Autor: Aleksandra Kunce
1
Ebook

Człowiek lokalny. Rozważania umiejscowione

Aleksandra Kunce

Proponowane eseje wyrastają z uważnego wsłuchania się w powiązanie człowieka i miejsca, co, nieco patetycznie, można nazwać dobrym aktem poddaństwa, służby (w) miejscu. W centrum oglądu znajduje się człowiek lokalny, a wraz z nim doświadczenie kulturowe, które skrywa filozofię lokalności i opowieść o miejscu. Czym byłaby idea lokalności? Czy można podróżować bez idei domu? Czy człowiek lokalny ma moc tworzenia świata? Te i inne pytania towarzyszą rozważaniom nad człowiekiem umiejscowionym. Poczucie kryzysu umiejscowienia siebie i braku gruntownego przepracowania idei zadomowienia w doświadczeniu ukierunkowuje nas w stronę afirmacji lokalności i człowieka lokalnego. Nadzieja na rozpoznanie misternych związków między człowiekiem i miejscem jest też rozwijaną nadzieją na wydobycie idei lokalności z uproszczonego obrazu tego, co swojskie, archaiczne, monolityczne i zamknięte. Transformacja myślenia o lokalności i człowieku lokalnym jest podyktowana nadzieją na „zluzowanie” nachalnej współczesnej nobilitacji wykorzenienia, mobilności, globalnego traktu kultury. Za afirmacją, jako gestem potwierdzającym wagę umiejscowienia człowieka, kryje się nadzieja na pokonanie zmityzowanego rozdzielenia człowieka wędrownego i osiadłego. Miejsce, z jego nawarstwioną gęstością doświadczeń, splata to, co wykorzenione i wychodzące, z tym, co przywiązane i zadomowione. Całość stanowi 8 esejów, opatrzonych bogatym materiałem fotograficznym:   W stronę afirmacji lokalności. Wprowadzenie; Człowiek lokalny i moc tworzenia świata; Sprawiedliwi. Punkty doświadczeń; Metropolis, lokalność i brak metafizyczny; Lokalne rzeczy to światowe rzeczy. Śląskie miejsce; To, co na uboczu. Po co na Śląsku chodzi się do upadłych parków?; Kruche i lokalne. Narracja o granicy kulturowej a świat więzi; O lękach wobec gestu nieprzebaczenia. Radykalna lokalizacja myślenia o człowieku.   Lokalna przestrzeń umiejscawia nas w punkcie doświadczeń, czyniąc nas odpowiedzialnym za umiejscowiony gest, ucieleśnione słowo i namacalny ruch. Rozważania nad człowiekiem umiejscowionym prowadzą do rozwijanej idei lokalności, w której, niczym w myśli przepastnej, odnajdujemy na nowo sąsiedztwo z rzeczami najdalszymi, bo będącymi najbliżej.

2
Ebook

Gdzie dom styka się ze światem. Cztery punkty uważności życia

Aleksandra Kunce

Seria: Oikos. Komparatystyka Literacka i Kulturowa (4), ISSN 2720-1104   Niewielka rzecz: cztery eseje oikologiczne, poprzedzone słowem wprowadzającym, o naszym uwikłaniu w „domowe – światowe”.   Gdybyśmy potraktowali tytuł jako pytanie: „Gdzie dom styka się ze światem?”, odpowiedź na nie byłaby taka: „W punktach wymagających naszej uważności życia”. Uważność domaga się zachowania dyscypliny i precyzji, i nie chodzi tylko o precyzję w działaniach i obserwacji, ale o nasze bycie w domu i świecie, w zmiennych rytmach zakorzenienia i wędrowania. Uważne bycie kieruje nas ku miejscu i trosce rozciągniętej w czasie, by w końcu naprowadzić na dom. Dom to swoisty (bez)czas, to dynamicznie pojęte i otwarte miejsce, które pozwala kierować swe pragnienie ku temu, co dalekie, nieobejmowalne i niepojęte. Mówiąc „dom”, nie mamy na myśli swojskiej i zamkniętej warowni, ale dom zakorzeniony w idei kosmosu. Idea Heimat jest tu na miejscu. Cztery punkty styku domu i świata zostają znalezione za sprawą: (1) humanistyki, (2) człowieka, (3) przyjaźni z miejscem i (4) uniwersytetu. Cztery eseje oikologiczne zaglądają w sploty, nałożenia, ale i najprawdziwszy brak nieokreślonego na granicy domu, w okolicach progu, który symbolicznie nie tylko zaświadcza o tym, co graniczne w rytuałach, ale wyznacza przestrzeń uważności. W tych punktach, gdzie dom styka się ze światem, wydobyte zostaje nasze uwikłanie w „domowe – światowe”.

3
Ebook

Oikologia. Powrót

Tadeusz Sławek, Aleksandra Kunce

Dlaczego powracamy do oikologii? Po pierwsze z przekonania, że gdzie ludzkiej i nie-ludzkiej egzystencji ma podstawowe znaczenie dla rozważania dylematów humanistyki. Oikologia jest pomyśleniem, które wiąże oikos i logos, rozpatrując swoistą korespondencję między nimi, ale także i to, co pojęcia te różni i oddziela. Język i praktyka oikos oraz logos nie są takie same, a więc idea domu, rozwijana przez oikologiczny namysł, byłaby już zawsze domem w translacji. Punkt ciężkości oikologicznego namysłu leży więc nieuchronnie „nieco dalej”, „zawsze dalej, coraz dalej”. Jesteśmy tymi, którzy wyszli z domu, którzy przepracowali dobrodziejstwa i porażki zakorzenienia i wykorzeniania. Jesteśmy tymi, którzy spoglądają z oddalenia, by coś było wyraźniejsze, ale i dotkliwiej odczuwane jako brak, przerwa, upadek. Dom – nasz własny, jako okolica, jako region, jako wspólnota, a może i jako Europa, wreszcie jako świat – już zawsze będzie miał tę rysę, a nawet i mrok. Po drugie, rozpatrywanie owego gdzie przywraca nam sensy już utracone lub zaciemnione przez upodabnianie się do siebie miejsc, a lokalność, wraz z jej doświadczeniowym wymiarem, wraca człowiekowi umiejscowienie, czyniąc go odpowiedzialnym za słowo i czyn.  Miejsce, odnajdywane na nowo przez oikologię, zrośnięte jest z byciem na uboczu, w ruchu oddalania się od centrum i pochopnej wiedzy/władzy, jest  powrotem do doświadczenia tego, co bliskie i dalekie jednocześnie. Rozpoznajemy dom w miejscu na uboczu – na uboczu świata, na uboczu dyskursów, na uboczu oficjalnego traktu kultury, na uboczu promowanej mobilności ludzi i rzeczy, ale i na uboczu propagandy stabilności i swojskości. Oikologia zaprasza tym samym do poluzowania funkcjonalnego myślenia i pochopnego praktykowania domu. Po trzecie, oikologia prowadzi swe rozważania na pograniczu filozofii, literatury, antropologii, a może nawet polityki, bowiem jej założeniem jest to, że „dom” jest tyleż nam dany, co nieustannie konstruowany. A właściwie jest nam zadany, stąd oikologia, by podjąć się wypełnienia tego zobowiązania, prowadzi ku docenieniu powiązania domu, miejsca, miasta, wędrówki i źródła. Nieobce jej staje się doświadczenie miasta, duchowego wymiaru miejsca, powrotu do źródła, pęknięcia postindustrialnej przestrzeni i splecenia ruchu ze stałością rzeczy, jak i szukanie nauki domu w konkretnej czasoprzestrzeni (Śląsk, Europa, świat). Miejsce powstaje z jednostkowego doświadczenia powszechnie dostępnych przestrzeni i ich krytycznej interpretacji. Ten krytyczny impuls jest niezbędny, gdyż retoryka „domu” praktykowana w polityce przedstawia go jako zestaw oczywistych, niekwestionowanych, a zatem na swój sposób niewidocznych ram, w których lokuje się nasze życie. Oikologia zabiega o to, by wykazać nieoczywistość tych ram. Dlatego, po czwarte, oikologia stara się wykazać, jak bardzo splątane są okoliczności, w których nasza tożsamość konstruowana jest w miejscu. Dom nie jest tu trwałym, nienaruszalnym usytuowaniem, ale pozostającym do podjęcia doświadczeniem, którego nie sposób ignorować w myśleniu o człowieku.  Oikologia (w tym śląska oikologia) pozostawia więc człowieka – czy to wędrownego czy osiadłego – z dyscyplinującym i niepokojącym  pytaniem:  naprawdę jesteś przeświadczony o tym, że dom tak łatwo wypuścił Cię w świat? Tak prosto Cię opuścił, a może i beztrosko Ci odpuścił?