Publisher: 17
4177
Ebook

Knock-Out

H.C. McNeile

In this story, Hugh is joined by Ronald Standish, who previously appeared in many of the authors stories. Ronald Standish is a charming guy and a free detective. He receives a call from a friend who asks for his help, but the line abruptly interrupts. With horror, he rushes to his friend, but upon arrival finds him dead with wounds in his eyes. Can dektivev solve this riddle?

4178
Ebook

Problemy odpowiedzialności cywilnej we Francji i w Polsce

Zbigniew Hajn, Dagmara Skupień

W książce, zbiorowym dziele specjalistów polskich i francuskich, ukazano różnorodne problemy odpowiedzialności cywilnej w szerokim obszarze stosunków stricte cywilno-prawnych, stosunków prawa gospodarczego i handlowego oraz prawa pracy. Czytelnik znajdzie w niej ogólne zagadnienia reformy prawa cywilnego i bardziej szczegółowe, lecz węzłowe, kwestie winy nieubezpieczalnej we francuskim i w polskim prawie ubezpieczeń gospodarczych, odpowiedzialności spółek kapitałowych, w tym odpowiedzialności spółki dominującej za spółkę zależną, odpowiedzialności spółki akcyjnej wobec akcjonariuszy mniejszościowych czy też wpływu prawa francuskiego na polską regulację odpowiedzialności cywilnej wspólników spółek handlowych. W monografii zostały też poruszone problemy polskiego i francuskiego prawa pracy, takie jak odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez pracownika osobie trzeciej, cywilna odpowiedzialność uzupełniająca pracodawcy za szkodę wyrządzoną wskutek wypadku przy pracy czy też odpowiedzialność cywilna pracodawcy za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę. Dobór autorów i przedstawionych w książce zagadnień stwarza przedstawicielom nauki i praktyki prawa szczególną okazję do lepszego zrozumienia i porównania najnowszych tendencji w zakresie odpowiedzialności cywilnej w Polsce i we Francji. 

4179
Ebook

Od mikmaka do zazuli. Atlas regionalizmów dla dzieci

Michał Rusinek

MIKMAKI w CYNKACH chodzą po ulicach Szczecina! W Grudziądzu dzieci robią SZNEKI, a Lubawa pełna jest wesołych FOFELKÓW. FIKSMATYNTA zapełniają gnieźnieńskie szuflady, chociaż w Częstochowie mogą być też pakowane w ZRYWKI. Co oznaczają te tajemnicze słowa? Dowiesz się czytając książkę Michała Rusinka, który wybrał się w podróż po Polsce śladami regionalizmów. W atlasie wyjaśnia ich znaczenie za pomocą opisów i wierszyków. Czy na KLOPSZTANDZE, czy w czasie SIĄPAWICY nie róbcie sobie SIUPY i poznajcie słowa używane przez mieszkańców polskich miast, miasteczek i wsi.

4180
Ebook

Wszystko, co chcecie wiedzieć o seksie bez antykoncepcji, ale boicie się zapytać

Marta Brzezińska-Waleszczyk

Zapytaliśmy ekspertów. Mówią, jak jest. 16 wywiadów z małżeństwami, które nigdy nie stosowały antykoncepcji. "Uwielbiam się wieczorami przytulać do Maćka i czuć jego skórę bezpośrednio przez moją skórę. Czuję zapach, ciepło... zdecydowanie bardziej wolę takie przytulanie niż przez koszulkę. Z prezerwatywą byłoby podobnie". - Natalia, żona Macieja, redaktor "Jeżeli Natalii zdarzy się zapomnieć o zmierzeniu temperatury, to nie ma takiej wtopy, jaka byłaby, gdyby zapomniała wziąć tabletki". - Maciej, mąż Natalii, grafik "Dorota zauważa, że w okresach wstrzemięźliwości bardziej o nią dbam. Zwracam na nią większą uwagę". - Tomasz, mąż Doroty, ekonomista "Zachowujemy się wtedy jak w okresie narzeczeństwa. ja mam znowu motylki w brzuchu, Tomek błysk w oku. (...) To jest bardzo budujący czas". - Dorota, żona Tomasza, stomatolog.

4181
Ebook

My Lady Bountiful

Fred M. White

Fred M. White wrote a story about a real feminine and beautiful lady. For example, his story begins so: when a tall figure in black velvet and diamonds and lace appeared at the head of the staircase. Mrs. Eldred-Wolfram was tall and dark, and, although she was almost seventy years old, there was no gray hair on her smooth head. Her features were beautiful and arrogant, as befits Mrs. Eldred-Wolfram of Caradoc; her eyes were restless and changeable. She pledged her income to the last penny. My Lady Bountiful, as she was generally called.

4182
Ebook

Każdemu jego Everest

Mirosław Falco Dąsal

Trzydzieści lat temu pod lawiną na przełęczy Lho La ginie pięciu Polaków - uczestników wyprawy na Mount Everest. To wydarzenie do dzisiaj nazywane jest największą tragedią polskiego himalaizmu. Wśród przysypanych był Mirosław "Falco" Dąsal, przez kolegów wspominany nie tylko jako profesjonalny himalaista, ale też niezawodny partner i człowiek pełen energii, który w góry nie wychodził bez magnetofonu i nagrań swoich ulubionych wykonawców. "Falco" nie tylko kochał góry, ale także potrafił o nich pięknie mówić i pisać, zarażając swoją alpinistyczną pasją kolejne pokolenie. Podczas swojej ostatniej wyprawy przeczuwał, że może stać się ona jego pożegnaniem z górami i ze światem: A tu wieczorem, niestety, znowu jak obuchem wiadomość o zaginięciu jednego z dwóch schodzących już ze szczytu Szerpów. Eż, kurwa, to zaczyna przypominać rosyjską ruletkę, został tylko poniżej Południowego Wierzchołka wbity w stok czekan. Nie, nie, to już nie "wstrętny sport", to paranoja. I my wychodzimy jutro, co prawda inaczej chcemy działać, inna jest nasza droga, ale Boże dopomóż wrócić... Noc, śpiwór, świeca, Bob Dylan... Jakoś ciężko mi, duszno. Szukam i szukam w sobie tego przekonania, tej iskry i co tu ukrywać - nie znajduję. Niczego już nie jestem pewien: ani pogody, ani drogi, ani partnera, ani... siebie. Gdzież to wszystko się zatraciło, rozpełzło w trakcie jakże ciężkiej pracy. I żeby chociaż satysfakcja. A tu ciągle jak po grudzie. Gdzieżeś, Gwiazdo moja...? Idę, teraz już na pewno po raz ostatni, lecz dokąd, dokąd idę - do końca nie wiem. Chciałbym wiedzieć, a nie wiem! Tak daleko i ten brak pewności. A może właśnie tak to już jest? Chociaż nie, to bym wiedział. Więc może to już pora...? ostatni wpis Falco w dzienniku z tragicznej wyprawy na Mount Everest w 1989 roku   W trzydziestą rocznicę tragicznej wyprawy na najwyższy szczyt świata oddajemy w ręce czytelników i wszystkich miłośników gór wznowione wydanie dzienników Mirosława "Falco" Dąsala. Każdemu jego Everest to opisane niezwykle szczerze i plastycznie przeżycia autora, ale też problemy, z jakimi borykać muszą się himalaiści, czy wreszcie - osobiste relacje wspinacza z wysokimi górami. Falco to był filar w naszej śląskiej grupy himalaistów. Byłem z nim bardzo blisko związany z racji wspólnych wypraw i pracy w katowickim Klubie Wysokogórskim. Poza tym wielokrotnie był moim partnerem, jak chociażby dwukrotnie na Lhotse. Jeszcze rok temu wspinaliśmy się w jednym zespole. Gdy z góry zeszła lawina kamieni i zostałem ranny, Falco pomógł mi zejść na dół. To był dusza-człowiek. Dla niego góry miały jakiś metafizyczny sens i znaczenie. Dużo o nich mówił i ciekawie też pisał. Doskonale się rozumieliśmy. Myślę, że odbieraliśmy góry podobnie, wyznając niejako tę samą filozofię życiową. Stąd to powinowactwo dusz. To był chłopak, który potrafił nie tylko pięknie opowiadać o górach, ale również zaszczepiał wśród młodych adeptów alpinizmu to, co nazwałbym ideą wspinania. Prowadził z tymi młodymi ludźmi długie rozmowy. Przekonywał ich niejednokrotnie, że chodzenie po górach to nie tylko sport, ale również przeżycia duchowe. Młodzież lgnęła do niego, bo miał też talent pedagogiczny. Krzysztof Wielicki "Falco" Dąsal nie miał na koncie ośmiotysięcznika, mimo że uczestniczył w wielu wyprawach i zawsze był jednym z najsilniejszych w ekipie. Obdarzony znakomitymi umiejętnościami wspinaczkowymi, entuzjazmem i chęcią do wspinania, a przy tym powszechnie lubiany i pożądany jako partner, na którym można było bezwzględnie polegać, angażował się chętnie w przedsięwzięcia najtrudniejsze i najambitniejsze, ale przez to dające minimalną szansę na sukces w postaci wejścia na szczyt. Poznaliśmy się w Kaukazie w 1981 roku i od razu przypadł mi do gustu. W Katmandu rozminęliśmy się o włos - odleciał do Lukli na kilka godzin przed naszym przyjazdem do miasta po wyprawie na Yalung Kang. Pożegnania nie było. Aleksander Lwow Mirek bardzo lubił swój przydomek. Gdy w 1984 roku wysyłaliśmy teleks do Polskiego Związku Alpinizmu o naszym sukcesie górskim w Patagonii, bardzo prosił o dodanie jego ksywy. Zaznaczył nawet, że pokryje koszty dodatkowego słowa. "Falco" był postacią o pełnej, dojrzałej, przywódczej osobowości. W grudniu 1984 roku, podczas przeprowadzania nowej drogi na północnej ścianie Fitz Roya w Patagonii, to właśnie on praktyczne przejął przywództwo w ścianie. Jego energia i zaciętość doprowadziły do mobilizacji zespołu na bardzo trudnej, długiej drodze. I to "Falco" przeprowadził zespół przez największe trudności. Był osobą, która umiała cieszyć się życiem. Czy to w schroniskach tatrzańskich, czy na przyjęciach u polonusów w dalekiej Argentynie, stawał się błyskawicznie królem życia towarzyskiego. Grał świetnie na gitarze, a gdy śpiewał swoim przejmującym głosem ulubioną piosenkę o Krywaniu, wszystkich przechodziły ciarki. Podziwiałem zawsze Falca za niezmierzone ilości energii i za to, że po każdym burzliwym dniu potrafił się wyciszyć i znaleźć czas na pisanie długich pamiętników. Michał Kochańczyk

4183
Ebook

Poradnik antenowy dla krótkofalowców amatorów i służb profesjonalnych, wyd. 2 / 2002

Jacek Matuszczyk

Poradnik dla początkujących i zaawansowanych krótkofalowców. Zawiera parametry, opis budowy i zasady działania wszystkich typów anten zarówno krótkofalowych jak i ultrakrótkofalowych, w tym najnowszych typów anten magnetycznych i logarytmiczno-periodycznych. Wskazówki dotyczące materiałów i podzespołów używanych do budowy anten oraz montażu i uziemień anten (wraz z zasadami bhp) umożliwiające samodzielne zbudowanie anteny dowolnego typu. Drugie wydanie rozszerzono o anteny wykorzystywane w łączności służbowej (policja, straż pożarna, pogotowie, energetyka, straż leśna i inne). Odbiorcy: krótkofalowcy, hobbiści, przedstawiciele łączności profesjonalnych służb oraz wszyscy zainteresowani tematyką anten KF i UKF. 

4184
Ebook

Posłuszni do bólu. O uległości wobec autorytetu w 50 lat po eksperymencie Milgrama

Dariusz Doliński, Tomasz Grzyb

Eksperyment, który wystawił na próbę naturę ludzką. Jeśli zapytać psychologów, jakie badania w historii rozwoju tej dyscypliny wydają im się najważniejsze, 90% z nich wskaże na przeprowadzone na początku lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku badania Stanleya Milgrama nad posłuszeństwem wobec autorytetu. Milgram w ramach prowadzonego przez siebie eksperymentu wyznaczał osobie badanej role nauczyciela. Jej zadaniem było karanie innego uczestnika eksperymentu za popełniane przez niego błędy. Do wymierzania kar służył generator prądu elektrycznego, wyposażony w 30 klawiszy, oznaczonych symbolami od 15 do 450 volt. Każdy kolejny błąd miał być karany coraz mocniejszym uderzeniem prądem. W trakcie eksperymentu znacząca część badanych deklarowała dyskomfort, mniej lub bardziej wyraźnie protestowała, ale ciągle spełniała kolejne polecenia. W rzeczywistości naturalnie nikogo nie uderzano prądem, rolę drugiego badanego grał aktor, a krzyki odtwarzane były z taśmy. Wyniki osiągnięte przez Milgrama (ponad 60% badanych raziło prądem do końca) były przełomem w myśleniu o roli sytuacyjnego posłuszeństwa w psychologii. Pół wieku później polscy psychologowie ponownie podejmują wątek posłuszeństwa wobec autorytetów. Wykorzystując paradygmat Milgrama, realizują najbardziej rozbudowany od czasu jego eksperymentów program badawczy nastawiony na zrozumienie mechanizmów odpowiadających za wciąż nas szokujące zachowania ludzi. Co o książce mówią autorzy: "Fenomen, który pokazaliśmy ma charakter uniwersalny. Po prostu pokazaliśmy, w pięćdziesiąt lat po oryginalnych badaniach Stanleya Milgrama, że nadal, jako ludzie, jesteśmy niebywale posłuszni, jeśli ktoś tylko wie, jak to posłuszeństwo w nas wywołać. Zweryfikowaliśmy kilka naukowych hipotez, do tej pory jeszcze nie zbadanych w żadnych innych eksperymentach. Ale także pokazaliśmy po raz kolejny i to, jak uważamy, dość dobitnie jak ważne jest by o wynikach badań nad posłuszeństwem, badań prowadzonych przez psychologów na całym świecie, pamiętać." Koniecznie przeczytaj te książkę. Dowiesz się z niej, jak łatwo każdy z nas może stać się pionkiem w ręku sprawnego autorytetu, na przykład lidera politycznego czy charyzmatycznego kapłana. Wbrew uparcie powtarzanym zaklęciom o wartościach, o charakterach, które decydują o naszym postępowaniu, książka ta dowodzi, jak wielkie znaczenie ma sytuacja. Dariusz Doliński i Tomasz Grzyb pokazali to po mistrzowsku." - profesor Wiesław Łukaszewski