Wydawca: Estymator
593
Ebook

Wisielec i księżyc

Katarzyna Gacek, Agnieszka Szczepańska

Tajemnicze zabójstwo sprzątaczki, zniknięcie dziecka i tragiczny wypadek policjanta - czy coś łączy te na pozór odlegle od siebie sprawy? Komisarz Anna Sarnowicz staje przed jednym z najtrudniejszych zadań w swojej karierze. Zwłaszcza kiedy w samym centrum dramatycznych wydarzeń znajdzie się jej przyjaciółka, wróżka Małgorzata Trzaskoma. Czy we dwie będą potrafiły pokonać obdarzonego nadprzyrodzoną mocą mordercę? Czy uda im się uratować życie dziecka? Jedno jest pewne - muszą działać szybko. Małgorzata Trzaskoma, to rzeczywista postać - parapsycholog, wróżka, jasnowidz. Interesuje się tarotem, astrologią i numerologią. Ukończyła wiele kursów w tej dziedzinie, a swoją wiedzę wykorzystuje, pomagając ludziom poznać własną osobowość, skrystalizować pomysły i podjąć decyzje w trudnych sprawach. Wspiera także swoją przyjaciółkę, komisarz Annę Sarnowicz, w rozwiązywaniu zagadek kryminalnych. Wróżenie jest jej pasją, a świadomość, że może pomóc ludziom, sprawia jej olbrzymią satysfakcję. Występowała, grając samą siebie, w serialu Polsatu "Przeznaczenie" - hybrydy międzygatunkowej, zawierającej w sobie kryminał, dokument i mystery crime - którego 13 odcinków wyemitowano w latach 2008-2009. Niniejsza powieść powstała na kanwie jednego z kolejnych odcinków "Przeznaczenia", które nie zostały sfilmowane. Odpowiada mi lekkość pióra i poczucie humoru autorek. Jak na lekki kryminał na niedzielne popołudnie - bardzo dobry pomysł. [JJon, sztukater.pl] Katarzyna Gacek i Agnieszka Szczepańska pokazały, że niekiedy nawet wróżki mogą stać się przydatne przy poszukiwaniach odpowiedzi na trudne pytania. Nad "Wisielcem i księżycem" zawisła nutka magii oraz pewnego rodzaju tajemniczości. [LadyBoleyn, lubimyczytac.pl] Agnieszka Szczepańska i Katarzyna Gacek tworzą zgrany duet. Kryminał wciąga, fabuła jest wielowątkowa, a akcja wartka. Nie sposób odłożyć tej książki w trakcie czytania na półkę. [90dorota90, lubimyczytac.pl] Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji. Tekst: Funky Books, Sopot 2010. Projekt okładki: Ewa Hajduk.

594
Audiobook

Królowa Nocy

Anna Kłodzińska

Seksualna, romantyczna przygoda żonatego mężczyzny na wysokim stanowisku – dyrektora Derbacha – z młodą dziewczyną, staje się dla niego początkiem poważnych kłopotów. A dla niej – tragicznie. Zostaje bowiem zamordowana. Do akcji, jak zwykle u Kłodzińskiej, wkracza kapitan Szczęsny. Wczesne lata 70. XX wieku (okres gierkowski). Danielista (lubimyczytac.pl): Dobrze skrojony kryminał. Mimo niedużej objętości, ucieka on od wielu uproszczeń, ciekawie pokazuje pracę dochodzeniową milicji i porusza się po dość rozległym i zróżnicowanym tle społecznym. Kłodzińska nie unika też pewnej – jak na czasy, w których powstała książka – dosadności, co sprawia, że więcej tu literackiego mięsa niż w pozbawionych go często, innych tytułach z tego zakresu gatunkowego (powieści milicyjnej). Sama zaś historia tragicznego w skutkach skoku w bok pewnego dyrektora ma ciekawy punkt wyjścia i już do końca pozostawia czytelnika w napięciu. Powieść „Królowa Nocy” była pierwotnie publikowana na łamach „Dziennika Zachodniego” w 1971 roku. W roku 2009 opublikowało ją po raz pierwszy w formie książkowej, wydawnictwo Wielki Sen. Książka wznowiona w formie elektronicznej przez Wydawnictwo Estymator w ramach serii: Kryminał z myszką – Tom 67. Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji.

595
Audiobook

Związki uczuciowe

Ireneusz Iredyński

Na treść tej książki składają się dwie minipowieści: „Armelle” i „Fascynacja” oraz opowiadanie „Koniec i początek”. Zgodnie z tym, co sugeruje jej tytuł, tematem przewodnim tych utworów są relacje między kobietą i mężczyzną. Ich bohaterami są ludzie młodzi, w dużym stopniu idealiści i romantycy. Fabuła dotyczy wkraczania w życie i dorosłość, inicjacji uczuciowej, przy czym bohaterom przyjdzie zapłacić wysoką cenę za swoje doświadczenia. Według „Armelle” został nakręcony w 1990 roku film fabularny, który wyreżyserował Jan Lenczowski. „Armelle” najlepiej potraktować jako baśń o poszukiwaniu ideału, refleksje o tym, że pogoń za nim i konfrontacja z rzeczywistością łączy się z wysoką ceną i przynosi ból. Młody człowiek, świeżo po studiach, któremu do tej pory wszystko dosyć łatwo przychodziło, poznaje w pociągu dziewczynę, wcielenie jego ideałów. Wysiada za nią na nieznanej stacji i podąża przez las, w deszczu, coraz bardziej oczarowany. Nie wszystko potoczy się jednak tak jak sobie wymarzył… Nieco oszołomiony dostaje się na stację, ale postanawia wrócić i odnaleźć swój „ideał”, coś sobie udowodnić. Tak zaczyna się swoista odyseja, poszukiwanie i rozpytywanie mieszkańców, godziny wyczekiwania na stacji, wypatrywanie tej jedynej twarzy pośród tłumu, trwanie na posterunku wbrew przeszkodom i okolicznościom…wbrew rodzącej się wrogości bywalców dworca… Znowu łapię się na tym, że podoba mi się sposób narracji Iredyńskiego, który przypomina scenariusz (ba, Armelle to jest gotowy scenariusz, na jego podstawie powstał, w 1980 roku, film). Przez taką konstrukcję, pisarz musi wydobyć głębię psychologiczną bohaterów z dialogów, a nie z rozbudowanych opisów. Bohater opowiadania to romantyk, z dużą ilością sentymentalizmu, naiwności, donkiszoterii nawet. Postać ta byłaby nieznośna, gdyby nie interesujące rozmowy wplecione w tekst, z przypadkowo spotkanymi, innymi osobami tego dramatu (z Barbarą, z pijakami na dworcu, zwłaszcza z tłumaczką książek). Zaryzykuję stwierdzenie, że gdyby nie owe błyskotliwe wymiany myśli, autor niebezpiecznie blisko otarłby się o …kicz. Myślę też, że to celowy zabieg. Pisarz podkreśla, że w momencie, kiedy w grę wchodzi uczucie, człowiek inteligentny i racjonalny staje się bezbronny. „Fascynacja” to historia rozczarowania nieco innego rodzaju. W drugim opowiadaniu nie ma śladu sentymentalizmu, a utwór sporo zyskuje. Bohaterem jest Andrzej, młody człowiek, pochodzący z małej miejscowości, podejmujący studia w Akademii Sztuk Pięknych. Trafia pod skrzydła profesora, który okazuje się jego dawnym znajomym. Jan Kowalski, znany malarz – był przed laty opiekunem drużyny harcerskiej, idolem młodzieży i odegrał szczególną rolę w dramatycznych wydarzeniach, po czym – wyjechał. Jan rozpoznaje swego młodego przyjaciela i kontynuują przerwaną znajomość. Wprowadza Andrzeja w arkana sztuki i w środowisko artystów. Młody człowiek powoli odkrywa prawdziwą twarz mistrza i świat pozorów, w którym żyje. Uzmysławia sobie sens wydarzeń sprzed lat. Krok po kroku demaskuje obłudę jego przyjaźni, patriotyzmu, miłości …nawet sztuki. Zaledwie został dopuszczony do świata uwielbianego przyjaciela, a już zostaje postawiony przed koniecznością ponownego rozstania, tym razem prawdopodobnie na zawsze. Czy mistrz zdążył odcisnąć piętno na swym podopiecznym? Dodatkowym zabiegiem i smaczkiem w  utworze jest wprowadzenie postaci pisarza – jak można domniemywać,  sylwetki samego Iredyńskiego. „Koniec i początek” to monolog wewnętrzny mężczyzny, który w oparach alkoholu, w nieco zaskakujący dla czytelnika sposób, doprowadza do rozstania z żoną. Główny bohater to mężczyzna w średnim wieku, który po pierwszym nieudanym małżeństwie, wiąże się z dużo młodszą, atrakcyjną kobietą. Małżeństwo przypomina idyllę. Wydawać by się mogło, że ziściły się wszystkie marzenia. Małżonkowie rozumieją się bez słów, porozumiewają szyfrem rozumianym tylko przez zakochanych. I tylko to chwilowe zmieszanie na wspomnienie pewnego znajomego… Mąż próbuje wielkodusznie zbagatelizować incydent, ale w pewnym momencie, czym zaskoczył nawet chyba sam siebie, dochodzi do wniosku, że nie może tak żyć… Świat Iredyńskiego – to świat cynizmu. Jego bohaterowie łakną ideałów, ale te w konfrontacji z życiem – sięgają bruku. W rezultacie są zdezorientowani i bezradni. Opuszczeni i samotni. Przegrani. Dlaczego taki typ bohatera zajmował pisarza? Myślę, że bohater literacki to projekcja wyobraźni pisarza, to jego sny, rozterki, jego wiedza, jego dialektyka, no i oczywiście – jego podświadomość  Mnie interesują skrajności, w nich odnajdują się najbardziej wyraziście tendencje naszych lat. Na naszych oczach dzieje się umieranie pewnego świata, nasza przyszłość jest zakryta. Moi bohaterowie są personifikacją niepokojów. Jest to fragment wywiadu, którego autor udzielił Halinie Murza-Stankiewicz w roku 1972, który najlepiej oddaje intencje niniejszej antologii. Pierwszy tom Dzieł zebranych Iredyńskiego mnie zachwycił. Czy w drugi jest równie dobry? Przyznaję, że z równie wielką przyjemnością, dałam się porwać „filmowej” narracji i zapadającym w pamięć dialogom. Autorką całości powyższego tekstu jest Aleksandra Urbańczyk. Został on opublikowany po raz pierwszy w 2013 roku na obliczakultury.pl i ksiazkioli.blogspot.com. Pierwszy akapit został nieco przeredagowany. Projekt okładki: Karolina Lubaszko

596
Audiobook

Jestdobrzyzm w praktyce. Psychoterapia dla Ciebie

Bartosz M. Wrona

Zbiór starannie dobranych 11 podcastów Bartosza Macieja Wrony – znanego psychoterapeuty i psychiatry, autora książek, twórcy jestdobrzyzmu – których wysłuchanie pomoże Ci w pokonywaniu codziennych trudności, pozwoli zbliżyć się do osiągnięcia szczęścia i psychicznej równowagi. Ich treść oparta jest na rozległej wiedzy Autora oraz na Jego blisko trzydziestoletniej pracy jako psychoterapeuta i lekarz-psychiatra, podczas której miał kontakt z kilkoma tysiącami pacjentów. Czym jest tytułowy jestdobrzyzm? W największym skrócie, jest to styl życia charakteryzujący się skrajnie pozytywnym nastawieniem do rzeczywistości. W swojej bardziej zaawansowanej postaci jest to postawa życiowa, która zakłada, że tak jak jest, jest dobrze, a jedynym naszym problemem jest to, że nie potrafimy tego rozpoznać i oceniamy rzeczywistość poprzez zniekształcający filtr naszych uprzedzeń, nastawień, sądów, opinii, uwarunkowań, lęków, oczekiwań, pragnień itp. Tekstem założycielskim jestdobrzyzmu jest trylogia psychoterapeutyczna Nadzwyczajna Zwyczajność, na którą składają się książki, dostępne także w formie audiobooków: „Jest dobrze”, „Zmiana radykalna” i „Moc”. W drugiej z nich można znaleźć takie (jedno z wielu) przedstawienie idei jestdobrzyzmu: „Rozejrzyj się wokół. Zobacz każdą z form, każdy kolor, usłysz każdy dźwięk, wciągnij zapach, poczuj smak na języku. Nie zachwycaj się, tylko obserwuj. Zrozum mnie dobrze: –  To tu jest raj. Bramy raju otwierają się tylko TERAZ. Za chwilę będą zamknięte. Jutro będą zamknięte. Za rok, kiedy już będziesz gotowy, gdy podokańczasz wszystkie projekty, osiągniesz cele, przygotujesz się, wówczas będą zamknięte. Jutro będzie zamknięte. Pojutrze będzie zamknięte. I po pojutrze też. Za rok będzie zamknięte. Za dwa. Za dziesięć, za sto. Tak samo jak było zamknięte wczoraj. Wczoraj nie mogłeś wejść, bo wpuszczają tylko dziś. Teraz. Rozumiesz? Widzisz? Tu jest raj. Na wyciągnięcie ręki. I zawsze. Nie musisz się spieszyć. Drzwi są otwarte tylko TERAZ. Wchodź!”. W sposób bliski współczesnej psychologii, tak Autor opisuje jestdobrzyzm: „Uświadomiłem sobie, że uwarunkowania, które są w nas pierwotnie wdrukowane w procesie wychowania i edukacji (że o bezdyskusyjnych uwarunkowaniach genetycznych nie wspomnę), a następnie wzmocnione poprzez szereg specyficznych oddziaływań społecznych (grupy rówieśnicze, reklama, polityka, religia, itp.) praktycznie uniemożliwiają nam podejmowanie jakichkolwiek decyzji, o których moglibyśmy rozsądnie powiedzieć, że są wyłącznie nasze własne. W sensie medycznym nie dysponujemy zatem czymś takim jak wolna wola. Jeśli sobie uświadomisz, że nie możesz sam wykonać nawet jednego mrugnięcia lub kiwnięcia palcem, to masz szansę na doświadczenie niesamowitej ulgi, spokoju oraz poczucia błogości i ekstazy. Skoro bowiem nie mogłeś (i nadal nie możesz) podjąć jakiejkolwiek samodzielnej decyzji, to znaczy, że nie popełniłeś w całym swoim życiu ani jednego, najmniejszego nawet błędu! Jesteś nieomylny. Jesteś doskonały. Dokładnie taki jaki jesteś, jesteś taki jaki masz być i nie możesz być inny. Luz, bracie. Luz, siostro. Po prostu wszyscy wrzućmy sobie na luz”. Idea jestdobrzyzmu jest pokrewna idei tak zwanej niedualności, którą można znaleźć w wielu zaawansowanych systemach duchowych (filozoficznych, religijnych). Jak twierdzi Autor, opiera się ona na dostrzeżeniu, że istnieje tylko jedna Świadomość, a to, że postrzegamy tak wiele różnych rzeczy jest jedynie iluzją. Skoro istnieje tylko Świadomość (jeden Bóg, Absolut, Źródło itp.), no to jesteśmy wszyscy zbawieni, ponieważ nikt przy zdrowych zmysłach (a Pan Bóg ma na pewno wszystko najzdrowsze na świecie) nie zrobi sam sobie żadnej krzywdy. Dodajmy jeszcze, że, jak głosi Wikipedia, niedualność, to „stan psychologiczny i fizyczny zarazem, w którym świadomość, obserwator oraz świadomość obserwowanego obiektu są nierozdzielne”. NOTA O AUTORZE. Bartosz Maciej Wrona – psychoterapeuta, lekarz-psychiatra, autor szeregu książek, optymistyk, twórca jestdobrzyzmu. Jako psychoterapeuta stosuje zarówno „klasyczne” metody terapii jak i uznane, choć mniej popularne, techniki mające swoje korzenie w naukach wschodu (joga, medytacja zen, afirmacje itp.). Człowiek o szerokich, nowych horyzontach i niezwykłym poczuciu humoru, korzystający w swej praktyce z nauk takich mistrzów jak Osho, De Mello, Tolle. Wszystkie, oprócz pierwszego, dostępne w tym audiobooku podcasty są dostępne, w formie filmów, na YouTube. Projekt okładki: Karolina Lubaszko.

597
Audiobook

Donos na życie

Jeremi Bożkowski

Świetna literatura i zarazem dokument epoki. Publikacja ta jest zbiorem dziewięciu opowiadań. Część z nich dzieje się w okresie hitlerowskiej okupacji Polski, pozostałe w pierwszych latach po niej. Jest to książka o uczuciach, lękach, nadziejach, miłości, litości, zemście. Naturalizm – tak, brutalność – często też, ale również poczucie humoru, lekkość i niezwykłe studium natury ludzkiej. Klimat trochę jak u Hrabala. Jej autor, to Jeremi Bożkowski – autor kultowych kryminałów, który jednak w tych opowiadaniach nie stosuje kryminalnej konwencji. Jeremi Bożkowski, to pseudonim literacki Bożeny Ciecierskiej-Więcko. Projekt okładki: Olga Bołdok

598
Ebook

Podróż do Rosji albo wygnanie Nadziei z raju

Witold Wieteska

Jeśli ktoś uważa, że ROSJANIN NIE JEST TAK SAMO CZŁOWIEKIEM, JAK POLAK, nie powinien czytać tej powieści. Napisałem ją kilka lat temu, przed wojną, ale jej przesłanie stało się teraz, paradoksalnie, tym bardziej aktualne. Choć fabuła odnosi się do współczesności, nie ma w niej polityki. Polak Włodzimierz JEST TAK SAMO CZŁOWIEKIEM, jak i Rosjanka Nadieżda (po rosyjsku "Nadzieja"). NIE SĄ JEDNAK TAKIMI SAMYMI LUDŹMI. Zafascynowani sobą, ale też swoją polskością i rosyjskością, po długich rozmowach na Skypie, wyruszają z Warszawy i Woroneża do Moskwy na spotkanie, by zostać ze sobą na zawsze. Podróż jest dla nich okazją do przemyślenia swojego życia - młodości, dzieciństwa, stosunku do przeszłości, do religii, do siebie samych i tego, czym jest dla nich miłość. Nie powinien jej czytać również ktoś, kto uważa, że TYLKO KOŚCIÓŁ MOŻE INTERPRETOWAĆ PISMO ŚWIĘTE. Bohaterami są katolik i prawosławna. W długich rozmowach na Skypie tworzą własne, autorskie opowieści na wzór biblijnych opowieści o raju, Adamie, Ewie, Kainie. Ich interpretacje mogą bulwersować i gorszyć. Autor uważa, że KAŻDY MA PRAWO CZYTAĆ BIBLIĘ I STARAĆ SIĘ JĄ ROZUMIEĆ, JAK POTRAFI. Nadzieja pielgrzymuje do Optinej Pustyni (tej z "Braci Karamazow" Dostojewskiego), słyszy śpiew aniołów, napadają na nią biesy. Włodek wstępuje do seminarium w Krakowie. Pomaga nosić węgiel szalonej hrabinie, która się w nim zakochuje. Nie powinien tej powieści czytać również ten, KTO SZUKA POPRAWNOŚCI. Zarówno tej w relacjach płci, jak i tej dotyczącej mniejszości, wykluczonych. ŻYCIE Z ZASADY JEST NIEPOPRAWNE. I takim było życie bohaterów - Włodka i Nadziei. "Niepoprawne" są ich poglądy na życie, spotykają "niepoprawnych" ludzi, nawiązują "niepoprawne" relacje. Nauczyciel (nie ksiądz!) molestuje Gabrysia na lekcji matematyki, obdarzany miłością kaleka Dima znęca się nad Nadieżdą. Nie powinni czytać tej powieści ci, którzy uważają, że ZWIERZĘTA NIE MAJĄ DUSZY, KIERUJE NIMI INSTYNKT, NIE MYŚLĄ. Włodek i Nadzieja kochają zwierzęta, one zajmują ważne miejsce w ich życiu. Dla nich ZWIERZĘTA MAJĄ DUSZĘ, MYŚLĄ I CZUJĄ. Próbują zrozumieć nawet węża, tego z raju. W tej powieści jest wszystko - seks, młodość, bohaterowie, wariaci, dziwacy i nawet UFO. Jest filozofia, Bóg, raj, klasztor, ekstaza i śpiew aniołów. Historie z życia, które gdzieś się wydarzyły lub mogły się wydarzyć, wymodelowane po to, by odpowiedzieć na najważniejsze ludzkie pytanie, czy możliwa jest MIŁOŚĆ i BLISKOŚĆ. Akcja "Podróży do Rosji" rozgrywa się współcześnie w Warszawie, Krakowie, Moskwie, Woroneżu i Dobrolipiu (wymyślona miejscowość). Powieść jest podzielona na sześć części dotyczących okresów z życia jej głównych postaci - młodości, historii rodzinnych bohaterów, dzieciństwa, stosunku do siebie samych, religii i miłości. W każdej z nich najpierw on opowiada o sobie, słuchając jej biblijnej opowieści, a potem robi to ona, słuchając jego przypowieści o Adamie i Ewie w raju, o ich grzechu, wygnaniu i zabójstwie Abla. Ta powieść jest drugą, centralną częścią tryptyku: "Ruskie monidło". Dlaczego monidło? W historii, którą opowiadamy o życiu - swoim lub cudzym, to, co rzeczywiste (fotografia ślubna), miesza się z tym, co wymyślone (pokolorowania). Nigdy nie jesteśmy, opowiadając o sobie ani do końca szczerzy, ani do końca twórczy. NOTA O AUTORZE. Witold Wieteska - Studiował w Warszawie i Krakowie. Jest doktorem filozofii - pisał o francuskich egzystencjalistach - Sartrze i Lavelle'u. Skończył też jeden rok prawa i pełne studia teologiczne. Przez cztery lata prowadził dla studentów zajęcia z marketingu. Miłość do literatury pięknej narodziła się w nim już podczas kilkuletniego seminarium na Wydziale Filozofii Papieskiej Akademii Teologicznej i w trakcie rozmów z ks. Prof. Józefem Tischnerem podczas pisania pracy magisterskiej pod tytułem: "Kuszenie obietnicą w wybranych tekstach literackich" (Szekspir, Dostojewski, Goethe, Krzysztoń). Szukał szczęścia jako przedsiębiorca. Przez wiele lat współpracował z Francuzami, Hindusami i Białorusinami, poświęcając mnóstwo czasu ich kulturze i obyczajom. Prowadzi kanał filozoficzny na YouTube: "Myślenie jednak boli !!!", na którym interpretuje wielkie dzieła wielkich literatury: Dostojewskiego, Norwida, Bułgakowa (Bułhakowa), Camus. Na okładce ikona św. Krzysztofa z ok. V wieku naszej ery, która znajduje się w zbiorach Byzantine and Christian Museum w Atenach. Święty Krzysztof, którego imię oznacza po grecku "niosący Chrystusa" jest wspólnym świętym prawosławia i katolicyzmu. W III wieku za cesarza Trajana Decjusza poniósł męczeńską śmierć za wiarę. Tak właśnie, z głową psa, ten ogromny (według legend cztery metry wzrostu) młodzieniec o "odrażającym" wyglądzie, był przedstawiany w ikonografii. Około XII wieku zaczęto zamalowywać mu głowę i przedstawiać jako przystojnego brodacza. I w takim właśnie obrazie św. Krzysztof jest dzisiaj patronem kierowców i podróżujących. Autorem powyższego tekstu jest Witold Wieteska.

599
Audiobook

Lilka

Małgorzata Kalicińska

Świat pełen magii i codzienności, która dotyczy każdego z nas. Autorka stworzyła postacie, z którymi każda czytelniczka i podczytujący mężczyzna może się utożsamić. To nie jest babskie romansidło, jakich wiele na polskim rynku. Jest to przepiękna opowieść o siostrzanej miłości, wspólnym jednoczeniu sił przeciwko chorobie, nadziei na lepsze jutro. Marianna wychowywała się na początku tylko z matką. Gdy mała miała kilka lat w jej życiu pojawił się nowy partner jej matki, Michał. Dziecię i mężczyzna od razu przypadli sobie do gustu. Tak płynęło sobie ich życie, gdy nagle w życiu Mani pojawiła się przyrodnia siostra, Lilka, córka jej biologicznego ojca. Dziewczęta nie za bardzo za sobą przepadały, Marianna bowiem była nieco zazdrosna o względy, jakimi jej ,,tatko" darzył młodszą krewną. Tymczasem mija kilkadziesiąt lat. Mańka po wielu przeżyciach miłosnych, znajduje się od trzydziestu lat w związku z Mirkiem, lekarzem, z którym mają wspólnie syna Grzegorza. Między nimi nie jest jednak najlepiej, wypaliła się namiętność, zostało tylko przyzwyczajenie. W końcu Mirek podejmuje męską decyzję o odejściu od żony, gdyż, jak się później okazuje, w jego życiu pojawiła się nowa kobieta, pielęgniarka Jula. Marianna nie umie się odnaleźć w nowej sytuacji, a na domiar złego jej siostra Lilka, za którą tak nie przepadała okazuje się śmiertelnie chora. Czy pomoc chorej pomoże jej uporać się z nową sytuacją? Jaką rolę odegra w tym wszystkim terapeutka Agata? Czy dziewczyny jeszcze będą szczęśliwe? [@Paula1992, nakanapie.pl] Opowieść o kobiecie w średnim wieku, która odkrywa, że rozstania nie muszą oznaczać pustki, a samotność można zapełnić nowymi doświadczeniami. I jeśli tylko pragniemy, miłość i przyjaźń mogą przyjść do nas w najmniej oczekiwanym momencie. Opisana historia, zmusza też do refleksji nad kruchością naszego życia oraz nad tym jak ważne jest tu i teraz. Główna bohaterka powieści to Marianna, którą poznajemy w trudnym dla niej momencie życia, kiedy dowiaduje się, że po trzydziestu latach drętwego małżeństwa, mąż postanawia odejść. Marianna mimo żalu, nie rozpacza i nie ma pretensji. W tym samym czasie odzywa się do niej nielubiana, przyrodnia siostra Lilka. Okazuje się, że kobieta jest ciężko chora. Od tej chwili więź między siostrami zaczyna się mocno zacieśniać, a Marianna staje się dla Lilki prawdziwym wsparciem w walce o jej zdrowie i życie. Książka napisana jest lekkim i plastycznym językiem. Jestem pewna, że przypadnie do gustu niejednej czytelniczce. [swiatwkolorzeblond.com] Na granicy walki z chorobą siostry i normalnego życia Marianna próbuje odnaleźć samą siebie. Powoli odkrywa istnienie tego, co już od dawna tkwiło uśpione w jej wnętrzu - kobiecości. To kobiecość dodaje jej pewności, by spotykać się z przystojnym i szarmanckim Marcinem, choć każde wyjście okupione jest poczuciem winy. Czy można pozwalać sobie na chwile szczęścia, kiedy ktoś bliski cierpi? Obrazowość tekstu i wyjątkowy dar Kalicińskiej do opisywania emocji sprawiają, że współodczuwamy z Marianną, zaś żółte kartki z jej pamiętnika stają się naszymi wspomnieniami. Rzadko kiedy zdarza się taka powieść, której kolejne warstwy odkrywane są przed czytelnikami, podobnie jak odkrywanych jest wiele tajemnic i prawd życia. [Justyna Gul, granice.pl] Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji. Projekt okładki: Olga Bołdok.

600
Ebook

Hania Bania

Hanna Bakuła

Autobiograficzna, zabawna historia inteligentnej sześciolatki, jedynaczki z piekła rodem. Bohaterka, niczym Tomek Sawyer, nie potrafi wtopić się w świat, jak on kłamie, zmyśla i sprawia kłopoty. Hania Bania żyje w wymyślonym świecie, zawsze gotowa do ucieczki od nudy domowego makaronu i kożucha na mleku. Jest uroczą, wiecznie coś zajadającą po kryjomu mitomanką - największym i najweselszym dzieckiem w okolicy. Letniskowa podwarszawska miejscowość sześcioletniej Hani jest pełna smakołyków i przygód, a wielka, nieodwzajemniona miłość do tajemniczego hrabiego stanowi pierwszą rafę na oceanie pogodnej pewności siebie. Do powieści dołączona jest książka kulinarna Hani Bani, zawierająca charakterystyczne PRL-owskie przepisy, w swej prostocie idealne do zrobienia przez dzieci. [Muza, 2004] Bardzo przyjemna książeczka o małej, rezolutnej dziewczynce. I o latach 60-tych, w których przyszło jej dorastać. Wesoła, napisana z ciętym dowcipem, typowym dla pani Bakuły. [betsy, lubimyczytac.pl] Wędrujemy z Hanią Banią przez jej świat, od śniadania do kolacji, od Wigilii aż po Wielkanoc, od lata do zimy, od wakacji aż po szkołę. Mikrokosmos głównej bohaterki tworzą jej najbliżsi: tatuś wojskowy, który jako jedyny z całej rodziny powątpiewa w inteligencję Hani i nieustanne dokarmianie rodzinnej pociechy, mamusia, która pracuje w Warszawie, babcia, drobna i doskonale zorganizowana kobieta oraz nieco nieobliczalny dziadziuś. W toku zdarzeń dziewczynka odkrywa rodzinne tajemnice, postanawia być raz to baletnicą, innym razem fryzjerką, a jeszcze innym zamierza porzucić swoje dotychczasowe życie i najzwyczajniej w świecie uciec na drugi koniec świata. Poprzez swoją fantazję i szalone pomysły nieraz wplątuje się w sam środek afery. Kulinaria Hani Bani to materiał na zupełnie odrębną historię. Książka rozbrzmiewa w uszach niemal wszystkimi smakami peerelowskiej kuchni. Kluski leniwe, placki kartoflane z cukrem, zupa z zacierkami, naleśniki z serem - kto ma ochotę, musi koniecznie skorzystać z przepisów autorstwa Bani. [Katarzyna Bucyk, libertas.pl] Rewelacyjna książka! Dawno się tak nie uśmiałam podczas czytania. Niezwykłe perypetie kilkulatki, której głównym zajęciem jest podjadanie przygotowanych przez babcię pyszności, schowanych przed żarłoczną Hanią w domowej spiżarni. Polecam każdemu na poprawę humoru. [Agnieszka, lubimyczytac.pl] O AUTORCE: Hanna Bakuła - znana malarka, pisarka i publicystka. Absolwentka wydziału malarstwa warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Na wizytówce ma napisane "osoba kontrowersyjna" i za taką uchodzi. W 1981 roku zamieszkała na Manhattanie i pozostała w Stanach do 1989 roku. Zdobyła tam wiele prestiżowych nagród. Projektowała kostiumy i scenografię do spektakli off-Broadway, wyróżniane przez New York Timesa. W 1990 wróciła do Warszawy gdzie rozpoczęła stałą współpracę z miesięcznikiem Playboy, do którego pisała felietony przez 17 lat i Urodą do której pisała przez 12 lat. W 1996 roku zaprojektowała kostiumy do Carmen w warszawskiej Operze Narodowej. Wydała 29 książek, z których większość była bestsellerami. Jej Firma Portretowa nadal działa. Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji. Projekt okładki: Hanna Bakuła.