Wydawca: Stowarzyszenie Towarzystwo Naukowe im. Stanisława Andreskiego
Towarzystwo Naukowe im. Stanisława Andreskiego tworzą badacze, artyści, studenci i osoby związane ze światem książek. Wydajemy wysokojakościowe publikacje naukowe i popularnonaukowe, zmuszające do krytycznego myślenia, prowokujące rzeczowe dyskusje i dążące do prawdy, nawet jeśli stawiają one niewygodne pytania
1
Ebook

Chłopcy i mężczyźni. Dlaczego współcześni mężczyźni przeżywają trudności, dlaczego to ważne i co z tym zrobić?

Richard V. Reeves

Co dzieje się z tak wieloma chłopcami i mężczyznami? Jakie są przyczyny trudnej sytuacji, w której się znaleźli? W książce "Chłopcy i mężczyźni" Richard Reeves, czerpiąc z wieloletniego dorobku badawczego, a także z osobistych doświadczeń jako ojca trzech synów, przedstawia przekonującą diagnozę tych problemów, a także proponuje szereg śmiałych rozwiązań. Osamotnieni, pozbawieni wsparcia, przygnębieni... Nierzadko sami muszą stawiać czoła trudnościom życia. W zamian otrzymują obojętność, a ich zachowania określa się mianem "toksycznej męskości". Co ciekawe, problemy mężczyzn są postrzegane jako wynik indywidualnych niepowodzeń, a nie destrukcyjnego otoczenia. Jeżeli mężczyźni mają depresję, to dlatego, że nie wyrażają swoich uczuć. Jeżeli chorują, to dlatego, że nie chodzą do lekarza. Jeżeli nie radzą sobie w szkole, to dlatego, że im się nie chce. Jeżeli przedwcześnie umierają, to dlatego, że za dużo piją, palą i jedzą nie to, co powinni. Niestety problemy dzisiejszych chłopców i mężczyzn najczęściej znajdują się poza mainstreamem. A przecież wiele dramatycznych zmian, jakie zaszły w ostatnim czasie, stanowi wyzwanie nie tylko dla nich, ale też dla całego społeczeństwa. Co zatem dzieje się z tak wieloma chłopcami i mężczyznami? Jakie są przyczyny trudnej sytuacji, w której się znaleźli? W książce Chłopcy i mężczyźni Richard Reeves, czerpiąc z wieloletniego dorobku badawczego, a także z osobistych doświadczeń jako ojca trzech synów, przedstawia przekonującą diagnozę tych problemów, a także proponuje szereg śmiałych rozwiązań. Jego książka nie wpisuje się jednak w otaczającą nas z każdej strony walkę płci czy polityczne lub ideologiczne spory. Jest to obiektywna i wyczerpująca analiza oparta na faktach i twardych danych, ukazująca chłopców i mężczyzn w szerszej perspektywie społecznej. Dlatego jest to lektura nie tylko dla mężczyzn, ale przede wszystkim dla całego społeczeństwa, które stoi przed wyzwaniem wzajemnego zrozumienia i wsparcia w obliczu współczesnych trudności. To kto ma w końcu gorzej? Chyba każdy z nas jest już zmęczony tą ciągłą walką płci. Wzajemnym oskarżaniem się, ocenianiem i licytowaniem na to, kto ma lepiej lub gorzej. W dyskusji na temat relacji między płciami potrzebne jest nowe, świeże spojrzenie, które cechuje się wzajemnym szacunkiem. Bo przecież, jak pisze Reeves, "Możemy zajmować się dwiema rzeczami jednocześnie. Możemy opowiadać się za prawami kobiet i współczuć bezbronnym chłopcom i mężczyznom". I właśnie taka jest ta książka - pełna empatii zarówno dla mężczyzn, jak i dla kobiet. Oferuje dialog, a nie konflikt, nie zawiera niesprawiedliwych i krzywdzących narracji. I mimo iż mówi o mężczyznach, nie bagatelizuje realnych problemów kobiet i nie usprawiedliwia krzywd, które je spotkały. Bez wątpienia pomaga zarówno mężczyznom, jak i kobietom odnaleźć się w dzisiejszym świecie oraz budować relacje oparte na wzajemnym zaufaniu i zrozumieniu. Mężczyźni w Polsce Chociaż większość problemów dotykających mężczyzn ma wspólne źródła, to jednak rzeczywistość polska i amerykańska nieco się od siebie różnią. Dlatego też, specjalnie dla polskich Czytelników, w naszym wydaniu książki zamieściliśmy uzupełniający wstęp, który rzuca dodatkowe światło na omawiane zagadnienia. Dzięki niemu Czytelnicy mają okazję spojrzeć na tematykę przez pryzmat lokalnych uwarunkowań i doświadczeń. Autorem wstępu jest znakomity polski specjalista zajmujący się problematyką mężczyzn - Michał Gulczyński, doktorant socjologii na Uniwersytecie Bocconiego w Mediolanie, autor raportu "Przemilczane nierówności. O problemach mężczyzn w Polsce" oraz współzałożyciel Stowarzyszenia na rzecz Chłopców i Mężczyzn. Polecają: Zbyt często krytycy bagatelizują trudności mężczyzn, dostrzegając jedynie to, że mężczyźni wciąż dominują na najwyższych szczeblach biznesu, rządu i edukacji. Jednakże w tej rozsądnej i starannie opracowanej książce Richard Reeves przypomina nam, że większość chłopców i młodych mężczyzn nie aspiruje do stanowisk przywódczych w Fortune 500 ani profesorstwa na MIT. Zamiast obwiniać mężczyzn za ich sytuację czy patologizować męskość, Reeves wskazuje na mądre, humanitarne i praktyczne rozwiązania. - Christina Hoff Sommers, Senior Fellow Emeritus, American Enterprise Institute Samozwątpienie przeniknęło przez rzekomą nieprzepuszczalność męskiego przekonania o sobie. Książka Reevesa to najnowszy przykład, ale jest także jednym z najbardziej przekonujących. To nie tylko ciąg rzetelnych danych statystycznych. To także efekt oryginalności jasno wyrażonej tezy: że problemy mężczyzn nie sprowadzają się do zbyt toksycznej lub zbyt osłabionej męskości, ale raczej odzwierciedlają działanie tych samych sił strukturalnych, które dotyczą każdej innej grupy społecznej. - Idrees Kahloon, "The Economist", fragment jego artykułu dla "The New Yorker" Wreszcie mamy do czynienia z analizą kryzysu mężczyzn i chłopców, która dostarcza więcej faktów niż emocji. W książce "Chłopcy i mężczyźni" Richard Reeves podejmuje dzisiejsze problemy płci męskiej z odwagą i współczuciem, oferując rozwiązania, które są zarówno wykonalne, jak i akceptowalne w różnych kręgach politycznych. Jest to książka, której bardzo brakowało. - prof. Arthur C. Brooks, Harvard Kennedy School oraz Harvard Business School Richard Reeves obala obojętność wobec dramatu mężczyzn i chłopców wynikającą z naszej współczesnej polityki. "Chłopcy i mężczyźni" to tour de force, który zastępuje zepsute pojęcie toksycznej męskości rozumowaniem opartym na dowodach i reformami mającymi na celu zatrzymanie spadkowego kierunku pokoleń mężczyzn i chłopców dotkniętych niekorzystnym położeniem ze względu na rasę, klasę społeczną i marginalizację. - prof. Tommy J. Curry, University of Edinburgh Richard Reeves posiada rzadką kombinację pisarskiego wdzięku, umiejętności analitycznych i nieustępliwego skupienia na problemach, które osoby stronnicze byłyby skłonne lekceważyć. Tak jak Dream Hoarders zmusiło Amerykanów do kwestionowania mantr o mobilności społecznej, tak jego praca nad mężczyznami i chłopcami jest prowokacyjna, aktualna i bogata w rozwiązania odwołujące się do rzeczywistości. - Evan Osnos, "The New Yorker" Jako feministka, która jest głęboko zaangażowana w równość płci, a także jako matka dwóch młodych mężczyzn gorąco polecam książkę "Chłopcy i mężczyźni". Richard Reeves zarówno potwierdza doświadczenia wielu rodziców, jak i umieszcza je w szerszym krajowym i globalnym kontekście. Co najlepsze, proponuje realne, praktyczne rozwiązania, aby stworzyć świat, który byłby lepszy dla nas wszystkich, w całym spektrum płciowym. - Anne-Marie Slaughter, CEO New America W rozwiniętym świecie mamy do czynienia z kryzysem chłopców. Richard Reeves zręcznie porusza się po polu minowym wojny kulturowej dotyczącej płci, aby przedstawić nam fakty, przyczyny i kilka zaskakujących rozwiązań. Jako ojciec trzech chłopców Reeves przemawia do naszych serc i rozumów. Sięgnij po tę wpływową i ważną książkę, jeżeli zależy Ci na losie chłopców i mężczyzn. - Jonathan Haidt, New York University - Stern School of Business Ważna, aktualna, zrównoważona i oparta na gruntownych badaniach książka "Chłopcy i mężczyźni" dobitnie nakreśla szybki upadek ekonomiczny, psychologiczny, społeczny i edukacyjny mężczyzn, a następnie proponuje zestaw polityk, które wspierają pozytywną męskość dla naszych synów, braci i ojców. Jeśli martwisz się rosnącymi wskaźnikami samobójstw, uzależnień, spadkiem osiągnięć edukacyjnych i depresją, Reeves przedstawia kluczowe spostrzeżenia, świeże diagnozy i praktyczne podejścia do tych problemów społecznych. - Joseph Henrich, Harvard University W tej niezwykle przemyślanej, opartej na dowodach i przystępnej rozprawie Richard Reeves wyraźnie przedstawia zarówno argumenty, jak i pilną potrzebę poprawy dobrostanu mężczyzn i chłopców w naszym społeczeństwie. Rzuca on wyzwanie klasie politycznej, instytucjom i akademikom, aby teraz podjęli kroki w celu rozwiązania tych problemów, które były zaniedbywane przez zbyt długi czas. - Mark Brooks, OBE, Senior Communications and Policy Advisor: Men and Boys' Inclusion

2
Ebook

Drugi seksizm. Dyskryminacja mężczyzn i chłopców

David Benatar

Czy mężczyźni są dyskryminowani ze względu na płeć? David Benatar dowodzi, że tak. Seksizm dotykający mężczyzn jest tak samo realny, jak ten dotykający kobiet - i tak samo szkodliwy. Mężczyźni są gorzej wykształceni. Częściej wykonują niebezpieczne zawody i giną przy pracy. Ojcom przysługuje krótszy urlop rodzicielski, a po rozwodzie rzadziej przyznaje się im opiekę nad dziećmi. Geje są prześladowani bardziej od lesbijek. Kiedy spojrzymy na to z innej niż typowa perspektywy, odkryjemy, że "wielu mężczyzn jest uciskanych znacznie bardziej od wielu kobiet". To teza nie tylko Benatara - niektóre odmiany feminizmu głoszą to samo. To mężczyźni idą na wojnę, by walczyć, ginąć za ojczyznę i w obronie bliskich. Nierzadko są do tego zmuszani przymusowym poborem, zakazem opuszczania kraju, a także presją społeczeństwa. Mężczyźni są większością ofiar ludobójstw - również jako nastolatkowie i dzieci. W czasie pokoju częściej padają ofiarami pobić i zabójstw, choć podobno potrafią się lepiej bronić. Częściej wymierza się im kary cielesne i wyroki śmierci. Natomiast gdy dotyka ich przemoc seksualna, lekceważy się ich lub nie daje im wiary. Żadna z tych rzeczy nie budzi powszechnego poruszenia - bo przecież mężczyźni są twardzi, wytrzymali i agresywni. Chłopaki nie płaczą. Taki ich los i taka natura. Celem tej książki nie jest odwrócenie uwagi od problemów kobiet. Autor w pełni rozpoznaje skalę pierwszego seksizmu. Chce jednak przedstawić drugą stronę medalu: zło, które dotyka mężczyzna tylko dlatego, że są mężczyznami. Uzupełnia naszą wiedzę, by wzajemne oskarżenia ustąpiły wzajemnemu zrozumieniu. Ponieważ "oba rodzaje seksizmu się ze sobą zazębiają": nie jest możliwe zakończenie dyskryminacji jednej płci bez poważnego potraktowania problemów tej drugiej. Wielu mężczyzn jest uciskanych znacznie bardziej od wielu kobiet, a każda feministka zdecydowana stawać bez względu na okoliczności po stronie tych ostatnich z pewnością doszłaby do wniosku, że niekiedy jej wsparcie kobiet kosztem mężczyzn podniosłoby poziom nierówności na świecie [...]. Żadna feministka, której troska o kobiety wywodzi się z dążenia do powszechnej sprawiedliwości, nie ma prawa zezwolić, by jej celem była poprawa sytuacji wyłącznie kobiet. - Janet Radcliffe Richards Walka płci, czyli kto ma gorzej Gdy na początku 2024 roku wydawaliśmy książkę Richarda Reevesa Chłopcy i mężczyźni, pisaliśmy, że chyba każdy z nas jest już zmęczony tą ciągłą walką płci. Wzajemnym oskarżaniem się, ocenianiem i licytowaniem na to, kto ma lepiej lub gorzej. Książka Drugi seksizm również oferuje rzetelną perspektywę badawczą, cechującą się szacunkiem dla każdej płci, jednak tym razem nasz autor dodatkowo mierzy się z samym problemem oceny tego, "kto ma gorzej", przedstawiając szereg argumentów obu stron nieskruszonej barykady. Jego wrażliwość najlepiej ilustrują słowa rozpoczynające rozdział Czy mężczyźni są w gorszej sytuacji od kobiet?: Ludziom zdarza się, o dziwo, rywalizować o status większej ofiary. Jednak porównywanie niewygód jest często niewdzięczne. Przykładanie miary do różnych rodzajów cierpienia obarczone jest szczególną trudnością. Co jest gorsze - gwałt czy okaleczenie? Utrata wzroku czy pamięci? Śmierć dziecka czy małżonka? W zakresie, w jakim da się porównywać i rozważać różne rodzaje nieszczęścia, praktyka ta sprzyja trywializacji bólu tych, którzy nie cierpią najbardziej. Jest to niefortunne, gdyż cierpienie jednej osoby może być znaczne, nawet jeżeli inni cierpią dotkliwiej. - fragment Feminizm? Polskie wydanie "Drugiego seksizmu zostało wzbogacone wstępem Patrycji Wieczorkiewicz, feministki, dziennikarki, redaktorki prowadzącej serwisu KrytykaPolityczna.pl, a także współautorki książek "Gwałt polski" (z Mają Staśko) oraz "Przegryw. Mężczyźni w pułapce gniewu i samotności" (z Aleksandrą Herzyk). Zostałam poproszona o napisanie tego wstępu jako feministka, która naraziła się własnemu środowisku, jeszcze przed lekturą jakiejkolwiek książki na temat problemów mężczyzn i chłopców uznając istnienie seksizmu wobec nich [...]. Benatar nie jest ani feministą, ani antyfeministą, choć bywa podejrzewany o to drugie. Nie kupuje żadnej gotowej ideologii, każdej rzucając rękawicę. Interesuje go sprawiedliwość i moralność [...]. Jeśli już wkładać go do jakiejś ideologicznej szufladki, byłaby to szeroko rozumiana postępowość i egalitaryzm. - Patrycja Wieczorkiewicz Polecają: Benatar pokazuje, że "drugi seksizm", czyli bezzasadna dyskryminacja mężczyzn ze względu na płeć, istnieje. Ilustruje tę tezę badaniami oraz sugestywnymi anegdotami z różnych krajów i epok. To książka dla osób gotowych na kontrowersje, a także lubiących logiczne wywody. - Michał Gulczyński, Stowarzyszenie na rzecz Chłopców i Mężczyzn Benatar wzywa do sojuszu pomiędzy feministkami a aktywistami praw mężczyzn, aby wspólnie walczyli z wszelkimi formami seksizmu wobec wszystkich typów ofiar. [...] Drugi seksizm Benatara ma potencjał, aby stać się klasykiem w dziedzinie studiów nad płcią. - Noor Sanauddin, University of Glasgow, "The Kelvingrove Review" Ta książka jest równie odważna, co genialna, i równie uczciwa, co skłaniająca do refleksji. W sposób zaskakujący przypomina o ogromnym znaczeniu rozróżnienia Johna Stuarta Milla między "żywą prawdą" a "martwym dogmatem"; bowiem nie jest oczywiste, że dogmat nierówności płci został zastąpiony wyłącznie przez żywą prawdę o równości dla wszystkich. Benatar jest absolutnie mistrzowski - ba, majestatyczny - w ilustrowaniu tej rzeczywistości. - Laurence Thomas, Syracuse University

3
Ebook

Najlepiej - nie urodzić się. Krzywda zaistnienia

David Benatar

Powszechnie uważa się, że "Najlepiej - nie urodzić się" to najważniejsza książka na temat antynatalizmu. Jej autor, profesor filozofii na Uniwersytecie Kapsztadzkim, dowodzi, że powoływanie na świat kolejnych istot nieodłącznie wiąże się ze skazywaniem ich na cierpienie. Dlatego też, jego zdaniem, powinniśmy kategorycznie przestać się rozmnażać. I ostatecznie doprowadzić tym całą ludzkość do naturalnego wymarcia. Ta kontrowersyjna na pierwszy rzut oka teza znajduje na kartach książki doskonałą argumentację. Czerpiąc pełnymi garściami z tradycji brytyjskiej filozofii analitycznej, swój wywód prowadzi w sposób uporządkowany i ścisły logicznie. Co więcej - mimo trwającej dyskusji z jego tezami - jak do tej pory niewielu filozofom udało się wejść z nim w dorównującą mu poziomem polemikę. Książka Davida Benatara niektórym osobom wydaje się szkodliwa i niebezpieczna. Prokreacja jest bowiem przez większość z nas bezkrytycznie oceniana jako coś z gruntu dobrego. I jest to jeden z ostatnich aksjomatów etycznych funkcjonujących w naszej kulturze. Natomiast Najlepiej - nie urodzić się daje czytelnikom pełen obraz problemów moralnych związanych z powoływaniem kolejnych istot na świat i zniechęca do posiadania dzieci. Ponadto wyprowadza jeszcze bardziej radykalne wnioski - autor otwarcie twierdzi, że popełniamy błąd, nie dokonując aborcji na wczesnym etapie każdego życia płodowego. Pisałem tę książkę z pełną świadomością, że z jej wnioskami zgodzi się zaledwie garstka czytelników i że argumenty w niej przedstawione nie skłonią ludzkości do zaprzestania prokreacji. W ciągu kilkunastu lat od jej wydania z miłym zaskoczeniem skonstatowałem, że ta garstka, która się ze mną zgadza, jest większa, niż mi się wydawało, i że mojej argumentacji dało się przekonać więcej ludzi, niż sądziłem. Pisze do mnie wiele osób, którym poglądy antynatalistyczne nie wydają się błędne ani groźne, tylko w oczywisty sposób słuszne. Wielu spośród nich było wcześniej przeświadczonych, że są osamotnieni w swoich poglądach. Dziękuję polskim czytelnikom za zainteresowanie moją książką. - David Benatar, Kapsztad 2020 Książka, którą opublikowaliśmy, została wydana w 2006 roku przez Oxford University Press pod tytułem "Better Never to Have Been" i szybko stała się światowym bestsellerem. Do tej pory została przetłumaczona na język czeski, włoski, japoński, turecki i koreański. Polski przekład powstawał równolegle z tłumaczeniem na język chiński. Polecają: David Benatar jest dziś naczelnym piewcą antynatalizmu, a jego "Najlepiej - nie urodzić się" - najpopularniejszą (zatem być może też najważniejszą) na świecie książką o niemoralności sprowadzania na świat świadomych istot. Bardzo cieszy mnie jej polskie wydanie, bo choć jest to lektura wymagająca, a momentami wręcz trudna, to daje ona Czytelnikom i Czytelniczkom niełatwe do zbicia argumenty w dyskusji o antynatalizmie. Zachęcam wszystkich do zmierzenia się z tą książką, a zwłaszcza osoby przekonane, że antynatalizm jest stanowiskiem niepoważnym, śmiesznym czy opartym na marnej argumentacji. - Mikołaj Starzyński Moralnym obowiązkiem wrażliwego i odpowiedzialnego człowieka jest zaniechanie sprowadzania na świat kolejnych członków naszego gatunku. Dlaczego? Gdyż ludzie powodują kolosalne ilości bólu i śmierci. Wywierają przy okazji tak szkodliwy wpływ na inne istoty, że mądrość nakazuje powstrzymanie się od prokreacji. David Benatar wykłada w swej książce pogląd znany jako antynatalizm. Czyni to w zgodzie ze sztuką rzeczowej argumentacji, zarówno filozoficznej, jak i estetycznej. Jest w pełni przekonany, że sprowadzanie na świat nie tylko nie jest korzystne, lecz także zawsze staje się źródłem krzywdy. Obiegowy slogan współczesnego marketingu, w myśl którego "więcej znaczy lepiej" to globalna blaga. "Ilu jeszcze trzeba nam producentów kału i moczu, gazów jelitowych, krwi miesiączkowej i spermy, potu, flegmy, wymiocin i ropy - pyta autor - Ilu zwłok jeszcze będziemy musieli się pozbyć?". Książka Benatara nie tylko daje do myślenia - ja po lekturze nie mogłem zasnąć. - prof. Waldemar Kuligowski "Najlepiej - nie urodzić się" to intrygująca książka. Broni tezy, której praktycznie nikt nie jest w stanie zaakceptować, ale czyni to za pomocą argumentów opartych na twierdzeniach, z którymi większość z nas się zgadza. Jest przy tym znakomicie skonstruowana - jasno napisana i bardzo dobrze uargumentowana, przewiduje liczne zarzuty, które można podnieść przeciwko głównej tezie, i daje im wyprzedzającą odpowiedź. - prof. David Boonin Seria wydawnicza XYZ "Najlepiej - nie urodzić się" ukazało się w serii wydawniczej XYZ, poświęconej ważnym sprawom etycznym i egzystencjalnym.

4
Ebook

Tragedia egzystencji. Niewygodne odpowiedzi na wielkie pytania

David Benatar

Logiczny wywód Davida Benatara, w którym przedstawia ludzkie życie jako tragiczną pułapkę. Sens, którego szukamy, jest nam w większości niedostępny. Doświadczamy więcej bólu i cierpienia, niż potrafimy przed sobą przyznać. Śmierć nas od nich wybawia, ale sama w sobie stanowi tragedię. Nie ma zbawienia, a nieśmiertelność jest ułudą. Bezsens życia i nieuchronność śmierci - to dwie szczęki egzystencjalnego imadła. Czy nasze życie ma sens, czy go nie ma? Czy nieunikniona śmierć jest czymś złym? Czy nieśmiertelność byłaby lepsza? A może lepiej byłoby - biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności - przyśpieszyć śmierć i popełnić samobójstwo? Wiele osób zadaje sobie te pytania - a niektórzy są przez nie wręcz nękani. Co zaskakujące, filozofowie analityczni powiedzieli stosunkowo niewiele na temat sensu życia. Kiedy zajmowali się "wielkimi pytaniami", mieli tendencję - niczym pisarze popularni - do udzielania pocieszających, optymistycznych odpowiedzi. Tragedia egzystencji zachęca czytelnika do jasnego i nieskrępowanego spojrzenia na ludzką kondycję. David Benatar w swojej książce prezentuje konkretny i nieoderwany od rzeczywistości pesymizm w odniesieniu do centralnych zagadnień ludzkiej egzystencji. Twierdzi, że choć nasze życie może mieć jakiś sens, to i tak ostatecznie jesteśmy mało istotnymi bytami, które dodatkowo są tym faktem przerażone. Uważa ponadto, że jakość ludzkiego życia - choć dla niektórych mniej zła niż dla innych - nawet w najlepszych przypadkach pozostawia wiele do życzenia. Co gorsza, śmierć na ogół wcale nie jest rozwiązaniem - w rzeczywistości raczej zaostrza niż łagodzi kosmiczny bezsens naszej egzystencji. Choć może uwolnić nas od cierpienia, wiąże się z kolejnym kosztem - unicestwieniem. Niesie to za sobą wielowątkowe implikacje, które rzutują na to, w jaki sposób powinniśmy podchodzić do wielu spraw, w tym do nieśmiertelności i samobójstwa. Przyczynia się także do naszego wyobrażenia głębszego sensu ludzkiego życia. W ostatecznym rozrachunku to przemyślane, prowokacyjne i dogłębnie szczere podejście do wielkich życiowych pytań zainteresuje każdego, kto zastanawia się, dlaczego tu jesteśmy i jak powinniśmy żyć. Ludzie nie lubią otrzymywać złych wieści, przynajmniej nie na swój temat lub na temat osób, z którymi są uczuciowo związani. W rzeczy samej, zaprzeczanie jest powszechną i dobrze znaną reakcją na złe wieści. (...) Choć optymiści mają odpowiedzi na wielkie pytania egzystencjalne, nie są to odpowiedzi właściwie, a przynajmniej tego będę dowodził. Ich odpowiedziom daje się wiarę - kiedy w ogóle ma to miejsce - ponieważ ludzie są rozpaczliwie tejże wiary złaknieni, a nie ze względu na moc świadczących za nimi argumentów. Tak jak nie wchodzi się do kościołów, żeby ogłaszać, że wierni się mylą, tak nie krąży się po domach, żeby dzielić się z mieszkańcami złą nowiną. Nie zatrzymuje się ciężarnych kobiet na ulicy, żeby strofować je i ich partnerów za stworzenie nowego życia. Nie mówi się dzieciom, że czeka je śmierć i że mama i tata winni byli nie sprowadzać ich na świat. Niemniej napisanie książki mieści się w granicach tego, co jest do przyjęcia. - fragmenty Polecają: Książka jest solidnie uargumentowana i nadzwyczaj dobrze napisana. Uderzyło mnie poczucie, że to filozofia najwyższej jakości, jaką kiedykolwiek czytałem: krótkie, jasne zdania, bez choćby jednego zmarnowanego lub źle umieszczonego słowa. Nawet ktoś o pogodniejszych poglądach od Benatara, kto pomimo tego skłonny jest potraktować jego argumenty poważnie, może ostatecznie zgodzić się z większością z nich. Nie postrzegam ludzkiego położenia tak pesymistycznie, jak David Benatar; ale odkryłem, że nie zgadzam się z nim w mniejszym stopniu, niż się spodziewałem - na przykład z jego wrażliwym i dociekliwym omówieniem samobójstwa. - David DeGrazia, George Washington University Warto przeczytać Tragedię egzystencji ze względu na zawarte w niej wnikliwe omówienie praktycznych implikacji przyjęcia szerokiego pesymistycznego przekonania, że ​​każde życie jest złe, gdy ocenia się je według dowolnej istotnej miary. - David Matheson, Carleton University, "The Philosophical Quarterly" Analizy Benatara są równie pięknie opracowane i napisane, jak i naukowe i przemyślane. Tragedia egzystencji to wspaniałe dzieło filozofii, zawierające również ważne spostrzeżenia dla wielu nauk społecznych i przyrodniczych, w tym psychologii, socjologii, biologii, a także medycyny i prawa. Polecę tę książkę nie tylko moim kolegom i studentom studiów licencjackich i magisterskich, ale także mojej rodzinie i przyjaciołom. "Tragedia egzystencji" to oszałamiające osiągnięcie głęboko empatycznego człowieka. - Todd Shackelford, kierownik Wydziału Psychologii, Oakland University Seria wydawnicza XYZ "Tragedia egzystencji" ukazała się w serii wydawniczej XYZ, poświęconej ważnym sprawom etycznym i egzystencjalnym.

5
Ebook

Antynatalizm. O niemoralności płodzenia dzieci

Mikołaj Starzyński

"Antynatalizm. O niemoralności płodzenia dzieci" to publikacja wyjątkowa na polskim rynku. Jej autor, pisząc przystępnym językiem o rzeczach trudnych i kontrowersyjnych, stawia ważne pytanie: czy my, ludzie, mamy moralne prawo do tego, by się rozmnażać i skazywać nasze dzieci na życie, które często jest bolesne i trudne? Zebrane w pracy argumenty skłaniać nas mogą do udzielenia przeczącej odpowiedzi. I choć z częścią z nich być może trudno będzie nam się zgodzić, książka na długo pozostanie w naszej pamięci. Autor zaczyna od szkicu historycznego, pokazując, że wątpliwości dotyczące sprowadzania świadomych istot na świat towarzyszyły ludzkości od tysiącleci. Osobny rozdział poświęca pesymizmowi, rozpatrując jego psychologiczne i filozoficzne uwarunkowania oraz konsekwencje. Nawiązując do ważnego dla antynatalistów eseju "Ostatni Mesjasz" norweskiego myśliciela Petera W. Zapffego, opisuje rozmaite psychiczne i kulturowe mechanizmy, za pomocą których bronimy się przed rzeczywistością. Są to np. błędy poznawcze działające niczym "różowe okulary", przez które patrzymy na świat, lekceważąc jego grozę i milczącą obojętność. Druga połowa książki to przegląd rozmaitych argumentacji antynatalistycznych: od feministycznych, przez etyczne, po ekologiczne. Autor odwołuje się tu do najważniejszych postaci współczesnej myśli antynatalistycznej, przede wszystkim Davida Benatara i Julia Cabrery. Starzyński w przystępny sposób streszcza ich najważniejsze tezy przemawiające za stanowiskiem, że płodzenie dzieci jest niemoralne. Ponadto w aneksie zawarliśmy jeden z wybitnych klasycznych tekstów antynatalistycznych, esej Petera W. Zapffego pt. "Ostatni Mesjasz" w znakomitym przekładzie Andrzeja Konrada Trzeciaka, a także zbiór 56 obszernych cytatów, które na potrzeby tej książki wybrał znawca tematu - Piotr J. Miroń. W trzecim wydaniu przewidzieliśmy dodatkowe trzy aneksy: "Bestię" Ulricha Horstmanna, "Zbawienie w feminizmie" Theophile'a de Girauda oraz "Kwestionariusz antynatalistyczny" Karima Akermy. Polecają: Lepiej by było dla człowieka, gdyby się nigdy nie urodził - mawiali starożytni Grecy. Pasjonująca książka Mikołaja Starzyńskiego dostarcza wykwintnej argumentacji na rzecz tej tezy. Dla nas wprawdzie - czytelników i czytelniczek - jest już za późno, bo klamka zapadła, istniejemy. Pocieszające jest to, że wyłącznie istniejąc, możemy uznać wyższość nieistnienia. Po lekturze "Antynatalizmu" nikt nie będzie miał co do tego żadnych wątpliwości. Ważna i świetnie napisana książka. - Tomasz Stawiszyński Książka Mikołaja Starzyńskiego to dogłębny, rzeczowy - i z racji tej rzeczowości, tego umiarkowania tonu - przejmujący obraz radykalnego i bolesnego buntu przeciw płodzeniu albo, jeśli kto woli, powoływaniu ku życiu. Życiu, które zawsze - niezależnie od jego jakości - musi być, nie tylko według zwolenników antynatalizmu, drastycznym dramatem jednostki: przede wszystkim dlatego, że niechybnym horyzontem istnienia, jego przeraźliwą i paradoksalną koroną jest śmierć. Mimo to, jak dowodzi autor, antynatalizm nie jest wcale spazmatycznym nihilizmem, szytym jedynie trwogą. Książki takiej, gromadzącej starannie, warstwa po warstwie - od greckiej starożytności po dzień obecny - argumenty, wyznania i (jednak) lamentacje zwolenników tak gorzkiego, tak skrajnego widzenia losu - dotąd w Polsce nie było. - prof. dr hab. Zbigniew Mikołejko To książka niezwykła: opowiada o ludziach, którzy uważają, że nie należy płodzić dzieci. Chcą w ten sposób chronić je przed cierpieniem, nieuniknionym, gdyby jednak przyszły na świat. Bardzo kontrowersyjne stanowisko, łatwe do zlekceważenia i uznania za kaprys filozoficzno-egzystencjalny. Tymczasem Mikołaj Starzyński prowadzi nas przez argumenty antynatalistów z taką precyzją i wrażliwością, że zaczynamy się nad nimi poważnie zastanawiać. Nie musimy przyznawać im racji, ale na pewno zrozumiemy, dlaczego nie chcą dawać życia nowym bytom. Autor też antynatalistów nie ocenia, choć nie ukrywa, że jest ich postawą bardzo zaciekawiony, może nawet zafascynowany. Robi rzecz niezwykłą: z wielką empatią daje im głos. - Renata Kim Seria wydawnicza XYZ "Tragedia egzystencji" ukazała się w serii wydawniczej XYZ, poświęconej ważnym sprawom etycznym i egzystencjalnym.

6
Ebook

Zbawienna bezdzietność. Antynatalizm we wczesnym chrześcijaństwie

Théophile de Giraud

Esej "Zbawienna bezdzietność" opisuje chrześcijaństwo jako przeciwne płodzeniu dzieci. Autor sięga do pism Sorena Kierkegaarda, Ewangelii oraz tekstów ojców Kościoła, by wykazać, że etyka chrześcijańska uznaje rozmnażanie za zło, które opóźnia ponowne przyjście Królestwa Niebieskiego. Giraud - w wyszukanym i bezkompromisowym stylu - twierdzi, że na przestrzeni dziejów najwyższe etyczne zasady zostały wyrugowane z nauczania Kościoła i zastąpione niemalże doktrynalnym przymusem prokreacji. Nazywa to "największym szalbierstwem w dziejach". Nasza książka stawia opór powszechnym, utartym wyobrażeniom na temat tego, czym jest - albo czym być powinno! - chrześcijaństwo. Daje do ręki potężny argument tym, którzy sprzeciwiają się moralnemu upadkowi Kościoła, opartemu - wbrew woli licznych wiernych - na usilnym nacisku na prokreację. W przyszłości może stać się przyczynkiem do zmiany sposobu myślenia o etyce prokreacyjnej największej religii w Polsce i na świecie. [...] jak niewielu badaczy poświęciło czas na zgłębienie tego paradoksu i naświetlenie bezdyskusyjnie największego szalbierstwa w dziejach: zafałszowania nowiny Ewangelii, wyraźnie niechętnej prokreacji, i jej przekucia przez Kościół w propagandę na rzecz rodziny i płodności, całkowicie sprzeczną z naukami Chrystusa i pierwszych teologów chrześcijańskich, zaciekłych piewców czystości i w konsekwencji - niepłodzenia. - fragment Polecają: Dla wielu czytelników będzie to doświadczenie zaskakujące, a może nawet szokujące. Przede wszystkim dlatego, że odsłania głęboką sprzeczność w nauczaniu, praktyce i źródłach doktryny chrześcijańskiej. Oto bowiem instytucja znana z bezkompromisowej, a niekiedy wręcz histerycznej pochwały rozrodczości, opiera się na tekstach, które tę rozrodczość gwałtowanie atakują. Co więcej, sam założyciel chrześcijaństwa, Jezus z Nazaretu, nie tylko żył w celibacie, ale żarliwie zachęcał do bezżennego życia swoich uczniów. Tę naukę podjęli z entuzjazmem ojcowie Kościoła, a więc twórcy zrębów teologii chrześcijańskiej. Najwięksi z nich, jak chociażby Orygenes, nie tylko opiewali bezżenność, ale wręcz dokonali aktu autokastracji, by dosłownie wcielać w życie nauczanie Mistrza z Nazaretu. Odczytanie Biblii (bo nie tylko Nowego, ale i Starego Testamentu) w kluczu antynatalistycznym okazuje się niezwykle spójne również z późniejszym rozwojem doktryny chrześcijańskiej, w której ideał seksualnej wstrzemięźliwości do dzisiaj pozostał niedościgłym wzorem ascetów. To nowe odczytanie chrześcijańskich tekstów znajduje swoje wzmocnienie w filozofii duńskiego myśliciela Sorena Kierkegaarda. Jak wiadomo, jego egzystencjalna filozofia do dzisiaj porusza wrażliwych czytelników, z których tylko nieliczni zdają sobie sprawę, że antynatalizm był jej składową częścią. - prof. Stanisław Obirek Seria wydawnicza XYZ "Zbawienna bezdzietność" ukazała się w serii wydawniczej XYZ, poświęconej ważnym sprawom etycznym i egzystencjalnym.

7
Ebook

Mężczyźni, którzy gwałcą. Psychologia oprawcy

A. Nicholas Groth, H. Jean Birnbaum

O gwałcie zwykle mówi się dopiero wtedy, gdy do niego dojdzie. A im tragiczniejsze są jego następstwa, tym medialna debata na temat przyczyn i metod zapobiegania coraz bardziej zbacza na grunt utartych mitów i wzajemnych oskarżeń. Tymczasem zbrodnia gwałtu jest jedynie zwieńczeniem długiego procesu, który przygotowuje gwałciciela do popełnienia przestępstwa. Książka "Mężczyźni, którzy gwałcą" jest apelem o pomoc do tych, którzy czują się na siłach, by zapobiegać - zanim dojdzie do tragedii. Książka A. Nicholasa Grotha i H. Jean Brinbaum stanowi podstawową lekturę dla każdego, kto zetknął się problematyką gwałtu. To klasyczna pozycja, która zmieniła postrzeganie przemocy seksualnej. Zawarte w niej tezy oparte są na 15-letnim, bogatym doświadczeniu klinicznym autorów i pionierskich badaniach przeprowadzonych z udziałem ponad 500 przestępców seksualnych. W sposób językowo przystępny analizuje psychologiczne i emocjonalne czynniki prowadzące do przemocy seksualnej oraz dostarcza ram do zrozumienia historii, stylów życia i motywacji gwałcicieli. A przede wszystkim ukazuje człowieka w jednej z jego najstraszniejszych postaci - sięga do najmroczniejszych rudymentów jego istoty. Groth i Brinbaum twierdzą, że gwałt jest zawsze objawem jakiejś dysfunkcji psychologicznej, czy to chwilowej, czy też chronicznej i powtarzającej się. Jest aktem desperacji, który wynika z niezdolności jednostki do zbudowania głębokich więzi emocjonalnych, do radzenia sobie ze stresem, wymaganiami rodziny i otoczenia. Gwałciciel ucieka się do gwałtu jako ostatniej próby odzyskania poczucia własnej wartości, sprawczości i kontroli nad życiem. Konsekwencje jego zachowania nie mają żadnego znaczenia. Dlatego nie powstrzymają go względy logiczne, jak wizja kary, hańby dla rodziny lub cierpienia. Uwaga! Książka zawiera drastyczne opisy prawdziwych wydarzeń. Osoby wrażliwe mogą doświadczyć bardzo nieprzyjemnych emocji podczas lektury. Prosimy o rozważne podejście do tej kluczowej dla badań klinicznych, lecz trudnej literatury naukowej. Mity, stereotypy i wyobrażenia Często uważa się, że kobieta - "gdyby naprawdę chciała" - mogłaby zapobiec napaści. Jednak wbrew obiegowym opiniom nie ma jednej skutecznej metody obrony przed gwałtem. Różne motywy kierują różnymi sprawcami i to, co odstraszy jednego napastnika, pobudzi drugiego. Opór fizyczny czasem może zniechęcić, ale w innym przypadku wywoła podniecenie. Jeśli ofiara zacznie krzyczeć, jeden napastnik ucieknie, a inny - uciszy ją siłą. W odniesieniu do sprawcy również utrzymuje się wiele fałszywych wyobrażeń i stereotypów. Jest on często postrzegany jako seksualny frustrat, tłumiący w sobie nienasycone i perwersyjne pragnienia. Te błędne przekonania zakładają, że gwałt służy wyłącznie zaspokojeniu seksualnej żądzy, podczas gdy - jak przekonują nas autorzy - stanowi on pseudoseksualną manifestacją władzy i gniewu, motywowaną odwetem i kompensacją. Niestety postrzeganie gwałtu jako wyrazu pożądania seksualnego prowadzi do społecznego przeniesienia odpowiedzialności z przestępcy na ofiarę, co jest nie tylko błędne, lecz przede wszystkim skrajnie krzywdzące i niebezpieczne. Skoro napastnik jest pobudzony seksualnie i kieruje swoje impulsy w stronę ofiary, to znaczy - sądzą niektórzy - że ofiara zachęcała go lub rozbudzała w nim pożądanie poprzez swoje zachowanie lub ubiór. Tego typu myślenie tworzy fundament dla całej nadbudowy mitów i stereotypów dotyczących sprawcy, przestępstwa i ofiary. Podobne mity narosły wokół innych aspektów pseudoseksualnej agresji - molestowania dzieci, gwałtów zbiorowych, gwałtów na osobach starszych, wpływu pornografii, alkoholu i narkotyków, częstości impotencji, zachowań homoseksualnych, a także kobiet dopuszczających się gwałtów. Na kartach książki A. Nicholas Groth we współpracy z H. Jean Brinbaum prezentują nam wyniki tytanicznej pracy badawczej, mierząc się z tymi oraz innymi błędnymi wyobrażeniami na temat gwałcicieli.

8
Ebook

Erografie

Karol Gromek

Są książki, które czytamy. Są też takie, o których nie sposób zapomnieć. Oto jedna z nich. Karol Gromek dociera do granic ludzkiej seksualności, a następnie niepokornie je przekracza. Wbrew temu, co powszechnie uważamy za słuszne, i na przekór wszelkiej poprawności. Z tezami tej książki częstokroć przyjdzie nam się nie zgodzić - podczas lektury większość z nas niejednokrotnie się oburzy, a być może będzie nawet głośno protestować. Pewnych spraw nie chcemy bowiem przyjąć i wolimy po prostu o nich nie myśleć, wolimy odwracać wzrok, nie patrzeć. Zbyt rzadko filozofia przyglądała się palcom muskającym rozpalone ciało i ontologicznej kondycji podmiotu decydującego się na podążanie za swoim seksualnym chceniem. A co jeśli pomyślimy świat jako miejsce realizacji materialnego przylegania do siebie ciał, ocierania się ich i prób wzajemnego przywłaszczania? Świat jako przestrzeń przede wszystkim zmysłową, namacalną - gładką, śliską, chropowatą, lepką, twardą - przestrzeń, która podrażnia moją skórę i z tego podrażnienia rodzi się myśl. Świat, w którym rozkoszują się molekuły, którymi przez ułamek czasu jesteśmy. Karol Gromek wędruje po obrzeżach ludzkiej seksualności. Znajduje tam brazylijskie travesti, dobrowolnych kastratów, irańskie transciała, czeczeńskich przeżywców i innych bohaterów, którzy postanowili przeżyć swoje życie. Inaczej niż zwykle odnajdujemy tutaj świat, który rządzi się prawami seksualności i seksu - nie tożsamości. Rozgorączkowane ciała, które gotowe są zrobić wszystko, by zrealizować swoje pragnienie. Erografie to pisanie erotyką albo zapis erotyczności, albo erotyczne pismo będące utrwaleniem striptizu faktów. Erografie to podróże krótkie i dłuższe w celu odkrycia tej wspólnoty, której odmawia się istnienia, wspólnoty pożądania drugiego ciała. Podróże bardziej ontologiczne niż etyczne: oto staje się coś. Jak owo coś się dzieje i dlaczego w ogóle zaistniało? Kartezjusz dotykający czyjegoś ramienia. Kartezjusz gładzący czyjeś włosy. Kartezjusz wsuwający dłoń między czyjeś uda. Jeden gest prowokuje następny. Czytamy: "rozważam go tak, jakbym zdjął z niego okrycie, całkiem nagiego", i choć to tylko metafora, a w ręku wciąż trzymany jest wosk, to jednak użyty przez filozofa obraz rozebranego, nagiego ciała sygnalizuje - niejako niechcący - że i dla niego to, co zmysłowe i intymne, jest drogą do poznania prawdy. - fragment Polecają: Prowokacje autora "Erografii" utrzymują się na poziomie potencjalności - wiele spraw wciąż domaga się tu uzgodnienia, wiele też wzbudza w czytelniczce sprzeciw i drażni. Ale nie na tyle, by ten rodzaj wywodu unieważniać. Nie ma końcu prawdziwej filozofii bez żarliwego sporu. - Monika Ochędowska, magazyn "Książki"