Autor: Andrzej Stasiuk
25
Hörbuch

Przewóz

Andrzej Stasiuk

Gorący czerwiec 1941 roku. Jasne księżycowe noce, niskie bagienne łąki, cienisty sad i zimna żyła rzeki, która podzieliła świat na pół. Na jednym brzegu Niemcy, żelazny wąż czołgów, ciężarówek, maszyn. Na drugim Rosjanie. Pośrodku wiejski przewoźnik, który z jednego brzegu na drugi wozi nocą każdego, kto zapłaci. Żydowskie rodzeństwo, które w drodze do wyśnionej Ziemi Obiecanej, chowa się w stodole tuż obok kałuż świńskich wnętrzności. Chłopcy z partyzantki, wierzący jeszcze, że wojna jest przygodą, wykonują wyroki, których nie rozumieją. Ich dowódca czeka na rozkazy. Zanim nadejdą, każe liczyć czołgi i nad kolejnym butelkami bimbru, wśród roju much przekonuje, że już wkrótce będzie po kolana brodził we krwi wrogów. Wszyscy przychodzą do kobiety, przykucniętej, bosej, hardej. Czekają, upał mąci umysły. A pewien mały chłopiec widzi, słyszy i zapamiętuje to wszystko: grzmot nadlatujących samolotów, drżenie ziemi. Po latach narrator próbuje opowiedzieć historię, której nie opowiedział mu ojciec.

26
E-book

Przez rzekę

Andrzej Stasiuk

Stawałem przy drzwiach i patrzyłem, jak podnosi kolejne kęsy, żuje, połyka, drapiąc się lewą dłonią po brzuchu, albo przewracając strony najgłupszej gazety. A potem odsuwała talerz, uwalniała jedną nogę z czarnych rajstop, stawiała stopę na krawędzi krzesła, sięgała po małe zakrzywione nożyczk i obcinała paznokcie. Pozbywała się cienkich, szarawych półksiężyców i mogłem wtedy uklęknąć i patrzeć, jak fragment jej ciała oddziela się, spada i przestaje być nią. Bezbarwna materia o obojętnej temperaturze znikała w cieniu krzesła, w cieniu pochylonej postaci. Przypadałem do podłogi, by odnaleźć te okruchy istnienia, już martwe, więc moje. Tak się umówiliśmy. Wśród okruchów i węzełków dywanu wymacywałem drobniuteńkie ostrza i zbierałem. Jej twarz nigdy nie była piękniejsza. Fragment książki Granica poznania, wyznaczana przez nicość, to chyba najtrudniejszy, ale i najbardziej fascynujący wątek tej książki, łączący tom Przez rzekę z wcześniejszymi Opowieściami galicyjskimi [...]. Dotknąć istnienia to właśnie dotknąć formy, która w pustce zostaje po istnieniu... prof. Przemysław Czapliński

27
E-book

Taksim

Andrzej Stasiuk

Powieść. Bohaterowie starzeją się, ale nie poddają. W ucieczce i w pościgu przemierzają kraje, przemycają ludzi, ratują swoje porwane przez wcielonego diabła kobiety i mówią, bez końca opowiadają straszne, smutne i śmieszne historie. Czy im się uda? Czy ocaleją? "Świat opisany przez Stasiuka wraca do czytelnika piękniejszy, i to ze wspaniałym przebiciem, wyższym niż na wiedeńskiej kawie, wyższym nawet niż na radzieckich czapkach uszankach sprzedawanych spragnionym nakrycia głowy Rumunom". Paweł Gołoburda, "Lampa" "Andrzej Stasiuk, samotnik z beskidzkiej wsi Wołowiec, zapowiadał żartem, że stworzy polską odpowiedź na La Stradę, słowiański 'on the road'. Premierę książki przekładano z roku na rok, oczekiwania czytelników rosły. Teraz nadszedł moment premiery. I nikt nie powinien się czuć zawiedziony". Bartosz Marzec, "Rzeczpospolita" "Taksim to nie tylko słowiańska powieść drogi, ale też piękna książka o kresie to historia, która dogoniła własny horyzont, która patrzy z nostalgią w przeszłość, a w przyszłość spogląda z przerażeniem". Piotr Kofta, "Dziennik" "Świetnie napisana powieść Stasiuka pełna jest przekornych literackich (i nie tylko) odniesień. Władek, świeżej daty inteligent na uwięzi 'neurozy pańszczyzny', to podkarpacki Ulisses, ale i Orfeusz, a także współczesny Zagłoba. Czarodziej słowa i zarazem superman wychodzący obronną ręką z najtrudniejszych opresji. Ale i Stasiukowy 'karpacki Benelux' to współczesne Dzikie Pola". Marek Zaleski, ""

28
Hörbuch

Taksim

Andrzej Stasiuk

Powieść. Bohaterowie starzeją się, ale nie poddają. W ucieczce i w pościgu przemierzają kraje, przemycają ludzi, ratują swoje porwane przez wcielonego diabła kobiety i mówią, bez końca opowiadają straszne, smutne i śmieszne historie. Czy im się uda? Czy ocaleją? "Świat opisany przez Stasiuka wraca do czytelnika piękniejszy, i to ze wspaniałym przebiciem, wyższym niż na wiedeńskiej kawie, wyższym nawet niż na radzieckich czapkach uszankach sprzedawanych spragnionym nakrycia głowy Rumunom". Paweł Gołoburda, "Lampa" "Andrzej Stasiuk, samotnik z beskidzkiej wsi Wołowiec, zapowiadał żartem, że stworzy polską odpowiedź na La Stradę, słowiański 'on the road'. Premierę książki przekładano z roku na rok, oczekiwania czytelników rosły. Teraz nadszedł moment premiery. I nikt nie powinien się czuć zawiedziony". Bartosz Marzec, "Rzeczpospolita" "Taksim to nie tylko słowiańska powieść drogi, ale też piękna książka o kresie to historia, która dogoniła własny horyzont, która patrzy z nostalgią w przeszłość, a w przyszłość spogląda z przerażeniem". Piotr Kofta, "Dziennik" "Świetnie napisana powieść Stasiuka pełna jest przekornych literackich (i nie tylko) odniesień. Władek, świeżej daty inteligent na uwięzi 'neurozy pańszczyzny', to podkarpacki Ulisses, ale i Orfeusz, a także współczesny Zagłoba. Czarodziej słowa i zarazem superman wychodzący obronną ręką z najtrudniejszych opresji. Ale i Stasiukowy 'karpacki Benelux' to współczesne Dzikie Pola". Marek Zaleski, ""

29
E-book

Tekturowy samolot

Andrzej Stasiuk

Że też wszystkiego o Los Angeles muszę dowiadywać się z trzech źródeł: z amerykańskich seriali, od Chandlera i od Bukowskiego. I mam coraz mniejszą ochotę pojechać do Ameryki, zwłaszcza do Kalifornii. Na serialowe salony mnie nie wpuszczą, czasy Chandlera przeminęły i prywatny detektyw nie jest już postromantycznym samotnikiem, a detektywów od bandziorów trudno odróżnić. A Bukowski? Jaki z niego Amerykanin czy niechby tylko po matce Niemiec?! To jest zwykły Polak, który wzorem większości Polaków postanowił zrobić karierę w Ameryce. W dodatku był cwańszy od reszty i zrobił. Późno bo późno, ale zrobił. Fragment książki

30
E-book

Wschód

Andrzej Stasiuk

Najnowsza książka Andrzeja Stasiuka to niezwykły zapis podróży na Wschód podróży we wspomnienia do obrazów z dzieciństwa spędzanego u dziadków na Podlasiu i podróży tam, skąd wyszły oddziały Czyngis-chana, tam, gdzie historia jest jak geologia i tektonika: nieunikniona, nieprzewidywalna, miażdżąca, tam, gdzie lucyferycznym blaskiem świeci nowa potęga do Rosji, Chin i Mongolii. To próba uchwycenia cienia Wschodu, który na nas pada. Opowieść o tęsknocie, pragnieniu i strachu. I o tym, jak umyka przestrzeń, a powraca pamięć.

31
E-book

Zima

Andrzej Stasiuk

A gdy Heniek zjeżdża z góry, to jego przyczepka wygląda jak atak starodawnej kawalerii: barwy, proporce i furkot wśród płonących drzew jesieni, wśród czerwieni i złota naprzeciw suchego wschodniego wiatru, jak szarża lekkiej brygady, jak kłus pancernej chorągwi z chrzęstem, pobrzękiwaniem i skrzypem obluzowanych blach i szumem powiewających sztandarów, ale przed mostem musi przyhamować i do wsi wtacza się już całkiem dostojnie, powiewnie i cicho. Staje w ognistej plamie września, wysiada i czeka obok swojego kramu, a silnik paruje rozgrzanym olejem jak zgoniony mechaniczny koń. Lecz wokół jest pusto. Zjawiają się tylko dwa psy. Obwąchują koła, obsikują i obwąchują znowu, żeby sprawdzić, czy nie zrobiły jakiegoś błędu, jak wszystkie psy na całym świecie wszędzie tam, gdzie toczą się gumowe koła aut. Potem wolno idą do swoich spraw i Heniek zostaje sam wśród wiatru. Nie dzieje się nic. Tylko nie wiadomo skąd pachnie olchowym dymem. Światło przedpołudnia przenika przez tiule i szyfony, przez nylony i koronki, tonie w fałdach bawełny i na koniec przepada w sukiennych draperiach jak w ciemnej wodzie. Fragment