Author: Joël Pralong
1
Ebook

Nos Pinokia. Mechanizmy obronne azyl czy pułapka?

Joël Pralong

Czy jestem Jęczącą Martą? Czy mam kompleks faryzeusza lub syndrom żółwia? Czy jestem krytykantem? Czy potrafię zaakceptować to, że ktoś przyłapał mnie na błędzie? Jak reaguję, gdy ktoś się ze mną sprzecza? Co kryje się za moim wymądrzaniem się? Odpowiedzi na powyższe pytania mogą nadać życiu nową jakość. Joël Pralong umiejętnie i fachowo rzuca światło na często nieuświadomione mechanizmy obronne. Rozrywa ich paraliżujący kokon. Docenia ich funkcję ochronną, ale równocześnie demaskuje pułapki, które zastawiają. Uczy, jak skutecznie niwelować ich zgubne skutki, zgrabnie łącząc rozwój psychologiczny z duchowością. Mechanizmy obronne, niekontrolowane i nieświadome, paraliżują relację i zamykają nas w swej skorupie; jednakże jeśli ta zbroja poddana zostanie działaniu cnót kardynalnych i darów Ducha Świętego, zmienia się w lekki strój ochronny, dopasowany do osoby i rzeczywistości. /Fragment książki/

2
Ebook

Zwalczyć negatywne myślenie

Joel Pralong

Książka dla wszystkich udręczonych myślami...i deszczową pogodą. Nasze myśli zarówno negatywne, jak i pozytywne dostarczają nam materiału do oceniania innych i siebie. Wywierają na nas wpływ i, w taki lub inny sposób, popychają do działania. Kształtują naszą osobowość i kierują naszym zachowaniem. Książka Joëla Pralonga nie oferuje ani żadnej techniki, ani nowej sztuczki pokazującej sposób uwolnienia się od niepokoju. Autor chciałby zaprosić czytelnika do tego, aby za przykładem dawnych mnichów, pozwolił Bogu oddychać w sobie. Nauczanie ojców pustyni chce zaprowadzić nas do hezychii, oznaczającej z gr. równowagę, odpoczynek, pokój, łagodność, wewnętrzną ciszę, samotnię.

3
Ebook

Łzy niewinności. Przemoc seksualna w dzieciństwie. Droga duchowego uzdrowienia Ze wstępem ks. abp. Wojciecha Polaka

Joël Pralong

Istnieją tematy, których nie można przemilczeć. Jednym z nich jest problem nadużyć seksualnych dotykający dzieci i młodzież. W książce Łzy niewinności. Przemoc seksualna w dzieciństwie. Droga duchowego uzdrowienia, opatrzonej wstępem ks. abp. Wojciecha Polaka, Joël Pralong oddaje głos siedmiu osobom wykorzystanym w dzieciństwie przez księży, wychowawców i ojców. Jako ksiądz łamie w ten sposób tabu i przerywa zmowę milczenia. Autor zdaje sobie doskonale sprawę z tego, że milczenie o własnej krzywdzie prowadzi ofiarę do depresji, poczucia osamotnienia, beznadziei, wstydu, pogardy i nienawiści wobec siebie. Wyjaśnia mechanizm tworzenia się toksycznej i opartej na manipulacji relacji pomiędzy przestępcą seksualnym a jego ofiarą. Proponuje ofiarom drogę uzdrowienia psychicznego i duchowego, które można osiągnąć poprzez modlitwę i pełne otwarcie się na Chrystusa. Podkreśla, że Duchowość nie zajmuje się leczeniem rany bo to rola psychoterapii lub psychiatrii ani nie relatywizuje powagi zła, posługując się kazaniami na temat przebaczania wrogom lub powierzenia wszystkiego Bogu! Może jednak pomóc ofierze rozkruszyć zbroję goryczy i nienawiści, dzięki czemu będzie ona mogła odnowić relacje ufności z bliskimi i Bogiem. Będzie mogła rozpoznać się w Chrystusie, tak samo zranionym, upokorzonym, maltretowanym, dać się porwać dynamice zmartwychwstania. W Chrystusie pozwolić zbliżyć się Miłości Duchowość nie leczy w medycznym znaczeniu tego słowa, ale niszczy karykatury miłości i łamie psychologiczne tarcze, które uniemożliwiają przepływ miłości między ludźmi i Bogiem. Świadkowie, którzy zabrali głos na początku tej książki, opisali, co dla nich oznacza duchowe uzdrowienie. (fragment książki) Co warte zaznaczenia Pralong przygląda się także możliwościom pomocy samym oprawcom, bo jak twierdzi często i oni są ofiarami nadużyć seksualnych. Wiele osób skrzywdzonych może nawet później samemu dokonywać gwałtów na bliskich. Dlatego ważne jest, aby leczyć również dręczycieli i aby mimo wszystko nie przestawać uważać ich za istoty ludzkie, chociaż taki pomysł wielu ofiarom może się wy­dać nie do pomyślenia. Jest to jednak cena, którą należy zapłacić, aby uniknąć ponowienia nadużyć. Książka składa się ze szczerych relacji osób skrzywdzonych, których doświadczenie pokazuje, że podczas psychoterapii połączonej z modlitwą, można przepracować traumę, zastępując ją zrozumieniem, pocieszeniem i nadzieją. Autor podkreśla: Mówienie jest złotem Mówienie odblokowuje przeszłość Dzięki właściwym słowom, które opiszą zaburzo­ną, upodloną, wypartą rzeczywistość, możemy stawić jej czoła, ukręcić łeb hydrze, oczyścić ją z trucizny. W prak­tyce jednak, z powodu lęku przed rozdrapaniem bolesnych strzępów intymnych przeżyć, mówienie okazuje się trud­ne. I to mówienie okazało się prawdziwym wyzwaniem dla moich rozmówców! Wyzwaniem, któremu udało im się sprostać, początkowo za pomocą zawoalowanych słów, pojawiających się niczym dyskretne źródło, z czasem prze­kształcających się w prawdziwy potok porywczych emocji. Na koniec niektórzy mi dziękowali: Mówienie o prze­szłości było niczym terapia w pigułce!. Tak jakby opowia­dając, sami oczyszczali potok, odgarniając tarasujące go kamienie i pnie drzew, które uniemożliwiały im normalne życie. I dodaje: Jak każda choroba, rana z dzieciństwa pozostawia ślady i blizny w głębokiej tkance emocjonalnej. Jednostka nie­świadomie uruchamia system samoobrony i samoochro­ny, aby nie doznać więcej przemocy, przez co zmienia się jej sposób postępowania. Przyjmuje postawy ucieczki, wyparcia rzeczywistości, ataku, agresji, wyimaginowa­nych scenariuszy, mutyzmu, zamknięcia w sobie i inne. Ta niewidzialna armia może spowodować upośledzenie, a wręcz sparaliżowanie relacji z Bogiem i ludźmi. Naj­ważniejszym zadaniem dla terapeuty będzie praca nad traumatyzmem wywołanym przez wydarzenie, poprzez zachęcanie pacjenta do wypowiedzenia i nazwania emo­cji, wzburzenia i wewnętrznych lęków, które wzbierają w nim, kiedy poruszany jest temat agresji, a które przytła­czają jego osobowość. Chodzi o to, aby odnaleźć mecha­nizmy obrony, które mają nad nim władzę, przeszkadzają mu być panem samego siebie oraz uniemożliwiają dzia­łanie w sposób autonomiczny i odpowiedzialny. Rolą towarzysza duchowego będzie natomiast wysłuchanie zranionej emocjonalnie osoby i doprowadzenie do jej ko­munii z Bogiem. (fragment książki)