Видавець: 158
65121
Eлектронна книга

(Nie stój u ciemnych świata wód...)

Krzysztof Kamil Baczyński

(Nie stój u ciem­nych świa­ta wód...) Żo­nie Nie stój u ciem­nych świa­ta wód,  gdzie sny mo­zol­ne kłę­bią się i dła­wią,  kie­dy nad ni­mi czer­wo­ne ko­ra­bie,  smo­ki ogni­ste i ob­ło­ków łódź.    O, nie wy­wo­łuj po imie­niu zła,  o, nie wy­wo­łuj przed mil­czą­cym lu­strem,  tam każ­de oczy sta­ną mdłe i pu­ste  i po­ka­la­na no­cą każ­da twarz.    Nie szu­kaj, nie patrz w mrocz­ny grób,  gdzie ocie­nio­ne chło­dem zgni­łej wo­ni  na­wet strze­li­ste świecz­ni­ki ja­bło­ni  i cia­ło bar­ba­rzyń­skie -- jak go­tyc­ki trup.    Oto się li­ście z ło­dyg tę­gich rwą,  jak ży­we gwiaz­dy le­cą, jak mo­ty­le lśnią  nad ludz­ką nę­dzą ciem­ną i ka­le­ką  i dźwięk wy­dy­ma kwia­ty na kształt zło­tych trąb.    Po­szu­kaj tam, w splą­ta­nych bu­rzach traw,  w na­czy­niach ro­ślin na­peł­nio­nych ży­ciem,  gdzie w kro­plach desz­czu cze­ka cię od­bi­cie  Bo­ga ży­we­go w łu­nach ży­wych barw. [...]Krzysztof Kamil BaczyńskiUr. 22 stycznia 1921 r. w Warszawie Zm. 4 sierpnia 1944 r. w Warszawie Najważniejsze dzieła: Pokolenie, Historia, Bez imienia, Dwie miłości, Z głową na karabinie Poeta, rysownik. Twórczość poetycką rozpoczął już jako uczeń gimnazjum im. Stefana Batorego w Warszawie, gdzie w 1939 r. zdał maturę. Związany ze środowiskiem młodzieży lewicowej, m.in. z organizacją Spartakus działającą półlegalnie w szkołach średnich. W czasie okupacji niemieckiej zbliżył się do ugrupowań socjalistycznych, wydających podziemne pisma ?Płomienie? i ?Droga?. Od 1943 r. uczestniczył w tajnych kompletach polonistycznych, w tymże roku wstąpił do Harcerskich Grup Szturmowych, które stały się zalążkiem batalionu AK ?Zośka? oraz ukończył konspiracyjną szkołę podchorążych rezerwy. Uczestnik powstania warszawskiego; poległ w walce przy Placu Teatralnym (Pałac Blanka); w parę tygodni później zginęła w powstaniu żona poety Barbara, którą poślubił w 1942 r. Nie licząc dwóch zbiorków odbitych na hektografie w 7 egzemplarzach w 1940 r. i kilku wierszy w antologiach Pieśń niepodległa i Słowo prawdziwe, zdążył ogłosić, pod pseudonimem Jan Bugaj, dwa konspiracyjne zbiory: Wiersze wybrane (1942) i Arkusz poetycki (1944) wydane nakładem ?Drogi?. Kupując książkę wspierasz fundację Nowoczesna Polska, która propaguje ideę wolnej kultury. Wolne Lektury to biblioteka internetowa, rozwijana pod patronatem Ministerstwa Edukacji Narodowej. W jej zbiorach znajduje się kilka tysięcy utworów, w tym wiele lektur szkolnych zalecanych do użytku przez MEN, które trafiły już do domeny publicznej. Wszystkie dzieła są odpowiednio opracowane - opatrzone przypisami oraz motywami.

65122
Eлектронна книга

Somnambóle fantomowe

Joanna Mueller

Joanna Mueller ur. 13 listopada 1979 Najważniejsze dzieła: Somnambóle fantomowe (2003), Zagniazdowniki/Gniazdowniki (2007), Wylinki (2010), intima thule (2015) Poetka, eseistka, redaktorka, wielodzietna mama, niegdyś sygnatariuszka Manifestu neoglingwistycznego. Wydała cztery tomy poetyckie oraz dwie książki eseistyczne. Redaktorka książek: Solistki, Antologia poezji kobiet (19892009) (Warszawa 2009, razem z Marią Cyranowicz i Justyną Radczyńską) oraz Warkoczami. Antologia nowej poezji (Warszawa 2016, wraz z Beatą Gulą i Sylwią Głuszak). Pisuje również wiersze dla dzieci. Mieszka w Warszawie, gdzie m.in. współprowadzi seminarium o literaturze kobiet Wspólny Pokój. Kupując książkę wspierasz fundację Nowoczesna Polska, która propaguje ideę wolnej kultury. Wolne Lektury to biblioteka internetowa, rozwijana pod patronatem Ministerstwa Edukacji Narodowej. W jej zbiorach znajduje się kilka tysięcy utworów, w tym wiele lektur szkolnych zalecanych do użytku przez MEN, które trafiły już do domeny publicznej. Wszystkie dzieła są odpowiednio opracowane - opatrzone przypisami oraz motywami.

65123
Aудіокнига

Zanim będzie za późno

Sara Driscoll

Agentka specjalna Meg Jennings i jej zaufany labrador muszą ścigać się z czasem, zanim diaboliczny zabójca uderzy ponownie... W okolicach Waszyngtonu, w pudle, leży bezbronna kobieta. Pochowana żywcem. FBI otrzymuje zakodowaną wiadomość od porywacza, który chce zagrać w grę. Najlepsi analitycy łamią kod, a agentka specjalna i jej partner z K-9 docierają na miejsce zbrodni. Jest już za późno, ale gra zabójcy jeszcze się nie skończyła... Schemat powtarza się, a liczba ofiar ciągle rośnie. Meg postanawia złamać protokół i sprowadza swoją błyskotliwą siostrę - Carę - by ta rozszyfrowała pokrętne wskazówki porywacza. Meg wie, że ryzykuje swoją karierę. Jest jednak zdeterminowana, aby nie pozwolić by kolejna osoba straciła życie...

65124
Aудіокнига

Inspektorium

Marek Zychla

Masz szesnaście lat i budzisz się w klatce. Czy podołasz przeznaczeniu? Wyobraź sobie, że większość każdego dnia spędzasz w szkole, gdzie uczysz się o świecie, którego już nie ma. Potem zaczepiasz swój łańcuch o poręcz dziurlicy, którą idziesz w ciszy do domu. Po drodze możesz zajść do sklepu, by przekazać ekspedientce listę zakupów od mamy, i chociaż nie wszystko dostaniesz, to uda się wam coś razem z tego ugotować. Przed snem pomodlisz się do Kul, ale uważaj na nie, bo kiedy przybędą do miasteczka, zginiesz. Rozmowy prowadź tylko w budynkach, zawsze krótkie, rzeczowe, pamiętając, że milczenie jest złotem, a mowa błotem. A szkołę skończysz dopiero w dziesiątej klasie. Wieczorem pożegnasz się z rodzeństwem i z mamą, pójdziesz do łóżka, by rano obudzić się w piwnicy, o której nie powiedziano nigdy nic konkretnego. Zastanawiałeś się nawet wcześniej, czy to nie są odległe kraje, pełne jedzenia i picia, albo tunele ryte głęboko pod miasteczkiem, daleko od wroga i Kul. Teraz już wiesz, że piwnica jest tylko piwnicą, a ty masz szesnaście lat i obudziłeś się w klatce. Rozglądasz się - klatek jest więcej, po trzy na każdy z piwnicznych zaułków. Ktoś do ciebie macha, ktoś miga, a ktoś jęczy przez sen. Oddychasz z lekką ulgą, bo przynajmniej wylądowałeś w tym piekle razem z kolegami i koleżankami z klasy. I z inspektorium, czyli strażnikiem, opiekunem i katem, który poczucie humoru zastąpił poczuciem obowiązku. Ta powieść, odkrywająca tajemnice postapokaliptycznego świata, to historia o dorastaniu, opowiedziana w niezwykle pokręcony sposób.

65125
Eлектронна книга
65126
Eлектронна книга

20 000 лье под водой

Жюль Верн

Профессор Аронакс и его друзья волею судьбы оказываются на борту подводного судна «Наутилус», которым управляет загадочный капитан Немо. Экипаж «Наутилуса» совершит путешествие вокруг земного шара, сразится с удивительным морским чудовищем и преодолеет множество опасностей.

65127
Eлектронна книга

Zbrodnia na eksport

Jeremi Bożkowski

Perełka powieści milicyjnej. Pierwsze spotkanie fenomenalnej pary milicjantów – podporucznika Karbolka i sierżanta Fidybusa. Znakomity język, błyskotliwy humor, nieszablonowa intryga, nieco erotyki, galeria charakterystycznych i niebanalnych postaci pierwszo- i drugo-planowych. Akcja rozgrywa się w latach 70-tych XX stulecia (okres gierkowski). PONU_RAK (lubimyczytac.pl): Fabuła / 10 Zwroty akcji / 9 Bohaterowie / 10 Humor / 10 Oryginalność / 9 MARTINA (lubimyczytac.pl): „Zbrodnia na eksport” naprawdę wciąga. Poznajemy dwóch istotnych bohaterów - początkującego, jakże inaczej, mieszkającego z mamą Januszka Karbolka oraz roztrzepanego, niechlujnego a jednocześnie niezwykle bystrego Mikołaja Fidybusa. Jak w klasycznej kryminalnej historii mamy zagadkę, a mianowicie kto zabił Zenobię Sarnawiecką? Mamy też toczące się w cieniu śledztwa perypetie rodziny denatki, która jej śmierć odkłada na nieco dalszy plan. Czy to nie brzmi jak przepis na kryminał doskonały? Dla mnie tak! GRZEGORZ CIELECKI (Klub MOrd): „Zbrodnia na eksport” Jeremiego Bożkowskiego lśni niczym skiba czarnoziemu rzucona między ugór przeciętnizny powieści milicyjnej. Wielki atut tej powieści, to dystans autora do pisywanej materii, co widać w zabawie słowem, licznych neologizmach i językowych wygibasach. BAZYL (bazyl3.blogspot.com): A tak zwany zrąb fabularny? Całkiem nieźle poprowadzony. Począwszy od trupa babsztyla z piekła rodem, który skąpstwem zawstydziłby całą Szkocję, a ilością schowków z walutą i żółtym kruszcem, Fort Knox, a skończywszy na osobie mordercy, którego autorka sprytnie dekowała, stosując sporą ilość dymnych zasłon. A było z kogo wybierać, bo zarówno rodzinka denatki, jak i jej znajomi, utopiliby niebogę w łyżce zupy, gdyby tylko była okazja. Słowem – motyw miał każdy. (Wykorzystano powyżej fragmenty recenzji dostępnej w całości tutaj: https://bazyl3.blogspot.com/2012/02/zbrodnia-na-eksport-bozkowski-jeremi.html) ELA (lubimyczytac.pl): Sentymentalna podróż w przeszłość. Dwie pierwsze książki autora ukrywającego się pod pseudonimem Jeremi Bożkowski przeczytałam we wczesnej młodości i pokochałam miłością absolutną. Teraz, po dwudziestu latach, zdobyłam trzecią i przeczytałam ją z radością myśliwego, który upolował od dawna tropioną zwierzynę. Akcja toczy się w głębokim PRL-u, świat się zmienił, mój gust też, ale ciągle mogę ocenić ją jako dobry kryminał. Dodatkowa gwiazdka z nostalgii za dzieciństwem. Jeremi Bożkowski to pseudonim literacki Bożeny Ciecierskiej-Więcko (1935–1986). Projekt okładki: Olga Bołdok

65128
Aудіокнига

Aleo. Ukrywany strach

Tomasz Miękina

Ścieżki losu bywają kręte... Jak znaleźć wśród nich własną? Aleo, wyznaczona przez stryja na następczynię tronu Adonu, wciąż stara się rozwikłać sprawę tajemniczego wiersza, w którym została zapisana jej przyszłość. Swojego przeznaczenia szuka także Torsen, dzielny i skłonny do podejmowania wyzwań chłopak. Kiedy drogi tych dwojga się przetną, pojawi się między nimi coś więcej niż nić sympatii. Tymczasem w Adonie wojna wisi w powietrzu, jego wrogowie szykują się do walki, a w samym królestwie dochodzi do tragedii. Aleo robi wszystko, aby pomóc jego mieszkańcom. Czy uda jej się załagodzić konflikt z królewską rodziną? Czy pokona własną tęsknotę i strach? Dlaczego nic nie powiedziała?! To bez sensu! Przywłaszczyli sobie tron jej ojca i nie ponieśli za to żadnej kary?! zastanawiał się Torsen, biegnąc w stronę ulicy, na której zostawił ją ostatnio z ogromnym słoikiem oleju do lamp. Czuł, jak wzbiera w nim gniew na taką jawną niesprawiedliwość. Wiedział, że nie może tak tego po prostu zostawić. Gdzie to dokładnie było? Zatrzymał się na skrzyżowaniu, aby spojrzeć na tabliczkę z wypisaną starannie nazwą. Może po prostu jest skromna, a może mi nie ufa? pytania ciągle cisnęły mu się do głowy. Do stu wściekłych wilków! Aleo! Coś ty najlepszego zrobiła! myślał."