Автор: Ksenia Kakareko
1
Eлектронна книга

Status prawny twórców utworów filmowych

Ksenia Kakareko

Film pojmowany bywa przede wszystkim jako fenomen artystyczny, dzieło sztuki, element kultury. Przez film są wyrażane emocje o bardzo różnym charakterze. Podobnie jak różne emocje są przedmiotem przekazu literackiego, prozatorskiego bądź poetyckiego. Oczywiście spełnia on różne cele: ma dostarczać rozrywki, bawić i śmieszyć, przekazywać wizję świata formułowaną przez jego twórców, przerażać, komentować, kreślić prognozy, oczekiwania, alternatywne wersje historii, zmuszać do refleksji. Film fabularny podejmuje analizę psychologiczną fikcyjnych bohaterów bądź stara się dociec motywów postępowania rzeczywistych uczestników różnych zdarzeń historycznych, uczyć, wychowywać bądź jedynie przekazywać informacje o florze, faunie, zjawiskach atmosferycznych bądź wypadkach politycznych. Film odgrywa także ważną rolę polityczną i propagandową, na zwracano wielokrotnie uwagę w literaturze. Może mieć w związku z tym charakter komercyjny bądź niekomercyjny. Służy jednak, jak rzadko który rodzaj sztuki, kształtowaniu świadomości politycznej, społecznej, narodowej i kulturowej. Jest doskonałym narzędziem agitacji, na co zwrócono już uwagę dość wcześnie. Jest więc film instrumentem polityki, ale przede wszystkim jest lub stara się być dziełem sztuki. W tej płaszczyźnie film stanowi pole zainteresowania filmoznawców, medioznawców, kulturoznawców, specjalistów z zakresu propagandy. Oczywiście może pełnić i pełni, niekiedy zresztą wyłącznie, funkcję reklamową, stając się tej sytuacji obiektem badań specjalistów, zajmujących się tą dziedziną. Zwracając uwagę na film jako dzieło sztuki oraz na jego złożone cele i zadania, zapomina się zwykle, że jest to także obiekt będący przedmiotem obrotu oraz dzieło podporządkowane prawu autorskiemu. W przeszłości nie zauważano jednak, że film jest bardzo specyficznym utworem, nie zawsze dostrzegano złożoność działań, w wyniku których powstaje i związanych z tym problemów, dotyczących praw twórców. Długi czas negowano istnienie prawa filmowego jako dyscypliny bądź subdyscypliny naukowej. W chwili obecnej w doktrynie niemieckiej, francuskiej, włoskiej i amerykańskiej nie ma w gruncie rzeczy wątpliwości co do tego, że wykształciła się nowa dyscyplina lub ewentualnie subdyscyplina naukowa – wyrosła z prawa autorskiego. W dużej mierze negowanie faktu, że prawo filmowe osiągnęło taki status jest efektem zaprzeczania, że prawo ochrony własności intelektualnej, a w jego ramach m.in. prawo autorskie – związane, czemu nie należy zaprzeczać, z prawem cywilnym, ale przecież nie tylko – stało się odrębną dyscypliną naukową. Z podobnymi kłopotami zmaga się prawo medyczne, którego istnienia jeszcze pięćdziesiąt lat temu w ogóle nie zauważano. Stwierdzając powyższe, trzeba zaważyć, że film jest przedmiotem regulacji nie tylko krajowych, ale i norm, które powstały i istnieją w obszarze powszechnego (uniwersalnego) prawa międzynarodowego publicznego oraz, co szczególnie ważne, praw regionalnych w odniesieniu do Europy – Rady Europy, Unii Europejskiej i w mniejszym stopniu OBWE. Mimo że istniejące w ramach tych systemów akty normatywne wydają się być względem siebie kompatybilne i wyrażają w nieco innych sformułowaniach w gruncie rzeczy podobne myśli, to godzi się zauważyć, że przepisy Unii Europejskiej w większym stopniu od pozostałych systemów zwracają uwagę na gospodarcze aspekty produkcji filmowych. System powszechnego (uniwersalnego) prawa, zwłaszcza stanowionego pod auspicjami UNESCO, dostrzega głównie aspekty wolnościowe, podobnie zresztą jak prawo Rady Europy.