Travelling

241
Ebook

Wojna z polowaniem na mamuta

Jack London

Znakomite opowiadania amerykańskiego mistrza pióra zachęca nas do lektury takimi właśnie słowami: Pogląd na niemożliwości i nieprawdopodobieństwa mam nieco odmienny od państwa. Wierzę w nieprawdopodobieństwa, które stają się prawdą. Wcale się nie dziwię, gdy to, co wydawało się niemożliwym, ziściło się, jako możliwość jasna, jak słońce. W ogóle nie dziwię się, a raczej dziwię się bardzo rzadko, ale wtedy zdziwienie moje graniczy z przerażeniem. Czuję wtedy, że ogarnia mnie całego od cebulek włosów do paznokci u nóg zdziwienie twarde, stężone, zapychające mi gardło tak, że mi oddychać i mówić trudno. Dziwię się raz na pięć, sześć lat, a przy tym to ciekawe po pięć, sześć razy w dniu, w którym skłonny jestem do dziwienia się. Jest to jakiś chorobliwy atak dziwienia się z lada błahego powodu. Chciałbym jeszcze zaznać, kiedy w życiu uczucia strachu i bólu głowy, szczególniej tego ostatniego, o którym wspominają mi często moi znajomi, a nawet własna żona. Pragnienie owo ziściło się, ale w jaki sposób i w jakich okolicznościach kto ciekaw dowie się po przeczytaniu tej książki.

242
Ebook

Wroną po Stanach

Marcin Wrona

Marcin Wrona, amerykański korespondent telewizji TVN mieszka w Stanach Zjednoczonych od 2006 roku. Jego córka Maja mieszka tam od trzeciego roku życia, syn Jaś urodził się w USA. Cała rodzina uwielbia podróżować - kiedy tylko mogą, wsiadają do samochodu lub samolotu i odwiedzają kolejne zakątki tego wielkiego, pięknego i momentami wciąż dzikiego kraju. W ten sposób ze wszystkich stanów Ameryki Marcinowi Wronie do odwiedzenia został już tylko Oregon... O pozostałych czterdziestu dziewięciu mógłby nam opowiadać i opowiadać. Bez końca. Jednak książka ma ramy. Ma ograniczenia. Nie pomieści w sobie całej Ameryki. Trzeba coś wybrać. Kilka regionów z Wroniego punktu widzenia najciekawszych. Może więc za kryterium wyboru przyjąć odpowiedź na pytanie: a gdzie chcielibyśmy zamieszkać? W ten sposób powstała opowieść o stanach i rejonach USA, które wszyscy troje - Marcin, Maja i Jaś - uznali zgodnie za warte przybliżenia czytelnikom. Od Nowego Jorku po Hawaje. Od Florydy po Kalifornię. Oto Ameryka z lotu Wrony. Ameryka z perspektywy polskiego korespondenta. I jego dzieci. Ameryka przyrodnicza, gospodarcza, polityczna. Ameryka z jej historią, współczesnością, zaletami i problemami. Ameryka kulinarna oraz... Ameryka polska, bo na kartach tej książki często pojawiają się Polacy lub przedstawiciele Polonii, którym Marcin Wrona oddaje głos.   MARCIN WRONA - SPOTKANIA BEZ GRANIC w ramach 20 urodzin wydawnictwa Bezdroża #20stkaBezdroży Marcin Wrona to jeden z najzdolniejszych polskich reporterów i korespondentów. Ma świetny zmysł obserwacji, umiejętność słuchania ludzi i niezwykły dar opowiadania historii. W książce dzieli się z nami wiedzą o Stanach Zjednoczonych Ameryki, doświadczeniem dziennikarskim, podróżniczym i kulinarnym (czym naprawdę mnie zaskoczył!). Warto ją przeczytać ― jako pasjonującą opowieść o tym niezwykłym kraju lub jako inspirację do własnej podróży po USA. Polecam! Martyna Wojciechowska Przyprawiona smakołykami wycieczka po Stanach to więcej niż przewodnik. Marcin i dzieciaki serwują czytającemu intymną wyprawę, którą nazwać "kroniką wakacji" przychodzi łatwiej, niż wypróbować wszystkie przepisy... A polonijny sznyt opowieści, oddany słowami polskich "autochtonów", dodaje jej wyjątkowości, zachęcającej do ruszenia tropem Wronów. Maciej Woroch Książka Marcina Wrony nie jest przewodnikiem, ale jeśli wybierasz się do Ameryki, musisz przejrzeć te zapiski ― znajdziesz w nich bowiem rzeczy, na których samodzielne poszukiwanie musiałbyś poświęcić lata. Jeśli uważasz, że Ameryka jest przereklamowana, przeczytaj tę książkę i zmierz się z tym, co do tej pory o niej myślałeś. A jeśli nic Ci do Ameryki, ale jesteś łasuchem, nie możesz pominąć tej swoistej książki kucharskiej. Mimo, że byłam kilka razy w USA i przeczytałam o Stanach to i owo, Marcin Wrona opisał perełki, o których istnieniu nie miałam pojęcia. Ewa Drzyzga O książce w mediach: Marcin Wrona: Ameryka stała się bardzo podzielona. Tego wcześniej nie było >> PRZECZYTAJ Floryda. Tu zimą ściąga pół Ameryki >> PRZECZYTAJ „Mylenie Poland z Holland zdarza się dosyć często”. Rozmowa z Marcinem Wroną o książce „Wroną po Stanach” >> PRZECZYTAJ Przewodnik po USA inny niż wszystkie! "Wroną po Stanach" warto przeczytać i powiem wam, dlaczego >> PRZECZYTAJ "Wroną po Stanach". Ameryka z perspektywy polskiego korespondenta >> PRZECZYTAJ Marcin Wrona - o podróżach po Stanach, jedzeniu i... polityce >> POSŁUCHAJ Marcin Wrona, Wroną po Stanach >> PRZECZYTAJ Weekend z Kolorem: Marcin Wrona >> POSŁUCHAJ Popołudnie RDC: „Wroną po Stanach” czyli Ameryka z perspektywy Marcina Wrony  >> POSŁUCHAJ Ameryka z lotu Wrony... Marcina Wrony >> PRZECZYTAJ Premiera książki online w empiku >> ZOBACZ "Wroną po Stanach". Marcin Wrona z rodziną zaprasza w podróż po USA >> ZOBACZ

243
Ebook

Wschodowanie. Krajobraz po potopie

Tomasz Mucha, Maciek Chmielecki

Wyprawa, której owocem jest książka, to miesięczny wyjazd (w przeważającej części) autostopem do Nachiczewanu, azerskiej eksklawy położonej między Iranem, Armenią i Turcją. Region ten pozostawał do tej pory praktycznie nieznany w polskiej literaturze podróżniczej. Głównie z powodu znacznej izolacji autonomicznej republiki od reszty świata. Jeszcze niedawno nie istniało tam żadne przejście graniczne, poza mostem powietrznym z Baku. Otwarcie granic z Turcją, a potem także z Iranem ułatwiło podróże po Nachiczewanie, ale region wciąż pozostaje miejscem bardzo specyficznym. Kult jednostki zmarłego prezydenta Heydara Aliyeva nakłada się tu na obawę przed wojną z Armenią i poszukiwanie własnej tożsamości narodowej po latach radzieckich rządów. W Nachiczewanie na pieniądze mówi się "ruble", w piątek chodzi się do meczetu, sklepy sprzedają wódkę, której nikt nie pije, a odbudowany z gruzów grobowiec biblijnego Noe niemal sąsiaduje z niszczejącymi ruinami wielkiej fortecy Alinca. Gorące źródła przygotowane są na przyjęcie nieistniejących chmar turystów za grube pieniądze, lecz na wsi "turist" traktowany jest jak gość - pojony i karmiony przez gospodarzy w zamian za chwilę rozmowy przy stole. Być może taki stan rzeczy nie przetrwa najbliższych lat - Nachiczewan znów pogrąży się w izolacji, lub opanuje go zachodni styl robienia biznesu na przyjezdnych. My jednak przybyliśmy tam w sam raz na czas. Obaj autorzy podróżowali do tej pory wspólnie po Skandynawii i gruzińskiej części Kaukazu. Owocem tego ostatniego wyjazdu był cykl spotkań podróżniczych (m.in. na Festiwalu Młodych Podróżników) oraz cykl reportaży opublikowanych na łamach portalu SwiatPodrozy.pl ("Kaukaz - śladami Heraklesa").

244
Ebook

Wschód is good

Paweł Krysa

Zdecydowana większość pozycji książkowych traktujących o Europie Wschodniej koncentruje się na podkreślaniu dziwności, nienormalności, a nawet pewnej patologii tego obszaru. Autorzy opisują oczywiście uroki oraz piękno zwiedzanych miejsc, ale czytelnik po zakończeniu lektury rzadko kiedy miałby odwagę tam pojechać. Natomiast moje odczucia wyniesione z kilkunastu lat podróżowania po Europie Wschodniej są zupełnie inne. Jadę tam zawsze z radością. Gdybym chciał opisać mrożącą krew w żyłach historię, to musiałbym ją wymyślić. Swoje wrażenia i przemyślenia zawarłem w dwudziestu ośmiu rozdziałach traktujących o: Gruzji, Armenii, Rosji, Krymie, Ukrainie, Białorusi i Rumunii. Chciałem nadać tym tekstom charakter opowieści i gawędy. Nie są to więc typowe relacje czy dzienniki podróży, pisane na gorąco dzień po dniu. Czytelnik znajdzie natomiast relacje z tego, co mnie tam spotkało – w zdecydowanej większości były to przygody pozytywne – bo takie właśnie mi się przydarzają. Nic przecież nie poradzę na to, że naprawdę kocham ten Wschód i że dla mnie Wschód is good!                                                                                                                      Paweł Krysa    

245
Ebook

Wycieczki po Litwie w promieniach od Wilna

Władysław Syrokomla

Wycieczki po Litwie w promieniach od WilnaTom I Do czytelnika Dając na widok publiczny tę drobną pracę, któréj cząstkę drukowaliśmy niegdyś w felietonie „Gazety Warszawskiéj”, wyznajemy, żeśmy jéj myśl winni jednemu z naszych przyjaciół, który stale interesując się tém wszystkiém, co się naszéj Litwy dotyczy, dobrze świadom wszystkich ważniejszych jéj zakątków, nieraz mówił mi o miejscach godniejszych widzenia, zwracał uwagę na ważność badań macierzystéj ziemi pod wszelkiemi względami, a wielbiąc zasługę tych kilku pracowników, którzy się do obznajomienia z nią przyłożyli, rzucił okiem na niezmierną niwę leżącą jeszcze odłogiem, na ogrom zawsze miłéj, zawsze uwieńczonéj pracy, jaka oczekuje rąk zdolnych i chętnych, które by się chciały przyłożyć do dalszéj uprawy. [...]Władysław SyrokomlaUr. 29 września 1823 w Smolhowie na Białorusi Zm. 15 września 1862 w Wilnie Najważniejsze dzieła: Margier, Urodzony Jan Dęboróg, Kasper Kaliński (Obrona Olsztyna), Janko Cmentarnik, Wielki Czwartek, Żywot poczciwego człowieka, Nagrobek obywatelowi; Chatka w lesie; Melodie z domu obłąkanych (zbiór poezji); Wycieczki po Litwie w promieniach od Wilna; Podróż swojaka po swojszczyźnie. Właśc. Ludwik Władysław Kondratowicz, pseudonim artystyczny utworzył z drugiego imienia i nazwy herbu rodzinnego. Poeta, pisarz i tłumacz doby romantyzmu. Był piewcą swojskości (przeciwny emigracji), idei demokratycznych (lecz nie rewolucyjnych), ludowości i rdzennej kultury litewskiej. Nazywał siebie ,,lirnikiem wioskowym" (tytuł jednego z wierszy), piszącym dla ,,braci w siermiędze i braci w kapocie". Jego styl cechuje programowa prostota języka, humor, niekiedy ironia (np. w nawiązaniach do sielankowych opisów życia na wsi). Solidaryzował się z egzystencją chłopów i drobnej szlachty, krytykował egoizm ziemiaństwa. Jego poglądy na współczesne mu tematy społeczne wyrażają m.in. wiersze Hulaj dusza! i Wyzwolenie włościan. Ważnym dokonaniem Syrokomli są przekłady łacińskojęzycznej literatury staropolskiej, m.in. Jana Kochanowskiego, Klemensa Janickiego, Sebastiana Klonowicza czy Macieja Kazimierza Sarbiewskiego - w pracy tej celem było przybliżenie rodakom spuścizny kultury polskiej. Ponadto tłumaczył również współczesną poezję rosyjską i ukraińską (Rylejewa, Lermontowa, Niekrasowa, Szewczenki), a nawet wielkich romantyków niemieckich (Króla Olch Goethego, liryki Heinego), te jednak przekłady nie są wierne i służyły raczej Syrokomli dla wyrażenia cudzym słowem tego, czego sam, w warunkach rosyjskiej cenzury, nie mógł pisać. Cieszył się popularnością w całym kraju, nie tylko na rodzinnej Litwie i Białorusi, ale również w Warszawie, Krakowie i w Wielkopolsce, gdzie w latach 50. przyjmowano go bardzo uroczyście. Ostatnie lata niedługiego życia Syrokomli naznaczył cień zbliżającego się powstania styczniowego. W 1861 r. wracając do Wilna z Warszawy, gdzie brał udział w manifestacjach patriotycznych (po części jako współpracownik ,,Kuriera Wileńskiego"), został aresztowany i uwięziony, a następnie osadzony przymusowo w Borejkowszczyźnie. Tam stworzył niezwykle dojrzałe liryki zebrane później w zbiorze Poezja ostatniej godziny (wyd. 1862, obejmują m.in. Melodie z domu obłąkanych). Dzięki usilnym staraniom przyjaciół zezwolono na jego powrót do Wilna na kilka miesięcy przed śmiercią. Został tam pochowany na cmentarzu na Rossie, a jego pogrzeb zgromadził tłumy i sam stał się demonstracją patriotyczną doby przedpowstaniowej. Kupując książkę wspierasz fundację Nowoczesna Polska, która propaguje ideę wolnej kultury. Wolne Lektury to biblioteka internetowa, rozwijana pod patronatem Ministerstwa Edukacji Narodowej. W jej zbiorach znajduje się kilka tysięcy utworów, w tym wiele lektur szkolnych zalecanych do użytku przez MEN, które trafiły już do domeny publicznej. Wszystkie dzieła są odpowiednio opracowane - opatrzone przypisami oraz motywami.

246
Ebook

Wycieczki po Litwie w promieniach od Wilna, tom I

Władysław Syrokomla

Władysław Syrokomla Wycieczki po Litwie w promieniach od Wilna Tom I ISBN 978-83-288-2888-9 Do czytelnika Dając na widok publiczny tę drobną pracę, któréj cząstkę drukowaliśmy niegdyś w felietonie Gazety Warszawskiéj, wyznajemy, żeśmy jéj myśl winni jednemu z naszych przyjaciół, który stale interesując się tém wszystkiém, co się naszéj Litwy dotyczy, dobrze świadom wszystkich ważniejszych jéj zakątków, nieraz mówił mi o miejscach godniejszych widzenia, zwracał uwa... Władysław Syrokomla Ur. 29 września 1823 w Smolhowie na Białorusi Zm. 15 września 1862 w Wilnie Najważniejsze dzieła: Margier, Urodzony Jan Dęboróg, Kasper Kaliński (Obrona Olsztyna), Janko Cmentarnik, Wielki Czwartek, Żywot poczciwego człowieka, Nagrobek obywatelowi; Chatka w lesie; Melodie z domu obłąkanych (zbiór poezji); Wycieczki po Litwie w promieniach od Wilna; Podróż swojaka po swojszczyźnie. Właśc. Ludwik Władysław Kondratowicz, pseudonim artystyczny utworzył z drugiego imienia i nazwy herbu rodzinnego. Poeta, pisarz i tłumacz doby romantyzmu. Był piewcą swojskości (przeciwny emigracji), idei demokratycznych (lecz nie rewolucyjnych), ludowości i rdzennej kultury litewskiej. Nazywał siebie ,,lirnikiem wioskowym" (tytuł jednego z wierszy), piszącym dla ,,braci w siermiędze i braci w kapocie". Jego styl cechuje programowa prostota języka, humor, niekiedy ironia (np. w nawiązaniach do sielankowych opisów życia na wsi). Solidaryzował się z egzystencją chłopów i drobnej szlachty, krytykował egoizm ziemiaństwa. Jego poglądy na współczesne mu tematy społeczne wyrażają m.in. wiersze Hulaj dusza! i Wyzwolenie włościan. Ważnym dokonaniem Syrokomli są przekłady łacińskojęzycznej literatury staropolskiej, m.in. Jana Kochanowskiego, Klemensa Janickiego, Sebastiana Klonowicza czy Macieja Kazimierza Sarbiewskiego - w pracy tej celem było przybliżenie rodakom spuścizny kultury polskiej. Ponadto tłumaczył również współczesną poezję rosyjską i ukraińską (Rylejewa, Lermontowa, Niekrasowa, Szewczenki), a nawet wielkich romantyków niemieckich (Króla Olch Goethego, liryki Heinego), te jednak przekłady nie są wierne i służyły raczej Syrokomli dla wyrażenia cudzym słowem tego, czego sam, w warunkach rosyjskiej cenzury, nie mógł pisać. Cieszył się popularnością w całym kraju, nie tylko na rodzinnej Litwie i Białorusi, ale również w Warszawie, Krakowie i w Wielkopolsce, gdzie w latach 50. przyjmowano go bardzo uroczyście. Ostatnie lata niedługiego życia Syrokomli naznaczył cień zbliżającego się powstania styczniowego. W 1861 r. wracając do Wilna z Warszawy, gdzie brał udział w manifestacjach patriotycznych (po części jako współpracownik ,,Kuriera Wileńskiego"), został aresztowany i uwięziony, a następnie osadzony przymusowo w Borejkowszczyźnie. Tam stworzył niezwykle dojrzałe liryki zebrane później w zbiorze Poezja ostatniej godziny (wyd. 1862, obejmują m.in. Melodie z domu obłąkanych). Dzięki usilnym staraniom przyjaciół zezwolono na jego powrót do Wilna na kilka miesięcy przed śmiercią. Został tam pochowany na cmentarzu na Rossie, a jego pogrzeb zgromadził tłumy i sam stał się demonstracją patriotyczną doby przedpowstaniowej. Kupując książkę wspierasz fundację Nowoczesna Polska, która propaguje ideę wolnej kultury. Wolne Lektury to biblioteka internetowa, rozwijana pod patronatem Ministerstwa Edukacji Narodowej. W jej zbiorach znajduje się kilka tysięcy utworów, w tym wiele lektur szkolnych zalecanych do użytku przez MEN, które trafiły już do domeny publicznej. Wszystkie dzieła są odpowiednio opracowane - opatrzone przypisami oraz motywami.

247
Ebook

Wycieczki po Litwie w promieniach od Wilna, tom II

Władysław Syrokomla

Władysław Syrokomla Wycieczki po Litwie w promieniach od Wilna Tom II ISBN 978-83-288-2889-6 II. Oszmiana, Kiernów, Kowno IX. Droga z Wilna do Oszmiany (Niemież, Rukojnie, Miedniki, Oszmiana) Ostatni rzut oka na Wilno od ostrobramskiej rogatki Jędrzejówka Trakty się rozchodzą Trakt miński Wspomnienia historyczne o Niemieży Studia nad tutejszymi Tatarami Pomnik pułkownika Dejewa Karczmy i z tego powodu słówko o ludu Borejkowszczyzna Miasteczko Rukojnie... Władysław Syrokomla Ur. 29 września 1823 w Smolhowie na Białorusi Zm. 15 września 1862 w Wilnie Najważniejsze dzieła: Margier, Urodzony Jan Dęboróg, Kasper Kaliński (Obrona Olsztyna), Janko Cmentarnik, Wielki Czwartek, Żywot poczciwego człowieka, Nagrobek obywatelowi; Chatka w lesie; Melodie z domu obłąkanych (zbiór poezji); Wycieczki po Litwie w promieniach od Wilna; Podróż swojaka po swojszczyźnie. Właśc. Ludwik Władysław Kondratowicz, pseudonim artystyczny utworzył z drugiego imienia i nazwy herbu rodzinnego. Poeta, pisarz i tłumacz doby romantyzmu. Był piewcą swojskości (przeciwny emigracji), idei demokratycznych (lecz nie rewolucyjnych), ludowości i rdzennej kultury litewskiej. Nazywał siebie ,,lirnikiem wioskowym" (tytuł jednego z wierszy), piszącym dla ,,braci w siermiędze i braci w kapocie". Jego styl cechuje programowa prostota języka, humor, niekiedy ironia (np. w nawiązaniach do sielankowych opisów życia na wsi). Solidaryzował się z egzystencją chłopów i drobnej szlachty, krytykował egoizm ziemiaństwa. Jego poglądy na współczesne mu tematy społeczne wyrażają m.in. wiersze Hulaj dusza! i Wyzwolenie włościan. Ważnym dokonaniem Syrokomli są przekłady łacińskojęzycznej literatury staropolskiej, m.in. Jana Kochanowskiego, Klemensa Janickiego, Sebastiana Klonowicza czy Macieja Kazimierza Sarbiewskiego - w pracy tej celem było przybliżenie rodakom spuścizny kultury polskiej. Ponadto tłumaczył również współczesną poezję rosyjską i ukraińską (Rylejewa, Lermontowa, Niekrasowa, Szewczenki), a nawet wielkich romantyków niemieckich (Króla Olch Goethego, liryki Heinego), te jednak przekłady nie są wierne i służyły raczej Syrokomli dla wyrażenia cudzym słowem tego, czego sam, w warunkach rosyjskiej cenzury, nie mógł pisać. Cieszył się popularnością w całym kraju, nie tylko na rodzinnej Litwie i Białorusi, ale również w Warszawie, Krakowie i w Wielkopolsce, gdzie w latach 50. przyjmowano go bardzo uroczyście. Ostatnie lata niedługiego życia Syrokomli naznaczył cień zbliżającego się powstania styczniowego. W 1861 r. wracając do Wilna z Warszawy, gdzie brał udział w manifestacjach patriotycznych (po części jako współpracownik ,,Kuriera Wileńskiego"), został aresztowany i uwięziony, a następnie osadzony przymusowo w Borejkowszczyźnie. Tam stworzył niezwykle dojrzałe liryki zebrane później w zbiorze Poezja ostatniej godziny (wyd. 1862, obejmują m.in. Melodie z domu obłąkanych). Dzięki usilnym staraniom przyjaciół zezwolono na jego powrót do Wilna na kilka miesięcy przed śmiercią. Został tam pochowany na cmentarzu na Rossie, a jego pogrzeb zgromadził tłumy i sam stał się demonstracją patriotyczną doby przedpowstaniowej. Kupując książkę wspierasz fundację Nowoczesna Polska, która propaguje ideę wolnej kultury. Wolne Lektury to biblioteka internetowa, rozwijana pod patronatem Ministerstwa Edukacji Narodowej. W jej zbiorach znajduje się kilka tysięcy utworów, w tym wiele lektur szkolnych zalecanych do użytku przez MEN, które trafiły już do domeny publicznej. Wszystkie dzieła są odpowiednio opracowane - opatrzone przypisami oraz motywami.

248
Ebook

Wyklęte imperium. Irańskie opowieści

Aleksandra Lisewska

Jeszcze do niedawna pomysł wyjazdu do kraju ajatollahów spotykał się z wielkim zdumieniem. Iran – potępiany przez całe lata, obłożony wszelkimi restrykcjami gospodarczymi i finansowymi — powoli jednak wraca na polityczne i podróżnicze salony świata. Po podpisaniu porozumienia atomowego i zniesieniu sankcji odkrycie skarbów dawnej Persji na nowo stało się więc możliwe. Podróż po Iranie ma wiele wymiarów i odcieni. Stojąc przy elamickim zikkuracie sprzed trzech tysięcy lat, niewątpliwie dotyka się najdawniejszej historii. Podobnie w starożytnym Persepolis – zachowały się tam pozostałości po potędze wielkiego imperium, a także ślady niemalże zapomnianego zoroastryzmu, wyznawanego niegdyś przez mieszkających tam ludzi. Iran, pomimo swego wyznaniowego charakteru, jest krajem przyjaznym i, co najważniejsze, bezpiecznym. Irańczycy to niezwykle życzliwi ludzie. Każdego przybysza zachęcają do rozmowy i zapraszają na poczęstunek do swoich domów. Mimo że na gruncie obyczajowym dzieli nas rzeczywiście wiele, na Irańczyków można liczyć w trudnych sytuacjach i mieć pewność, że nikogo nie zostawią w potrzebie. Chociaż w żadnym wypadku nie wolno bagatelizować obowiązujących w kraju ograniczeń oraz publicznie łamać społecznych zasad, władza potrafi przymknąć oczy na wiele rzeczy i toleruje niektóre „grzeszki” swoich obywateli