Autor: Piotr Otrębski
1
Audiobook

Czyściciele

Piotr Otrębski

Warszawskie kamienice w niejasnych okolicznościach przejmowane są przez adwokatów i biznesmenów, którzy do brudnej roboty angażują tzw. czyścicieli. Ci dręczą lokatorów, by zmusić ich do wyprowadzki. Krzysztof wraz z innymi mieszkańcami kamienicy w centrum miasta musi stawić czoło trudnej sytuacji. Dla wielu to walka o przetrwanie. W tych dramatycznych okolicznościach - w na poły surrealistycznym świecie - Krzysztof musi zmierzyć się także z własnymi demonami. Do czego jest w stanie posunąć się człowiek w opresji? Czy możliwa jest zbrodnia bez kary?

2
Ebook

Czyściciele

Piotr Otrębski

Warszawskie kamienice w niejasnych okolicznościach przejmowane są przez adwokatów i biznesmenów, którzy do brudnej roboty angażują tzw. czyścicieli. Ci dręczą lokatorów, by zmusić ich do wyprowadzki. Krzysztof wraz z innymi mieszkańcami kamienicy w centrum miasta musi stawić czoło trudnej sytuacji. Dla wielu to walka o przetrwanie. W tych dramatycznych okolicznościach - w na poły surrealistycznym świecie - Krzysztof musi zmierzyć się także z własnymi demonami. Do czego jest w stanie posunąć się człowiek w opresji? Czy możliwa jest zbrodnia bez kary?

3
Ebook

Nieistniejące, nieznane, niezwykłe. Kościoły Warszawy

Piotr Otrębski

Dlaczego Francuzi wygnali z Warszawy Świętego Klemensa? Kto u Bernardynów pamięta Jackie Kennedy? Co ma wspólnego cmentarny drewniak z kolumną Zygmunta? Który kościół zbudowano za wygraną na loterii, a w którego murach produkowano krajalnice do buraków? Piotr Otrębski, dziennikarz i varsavianista, laureat Nagrody Miasta Stołecznego Warszawy powraca z kolejnymi opowieściami o warszawskich świątyniach. Dwadzieścia fascynujących historii i jeszcze więcej opisanych obiektów. Autor, sięgając do kronik, archiwów, dawnych przewodników i tekstów prasowych, przeprowadzając wywiady i wizje lokalne, udowadnia, że sacrum nie musi być nudne. Kościoły Warszawy – te ubogie i te pełne cennych artefaktów – przez wieki kształtowały oblicze miasta, oddziaływały na jego tożsamość, związywały się z losem Warszawy, Rzeczpospolitej, a przede wszystkim ludzi: królów, magnatów, robotników, powstańców, warszawiaków. Otrębski wybrał obiekty spoza głównego kanonu, w większości kościoły mniej rozpoznawalne lub już nieistniejące, a jednak bardzo ważne dla pokoleń. Te, które już nie istnieją, wciąż żyją w zbiorowej pamięci miasta. Ta książka jest próbą ocalenia tej pamięci. Nie tylko dla wierzących.

4
Ebook

Wiersze pisane w Warszawie. Ekfrazy i inne rozpoznania

Piotr Otrębski

Tytus Brzozowski, architekt, malarz: Przed Państwem niezwykły zapis namiętności wielbiciela i znawcy Warszawy. Piotr Otrębski przedstawia zbiór swych doświadczeń i emocji poruszając się wśród zdarzeń, które choć często dotyczą nas wszystkich, nie każdego dotykają z równą mocą. Autor zaprasza do podróży przez niuanse warszawskiej duszy. Prof. dr hab. Elżbieta Wichrowska: Zbiór Piotra Otrębskiego to miejsce niezwykłego spotkania warszawskiego flaneura, miłośnika malarstwa, z warszawskimi, a jakże, wedutami na pierwszym planie, literaturoznawcy, dziennikarza, wreszcie poety, czerpiącego obficie z wielu źródeł, by zbudować własną oryginalną przestrzeń poetycko-artystyczną. Prof. dr hab. Artur Grabowski, literaturoznawca, poeta: Warszawa miasto symboliczne, Warszawa miasto naznaczone - tu historią, tam stygmatami. Warszawa, która zapamiętała słowa poetów, obrazy malarzy. Warszawa zdeptana codzienną bieganiną i dumnie nosząca ślady nieśpiesznego przechodnia. Warszawa jest poematem? Do tego chyba chce przekonać czytelnika poeta. Jeżeli to jest rozpisany na wiersze przewodnik po mieście, to dlatego że Warszawa rezonuje w pamięci i w legendzie, bo Piotr Otrębski gra na wielu instrumentach polskiej poezji, słychać tutaj oniryczny liryzm Baczyńskiego i twardy rytm Awangardy. Z tą poezją można się zaprzyjaźnić... Nawet jeżeli jest się z Krakowa. Dr Bartosz Łukaszewski, socjolog: Piotr Otrębski posiada cechę unikalną - otwiera dyskusję, posiada w niej własne zdanie, które artykułuje i po zakończeniu dyskusji... pozostawia dyskusję otwartą. Intelekt nie pozwala mu na brutalną kropkę wśród tematów niebanalnych, szczególnie, że banalnych nie porusza (choćby nawet twierdził inaczej). Jako poeta prowadzi zatem swój osobny (dla siebie tylko właściwy) dialog z rzeczywistością w którym pobrzmiewają echa Skamandra, Herberta, Różewicza czy Świetlickiego. Syntetyczna forma i głębokie emocje, radości z goryczą i słodkawe porażki, a kropki dalej nie ma.