Автор: Adam Asnyk

XII (Wzniosłe dążenia, szlachetne pobudki...)

Adam Asnyk

XI (O jakże piękne plony! Na smutnem zwalisku...)

Adam Asnyk

XIV (Po wszystkie czasy, przez obszar daleki...)

Adam Asnyk

XIX (Dopiero w związku z wszechświata ogromem...)

Adam Asnyk

X (Tylko treść, która z całością się splata...)

Adam Asnyk

XVI (Dzień, w którym jeden z grzesznych braci koła...)

Adam Asnyk

XVII (Co złość zniweczy, co występek zburzy...)

Adam Asnyk

XVIII (Tak złe, jak dobre wspólną jest zdobyczą...)

Adam Asnyk

XV (Na dzieci spada win ojcowskich brzemię...)

Adam Asnyk

X (Więc znów snują się dalej krwawych zdarzeń wzory...)

Adam Asnyk

XXIII (Choć w praw niezmiennych poruszasz się kole...)

Adam Asnyk

XXII (Naprzód i wyżej!...)

Adam Asnyk

XXIV (Przez chwilę możesz ślepą być zaporą...)

Adam Asnyk

XXI (W coraz-to wyższe przeradza się wzory...)

Adam Asnyk

XXIX (Póki w narodzie myśl swobody żyje...)

Adam Asnyk

XXVIII (Ci, którzy jasność żegnają zniknioną...)

Adam Asnyk