Geschichte Polens

81
E-book

Esterka i inne kobiety Kazimierza Wielkiego

Ernest Sulimczyk Świeżawski

UWAGA! e-book jest skanem zapisanym w formacie PDF. Plik pdf uniemożliwia przeszukiwanie i kopiowanie tekstu Reprint. Esterka, Esterka Małach (XIV wiek) słynąca z urody Żydówka, według kronikarza Jana Długosza ukochana (kochanka) króla Kazimierza Wielkiego. Była wnuczką szanowanego kupca i lekarza z Opoczna i znała wiele tajemnic medycznych. Podobno miała z królem dwóch synów: Niemira i Pełkę. Według Długosza, który wspomina ją pod datą 1356. Właśnie we wpływie Esterki należy doszukiwać się tak dobrej polityki króla względem polskich Żydów. Marcin Bielski zaś w swojej Kronice wszytkiego świata opisuje Łobzów jako miejsce gdzie Kazimierz chował miłośnicę z Czech Rokiczankę, która była niepospolitej cudowności, ale nią potem wzgardził, a Esterkę Żydówkę na jej miejsce wziął.

82
E-book

Fantomowe ciało króla. Peryferyjne zmagania z nowoczesną formą

Jan Sowa

 Książka jest propozycją przepisania historii Polski oraz opisania jej społeczno-kulturowej tożsamości przy pomocy narzędzi teoretycznych, które albo w ogóle albo w niewielkim tylko stopniu wykorzystano kiedykolwiek w tym celu – teologii politycznej, Lacanowskiej psychoanalizy, teorii systemów-światów, studiów postkolonialnych, ontologii wydarzenia Alaina Badiou czy teorii hegemonii. Tytułowa figura „fantomowego ciała króla” nawiązuje do koncepcji „dwóch ciał króla” przedstawionej niegdyś błyskotliwie przez Ernsta Kantorowicza w książce pod takim samym tytułem. Poprzez metaforę fantomowego ciała Sowa opisuje I Rzeczpospolitą, której kondycję determinował przede wszystkim szereg braków. Pokazuje, że począwszy od śmierci Zygmunta II Augusta, ostatniego dziedzicznego króla Polski i Litwy, Rzeczpospolita nie istniała jako państwo w ścisłym tego słowa znaczeniu, ale była raczej fantomem, urojeniem, wyobrażeniem, uroszczeniem. Owo nieistnienie położyło się cieniem na losach Polski od wczesnej nowoczesności wieków XVI i XVII, przez rozbiory aż po czasy współczesne. Fantomowe ciało króla nie jest jednak typową pracą historyczną. Jej przedmiot to przede wszystkim współczesna Polska i jej problemy z nowoczesnością. Na kartach książki w zaskakujący i – jak się okazuje – inspirujący sposób Wallerstein spotyka się z Gombrowiczem, Brzozowski z Lacanem, Lefort z Andersonem a Gramsci i Laclau ze staropolskimi sarmatami, aby wyjaśnić zagadkę, jaką była i jest Polska.

83
E-book

Fryderyk Wielki a Polska

Władysław Konopczyński

Ten człowiek, który od pierwszej chwili napełnił hukiem armat i jękiem konających połowę Europy, który prowadził cztery wojny, odbył dziesięć kampanij, wydał dwadzieścia batalij, nieprzyjacielskie wojska widział w Berlinie; swoje wprowadził do Wrocławia, Pragi, Drezna; który zaczął rzemiosło jako dwudziestoletni młodzieniec i jeszcze bliski siedemdziesiątki obozował na forpocztach, ten wielki żołnierz dla Rzplitej miał tylko pokój. Jednak ten szczęśliwy żołnierz, który ugiął Austrię, zgniótł Saksonię, zgromił Rzeszę Niemiecką, Francuzom sprawił Rossbach, Rosjanom zgotował Zorndorf – Rzplitą, nie obnażając szpady, ciągle po przyjacielsku, ciągle pokojowo, w drodze spokojnej negocjacji, straszliwiej ugodził niż tamtych na polach bitew, do serca jej trafił, dobił”. Historia polska „ma z nim jeden prosty rachunek, tak prosty, że jej sądu nic zmącić nie jest w stanie. Ma do osoby jego najpierwsze, najlepsze prawo. Należy on do niej, stanowi jej własność, spod jej kompetencji wyłamać się nie może”.   Szymon Askenazy     ...historia nie zna przykładu, aby jeden człowiek włożył tyle nienawiści w swój stosunek do sąsiedniego narodu, ile jej przez pół wieku wydzielił z siebie Fryderyk zwany Wielkim. Potężne nienawiści wzbierały nieraz w duszach krzywdzonych wobec zdobywców i ciemiężycieli: tak patrzał na Rzymian Hannibal czy Mitrydates, ale jeszcze głębsze, coraz głębsze uczucia nieprzyjaźni rodziły się zwłaszcza w duszach germańskich wobec krzywdzonych. Fryderyk jako niszczyciel Polski, która mu nic nigdy złego nie zrobiła, stanowi zjawisko jedyne w dziejach – i w tym znaczeniu uniwersalne. A że duch jego promieniował na swoich i obcych przez szereg pokoleń, poprzez dziesiątą granicę, że jego zasady stały się wcieleniem tego, co wiek XIX potępił, a wiek XX spróbował na nowo uświęcić, więc poruszony w tej książce temat stanowi coś więcej niż bilans krzywd, doznanych w pewnej epoce przez pewien naród: jest to przyczynek do dziejów ludzkości – i nieludzkości.   Władysław Konopczyński

84
E-book

Garnizon Wojska Polskiego w Tomaszowie Mazowieckim w latach 1918-1939

Witold Jarno

Książka dotyczy historii garnizonu Wojska Polskiego w Tomaszowie Mazowieckim od chwili odzyskania przez Polskę niepodległości do kampanii wrześniowej. Dzieje garnizonu ukazano na tle ówczesnych przemian organizacyjnych polskiej armii, w tym jego związków z lokalnym społeczeństwem. W monografii wiele miejsca poświęcono sprawom personalnym, przywracając pamięci potomnych wielu zapomnianych oficerów związanych z tomaszowskim garnizonem. Bogactwo informacji, uzupełnione obszernym zbiorem fotografii, sprawia, że publikacja zainteresuje nie tylko grono naukowców, lecz także pasjonatów i osoby chcące wzbogacić swoją wiedzę o historii Tomaszowa Mazowieckiego, a być może także o własnych rodzinach. W serii powołanej dla uczczenia 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 r. oraz utrwalenia w polskiej świadomości zbiorowej wiedzy historycznej o genezie i przebiegu odbudowy państwa polskiego ukażą się monografie, biografie i źródła, dla których tematyczną klamrą będzie idea polskiej niepodległości oraz walki o jej urzeczywistnienie i kształt z uwzględnieniem zagadnień polskich i międzynarodowych; politycznych, społecznych i ekonomicznych; walki orężnej i działań dyplomatycznych; wreszcie przedsięwzięć na polu kultury. W serii ukazały się: Przemysław Waingertner, Konspiracja trzech pokoleń. Związek Młodzieży Polskiej "Zet" i ruch zetowy (1886-1996), wyd. 1 i wyd. 2 Łódzcy bohaterowie 1918 roku, pod redakcją Witolda Jarno i Przemysława Waingertnera Jędrzej Moraczewski, Wspomnienia. Ludzie, czasy i zdarzenia. Część pierwsza. Młodość i praca inżynierska. Tom 1. Lata nauki 1870-1896, opracowanie, wstęp i komentarz Ilona Florczak Joanna Sosnowska, Z dziejów opieki społecznej w Polsce międzywojennej. Półkolonie letnie w Łodzi Niepodległa. Rozważania prawno-ustrojowe w 100. rocznicę odrodzenia suwerennego państwa polskiego, pod redakcją Aldony Domańskiej i Anny Michalak Wkrótce: Konrad Banaś, Odrodzona Rzeczpospolita na rynkach zamorskich. Handel polsko-arabski w latach 1918-1939 Małgorzata Łapa, Polska polityka handlu zagranicznego w latach 1918-1939

85
E-book

Gdy Polacy nosili dredy. Kołtun - historia prawdziwa

Marcin Winkowski

W pierwszej połowie XIX wieku na głowie u nawet co trzeciego mieszkańca wsi można było znaleźć uwity i sklejony węzeł włosów. Owe „polskie dredy” przez lata otoczone były niezwykłą aurą tajemnicy. Opowiadano, że ktoś po ich obcięciu utracił wzrok, inny dostał pomieszania zmysłów, trzeci zaś miał po miesiącu umrzeć… Równocześnie w największych miastach dawnej Rzeczpospolitej lekarze toczyli ożywione dysputy nad istotą zjawiska, spierając się o to, czy należy tę wyimaginowaną chorobę leczyć, czy też po prostu kołtuna ścinać. Marcin Winkowski, w oparciu o liczne źródła z epoki, przenosi czytelnika do dziewiętnastego wieku i przedstawia kompleksową analizę osobliwości, jaką był kołtun. Pisze zarówno o ówczesnym stanie higieny i wiedzy lekarskiej, jak i życiu codziennym polskich chłopów – o zabobonach i przesądach, o znachorach i medycynie ludowej. Jakie argumenty przytaczali obrońcy „choroby kołtunowej”? Dlaczego wiara w jej istnienie utrzymywała się tak długo? Jak na przestrzeni dekad zmieniał się stosunek do kołtuna? Na te i inne pytania odpowiada najnowszy e-book portalu Histmag.org, pozycja obowiązkowa dla wszystkich miłośników historii społecznej! Marcin Winkowski (ur. 1987) – absolwent Historii i Międzynarodowych Stosunków Gospodarczych na Uniwersytecie Gdańskim. Miłośnik historii społecznej i gospodarczej, szczególnie zagadnień związanych z rozwojem cywilizacyjnym społeczeństw. Pomorzanin z urodzenia, gdańszczanin z wyboru. Wolne chwile najchętniej spędza z żoną i synem na podróżach małych i dużych, odkrywając miejsca znane i te warte poznania.

86
E-book

Gdyby Polacy nie byli Polakami. Kresowa apokalipsa: reportaże i perory

Wojciech Pestka

Kolejny zbiór reportaży Wojciecha Pestki o mieszkańcach wschodnich ziem II Rzeczpospolitej. Poprzedni – „Do zobaczenia w piekle” – został doceniony przez czytelników i obsypany licznymi nagrodami. Tytuł zbioru reportaży nawiązuje do pełnych pogardliwej wyższości słów carskiego historyka Mikołaja Berga. Pisał o nas w 1906 roku: „[...] gdyby Polacy nie byli Polakami, tj. gdyby byli zgodniejsi i nie rozpadali się na tyle różnorodnych stronnictw, gdyby w swych działaniach politycznych okazali więcej ładu organicznego i wytrwałości, już by się Polska dawno wyzwoliła. Nieraz Polakom kładziono do ust wolność […]”. W książce znalazły się m.in. reportaże o rosyjskich szpiegowskich radioteleskopach i Wiktorze Bagieńskim z Windawy, o Litwie, nazwanej przez Miłosza ziemią mitów i poezji, o Jozefie Dobkiewiczu z Łatgalii, bitwie pociągów pancernych i frachtowcu „Athen” w roli obozu zagłady, największym w Europie cmentarzu jeńców wojennych w Dęblinie i rosyjskich przygotowaniach w 1981 r. do interwencji wojskowej w Polsce… Wojciech Pestka nadaje swoim reportażom obiektywny wymiar: unika uproszczeń, nie wypowiada łatwych sądów, dokumentując życiowe doświadczenia swoich bohaterów. Znakiem rozpoznawczym jest opanowana do perfekcji technika „cudzego głosu” – narracji budowanej z wypowiedzi bohaterów, relacji medialnych, informacji faktograficznych. Reportaże Wojciecha Pestki były wielokrotnie nagradzane, m.in. Międzynarodową Nagrodą Literacką im. Hryhorija Skoworody (Ukraina), Międzynarodową Nagrodą Literacką im. Mikołaja Gogola (Ukraina), Ogólnopolską Literacką Nagrodą im. B. Prusa. Wydanie książki zostało dofinansowane ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.

87
E-book

Genealogia książąt i królów polskich od roku 880 do roku 1195

August Bielowski

Plik pdf jest zamknięty w postaci rastrowej złożonej ze skanów. Niezwykle wartościowa książka opisująca genealogię książąt i królów polskich od roku 880 do roku 1195. Chociaż jest to dzieło nie nowe, to jednak w pełni zasługujące na przypomnienie. Dzieło to powinno znajdować się w bibliotece każdego, kto interesuje się najdawniejszymi dziejami Polski, nie tylko tymi z epoki panowania Piastów, lecz również (a może przede wszystkim) tymi najdawniejszymi, dziejami sięgającymi czasów i władców pogańskich. Polecamy i zachęcamy do zapoznania się z treścią książki. Naprawdę warto.

88
E-book

Geneza i rozwój idei kozactwa i Kozaczyzny w XVI wieku

Franciszek Rawita Gawroński

UWAGA! e-book jest skanem zapisanym w formacie PDF. Plik pdf uniemożliwia przeszukiwanie i kopiowanie tekstu REPRINT. Z pojęciem i charakterem Kozaczyzny złączona jest dziejowo nazwa Ukrainy. Nazwa ta, jak i Kozaczyzna, nie powstała od razu, nie ustaliła się rychło, a początkowo w stosunku do Rzeczypospolitej nie oznaczała tej lub innej prowincji. Na Rusi i w Wielkim Księstwie Moskiewskim nazwa Ukrainy była o wiele wcześniejszą i prawdopodobnie rozpożyczyliśmy ją od sąsiadów. Utworzenie się jej mogło wszakże wyniknąć i z ducha słowiańskiego i dlatego nazwy pokrewne jej, zbliżone brzmieniem i znaczeniem znajdujemy u różnych narodów słowiańskich. Nomenklaturę Ukraina spotykamy na Rusi już w XII wieku. W latopisie halickim (1187) jest mowa o Ukrainie z powodu śmierci księcia perejasławskiego Włodzimierza Glebowicza. We dwa lata później inny książę ruski, Rościsław, jedzie ku Ukrainie halickiej, zatem w stronę wprost przeciwną na Zachód. W walce księcia Daniela z Leszkiem, kronikarz halicko-wołyńskiego latopisu powiada, że książę odebrał od Leszka () całą Ukrainę - w tym wypadku północno-zachodnie pogranicze... Autor dokładnie wyjaśnia genezę i pochodzenie kozactwa i kozaczyzny, a także ich dzieje, w tej rzetelnie opracowanej i bardzo interesującej książce.