Autor: Mariusz Urbanek
1
Audiobook

Broniewski. Miłość, wódka, polityka

Mariusz Urbanek

Pierwsza kompletna biografia Władysława Broniewskiego jednego z najważniejszych polskich poetów XX wieku - autora świetnych wierszy, które nadal nie pozostawiają czytelnika obojętnym. Poety walki i miłości. Poety wielkich nadziei i gorzkiej rezygnacji. Człowieka nękanego osobistymi dramatami i alkoholowym nałogiem. Ta książka jest jak jej bohater - dynamiczna i wielobarwna. Urzekło mnie w niej ciepło z jakim autor przedstawia postać poety. Widać, że po długotrwałych przygotowaniach zaprzyjaźnił się z bohaterem książki. I go rozumiem. A sam Broniewski? Postać uwikłana w swoje czasy, bohater II RP i ikona stalinizmu. Osierocony, przez ukochaną córkę, ojciec i wieczny bawidamek. Ale Poeta przez duże "P". Energia jego wierszy jest odczuwalna i dziś, po kilkudziesięciu latach. [azjchudyd342, lubimyczytac.pl] Potoczysta opowieść o człowieku, którego kochały tłumy, a i on sam kochał być kochany, a jednocześnie przez całe życie zmagał się z samotnością. Polityczne wybory odcisnęły silne piętno na jego życiu, a nawet wciąż odciskają wiele lat po śmierci. Książka wpisuje się w renesans zainteresowania Broniewskim, który wreszcie przestaje być tylko pomnikowym komunistycznym piewcą stalinizmu, a staje się na nowo żywym poetą, którego wiersze śpiewają młode zespoły rockowe. [Krzysztof Varga, wyborcza.pl] Udało się autorowi stworzyć naprawdę wnikliwy, ciekawy a miejscami poruszający portret człowieka oraz czasów w których przyszło mu żyć i tworzyć starając się zburzyć zarówno jego czarną legendę jak i ściągnąć z komunistycznego piedestału. Książka Mariusza Urbanka z dużą dozą obiektywizmu stara się przedstawić tą jedną z najciekawszych i najbarwniejszych postaci polskich twórców XX wieku, obalając przy tym liczne narosłe i utrwalone w obiegowej opinii publicznej mity i przekłamania. Autor oddaje w nasze ręce naprawdę bardzo obszerną i niezwykle merytorycznie potraktowaną biografię, wspartą fragmentami utworów oraz relacjami wielu, bliskich mu osób, oraz wywiadem z jego przybraną córka Marią. Biografię w której oprócz wątków politycznych, ideologicznych i bardzo duży nacisk położony został na sprawy osobiste i rodzinne (w sposób szczególny na opis jego relacji z kobietami) bez których pełne zrozumienie jego życiorysu stałoby się trudne. [Jarek Nelkowski, jareknelkowski.pl] Urbanek stanął na wysokości zadania przedstawiając pogmatwane losy kolejnego wielkiego poety, który nie poradził sobie do końca z życiem. Jak zawsze biografia ta jest naprawdę obszerna i rzetelna, pełna faktów, wypowiedzi przyjaciół jak i samego jej bohatera, a także fragmentów jego twórczości oraz zakończona krótkim kalendarium przedstawiającym najważniejsze wydarzenia z życia opisywanej osoby i rozmową z kimś bliskim lub z kimś kto go dobrze znał - w tym przypadku jest to przybrana córka Maria Broniewska-Pijanowska, córka jego drugiej żony, Mari Zarębińskiej. Zdecydowanie polecam. [Arkadiusz, playitoncemoresam.blogspot.com] Książkę "Miłość, wódka, polityka" Mariusz Urbanek chciał pierwotnie nazwać inaczej, "Polak, katolik, alkoholik", bo taką ironiczną frazą Broniewski się niekiedy przedstawiał. Wraz z wydawcą zdecydował się autor na łagodniejszy i bardziej romansowy tytuł, w takim również kierunku prowadząc narrację. Gdyby nie poetyckie cytaty z bohatera, byłaby to wręcz powieść, odmalowana co najmniej kilkoma podgatunkowymi kolorami. Mamy tu bowiem i element łotrzykowski, sporo przygód, romans (a raczej romanse), nie brakuje psychologii (psychiatrii), historii czy cech powieści drogi. Urbanek postanowił przedstawić Broniewskiego z innych niż do tej pory stron, dlatego wiele tutaj smacznych drobiazgów i plotek. Przewodnikiem po Broniewskim jest dla autora przede wszystkim sam poeta poprzez własne zapiski i twórczość w ogromnej mierze odzwierciedlającą wewnętrzny świat człowieka pragnącego od życia dwustu procent doświadczeń, stuprocentowego zanurzenia w idei, no i tych kilku promili we krwi. [Grzegorz Chojnowski, chojnowski.blogspot.com] Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji. Tekst: Iskry, Warszawa 2011. Projekt okładki: Marcin Labus.

2
Audiobook

Brzechwa nie dla dzieci

Mariusz Urbanek

Interesująca biografia Jana Brzechwy, który zasłynął jako twórca świetnych wierszy i bajek dla dzieci. Opisano w niej jego imponującą drogę twórczą oraz burzliwe i kontrowersyjne życie prywatne. Jan Brzechwa przeszedł do historii jako genialny bajkopisarz. Razem z Julianem Tuwimem wznieśli poezję dziecięcą na wyżyny, na które po nich nie wspiął się nikt. Jednak twórczością dla dzieci zajął się dopiero wtedy, gdy dobiegał czterdziestki. Wcześniej było trzech innych Brzechwów. Był adwokat, doskonale zarabiający, brylujący na salach sądowych, ceniony na świecie autorytet w dziedzinie prawa autorskiego. Był poeta. Pisał wiersze przez dwadzieścia pięć lat; na kolejnych dwadzieścia poezja poszła w zapomnienie. Pod koniec życia wrócił do liryki. I był satyryk. Przed wojną autor skeczy i piosenek bawiących kabaretową publiczność, po wojnie przedstawiciel satyry walczącej, twórca propagandowych utworów, które przeciwnicy będą mu wypominać jeszcze wiele lat po śmierci. [ze wstępu do książki] Brzechwa miał bardzo interesujące życie, pełne przygód, choć i dramatycznych momentów. Nie ominęły go przykre widoki śmierci na ulicach, nagonka na niewinnych ludzi i bieda. Jednak jego wyobraźnia zawsze pomagała mu w przetrwaniu nawet najgorszych chwil, a dzieła spod jego pióra do dziś są najchętniej czytanymi przez pasjonatów literatury dziecięcej i same dzieci. Mało kto wie, że to właśnie on walczył o prawa twórców literackich, że marzył o karierze poety dla dorosłych, a także o jego miłości do hazardu [i do kobiet]. Dlatego tez każdemu kto wychował się na wierszach i bajkach Brzechwy, polecam przeczytać jego biografię, bo można się bardzo zdziwić, jaką ciekawą był on osobą, na którego lekturach wychowała się większość z nas. [Sosenka, ciszaczasija.blogspot.com] Polak żydowskiego pochodzenia, który dzieciństwo spędził w Rosji. Uczestnik walk o niepodległość z 1918 roku, a potem wojny polsko-bolszewickiej. Wybitny prawnik, satyryk i poeta tworzący w cieniu genialnego krewniaka, Bolesława Leśmiana. Esteta, elegant i lowelas. Mąż trzech kobiet, ojciec jednej córki. Pogodny, dowcipny i pełen pasji. Namiętny brydżysta. Oto mniej znane oblicza autora „Akademii Pana Kleksa”, zaczerpnięte z biografii „Brzechwa nie dla dzieci” autorstwa Mariusza Urbanka. [Beata Bednarz, granice.pl] To nie pierwsza doskonała biografia pisarza w dorobku Mariusza Urbanka. Autor do tego stopnia „wchodzi w buty” swoich bohaterów, że chcąc nie chcąc udziela mu się ich styl. W przypadku Brzechwy – niezawodnie dowcipny. [Janusz R. Kowalczyk, culture.pl] Każdy z żyjących dziś poetów powinien już teraz zamówić sobie u Mariusza Urbanka biografię, aby zagwarantować sobie rzetelny, wyważony i zarazem pasjonujący opis ich drogi twórczej i życiowej, a także pośmiertnego odbioru dorobku literackiego. [Beata Bednarz, granice.pl] Historia opisana w tej książce zaczyna się pod koniec wieku dziewiętnastego. Dowiadujemy się, w jaki sposób doszło do poznania się rodziców przyszłego poety, jak wyglądało jego dzieciństwo, przerywane dramatycznymi wydarzeniami związanymi z wojną japońsko-rosyjską, nastrojami rewolucyjnymi. Różne koleje losu stały się jego udziałem, wybór życiowej drogi nie był sprawą oczywistą, na dodatek początek wieku obfitował w przeróżne zdarzenia, które wymagały czynnego udziału, zajęcia stanowiska. Brzechwę fascynował marszałek Piłsudski, jemu poświęcił tomik wierszy, który potem, tuż po drugiej wojnie światowej znajdzie się na liście utworów zakazanych. Dlaczego poeta, który brał udział w powstaniu warszawskim, wojnę przeżył w trudnych warunkach, zdecydował się po wojnie wychwalać komunizm i Stalina? Czemu uwielbiany przez najmłodszych bajkopisarz rozstał się z pierwszą żoną tuż po narodzinach córki, a kontakty z nimi zupełnie urwały się na wiele lat? Jakie były powody rozgoryczenia poety, związane z recepcją jego twórczości? To tylko kilka pytań, na które przynosi nam odpowiedź książka Mariusza Urbanka. [Kasia Otłowska, ksiazkowy-blog.blogspot.com] Urbanek w sposób niezwykle obiektywny, bez zbędnych komentarzy, nie idealizując, przeprowadza czytelników przez świat, w którym obracał się Brzechwa; co widział, co przeżył, z kim się przyjaźnił, jak działał na kobiety, a przede wszystkim: kim tak naprawdę chciał być? Książka kończy się szczerą rozmową z córką samego Brzechwy, Krystyną. Urbanek dołączył także kalendarium najważniejszych dat i wydarzeń w życiu Jana Brzechwy oraz bogatą bibliografię pozycji, które pomogły mu w napisaniu owej książki. Polecam tę oraz inne, znakomite książki Urbanka. [Wickersun, sztukater.pl] Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji. Tekst: Iskry, Warszawa 2013. Projekt okładki: Marcin Labus.

3
Audiobook

Kisielewscy. Jan August, Zygmunt, Stefan, Wacek

Mariusz Urbanek

Tytułowi Kisielewscy, to jedna rodzina, a w niej trzy pokolenia, cztery fascynujące osobowości. Mariusz Urbanek, który zasłynął świetnymi biografiami, tym razem pokusił się o stworzenie rodowej monografii. Efekt końcowy w postaci niniejszej książki, jak zwykle rewelacyjny. Kisielewscy to niebanalna, wręcz niezwykłą rodzina obecna na polskim firmamencie kulturalnym od blisko wieku. Do najznamienitszych postaci rodziny należeli (należą) - Jan August Kisielewski, dramaturg i jeden z założycieli kabaretu Zielony Balonik, autor wspaniałych recenzji teatralnych. Niestety, pokonała go straszna choroba. Zygmunt, pisarz, radiowiec, z przekonań piłsudczyk, konspirator, który całkiem sporo czasu spędził w aresztach i więzieniach - ojciec Stefana Kisielewskiego. Następnie słynny i znanym większości osób ze słyszenia Kisiel, kompozytor, publicysta, pisarz, wybitna osobowość życia politycznego i społecznego, enfant terrible Polski Ludowej. Wacław Kisielewski, to jego syn, który parał się m.in. wspaniałymi koncertami w duecie fortepianowym Marek i Wacek. Był także hazardzistą, którego fortuna zgodnie z powiedzeniem kołem się toczyła. Był też nieprzejednanym wrogiem ustroju komunistycznego, w którym musiał żyć. [pasje-fascynacje-mola-ksiazkowego.blogspot.com] Czytelnik nie dostaje do rąk "suchego" tekstu, lecz niebanalną historyczną gawędę. Jest to dokładne przeciwieństwo wypisu encyklopedycznych notatek. Autor opisuje historię rodu Kisielewskich publicystycznym językiem tworząc zbeletryzowaną opowieść, o bardzo szerokim i zróżnicowanym kontekście historycznym. [Rafał Brodacki, histmag.org] Zaczęło się skromnie - od niewielkiego folwarku pod Tarnowem, długów i licznej, biednej rodziny. Stary August Kisielewski nie spodziewał się, że jego dzieci, wnuki, prawnuki wyrosną na ludzi wyjątkowych i ważnych dla kultury całego narodu na przestrzeni prawie dwóch wieków, na pisarzy, dramaturgów i poetów, działaczy politycznych, felietonistów i muzyków. A będą to dwa wieki bardzo burzliwe, czas straszliwych wojen i rewolucji, zarówno społecznych, jak i kulturowych. Na tle tych wielkich wydarzeń - cztery wybitne życiorysy. [KotWBookach, lubimyczytac.pl] Uwielbiam Mariusza Urbanka! Kocham jego gawędziarski styl, to jak lekko opowiada. Nie pisze banalnie, ale poznaje się te opowieści bardzo przyjemnie. Biografie wbrew pozorom nie są łatwym gatunkiem. Niby mamy już gotową historię i nie musimy wymyślać, ale musimy zastanowić się jak opowiedzieć historię człowieka, żeby ktoś żyjący - w tym wypadku - kilkadziesiąt lat później zaczytał się w życiu innego człowieka, żeby nie poczuł się przytłoczony spiżowym posągiem, ani nie usnął, znudzony banalnością. Znalezienie tego idealnego środka, jak widać jest specjalnością Mariusza Urbanka - kolejny raz wyznaję Mu miłość. [Katarzyna Mastelarczyk, kasiek-mysli.blogspot.com] Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji. Tekst: Iskry, Warszawa 2006. Projekt okładki: Marcin Labus.

4
Ebook

Makuszyński. O jednym takim, któremu ukradziono słońce

Mariusz Urbanek

Partner wydania: Muzeum Tatrzańskie w Zakopanem Autor najpoczytniejszych książek dla młodych czytelników, ojciec Koziołka Matołka, nie za bardzo lubił dzieci. Swoich nie miał. Twórca przesympatycznych bohaterek, nieprzewidywalnych i niezależnych młodych kobiet, był mizoginem. Zdeklarowany tradycjonalista i konserwatysta przyjaźnił się ze skamandrytami. Kochał życie, nienawidził łzawych tragedii, a Jontka z Halki powiesiłby z czystym sumieniem. Niektórzy twierdzili, że był bawidamkiem, kokietującym i mizdrzącym się do czytelników z minoderią salonowej lwicy. Nałkowska nie cierpiała jego nieznośnego sentymentalizmu. W wydanej w 1953 roku Literaturze międzywojennej pisano, że Makuszyński nie gardzi tanimi chwytami, schlebiającymi typowym gustom drobnomieszczańskim. II Rzeczpospolita w jego powieściach była szczęśliwym krajem dobrych ludzi. Komunistyczni decydenci zarzucali mu, że nie widział kontrastów i walki proletariatu z krwiożerczym kapitałem. Ale nie mieli racji. Zachowując humor, ironię, zachwyt światem i wiarę w ludzką dobroć, Makuszyński opisywał Polskę bez retuszu. Bieda, a wręcz skrajne ubóstwo, często boleśnie doświadczały jego powieściowych bohaterów. Autor znał je z własnego doświadczenia. Rodzinie wcześnie pozbawionej ojca wcale się nie przelewało i wczesne lata Kornela należały do zdecydowanie chudych. Jako bystry obserwator dostrzegał też, z jakimi trudnościami borykał się młody kraj. Sam Makuszyński przeżywał wtedy swój najlepszy okres. Każda jego książka miała po trzy, cztery wydania a niektóre nawet dziesięć. Jednak po latach prosperity los znowu się odwrócił. W czasie okupacji pisarz ledwo wiązał koniec z końcem, a po wojnie, nie godząc się na kompromisy, został reliktem minionej epoki. W 1951 roku jego powieści znalazły się na liście książek ideologicznie szkodliwych. Na nic okazały się jednak starania komunistów, by skazać Makuszyńskiego na damnatio memoriae. Kolejne pokolenia zaczytywały się Szatanem z siódmej klasy i przeżywały przygody panny z mokrą głową wbrew głosom przed- i powojennych krytyków. Próby czasu nie przetrwała tylko dorosła twórczość pisarza.

5
Audiobook

Makuszyński. O jednym takim, któremu ukradziono słońce

Mariusz Urbanek

Biografia Kornela Makuszyńskiego - autora popularnych książek dla młodzieży "Awantury o Basię", "Szatana z siódmej klasy", "Panny z mokrą głową", "O dwóch takich, co ukradli księżyc" oraz komiksów "Przygody Koziołka Matołka". Ten audiobook, nie tylko przybliży Ci kontrowersyjną postać autora tych bestsellerów ale również pokaże kulisy ich powstania. W tle - burzliwe lata miedzywojenne, wojenne i powojenne. Autor najpoczytniejszych książek dla młodych czytelników, ojciec "Koziołka Matołka", nie za bardzo lubił dzieci. Swoich nie miał. Twórca przesympatycznych bohaterek, nieprzewidywalnych i niezależnych młodych kobiet, był mizoginem. Zdeklarowany tradycjonalista i konserwatysta przyjaźnił się ze skamandrytami. Zachowując humor, ironię, zachwyt światem i wiarę w ludzką dobroć, Makuszyński opisywał Polskę bez retuszu. Bieda, a wręcz skrajne ubóstwo, często boleśnie doświadczały jego powieściowych bohaterów. Autor znał je z własnego doświadczenia. Rodzinie wcześnie pozbawionej ojca wcale się nie przelewało i wczesne lata Kornela należały do zdecydowanie chudych. Jako bystry obserwator dostrzegał też, z jakimi trudnościami borykał się młody kraj. Sam Makuszyński przeżywał wtedy swój najlepszy okres. Każda jego książka miała po trzy, cztery wydania - a niektóre nawet dziesięć. Jednak po latach prosperity los znowu się odwrócił. W czasie okupacji pisarz ledwo wiązał koniec z końcem, a po wojnie, nie godząc się na kompromisy, został reliktem minionej epoki. W 1951 roku jego powieści znalazły się na liście książek "ideologicznie szkodliwych". Jednak kolejne pokolenia nadal zaczytywały się "Szatanem z siódmej klasy" i przeżywały przygody "Panny z mokrą głową" wbrew głosom przed- i powojennych krytyków. [tylna strona okładki, Czarne 2017] Głęboka dobroć bohaterów, nieuchronnie szczęśliwe zakończenie, pełen emfazy język - o Kornelu Makuszyńskim mawiano, że pisze promieniami słońca. "W czasach PRL-u to wewnętrzne słońce mu zabrano" - pisze Mariusz Urbanek, autor biografii autora "Panny z mokrą głową". [Agata Szwedowicz, dzieje.pl] Ciekawie przedstawione zostało międzywojenne, literackie życie Warszawy. Sympatie i animozje twórców tamtych czasów. Urbanek przywołuje całą gamę anegdot literackich, fragmenty skamandryckich szopek noworocznych i tę twórczą atmosferę kawiarnianych spotkań. Z tego zgiełku, szumu, żartu i karcianych stolików wyłania się postać bohatera tej biografii, do którego jak nic pasuje przysłowie: łaska pańska na pstrym koniu jeździ, a Makuszyński niestety jest przedmiotem tej "łaski". Wiele faktów z życia pisarza było mi zupełnie obcych. Teraz mam większą świadomość kolei jego losów, a szczególnie tych smutnych, powojennych. [wiola, lubimyczytac.pl] Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji. Tekst: Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2017. Projekt okładki: Marcin Labus.

6
Audiobook

Marian Eile. Poczciwy cynik z Przekroju

Mariusz Urbanek

Marian Eile - twórca i wieloletni redaktor naczelny"Przekroju". Człowiek, który połączył świat Polski Dwudziestolecia Międzywojennego i Polski Ludowej, zachowując to, co najcenniejsze. Marian Eile miał wyczucie. Znał się na wszystkim i wszystko potrafił opisać. Choć na co dzień w redakcji "Przekroju" człapał w rozdeptanych kapciach i donaszał garnitury po krewnym, wiedział wiele o elegancji. Mawiał, że byle idiota potrafi ocenić tekst, który czytał, a on ocenia materiały, których nie zna i nigdy się nie myli! [Adrianna Michalewska, granice.pl] Monografia Mariusza Urbanka przypomina ten powiew świeżości, jaką dawał "Przekrój" za Bieruta, za Gomułki i Gierka. Była w tym właśnie zasługa Mariana Eilego, który redaktorskie talenty i umiejętności wyniósł z przedwojennych "Wiadomości Literackich" Mieczysława Grydzewskiego. A także miał niezwykłe kontakty, ponieważ pierwszy zespół, jaki stworzył, opierał się na słynnych przedwojennych nazwiskach, od Brzechwy, Tuwima, Gałczyńskiego i Waldorffa zaczynając. To "Przekrój" jako pierwszy drukował artykuły o najsłynniejszych amerykańskich jazzmanach, o wielkich aktorach i aktorkach, o nowinkach motoryzacyjnych, gdy w demoludach nie było jeszcze samochodów. Nie oglądając się na prawa autorskie (takie były czasy!) tłumaczył pierwszy Kafkę, Sagankę, Hemingwaya, Becketta, Caldwella, przybliżał malarstwo Picassa i czarny humor Topora, szokował fragmentami twórczości Gombrowicza. Kto z dawnych czytelników nie pamięta profesora Filutka spod ręki Zbigniewa Lengrena, słynnych i trudnych krzyżówek, "Kamyczkowego" (czyli Janiny Ipohorskiej) demokratycznego savoir-vivre'u, smakowitych przepisów, fotograficznych komiksów, przykuwających uwagę rysunków Daniela Mroza, okładkowych kociaków Wojciecha Plewińskiego? [Stanisław Bubin, ladysclub-magazyn.pl] Państwo, którzy pamiętają fenomen "Przekroju", z pewnością sięgną po tę książkę bez mojej zachęty, powodowani ciekawością, jak zaraz po wojnie i w PRL-u można było wydawać tygodnik, który był tak niesocjalistyczny i niesocrealistyczny, schlebiający drobnomieszczańskim gustom - taki zarzut nieustannie stawiono na partyjnych zebraniach. Mariusz Urbanek szczegółowo i wyczerpująco opowiada, jak Marian Eile tworzył swój "Przekrój". Bez wahania piszę "swój", bowiem to on wymyślał wszystko: od ornamentów, przez Kamyczka, po psa Fafika włącznie. Był typem redaktora decydującego o wszystkim, ale umiejącego skupić w redakcji wybitne postaci. Półmilionowy nakład, który sprzedawał się jak świeże bułki, przynosił solidne dochody deficytowemu na innych frontach koncernowi RSW Prasa. [Lubomir Baker, fanbook.news] Mariusz Urbanek rozszyfrowuje pseudonimy i tożsamości, sięga po recenzje i chwyty pozwalające rozpropagować "Przekrój". Wiadomo, że największym szacunkiem darzy "Przekrój" ze złotych lat, jednak nie odrzuca też pisma po zmianach naczelnych. Prowadzi rozmowy z ludźmi, którzy kontynuowali dorobek Eilego i dołącza do książki rozbudowane wywiady, tak, żeby nie zatrzymać się na jednej perspektywie. I to również może dla czytelników stać się atrakcyjne: widać, że nawet przy potężnej osobowości na pierwszy plan wysuwa się dzieło, pismo tworzone nie tylko przez literatów, ale również przez rysowników. [Izabela Mikrut, tu-czytam.blogspot.com] Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji. Tekst: Iskry, Warszawa 2023.

7
Audiobook

Profesor Weigl i karmiciele wszy

Mariusz Urbanek

Pasjonująca biografia profesora Rudolfa Weigla. Polskiego uczonego, który wynalezioną przez siebie szczepionką pokonał tyfus plamisty. W czasie II wojny światowej profesor Weigl uratował życie kilku tysiącom ludzi, gdyż współpraca z jego laboratorium chroniła przed hitlerowskim ludobójstwem. Wśród ocalonych byli m.in.: poeta Zbigniew Herbert, matematyk Stefan Banach, filozof Mieczysław Kreutz, pisarz Mirosław Żuławski, geograf Eugeniusz Romer, historyk literatury Stefania Skwarczyńska, kompozytor Stanisław Skrowaczewski, aktor Andrzej Szczepkowski - karmili oni własną krwią wszy konieczne do produkcji szczepionki. W 2003 profesor Weigl został pośmiertnie odznaczony przez izraelski instytut Jad Waszem medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Czy historia z wszami w tle może być ciekawa? Może być i to bardzo. Tym bardziej, kiedy wychodzi spod pióra Mariusza Urbanka. Mamy tutaj centralną postać profesora Rudolfa Weigla, historię powstania szczepionki na tyfus plamisty, szereg informacji o samym tyfusie, wyżej wspomniane wszy, historię przedwojennego Lwowa, życie w okupowanym mieście, układy z Czerwonoarmistami, także z Niemcami, romanse, liczne odniesienia do Lwowskiej Szkoły Matematycznej, życie uniwersyteckie, szmugiel szczepionki do getta, polską kulturę, łucznictwo, wędkarstwo, łowiectwo, biologię, matematykę. Książka napisana lekko i przystępnie. Bez arogancji i sztucznego pompowania treści. Polecam z całego serca. [Tomiś, lubimyczytac.pl] Książka Mariusza Urbanka przywraca jednemu z najwybitniejszych polskich uczonych właściwy wymiar. Pokazuje przy tym, jak skomplikowane i trudne bywały losy Polaków w XX w. Weigl wsławił się odkryciem i opracowaniem metody masowej produkcji szczepionki przeciwko tyfusowi. W latach trzydziestych jego lwowska pracownia była znana na całym świecie, a jego badania rokrocznie zgłaszane do Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny. Niestety szanse na nią zaprzepaściła najpierw okupacja hitlerowska i radziecka, a po wojnie - donosy zazdrosnych konkurentów, którzy rozgłaszali nieprawdziwe informacje o współpracy profesora z nazistami. Urbanek jasno wykazuje bezsprzeczność tego, że profesor uratował przed wywózką, a zapewne i śmiercią kilka tysięcy osób - karmicieli wszy. W przymocowanych do nóg pudełeczkach karmili je oni własną krwią, by następnie z jelit owadów można było pozyskać szczepionkę. Opis przedsiębiorstwa, specyfika tej pracy to jedne z najciekawszych fragmentów biografii napisanej przez Urbanka. Równie niespotykana jest postać samego profesora. W pracy zawodowej - oschły i niezwykle wymagający, prywatnie mógłby pomieścić w sobie kilku szalonych hipsterów naszych czasów. Jeden z jego przyjaciół, odnosząc się do podbojów miłosnych biologa, stwierdza wstydliwie, że "zalety towarzyskie Weigla były wysoce cenione przez płeć nadobną". Urbanek, szczęśliwie dla ciekawskich czytelników, w jednym z rozdziałów rozwija wątek erotycznego życia profesora - dalekiego od akademickiej stosowności. Weigl był do tego zapalonym naturystą, potrafiącym nago biegać po górskich szlakach, wybitnym łucznikiem, amatorem wędkarstwa i ćwiczeń fizycznych. Zestawiając powyższe z opisem podziemnej działalności Weigla podczas okupacji, autor pokazuje wspaniałego patriotę, najdalszego jednak od wszelkich uproszczeń i "niezłomnych" schematów. [activist.pl] Warto przeczytać: https://pl.wikipedia.org/wiki/Rudolf_Weigl Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji. Tekst: Iskry, Warszawa 2018. Projekt okładki: Marcin Labus.

8
Audiobook

Tuwim. Wylękniony bluźnierca

Mariusz Urbanek

Przenieśmy się w świat, w którym najważniejsze są słowa! Dobrze przemyślana i skomponowana biografia Juliana Tuwima. Książka wydobywa esencję z twórczości Juliana Tuwima, serwując czytelnikom naprawdę udaną historię. Autor przygląda się Tuwimowi i jako badacz i jako czytelnik. Zresztą, kto poznał już biografie pióra Urbanka, ten wie, że warto po nie sięgać. I tym razem autor nie zawodzi. Urbanek bardzo zgrabnie splata komentarze, wybiera z materiałów źródłowych to, co jest mu akurat najbardziej potrzebne oraz to, co stale podtrzymywać będzie uwagę odbiorców. Z dostępnych "składników" przyrządza bardzo apetyczne danie, a sam usuwa się w cień. [Iza Mikrut, tu-czytam.blogspot.com] Mariusz Urbanek stworzył wielowymiarowy i niezwykle plastyczny portret Juliana Tuwima - jednego z najbardziej błyskotliwych polskich literatów, wszechstronnego artysty, zuchwałego obrazoburcy, wirtuoza słowa, bibliofila i kolekcjonera kuriozów. Polskiego Żyda przeklętego przez Żydów i jednocześnie znienawidzonego przez antysemitów. Książka ukazuje najlepsze cechy warsztatu biografa, którego celem jest spopularyzowanie sylwetki twórcy - bardzo staranną pracę nad gromadzeniem i analizą źródeł, umiejętność ich dobrania i zaprezentowania, precyzję oraz logikę wywodu, przystępny, wręcz literacki język. Urbanek po raz kolejny udowodnił, że potrafi zainteresować czytelnika opisywaną przez siebie postacią. Podaje mnóstwo ciekawych faktów jak zwykle smakowicie, więc czyta się jego książkę jak najlepszą powieść. Urbanek nie omija żadnego aspektu życiorysu swojego bohatera. Snując opowieść o tym pełnym sprzeczności człowieku, zdaje się mówić czytelnikom: nie nam sądzić, kim był, ale jaki był - powinniśmy wiedzieć. Stara się zachować dystans do opisywanej postaci, choć między wierszami ujawnia się jednak osobista sympatia do poety. [Beata Bednarz, granice.pl] Nazywano go księciem poetów, debiut porównywano do debiutu Adama Mickiewicza, a dzieło jego życia "Kwiaty polskie" zestawiano z "Panem Tadeuszem". Napisał wiele wierszy i piosenek, które przeszły do legendy: "Miłość ci wszystko wybaczy" śpiewaną przez Hankę Ordonównę, "Grande Valse Brillante" w wykonaniu Ewy Demarczyk, "Wspomnienie" z muzyką Czesława Niemena. Jego "Ptasie radio" i "Lokomotywa" do dziś nie mają sobie równych w polskiej literaturze dziecięcej, "Bal w Operze" wciąż na nowo i z tą samą precyzją opisuje rzeczywistość Polski. A muzycy punkowi odkryli Tuwima anarchistę i alterglobalistę. Książka Mariusza Urbanka opisuje meandry losu i kulisy twórczości Juliana Tuwima - poety, tekściarza kabaretowego, tłumacza, bibliofila, kolekcjonera, badacza i popularyzatora dziejów kultury. [Iskry, 2013] Tuwim to ważna postać polskiej kultury, która zasługuje na nowoczesne, popularne opracowanie. I tego rodzaju funkcję "Tuwim. Wylękniony bluźnierca" spełnia wzorcowo. Jest to biografia napisana świetnym stylem, pełna anegdot, w sposób mistrzowski oddająca klimat zarówno pierwszych dekad XX wieku, jak i ogólny klimat dwudziestu lat niepodległości. [Jacek Jarocki, subiektywnik.pl] Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji. Tekst: Iskry, Warszawa 2013. Projekt okładki: Marcin Labus.