Автор: Beata Chomątowska
1
Eлектронна книга

Betonia. Dom dla każdego

Beata Chomątowska

Z fotografiami Krzysztofa Skłodowskiego Zgrabne czteropiętrowce i przytłaczające drapacze chmur. W małych koloniach lub stojące samotnie. Otoczone zielenią lub surowym betonem. Osiedla bloków choć wydaje nam się, że dobrze je znamy, kryją mnóstwo tajemnic i zaskakujących historii. A są wszędzie od metropolii po najmniejsze miejscowości. Tak liczne, że trudno je zignorować, lecz zarazem tak dobrze wtopione w krajobraz współczesnych miast, że na co dzień prawie ich nie widać. Pospolite, a jednak prowokujące, często znienawidzone, obrastające mitami. W blokach i na blokowych osiedlach mieszka dziś co najmniej dwanaście milionów Polaków. To doświadczenie uniwersalne, wspólne lokatorom betonowej krainy Krakowa, Radomia, Berlina, Londynu i podparyskich przedmieść choć każdy ma o nim własną opowieść. Beata Chomątowska przygląda się blokom bez uprzedzeń, z ciekawością reportera i dociekliwością badacza. Betonia nie jest jednak sentymentalną podróżą przez polskie, niemieckie i brytyjskie osiedla. To opowieść o idei masowego budownictwa, świetlanych szklanych domach przemienionych to w slumsy, to w luksusowe apartamentowce, a przede wszystkim brawurowa próba ukazania bloków takich, jakie są naprawdę małych światów, które wywarły ogromny wpływ na historię współczesnej architektury.

2
Eлектронна книга

Lachert i Szanajca. Architekci awangardy

Beata Chomątowska

Byli tandemem idealnym, choć trudno sobie wyobrazić bardziej niedobraną parę panicz z zamożnej rodziny i syn aptekarza. Nierozłączni w pracy i w życiu przez siedemnaście lat. Rozwijając własny styl architektoniczny, upowszechniali idee awangardy, głoszone przez grupę Praesens. To środowisko o międzynarodowych ambicjach, kierowane przez małżeństwo Syrkusów i współpracujące z Kazimierzem Malewiczem, Walterem Gropiusem i Le Corbusierem, ukształtowało ich i ukierunkowało. Zanim rozwijającą się karierę spółki autorskiej Lachert&Szanajca we wrześniu 1939 roku przecięła tragiczna śmierć tego drugiego, zdążyli stworzyć ponad sto pięćdziesiąt nowatorskich projektów: od przystanków tramwajowych po gmachy najważniejszych instytucji. Tylko część udało się zrealizować. Po wojnie Lachert zaangażował się w budowę Polski Ludowej, licząc, że nowa władza pomoże wprowadzać w życie lewicowe utopie, lecz szybko pokazano mu, gdzie jego miejsce. Książka Beaty Chomątowskiej opowiada o przyjaźni i symbiozie tak silnej, że nawet po latach nie da się mówić o Lachercie i Szanajcy osobno, o ludziach, którzy chcieli zmieniać nie tylko świat, ale i kanony estetyczne, o ideałach i ich zderzeniu z rzeczywistością. O fascynującym i niezwykle utalentowanym środowisku polskich modernistów. Książka Beaty Chomątowskiej jest jak świetna architektura. Doskonale wpisana w kontekst, nawiązuje z nim twórczy dialog; doskonale skomponowana, o idealnych, nadających jej lekkości proporcjach; wykonana z najszlachetniejszych materiałów, ujmuje precyzją i dbałością o detal. Co jednak najważniejsze, biografia Bohdana Lacherta i Józefa Szanajcy, tak jak ważne dzieło architektoniczne, jest odpowiedzią na naglącą potrzebę. W tym przypadku było nią opisanie sporego fragmentu historii polskiej architektury. W naszej literaturze (i przestrzeni) pełno takich luk. Można się tylko cieszyć, że kolejna została wypełniona tak kunsztownie i bezpretensjonalnie. Filip Springer

3
Eлектронна книга

Miasto dzieci świata

Beata Chomątowska

Dawno temu, za górami, za lasami leżało Miasto Dzieci Świata. Taką opowieść o podhalańskiej Rabce chcieliby snuć niektórzy o idyllicznym uzdrowisku, gdzie w łagodnym klimacie leczyły się dzieci. Ale czy to prawda, czy tylko bajka? Beata Chomątowska opisuje historię Rabki-Zdroju, począwszy od odkrycia dobroczynnych solanek. Złoty okres uzdrowiska przypada na międzywojnie, gdy pod zarządem rodziny Kadenów rozwija się nasza rodzima czarodziejska góra z eleganckimi pensjonatami, dancingami i elitarnymi szkołami dla młodzieży z dobrych domów. Potem nadchodzą mroczne dni: w Rabce powstaje inna szkoła, w której przyszli członkowie oddziałów SS ćwiczą się w wykonywaniu egzekucji, bezpowrotnie znikają też żydowscy mieszkańcy miasta. W 1945 roku dochodzi do napadów z bronią na żydowskie sierocińce, a leśni jeszcze długo nie składają broni, wcielając w życie mit podhalańskiego zbójnika. Polska Ludowa tworzy tu wielki sanatoryjny kombinat dla najmłodszych, gdzie pełni oddania lekarze walczą o zdrowie przyszłych pokoleń. We wspomnieniach wielu małych kuracjuszy sanatorium przypomina jednak kolonię karną Rabka nie jest zatem miejscem z bajki, nie jest też miasteczkiem z horroru. Jak mówi jeden z dawnych mieszkańców, to miasto pełne podwójności, skrywające niejednoznaczną, fascynującą przeszłość. Dzięki pasjonującej książce Beaty Chomątowskiej możemy prześledzić zmianę obyczajową i społeczną, jaka zaszła w rozumieniu praw dziecka i podejściu do higieny oraz zdrowia, a także poznać różne koncepcje tego, jak powinno wyglądać uzdrowisko i jaką rolę odgrywać. Dowiemy się też, że republika skrzatów nie była rajem dzieci, a jej historia ma wiele odcieni. Sylwia Chutnik

4
Eлектронна книга

Stacja Muranów

Beata Chomątowska

"Warszawski Muranów to unikat w skali światowej. Jedyne osiedle mieszkaniowe wzniesione na gruzach i z gruzów dawnego getta. Architektoniczna utopia, której twórcy czerpali z modernistycznych wzorców i socrealistycznych ideałów. Krakowska Nowa Huta i berlińska Karl-Marx-Allee w jednym. A przede wszystkim jedyna w Europie część dawnej "dzielnicy żydowskiej", w której zostało tak niewiele jej materialnych śladów. Miejsce-po-getcie, niedookreślone, niepewne własnej tożsamości. Chodząc muranowskimi ulicami, wciąż natrafia się na warstwy poprzedniego życia, skorupy, okruchy, kawałki cegieł i opowieści współczesnych mieszkańców, w których dziwnym trafem przewijają się ich poprzednicy sprzed wojny. Pisanie o Muranowie przypomina zbieranie tych fragmentów z nadzieją, że uda się choć częściowo odtworzyć dawny kształt Dzielnicy Północnej, choć wiadomo, że efektem i tak będzie patchwork. Tym właśnie jest ta książka połączeniem literatury faktu i reportażu, który może też służyć jako nietypowy przewodnik. "Stacja Muranów Beaty Chomątowskiej to książka-kłącze, wyrastająca z gruzów dawnej warszawskiej Dzielnicy Północnej. Są w Polsce liczne miasta, których mieszkańcy nie mają nic wspólnego z przedwojennymi lokatorami swoich domów, ale nie ma chyba drugiego takiego miejsca jak Muranów, gdzie znikła niemal zupełnie cała substancja budowlana i niemal cała substancja ludzka, a na gruzach zbudowano nowe miasto-utopię. Autorka poprzez losy kilkudziesięciu bohaterów z którymi rozmawiała i o których pytała pisze miejską historię pamięci, a bardziej może zapomnienia, zamiatania pod dywan tragicznej historii. Wielki reportaż, w którym źródła historyczne przeplatają się z migawkami z codzienności, a powstanie w getcie warszawskim odbija się na forach internetowych. Z jednej strony Chomątowska ponownie wpisuje w dzieje dzielnicy historie bohaterów opisywanych już w wcześniej, . przez Hannę Krall, jak grabarz Pinkus Szenicer czy powstaniec Jakub Wiśnia, z drugiej spisuje sagę Lachertów rodziny architekta, którego modernistyczne fascynacje poległy w potyczce z socrealizmem. Podkreśla to zresztą tytuł książki odwołujący się do niezrealizowanej stacji metra, a więc czegoś widmowego, fantomowego. W sytuacji gdy czołowi autorzy rodzimej literatury faktu szukają inspiracji w Zanzibarze, Czechach czy Bośni, książka Beaty Chomątowskiej uświadamia, że najciemniej jest pod latarnią i stanowi niezwykle cenny dokument genius loci". Paweł Dunin-Wąsowicz " Świetna książka. Również dlatego, że Beata Chomątowska posiadła wielki dar wywoływania genius loci. Tego się nie można nauczyć to jest talent nadprzyrodzony". Marian Turski"