Wydawca: Wysoki Zamek
Wydawnictwo Wysoki Zamek powstało w 2010 roku z inicjatywy Jacka Tokarskiego. Pierwszą naszą publikacją była książka Witolda Szolgini (1923-1996) „Tamten Lwów” t. 1, Oblicze miasta. W ten sposób rozpoczęliśmy wznawianie słynnego ośmioksięgu „Tamten Lwów”, jako niezwykłej skarbnicy wiedzy o Lwowie. Zakres tematyczny „Wysokiego Zamku” obejmuje książki i albumy z zakresu historii, architektury, urbanistyki, historii sztuki, literatury polskiej i zagranicznej, judaika. Nie zamykamy się na nowe tematy, być może w przyszłości sięgniemy po takie gatunki literackie jak kryminał, książki dla dzieci czy komiks. W 2015 r. do grona naszych autorów dołączył Robert Makłowicz, powierzając nam wznowienie swojej słynnej książki „C.k. kuchnia”.
25
Ebook

Czekolada i kapuśniak. Felietony do czytania przy zagniataniu masy na ciasto albo karmelizowaniu cebuli

Paweł Bravo

  Od siedmiu lat Paweł Bravo częstuje czytelników „Tygodnika Powszechnego” felietonami o polityce, kulturze i sztuce. Pretekstem do ich pisania jest kuchnia – gotowanie, smakowanie, karmienie. Są te teksty dowodem na to, że przez żołądek do serca, ale też do mózgu. Książka Czekolada i kapuśniak. Felietony do czytania przy zagniataniu masy na ciasto albo karmelizowaniu cebuli jest esencją tych ponad 400 tekstów opublikowanych na łamach „Tygodnika”. Zbiór otwiera wstęp Tessy Capponi-Borawskiej, którą z autorem łączy włoskie pochodzenie i miłość do polskiej kuchni. Osiemdziesiąt trzy felietony i nieco więcej przepisów na ulubione potrawy Pawła Bravo wybrała Paulina Bandura. Teksty zostały ułożone w rytmie pór roku, by pozostać wiernym ideom, które głosi autor – lokalności i sezonowości właśnie. Felietonowy kalendarz zaczyna się więc w styczniu, gdy w piwnicach zostały ostatnie korzenie buraków, przez nowalijki, majowe szparagi, letnie czereśnie i szprycery, jesienne kapuśniaki i ogórkowe, aż po zimowy comfort food. Smacznego! I miłej lektury!

26
Ebook

Rzeczpospolita Krzemieniecka albo Nowe Ateny wołyńskie

Gorska Bożena

Krzemieniec to miasto-fenomen. Walczył o nie Kazimierz Wielki, opiekowała się nim w sposób szczególny królowa Bona, a do Korony wcielił je Zygmunt August. Po III rozbiorze miasto trafiło pod panowanie Imperium Rosyjskiego. W latach 1805–1832 istniało tam słynne Liceum Krzemienieckie (Gimnazjum Wołyńskie, Ateny Wołyńskie). Krzemieniec ponownie należał do Polski w latach 1921–1939. I o tym właśnie okresie opowiada ta książka. Osią narracji jest powołane przez Józefa Piłsudskiego w 1920 roku Liceum Krzemienieckie, nawiązujące ideowo do swej poprzedniczki z początku XIX w. Było ono fenomenem edukacyjnym lat międzywojennych, któremu nie dorównała później żadna szkoła – ani w PRL, ani obecnie. Było dużo więcej niż szkołą. Stało się centrum kulturalnym nie tylko dla powiatu krzemieniec­kiego, ale dla całego Wołynia. Instytucją organizującą życie społeczne. Dziś trudno sobie wyobrazić, aby szkoła miała do swojej dyspozycji skocznię narciarską czy uczyła latać na szybowcach. Autorka wybrała bardzo niekonwencjonalną metodę literacką, nawiązującą do tej, którą zastosował Jarosław Marek Rymkiewicz w encyklopediach „Słowacki” i „Leśmian” czy Antoni Słonimski w „Alfabecie wspomnień”. W formie uporządkowanych alfabetycznie esejów opracowała różnorodne przejawy aktywności Liceum i zarazem środowiska krzemienieckiego. Dzięki hasłowej formie opisu, w 45 esejach udało się autorce omówić więcej zagadnień niż mogłaby pomieścić klasyczna monografia Liceum i miasta, w którym funkcjonowało. W książce znajduje się ponad 70 archiwalnych ilustracji, część z nich jest po raz pierwszy publikowana.

27
Ebook

Kształt zieleni. O estetyce, ekologii i projektowaniu

Lance Hosey

Tematem książki Kształt zieleni. O estetyce, ekologii i projektowaniu jest zrównoważona architektura i design w kontekście estetyki. Autor, amerykański architekt Lance Hosey (1964-2021), stawia czytelnikowi trudne pytania: czy wszechobecnie panująca brzydota jest nieunikniona, czy „zielone” projektowanie musi być nieatrakcyjne i czy piękno może uratować planetę. Autor argumentuje, że ludzka natura kieruje nasze zmysły i uwagę na kształt rzeczy. Piękno nas intryguje, zatrzymuje, działa na emocje. Dlatego ludzie przekonają się do ekologicznych produktów, budowli i rozwiązań tylko wtedy, jeśli będą miały atrakcyjną formę. Hosey, opierając się na badaniach i przytaczając własne obserwacje, udowadnia, że projektowanie można nazwać zrównoważonym dopiero wtedy, gdy uwzględnia ono piękno. Książka przedstawia jasny zestaw zasad, które mają wypełnić lukę między standardami „dobrego projektu” i „zielonego projektu”.   Czy miasto może zmienić kształt świata? Czy samochód, krzesło, filiżanka albo łyżka może powołać do istnienia nowe nawyki? Czy budynki mogą nas zachęcić do utożsamienia się z miejscem wokół nas? Autor argumentuje, że nie tylko mogą, ale i powinny. Dlatego oszczędny energetycznie budynek musi być także przyjemny dla oka, a ekologiczny samochód - uwodzić kształtem.   Ta książka otworzy oczy wszystkim tym, którzy rozczarowani są brzydotą farm fotowoltaicznych czy ekologicznych biurowców, pojazdów, ubrań czy urządzeń. Tematyka książki wpisuje się, w mocno obecne w debacie publicznej, rozważania dotyczące ekologii, zrównoważonego rozwoju i świadomego używania zasobów naturalnych. Pozwala z większą świadomością przyglądać się otaczającemu nas światu i zmusza do refleksji na temat projektowania, zarówno pod względem treści, jak i stylu.   We wstępie do książki Dominika Janicka pisze o odnowionej, białej elewacji w geometryczne wzory na wieżowcu przy ul. Lelewela 7-9 w Gdyni. Książka Hoseya pozwala nam zrozumieć, dlaczego podoba nam się akurat ten budynek, a na inne bloki, położone dwie ulice dalej, nikt z nas nie zwróci już uwagi.   Kształt zieleni. O estetyce, ekologii i projektowaniu jest dziesiątym tytułem w serii MIASTO SZCZĘŚLIWE.  

28
Ebook

Rowerowe miasto. Holenderski sposób na ożywienie miejskiej przestrzeni

Melissa Bruntlett i Chris Bruntlett

Jest taki kraj, w którym członkinie i członkowie rządu dojeżdżają na swoje zaprzysiężenie rowerem. Ale jeszcze 50 lat temu nic tego nie zapowiadało! Przestrzenie Amsterdamu czy Rotterdamu, odbudowane po wojnie w duchu modernizmu, były przepełnione samochodami i zupełnie nie nadawały się do jazdy rowerem. W swojej książce Melissa i Chris Bruntlettowie opowiadają o tym, jak doszło w Niderlandach do rewolucji, dzięki której rowery stały się nie tylko tematem politycznym, ale i narzędziem transformacji transportu, przestrzeni miejskiej, edukacji, handlu, usług oraz całego holenderskiego stylu życia. W Rowerowym mieście przeczytacie o tym, jak łącząc inżynierię ruchu z inżynierią społeczną, stworzono mobilność miejską dostępną dla każdego – nie tylko dla młodych i sprawnych – a także jak zwalczano wykluczenie transportowe poza wielkimi miastami. Dowiecie się, dlaczego warto projektować elektromobilności nie tylko na cztery koła oraz w jaki sposób, wykorzystując rowery, podnieść zarówno jakość transportu zbiorowego, jak i poziom bezpieczeństwa na ulicach – mimo skłonności wszystkich uczestników ruchu drogowego do naginania jego zasad. Co szczególnie cenne z polskiej perspektywy, Bruntlettowie zastanawiają się także, jak przeszczepiać holenderskie rozwiązania i doświadczenia na zagraniczny grunt. Polecam tę książkę jako inspirację dla polityków, działaczy lokalnych, architektów, urbanistów, inżynierów, cyklistów oraz wszystkich tych, którym zależy na lepszej przyszłości naszych miast. W dobie usprawniania przestrzeni miejskiej za pomocą różnych high tech rozwiązań – takich jak drony czy autonomiczne pojazdy – warto nie zapominać o starych, dobrych dwóch kółkach. Krzysztof Gubański, aktywista rowerowy i autor bloga Jeden samochód mniej Rowerowe miasto. Holenderski sposób na ożywienie miejskiej przestrzeni jest dziewiątym tytułem w serii MIASTO SZCZĘŚLIWE  

29
Ebook

SITOPIA Jak jedzenie może ocalić świat

Steel Carolyn

Szacunek do jedzenia to coś dużo więcej niż radość z organicznej marchewki czy kawałka dobrego sera; to nasza jedyna droga przeżycia. Dlaczego jedzenie uratuje świat? Bo wszyscy jemy. Bo gotując i jedząc wspólnie, dowodzimy swojego człowieczeństwa. Bo proces produkcji jedzenia ma ogromy wpływ na planetę i na nasze zdrowie, a zmieniając nasze menu, możemy uratować świat i pomóc sobie nawzajem. Industrializacja osłabiła lub nawet zerwała nasze więzi z naturą. Bogaci są coraz bogatsi i szczuplejsi, a biedni, nie mając czasu i pieniędzy, jedzą tanie przetworzone jedzenie co ma ogromny, negatywny wpływ na ich zdrowie. Carolyn Steel ostrzega, że jeśli nie zsynchronizujemy się z naturą na wzór naszych przodków i nie zmienimy swojego stosunku do tego, co i jak jemy – zniszczymy naszą planetę bezpowrotnie. W siedmiu rozdziałach, poświęconych odpowiednio zagadnieniom jedzenia, ciała, domu, społeczeństwa, miasta i wsi, natury oraz czasu autorka zastanawia się nad rolą i wartością pożywienia i nad naszym stosunkiem do niego. „Szacunek do jedzenia […] to nasza jedyna droga przeżycia.” - pisze. Dlatego marzy o samożywiących się miastach z ogrodami na dachach i farmami wertykalnymi, analizuje poglądy starożytnych filozofów i osiągnięcia współczesnej nauki. W skrócie - marzy o sitopii. Dobra sitopia to naturalnie zeroemisyjne społeczeństwo, ponieważ całe pożywienie wywodzi się z natury, a dobre praktyki rolnicze dbają o naturalne cykle ekologiczne i je naśladują. Nie uczą tego w szkole, ale intuicja moralna ci podpowiada, że możesz mieć dobre życie tylko jeśli zatroszczysz się o swój świat. Niekoniecznie jednak wiesz, co możesz zrobić, zaczynając od swojej kuchni, spiżarni, lodówki, zamiast czekać aż ktoś znów wymyśli za nas uniwersalne rozwiązanie. Które jak wszystko co uniwersalne, jest dobre dla wszystkich a zatem dla nikogo. Słusznie zatem dałeś się skusić przez tę książkę. Zacznij od siebie, zacznij czytać. Paweł Bravo [fragment wstępu]

30
Ebook

Diabelska maszyna do szycia. Kresowa apokalipsa. Reportaże i perory

Wojciech Pestka

Diabelska maszyna do szycia to kolejny po Do zobaczenia w piekle i Gdyby Polacy nie byli Polakami zbiór reportaży Wojciecha Pestki: tematem jest wojna tocząca się od 2014 roku na wschodzie Ukrainy. Widzimy ją oczami dziennikarza Serhija Szapowała (Wojna nie zna się na żartach), dobrowolca Ajdaru, snajpera Serhija Pandraka (Selfik albo słit fota ze śmiercią), strażnika rezydencji Janukowycza w Meżyhirii Petra Olijnika (Petro Samozwaniec), Ihora Mazura, twórcy Prawego Sektora (Poszukiwany żywy lub martwy), milionera Wiaczesława Konstantynowskiego, ochotnika batalionu Kijów-1 (Sny braci Karamazow), Wiktora Hryszanowa, nauczyciela wiejskiej szkoły w obwodzie ługańskim (Życie bez gwarancji (na życie)). O tej wojnie napisano wiele, ale nie tak, jak zrobił to Pestka: niczego nie przyjmując na wiarę, nawet wojnie powiedział sprawdzam! (Zbigniew Fronczek, Lublin, Kultura i Społeczeństwo). Wojciech Pestka był wielokrotnie nagradzamy w konkursach dziennikarskich, jego reportaże były nominowane do Nagrody im. J. Mackiewicza, uhonorowane Ogólnopolską Literacką Nagrodą im. B. Prusa, Międzynarodową Nagrodą Literacką im. Hryhorija Skoworody (Ukraina), Międzynarodową Nagrodą Literacką im. Mikołaja Gogola (Ukraina).

31
Ebook

Powiedzcie swoim

Wojciech Pestka

Książka Wojciecha Pestki POWIEDZCIE SWOIM otwiera nową serię literatury współczesnej w naszym wydawnictwie, nazwaliśmy ją SUMA ZNAKÓW. POWIEDZCIE SWOIM to powieść polityczna, której tłem jest ogarnięty robotniczymi protestami Radom (czerwiec 1976). Do głównego bohatera nie da się poczuć sympatii - Mistrzo (Ferdynand, Frycek) - to były funkcjonariusz Służby Bezpieczeństwa. Pozbawiony skrupułów, cyniczny rozmówca, skutecznie manipulujący otaczającymi go ludźmi. Kat, sędzia, ofiara – autor szuka odpowiedzi na pytanie o metody funkcjonowania tajnej służby działającej w imieniu państwa, o granicę, za którą zaczyna się ideologiczna manipulacja i bezprawie… Pisarstwo Pestki jest twarde, męskie, dosadne. Ta książka nie wszystkim się spodoba, ale na pewno dla nikogo nie pozostanie obojętna.

32
Ebook

Café Museum

Robert Makłowicz

Czytając „Café Museum”, pragnąłem natychmiast zjeść te wszystkie opisane ze znawstwem i miłością potrawy, zaraz potem wypić wszystko, czego picie jest tu opisane, a jeszcze bardziej — natychmiast wsiąść do samochodu i pojechać w miejsca, które na łamach tej zbyt skromnej objętościowo książki wymienia Makłowicz (Krzysztof Varga).    „Café Museum” to połączenie książki podróżniczej i kulinarnej z szerokim tłem historycznym i wieloma rodzinnymi wspomnieniami. Robert Makłowicz, w bardzo osobistej narracji, pokazuje nam kawałek swojego świata. Miejsca dla niego niezwykle ważne, których spoiwem jest ck Europa. Wraz z autorem przemierzamy kraje wielonarodowościowej monarchii habsburskiej. To nie jest jednak zwykła podróż – Makłowcz zatrzymuje się w miejscach, które bardzo rzadko pojawiają się w przewodnikach. Nie znajdziemy tu długich opisów zabytków, autor pisze przede wszystkim o ludziach i jedzeniu. Przywołuje często świat już nieistniający, próbuje go wskrzesić, bo dobrze wie, że pamięć potrafi przetrwać w smakach i zapachach. Nieważne czy spacerujemy po Wiedniu, szeklerskiej wiosce w Transylwanii czy Sarajewie – w jakiś przedziwny sposób Makłowicz zawsze wie, gdzie ma się udać, gdzie zapukać, jakie drzwi otworzyć. Może to lata praktyki, a może to opiekuńczy duch cesarza Franciszka Józefa I czuwa nad naszym autorem. „Café Museum” jest też wielką adoracją różnorodności – narodowej, językowej, kulturowej czy wreszcie kulinarnej. Makłowicz udawania, że właśnie tam, gdzie mieszają się narodowości, języki, kultury i smaki człowiek może czuć się naprawdę szczęśliwy.