Verleger: Oficyna Naukowa
Oficyna Naukowa – wydawnictwo powstałe w 1992 w Warszawie. Jego założycielkami były Elżbieta Nowakowska-Sołtan i Ewa Pajestka-Kojder. Obie założycielki miały za sobą długoletnią praktykę w Państwowym Wydawnictwie Naukowym i dziś starają się kultywować dawne tradycje tego wydawnictwa naukowego. Wydawnictwo specjalizuje się publikacjach naukowych, głównie z dziedziny socjologii, filozofii, kulturoznawstwa, antropologii społecznej, prawa, historii, wydaje liczne przekłady dzieł niemiecko-, angielsko-, rosyjsko-, i francuskojęzycznych.
1
E-book

Siedem krótkich lekcji fizyki

Carlo Rovelli

„Choć to, czego się uczymy, ma swoje granice, pali nas pragnienie wiedzy. Granice te leżą w najdrobniejszych zagłębieniach materii przestrzeni, w początkach kosmosu, w naturze czasu, w zjawisku czarnych dziur i w działaniu naszej własnej myśli. Tutaj — na krawędzi tego, co wiemy, u brzegu oceanu tego, czego nie wiemy — połyskuje tajemnica świata, piękno świata i zapiera nam dech w piersiach”. Takie jest założenie tych „krótkich lekcji”, które prowadzą nas z godną podziwu przejrzystością przez najistotniejsze etapy rewolucji, jaka wstrząsnęła fizyką w XX wieku i jaka wstrząsa nią nadal: począwszy od ogólnej teorii względności Einsteina i mechaniki kwantowej aż po otwarte kwestie architektury kosmosu, cząstek elementarnych, grawitacji kwantowej, natury czasu i umysłu. Carlo Rovelli (ur. 3 maja 1956 roku) – znakomity włoski fizyk teoretyk. Zajmuje się grawitacją kwantową, jest współtwórcą teorii grawitacji pętlowej i współodkrywcą gwiazdy Plancka. Zajmuje się także historią i filozofią nauki. Autor wielu artykułów i książek popularyzujących naukę. Siedem krótkich lekcji fizyki przetłumaczono na 41 języków.

2
E-book

Fenomen małego miasta

Mariusz Zemło

Fenomen małego miasta Mariusz Zemło Są jeszcze miejsca na ziemi - ostatkiem sił nie goni się tam z pracy do domu, nie zauważając, co mija się po drodze; są jeszcze takie miejsca, w których sąsiad znajduje czas, by usiąść na ławie, popatrzeć sąsiadowi głęboko w oczy i powierzyć mu swoje troski, i wsłuchać się w jego boleści; są jeszcze miejsca na polskiej ziemi, w których ludzie znajdują chwile, by spojrzeć w niebo i z zachwytem przywitać klucze powracających z nastaniem wiosny żurawi czy z zaciekawieniem przyglądać się, jak z trawy ospale wysuwają się winniczki, by zażyć odrobiny ciepła; są też miejsca, w których zbierają się ludzie, by w gromadzie śpiewem czy muzykowaniem budować wspólnotę odczuć i przyjacielskich relacji. Są jeszcze i takie miejsca, w których, skoro na jednych przychodzi czas smutku, inni szanują ten stan i przynajmniej nie obrażają powagi chwili, a gdy spada na kogoś radość i wesele, inni wtórują mu w uniesieniu, nastrajając się na odpowiednią nutę, kiedy jedni oddają się postowi i zadumie modlitewnej, inni, choćby nie mieli ku temu powołania, z karnawałem wstrzymują się na inną porę. Te miejsca przynależą do świata, który teoretycznie nie powinien istnieć już dzisiaj, a istnieje... w małych miastach. Wstęp (fragmenty) W obiegu społecznym funkcjonuje wiele opinii o nieatrakcyjności małych miast. Przy tej okazji podkreśla się stagnację, nudę, szarość, bylejakość, wreszcie - ich pospolitość. Niewykluczone, że takie wrażenie może odnieść kierowca szybko mknącego auta, który zabłąkał się w poszukiwaniu drogi do metropolii będącej celem biznesowej wyprawy. To wrażenie może się jeszcze utrwalić, kiedy ów podróżujący zdecyduje się na krótki posiłek w miejscowym barze i nie znajdzie tam standardów, do jakich przyzwyczaiły go (choć nie bez wyjątku) wielkie miasta. Bieżące sprawy, kolejne telefony, "niedoczasowość" nie pozwalają na to, by pojawiła się szansa zejścia z tego powierzchownego poziomu pierwszych wrażeń nieco głębiej, bliżej rzeczywistości. Po pospiesznym posiłku znowu mknie co sił do celu podróży. A już na miejscu opowiada kolegom, w jakiej to "dziurze" przyszło mu się z konieczności zatrzymać, jak wszystko tam było "niefajne" i że ciągle nie może otrząsnąć się po tym, co spotkał. "Dajcie szybko espresso - woła - bym mógł się pozbyć niesmaku doznań". Tymczasem małe miasta mają swój urok. Ta ich właściwość jest zauważana zarówno w relacji do innych skupisk osiedleńczych, jak i w zestawieniu z im podobnymi. Wystarczy lekko zwolnić, a najlepiej na krótki czas zrezygnować z pościgu "za niczym" lub też z "ucieczki od samego siebie" - jak by kto inny wolał powiedzieć - i spokojniejszym okiem na różne tego miasteczka sprawy popatrzeć, by ów urok zauważyć. Wówczas to, co pospolite, może się okazać niepowtarzalne, to co szare - mieniące się wachlarzem wyjątkowo rzadkich barw, co nudne - nadzwyczaj atrakcyjne, co monotonne - tak naprawdę bajeczne itd. Takiemu spojrzeniu na małe miasta niniejsze opracowanie chce wyjść naprzeciw. Podróżny przemierzający połacie polskiej ziemi doświadcza odmienności krain, które znalazły się na jego szlaku. Zmienia się krajobraz, zmienia się sposób zagospodarowania przestrzeni, zmienia się sposób zasiedlania i jego gęstość, wreszcie i sami ludzie, z wyglądu podobni w zachowaniu, zdradzają typowe dla siebie walory, w zestawieniu z innymi niepowtarzalne. Autor niniejszego opracowania postanowił zabrać Czytelnika na wyprawę po Podlasiu - w zdecydowanej większości zamieszkanym przez autochtonów, od pokoleń łączących swój los z wydarzeniami (bardziej i mniej burzliwymi) przetaczającymi się przez ziemię wybraną przez ich przodków na miejsce osiedlenia. Obszary tej krainy wciąż porośnięte są bujnymi lasami i dziewiczymi borami. Kwieciste łąki spotykają się z polami zbóż. O niepowrotnym przemijaniu czasu - i o trwaniu - zdają się przypominać rzeki tych stron: dostojnie płynący Bug, którego wody ciągną tony piachu i mułu - matrona rzek wschodniej Polski - nieco szybsza i zwinniejsza Narew, meandrująca po puszczańskich ostępach zupełnie kameralna Supraśl. Te sielankowe krajobrazy są przecinane nitkami asfaltowych nawierzchni, a po nich z dużą prędkością przemieszczają się nowoczesne auta, burząc harmonię i naturalny spokój, które podkreślał jeszcze nie tak dawno stukot końskich podków leniwie uderzających o bruk. W takie przestrzenie z rzadka, tu i tam, wplecione są miasteczka. Miasteczka w przeważającej większości małe, liczące od kilku do kilkunastu tysięcy mieszkańców.

3
E-book

Wybór pism spółdzielczych

Stanisław Wojciechowski

Wybór, wstęp i opracowanie Kamil Piskała "Sojusz serc i kieszeni" ‒ tak o spółdzielniach spożywców pisał jeden z ojców założycieli „Społem" Stanisław Wojciechowski. Prezydent Rzeczypospolitej (1922-1926) i profesor pierwszej w Polsce Katedry Spółdzielczości wierzył, że w kooperatywach dokonuje się oddolna rewolucjamoralna, z której wyłoni się nowe, sprawiedliwe i pracowite społeczeństwo. Niniejszy tom to pierwszy tak obszerny wybór pism spółdzielczych Wojciechowskiego. Wśród prezentowanych tekstów znalazły się m.in. rozprawy o źródłach idei kooperacji, artykuły dotyczące etycznego wymiaru spółdzielczości, a także publicystyka poświęcona rozwojowi kooperatyw spożywczych w Polsce.

4
E-book

Design, designer i metamorfozy miejskie. Studium socjologiczne

Magdalena Piłat-Borcuch

W jaki sposób design i designerzy kształtują przestrzeń miejską i relacje społeczne? Jak należy projektować przestrzeń miejską, by coraz lepiej odpowiadała potrzebom jej użytkowników? Praca mieści się w rodzącej się dopiero subdyscyplinie socjologii designu, przedstawia działania, w wyniku których przestrzeń miejska mogłaby lepiej odpowiadać zróżnicowanym potrzebom obecnych i przyszłych społeczeństw. Dotyczy kwestii niezwykle istotnych z punktu widzenia nie tylko wąskiego grona specjalistów zajmujących się problematyką designu miejskiego, ale również każdego mieszkańca miasta i osób miastem zarządzających. O jej wyjątkowości świadczy innowacyjność w wyborze problematyki, wartość poznawcza i wartość zgromadzonego materiału empirycznego. Oryginalne badania przeprowadziła autorka z najważniejszymi ekspertami zajmującymi się designem w Polsce, a także z ekspertami z czterdziestu siedmiu krajów. Doktor Magdalena Piłat-Borcuch jest adiunktem na Wydziale Prawa, Administracji i Zarządzania Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. Jej zainteresowania naukowe skupiają się przede wszystkim na socjologii designu, mieście i designie miejskim. Jest autorką kilkudziesięciu publikacji związanych z tą problematyką.

5
E-book

Ruchome etnografie. Praktyki, przestrzenie, ciała

Hubert Wierciński

Ruchome etnografie. Praktyki, przestrzenie, ciała Etnografia to fascynująca podróż po drogach pozornie znanych i tych zupełnie obcych. To podróż ze wszech miar odkrywcza i ożywcza, lecz przede wszystkim jest to podróż rozwijająca i formatująca. Właśnie w tym leży sedno perspektywy etnograficznej - to nauka w ruchu. Krajobrazy to materialne, wyobrażone i praktykowane krainy pozostające w stałej interakcji z ich mieszkańcami. Ale ludzie, o których tu będzie mowa, nie tkwią bezmyślnie w zamieszkiwanych krainach. Aby definiować siebie jako człowieka, a także by doświadczać krajobrazów i odkrywać je, muszą działać. Człowieczyć to stale pozostawać w ruchu i angażować się na dostępne sposoby w przestrzeń, która nie jest pasywna - człowieczyć to być stale w ruchu i w dialogu ze światem. Wszędzie tam, gdzie można dostrzec jakąś formę ruchu - a tych jest przecież bez liku, bo ruch może być fizyczny, ale także społeczny i metaforyczny - życie w istocie trwa i świat się dzieje. O tym właśnie traktuje ta praca - o ruchu i krajobrazach. Jest to opowieść badacza, dla którego ruch to nie tylko obszar zainteresowań intelektualnych, ale przede wszystkim esencja każdej praktyki etnograficznej. Nic bowiem w etnografii nie może zaistnieć bez poruszania się - tego fizycznego, ale także intelektualnego i wreszcie osobistego oraz emocjonalnego. Wstęp (fragmenty) Długo szukałem wspólnego mianownika, który połączyłby moje różne projekty badawcze. Zawsze czułem, że są one ze sobą powiązane - uwierzyłem chyba mojemu ulubionemu współczesnemu pisarzowi Jaroslavowi Rudisowi, który ustami Ola, bohatera Końca punku w Helsinkach, wyraził przekonanie, że "wszystko wiąże się ze wszystkim". Wciąż więc intrygowały mnie intuicyjnie powiązane tematy, ale brakowało mi tych kilku słów, a może nawet jednego słowa, które zlepiłoby myśli i badania w jedną całość. Niełatwo bowiem było znaleźć wspólną płaszczyznę między studiami nad kulturą biomedyczną, konfliktami i transformacjami społecznymi oraz dociekaniami zahaczającymi o antropologię krajobrazu i percepcji, które wynikały z moich nieskrywanych amatorskich fascynacji geologią i naukami przyrodniczymi. Nie przeszkadzało mi to - uważałem, że dobrze jest realizować się badawczo przynajmniej na kilku polach, nadmierna bowiem specjalizacja, jak sądzę, ogranicza, a nie rozwija współczesną naukę. Ale ostatnio coraz częściej zachodziłem w głowę, jakim antropologiem - i właściwie antropologiem czego - jestem. Czy powinienem wciąż określać się jako "antropolog medyczny", który na chwilę zrobił wycieczkę w góry? A może jestem już byłym antropologiem medycznym, a teraz właściwy tytuł - do którego zresztą nigdy nie przykładałem większego znaczenia - powinien brzmieć "antropolog krajobrazu"? [...] Każdy z podejmowanych przeze mnie tematów w istocie dotyczył jakiejś "krainy" i dział się w jakimś "krajobrazie" - zarówno świat lekarski i pacjencki, działania wspinaczy, jak i napięcia w lokalnych społecznościach na Przedmieściu i w Zdroju3 osadzone były w zamieszkiwanych, wyobrażanych i wreszcie praktykowanych realiach. Wszystkie badane przeze mnie historie i działania zawsze więc zachodziły w przestrzeni, która nie tylko sprawiała, że dane praktyki były możliwe, ale była jednocześnie przez te praktyki ustanawiana i zmieniana. Odkryłem więc pierwszą zasadę spajającą moje badania. Brzmi ona następująco: wszystkie badane krajobrazy stanowią materialne, ale także wyobrażone i praktykowane krainy pozostające w stałej interakcji z ich mieszkańcami. Świat kultury i przestrzeń społeczna nie są więc zawieszone w próżni - istnieją w taki sposób, w jaki pozwalają im istnieć sposobności oferowane przez lokalność i cechy ją warunkujące.

6
E-book

Zespół Turnera. Głosy i doświadczenia. t.1. Książka dla dzieci, t.2

Ewa Maciejewska-Mroczek, Magdalena Radkowska-Walkowicz, Maria Reimann, redakcja naukowa

Zespół Turnera. Głosy i doświadczenia t.1 Redakcja naukowa Ewa Maciejewska-Mroczek, Magdalena Radkowska-Walkowicz, Maria Reimann Autorki przedstawiają analizę społecznego konstruowania kobiecości, „idealnego” obrazu ciała, ról przypisanych do płci, znaczenia macierzyństwa, pokazują, kiedy te dominujące konstrukcje mają znaczenie, a kiedy są podważane. Zespół Turnera występuje tylko u kobiet, jest zbiorem cech zewnętrznych i pewnych wad wrodzonych, spowodowanych brakiem lub uszkodzeniem drugiego chromosomu X. W literaturze medycznej jest dobrze opisany, a w praktyce klinicznej spotykany nie tak rzadko (rodzi się z nim 1 na 2500 dziewczynek). Zespół Turnera to jednak nie tylko jednostka medyczna, to także wielowymiarowy fakt kulturowy, który pojawia się w konkretnym kontekście historycznym i geograficznym i lokuje w ciałach uwikłanych w społeczne koncepcje zdrowia, płci czy macierzyństwa. Autorki tekstów składających się na książkę korzystały z różnych metodologii i źródeł, przyglądały się więc doświadczeniu życia z zespołem Turnera z wielu punktów widzenia. Dzięki temu możemy nie tylko zbliżyć się do świata dziewcząt i kobiet z zespołem Turnera, ale też zadać istotne pytania na temat własnego sposobu doświadczania rzeczywistości. Magdalena Radkowska-Walkowicz, Maria Reimann Zespół Turnera. Głosy i doświadczenia. Książka dla dzieci, t.2 O zespole Turnera można powiedzieć na pewno, że występuje tylko u kobiet i że przydarza się rzadko, rodzi się z nim w przybliżeniu jedna na dwa i pół tysiąca dziewczynek. Bardzo często te dziewczynki nie rosną tak szybko, jak ich koleżanki, dlatego muszą codziennie dostawać zastrzyki z hormonem wzrostu. Wiele z nich, kiedy staje się nastolatkami, nie dojrzewa też tak jak inne dziewczynki (bez odpowiednich leków nie dostają na przykład miesiączki, później też zmienia się ich ciało w ciało kobiet — wolniej rosną im piersi) i musi dostawać specjalne leki hormonalne.

7
E-book

Macedonia 1: Giaurowie Macedonii. Opis magii i religii pasterzy z Porecza na tle zbiorowego życia ich wsi

Józef Obrębski

I część Macedonii Józefa Obrębskiego zawiera materiały do monografii Giaurowie Macedonii. Opis magii i religii pasterzy z Porecza na tle zbiorowego życia ich wsi. Książka ta, przygotowana do druku, uległa zniszczeniu w czasie powstania warszawskiego. Redaktorzy tomu opracowali zachowane w spuściźnie archiwalnej uczonego rozdziały, fragmenty i warianty tekstu, a także macedońskie notatki terenowe, które zaopatrzyli w polski przekład. Publikowane ponad 80 lat po badaniach terenowych Obrębskiego na macedońskim Poreczu jego pisma i materiały okazują się antropologicznym odkryciem. Odrzuceni na krańce cywilizacji europejskiej, od niedawna [...] włączeni w terytorialny obszar narodowej wspólnoty jugosłowiańskiej, po ostatnie nieomal lata wiodąc żywot swój według wzorów zostawionych im przez ich dziadów i pradziadów, Poreczanie - z całą swoją archaiczną kulturą ludową i tradycyjnym tokiem życia - znajdowali się poza nawiasem współczesnej historii, poza nurtem wielkich przemian i wydarzeń dziejowych współczesności.

8
E-book

Dziecko - in vitro - społeczeństwo. Ujęcie interdyscyplinarne

Anna Krawczak, Ewa Maciejewska-Mroczek, Magdalena Radkowska-Walkowicz, redakcja naukowa

Redakcja naukowa Anna Krawczak, Ewa Maciejewska-Mroczek, Magdalena Radkowska-Walkowicz Co to znaczy być „dzieckiem z in vitro”? Jak to jest nim być we współczesnej Polsce? Czy taki sposób poczęcia ma znaczenie? Autorki tekstów udzieliły głosu najbardziej zainteresowanym – dzieciom urodzonym dzięki in vitro, ich rodzinom, osobom niepłodnym, osobom starającym się o dziecko (kobietom i mężczyznom). Osobom, które jednocześnie mogą czuć się najbardziej poszkodowane przez toczącą się w ostatnich latach w polskiej przestrzeni publicznej dyskusję dotyczącą wspomaganej reprodukcji.  Na książkę składają się nie tylko artykuły stricte naukowe, opisujące wyniki badań czy sytuację prawną, lecz także wzruszająca autoetnografia pierwszego polskiego dziecka poczętego in vitro czy zapis dyskusji o tym, jaką rolę w życiu rodziny mogą odgrywać różne stanowiska wobec tej technologii. Książka jest modelowym przykładem antropologii zaangażowanej, otwartej na potrzeby tych, których najbardziej dotyczy. Autorki stosowały nowatorskie i upodmiotawiające metody badań, w tym związane z działalnością artystyczną i zabawą. Z recenzji dr hab. Agnieszki Kościańskiej

9
E-book

Dziecięce doświadczenia ADHD. Etnografia spornej jednostki diagnostycznej t.1-2

Anna Witeska-Młynarczyk

Na kartach tej książki nie znajdziemy stwierdzeń w rodzaju „ADHD nie istnieje”, „lekarze z premedytacją farmakologizują dzieci” czy „ADHD to wymysł koncernów farmaceutycznych”. Dużą rolę odegrała tutaj, jak sądzę, etnografia. Wgląd w świat przeżywany pozwala bowiem za jednym zamachem uchwycić realność i problematyczność ADHD. W narracji Autorki ADHD jest problematyczną jednostką diagnostyczną, ale jest jednocześnie czymś realnie istniejącym w praktykach społecznych, doświadczeniach, codziennych zmaganiach. Książka jest zarazem oryginalna i inspirująca. ADHD jest w niej fenomenem niejednoznacznym, płynnym, wymagającym nieustannej pracy, a zarazem zaskakującym i niezwykle ciekawym. Czytając ją, mamy bowiem przekonanie, że nawet tak oklepany medialnie temat, jak nadpobudliwe dzieci, może ukazać swoje nieznane oblicze. Jest to zasługa głównie drobiazgowej pracy etnograficznej, która ujawniła nieznane aspekty życia z ADHD.                                          Z recenzji Michała Wróblewskiego

10
E-book

Klątwa. Rzecz o ludowej magii słowa

Anna Engelking

Czym jest ludowy rytuał klątwy? Anna Engelking, etnografka i etnolingwistka z Instytutu Slawistyki PAN, szuka odpowiedzi na to pytanie, analizując magiczne mówienie-działanie w kontekście ludowej mitologii i religii, wartości i norm społecznych. Rozmowy o przeklinaniu – symbolicznym zabijaniu słowem – jakie przeprowadziła z kilkudziesięcioma mieszkańcami wsi polskich i białoruskich, prowadzą ją do odkrycia „mitu o klątwie”, czyli ludowej opowieści o kondycji ludzkiej wyznaczanej przez opozycję dobra i zła, życia i śmierci, upadku i wyzwolenia. W tę opowieść wpisane jest także „lustrzane odbicie” klątwy – błogosławieństwo.

11
E-book

Macedonia 2: Czarownictwo Porecza Macedońskiego. Mit i rzeczywistość u Słowian Południowych

Józef Obrębski

W skład II części Macedonii wchodzą monografie Józefa Obrębskiego Czarownictwo Porecza Macedońskiego oraz Mit i rzeczywistość u Słowian Południowych, zrekonstruowane z materiałów archiwalnych. Znajduje się tu również bogaty korpus źródeł ustnych (w oryginalnej wersji macedońskiej i polskim przekładzie), w tym rzadkie teksty epickie i liryczne, a także studium Struktura społeczna i rytuał we wsi macedońskiej - jedyna praca dotycząca kultury Porecza, jaką Obrębski napisał po drugiej wojnie światowej, adresując ją do amerykańskiej publiczności antropologicznej.

12
E-book

Język - kultura - technologia. Rozwój polskiej i francuskiej terminologii biomedycznej

Kaja Gostkowska

Książka wpisuje się w nurt prac poświęconych terminologiom różnych dziedzin. Przedmiotem badań są wybrane działy polskiej i francuskiej terminologii inżynierii biomedycznej. Przyjmując szeroką perspektywę badań, autorka analizuje terminologię biomedyczną z różnych punktów widzenia: słowotwórczego, terminologicznego i ontologicznego, semantycznego, kognitywnego, analizy tekstu oraz socjoterminologicznego. Ukazuje, jakie mechanizmy terminotwórcze są wykorzystywane – w sposób świadomy lub nie – przez użytkowników danego języka specjalistycznego, i porównuje tendencje panujące w językach należących do dwóch odmiennych obszarów kulturowych i cywilizacyjnych. Analiza zgromadzonych terminów pozwoliła również autorce na ukazanie pewnych nowych i ciekawych zjawisk językowych zachodzących we współczesnej nauce, związanych m.in. z interdyscyplinarnością inżynierii biomedycznej. Kaja Gostkowska – absolwentka Instytutu Filologii Romańskiej Uniwersytetu Wrocławskiego, doktor nauk humanistycznych, pracuje w Zakładzie Translatologii na wrocławskiej Romanistyce. Jej zainteresowania naukowe obejmują terminologię pojmowaną jako odrębna dyscyplina naukowa oraz terminologie różnych dziedzin nauki.

13
E-book

Socjologia stosowana. Tradycje naukowe polskiego kooperatyzmu XX wieku

Bartłomiej Błesznowski i Aleksandra Bilewicz

Przeszło sto lat temu socjalista i działacz społeczny Edward Milewski określił kooperację mianem „socjologii stosowanej”. Niniejsza książka jest próbą przybliżenia splotu socjologii i spółdzielczości, a więc ukazania styku teorii naukowej i kolektywnego działania. Pragniemy pokazać, jak polska myśl spółdzielcza problematyzowała zagadnienia socjologiczne i jak jeden z ważniejszych ruchów społecznych na ziemiach polskich rozwijał samoświadomość, odwołując się do teorii naukowych. Czytelnik znajdzie w tomie zarówno pisma klasyków polskich nauk społecznych, takich jak Stanisław Ossowski czy Stefan Czarnowski, jak i teksty działaczy spółdzielczych, którzy zajmowali się refleksją nad funkcjonowaniem i rozwojem ruchu. Zadaniem książki jest więc ponowne przyjrzenie się historii związanych ze spółdzielczością idei naukowych, które pozwalają w niej widzieć coś więcej niż wyłącznie jeden z rodzajów gospodarki uspołecznionej. W świetle tekstów zamieszczonych w niniejszej antologii spółdzielczość to oddolne „laboratorium” zmian społecznych.

14
E-book

Rewitalizacja. Podejście partycypacyjne

Dorota Bazuń, Mariusz Kwiatkowski, redakcja naukowa

Redakcja naukowa Dorota Bazuń, i Mariusz Kwiatkowski Rewitalizacja? Zdecydowanie tak, ale realizowana z myślą o mieszkańcach i z ich aktywnym udziałem. Podejście partycypacyjne polega – najogólniej rzecz ujmując – na uznaniu aktywnego udziału mieszkańców rewitalizowanych obiektów i terenów za niezbędny element tego procesu. Zostało w książce przedstawione jako alternatywa dla utrwalonego i dominującego, nie tylko w Polsce, sposobu rozumienia rewitalizacji. Autorzy omawiają teoretyczne i formalno-prawne podstawy tego podejścia i opisują przykłady przedsięwzięć rewitalizacyjnych, inspirowanych ideą podmiotowego uczestnictwa mieszkańców w procesie rewitalizacji. Za ważny punkt odniesienia uznano wypracowany w Danii model oddolnego kształtowania przestrzeni publicznej („bottom up”). Szczęśliwie się składa, że powstała i weszła w życie ustawa, która mocno promuje partycypacyjny punkt widzenia. Za jego przyjęciem i stosowaniem przemawia szereg argumentów teoretycznych i praktycznych. Niestety, z dotychczasowych doświadczeń wynika, że decydenci preferują podejście, które jest jego przeciwieństwem — odgórne, biurokratyczne, często niezgodne z rzeczywistymi potrzebami społecznymi. Liczymy na to, że zgromadzone tutaj teksty przekonująco ukazują wizję rewitalizacji jako działania oddolnego, integrującego, wzmacniającego lokalne społeczności oraz trwale zmieniającego ich oblicze i jakość życia mieszkańców.

15
E-book

Przewodnik socjologiczny po Warszawie

Małgorzata Jacyno, redakcja naukowa

Redakcja Naukowa Małgorzata Jacyno Większość mieszkańców Warszawy zna przede wszystkim zamieszkiwany przez siebie „kącik”, a reszta miasta służy im do pokonywania drogi z domu do pracy i z pracy do domu. Są miejsca, w których wielu warszawiaków nie było od lat, a przypominają sobie o nich, gdy chcą gościom pokazać stolicę. Studenci pytani, jaki wynalazek ułatwiłby życie mieszkańcom stolicy, od lat powtarzają, że każdy warszawiak powinien mieć urządzenie do teleportacji, dzięki któremu mógłby unikać męczących codziennych podróży po mieście. Badacze zwracają uwagę, że przemiany, jakich doświadczają wielkie miasta, prowadzą do tego, że rozpadają się one na słabiej lub mocniej powiązane, dryfujące kawałki, a tylko kształt tych kawałków przypomina, że niegdyś tworzyły całość. Warszawa w większym stopniu niż inne miasta była i jest poddawana próbom stwarzania jej „od nowa”, a to nie sprzyja poczuciu bycia u siebie. Dlatego nasz Przewodnik dedykujemy przede wszystkim warszawiakom, by mogli powiązać swoje codzienne doświadczenie życia w tym mieście z doświadczeniami innych mieszkańców. Mamy też nadzieję, że jeśli „tkanka miejska”, jak mawiają badacze, jest nieciągła i nierówna, poprzecinana przerwami i uskokami, to pokazanie i nazwanie tych luk i braków może się w jakiś sposób przyczynić do złagodzenia poczucia wyobcowania w mieście.

16
E-book

Ekonomia jednostkowości. seria- MUTACJE KAPITALIZMU

Lucien Karpik

Lucien Karpik Ekonomia jednostkowości przełożyła Agnieszka Karpowicz redakcja naukowa Małgorzata Jacyno Ponieważ ekonomia neoklasyczna pomija pewną szczególną formę rynku, proponuję zestaw narzędzi i argumentacji opisujących go i tłumaczących zarówno jego funkcjonowanie, jak i rozwój. Jest to wcale nie marginalny rynek, złożony z produktów jednostkowych, niewspółmiernych, obejmujący wymiany, którym kierunek nadaje poszukiwanie "dobrych" usług i towarów: lekarza, prawnika, doradcy firmy, rady zarządzającej, wina, powieści, filmu i innych. Obejmuje on jednocześnie profesjonalne, spersonalizowane usługi i dzieła sztuki, "wielkie" wina i haute cuisine, dobra luksusowe, turystykę, wiele produktów przemysłu kulturalnego, niektóre wyroby rękodzielnicze i szczególne formy ekspertyzy. Niedocenianie produktów jednostkowych w analizie neoklasycznej nie jest zamierzone: to logiczne następstwo przyjętej w niej ramy teoretycznej, której uniwersalne cele narzucają takie kwalifikowanie produktów wymiany, aby utrzymać cenę jako jedyną cechę różnicującą. Rzeczy i zjawiska jednostkowe, nieobjęte odpowiednią konceptualizacją i zagubione wśród produktów różnorodnych, muszą pozostawać niewidzialne. Gdy je zdefiniujemy, można je jednak będzie wyodrębnić i uznać za należące do szczególnej formy koordynacji gospodarczej, niesprowadzalnej do rynku ortodoksyjnego. Trzeba więc przemierzyć terra incognita rynku produktów jednostkowych czy rynku jednostkowości i skonstruować teorię, która powinna zdawać z tego sprawę: ekonomię jednostkowości.

17
E-book

Mizoginia

Maria Bogucka

Badanie historii ludzkości od czasów starożytnych do początków XXI wieku skłania do stwierdzenia, że główną rolę motoryczną spełniały w tym procesie dwa czynniki — popęd seksualny i mizoginia — przy czym w obu wypadkach rezultatem było utworzenie się przewagi fizycznej, prawnej i psychicznej mężczyzn nad kobietami. Zjawisko mizoginii było tak powszechne i tak bardzo infekowało wszystkie dziedziny życia od średniowiecza nawet po wiek XX, że nie sposób wyłączyć go z badań, jeśli mają one być prowadzone uczciwie. Tak powstała wielka literatura o kobietach, analizująca ich życie także w oderwaniu od problemów macierzyństwa i pracy domowej, ukazująca walkę o dostęp do wykształcenia, o zdobycie praw obywatelskich i o uznanie wreszcie, że kobieta jest człowiekiem, choć było to jeszcze w połowie XX wieku negowane. Badanie historii ludzkości od czasów starożytnych do początków XXI wieku skłania do stwierdzenia, że główną rolę motoryczną spełniały w tym procesie dwa czynniki — popęd seksualny i mizoginia — przy czym w obu wypadkach rezultatem było utworzenie się przewagi fizycznej, prawnej i psychicznej mężczyzn nad kobietami. Fakty te nie zostały przez zawodowych historyków zanalizowane dostatecznie starannie i przedstawione w sposób nie budzący wątpliwości w opracowaniach naukowych i podręcznikach. Literatura na temat mizoginii jest niezwykle uboga. To milczenie badaczy nie jest przypadkiem. Należy wziąć je pod uwagę i podjąć prace tak potrzebne, aby lepiej zrozumieć współczesne problemy i potrzebę działań na miarę XXI wieku.

18
E-book

Nie tylko to co racjonalne. Teksty z filozofii kultury

Zofia Rosińska

Książka zawiera szesnaście esejów. Prawie wszystkie poruszają wprost lub pośrednio temat doświadczenia. Doświadczenia doznawanego w życiu wewnętrznym oraz w relacjach międzyludzkich. Wyrażanego w twórczości artystycznej i naukowej, a także w życiu codziennym. Doświadczenie, także jednostkowe, jest zawsze doświadczeniem kulturowym. Nie ma bowiem człowieka bez kultury, podobnie jak nie ma kultury bez człowieka. Aby doświadczenie mogło być przedmiotem badania filozofii kultury, musi być wyrażone, czyli upublicznione. Nie mamy bezpośredniego dostępu do wewnętrznego doświadczenia człowieka. I tylko wtedy, kiedy jest ono wyrażone — słowem, dźwiękiem czy gestem — stanowi dokument kulturowy. Poddany rozumieniu i interpretacji powiększa uniwersum ludzkiego dyskursu. Publikowane eseje nie pretendują do episteme, nie proponują teorii, w której mogłaby się przeglądać niefilozoficzna praktyka. One jedynie rozjaśniają egzystencję przez to, że zwracają uwagę, że tzw. obszary pozakulturowe są zanurzone w kulturze, w „świecie życia” w taki sam sposób, jak są w nim zakorzenione uznawane potocznie dziedziny kultury.

19
E-book

Wolność i pisanie. Dorota Masłowska i Andrzej Stasiuk w postkolonialnej Polsce

Claudia Snochowska-Gonzalez

Wolność i pisanie to książka poświęcona polskiej postkolonialności oraz teorii i praktyce lektury postkolonialnej. Autorka proponuje oryginalną definicję polskiej postkolonialności, odnosząc ją do takich pojęć i zjawisk, jak idea przedmurza cywilizacji, polskie poczucie gorszości, mit kresowy, kwestia żydowska, pamięć o wypędzeniach, pozycja w zglobalizowanym świecie, wewnętrzna kolonizacja oraz idea kolonialna i wiążące się z nią (post)kolonialne imaginarium. Praktycznym celem pracy jest przeanalizowanie, jak te wyznaczniki funkcjonują w utworach Doroty Masłowskiej i Andrzeja Stasiuka. Autorka interpretuje kolejne ich dzieła jako drogę między dążeniem do wolności rozumianej jako wycofanie się do domeny pisarskiego absolutu a taką konfiguracją rzeczywistości, w której pisarską podmiotowość wykuwa się w walce. Tak rozumiana lektura postkolonialna stanowi punkt wyjścia, który należy poddać krytycznemu namysłowi, a następnie go przekroczyć. Zagadnienie postkolonialnego statusu polskiej kultury dotyka niezliczonych kwestii drażliwych, narusza liczne samooceny narodowe i wymaga od analityczki ogromnego taktu. Claudia Snochowska-Gonzalez takim taktem wykazuje się na każdym poziomie badanego tematu, pozostając zarazem bezkompromisową badaczką i wnikliwą krytyczką. [Grażyna Woroniecka] Wolność i pisanie jest czymś więcej niż rozważaniem książek ważnych polskich autorów na podstawie szerokiej bazy tekstów teoretyków postkolonializmu. Jest także wskazaniem drogi, jaką badania postkolonialne czy też, jak autorka postuluje, antykolonialne mogą się posuwać. [Irena Grudzińska-Gross]   Claudia Snochowska-Gonzalez – kulturoznawczyni i socjolożka. Zajmuje się socjologią literatury, teorią postkolonialną i badaniem polskiej kultury volkistowskiej.

20
E-book

Daremność i nadzieja. Psychiatryczna opieka rodzinna w perspektywie antropologicznej

Andrzej Perzanowski

Wnikliwa i poruszającą opowieść o  sytuacji osób z chorobami psychicznymi. O daremności terapeutycznych zabiegów psychiatrii, uprzedmiotowieniu, wykluczeniu, opresji szpitalnej, ale też o nadziei na uwolnienie, bliskości W 1933 roku przy szpitalu psychiatrycznym w Choroszczy koło Białegostoku została zainicjowana opieka rodzinna, program oparty na przekazywaniu „chronicznych pacjentów” pod opiekę wybranych, niespokrewnionych z nimi wiejskich rodzin, zamieszkujących położone w pobliżu szpitala wsie. Zgodnie z taką koncepcją psychiatryczną, pacjentom umożliwiało to życie w warunkach bliższych „naturalnym”, rodzinnym, opiekunowie zaś zyskiwali zapłatę od szpitala oraz dodatkowe ręce do pracy w gospodarstwach. Książka ukazuje opiekę rodzinną jako  ideę, u której podstaw leżały daremność terapeutycznych zabiegów psychiatrii oraz chęć przeciwstawienia się uprzedmiotowieniu, wykluczeniu i chroniczności, będących skutkiem chorób, hospitalizacji psychiatrycznej i stygmatyzacji. Zanegowanie odrzucenia i izolacji osób z ciężkimi chorobami psychicznymi uruchamiało złożone praktyki społeczne i doświadczenia. Daremność i nadzieja Andrzeja Perzanowskiego jest wnikliwą i poruszającą opowieścią o naszym podejściu do osób z chorobami psychicznymi […] uważam ją za książkę niesłychanie wartościową, krytyczną, bazującą na fascynujących badaniach, nowatorską, opowiadającą o bardzo słabo znanym zjawisku. Z recenzji Agnieszki Kościańskiej

21
E-book

Oszczędność, praca, solidarność. Wybór pism

Franciszek Stefczyk

Wybór, wprowadzenie i redakcja naukowa Remigiusz Okraska W 155 rocznicę urodzin twórcy jednej z największych inicjatyw spółdzielczych w dziejach Polski oddajemy w Państwa ręce pierwszy w historii zbiór tekstów Franciszka Stefczyka. Książka zawiera pięć jego najważniejszych rozpraw z lat 1890-1925 i obejmuje w zasadzie cały okres aktywności publicznej ich autora. Są to teksty dotyczące spółdzielczości oszczędnościowo-kredytowej, kooperacji w rolnictwie, dziejów polskiej spółdzielczości oraz Spółdzielczego Instytutu Naukowego. Poprzedzone są przedmową ukazującą dorobek ich autora oraz jego poglądy i wizje społeczne.

22
E-book

Janosik Podlaski. Józefa Koryckiego prywatna wojna z komunizmem

Marek Kamiński, Ernest Szum

Józef Korycki przez całe dorosłe życie walczył z komunizmem. Nazwany przez Podlasian Janosikiem Podlaskim, rabował sołtysów i innych przedstawicieli peerelowskiej władzy, a pieniądze rozdawał biednym chłopom. Dla peerelowskiego aparatu propagandowego pozostawał zwykłym bandytą. Urodzony w 1934 roku Józef Korycki przez całe dorosłe życie walczył z komunizmem. Nazwany przez Podlasian Janosikiem Podlaskim, rabował sołtysów i innych przedstawicieli peerelowskiej władzy, a pieniądze rozdawał biednym chłopom. W stanie wojennym władza ochrzciła go „wrogiem publicznym numer 1”. Po kilku nieudanych obławach został wreszcie osaczony w lesie przez armię milicji i wojska 14 maja 1982 roku. Nie widząc szansy na ucieczkę, krzyknął „Niech żyje Polska!” i strzelił sobie w głowę z sowieckiego pistoletu nagant. Po kilku dniach obudził się w szpitalu, częściowo sparaliżowany. Następne cztery lata,  walcząc z paraliżem, spędził w więzieniu na Rakowieckiej, szykanowany przez administrację. Nigdy się nie poddał.

23
E-book

Spółdzielczość jako organizacja gospodarcza w II RP. Wybór pism

Filip Karol Leszczyński, redakcja naukowa

Miło nam poinformować, że w XIV edycji (2018) konkursu Krajowej Rady Spółdzielczej na najlepszą pracę badawczą poświęconą ruchowi spółdzielczemu Pan Filip Karol Leszczyński otrzymał Nagrodę I Stopnia za pracę badawczą Spółdzielczość jako organizacja gospodarcza w II RP. Wybór pism. Wybór, wprowadzenie i redakcja naukowa Filip Karol Leszczyński Wybór pism, który oddajemy w ręce Czytelników, stanowi świadectwo pragmatyzmu, a także głębokiej wrażliwości społecznej polskich spółdzielców okresu międzywojennego. Zawarta w nich idea kooperacji jest pozytywną opowieścią łączącą różne strony sporu politycznego. Państwo polskie po odzyskaniu niepodległości w roku 1918 stanęło w obliczu wielu wyzwań. Zacofanie gospodarcze, nierówności między regionami związane ze spuścizną zaborów, ogromne nierówności społeczne, niski poziom industrializacji, szalejąca inflacja czy bezrobocie – to tylko kilka spośród najpoważniejszych problemów ówczesnego społeczeństwa. Wybór pism, który oddajemy w ręce Czytelników, stanowi świadectwo pragmatyzmu, a także głębokiej wrażliwości społecznej polskich spółdzielców. Zawarta w nich idea kooperacji jest pozytywną opowieścią łączącą różne strony sporu politycznego.

24
E-book

Anegdoty, limeryki, epifanie o socjologii i socjologach

Andrzej Kojder

Znaczna część zamieszczonych w tym tomiku tekstów ukazywała się w ostatnich latach w biuletynie Polskiego Towarzystwa Socjologicznego „Informacja Bieżąca”, najczęściej pod kryptonimem Ankor. Najżywszy odzew wywołały limeryki. Niektórzy socjologowie, a nawet ich spadkobiercy, poczuli się bardzo urażeni, autor zaś wzywany był do publicznych przeprosin. Nie uczynił tego, musiałby bowiem przyznać, że imiona Jana, Piotra czy Stefana oznaczają konkretne osoby, a tak nie jest. Wszelako w sytuacji, jaka zaistniała, autor czuje się w powinności, aby stwierdzić, że jakiekolwiek podobieństwo postaci i sytuacji tutaj przywołanych do żyjących i nieżyjących socjologów (a także przedstawicieli innych zawodów) jest najzupełniej przypadkowe. Co się tyczy anegdot, które Merriam Webster’s Dictionary & Theasaurus definiuje jako short narrative of interesting, amusing, or biographical incident, to spotkały się z zarzutem, że ten czy ów socjolog (zwłaszcza rodzimy socjolog!) nie mógł powiedzieć lub zrobić tego lub owego, kłóciłoby się to bowiem z jego wizerunkiem, jego charakterem, temperamentem, poczuciem humoru lub innymi znanymi(?) jego przymiotami. Według tej opinii jeden z nadzwyczaj sympatycznych profesorów (notabene promotor doktoratu autora tych słów, a także, notabene, mąż kilku żon), nie mógł porównać wykładanego przez siebie przedmiotu do kostiumu bikini, bo to jakoby nie licowało z jego z sylwetką i stylem bycia... Niedorzeczną pretensją jest oczekiwanie, że każda anegdota będzie opatrzona stemplem autentyczności. Do anegdotycznej narracji nie stosuje się bowiem kryterium prawdy i fałszu, co najwyżej prawdopodobieństwa. Nie ma więc sensu dociekać, czy opisana w anegdocie sytuacja na pewno się wydarzyła i czy jej bohaterem była ta właśnie, a nie inna osoba. Zapewne sporną jest kwestią, czy powtarzane z pokolenia na pokolenie anegdoty, złote myśli, aforyzmy, maksymy, sentencje, facecje, dykteryjki, powiastki, dewizy, kalambury i fabulacje należą do dóbr (kanonu) kultury, czy też powinno się im przyznać znacznie niższą rangę. Zdaje się natomiast nie ulegać wątpliwości (choć nie jest to oczywiste dla wszystkich socjologów), że owe drobne, ulotne w większości utwory, mniej lub bardziej udane lub zupełnie chybione, są nośnikiem nie tyle treści poznawczych, choć i takie w nich się znajdzie, ile emocjonalnych pobudzeń i nastrojów raczej żartobliwych niż poważnych.