Видавець: E-bookowo
Wydawnictwo e-bookowo rozpoczęło działalność w październiku 2008 roku. Jak dotąd ukazało się ponad dwieście publikacji elektronicznych, które obecnie dostępne są w niemal wszystkich księgarniach internetowych. E-bookowo stawia przede wszystkim na debiutantów, którym niezwykle trudno jest zaistnieć na rynku wydawnictw papierowych, pomimo mnogiej ilości wydawców. Przez cały czas kieruje się zasadą, że Autor jest najważniejszy. Wydaje prace naukowe, teksty publicystyczne, prozatorskie, a także poezję, poradniki i… utwory muzyczne. Dzięki portalowi literackiemu strefaautora.pl, drukowi na życzenie i organizowaniu spotkań autorskich - jest jednym z najbardziej obiecujących wydawnictw internetowych w kraju.
337
Eлектронна книга

Poradnik działkowca Porady dla właścicieli działek

Krzysztof Lewandowski

Książka zawiera praktyczne porady dotyczące zakupu i zagospodarowania działek. Kupowałem ziemię, sprzedawałem działki, wiem z własnego doświadczenia jak na pozór błahe sprawy mogą zagmatwać i zniechęcić do zakupu wymarzonej ziemi. Kupno działki to inwestycja na przyszłość. Ziemia była i jest inwestycją, która może być przekazywana przez następne pokolenia. Brzmi to pompatycznie, ale ziemia to nasza oaza, dom wybudowany na naszej ziemi to duma i radość. Treści zawarte w książce przedstawiają krok po kroku działania związane z zakupem, praktyczne wskazówki i porady w zagospodarowaniu działek. Przedstawię rozwiązania, z którymi każdy właściciel działki się boryka, zaczynając od ogrodzenia, tworzenia ścieżek i murków oporowych, kończąc na tworzeniu samego ogrodu tzn. plantacji roślin (kwiatów, drzew, trawników, warzyw). W książce pojawią się również dodatkowe pomysły które mogą zbogacić działkę z punktu widzenia praktycznego i rekreacyjnego, pokaże jak można założyć ognisko, zrobić zbiorniki wodne, praktycznie przechowywać narzędzia. Przedstawiam zdjęcia rabat z Francji.  

338
Eлектронна книга

Nie moje niebo

Dorota Ostrowska

„Nie moje niebo” to trzecia część przygód szalonej księgowej z powieści „Gdzie diabeł nie może”. Duszyczka, rozdzielona z ukochanym diabłem Azazelem, musi walczyć o przetrwanie w pełnym przemocy mieście Ameryki Południowej. Uciekając przed nieznanym przeciwnikiem, ma do pomocy tylko piekielnego komandosa niskiej rangi i psychopatycznego diabła. Czy i tym razem uda jej się uniknąć mordercy? Książka zaskakuje, bo zło okazuje się nie do końca złe, a dobro ma sporo paskudnych domieszek. Poza warstwą romansową, jest to jedna wielka pogoń i ucieczka, przygoda i niespodziewane zwroty akcji, a Duszyczce udaje się postawić na nogi całe piekło. Lekka, dowcipna powieść, napisana z polotem i fantazją, doskonała na poprawę nastroju, składa się z dwóch tomów pod wspólnym tytułem „Gdzie diabeł nie może” i trzeciego zatytułowanego „Nie moje niebo”.     "Połknęłam" trzecią część w jeden dzień, podobnie jak poprzednie. To była czysta przyjemność!!! (Kinga Stańczyk)

339
Eлектронна книга

Kosmogonia melancholii

Katarzyna Gołąbek-White

Kosmogonia melancholii – wyobrażenie o uczuciu tak skomplikowanym, połączone z genezą i ewolucją ciał niebieskich. Album Katarzyny Gołąbek-White i Mariusza Zdybała choć z tytułu dość zawiły, jest kwintesencją prostoty. A czyż to właśnie nie prostota jest podstawą dobrej sztuki? Poezja Katarzyny Gołąbek-White i Zbigniewa Kowalkowskiego w sposób niezwykle syntetyczny oddaje najbardziej skomplikowane emocje. Za pomocą kilku słów wywołuje w czytelniku lawinę skojarzeń. Czasem rozśmiesza, czasem zaskakuje, w każdym przypadku zmusza do refleksji. Jest katalizatorem emocji, często głęboko skrywanych i misternie kamuflowanych. Emocji kobiecych lub z kobietą powiązanych – to właśnie ona jest tutaj centrum Wszechświata, najważniejszym ciałem niebieskim. Ona jest początkiem i końcem, niebem i piekłem, świadomie lub nie manipuluje Kosmosem. Twórczości Mariusza Zdybała nie trzeba przedstawiać, bowiem jest ona doskonale znana zarówno publiczności jak i krytykom sztuki. Doskonała technika, niczym nieskrępowana wyobraźnia i odważna kolorystyka są jego wizytówką. Kobieta w jego obrazach pojawia się zawsze. Wyidealizowana, smukła sylwetka, rozświetlona alabastrowa skóra i melancholijny wyraz twarzy. Artysta w mistrzowski sposób odsłania naturę kobiety, z pozoru silną, temperamentną i niezniszczalną, a tak naprawdę kruchą i delikatną. Obrazy tchną ogromem namiętności, fascynacji i pasji. Wspólne projekty wielkich artystów są zawsze olbrzymim wydarzeniem w świecie sztuki. Zderzenie twórczości silnych osobowości i ich poglądów na określony temat zaskakuje, porusza i zachwyca. Tak jest i tym razem – „Kosmogonia melancholii” to zestawienie doskonałej poezji i świetnego malarstwa, gdzie wspólnym mianownikiem jest kobieta i jej podróż emocjonalna przez meandry życia. Syntetyczny obraz mapy kobiecych emocji, postrzegania rzeczywistości i jej wpływu na otaczający ją świat. Jak pisał Simonides z Keos „Malarstwo jest milczącą  poezją, a poezja – mówiącym malarstwem” Poezja Katarzyny Gołąbek-White i malarstwo Mariusza Zdybała uzupełniają się znakomicie, tworząc spójne dzieło na najwyższym poziomie. To wielka przyjemność móc być częścią tej wspaniałej publikacji i jako kobieta odnaleźć się w niej. Katarzyna Bator Galeria Bator w Szczyrku

340
Eлектронна книга

Nie zostawiaj mnie

Magdalena Kułaga

Sam zostaje aniołem stróżem. Po otrzymaniu zaszczytnej funkcji nie trzyma się nakazów, samodzielnie wybierając człowieka, którym ma się opiekować. Czy punk i gej mogą się porozumieć? Anioł stróż wybrał nie tego człowieka. Dawid jest opętany przez diabła... Rocznik 1976, z Będzina. Ekonomista. Zadebiutowała pierwszą książką fantasy pt. Uzdrowiciel. Cienie przeszłości. Jej pasją są: rodzina, rysunek i oczywiście pisanie. Uwielbia czarną kawę.

341
Eлектронна книга

Nowelki

Marek Łukaszewicz

Nowelki autorstwa Marka Łukaszewicza to przepełnione kolorytem szkice literackie. Klimaty na pograniczu mistyki, psychoanalizy i baśni wprowadzają czytelnika w obszary realiów i fantazji z dużą dozą autoironii. Ich lektura skłania do refleksji na temat paradoksów życia. Jest to przeredagowane wznowienie wersji papierowej z dodanymi nowymi grafikami ilustrującymi każdą z nowelek.

342
Eлектронна книга

Arkadia

Justyna Spandel

Nadia wraz z rodziną wyprowadza się do Stanów Zjednoczonych, aby rozpocząć nowe życie, po tym, jak wplątali się w problemy w Polsce, przed którymi musieli uciekać. Mimo to nie dane jest im cieszyć się nowym startem zbyt długo. Upragniony spokój przerywa pojawienie się w mieście aniołów, które zaczynają zabijać wszystkich ludzi, aby pozyskać ich ciała, a także niszczą planetę, uporządkowując ją według swoich upodobań. Nadia musi rozdzielić się z rodziną i rozpocząć walkę o przetrwanie. Razem z grupą rebeliantów postanawia stawić czoła intruzom, jednak wtedy okazuje się, że to nie będzie takie proste, ponieważ sama jest w pewien sposób z nimi powiązana.  Którą stronę wybierze i dla kogo postanowi walczyć? Czy anioły, które stąpiły na Ziemię są gorsze od ludzi? Arkadia to powieść nie tylko o apokalipsie, ale także o sile miłości i wiary. Dopóki nie tracimy nadziei, to wszystko jest możliwe, a każdy upadek możemy potraktować jako kolejną lekcję

343
Eлектронна книга

The Łoś

Andrzej Boruszewski

Nie, nie śniła mu się, w każdym razie nic mu o tym nie wiadomo. Dlaczego więc o niej pomyślał, gdy się obudził? Przecież nie z powodu wyrzutów sumienia, bo tych nie powinien mieć. Nie powinien, czyli ma? Do diabła z tym. Jest środek lata, dokładnie dwudziesty lipca, przez ostatnie dziesięć lat nikt nie zginął, nikogo nie zamordowała żadna stara baba i żaden pieprzony łoś – to są wystarczające powody, żeby się uśmiechnąć do pękniętej żyłki Tomczewskiej. Na sali sądowej doprowadził ją do takiego stanu, że dostała wylewu i jeśli teraz w ogóle gdzieś miesza, to w ośrodku leczniczo-rehabilitacyjnym. Jedyne, co może zrobić, to podciąć komuś nogę albo napluć do kawy. Nie udowodnił kobiecie winy, ale przynajmniej pozbył się jej z miasta. Łosia chyba też, skoro od tego czasu w Typinie panuje spokój. W Typinie tak, ale nie w jego głowie. To przez ten sen. Grzmoty, błyskawice, jakieś krzyki, wrzaski, szczęk żelaza… Nie miał pojęcia co to było. I po to po aferze z Tomczewską zgodził się iść na emeryturę, żeby teraz psuły mu humor takie głupie sny?   Ci, którzy znają dwie pierwsze części, wiedzą o co chodzi. Tym, którzy nie znają, nie powinno to przeszkadzać. (Chociaż lepiej czytać po kolei.) Tym razem narzędziem zbrodni jest prąd elektryczny. Pomimo tego, że łosie rzadko go używają, łoś z ulewskich lasów - obok Peruna, słowiańskiego boga błyskawicy i pioruna - znowu staje się jednym z podejrzanych. Dobrej zabawy życzy autor.

344
Eлектронна книга

Nawiedzony. Album grafiki użytkowej

Tom Hex

Nawiedzony to album grafiki użytkowej. Zawiera zachwycające, a jednocześnie odrażające (sądząc po opiniach krytyków) grafiki Toma Hexa, kompozytora, pisarza, poety i performera, w większości znane z witryny Tom-Hex.Art   Prace zostały okraszone komentarzem artysty wyjaśniającym genezę twórczych wizji, ich znaczenie i sposób spożytkowania. Dołączonych zostało też 21 krótkich historyjek w klimacie baśni, horroru i science-fiction opartych na autentycznych wydarzeniach z życia artysty.   Uwaga! W części prac Tom Hex ukrył Tajemne Przekazy Tylko Dla Wybranych. Są to bardzo głębokie nauki dotyczące natury rzeczywistości. Ich poznanie gwarantuje osiągnięcie wszelkiego szczęścia, dostatku i zdrowia. Nauki te zostały przez Hexa podsłuchane i odgapione od mądrych nauczycieli duchowych.   Niektórzy twierdzą, że Tom Hex to jedynie program sztucznej inteligencji, inni, że już umarł i kontynuuje to co robił za życia, czyli straszy. Są też głosy, iż Hex to tak naprawdę sześć osobowości uwięzionych w jednym ciele, co widać na przykładzie tytułowej grafiki przedstawiającej sześć twarzy uwięzionych w kropli krwi albo łzy. Jak jest w rzeczywistości? Przekonaj się zaglądając do środka. (Chyba, że się boisz).  

345
Eлектронна книга

Przeboje kuchni staropolskiej Fruwające dziki i dania miłosne

Jan Kochańczyk

Kiedy wszedł na ekrany znakomity film Francisa Forda Coppoli Ojciec chrzestny, posypały się gromy na twórców. Zarzucano im szczególnie wyrafinowane okrucieństwo. Nie chodziło bynajmniej o liczne sceny krwawych porachunków między gangsterami. Miłośników zwierząt oburzył przede wszystkim obraz odciętego, końskiego łba, w łóżku jednego z bohaterów. Nie pomagały wyjaśnienia, że głowę czworonoga zakupiono w wytwórni konserw dla piesków, a zwierzę potraktowano i uśmiercono prawdziwie po ludzku. Nasi przodkowie byli chyba mniej wrażliwi. Końskie łby uchodziły za szczególny przysmak, godny hetmańskich ust. Jeszcze w połowie XIX wieku dostojny pan Roman Sagnuszko, aby uczcić czcigodnego pułkownika Marcelego Tarnowskiego, zaserwował mu głowę źrebięcia na półmisku. Wiadomo, że w dawnych czasach u nas tylko przed hetmanem taki półmisek stawiano przytacza słowa dawnego pamiętnikarza Elżbieta Kawecka (W salonie i w kuchni). Inni goście musieli zadowolić się mniej atrakcyjnymi fragmentami pieczonego źrebaczka. Dawne książki kucharskie wywierają czasami takie wrażenie, jak horror Teksaska masakra piłą mechaniczną. Jedno szczęście, że ludzkie sumienia nie zawsze były uśpione i zwierzęta częstowano narkotykami... Ale przepis na półżywe kurczęta może budzić grozę. Ptaki pojono wódką, potem skubano na żywo, przypiekano nad ogniem i podawano na stół. Kiedy smakosz kłuł je widelcem, porywały się do lotu z wielkim podziwieniem gości. Szczególną litość budzić może los bardzo popularnych w staropolskiej kuchni kapłonów (kastrowanych kogutów) i pulard (kastrowanych kur). Kaleczono je, by szybko rosły i obrastały tłuszczem. A potem... To już historia dla ludzi o wyjątkowo mocnych nerwach. Krystyna Bockenheim w książce Przy polskim stole przytacza dawne przepisy na utuczenie kapłona w kilka godzin: Wziąć masła twardego i w kulki go rozrobić. Tymi kulkami nakarmić kapłona i póty go gonić, póki zmordowany nie ustanie. Po małej chwili toż samo raz drugi i trzeci uczynić. Masło w nim przez agitacją rozgrzane i roztopione po całym się rozejdzie. Zabić go potem i w zimną wodę włożyć; będzie tłusty jak utuczony. Inna receptura: Weźmi kapłona żywego, nalej mu lejkiem w gardło octu winnego, a zawiąż i zawieś przez godzin pięć. Oskub pięknie, ochędoż, upiecz zwyczajnie albo nagotuj jako chcesz. Brr! Druga połowa XVIII wieku w Polsce upłynęła pod znakiem panowania dwóch naszych ostatnich królów: Augusta III i Stanisława Augusta Poniatowskiego. Jakże różni to byli królowie! Wyznaczyli także dwie różne epoki w kuchni polskiej. August III był żarłokiem. Uwielbiał specjały zarówno saskiej, jak i polskiej barokowej kuchni. Jędrzej Kitowicz pisał w swoich Pamiętnikach: Jadał tłusto i wiele: kuchnia jego nie miała równej w Europie tak co do wytworności potraw, jak co do wielkości ich; kucharzów, kuchcików, posługaczy kuchennych, pomywaczek liczbę do setnej dochodzącą. Choć sam jeden obiadował, zastawiano jednak przed niego 20 potraw i po tym wety i cukry. Natomiast Stanisław August jadał dobrze, ale nie za wiele. Jego styl naśladowali liczni polscy panowie i damy dbające o talię. Na sławnych obiadach czwartkowych podawano barszcz z uszkami, zimne wędliny, kiełbasy, paszteciki, a jako danie podstawowe ulubioną przez króla pieczeń baranią. Król Staś uwielbiał ostrygi, zarówno świeże, prosto z Hamburga, jak i marynowane. Zachodnie przysmaki coraz częściej pojawiały się na pańskich stołach. Nieoceniony kronikarz Jędrzej Kitowicz notował w Opisie obyczajów: Nie ustępując nasi Polacy w niczym Włochom i Francuzom, nawykli powoli, a dalej w najlepsze specjały obrócili owady i obrzezki, którymi się ojcowie ich jak jaką nieczystością brzydzili. Jedli żaby, żółwie, ostrygi, ślimaki, granele, to jest jądrka młodym jagniętom i ciołkom wyrzynane, grzebienie kurze i nóżki kuropatwie (same paluszki nad świecą woskową przypiekane), w których sama tylko imaginacyja jakiegoś smaku dodawała. Większość obywateli Rzeczypospolitej jadła te przysmaki dalej po staropolsku, czyli palcami. Stanisław August zaś należał już do tych oświeconych monarchów, którzy po mistrzowsku posługiwali się grabkami, czyli widelcem. Jacy byli ci dawni Polacy, biesiadujący przy mniej lub bardziej suto zastawionych stołach? Lektury szkolne dają nam najzupełniej wypaczony obraz dawnych czasów. Współcześni nabierają przekonania, że obywatele Polski Piastów czy Rzeczypospolitej Obojga Narodów patrzyli na świat oczami Kopernika, Kochanowskiego, Krasickiego czy Mickiewicza. Niestety, mentalność naszych przodków znacznie lepiej oddaje lektura pierwszej polskiej encyklopedii Nowych Aten księdza Benedykta Chmielowskiego. Dziś czyta się opisy zacnego dziekana rohatyńskiego jak Zieloną gęś mistrza Ildefonsa. Gałczyński był mistrzem humoru, encyklopedysta Benedykt zaś najzupełniej serio w latach 1745 1756 przekazywał dostępną mu wiedzę na kartach swej czterotomowej encyklopedii. (Fragmenty) Jan Kochańczyk Dziennikarz. Absolwent Uniwersytetu Śląskiego (polonistyka). Od roku 1975 redaktor ogólnopolskiej gazety Sport (Katowice). Droga zawodowa: od korektora do zastępcy sekretarza redakcji, kierownika działu publicystyki i szefa redakcji dodatków kolorowych. Publikacje dotyczące głównie sportów lotniczych, lekkoat-letyki, pływania i problemów ruchu olimpijskiego. Nagrody dziennikarskie i literackie miedzy innymi Grand Prix prezesa koncernu prasowego RSW (Warszawa) za cykl publikacji dotyczących sportu zawodowego w krajach socjali-stycznych (1989). Polskie opinie i dyskusje odbiły się wtedy echem także w Związku Radzieckim (epoka pieriestrojki Gorbaczowa) i przyspieszyły reformy ruchu olimpijskiego po naradzie na Kubie. Nagrody w konkursach na artykuły i opowiadania sportowe. Od 1991 roku zastępca redaktora naczelnego tygodnika filmowego Ekran, przeniesionego w tym czasie z Wars-zawy do Katowic (Grupa Fibak Noma Press). Od 1994 zastępca redaktora naczelnego tygodnika Panorama. Współpraca z katowickimi redakcjami Dziennika Śląskiego, Wieczoru, Integracji Europejskiej i in. Wydania książkowe m. in. Filmowe skandale i skandaliści (Twój Styl, 2005) oraz Ścigany Roman Polański (część biograficzna).

346
Eлектронна книга

Tukany latają nisko

Maciej Lipka

Czy rozbestwienie i roszczeniowa postawa dzisiejszych pracowników to wina "pokolenia Y"?   Pan Antoni Kniazio, pracownik przedsiębiorstwa z branży kosmetycznej, jedzie na spotkanie do firmy konsultingowej Magnus Pretor. Ta warszawska spółka z hiszpańskim kapitałem zajmuje się pozyskiwaniem dotacji dla przedsiębiorców. W trakcie spotkania z jej pracownikiem, Stefanem Rokoszewiczem, Kniazio nagle opuszcza salę z wrzaskiem, po czym na oczach wszystkich pracowników wypada z jedenastego piętra biurowca. Dyrekcja szybko ustala, że w wysłanym do Kniazia mailu przez pomyłkę znalazł się mem internetowy. Pomimo że nie ma możliwości ustalenia związku tego mema z samobójstwem Kniazia, odpowiedzialny za nadanie maila Stefan Rokoszewicz traci pracę. Wobec umorzenia śledztwa Stefan na własną rękę postanawia dotrzeć do przyczyny jego śmierci. Wkrótce ustala, że Kniazio stworzył produkt o niesamowitych właściwościach, który w przypadku wpadnięcia w niepowołane ręce może doprowadzić do katastrofy na skalę światową.   Jednocześnie w firmie Magnus Pretor ktoś zatrudnia dwóch nowych konsultantów ubranych w zielone garnitury. Te "zielone ludziki", które zostają pracownikom przedstawione jako Stanislav Moniuszko oraz Ivan Wałęsa, co prawda podają się za Polaków, jednak w praktyce mówią tylko po hiszpańsku i angielsku. Wkrótce okazuje się, że ich działania wyrządzają poważną szkodę konsultantom niższego szczebla. Co więcej, hiszpański szef firmy twierdzi, że z ich zatrudnieniem nie ma nic wspólnego. Sytuacja staje się coraz bardziej absurdalna, a atmosfera zagrożenia rośnie.    Maciej Lipka (ur. 1980 r. w Krośnie) – absolwent Wydziału Prawa Uniwersytetu Warszawskiego oraz Szkoły Głównej Handlowej. Wieloletni pracownik branży consultingowej oraz muzycznej. Jest muzykiem amatorem oraz debiutującym pisarzem. W swojej powieści, w charakterystyczny jedynie dla siebie groteskowy sposób, przekazał rezultaty swoich wieloletnich obserwacji ludzkich zachowań. Jego styl charakteryzuje się ciętym językiem, okraszonym dużą dawką humoru oraz ironii. W swojej książce nie zostawia suchej nitki na społeczeństwie, wytykając jego zakłamanie, wyrachowanie, podwójne standardy i tendencję do poszukiwania mało ambitnej rozrywki. Jest również autorem powieści biurowej pt. „Tukany latają nisko”, która ma się ukazać w 2016 roku.

347
Eлектронна книга

Ustronie

Magda Parus

Eliza żyje we własnym świecie, potrafi jednak zadziwiająco trafnie przewidywać realne wydarzenia. Spince opieka nad Elizą bardzo się opłaca, dlatego, choć coraz bardziej zaniepokojona, nie umie się zdecydować na zerwanie kontaktów - i zostaje wplątana w niezrozumiałą dla niej rozgrywkę. Patrick w młodym wieku dziedziczy fortunę, lecz nim zdoła się nią nacieszyć, odkrywa, że ktoś postanowił zająć jego miejsce. Ponad dwieście lat wcześniej Anna rodzi syna, chłopca idealnego - w tej kwestii wszyscy pozostają zgodni. Trzeba wielu lat, by Anna dostrzegła prawdę o swoim potomku, i prawie dwóch stuleci, by z pomocą Elizy spróbowała podjąć z nim walkę. W wiejskim ustroniu, w domu Elizy, strony szykują się do finalnego starcia.

348
Eлектронна книга

Mroczne dusze

Marek Dryjer

Mity zostały obalone. Skończył się kalendarz Majów. Na Słońcu dochodzi do gigantycznych wybuchów, upadają legendy sportu (mistrz kolarstwa, niepełnosprawny lekkoatleta), abdykuje Papież, na Ziemię spada deszcz meteorów. „Mroczne dusze” to opowieść o ojcu i jego córce, którym udało się przeżyć wielką tragedię. Kiedy większość ludzi od dawna już nie żyła, oni cudem trafili do piwnic wielkiego rządowego budynku, gdzie w piekielnych ciemnościach stoczą morderczy bój o przetrwanie. Jest to książka o walce z ludzkimi słabościami, o wielkiej miłości ojca do córki, o nigdy niegasnącej nadziei, i wierze, która czasami w nas gaśnie, by po jakimś czasie odrodzić się na nowo. To książka o człowieczeństwie, o życiu i śmierci, ale nade wszystko o prawdziwej miłości. „Mroczne dusze” wzbogacone są wyrażeniami zaczerpniętymi ze Słownika Staropolskiego. W tekście występuje wiele biblijnych akcentów i cytatów oraz odwołań do literatury. Powieść zamyka trylogię z gatunki fantastyki postapokaliptycznej i prozy egzystencjalnej („Droga ślepców”, „Szklane miasto”, „Mroczne dusze”). Każda z tych opowieści jest odrębną historią, ale można się w nich także doszukiwać wspólnych akcentów. Tam, gdzie wzrok nic nie znaczy, a inne zmysły pozwalają przeżyć, toczy się zaciekła walka o życie. Tam, gdzie człowiek staje się zwierzyną, nic nieznaczącym kawałkiem mięsa, wszelkie reguły tracą ważność. To miejsce pozbawione świętości. Bo w ciemności czai się zło, okrutny, niemy prześladowca. Najwyższy już czas, by stawić mu czoła.

349
Eлектронна книга

Piszę, bo chcę! Poradnik kreatywnego pisania. Jak napisać książkę?

Krystyna Bezubik

Piszesz do szuflady? A może nigdy jeszcze nie pisałaś, ale zawsze o tym marzyłaś? Od dawna planujesz: „Napiszę, książkę, ale… - nie mam czasu, - nie jestem pewna, czy się uda, czy mam talent, - ciągle słyszę w swojej głowie głos mówiący: „Przestań, tylko się ośmieszysz, to nie dla ciebie”, - nie mam odpowiedniego wykształcenia, robię błędy ortograficzne, - inne. Po „ale” można wstawić cokolwiek. Każdy powód może być dobrym pretekstem do niepisania. Jednak czy warto trzymać teksty zamknięte w szufladzie? Czy warto spełnianie marzeń odkładać na bliżej nieokreśloną przyszłość? Krystyna Bezubik, autorka książki „Piszę, bo chcę. Poradnik kreatywnego pisania” twierdzi, że nie. Zawsze jest dobry moment, by zacząć. Mówi o tym w trakcie swoich warsztatów i kursów pisarskich. Poradnik „Piszę, bo chcę” to: 220 stron porad pisarskich, dialogów o pisaniu i kilkadziesiąt ćwiczeń. Poradnik kreatywnego pisania „Piszę, bo chcę” pod pewnym względem jest szczególny – posiada strukturę dialogów między czterema osobami: prowadzącą kurs kreatywnego pisania i trzema kursantkami – kobietami, które chciałyby pisać, ale stale coś je powstrzymuje. Czytając książkę, poczujesz się, jakbyś sama uczestniczyła w kursie kreatywnego pisania. Dzięki lekturze poradnika „Piszę, bo chcę” dowiesz się: – jak pokonać blokady twórcze, – gdzie szukać inspiracji, – jak budować motywację do pisania, – jak znaleźć czas na pisanie, – jak ćwiczyć warsztat pisarski (od planowania książki po jej wstępną redakcję). Do wersji e-bookowej poradnika dołączone są: - nagrania audio ćwiczeń o charakterze wizualizacji („Wyobraź sobie…”), - tomik opowiadań pt. „Podróż”. Według jednej z pierwszych czytelniczek: „Piszę, bo chcę. Poradnik kreatywnego pisania” to książka, która obala mity dotyczące pisania, a jednocześnie stanowi narzędzie doskonalenia warsztatu pisarskiego. (…) Poradnik Krzysi udowadnia, że pisanie to sztuka wymagająca pracy. Zaangażowania. Dyscypliny. Czasu. Że pisania można się nauczyć. Że pisanie można ćwiczyć. Że pisanie to zawód jak każdy inny. Ela

350
Eлектронна книга

Jak wyjść z długów i cieszyć się życiem. 12 kroków do wolności

Iwona Wendel

Wyjątkowy poradnik, napisany przez dłużniczkę dla dłużników. Zastanawiasz się, czy ten poradnik może pomóc i Tobie? Odpowiedz więc na parę pytań: Czy przestałeś panować nad swoimi długami? Masz wrażenie, że pracujesz tylko na komorników i wierzycieli? Czy często wpisujesz w google hasło „kredyt bez BIK”? Czy czujesz czasami, a może zawsze, że Twoje życie już się skończyło? Nic Cię nie cieszy i z zazdrością patrzysz na znajomych, jakby żyli  w innym świecie. W nocy budzi Cię strach i strach jako pierwszy wita Cię rano. Nie czujesz już radości, jedynie poczucie winy, wstyd, przerażenie, samotność, wściekłość na siebie  i na tych którzy zawiedli lub oszukali. Przeraża Cię każdy telefon, powoli przestajesz go odbierać. Coraz częściej słyszysz lub czytasz ODMOWA, lub WEZWANIE OSTATECZNE PRZEDSĄDOWE. Jeśli tak to ten poradnik jest właśnie dla Ciebie! Uwierz mi, czułam dokładnie to samo. Samotność, którą czułam, sprawiła, że musiałam liczyć tylko na siebie i nie mogłam się poddać. Szukałam sposobów – w książkach czy szkoleniach, najczęściej tych po angielsku, bo tam problem spirali zadłużenia zaczął się dużo wcześniej. Szukałam sposobu, który mogłabym przenieść do naszych warunków. I tak po setkach artykułów, dziesiątek zapisanych zeszytów, opracowałam mój własny system, który w końcu pozwolił mi zapanować nad długami. 12 kroków – tak je nazwałam, bo w trakcie poszukiwań znalazłam dużo analogii między nałogami a długami – których trzymałam się bez względu na to, czy miałam lepsze czy gorsze dni. Ze 100% pewnością mogę stwierdzić, że jeśli zastosujesz się do wszystkich 12 kroków – wyjdziesz z długów. Co odróżnia ten poradnik od innych tego typu poradników? Największą wartością tego poradnika jest fakt, że napisała go osoba, która przeszła przez piekło długów. Przyjrzyj się, kto obecnie pisze tego typu poradniki? Najczęściej prawnicy, doradcy finansowi, którzy nie poznali codzienności dłużnika. Dla nich długi to praca zawodowa, wiedza czysto teoretyczna. Większość osób, wypowiadających się na temat wychodzenia z długów, tak naprawdę mówi o tym, jak nie wpaść w pułapkę zadłużenia. Mają tysiące rad i pomysłów, które w ogóle nie odnoszą się do osób, które toną w długach. Inna kategoria autorów – ludzie, którzy mają wysokie pensje, mieszkania i inny majątek,  żyli ponad stan i mają problemy ze spłatą kredytów. Nagle wpadli na pomysł, żeby ograniczyć zbyteczne wydatki i zachowują się jakby odkryli Amerykę. Co oni wiedzą o problemach osób, które nie mają już z czego rezygnować? Ja byłam w sytuacji, gdy naprawdę nie  miałam nawet złotówki, aby podzielić się nią z komornikiem. Po latach życia w strachu i wstydzie – wyszłam na prostą i spisałam moje doświadczenia, przedstawiając metodę krok po kroku. Co zawiera poradnik: Opis konkretnych działań Szczegółowe omówienie każdego kroku Konkretne wskazówki dla każdego kroku. Planowanie, metody realizacji. Szczegółowe i sprawdzone sposoby kontaktów z wierzycielami, tak, aby ich decyzje były po Twojej myśli Podpowiedzi, jak uniknąć manipulacji ze strony windykatorów, omówienie tricków i blefów stosowanych przez nich. Szczegółowe omówienie poszczególnych wierzycieli i windykatorów, ich praw i metod działania. Omówienie procesów i terminów dotyczących osób zadłużonych Przykłady z życia Tabele do wypełnienia Schematy / wzory pism Metody zabezpieczania majątku i rodziny przed egzekucjami Sposoby zdobywania dodatkowych pieniędzy na spłat

351
Eлектронна книга

Show na żywo

Mateusz Kocowski

Młody chłopak, świeżo po studiach, znudzony życiem postanawia zgłosić się do programu telewizyjnego aby za pomocą pieniędzy, które mvoże ewentualnie wygrać, odmienić swoje marne życie. Program telewizyjny polega na zagraniu w rosyjską ruletkę. Bohater znajdujący się w niecodziennej dla niego sytuacji, opisuje swoje spostrzeżenia oraz przebieg programu telewizyjnego transmitowanego na żywo by w końcu osobiście chwycić za broń i przyłożyć ją sobie do skroni.

352
Eлектронна книга

Księgi Orbis Jarzmo smoków

Łukasz Kosakowski

Orbis - takim słowem określają świat smoki, lecz znają i używają go wszystkie inne cywilizowane rasy. Potężne, skrzydlate gady szybko opanowały większość znanego świata. Tylko kilka ludów było w stanie im się przeciwstawić. Te którym się nie udało porzuciły swoje ojczyzny i uciekły do przepastnych puszczy z dala od smoczych ziem, lub zostały zmuszone do życia w zamknięciu i bezwzględnego posłuszeństwa nowym panom. Powstały miasta i twierdze skupione przy smoczych legowiskach, których mieszkańcy rzadko, o ile w ogóle mogą je opuszczać. Gady cieszą się dostatnim życiem – obsługiwane i pielęgnowane przez licznych sługów, z niekończącym się zapasem karmy pod łapą. Dzięki sprawnym dłoniom ludzi i elfów ich legowiska są wspaniałe jak nigdy dotąd, a garnizony na granicach są obstawione żołnierzami, których śmierci nikomu nie szkoda. Ale smocze imperium to naprawdę kolos na glinianych nogach. Książka opisuje ciąg wydarzeń, które powoli prowadzą do największego przewrotu w historii Orbis. Wszystko zaczyna się w Har'Shamats - ludzkim mieście pod smoczą kontrolą. Po wielu pokoleniach niewoli większość mieszkańców przywykła do smoczego jarzma. Tylko kilka osób myśli jeszcze o wolności, między innymi znachorki Tamara i Kalderia, dbające o pamięć o ludzkiej kulturze, oraz przemytnik Kerr, który traktuje swoją pracę, jako osobistą walkę z ciemiężcami. Ich starania jednak niewiele by zmieniły sytuację ludzi z Har'Shamats, gdyby nie nagłe pojawienie się w mieście nowego mieszkańca...

353
Eлектронна книга

BNN2. Rymowane opowieści o zabawnej czasem treści

Mander

Gdy ktoś w lotka trafi szóstkę, to od razu do łba wali, A tymczasem w starym piecu diabeł sobie ogień pali. Bo gdy jesteś na wyjeździe, gdzieś daleko, czy gdzieś blisko, Zawsze przecież ktoś powinien, o domowe dbać ognisko. Bo niestety, bardzo często, nie wystarczą dobre chęci, Choćby nie wiem jak się starał, z gówna bicza nie ukręci. Lecz nie taki straszny diabeł, kiedy cel przyświeca słodki, On też może zostać świętym, przecież cel uświęca środki… I nieważne jakie myśli, będą chodzić ci po głowie, Diabeł zawsze jest w pobliżu i dobranoc do snu powie… A ja dodam ze swej strony, że brak w wierszach myśli wzniosłych, I uwagę mam ostatnią, że to wiersze dla dorosłych.

354
Eлектронна книга

Baśń o Jasiu i Francesce

Łukasz Zygmunt Knyziak

Czy zastanawialiście się kiedyś nad tym jak potoczyły się dalsze losy Jasia i Małgosi? Czy udało im się wrócić do normalnego życia po tym czego doświadczyli w tak młodym wieku? Nie dość, że ojciec wraz z macochą chcieli się ich pozbyć z domu, to na domiar złego porzuceni w lesie wpadli w zasadzkę zastawioną przez babę Jagę. Cudem udało im się uciec, a podstępny plan Jagody odwrócił się przeciwko niej samej. Skończyła tak jak nikt na świecie nie chciałby skończyć. Jaś i Małgosia wrócili do domu. Ojciec niby cieszył się z ich powrotu, niby pogodził się z tym, że macocha odeszła. Mimo wszystko pozostała w jego sercu i to z wzajemnością. Ich rozstanie nie trwało zbyt długo. Otóż wyprowadził się do swojej ukochanej, jak tylko przekonał się, że jego dzieci świetnie potrafią zadbać same o siebie. Smutna to prawda, fakt. Jednak Jaś i Małgosia nie żywili do niego urazy. Pragnęli tylko jednego, żeby ich ojciec pozostał szczęśliwy. Na skutek przeżyć i sytuacji w jakiej się znajdowali, stawali się dorośli znacznie szybciej od swoich rówieśników. Byli na tyle samodzielni i pracowici, że od czasu, kiedy wrócili po pamiętnych wydarzeniach, w ich rodzinnym domu nigdy już nie zabrakło jedzenia. Przez najbliższych dziesięć lat wszystko w ich dotychczasowym życiu przebiegało nadzwyczaj spokojnie. Do czasu, aż w pobliskim lesie zaczęło dziać się coś bardzo niepokojącego.   Baśń o Jasiu i Francesce to wspaniała przygoda, która mówi o tym, jak wielką siłą jest miłość i to nie tylko ta do siostry czy brata. Jak wielką mocą jest przyjaźń. I jak zgubne potrafią być nieszczere intencje. Opowiada również o tym, że wiedźmy, mimo iż potrafią być przebiegłe i niebezpieczne, jak każdy z nas mają w sobie ukryte ogromne pokłady dobra. Są wobec siebie lojalne i przyjacielskie. Po prostu mają ku temu własne powody, żeby być takie jakie je zwykle widzimy. Jeśli chcecie dowiedzieć się jak potoczyły się dalsze losy Jasia i Małgosi, nie pozostaje wam nic innego jak zebrać najbliższych wokół i wziąć do swoich rąk Baśń o Jasiu i Francesce. Życzę przyjemnej lektury i pozdrawiam, Łukasz Zygmunt Knyziak.

355
Eлектронна книга

Pani Nikt. Pamiętnik

Dominika Budzińska

Chwila potrafi zmienić wszystko, wyznaczyć granice, stać się źródłem pięknego prologu, bądź smutnego końca. Czy przewrotny los naprawdę za nas decyduje? Czy życie samo pisze scenariusze? Agacie wystarczył rok, by się o tym przekonać. Rok opisany w pamiętniku. Czas smaku goryczy, poczucia porażki, bezsilności, poszukiwania sensu, zaskakujących spostrzeżeń. Czas, w którym bolesny upadek staje się początkiem nowej drogi i wewnętrznej przemiany. „Pani Nikt” to powieść z przymrużeniem oka i dużą dawką humoru, pełna refleksji, ludzkich rozterek, śmiechu, łez i wiary w poszukiwanie szczęścia.

356
Eлектронна книга

Jak Dziad Borowy ze zbójami urządzał popas. Zmagania z Dusiołem

Piotr Gulak

Baśń jest osadzona w słowiańskim świecie. Składa się z 2 części.Część 1 - Akcja koncentruje się na wojach germańskich, którzy podążają przez bór by pojmać słowiańskiego kapłana, który jest odpowiedzialny za to iż nie mogą oni zdobyć małej słowiańskiej wioski gdzieś na pograniczu. Po drodze spotykają przeróżne istoty. A sam las daje im nauczkę. Część 2 - Koncentruje się na walce z tytułowym dusiołem. Walczy mały chłopiec, druga walkę stacza czarownica. Są też wątki poboczne jak spotkanie barda z wampirem.W baśni wkraczamy w prastary świat. Specjalne miejsce w opowiadaniu pierwszym zajmuje bór, który zdumiewa różnorodnością form. W drugim akcja przenosi się do słowiańskiej wioski. Wszystko tu żyje i odczuwa. Zarówno drzewa, krzaki jak również zwierzęta i postacie ze świata dawnych słowiańskich wierzeń. Wszystko współgra, przeplata się ze sobą. Znajdujemy tu istoty widzialne i niewidzialne. Próbowałem ożywić ten dawno zapomniany świat naszych przodków.Moim głównym celem jest stworzenie słowiańskiej baśni. Posiadam materiał na około trzy tomy. Zainteresowałem się tą tematyką już w trakcie studiów. Podczas pisania pracy licencjackiej i magisterskiej poszukiwałem materiałów z tej dziedziny. Natrafiłem głównie na pisma historyczne, opracowania archeologiczne, literaturę popularnonaukową. Jednak najbardziej interesowały mnie mity, podania i legendy. Niestety na próżno szukałem ich w naszej literaturze, ponieważ nie istniały.Moim śmiałym marzeniem jest popularyzacja właśnie takiej literatury, budowanie jej na tych znikomych źródłach jakie nam jeszcze pozostały. Wydaje mi się, że warto postawić na budowę naszej rodzimej fantastyki opartej na legendach słowiańskich. Przekazać ją następnym pokoleniom, które przyjdą po nas, by dorobek nasz był dla nich łatwiejszym polem do działania niż to czym my dzisiaj dysponujemy.Mam nadzieję, że lektura będzie przyjemna.PozdrawiamPiotr Gulak

357
Eлектронна книга

Monique Stalens et son Théâtre. Witkiewicz, Gombrowicz, Schulz

Paweł Zapendowski

ebook w języku francuskim i polskim Jest to pierwsza obszerna publikacja, jaka ukazuje się w języku francuskim i polskim o teatrze Monique Stalens, reżyserki teatralnej i aktorki polsko-francuskiego pochodzenia. Kilka rozmów, jakie Paweł Zapendowski z nią przeprowadził, zawiera opis i refleksję dotyczącą głównie paru ostatnich lat z twórczości reżyserki i działalności jej Atelier-Théâtre. Spośród autorów sztuk jej ponad stu inscenizacji we Francji i w Polsce w centrum zainteresowania znalazło się trzech Polaków: Stanisław I. Witkiewicz, Witold Gombrowicz i Bruno Schulz oraz Rosjanin żydowskiego pochodzenia Ilja Erenburg. Monique Stalens w fascynującej opowieści o teatrze nawiązuje do osobistości, jakie wywarły największy na nią wpływ: Jeana Vilara, Petera Brooka – z fenomenem pustej sceny, Jerzego Grotowskiego. Do publikacji trafiły wspomnienia z obfitujących w dramatyczne chwile lat po wojnie, refleksje o konfrontacji losów i kultur Wschodniej i Zachodniej Europy, o jej upartym dążeniu do poznania języka rodzinnego kraju, który jako małe dziecko musiała opuścić. Specjalnością Monique Stalens jest teatr młody, tworzony z aktorami młodymi, bezkompromisowy, podejmujący ryzyko, szukający rozwiązań jakie rodzi chwila. Jest to teatr bez zbędnych dekoracji, skupiony na słowie, cielesności, odkrywaniu indywidualności aktora i autora. W roku 2010 Monique Stalens za osiągnięcia w propagowania polskiej kultury teatralnej na świecie otrzymała Nagrodę im. Stanisława Ignacego Witkiewicza. Reżyserka mieszka w Paryżu, jest matką aktorki Juliette Binoche i reżyserki dokumentalistki Marion Stalens. E-book zawiera pełną listę ról teatralnych i inscenizacji Monique Stalens oraz liczne fotografie. Mówi Monique Stalens: Przeczytałam rozmowy, jakie przeprowadził ze mną Paweł Zapendowski i które trafiły do e-booka „Monique Stalens i jej teatr”. Powtarza się w nich pewien stały temat: odrzucenie zarówno „zawodowstwa” jak i „amatorstwa”. Jak pisze Gombrowicz – „jesteśmy wiecznymi kandydatami na artystów i pragniemy dojrzałości”. Ten ideał przeciwstawia się systemowi legalizacji osób pracujących w teatrze, jaki istnieje w Polsce, gdzie aktor nie może pracować w teatrze zawodowym, jeśli nie ma oficjalnego dyplomu. W teatrze tradycyjnym, na przykład w Japonii, można jedynie urodzić się aktorem, jest to pewien rodzaj spadku rodzinnego. Osobiście miałam obsesję na punkcie braku mojego zalegalizowanego wykształcenia. W wieku pięćdziesięciu lat ciągle byłam stażystką u Yosi Oida... Młodzi artyści, których spotykam i którzy decydują się na przygodę teatralną ze mną, są w większości w trudnej sytuacji materialnej, podobnej do tej, w jakiej ja byłam na początku mojej drogi. Na początku czegoś, co nigdy nie okazało się karierą. Ponadto, od przeszło dziesięciu lat moje grupy teatralne są dwujęzyczne, dwunarodowe – Polacy i Francuzi. Moja rodzina została wygnana z Polski, tak jak inne rodziny z powodu uwarunkowań historycznych i sojuszu pomiędzy dwoma totalitaryzmami: brunatnym i czerwonym, które postanowiły podzielić Polskę  między siebie. Znaczna część moich aktorów reprezentuje pokolenie, które przeżyło koniec komunizmu i weszło w nową epokę w Polsce, wraz z jej progresywnym podbojem europejskiej „normalności”. Przypuszczam, że dla moich aktorów, tak jak dla mnie, tworzenie teatru jest zarazem fizycznym i chemicznym zjawiskiem regenerującym, kołem ratunkowym, zdobyciem języka kiedyś utraconego i ponownie odnalezionego. Wspólne cele połączyły osoby, które lubią podobne rzeczy: mierzyć się z niepewnymi okolicznościami biednego teatru. Jak znaleźć lub ukraść czas? Jak zagnieździć się w jakimś miejscu? Gdzie dokładnie znaleźć zrozumienie w tym lub innym kraju? Doprowadzienie projektu do końca jest ryzykowną podróżą. Musimy mieć zatem w nas samych coś więcej: cząstkę irracjonalności, wierność i motywację. Możemy się do tego zbliżyć przez naszą grę, gdyż niedojrzałość, która daje nam witalność, jest niezbędna. Wtedy stajemy się  zwierzęciem interesującym: Europejczykiem wielokulturowym i – mam nadzieję – kreatywnym artystą. ebook en français et en polonais C'est la premiere et la plus importante publication en français et en polonais concernant le théâtre de Monique Stalens, metteur en scene et actrice d'origine franco-polonaise. On peut y découvrir plusieurs conversations que Pawel Zapendowski a menées avec elle. Le sujet principal porte sur trois Polonais: Stanislaw I. Witkiewicz, Witold Gombrowicz et Bruno Schulz ainsi que le Juif russe Ilya Ehrenbourg. Dans un récit fascinant, Monique Stalens se réfere aux maîtres du théâtre qui l'ont influencée: Jean Vilar, Peter Brook et son espace vide, et Jerzy Grotowski. On découvre ses nombreux souvenirs sur des moments dramatiques de l'apres-guerre, des réflexions sur la rencontre de différents destins et de différentes cultures de l'Est et de l'Ouest en Europe, et sa volonté obstinée de reconquérir sa langue maternelle dont, enfant, on avait voulu la priver. Le choix théâtral de Monique Stalens est un théâtre jeune, avec un groupe d'acteurs dont la plupart ont moins de trente-cinq ans, prets a tout, n'ayant peur de rien, cherchant sans cesse des solutions a tous les problemes. Pas de décors inutiles, un jeu tres physique (quand l'espace vide le permet), a la découverte des talents individuels et des oeuvres choisies. En 2010, Monique Stalens a obtenu le prix Witkacy pour son travail au service du rayonnement de la culture polonaise en France et en Pologne. L'e-book présente la liste complete des mises en scene et des rôles interprétés par Monique Stalens ainsi que de nombreuses photos. Monique Stalens : J’ai relu les conversations que Pawel Zapendowski a menées avec moi, contenues dans l’ebook « Monique Stalens et son théâtre ». Il y a des constantes : le rejet aussi bien du « professionnalisme » que de l’ « amateurisme ». Comme dit Witold Gombrowicz, nous sommes éternellement des « candidats-artistes et nous désirons la « maturité ». Cet idéal s’oppose au systeme de certification des gens de théâtre tel qu’il existe en Pologne ou un comédien ne veut ni ne peut travailler dans un théâtre professionnel s’il n’a pas un diplôme officiel en poche. Dans le théâtre traditionnel, par exemple au Japon, on ne peut que naître comédien par héritage familial… Moi, j’ai été obsédée par mon absence de formation légale.  A plus de cinquante ans j’étais encore stagiaire avec Yoshi Oida… Les jeunes artistes que je rencontre et qui acceptent l’aventure du théâtre avec moi sont pour la plupart aussi démunis que je l’étais au début de ce qui ne fut jamais une « carriere ». En plus, depuis une dizaine d’années, mes groupes sont bilingues, ou bi-nationaux… Polonais et Français. Ma famille fut explulsée par l’histoire et l’alliance des totalitarismes rouge et brun qui s’étaient mis d’accord pour se partager la Pologne. Mes acteurs eux, sont principalement issus du post-communisme avec la conquete progressive d’une « normalité » européenne. Je suppose que pour eux, comme pour moi, la pratique du théâtre est a la fois, un phénomene physique et chimique de régénération, une bouée de sauvetage, et la conquete d’une langue perdue ou retrouvée. Des phénomenes d’attraction ont réuni des gens qui aiment les meme choses; qui affrontent ensemble les conditions précaires du théâtre pauvre. Comment trouver ou voler du temps ? Comment squater un lieu. Ou trouver des complicités dans un pays ou l’autre ? Conduire un projet jusqu’au bout est un voyage risqué. Il faut un supplément non rationnel, de fidélité, de volonté. L’approche se fait par des jeux car l’immaturité, condition de  notre vitalité est aussi nécessaire. On devient cet animal intéressant : un européen multiculturel, peut-etre un artiste créatif. 1. Je devine les acteurs – conversation avec Monique Stalens 2. L’inassouvissement – Witkiewicz– a propos du spectacle «Les Cordonniers» 3. Ferdydurke et Bakakai– a propos des spectacles «Bakakai»,plusieurs contes de Witold Gombrowicz 4. Ou est mon Gomel? – a propos du spectacle «Lazik» d’apres «Lazik le Tumultueux» d’Ilya Ehrenbourg 5. Virus – conversation avec Monique Stalens a propos du communisme 6. Monique Stalens a Cracovie – une répétition (reportage) 7. Gombrowicz – conversation avec Monique Stalens< 8. Bruno Schulz – a propos du spectacle «Le Messie Inachevé» 9. L’Atelier-Théâtre Monique Stalens 10. Monique Stalens 1. Czuję aktora – rozmowa z Monique Stalens 2. Nienasycenie – Stanisław Ignacy Witkiewicz – o spektaklu „Szewcy” 3. Tango z Gombrowiczem – o spektaklach „Ferdydurke” i „Bakakaj” 4. Gdzie jest mój Homel – o spektaklu „Lejzorek” wg „Burzliwego życia Lejzorka Rojtszwańca” Ilji Erenburga 5. Wirus – rozmowa z Monique Stalens o komuniźmie 6. Monique Stalens w Krakowie – reportaż z prób 7. Dialog „East-West” – o wspomnieniach z Polski, Gombrowiczu, Erenburgu i tai-chi 8. Bruno Schulz – o spektaklu „Mesjasz Nieskończony” 9. Atelier-Théâtre Monique Stalens 10. Monique Stalens

358
Eлектронна книга

Życie to nie karnwawał. Opowiadania i felietony

Anna Strzelec, Tomasz Ryczaj-Głogowski

Anna Strzelec, pisarka, poetka - powieści: Tylko nie życz mi spełnienia marzeń, Druga pora życia... Wiza do Nowego Jorku, Okno z widokiem na Prowansję, tomiki wierszy: Miłość niejedno ma imię, Cóż wiemy o miłości...  prezentuje  swoje pierwsze kryminalne opowiadanie "Bal maskowy" i trzy felietony, bo... Życie to nie karnawał. W zbiorze znalazło się także opowiadanie debiutanta - Tomasza Ryczaja-Głogowskiego: Młoda rodzina, jak wiele innych zwyczajnych rodzin, żyje w swoim wymarzonym zakątku świata. Ich dom wypełnia miłość, radość i szczęśliwe dzieci. Nie wszystko jednak trwa wiecznie. Niespodziewana wizyta i tajemnica, która ożywa na naszych oczach, stają się początkiem zmian doprowadzających do tragicznego finału. Debiutanckie opowiadanie „Pogorzelisko” sugestywnie ukazuje, jak jedno wydarzenie w życiu człowieka może wywrócić jego dalsze losy. Sądzę, że pomimo iż opowiadanie może wywoływać skrajne emocje, przypadnie wam ono do gustu.

359
Eлектронна книга

Projekt Orli Dom

Andrzej-Ludwik Włoszczyński

tworząc "projekt Orli Dom"? Właściwie cały czas o to samo, by było normalnie, nie prowizo­rycznie. A jak wiadomo prowizorki są najtrwalsze. Kiedyś pisa­łem, jak inni, że nie tak, że brakuje, że można by. W pewnym momencie stwierdziłem, że to wszystko są bzdety, lanie wody przy kolejnej okazji, bo tak naprawdę wszystkie te dyskusje i utyskiwania obracały się w obszarze gdybań. Więc postanowi­łem pokazać wizualnie, o co chodzi.   O co walczę tworząc "projekt Orli Dom"? Właściwie cały czas o to samo, by było normalnie, nie prowizo­rycznie. A jak wiadomo prowizorki są najtrwalsze. Kiedyś pisa­łem, jak inni, że nie tak, że brakuje, że można by. W pewnym momencie stwierdziłem, że to wszystko są bzdety, lanie wody przy kolejnej okazji, bo tak naprawdę wszystkie te dyskusje i utyskiwania obracały się w obszarze gdybań. Więc postanowi­łem pokazać wizualnie, o co chodzi. Opisanie czegoś słownie to pole do indywidualnego zobrazo­wania sobie w głowie, dla każdego innego zobrazowania. No i drobiazg trzeba jeszcze mieć tą wyobraźnię na tyle wyszko­loną, by obrazować, a wielu ludzi nie ma, słucha i nic nie jest w stanie sobie wyobrazić, ale już ilustrację łapią i to dużo ła­twiejsza forma dotarcia. Tak powstała pierwsza wersja projektu Orli Dom - herb mały. Bo problem jest niby drobny, ale uwierający wszystkich, którym przychodzi z herbem czy godłem pracować - mamy tylko fotografię ręcznie namalowanego przez Andrze­ja Heidricha herbu Rzeczypospolitej w załączniku do Ustawy o godle. Tylko, bo nigdy oficjalnie nie wykonano digitalizacji, nie przygotowano odpowiednich formatów plików. I stajemy przed problemem permanentnego odtwarzania herbu lub godła, to , co się dziwić, że te herby i godła wyglądają jak wy­glądają, czyli różnorako i na ogół marnie, bo to odtwarzanie wymaga niezłej sprawności manualnej. A, więc nie mamy pod­stawowych rzeczy, które dawno już na świecie opracowano i udostępniono, dla ułatwienia, ale i dla zachowania właściwe­go wyglądu. Ja postanowiłem pójść dalej: 1) zrobić rysunek orła przyjaź­niejszym dla różnych technologii np. wycinanie laserowe, a przy okazji opracować wersje do różnych celów, dokładnie na tej samej zasadzie jak buduję księgi nowo projektowanych znaków. Jest, więc i pole ochronne i skalowanie i pełna spe­cyfikacja barw od Pantone przez HKS, CMYK, RAL, tekstylia itp.. Potem powstawały kolejne części Godło Wojewody, Godło Ministra, Księga Tablic Urzędowych. Wszystkie trzy wchodziły już w materię równie pustynną, czyli stosowania godła i jed­nocześnie ujednolicania poprzez to godło innych elementów składających się na wizerunek rządu (bo na razie tyle zrobiłem). To już jest materiał, który pozwala na dyskutowanie tematu w oparciu o konkrety. Opisujący stan zastany i proponujący rozwiązania, nad którymi warto się pochylić i dyskutować.

360
Eлектронна книга

Bez spiny, czyli nie ma czego się bać

Andrzej Graca

Nie schowałem tego tekstu w metalowej skrzyni i nie zakopałem pod dębem. Nie wrzuciłem go zakorkowanego w butelce do skrytki na strychu. Nie ukryłem go między kartami jakiejś księgi. Nie muszę czynić takich zabiegów, bo jest internet. Tutaj ten tekst będzie bezpieczniejszy niż w sejfie. Nie naruszy go zła pogoda, nie wyblaknie od starości, nie zjedzą go myszy. Co to za tak cenny tekst chcę przechować?   Gdy miał mi się urodzić syn, to zastanawiałem się już wtedy, co chciałbym mu przekazać o świecie i o ludziach. I tak narodził się pomysł, by napisać tego ebooka. On czeka na niego… Tylko jest mały szkopuł. Młody nie zna jeszcze alfabetu. Sam rozumiesz, trochę upłynie czasu, zanim się nauczy i cokolwiek zrozumie. Przy okazji możesz Ty go przeczytać. A oto, czego dowiesz się z niego: - dlaczego dobry kłamca ma lżej w życiu - co w życiu jest najważniejsze - czy posiadanie pieniędzy wpływa na niezależność poglądów - czy marzenia się spełniają - i wreszcie: jak oraz dlaczego trzeba walczyć z własnymi lękami   Ciekawe, jak dorośnie, to co o tym powie…