Автор: Adam Widerski
1
Eлектронна книга

Odwyk

Adam Widerski

Łódź, środek lata, upał i tylko pozorny spokój. W renomowanej klinice leczenia uzależnień zostają znalezione zmasakrowane nagie zwłoki. Ofiarą zabójcy pada jeden z pacjentów. Ale to nie ostatnia zbrodnia psychopaty. Sprawę prowadzi czwarty komisariat w Łodzi na czele z inspektorem Ryszardem Walskim. Cel jest prosty złapać sprawcę, zanim dojdzie do kolejnego brutalnego morderstwa. A jednak złoczyńca cały czas jest krok przed policjantami. Zostawia za sobą ślady, lecz reguły tej przerażającej gry zna tylko on. Powieść Adama Widerskiego Odwyk to książka o zbrodni, miłości, kłamstwie, układach prominentów i wielkiej tajemnicy. Przede wszystkim jednak o trudnej przeszłości, która często nie pozwala o sobie zapomnieć. Kim jest morderca? Dlaczego wybiera na swoje ofiary ludzi uzależnionych i związanych z półświatkiem narkotykowym? Co oznaczają symbole, które zostawia przy zwłokach? Jaki ma cel i czy uda mu się go osiągnąć? Odpowiadając na te i inne pytania, autor trzyma czytelnika w napięciu aż do ostatniej strony! Idealne tempo, mocna akcja, zaskakujące zakończenie. Dodatkowo, wielki plus dla autora za realistyczne odtworzenie miejsca akcji Łódź, jakiej nie znają turyści robiący sobie rundkę po knajpach przy ulicy Piotrkowskiej. Jestem pewien, że jeszcze nie raz usłyszymy nazwisko Adam Widerski! Zbigniew Zborowski

2
Eлектронна книга

Turysta

Adam Widerski

W jednej z jaskiń Ojcowskiego Parku Narodowego dochodzi do brutalnego morderstwa. Zwłoki młodej kobiety zostały upodobnione do nietoperza - symbolu Parku. W dodatku należą do lokalnej działaczki i przewodniczki, pochowanej rok wcześniej, po śmiertelnym wypadku samochodowym. Dziwnym trafem wśród turystów zwiedzających jaskinię jest znany lekarz medycyny sądowej, Hektor Wist... jednocześnie stary znajomy komendanta miejscowej policji. Kiedy okazuje się, że patolog może być jednym z celów oprawcy, podinspektor Tobiasz Morawski decyduje się włączyć go do sprawy. Czy jednak można ufać przyjaźni sprzed ponad dwudziestu lat? Zwłaszcza gdy morderstwa wzbudzają echa dawnego wspólnego śledztwa?