E-Books
53457
E-book

Za Przyczyną Maryi. Przykłady opieki Królowej Różańca św. Święta Maryja, Matka Chrystusowa i Matka Łaski Bożej

Teodor Jakub Naleśniak

Zbiór licznych przykładów potwierdzających nadprzyrodzoną interwencję Najświętszej Maryi Panny w rozmaitych sytuacjach życiowych wielu ludzi. Jest to pierwsza część przygotowywanego do wydania obszernego zbioru takich przykładów. Fragment: We Vias w jednym z domów umieszczono dużą piękną statuę N. P. Maryi, w ostatnich latach rząd zakupił tę kamienicę i statuę kazał usunąć. Pewna pobożna osoba odkupiła ją i w swoim domu, tuż obok leżącym, znowu na widok publiczny wystawiła. Niedługo potem kilku młodych ludzi publicznie odgrażało się, że nie dozwolą, aby ta statua znajdowała się na widoku publicznym i to na jednej z najbardziej uczęszczanych ulic. Mieszkańcy tej ulicy katolicy zadrżeli na myśl o zniewadze, jaką chcą wyrządzić statui N. P. Maryi, ludzie bezbożnie nawet wychowani, prosili właścicielkę, by bardzo na nią uważała. Dopiero po upływie ośmiu miesięcy groźba została spełnioną, statuę częścią tylko ubito, bo była ciężka i w głębi umieszczona. Naprawiła ją publiczność chrześcijańska i na to samo miejsce znowu postawiła. Bezbożna jednak ręka niedługo kazała czekać pobożnym mieszkańcom na nową zniewagę N. Panienki. W nocy z 13 na 14 maja o godzinie wpół do 11 usłyszano huk spadającego z wysoka przedmiotu. Figura Matki Bożej pogruchotana na części leżała na ziemi, a obok niej hak na dużym kiju, narzędzie zbrodni. Naprawiono statuę powtórnie i umieszczono na dawnym miejscu, a Matkę Najświętszą przeproszono ćwiczeniami pobożnymi za zniewagę Jej wizerunku. Dwa miesiące później służba u p. Chivaud we Vias poczęła rozmawiać o rzeczach złych i bezbożnych. Kiedy zaś zanadto w bluźnierstwach się posuwano, w jednym z młodych odezwało się poczucie religijne i zawołał: ˝Dość tego, zamilczcie, bo nieszczęście jeszcze jakie sprowadzicie˝. ˝Jakie nieszczęście, zawołał na to T. A., a to blisko rok jak strąciłem statuę Matki Bożej i co mi się stało!˝. Chwaląc się zaczął opowiadać, jak zahaczywszy za głowę statuę, pociągnął i rzucił ją na ziemię. A co było dalej dowiesz się, czytelniku, po przeczytaniu całej książki.

53458
E-book

Za punktem K. Rozmowy nie tylko o tym, co widać na skoczni

Natalia Żaczek, Jakub Radomski

Za punktem K to zbiór wywiadów, w których ludzie ze świata polskich, ale też zagranicznych skoków szczerze opowiadają o swoim życiu. Nie tylko tym, które znamy ze skoczni. Z zawodnikami wciąż aktywnymi, jak i tymi, którzy od lat są na emeryturze, trenerami, prezesem Polskiego Związku Narciarskiego czy honorowym prezesem rozmawiamy o tym, co dzieje się już po przekroczeniu punktu K. Czy to po znakomitym skoku, zakończonym daleko za nim, czy też tym dużo gorszym, który swój finisz miał jeszcze na buli. Opowiadają o odczuciach, które towarzyszyły im przy okazji największych sukcesów, ale też gdy doznawali najbardziej rozczarowujących porażek. Te emocje sięgają w końcu dużo dalej niż wspomniana czerwona linia. Niemal każdy z naszych rozmówców znajduje się obecnie na innym etapie życia i kariery, ale łączy ich jedno wszyscy pokonali trudną drogę, która pozwoliła im uczestniczyć w niełatwym wyzwaniu, jakim jest sport na najwyższym poziomie. Dlaczego pokój członków sztabu Adama Małysza po jego triumfie w Turnieju Czterech Skoczni przypominał miejsce rzeźni? Jakie zachowanie dziennikarza zdenerwowało Dawida Kubackiego? Co skoczkowie narciarscy mogą wynieść ze spotkania z osłami? Co sprawiło, że Andrzej Stękała musiał pójść do normalnej pracy i chciał kończyć ze skokami? Kiedy Sven Hannawald czuł się nierozumiany, co dała mu terapia i czy wciąż jest perfekcjonistą? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań znajdziecie w książce.

53459
E-book

Za rękę z Koreańczykiem

Anna Sawińska

Nic nie pozwala tak dobrze poznać kultury innego państwa jak związek z jego przedstawicielem. Lubimy fetyszyzować różnice kulturowe - są tajemnicze i pociągające. Życie z nimi na co dzień może być jednak mocno skomplikowane. Autorka książki rozmawia o tym z Polakami, którzy zdecydowali się na związek z koreańskim partnerem. Nie każda z tych relacji przetrwała próbę czasu, ale wszystkie mierzyły się z podobnymi problemami w komunikacji. Odmienne hierarchie wartości, różne wyobrażenia na temat powinności kobiety i mężczyzny, podejście do tradycji - te wywiady dobitnie uświadamiają, jak bardzo wszyscy jesteśmy zdeterminowani przez kulturę. Pozycja obowiązkowa dla miłośników książek Katarzyny Tubylewicz i Magdaleny Żelazowskiej.

53460
E-book

Za rok bez długów!

Iwona Wendel

Czy pamiętasz jeszcze, jak wyglądało Twoje życie bez długów? Jak to jest nie budzić się co rano z tym samym lękiem i cierpieniem, z jakim kładłeś się wieczorem? A może już nie wierzysz, że istnieje wyjście z Twoich problemów? Myślisz, że nikt nie miał aż tak skomplikowanej sytuacji, jak Ty?     WYSTARCZY ROK, ABY ODZYSKAĆ SWOJE ŻYCIE.   Czy wiesz, co odróżnia ten kurs od innych schematów wychodzenia z długów? Być może czytałeś już wielu ekspertów, którzy mówili Ci: oszczędzaj, zarabiaj więcej, nie wydawaj, nie zadłużaj się, spłacaj długi. Być może niektórzy nawet podpowiedzieli Ci, jak to zrobić. Ale Tobie nadal się nie udaje, czujesz zniechęcenie i tracisz wiarę. Nikt tak naprawdę do tej pory nie pomógł Ci zrozumieć, DLACZEGO Ci się to nie udaje i JAK STAĆ SIĘ OSOBĄ, której się uda. To nie jest zadanie na jeden wieczór, bo w ciągu jednego wieczora to tylko Kopciuszek zamienił się w królewnę. To zadanie wymaga czasu, trzeba ogarnąć chaos, zrozumieć dlaczego powstał i zbudować od początku – jednocześnie nie tracąc własnego życia. Nie można odwieszać życia do szafy, czekając, aż przyjdą dobre czasy. W tym celu powstał najpierw kurs a teraz samouczek ZA ROK BEZ DŁUGÓW. Nawet jeśli za rok nie spłacisz całości zadłużenia – opanujesz długi tak, aby odzyskać swoje życie. Życie jest tu i teraz. Nawet wychodząc z największego zadłużenia, masz prawo do życia, do radości i do planów na przyszłość. CO ZYSKASZ DZIĘKI PORADNIKOWI ZA ROK BEZ DŁUGÓW?   Poradnik „Za rok bez długów” da Ci wszystkie odpowiedzi. Dowiesz się m. in. :   jak dokładnie wygląda Twoja obecna sytuacja finansowa – lęk często wynika z niewiedzy, jaki jest dokładnie stan Twojego zadłużenia skąd wziąć dodatkowe pieniądze, jak je znaleźć nie zadłużając się ponownie dlaczego tkwisz w długach, mimo że od rana do nocy (i w nocy też) myślisz tylko o ich spłacie jak przestać się bać jak pokonywać codzienne przeszkody na drodze do finansowej wolności jaki jest Twój indywidualny problem z zarządzaniem pieniędzmi i stosunkiem do pieniędzy jakie mogą być Twoje, indywidualne pomysły na zarabianie pieniędzy, czy prowadzenie firmy jak prowadzić firmę – budowa, zakładanie strony, marketing, codzienne zadania jak i gdzie możesz zarabiać pieniądze, jednocześnie na rzucając obecnej pracy jak tworzyć większe plany na przyszłość jak sprawić, aby pieniądze przestały Ci spędzać sen z powiek, a stały się tylko środkiem do prawdziwych celów.   O AUTORCE   Iwona Wendel jest autorką kilku poradników na temat trudnej sytuacji finansowej i wychodzenia z długów. Przez wiele lat, będąc samotną matką, zmagała się z ogromnymi długami, zaciągniętymi na działalność gospodarczą i przetrwanie z dzieckiem, bez wsparcia ze strony rodziny. Iwona poznała, co to przerażenie, utrata poczucia własnej wartości, pogarda ze strony otoczenia. Wie również, co to jest depresja, bo walczyła z nią nawet po wyjściu z długów. Autorka od wielu lat pomaga osobom nadmiernie zadłużonym. Jej czytelnikami są głównie osoby, które straciły już rachubę w ilości wziętych kredytów i pożyczek – osoby, dla których długi nie mają wiele wspólnego z matematyką, są wynikiem problemów psychologicznych.   JAK TO DZIAŁA?   Kurs “ZA ROK BEZ DŁUGÓW” to 56 lekcji, tyle ile tygodni w roku. Tempo pracy każdy czytelnik wyznacza sam. Może to być 1 lekcja tygodniowo, może się okazać, że niektóre lekcje wymagają mniej lub więcej czasu.   Po opłaceniu PORADNIKA otrzymasz link do pobrania pliku pdf. W środku znajdziesz też linki do ściągnięcia innych pomocniczych plików.   CO O PORADNIKU MÓWIĄ INNI?   „Poznanie Iwonki było najlepszym, co mogło mi się przytrafić w tym całym nieszczęściu. Iwonka jest człowiekiem, który ma serce na dłoni. Kurs przygotowała tak, aby mieć pewność, że wszyscy z niego skorzystają, co da się czuć we wszystkich lekcjach. Przez wiele lat ludzie, albo się nade mną litowali, albo mną pogardzali. Przerabiając lekcje kursu czułam, że rozmawiam z przyjacielem, kimś kto potrafi oddzielić moje długi ode mnie, kto wierzy we mnie i wie, że moje długi bolą mnie bardziej niż moich wierzycieli.”   „Ludzie dajcie sobie szansę! Ten kurs to czysty geniusz! Pod koniec kursu zarabiam nie tylko więcej, niż zaczynając go, ale zmieniłam zupełnie pracę! Na kursie dowiedziałam się o sobie więcej, niż przez 40 lat mojego życia. Teraz wiem, dlaczego mi się nie udawało, umiem pomóc sobie – i nie tylko :). Umiem się zdyscyplinować, bo wiem, jakie były moje problemy z dyscypliną. Nie wystarczy człowiekowi powiedzieć „musisz być bardziej zdyscyplinowany” bo to tylko stresuje. Kurs pomaga dojść do źródła problemu, a to jest konieczne, jeśli ma się udać i jeśli nie chcemy cierpieć”.   „Już w połowie kursu udało mi się skutecznie zapanować nad długami – nie mówię spłacić, ale żyć jak człowiek i rozwiązywać supeł po suple”.   „Dzięki za kopa w dupę ?? a na serio bardzo dziękuję, bo nareszcie wiem, jak zrealizować projekt, o którym myślałem już wiele lat. Dzięki za narzędzia i wiedzę – niby dużo tego w internecie, ale kurs podaje to na tacy, krok po kroku, usystematyzowana wiedza na temat możliwości zarabiania w internecie i budowania firmy internetowej, jakiej nie trzeba się wstydzić.”.   „Co dał mi kurs? Przede wszystkim pewność, że ta sytuacja już się nie powtórzy, bo zrozumiałam, co do niej doprowadziło i wprowadziłam odpowiednie poprawki. A nawet jeśliby się powtórzyła, lub jeśli spotkałoby mnie innego rodzaju „bankructwo” – już wiem, że sobie poradzę. Kurs dał mi zaufanie do siebie – nie do banków, nie do szefowej, nie do kredytu konsolidacyjnego. To ja się zmieniłam, to ja wszystko naprawiam, bo już wiem jak”.   „Jestem zaskoczony, bo kurs nie okazał się przysłowiową „ściemą”. Kupiłem go, ale myślałem, że pewnie i tak nic z tego nie będzie. Lekcje są przemyślane i wymagają wysiłku. Na kursie poruszonych jest wiele tematów, o których nie mówią eksperci finansowi, a szkoda, bo długi to nie tylko tabelki i oszczędności.”   Pamiętaj, ROK to tylko 12 miesięcy, 365 dni. Nie odkładaj, zrób wszystko, aby jak najszybciej cieszyć się wolnością.

53461
E-book

Za rok o tej porze

Katarzyna Grabowska

W świetle noworocznych fajerwerków, przy blasku walentynkowych świec, w słońcu i w deszczu, pod rozgwieżdżonym niebem i wśród choinkowych lampek. Czasami miłość pojawia się w najmniej odpowiednim momencie... Jola, która nigdy nie zaznała rodzinnego ciepła, w związku z Marcinem, policjantem z łódzkiej komendy, odnalazła stabilizację i bezpieczeństwo. Zrezygnowała z własnych pragnień, aby podporządkować się wymagającemu partnerowi. Nie marzyła o miłości, będąc pewną, że to, co otrzymała od losu, wystarczy jej do szczęścia. Marcin stał się dla niej centrum wszechświata i tak miało być już zawsze. Przypadkowe spotkanie na balu sylwestrowym, krótki taniec i skradziony pocałunek o północy odmieniają życie Joli. Od tej pory nie może przestać myśleć o przystojnym, tajemniczym Andrzeju, który pojawił się tak nagle i sprawił, że jej serce zaczęło szybciej bić. Kim jest Andrzej? Po co przyjechał do Polski? Dlaczego tak bardzo zależało mu na przenosinach ze stołecznej komendy do Łodzi? Czy miłość do kobiety stanie mu na drodze do realizacji celu? Kobieta uwikłana w związek z dwoma mężczyznami. Poczucie obowiązku walczące z uczuciem. Zdrada, namiętność, zemsta, a wszystko to wplecione w gangsterskie porachunki i rozgrywające się w łódzkich plenerach.

53462
E-book

Za rok, za dzień, za chwilę... Dzieje rodziny na Kresach i na zesłaniu

Maria Pinińska

Książka ta jest poświęcona pamięci Kazimierza Pocełujko, który w 1935 roku założył gospodarstwo rolnicze w osadzie Wołosowo o powierzchni 36 hektarów i wybudował tam dom dla swojej rodziny. W 1940 roku został wyrzucony ze swojej posiadłości wraz z żoną, sześciorgiem dzieci i sędziwym ojcem. Przez 6 lat zmagał się z trudnościami ocalenia swojej rodziny, najpierw w zesłaniu na Uralu, a potem w Kazachstanie. Życiu rodziny na zesłaniu towarzyszyła wizja utraconego raju – Wołosowa – i tęsknota za nim. Toteż w poszerzonym posłowiu Autorka przedstawia zbudowany już w Polsce osobisty “raj”, w którym wyraźne są przebłyski tego dawniej utraconego. Fragmenty “Zdarzyło się, że pewnego dnia Ojciec nie mógł odebrać codziennej zapłaty za pracę i polecił dziesięcioletniej wówczas Stasi, żeby to za niego zrobiła. Udała się więc do kantorku, przed którym ludzie czekali w długiej kolejce, i zajęła swoje miejsce na końcu. Po długim czekaniu kantorek w końcu otworzono, ale tylko po to, by oznajmić, żeby się rozeszli, bo zapłaty w tym dniu nie będzie, ponieważ nie mają pieniędzy. Wszyscy czekający opuścili teren, ale nie Stasia, nie mogła przecież zawieść Ojca, przemknęła więc do wnętrza kantorku i podając kwit urzędnikowi poprosiła o wypłatę należności. Powtórzono jej to, co dobrze słyszała, że wypłaty nie będzie, ale ona poszła dalej, do drugiego urzędnika, mówiąc, o co jej chodzi, i dodając, że Ojciec ją wysłał po zapłatę i ona musi te pieniądze mu dostarczyć, a więc nie wyjdzie bez pieniędzy i godnie wyprostowana ustawiła się na czekanie. Okazało się, że dotarła do kierownika, który przyglądał się jej bezradnie i po chwili rozkazał kasjerce wypłacenie dziewczynce ojcowskich należności. Zwycięska Stasia postanowiła więc dodatkowo zaimponować rodzeństwu. Przy kantorze znajdowało się pomieszczenie, gdzie podawano herbatę w sposób dobroczynnie kombinowany. Zamówienie jednej herbaty powodowało możliwość uzyskania do niej kostki cukru, ale też kromki chleba bezpłatnie, natomiast zamówienie następnej herbaty w tej samej cenie równało się z otrzymaniem podwójnej porcji dodatku. Stasia zamówiła więc dwie herbaty, które wypiła z jedną kostką cukru, następne kostki i chleb zabrała ze sobą. Kiedy wróciła do baraku, wyszła na jej spotkanie smutna Jadzia, odpowiedzialna tego dnia za zorganizowanie jedzenia dla dzieci, bo Ojciec i Bronia byli w pracy. Jadzia dowiedziała się już wcześniej, że wypłaty nie było, a więc nie będzie co jeść. Tymczasem Stasia położyła przed nią nie tylko trzy kromki chleba do jedzenia od razu i dwie kostki cukru, ale też należne pieniądze, z którymi zaraz można było pójść do sklepu po bochen chleba.” “W tamtym czasie Lodzia dzieliła się z Kazikiem, młodszym bratem, którego ojciec dowiózł do sierocińca, każdym okruszkiem chleba. Mimo skromnych racji żywnościowych pobyt w sierocińcu zniosła bardzo dobrze. Tam przeżyła swój pierwszy stan zakochania […] Pobyt w sierocińcu Burnoje, aż do wyjazdu do Polski, Lodzia zapamiętała jako szczęśliwy czas spokoju, bezpieczeństwa i zabawy. Chłopcy urządzali dla dziewcząt różne popisy, bawili je także opowieściami, skeczami, organizowali zawody sportowe. Nauczanie w szkole było bardzo przy­jemne pomimo braku podręczników. Nauczyciele i wychowawcy byli sympatyczni i serdeczni, kształtowali nade wszystko wysokie morale wzajemnych stosunków i kulturę bycia. Kiedy zachorowała na reuma­tyzm, otrzymała receptę i ruble na leki, a także na czas leczenia ode­słano ją do domu. Zaopatrzono ją również w lekturę, toteż umilała nam czas czytaniem Ballad i romansów Adama Mickiewicza. Lodzia skoń­czyła w sierocińcu pięć klas szkoły podstawowej z wynikiem bardzo dobrym i opuściło ten dom już nie chłopskie, lecz w pełni kulturalne dziecko. Znała sporo wierszy, bajek i piosenek, którymi mnie bawi­ła, poszerzając tym samym mój skromny repertuar. Przyswoiła sobie tam umiejętność wyrazistej wymowy, dobrą polszczyznę z twardym „ł” i nauczyła się dobrej dykcji. Jedno i drugie bardzo mi imponowało, toteż próbowałam ją w tym naśladować. […]” “Zachwycona i podniesiona na duchu tym wydarzeniem rodzina żyła trochę w uniesieniu, czuła się nieco zabezpieczona z powodu ukazania się im Matki Boskiej przed idącą wojną, ale trzeźwy Ojciec postanowił realnie zabezpieczyć dzieci przed sunącą zawieruchą na tyle, na ile mógł. Wolny od spłat pożyczki dochód postanowił wykorzystać, między innymi, na nową, ciepłą odzież dla dzieci. W tym celu, zaraz na początku września, sprowadził do domu mło­dego Żyda-kożusznika do uszycia kożuszków dla wszystkich dzieci. Był to dobry, wesoły czas dla rodziny, bo mężczyzna zabrał ze sobą okazałe cymbały, na których grał w przerwach między pracą, a tak­że wieczorami. Rodzeństwo nie tylko słuchało muzyki i przyglądało się grze, ale też z zapałem wirowało w tańcu, bo niektóre melodie były bardzo skoczne. Sympatyczny Żyd nawiązał z nimi dobry kon­takt, żartował podczas przymiarek i snuł ciekawe opowieści, w ten sposób powstały porządne, bardzo ciepłe (długi włos), miękkie ko­żuszki dla pięciorga rodzeństwa. Kazik, jako jedyny męski potomek, otrzymał elegancki płaszczyk z popielatego sukna, podbity kożusz­kiem. Ojciec i Mama mieli także baranie okrycia. Kożuszki te ja po kolei donaszałam po wojnie, poczynając od płaszczyka brata. […]” “Zanim nas wygnano z posiadłości, wcześniej krążyły pogłoski, że to nastąpi, ale miejscowi komuniści (składający się głównie z biedoty wiejskiej, którą szybko pozyskali Sowieci) zwołali zebranie, na którym zostały zdementowane rzekome pogłoski. Zapewniono zaś, że żadnych wywózek miejscowej ludności ani też zabierania ich mienia nie będzie i każdy będzie mógł nadal pracować na swoim. Jednakże niedługo po tym zebraniu, w mroźną noc lutową, zbudziło rodzinę ostre dobijanie się do drzwi naszego domu. Za drzwiami stał oficer NKWD i kilku przedstawicieli partii z najbliższej miejscowości. […] Wieziono nas do pociągu cały mroźny dzień 10 lutego, toteż na postoju stacyjnym ojciec rozpalił ognisko i upiekł kiełbaski dla dzieci, starając się trochę nas ogrzać. To był ostatni posiłek na rodzinnej ziemi. Pod strażą załadowano nas w bydlęce wagony bez jakichkolwiek miejsc siedzących. Miały one dwa małe zakratowane okienka i zamykaną klapę wydalniczą w podłodze. W jednym wagonie było nas cztery wielodzietne rodziny, stłoczone razem z tobołami, dorzucono nam tylko trochę słomy do spania. Pierwszy posiłek, ciepłą zupę i „kipiatok”, czyli wrzątek, dostaliśmy w Tule. Pociąg zatrzymywał się tylko na niektórych stacjach, gdzie podawano raz dziennie gorący posiłek w postaci rzadkiej zupy i wrzątku. Wówczas otwierano zaryglowane drzwi wagonu w obecności dwu uzbrojonych strażników. W ten sposób dojechaliśmy do Karabaszu, miasta górniczego na Uralu, malowniczo położonego wśród gór między jeziorkami. […]” “W grudniu 1942 roku przygotowano nam przeprowadzkę z Ura­lu do Kazachstanu. Znowu była mroźna pogoda, toteż z ka­zachskiego miasteczka Burnoje, dokąd przetransportowano nas pociągiem, dalej wieziono wszystkich saniami do kołchozu Dża­nauł, położonego na pogórzu Tien-szan (patrz szkic 3). Na począt­ku umieszczono nas w szkole, w jednej izbie 4 rodziny. Przewodni­czący kołchozu urządził uroczyste powitanie zesłańców, na które przybył w długiej i strojnej kazachskiej szacie. Ponieważ był młody, przystojny, zachowywał się ujmująco i dobrze mówił po rosyjsku, więc wywarł dobre wrażenie na dziewczętach i ojcu. Przywitał ich z ukłonem, oznajmiając, że kołchoz udziela nam schronienia, na razie w szkole, ale później będą przygotowane kwatery. Oznajmił też, że na przywitanie, zgodnie z kazachską gościnnością, został przygotowany dla nas poczęstunek i wskazał na stos apetycznych „lepioszek” – grubych placków pszennych, pieczonych na całą pa­telnię, oraz wiadro gorącego mleka. Wzdłuż ścian była rozłożo­na słoma do spania. Dodał jeszcze, że wprawdzie mówi się u nich o Polakach jako ludojadach, ale on ma nadzieję, że to nieprawda. Przewodniczący poinformował również, że zobowiązuje wszyst­kich do pracy na zawołanie i za nią będzie przydzielana żywność według przepracowanych dniówek. Zapłata będzie skromna (tu podał konkretne dane), ponieważ kołchoz dużo swoich płodów odstawia na potrzeby wojny. Na koniec prosił o posłuszeństwo i dyscyplinę, wyznaczył Ojca na przewodnika grupy i jemu powie­rzył żywność do rozdania. […]”

53463
E-book

Za rzeką

John Galsworthy

Nie jest łatwo żyć i popełniać błędy, gdy oczy całej społeczności są skierowane w Twoją stronę. Klara, młodsza siostra Dinny Cherrell, dała się uwieść egzotycznej przygodzie i wyjechała z mężem do Cejlonu. Szybko zorientowała się jednak, że jej wybranek jest tyranem, a ona w dalekim kraju jest zupełnie bezbronna. Kobieta otwiera sprawę rozwodową i wraca do Anglii. Podczas podróży statkiem poznaje uroczego Tonnyego Crooma. Relacja tych dwojga staje się gorącym tematem w środowisku brytyjskiego mieszczaństwa. Finałowa część "Końca rozdziału" - ostatniej trylogii sagi rodziny Forsyte'ów. Za ten pasjonujący cykl powieściowy o życiu brytyjskiej socjety na przełomie XIX i XX wieku autor został uhonorowany literacką Nagrodą Nobla. W 1967 r. na podstawie cyklu zrealizowano serial, dzięki któremu losy Forsyte'ów śledził cały świat. Autor z pewną fascynacją, ale i krytycyzmem, ilustruje brytyjskie społeczeństwo przełomu wieków. Pod tym względem to doskonała lektura dla miłośników pisarstwa Herberta George'a Wellsa oraz "Lalki" Bolesława Prusa.

53464
E-book

Za Sasów - część druga

Józef Ignacy Kraszewski

“Za Sasów - część druga” to książka Józefa Ignacego Kraszewskiego, polskiego pisarza i publicysty oraz autora największej liczby wydanych książek w historii literatury polskiej i siódmego autora na świecie pod tym względem.    Druga i ostatnia z powieści z cyklu “Za Sasów”.   Fikcyjną postacią powieści, której akcja obejmuje lata 1697–1709, jest drezdeński kupiec Zachariasz Witke, zdecydowany zrobić majątek i karierę przy dworze Augusta Mocnego, wybranego właśnie na króla Polski. Obejmujący tam władzę dzięki przedelekcyjnym intrygom i przekupstwu na wielką skalę, saski władca z dynastii Wettynów skrycie dąży do wprowadzenia rządów absolutnych mimo sprzeciwu szlachty, i do uczynienia z Rzeczypospolitej władztwa dynastycznego. W tej sytuacji łaknący za wszelką cenę sukcesu mieszczanin zostaje uwikłany w sieć dworskich intryg i manipulacji politycznych.  

53465
E-book

Za Sasów - część pierwsza

Józef Ignacy Kraszewski

“Za Sasów - część pierwsza” to książka Józefa Ignacego Kraszewskiego, polskiego pisarza i publicysty oraz autora największej liczby wydanych książek w historii literatury polskiej i siódmego autora na świecie pod tym względem.    Pierwsza z dwuch powieści z cyklu “Za Sasów”.   Fikcyjną postacią powieści, której akcja obejmuje lata 1697–1709, jest drezdeński kupiec Zachariasz Witke, zdecydowany zrobić majątek i karierę przy dworze Augusta Mocnego, wybranego właśnie na króla Polski. Obejmujący tam władzę dzięki przedelekcyjnym intrygom i przekupstwu na wielką skalę, saski władca z dynastii Wettynów skrycie dąży do wprowadzenia rządów absolutnych mimo sprzeciwu szlachty, i do uczynienia z Rzeczypospolitej władztwa dynastycznego. W tej sytuacji łaknący za wszelką cenę sukcesu mieszczanin zostaje uwikłany w sieć dworskich intryg i manipulacji politycznych.  

53466
E-book

Za Sasów. August II Mocny

Józef Ignacy Kraszewski

"Za Sasów. August II Mocny" Józefa Ignacego Kraszewskiego to pasjonująca powieść historyczna, osadzona w burzliwych latach panowania Augusta II Mocnego. Jest to jedna z licznych powieści saskich, które stanowią znaczący element twórczości Kraszewskiego, wynikający z jego długiego pobytu w Dreźnie. Autor, mając dostęp do archiwalnych dokumentów i na co dzień obcując z atmosferą tamtej epoki, kreśli wyjątkowo autentyczny obraz tamtego czasu. Fikcyjnym bohaterem powieści jest Zachariasz Witke, drezdeński kupiec, którego marzenie o bogactwie i sukcesie prowadzi go na dwór nowo wybranego króla Polski, Augusta Mocnego. Ambitny mieszczanin szybko wplątuje się w sieć dworskich intryg i politycznych manipulacji, stając się narzędziem w rękach królewskich doradców. Kraszewski przedstawia nie tylko walkę o wpływy i władzę na dworze saskim, ale także wewnętrzne zmagania głównego bohatera. Zachariasz, dążąc do kariery za wszelką cenę, zaczyna dostrzegać moralne koszty swoich wyborów. Jego historia to opowieść o upadku i rozczarowaniu, które prowadzą do bolesnego przewartościowania własnego życia. Powieść oferuje wnikliwą analizę politycznej gry i dylematów moralnych, które mogą rozbrzmiewać echem również w dzisiejszych czasach. "Za Sasów. August II Mocny" to doskonała lektura dla miłośników historii oraz pasjonatów literatury, która wciąga i skłania do refleksji.

53467
E-book

Za stare grzechy

Izabella Frączyk

Pełna humoru i wzruszeń opowieść o miejscu, gdzie mógłbyś być gościem, a najchętniej pozostałbyś na dłużej Rodzina Stachowiaków od wielu lat zarządza stacją narciarską na Podhalu. Rozległe interesy idą świetnie do chwili rodzinnego nieszczęścia. Rodzina musi stawić czoła nowej rzeczywistości, ponadto każdemu jej członkowi mocno komplikuje się życie osobiste. A wszystko to na tle wymagającego troski biznesu czyli ukochanego pensjonatu Szarotka i popularnej stacji narciarskiej Śnieżna Grań. Jak od kuchni wygląda prowadzenie dużego pensjonatu? Czy młodym i niedoświadczonym dzieciom powiedzie się kontynuacja interesu rodziców? I czy wśród codziennych obowiązków uda się im zatrzymać, żeby dostrzec to, co naprawdę ważne? Witaj w Śnieżnej Grani! Pozwól sobie na lampkę grzanego wina przy kominku i spotkaj się z bohaterami wciągającej sagi. Za stare grzechy to pierwszy tom nowego cyklu Izabelli Frączyk. Izabella Frączyk (ur. 1970) absolwentka Akademii Ekonomicznej w Krakowie oraz Wyższej Szkoły Handlu i Finansów Międzynarodowych w Warszawie. Pisaniem zajęła się w 2009 roku. Do tej pory wydała dziesięć książek: "Pokręcone losy Klary" (2010), "Kobiety z odzysku" (2011), "Dziś jak kiedyś" (2013), "Koniec świata" (2014), "Jak u siebie" (2014), "Siostra mojej siostry" (2015) i "Do trzech razy sztuka" (2016), wszystkie ciepło przyjęte przez Czytelniczki. W 2017 roku na rynek trafił trzytomowy cykl Stajnia w Pieńkach.

53468
E-book

Za trzydziewiątą rzeką

Janina Porazinska

Siedem opowiadań, w których tradycje przodków przeplatają się ze światem przyrody. Janina Porazińska zaprasza młodych czytelników w świat dawnych baśni. Czeka na nich Gadające zwierciadełko", Pięć owieczek" i inne ciekawe historie. Przez lekturę dzieci uczą się praw funkcjonowania w społeczeństwie. W świecie baśni każdy może liczyć na zapłatę według swoich zasług. Czyste serce zapewnia szczęście i nagrody, a niecne występki spotyka kara. Zbiór obejmuje siedem opowiadań: - Gadajace zwierciadełko - Kołowrotki-samoprządki - Olbrzymoludy - Pasterz tysiąca zajęcy - Trzechsyn - Ptak Cezariusz - Pięć owieczek

53469
E-book

Za wcześnie na śmierć

M.C. Beaton

M.C. Beaton Za wcześnie na śmierć Ukochana pisarka Brytyjczyków, autorka serii Agatha Raisin oraz Hamish Macbeth Świat wyższych sfer zachwycające połączenie dystynkcji, snobizmu i morderczych intryg. Lady Rose Summer postanawia porzucić wygody należne arystokracji i dołączyć do klasy robotniczej jako maszynistka w City. Jednak życie kobiety pracującej nie jest dokładnie takie, jak sobie wyobrażała. Długie godziny monotonnej pracy i noce spędzone w obskurnym i zimnym kobiecym hostelu dają się Rose we znaki. Chętnie wróciłaby do domu, ale jak to zrobić, by zachować twarz? Los przychodzi jej z pomocą: Freddy Pomfret zostaje zastrzelony w swoim londyńskim mieszkaniu. Rose wraca na salony, aby z pomocą kapitana Harryego Cathcarta zbadać sprawę.

53470
E-book

Za wielką wodą

Andrzej Galicki

„Za Wielką Wodą” jest powieścią autobiograficzną w 33.33 procentach, tak sobie dokładnie wyliczyłem. Wszystkie opisane w niej miejsca są to miejsca prawdziwe, w których przebywałem. Opisane sytuacje są po części tylko prawdziwe, natomiast występujące w książce postacie są całkowicie i bezczelnie wymyślone, toteż doszukiwanie się tutaj jakiegokolwiek podobieństwa do żyjących osób nie ma najmniejszego sensu. Emigracja. To jedno z najważniejszych słów mojego życia, to nie tylko słowo, to niezwykłe wydarzenie w życiu każdego, komu tego rodzaju przygoda przypadła w udziale.Tak, emigracja to również niezwykła przygoda i o tym właśnie starałem się napisać. Nie traktuję tutaj o sprawach wielkich i doniosłych, o przyczynach dla których tak wielu z nas opuściło naszą Polskę w latach osiemdziesiątych, kiedy stosunkowo łatwo można było uzyskać paszport i popróbować „wolności” na zachodzie; przedstawiam w tej książce przypadki bardziej lub mniej prawdopodobne które napotkałem, lub mogłem napotkać po rozpoczęciu nowego życia za Wielką Wodą, jak amerykańscy Indianie nazywali kiedyś Ocean Atlantycki. Przyjemnego czytania, Autor

53471
E-book

Za winy niepopełnione

Michał Bałucki

Inżynier Jan Leszczyc darzy uczuciem pewną warszawską pannę Julię. Gdy ta ostentacyjnie odrzuca jego zaloty, urażony młodzieniec opuszcza miasto i wraca do rodzinnej miejscowości. Na miejscu okazuje się, że jego matka ciężko choruje. Przy jej łóżku czuwa piękna nieznajoma - Amelia Holska. Dziewczyna już wkrótce skutecznie zabliźni zranione serce Jana. Młodzi nie zdają sobie jednak sprawy, że ojciec Amelii prowadzi szemrane interesy. Gdy prawda o przestępczej działalności Holskiego wyjdzie na jaw, wspólna przyszłość Amelii i Jana stanie pod znakiem zapytania... Język, postacie i poglądy zawarte w tej publikacji nie odzwierciedlają poglądów ani opinii wydawcy. Utwór ma charakter publikacji historycznej, ukazującej postawy i tendencje charakterystyczne dla czasów z których pochodzi.

53472
E-book

Za wolność i prawa, za ojczyznę i religię. Dominikanie z guberni zachodnich Cesarstwa Rosyjskiego wobec powstania listopadowego

Marek Miławicki OP

Tekst z pracy zbiorowej Dominikanie o Polsce i Polakach od XIII do XX wieku. W 2018 roku minęła setna rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości. Pamiętając o tym wydarzeniu, Dominikański Instytut Historyczny w Krakowie przygotował prezentowany tom Dominikanie o Polsce i Polakach. Od XIII do XX wieku. Grupa kilkunastu historyków postanowiła odpowiedzieć na pytania: Czy polskich dominikanów w ogóle interesowała Polska? Czy bracia kaznodzieje, należący do międzynarodowej wspólnoty, zachowywali dystans wobec lokalnych wydarzeń, smutków i radości, czy wręcz przeciwnie byli w nie zaangażowani? Prezentowany tom jest oryginalną próbą odpowiedzi na te kwestie. Czytelnik otrzymuje panoramę poglądów, opinii i wielobarwnych postaci poczynając od św. Jacka Odrowąża, który dla średniowiecznych braci był wręcz drugim królem Bolesławem Chrobrym, przez Jana Falkenberga, który nawoływał do surowego potraktowania króla Władysława Jagiełły, a kończąc na dwudziestowiecznych dominikanach, realizujących misję kaznodziejską w niepodległej Polsce, a następnie pogrążonej w zawierusze wojennej i zniewolonej komunizmem.