Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa 2.0 na lata 2021-2025
O czym warto pamiętać?
przeczytajNiedawno na forum pewnej grupy na Facebooku natrafiliśmy na post, w którym zapytano jej członków, jak postrzegają bibliotekę. Sami kilka miesięcy temu przeprowadziliśmy ankietę na temat stereotypów dotyczących pracy w bibliotece, jednak nie sądziliśmy, że ta instytucja jest postrzegana w taki sposób.
Przez osoby uczestniczące w dyskusji pod wspomnianym postem - zdecydowanie negatywnie. Biblioteka jawi im się jako miejsce nudne, prowadzone bez polotu. A wypożyczaniu książek towarzyszy strach przed niedotrzymaniem terminu zwrotu i wynikającymi z tego karami. Jedna z komentatorek napisała, że kilka razy zapomniała oddać wypożyczone książki i robiło się "niemiło". Dodatkowo biblioteka wielu osobom kojarzy się z czasami szkolnymi - z miejscami, gdzie niewiele można było wypożyczyć. Pojawiła się tylko jedna pozytywna opinia. Dotyczyła ona dobrze skoordynowanego systemu wypożyczeń.
Nadzwyczaj często też w komentarzach wspominano o niemiłych bibliotekarzach i bibliotekarkach. Choć częstotliwość takich opinii zanadto nie dziwi - zazwyczaj dłużej pamiętamy nieprzyjemne sytuacje, natomiast te, w których czujemy się komfortowo, szybciej ulatują nam z pamięci.
Pamiętajmy jednak, że powyższe opinie zostały wyrażone przez niewielkie grono osób. Przez wielu ludzi biblioteka może być postrzegana jako miejsce kultury, które warto odwiedzać, ponieważ organizuje ciekawe wydarzenia kulturalne. Właśnie pod tym kątem najlepiej ją rozwijać. Liczby mówią same za siebie. Ogromną popularnością cieszą się takie wydarzenia biblioteczne jak escape room, spotkania autorskie czy wieczorne gry w planszówki.
Warto dbać o wizerunek biblioteki nie tylko dlatego, aby utrzymywać liczbę wypożyczeń na odpowiednim poziomie, ale również dlatego, by pokazywać mieszkańcom, że to przede wszystkim instytucja kultury, w której są mile widziani. Budowanie relacji jest tutaj kluczem.
Literary Hub pokusił się o podsumowanie wypożyczeń bibliotecznych w największych miastach na świecie. Dane pochodzą z lat 2010 - 2018. Co z nich wynika?
Weźmy pod uwagę, że Tokio to największe miasto świata, więc po przeliczeniu na jednego mieszkańca liczba wypożyczeń nie jest już tak imponująca. W ten sposób opracowanym rankingu zwycięża San Francisco z wynikiem 12 wypożyczeń na jednego mieszkańca, kolejne są Helsinki - 11 wypożyczeń na mieszkańca. Warszawa zajmuje 21. miejsce - z 3 wypożyczeniami na mieszkańca.
Dane te potraktujmy orientacyjnie, ponieważ pochodzą z różnych okresów. Dają jednak pewien ogląd sytuacji. W Polsce zdecydowanie jest jeszcze wiele do zrobienia w kwestii propagowania działalności bibliotek.
Jednym ze sposobów może być publikowanie podsumowań kwotowych. Jak to wygląda? Na przykład można zamieścić w social mediach post z informacją, ile wypożyczeń odnotowała biblioteka w ciągu roku i jaką kwotę dzięki nim zaoszczędzili czytelnicy. Przecież, jeśli nie wypożyczyliby książki, musieliby, aby ją przeczytać, wydać pieniądze. Może kwestie okołofinansowe to sposób na przekonanie większego grona czytelników do korzystania z biblioteki?
Literatura uzupełniająca: