Активні подорожі

9
Aудіокнига

Jak zszedłem na psy

Tadeusz Rybczyński

Czasem zejście na psy to najlepsze, co może się zdarzyć. Jak to się stało, że sfrustrowany początkujący pijak zmienił się w pełnego pozytywnej energii sportowca i podróżnika? Po prostu zszedł na psy! A może to psy przyszły do niego? W każdym razie miłość do tych niezwykłych zwierząt odmieniła jego życie. Podczas długich górskich wędrówek i wypraw na bezludne tereny autorowi na każdym kroku towarzyszył karelski pies na niedźwiedzie zwany Karelczykiem. Razem pokonali tysiące kilometrów, budując przyjaźń, która pozwala na nowo odkryć piękno otaczającego świata. Jak zszedłem na psy to pełna ciepła opowieść o pokonywaniu własnych granic i walce ze słabościami. To również hołd dla najwierniejszego przyjaciela i dowód na to, jak silna może być więź człowieka ze zwierzętami jeśli tylko odważy się otworzyć przed nimi serce. Czasem jednak stary włóczykij musiał oderwać się od tłumu i ruszyć z Karelczykiem w samotne, często kilkudniowe wędrówki po kraju i za granicą. Maszerowaliśmy wiele kilometrów, noga w łapę, jedliśmy, spaliśmy i dbaliśmy o siebie nawzajem. Sypialiśmy na dworcach, w lasach, polach. Pod tarpem, namiotem, w hamaku czy pod gołym niebem. Tak przez lata, ale dość gadania. Przeżyjcie to razem z nami. Zapraszam na Wędrówki z Karelczykiem. Tadeusz Rybczyński autor powieści podróżniczej pod tytułem Jak zszedłem na psy po raz pierwszy wydanej w 2022 roku.

10
Aудіокнига

Leśnego Zwierza morskie opowieści

Waldemar Szwoch

A może trafię na kogoś tej rangi i klasy co Borchardt? roiłem sobie przez pierwsze lata. I pamiętam, z jakim żalem przyjąłem opinię ówczesnego JM Rektora Akademii Morskiej w Gdyni prof. dr inż. Jozefa Lisowskiego, który wraz z ówczesnym prorektorem prof. dr kpt. żw. Henrykiem Śniegockim zapewniali mnie, że dziś już Borchardtów na morzu nie ma!" A jednak... spotkałem! Zanim powstała niniejsza książka, któregoś dnia jeden z kapitanów przysłał mi maila, w którym z pewną nieśmiałością" zaanonsował, że przez długie lata na morzu zebrało mu się trochę wspomnień, anegdot, historyjek wesołych i smutnych, czasem wręcz tragicznych, a czasem takich, że boki zrywać. Więc czy bym nie chciał przynajmniej kilka z nich wydrukować w gazetce? Czy bym nie chciał? Kilka? Od razu wyczułem, że to jest to, na co czekałem od lat. I tak się zaczęło. Autor sam sobie wymyślił ksywkę LEŚNY ZWIERZ, a ja nadałem rubryce z Jego tekstami banalny i nie najświeższy tytuł Opowieści z mesy". Drukowałem je, drukuję i będę drukował w gazetce bo warto! Nie przegapcie okazji. Historyjki, anegdoty i wspominki tworzą wspaniałą, pasjonującą całość. W każdym calu prawdziwy, a jednak... kolorowy. Jest w tej książce coś, co mnie zadziwia, zdumiewa i budzi ogromny podziw. Co Wam zresztą będę więcej zachwalał. Kto tę książkę przeczyta, prawdziwe życie na morzu pozna. Nie służąc w marynarce! - Marek Szymański, Gargamel", Warszawa, kwiecień 2013.

11
Aудіокнига

MAMA BUSZ. Przygody przewodniczki w afrykańskich rezerwatach przyrody

Dorota Kozarzewska

Zbiór opowieści autorki o ukochanej Afryce, każdy rozdział zawiera opis spotkania z innym gatunkiem dzikiego zwierzęcia. W historiach snutych przez doświadczoną podróżniczkę wybrzmiewa zachwyt nad egzotyczną przyrodą oraz respekt wobec świata dzikiej natury, gdzie piękno łączy się z bezwzględnością. To także zachęta dla wszystkich kobiet, które próbują zmienić swoje życie, by nie bały się realizować swoich pasji i żyć zgodnie z własnymi wartościami. "Moje opowieści o buszu niech będą inspiracją dla wszystkich kobiet, które pragną zmienić swoje życie. Nie bójcie się. Idźcie za marzeniami. Bez względu na to, ile macie lat oraz ile błędów za lub przed Wami. Wędrując, odnajdziecie drogę do domu. Każda przewodniczka czy przewodnik opowie Wam o Afryce w inny sposób. Te historie są moje. Tak je zapamiętałam".

12
Aудіокнига

Moja Islandia

Islandia koniec świata na wyciągnięcie ręki. Niewiele ponad trzy godziny lotu wystarczy, aby zobaczyć na własne oczy rzeczy niewyobrażalne i przeżyć to, co wydaje się niemożliwe. Weekendowe huczne nocne życie, knajpki z żywą muzyką, niezliczona ilość kawiarni oferujących pyszne islandzkie specjały i aromatyczną kawę. Lasy pełne jagód i grzybów, parki troli i elfów wierzy w nie ponad połowa Islandczyków ocean zamieszkały przez pojawiające się co chwilę na jego powierzchni wieloryby i orki, ośnieżone szczyty gór, bulgoczące błota, gorące źródła, wybuchające gorącą parą gejzery i huczące wodospady. Islandia mała wyspa z wielką osobowością, garstka ludzi z ogromnym potencjałem i niegasnącą energią. Znaleźć tu można wszystko, o czym turysta sobie tylko zamarzy. Powiedzenie dla każdego coś miłego" sprawdza się tutaj w stu procentach.

13
Aудіокнига

Moja Karolina

Piotr Włódarczak

Niezwykle ciekawe i napisane z dużym humorem wspomnienia Autora z pobytu w Stanach Zjednoczonych. Piotr tuż przed czterdziestką wyjeżdża do Karoliny Północnej do pracy na fermach macior, w dziale rozrodu. Zamieszkuje w czterotysięcznym miasteczku Elizabethtown i każdego dnia odkrywa Amerykę na swoje potrzeby. Pracuje na fermie często jako jedyny biały, będąc małym trybikiem wielkiej maszyny biznesu. Zza oceanu snuje swoje opowieści przedstawiające życie na amerykańskiej prowincji, zdominowanej przez ludność kolorową. W książce znajdziemy zabawne opisy wzajemnych relacji autora z lokalną polonią, Afroamerykanami i Meksykanami, śmieszne historie z udziałem zwierząt, relacje z kilku podróży do innych amerykańskich stanów i miast, takich jak Waszyngton, Nowy Jork, Boston, Miami, Los Angeles, Las Vegas. Poznamy retrospekcje z czasów dzieciństwa i młodości, z praktyki produkcyjnej w PGR w Polsce i NRD, sposoby kolczykowania bydła i kontroli gospodarstw rolnych dla ARiMR oraz wspomnienia z podróży autostopem dookoła Europy i wielkiego wypadu do Bangkoku. Piotr Włódarczak autor powieści podróżniczej pod tytułem Moja Karolina po raz pierwszy wydanej w 2012 roku.

14
Aудіокнига

Niebanalna Majorka

Ewa Sawicka

Poznaj wszystkie tajemnice rajskiej wyspy! Majorka to jedno z tych miejsc, które biura podróży lubią określać mianem raju na ziemi. I nic w tym dziwnego przepiękne plaże, ciepłe morze i roślinność jak z bajki gwarantują, że urlop będzie naprawdę udany. Ale na tej urokliwej wyspie zachwycać się można nie tylko przyrodą. W książce Niebanalna Majorka" Ewa Sawicka odkrywa wszystkie jej mniej znane zalety, opisując ten mały skrawek Śródziemnomorza bez zbędnego lukrowania. Znajdziemy tu garść danych statystycznych, sporo faktów historycznych, trochę anegdot i wiele obserwacji, które autorka zebrała podczas swoich podróży na Majorkę. Dlaczego Majorkańczycy protestują przeciwko masowej turystyce i o co toczyła się wojna ręcznikowa? Śladami jakich słynnych postaci warto podążać? I czy na wyspie dogadamy się po hiszpańsku? Ten subiektywny przewodnik pozwoli wam znaleźć odpowiedzi na te i mnóstwo innych pytań. Czy można się dziwić, że na piękną słoneczną wyspę przybywają nie tylko turyści, ale i ludzie chętni spędzić tam jakąś część swojego życia? Pewnie można, bo gdyby nie było miłośników jesiennych mgieł, pierwszego śniegu w połowie listopada (i ostatniego w połowie kwietnia), puszystych wełnianych swetrów i czapek, grzanego wina i budyniu z malinowym sokiem, prawdopodobnie emeryci z bogatych krajów północnej i zachodniej Europy zajęliby każdy skrawek Majorki. A tak, to posiadają tylko co piątą tutejszą nieruchomość.

15
Aудіокнига

Nowe życie. Jak Polacy pomogli uchodźcom z Grecji

Dionisios Sturis

Już kiedyś przyjmowaliśmy uciekających przed wojną... Po drugiej wojnie światowej w Polsce znalazła się liczna grupa greckich i macedońskich uchodźców, którzy uciekli z ojczyzny przed wojną domową. Docierali do Polski statkami, pociągami i w bydlęcych wagonach dorośli i dzieci oraz ranni partyzanci. Wśród przybyszów byli też dziadkowie i ojciec Dionisiosa Sturisa, reportera, który sześćdziesiąt lat później podjął próbę znalezienia odpowiedzi na pytanie o to, jak przyjęła ich komunistyczna Polska. Grecy szybko się w niej zadomowili, ich społeczności powstawały w wielu miastach, także w podkarpackim Krościenku, gdzie Grecy założyli swoją spółdzielnię rolniczą. Nazwali ją Nowe Życie". Potomkowie tamtych uchodźców żyją z nami do dziś. Jednak to wciąż nieznany epizod naszej powojennej historii. Nowe życie" to czuła próba odtworzenia tamtej księgi ludzkich losów, teraz, pięć lat po pierwszym wydaniu, bogatsza o kolejne rozdziały i nowe historie, budujące nieoczekiwane połączenia między uchodźcami z końca lat czterdziestych a tymi, którzy pojawiają się u naszych granic dzisiaj, kiedy na świecie toczą się nowe wojny. Dionisios Sturis - nagradzany dziennikarz, pisarz, podcaster. Przez wiele lat pracował w radiu TOK FM. Współpracował jako reporter z Dużym Formatem" i Polityką". Autor książek: Grecja. Gorzkie pomarańcze", Gdziekolwiek mnie rzucisz", Nowe życie. Jak Polacy pomagali uchodźcom z Grecji" oraz Głosy. Co się zdarzyło na wyspie Jersey".

16
Aудіокнига

Ostrygi i kamienie. Opowieść o Normandii, Bretanii i Pikardii

Krzysztof Varga

Ta podróż zaczyna się w Fécamp, miejscowości, która istniała już w czasach Asteriksa i Obeliksa. W X wieku żył tu Ryszard Nieustraszony, a od początku XVI mnisi, którzy zostawili po sobie słynne opactwo i jeszcze słynniejszy benedyktyński likier ziołowy. Tu znajdują się też największe ruiny poniemieckich bunkrów. Na tle innych normandzkich miasteczek nic specjalnego. Normandia, Bretania i Pikardia są przesycone historią. Od tysięcy lat toczono tu wojny, czczono bogów, tworzono wielką sztukę. Tkanina z Bayeux niczym średniowieczny komiks opowiada losy Wilhelma Zdobywcy i inwazji na Anglię, a pozostałości dwudziestowiecznych fortyfikacji i cmentarze przypominają całkiem inną historię. Prehistoryczne menhiry sąsiadują z gotyckimi katedrami i gigantycznymi współczesnymi figurami w Dolinie Świętych. Kiedyś bywało głodno, dziś można do woli sycić żołądek serem, ostrygami, gryczanym naleśnikiem lub mulami, jak kto woli. Nad wszystkim zaś czuwają latarnie morskie, milczący strażnicy, dziś już w większości obsługiwane zdalnie z głębi lądu. Krzysztof Varga podróżuje po północnym wybrzeżu Francji w towarzystwie Flauberta, Chateaubrianda i innych nieśmiertelnych mieszkańców tych krain, żeby w końcu dojść do prostego wniosku: są miejsca, które przypadają nam z urodzenia. Inne należą do nas z wyboru.