Autor: Antoni Ferdynand Ossendowski
1
E-book

Biesy

Antoni Ferdynand Ossendowski

Autor w mistrzowski sposób ukazuje świat dziwny, a zarazem przerażający, społeczeństwo i osoby przełomu XIX i XX wieku, zasnutych jakby mgłą tajemnicy coraz mocniej panoszącego się zła z jednej strony udającego jakiś niewyobrażalny wręcz postęp, z drugiej zaś wciąż mocno tkwiącego w potwornym zabobonie tego, co zdawać by się mogło, powinno już dawno przeminąć. Klimat powieści oddają już pierwsze akapity Biesów: Petersburg topił się w pomroce. Żółta, zimna mgła, niby opary z dna głębokiego grobu, przelewała się poprzez granitowy parapet wybrzeża, otulała potężne szare bloki, podtrzymujące posągi dwóch sfinksów, sączyła się spoza żelaznych krat zasypanego śniegiem skweru, ze szczelin w odłupanym tynku żółtych budynków rządowych i z liści akantu, zdobiących głowice kolumn na gmachu Akademii Sztuk Pięknych. Sama ziemia nawet stwardniała, skuta mrozem, opancerzona brukiem z okrągłych kocich łbów, kurzyła się kłębami i smugami mgły, która hamowała oddech, kleiła powieki i wchłaniała bez śladu żółte plamy palących się latarń ulicznych, chociaż zegar na wieży fortecy niedawno wybił drugą po południu. Najciemniej i najzimniej jednak było w wąskich uliczkach, biegnących ku morzu. Ponad lodową jego skorupą unosiły się ciężkie, lepkie pasma oparów

2
E-book

Cadyk ben Beroki

Antoni Ferdynand Ossendowski

Cadyk to charyzmatyczny przywódca religijny chasydów. Dla współwyznawców stanowił on wzór sprawiedliwości, pokory i pobożności, był uważany za cudotwórcę i otaczany czcią. Taką wybitną jednostkę uczynił Ossendowski bohaterem swej powieści pt. Cadyk ben Beroki. Jednakże Josemu przyszło żyć w czasach burzliwych, na ziemiach ogarniętych wojną i rewolucją, kiedy niezwykle trudno jest kierować się prawami wiary i ocalić życie. A tymczasem cadyk bierze na siebie wykonanie wielkiej misji chce zjednoczyć naród, zbudować dlań ojczyznę, ocalić zagubionych Żydów. Będzie to tym trudniejsze, że jego syn Jochaj obróci się przeciwko ojcu.

3
E-book

Cień ponurego Wschodu. Za kulisami życia rosyjskiego

Antoni Ferdynand Ossendowski

Ze wstępu, w którym autor sam chyba najlepiej zaprezentuje tę książkę: Nie piszę bynajmniej historycznych szkiców o Rosji, ani carskiej, ani sowieckiej. Podaję tylko szereg rysów i cieniów z życia i psychologii tego narodu, a mianowicie takich, które pozostawały poza kulisami rzeczywistości. Tymczasem rzucają one promień światła na duszę narodu i dają plan myślenia o nim. Myślę więc, że moje szkice Cień ponurego Wschodu pomogą w pewnym stopniu w wykonaniu tego obowiązku. Naród rosyjski historycznie i fizjologicznie jest zbliżony do narodów Wschodu, lecz przyjął od nich najbardziej ponure i zbrodnicze cechy. Jasne strony psychologii i moralności wschodnich ludów są obce Rosjanom, gdyż wymagają hartu i wzniosłości ducha... W trakcie lektury niektóre informacje przyjmuje się z niedowierzaniem, inne zaś z lekiem. Niemniej warto tę książkę przeczytać, aby ujrzeć obraz Rosji na przełomie XIX i XX wieku...

4
E-book

Czao-Ra. Opowieść północna

Antoni Ferdynand Ossendowski

Biały szpic Czao-Ra to odważny pies łowiecki, który wspólnie ze swoim panem Maruszem wędruje przez piękną, ale i niebezpieczną tajgę. Razem przemierzają okoliczne lasy, wypatrując łosi, zajęcy, kun i lisów, których futra myśliwy mógłby sprzedać kupcom. Pewnego razu Czao-Ra i Marusz spotykają niedźwiedzia. W nierównym starciu potężne zwierzę łamię nogę myśliwego. Co będzie dalej? Czy odważny pies będzie w stanie pomóc swojemu panu? Czy uda im się bezpiecznie dotrzeć do domu? Czao Ra. Opowieść północna to piękna historia o sile przyjaźni człowieka i psa, a także o trudach życia ludzi Północy zmagających się z surową zimą, która trwa tam przez osiem miesięcy w roku.

5
E-book

Czarny czarownik. Relacja z wyprawy do Afryki 1926 r

Antoni Ferdynand Ossendowski

Ze stepu: Gdy w r. 1924-ym podróżowaliśmy z moją żoną po północy Afryki, potem wylądowywaliśmy także dwa razy w Senegalu i w Gwinei, a wszędzie Afryka spotykała nas z zaciekłą nienawiścią nie ludzie, lecz natura sama potężna, zdradliwa, nielitościwa. Niby nieprzebrana kaskada rozpalonego i roztopionego do białości złota, leje słońce skądś z bliska swoje zabójcze promienie, które, zda się, nie wysuszają, lecz rozkładają krew, nużą mózg, drażnią nerwy. Czarni ludzie, należący do niezliczonych ras murzyńskich, do tych wszystkich nieraz zupełnie zagadkowych szczepów, noszą w mózgu i we krwi wszelkie oznaki zatrucia gorącem światłem, jak nazywają słońce, tego swego wroga, którego za boga nigdy nie mieli. Powolni w ruchach, o ostrym, choć znękanym wzroku, z niechęcią do wysiłku, obojętni dla polepszenia swego bytu, żyjący wyłącznie dniem dzisiejszym, marzący o tym, co już od dawna minęło, niezaglądający w przyszłość, bo ona nic dobrego i nowego im przynieść nie może czarni ludzie żyją z dnia na dzień, czekając na chwilę wytchnienia, chociażby miało to być ostatnim spoczynkiem w rozpalonej ziemi, w cieniu rozpaczliwie łamiącego ręce gałęzie potwornego, pokoślawionego baobabu, podobnego do olbrzymiej kolumny, rodzącej szkaradne, ohydne w swych splotach węże, tworzące szaro-różową, nagą koronę drzewa. Nigdy prawie nie da się tu słyszeć głośnej mowy, gwałtownych ruchów, kłótni lub bójki... Tak pisał Ossendowski blisko sto lat temu. Tak wyglądała wtenczas Afryka i Afrykańczycy. Oferowana książka jest bardzo ciekawa, chociaż czyta się ją nawet i dziś z pewnym smutkiem...

6
E-book

Drobnoludki i inne dziwy. Rudy zbój

Antoni Ferdynand Ossendowski

Zbiór urokliwych opowiastek dla dzieci wybitnego polskiego pisarza. Mamy nadzieję, że do lektury całego zbiorku zachęcą nas słowa samego autora: Dziwy dzieją się na świecie, mili przyjaciele! Takie dziwy, o jakich tylko bardzo stare bajki opowiadają. Nam się ciągle zdaje, że to wtedy tylko dziać się mogło, kiedy ludzie nie znali jeszcze samochodów, samolotów, a nawet kolei, kiedy w ciemnym lesie żyły straszne, kudłate baby-jagi i źli, okrutni czarownicy, a w jaskiniach zbójnicy i dobre wróżki bardzo piękne i tak jasne, jak słońce. Tymczasem na ziemi wszystko się zmieniło, a dziwy pozostały. Ktoś powie może, że są to bajki zmyślone przez ludzi, piszących książki. Niech sobie mówi, ale my wszyscy wiemy, że bajki najdziwniejsze nawet stają się w końcu prawdą, tak zwykłą, że nikogo już nie dziwią.

7
E-book

Huragan. Zbiór nowel

Antoni Ferdynand Ossendowski

Prezentowany zbiór nowel zawiera utwory opowiadające w sposób realistyczny i poruszający zarówno umysły jak też serca i sumienia o czasach kolonialnych, o koloniach angielskich, francuskich i innych obszarach zajętych przez Białego Człowieka na terenie Afryki. Ossendowski swoim wyśmienitym piórem maluje tamtoczesną bynajmniej nie cukierkową rzeczywistość przybliża nam świat, ludzi i problemy, które zdawać by się mogło bezpowrotnie już minęły. Czy jednak na pewno? Zmieniły się czasy i zmieniło się na świecie wiele, ale dobra bynajmniej nie przybyło, a wręcz przeciwnie. Zbiór zawiera takie oto utwory: Huragan, Los królewskiej żony, Pomysł białych diabłów, Zbrodnia Szerifra z Balasor, Wicher. Opowieści z życia współczesnych Arabów.

8
E-book

Iskry spod młota. Tom 1. Pięć minut po północy

Antoni Ferdynand Ossendowski

To pierwsza książka z cyklu powieściowego Na przełomie. Niniejsza powieść pokazuje świat stary, kończący się i świt tego nowego świata, który po zrujnowaniu wszystkiego, co dawne sprawi, iż na ziemi zapanuje raj. Tyle że to wcale nie jest takie oczywiste, a raj wcale rajem być nie musi. Zmieniają się ludzie, zmieniają się czasy, zmienia się podejście do tego, co od zawsze uważane było za wartościowe, ale zmieniają się też techniki wdrażania zła, bo ludzka dusza bynajmniej nie bieleje, lecz staje się coraz mroczniejsza i czarna. Ta książka to gwarancja emocjonującej, niezapomnianej przygody czytelniczej. Już pierwsze zdania wstępu wprowadzają nas w temat, ukazując jednocześnie niezwykły klimat prozy Ossendowskiego: Nikt nie pamiętał, żeby kiedykolwiek w Genewie był tak wielki zjazd gości, jak na jesieni r. 1906. Powietrze turkusowe, łagodne, przezroczyste stanowiło zjawisko niezwykłe dla tej pory roku. Zjechało się więc zewsząd mnóstwo gości Ścieżką, biegnącą wzdłuż brzegu Lemanu, wesoło rozmawiając, szła mała grupka dzieci. Wiotka, pełna wdzięku dziewczynka, lat jedenastu lub dwunastu, o spadających na białą sukienkę kruczych warkoczach, związanych dużą żółtą kokardą, śmiała się wesoło. Ożywiona twarzyczka o świeżych, gorących ustach i piwnych oczach, w których zapalały się złote iskierki, była rozbawiona. Hans to zawsze wszystko na serio bierze! zawołała przekornie. Mój ojciec mówi, że Niemcy każde słowo poddają rozwadze i nieprędko mogą zrozumieć, co jest poważne, a co żart! wtórował jej ze śmiechem wysoki, barczysty wyrostek, o kasztanowatej czuprynie i niebieskich zawadiackich oczach. A ty, Borysie, zawsze musisz podkreślić, że jestem Niemcem! odezwał się Hans, podnosząc na mówiącego okrągłe, niebieskie oczy i ręką zgarniając w tył zwichrzone złociste włosy. Tak! Jestem Niemcem, a ty, jako Rosjanin, musisz imię to z szacunkiem wymawiać, gdyż uczono nas, że tylko my przynieśliśmy wam kulturę...