Автор: Martyna Ochnik
1
Eлектронна книга

Oszołomy

Martyna Ochnik

Oszołomy to pierwsza powieść, której akcja związana jest z katastrofą smoleńską. Trzydziestoletniego Maćka polityka zupełnie nie obchodzi. Jednak za sprawą zagadkowego zdjęcia otrzymanego w mailu zostaje wplątany w bieg zdarzeń, na które nie będzie już miał wpływu... aż do końca.  Niełatwe wybory, teorie spiskowe, ukryte sprężyny zdarzeń, społeczności blogerskie, kibole. A kim jest oszołom? niby wiadomo Oszołom słowo wzięte z więziennego żargonu stało się w III RP, a zwłaszcza po Tragedii Smoleńskiej, jedną z tych obelg, które nosi się z dumą. Jak niegdyś Wróg ludu i Zapluty Karzeł Reakcji. Ta powieść nie pozostawia wątpliwości dlaczego. Rafał A. Ziemkiewicz, pisarz, publicysta Ludzie upominający się o prawdę o Smoleńsku, dbający o pamięć o ofiarach tej tragedii, to we współczesnej Polsce niestety mniejszość. Ale to mniejszość żyjąca w prawdzie. Często są to ludzie, którzy jak pokazuje ta świetna książka kłamstwo odrzucili całkiem niedawno, pod wpływem tego, co zobaczyli i usłyszeli po 10 kwietnia. I to jest źródło nadziei: że jednak można wyjść ze studni. Ale to także zobowiązanie, by w tzw. lemingach widzieć nie wrogów, ale ludzi, których należy przeciągnąć na słuszną stronę. Jak ich przeciągnąć w tych konkretnych warunkach to być może najważniejsze pytanie współczesnej Polski. Jacek Karnowski, dziennikarz Oszołomy to książka wciągająca, błyskotliwa i uwaga niebezpieczna. Od nadmiaru wrażeń i odważnych spekulacji może zaboleć Cię głowa. Jak dobrze pomyślałem że to tylko fikcja. Ale wciąż nie mam pewności, czy do końca. Bogdan Rymanowski, dziennikarz

2
Eлектронна книга

Pewnego dnia, w grudniu

Martyna Ochnik

Zapada grudniowy wieczór. Na biurku wydawcy leży maszynopis powieści. Upływają godziny, rośnie stos przeczytanych kartek. Zanurzając się w opowiadaną historię, podążamy tropem dziewczyny, która zapragnęła nadać swojemu życiu szczególne znaczenie Barbara, dziennikarka, spotyka dawno niewidzianą znajomą. Zaintrygowana jej opowieścią, postanawia na własną rękę poszukać wyjaśnienia dziwnych zdarzeń. Spotkania i rozmowy ze świadkami opisywanych wypadków zaczynają tworzyć powieść - historię prywatnego śledztwa, które nieoczekiwanie skłania Barbarę do rozliczenia się z własną przeszłością. Podsłuchujemy więc nocną rozmowę, uczestniczymy w seansie spirytystycznym, obserwujemy zjawiska racjonalnie niewytłumaczalne, zaglądamy do domów, serc i umysłów bohaterów powieści. Czy wszystko jest tym, czym się wydaje? Jaką rolę w życiu człowieka odgrywa przypadek? - rozważając te problemy, Martyna Ochnik stawia pytanie o naszą odpowiedzialność - za siebie i za innych. W pogoni za wciąż umykającą odpowiedzią, za światłem, które zdaje się to rozbłyskać, to przygasać w ciemności - odsłaniamy kolejne warstwy tajemnicy. Zstępujemy w mrok Jest w tej książce szczególna siła, jest życie Poli, które - choć ukrywa się w mroku i rzadko kiedy przynosi uśmiech - w świadomości czytelnika jest zjawiskiem szczególnym. Od pierwszej aż do ostatniej strony, w ciągu jednej zimowej nocy, poznajemy historię, której jeszcze na długo po lekturze towarzyszy drżenie serca. Artur G. Kamiński, IK Magazine