Sztuki piękne i wzornictwo

17
Ebook

Rzeźba barokowa na Dolnym Śląsku w 2. połowie XVII wieku

red. Artur Kolbiarz

Zamieszczone w niniejszym tomie materiały stanowią pokłosie sesji naukowej: "Rzeźba na Śląsku w 2. połowie XVII w." zorganizowanej 20.01.2017. w Muzeum Miedzi w Legnicy. Przedsięwzięcie to miało szczególny charakter, bowiem rzeźba barokowa - potraktowana jako temat przewodni - rzadko staje się obiektem zainteresowań badawczych. Niniejsza książka nie pretenduje do prezentacji kompleksowych dziejów rzeźby na Śląsku na przestrzeni 2. połowy XVII w. Omawiane przez autorów zagadnienia dotyczą jednak obiektów, artystów, lub problemów pomijanych do tej pory, bądź słabo rozpoznanych, w istotnym stopniu uzupełniając i korygując stan badań, zawarty przede wszystkim w w wydanej przed ponad trzema dekadami syntezie rzeźby barokowej na Śląsku pióra prof. Konstantego Kalinowskiego. Śląsk - który w tym czasie wchodził w skład Monarchii Habsburskiej - pomimo peryferyjnego położenia względem Wiednia oraz Pragi poszczycić się może zabytkami rzeźby stojącymi na wysokim poziomie wykonania, łączącymi różnorodne inspiracje. Oprócz związków artystycznych z Czechami oraz Austrią działali tu również rzeźbiarze pochodzący, bądź posługujący się formami charakterystycznymi dla rzeźby południowoniemieckiej, morawskiej, flamandzkiej, czy francuskiej, czego owocem jest bogata mozaika artystyczna o szerokim spektrum stylowym. Znalazło się w niej miejsce dla nurtów klasycyzujących oraz dzieł antyklasycznych, w tym tzw. śląskiej maniery barokowej, silnie eksponującej walory ekspresyjne i zrośniętej z miejscową tradycją sztuki. Zjawiska artystyczne zapoczątkowane w rzeźbie śląskiej pomiędzy 1650, a 1700 r. miały swoją wspaniałą kulminację w 1. połowie XVIII w. Dokładniejsze rozpoznanie rzeźby siedemnastowiecznej - czemu służy także i ta publikacja - pozwala pełniej nakreślić kontekst dla erupcji ilościowej oraz jakościowej rzeźby, jakie miały miejsce na Śląsku około 1700 r.

18
Ebook

User Friendly. Jak niewidoczne zasady projektowania zmieniają nasze życie, pracę i rozrywkę

Cliff Kuang, Robert Fabricant

Bez względu na to, czy mówimy o smartfonach, szczoteczkach do zębów czy autonomicznych samochodach, projektowanie wymaga szacunku dla oczekiwań użytkowników i zrozumienia niuansów ich życia. Najważniejsze jednak wydaje się odrzucenie przekonania o ludzkiej doskonałości. Historia dizajnu zorientowanego na użytkownika obfituje w fascynujące opowieści i nieoczekiwane zwroty akcji. Autorzy książki opowiadają o wpływie, jaki na wzornictwo wywarły globalne kryzysy, wojny światowe i awarię pewnej elektrowni jądrowej. Pokazują, jak projektowanie dla osób ze specjalnymi potrzebami utorowało drogę wynalazkom, bez których nikt z nas nie wyobraża już sobie życia. Sporo też piszą o tajnikach projektowania najnowszych technologii – od pojazdów autonomicznych, poprzez media społecznościowe, po sztuczną inteligencję. Analizują nasze oczekiwania wobec urządzeń oraz sposób, w jaki nawiązujemy z nimi relacje. Jak przyznają autorzy, ich zamiarem jest nie tylko nakreślenie najnowszej historii dizajnu, ale przede wszystkim wyposażenie czytelników i czytelniczek w narzędzia niezbędne do krytycznego spojrzenia na wszechobecne dziś w naszym życiu projektowanie doświadczeń użytkownika. Nie uciekają więc od pytań o rzeczywiste skutki innowacji wprowadzanych przez cyfrowych gigantów ani o to, dlaczego kolejnym krokiem na ścieżce rozwoju technologii nie będzie wynalezienie nowego modelu telefonu czy aplikacji, lecz – nowej metafory. Książkę uzupełnia krótki opis procesu projektowania zorientowanego na użytkownika oraz lista kamieni milowych w historii projektowania – od fotela Ludwika XV po przepisy o RODO. 

19
Ebook

Wspólnoty pracy i wiary. Cechy w miastach Prus Królewskich. Tom 1: Eseje

Praca zbiorowa

"Przez niemal tysiąc lat bardzo ważną rolę w europejskiej gospodarce i życiu społecznym odgrywały korporacje, nazywane cechami, które zrzeszały osoby wykonujące podobną pracę lub mające zbieżne interesy. Wspólnoty te miały zapewniać bezpieczeństwo pracy i wzajemną pomoc, a ich znaczenie wykraczało daleko poza sferę zawodową, obejmując wiele codziennych spraw, takich jak opieka nad chorymi, sierotami i wdowami oraz wspólna modlitwa. Przedstawicielom niższych warstw społecznych, do których należała większość zrzeszonych w cechach rzemieślników i usługodawców, przynależność do nich dawała możliwość udziału w życiu politycznym, zdominowanym przez kupieckie elity i feudałów". Franciszek Skibiński - redaktor naukowy publikacji, kurator wystawy

20
Ebook

Wspólnoty pracy i wiary. Cechy w miastach Prus Królewskich. Tom 2: Katalog

Praca zbiorowa

"Przez niemal tysiąc lat bardzo ważną rolę w europejskiej gospodarce i życiu społecznym odgrywały korporacje, nazywane cechami, które zrzeszały osoby wykonujące podobną pracę lub mające zbieżne interesy. Wspólnoty te miały zapewniać bezpieczeństwo pracy i wzajemną pomoc, a ich znaczenie wykraczało daleko poza sferę zawodową, obejmując wiele codziennych spraw, takich jak opieka nad chorymi, sierotami i wdowami oraz wspólna modlitwa. Przedstawicielom niższych warstw społecznych, do których należała większość zrzeszonych w cechach rzemieślników i usługodawców, przynależność do nich dawała możliwość udziału w życiu politycznym, zdominowanym przez kupieckie elity i feudałów". Franciszek Skibiński - redaktor naukowy publikacji, kurator wystawy

21
Ebook

Zegary i zegarki w zbiorach Muzeum Narodowego w Gdańsku. Odział Sztuki Dawnej. Oddział Muzeum Hymnu Narodowego w Będominie

Anna Baranowska-Fietkiewicz, Lech Łopuski

Wśród niezliczonych przedmiotów wytwarzanych w ciągu minionych stuleci zegary zajmowały zawsze miejsce wyjątkowe: pozwalały opanować ten wymiar rzeczywistości, który wydawał się nieuchwytny. Umożliwiały coraz dokładniejszą rachubę czasu, a przez to zyskanie kontroli nad wieloma ludzkimi sprawami. Zegary nadały ramy naszej egzystencji - i w jej wymiarze praktycznym, i w znacznie głębszym, związanym z nieuchronnym przemijaniem. Konstruowanie precyzyjnych czasomierzy wymagało wielkiej pomysłowości i zręczności. Tę biegłość przez kilka stuleci wykazywali również gdańscy rzemieślnicy, a ich wytwory zaspokajały nie tylko wybredny rynek miejscowy, lecz także potrzeby dworów królewskich i magnackich. Równocześnie do Gdańska sprowadzano zegary z innych ośrodków. Wszystko to znalazło odbicie w zbiorach prywatnych i muzealnych gromadzonych w Gdańsku od kilku stuleci. Publikacja ukazuje bogactwo przyrządów do pomiaru czasu, będących ważnymi pamiątkami historii, a także rzemiosła i inżynierii, zabezpieczonych dla potomności w zbiorach Muzeum Narodowego w Gdańsku.