Publisher: 3
57945
Ebook

Соломія Крушельницька

Богдан Мельничук

У цьому творі автор намагався хоча б штрихами відобразити шість по вінця виповнених пошуками, болями і майже неймовірними звершеннями десятиліть життя леґендарної Соломії Крушельницької (1872?1952) 2014 однієї з найяскравіших зірок світового оперного мистецтва, дитинство та юність якої минули на Тернопільщині. А потім доля повела співачку багатьма країнами Східної і Західної Європи, Північної та Південної Америки, Африки... Не буде перебільшенням сказати, що саме С. Крушельницька наприкінці ХІХ?на початку ХХ століть володарювала на оперних сценах світу. І скрізь, де вона виступала, виконувала українські пісні, прославляючи свою Вітчизну. Документальна повість адресована насамперед педагогам, студентам, учням старших класів, а також усім, хто цікавиться історією та культурою України.

57946
Ebook

Fantazja d-ra Ox. Une fantaisie du docteur Ox

Jules Verne

Humorystyczna powieść science fiction napisana przez francuskiego pisarza Julesa Verne'a. Opisuje eksperyment jednego z doktorów Ox i inspirowany jest prawdziwym lub domniemanym wpływem tlenu na żywe istoty. Akcja powieści toczy się w wyimaginowanej wiosce Quiquendone we Flandrii Zachodniej, której obywatele określani są jako ludzie zamożni, rozsądni, rozważni, towarzyscy, z przeciętnym temperamentem, gościnni, życzliwi i gdzie nawet psy nie gryzą, a koty nie drapią. Pewien naukowiec dr Ox przychodzi do władz i proponuje zbudowanie nowatorskiego systemu oświetlenia gazowego bez żadnych kosztów dla miasta. Oferta zostaje przyjęta z radością. Dr Ox i jego asystent Gédéon Ygne (których nazwiska tworzą słowo oxygne - tlen) proponują zastosowanie elektrolizy do rozdzielenia wody na wodór i tlen oraz pompowanie tych dwóch gazów oddzielnymi rurami do miasta. Sekretnym planem lekarza jest jednak przeprowadzenie na dużą skalę eksperymentu dotyczącego wpływu tlenu na rośliny, zwierzęta i ludzi, dlatego przepompowuje nadmiar niewidzialnego i bezwonnego gazu przez wszystkie lampy. Wzbogacone powietrze ma niezwykły wpływ na miasto. Przyspiesza wzrost roślin, wywołuje podniecenie i agresywność u zwierząt i ludzi. Ostatecznie podekscytowani mieszkańcy Quiquendone decydują się wyruszyć na wojnę z sąsiednią wioską Virgamen, aby pomścić dawne przestępstwo: w 1195 r. krowa należąca do tego miasta odważyła się wejść na quiquendońskie pole i zjeść kilka kęsów ich trawy. Jednak, gdy armia była w drodze do bitwy, wypadek w fabryce doktora Oxa powoduje wymieszanie tlenu i wodoru, powodując ogromną eksplozję, która niszczy fabrykę. Historia kończy się, gdy miasto powraca do swojego tradycyjnego, powolnego i cichego stylu życia. Dr Ox i jego asystent, których nie było w zakładzie w momencie wypadku, zniknęli bez śladu. Książka w dwóch wersjach językowych: polskiej i francuskiej. Version bilingue: polonaise et français.

57947
Ebook

Nie widziałem jeszcze, jak płaczesz. Wiersze wszystkie

Krzysztof Daukszewicz

Krzysztof Daukszewicz to znany i ceniony satyryk, który od lat komentuje naszą scenę polityczną. Jego riposty oraz piosenki wzbudzają wielki aplauz widowni i pokazują, że jest w nas potrzeba obśmiewania naszej rzeczywistości. "Nie widziałem jeszcze, jak płaczesz" to niezwykle intymna i pełna emocji książka. Najpełniejsze wydanie wierszy Krzysztofa Daukszewicza to wznowienie tomu "Nibywiersze byłoniebyło" z 2010 roku wzbogacone o dotąd niepublikowane teksty. Autor dzieli się z nami ciepłem i wrażliwością. A sam, rozdarty i pełen zwątpienia, po raz pierwszy nie chowa się za ironią. Krzysztof Daukszewicz (ur. 1947) satyryk, felietonista, poeta, piosenkarz, gitarzysta i kompozytor. Działalność estradową rozpoczął w Szczytnie. Po przeprowadzeniu się do Warszawy bardzo szybko zdobył popularność. Z Januszem Gajosem współtworzył kabaret Hotel Nitz, od 1986 do 1990 roku występował w kabarecie Pod Egidą. Przez wiele lat realizował swoje programy satyryczne w telewizji. Od 2005 roku stały gość programu publicystyczno-satyrycznego "Szkło kontaktowe" w TVN24.

57948
Ebook

Psy są dla ludzi, a ludzie dla psów, czyli jak pracować z psami w schronisku

Sławomir Prochocki

Z warszawskiego Schroniska na Paluchu po siedmiu latach wolontariatu zostałem wyrzucony pod fałszywym pretekstem "godzenia w dobre imię schroniska", zaś w istocie za to, że broniłem przed uśpieniem psa, których gryzł wszystkich oprócz mnie. Benito, bo o nim tu mowa, to pies, który faktycznie pogryzł kilku swoich wolontariuszy z grupy Pomarańczowi tak mocno, że reszta bała się go panicznie i wnioskowała o uśpienie psa. A był w istocie zwykłym psem, którego wystarczało nie wkurzać, by wszystko było w porządku. Cztery lata bawiłem się z tym psiakiem, chodziłem na spacery, do weterynarza, sam wykonywałem przy nim drobne zabiegi weterynaryjne, grzebałem w misce, gdy jadł, zabierałem mu zabawki i nigdy nawet na mnie warknął. Jednak właściwie postępowanie z tym psem było ponad siły i rozum jego wolontariuszy. Moim zdaniem wskutek lenistwa, tchórzostwa i niechlujstwa schroniskowych behawiorystek zaniedbano szkolenie ludzi i terapię psa, który źle znosił schronisko i to doprowadziło do pogryzień. Gdy o tym napisałem, dyrektor Strzelczyk wyrzucił mnie z wolontariatu, naruszając moje konstytucyjne prawo do swobody wypowiedzi. Dlatego generalnie nie lubię pracować z ludźmi. Bo źle mi się współpracuje z tchórzami, zakompleksionymi szujami, głupcami, ludźmi z zawiści podkładającymi świnię lub rozpowszechniającymi bzdurne plotki. A taka jest większość naszego podłego gatunku. To film pokazujący, jakim "groźnym" psem był Benito. Bawiłem się z tym psem cztery lata, a nigdy na mnie nie warknął. Jego wolontariusze popełniali przy nim kardynalne błędy, na przykład gdy nie przepracowawszy z nim obrony zasobów pozwolili, by zabrał do boksu piłkę, której potem zaczął przed nimi bronić i nie wpuścił ich do boksu. Wejść trzeba było koniecznie - była zima, trzeba było ubrać psa w kubrak, bo był chudy i bardzo źle znosił mrozy. Poprosili mnie o pomoc, wyprowadziłem psa z boksu i można go było ubrać w kamizelkę. A nie był to pies, którym się stale opiekowałem, po prostu się lubiliśmy. I tacy "wolontariusze" decydowali potem o losie psa i jego prawie do życia. Wciąż zajmuję się tylko psami w schroniskach, w najtrudniejszym dla nich środowisku, gdzie poddawane są nieustannemu stresowi. Ludzie zazwyczaj nie orientują się, że pies w schronisku zachowuje się z reguły inaczej, niż w domu, jest bardziej nerwowy, podekscytowany, skłonny do zachowań agresywnych lub lękowych. Zwierzęta są tutaj tak naprawdę same, bo nawet jeśli przebywam z nimi godzinę dziennie trzy razy w tygodniu, to (uwzględniając obecność innych wolontariuszy) 90% czasu spędzają w samotności, pozbawione kontaktu z ludźmi, w ciasnym boksie. Zdarza się, że permanentny stres, jakiemu są poddawane, powoduje eskalację zachowań agresywnych, co z kolei wzbudza w ludziach strach i takie psy stają się jeszcze bardziej osamotnione i izolowane. To dodatnie sprzężenie zwrotne - im gorzej, tym gorzej. Równię pochyłą i zjazd może przerwać tylko kontakt z człowiekiem, który zaakceptuje ryzyko pogryzienia i zbliży się z takim psiakiem. Mam do tego smykałkę, wiem, bo nie natrafiłem jeszcze na psa, z którym bym się nie zaprzyjaźnił. A w moim twardym sercu ma swoje miejsce również i te ponad 50 psów, które pozostawiły głębokie ślady na moich rękach i nogach, ślady po ich zębach i moich błędach. Ta książka przeznaczona jest głównie dla takich ludzi jak ja - ludzi zajmujących się psami w schroniskach, również tymi psami, do których nikt inny nie chce się zbliżyć, których ludzie się boją i racjonalizując własne tchórzostwo mówią o psie, że jest "nieprzewidywalny", "szalony", "fałszywy". Przez 9 lat intensywnego wolontariatu (3-4 dni w tygodniu po 5-6 godzin) napatrzyłem się na psy, ale też i na ludzi, głupich, zakompleksionych, niczego się nie uczących. Często, mimo długiego stażu w wolontariacie, wciąż nie rozumiejących jak działają psy, nie wiedzących, co sprawia psiakom radość, a co powoduje stres. W dodatku tacy "eksperci" najczęściej są przekonani o własnej nieomylności i bezmyślnie strofują świeżych wolontariuszy, wpychając im do głowy brednie i idiotyzmy. Dlatego też napisałem tę książkę - by ci nie skażeni jeszcze głupotą i arogancją poznali inny punkt widzenia i inną opinię. Niemal każdy pies potrafi ugryźć człowieka, to tylko kwestia sytuacji, motywacji i emocji psa. Używając w książce określenia "agresywny pies" mam w istocie na myśli psy, które gryzą łatwiej i częściej, niż inne. Czasem wykazują agresję ofensywną, potrafią same doskoczyć do człowieka i wbić zęby w łydkę czy ramię, czasem gryzą, gdy wejdziecie na ich teren, czy naruszycie strefę ich osobistego komfortu. Gryzą, gdy skumulują stres, gdy się przestraszą, bo chcą, byście sobie poszli w siną dal. Gryzą łatwo i mocno, bo się boją lub nauczyły się, że agresja to uniwersalny klucz do pozbycia się sytuacji stresowej wywołanej głupim zachowaniem człowieka. Gryzą, bo uznały, że słabsze sygnały zawodzą i dopiero ugryzienie spowoduje rezultat, który chciały osiągnąć. Gryzą, bo wskutek ludzkiej bezmyślności i niewiedzy dowiedziały się, że gryzienie to jedyny sygnał zrozumiały dla człowieka. Aby odwrócić tę sytuację i sprawić, by psiak znowu postrzegał ludzi pozytywnie i przestał używać zębów tak chętnie i powszechnie, zawsze potrzebna jest ludzka praca. Najczęściej to nie jest trywialne zadanie - niestety o wiele łatwiejsze jest doprowadzenie psa do zachowań agresywnych, niż oduczenie go gryzienia. Jeżeli pies ugryzł człowieka choć raz, będzie mu łatwiej przełamać barierę agresywnego zachowania po raz drugi, trzeci itd. Jeśli gryzł wielokrotnie i dawało to mu ulgę, zaczyna traktować gryzienie jako środek do celu. Ugryzienie przyniosło psu korzyść - człowiek przestał mu dokuczać, przestał zabierać jedzenie czy zabawkę, uciekł z miejsca, z którego pies chciał go wygonić. W ten sposób psy uczą się gryźć. I naprawdę trudno ich tego oduczyć.

57949
Ebook

Polacy i Żydzi. Problemy z historią

Ewa Kurek

"To niesłychane, że propaganda III RP sprawiła, że Polacy jako jedyni spośród narodów Europy biorą na siebie realną odpowiedzialność za dokonaną przez Niemców zagładę Żydów. To niesłychane, że władze III RP blokują w tym samym czasie wszelkie badania i publikacje historyczne dotyczące udziału Żydów w zagładzie własnego narodu oraz wszelkie badania i publikacje historyczne zbrodni żydowski popełnionych na Polakach". - dr Ewa Kurek.

57950
Ebook

Moja szalona podróż dookoła świata Hiszpania

Dorota Sawicka

Moja szalona podróż dookoła świata: Hiszpania - Przez słońce, kulturę i smaki" to barwna i wciągająca opowieść o odkrywaniu hiszpańskiego świata pełnego kontrastów i pasji. Zabieram czytelników w podróż poprzez słoneczne wybrzeża, tętniące życiem miasta, historyczne miejsca i kulinarne skarby, które definiują ten niezwykły kraj. W książce można znaleźć opisy wizyt w takich miejscach jak energetyczna Barcelona, królewski Madryt, secesyjna Sewilla czy mistyczna Granada. Nie tylko przedstawiam zabytki i tłumacze ich znaczenie, ale również delektuje się różnorodnością smaków hiszpańskiej kuchni. Każdy rozdział pełen jest osobistych refleksji i przygód, które ukazują piękno i unikalność Hiszpanii. Dodatkowe wskazówki podróżnicze czynią tę książkę nie tylko inspirującą opowieścią, ale również praktycznym przewodnikiem dla każdego, kto pragnie poczuć prawdziwego ducha Hiszpanii i zanurzyć się w jej kulturowym bogactwie. To idealna lektura dla miłośników podróży, historii i dobrej kuchni.

57951
Ebook

Виховання у спокої

Крістіана Кутік

Книжка німецького консультанта для батьків Кристіани Кутик присвячена тому ранньому вікові, у якому формуються здорові звички дитини та її взаємодія з батьками, що стає підґрунтям для подальшого розвитку її соціальних здібностей. Маючи просту і зрозумілу структуру, книжка дає молодим батькам чіткі поради, що допоможуть їм правильно реагувати на «вередування» та «пхинькання» своїх дітей, стати для них надійним фундаментом безпеки й виховувати їх без примусу та в спокої.

57952
Audiobook

Nie tylko spowiedź. Nadzwyczajne drogi odpuszczania grzechów

ks. Marcin Cholewa, ks. Marek Gilski

Dróg odpuszczania grzechów było w Kościele wiele. Nie od początku była to sakramentalna spowiedź. A nawet gdy już ta praktyka stała się powszechną i była zwyczajną drogą odpuszczania grzechów w Kościele, zdarzały się przypadki, że Kościół wskazywał także i na inne możliwości, nawet takie, które nie były wprost związane z biblijnymi drogami odpuszczania grzechów. Książka, którą oddajemy Czytelnikowi do rąk, napisana została z myślą o wszystkich wierzących w Chrystusa. To refleksje przeznaczone dla tych, którzy regularnie przystępują do sakramentu pojednania i pokuty, i dla tych, którzy już od lat z tego sakramentu nie skorzystali; dla tych, którzy z łatwością uzyskują rozgrzeszenie, i dla tych, którzy są w takiej sytuacji, która otrzymanie sakramentalnego rozgrzeszenia uniemożliwia; dla tych, którzy trwają w łasce uświęcającej, i dla tych, którzy wpadli w świat grzechów i nie mogą się wyrwać z jego szponów; dla tych, którzy mają poczucie, że zamknęli wiele bram, przez które zło wkradało się w ich życie, i dla tych, którzy nie widzą jeszcze światła w tunelu, które zapowiadałoby ich nawrócenie. Jednym słowem, książka ta przeznaczona jest dla wszystkich, w których jest dobra wola kroczenia drogami Ewangelii naszego Pana.