĆ SIĘ?
    • XXXVI. O ÓSMEJ AGENTKA I JEJ POMOCNICY
    • XXXVII. LARTIGUES WSZEDŁSZY DO POMIESZKANIA,
    • XXXVIII. CZYTELNICY BEZ WĄTPIENIA NIE ZAPOMNIELI,
    • XXXIX. AGENCI ROZBIEGLI SIĘ PO POKOJACH,
    • XL. WYDAWSZY W DOMU U SIEBIE KILKA ZLECEŃ,
    • XLI. I PANNA NIE WESZŁA DO POKOJU
    • XLII. URZĘDNIK, OBOK KTÓREGO SIEDZIAŁA AGENTKA,
    • XLIII. MAURYCY ODSZEDŁ OD KANTORU POCZTOWEGO
    • XLIV. DOKTÓR ZE ZDZIWIENIEM PARZYŁ NA PANIĄ ROSIER
    • XLV. NIE ZDZIWIMY ZA BARDZO CZYTELNIKÓW,
    • XLVI. TO ONA CZEKAŁA TUTAJ NA OSOBĘ,
    • XLVII. CZY JUŻ PRZYSZLIŚMY? ZAPYTAŁ GALOUBET.
    • XLVIII. PANI ROSIER CHCIAŁA JESZCZE NIE WIERZYĆ,
    • XLIX. PAWEŁ DE GIBRAY
    • L. LARTIGUES I VERDIER
    • LI. PANI ROSIER
    • LII. WALENTYNA BRESSOLES BYŁA POSĘPNA
  • ZAKOŃCZENIE.
  • Tytuł: Tajemnica grobowca
  • Autor: Xavier-Henry Aymon de Montépin
  • ISBN: 978-83-7639-364-3, 9788376393643
  • Data wydania: 2022-08-08
  • Format: Ebook
  • Identyfikator pozycji: e_2v4h
  • Wydawca: Armoryka