Біографії та автобіографії

217
Aудіокнига

Zapiski w przededniu wojny, czyli dzieci morza wzywają swoją matkę

Jacek Bartosiak

Jacek Bartosiak czołowy polski ekspert od geopolityki powraca! W zbiorze felietonów oraz pogłębionych rozmowach z wybitnymi polskimi oraz zagranicznymi analitykami kreśli mapę naszych problemów, wyzwań. A robi to w swoim stylu odważnie i bezkompromisowo. Sięgając po tę książkę, mogą Państwo sprawdzić, czy się myliłem mówi autor. Zebrane teksty wcześniej w latach 20202024 publikowane na stronach think tanku Strategy&Future dotyczą kluczowych problemów współczesności: chaosu i deglobalizacji, ukrytych i jawnych konfliktów w Ukrainie, na Bliskim Wschodzie czy w Afryce. Dotykają naszych najgłębszych obaw o to, co będzie ze światem, jaki znamy. Dla Bartosiaka najważniejsze jednak zawsze pozostają pytania o Polskę. Jaką kulturę strategiczną prezentuje polska klasa polityczna? Co w geopolitycznym myśleniu poprzednich pokoleń warto pielęgnować, a o czym powinniśmy jak najszybciej zapomnieć? Autor przedstawia też alternatywny bieg historii co by się stało, gdyby Rosjanie w 2022 roku zajęli Kijów? Co zrobią Polacy, jeśli wybuchnie wojna na Pacyfiku? Druga część książki to wybór najlepszych wywiadów Jacka Bartosiaka ze znawcami geopolityki, politologii, historii, strategii i wojskowości, między innymi: rozmowa z Elbridgeem Colbym o fiasku prymatu Stanów Zjednoczonych, wojnie światowej i broni jądrowej, a z byłym szefem wywiadu Floty Pacyfiku Jamesem Kimo Fanellem o możliwym konflikcie z Chinami. Ta książka powstała z myślą o przyszłości, jednak punktem wyjścia do analiz często są dawne wydarzenia, zestawiane z tym, co dzieje się tu i teraz. Niebanalne wycieczki w przeszłość, w dzieje Polski i świata, pokazują, że historia naprawdę lubi się powtarzać. A my powinniśmy wyciągać z niej wnioski już dzisiaj. AUDIOBOOK CZYTAJĄ BARTOSZ GŁOGOWSKI, MARCIN STEC, MACIEJ WIĘCKOWSKI

218
Aудіокнига

Zapomniani artyści II Rzeczypospolitej

Mateusz Balcerkiewicz

Dzięki drobiazgowemu śledztwu Marka Telera poznajemy m.in. losy sławnej Iny Benity, odkrywamy kłamstwa arystokraty ukrywającego się pod pseudonimem Harry'ego Corta oraz podążamy za karierą Edwarda Raquello, etatowego amanta Hollywood, a później wymagającego szefa Głosu Ameryki. Wraz z autorem postaramy się również zrozumieć zawiłe losy Luli Kryńskiej, królowej piękności, na której życiorys padł cień współpracy z III Rzeszą oraz przyjrzymy się imponującej karierze niezbyt utalentowanej aktorki Moniki Carlo. Wydana przez portal Histmag.org audiobook „Zapomniani artyści II Rzeczypospolitej” to pozycja obowiązkowa dla wszystkich miłośniczek i miłośników historii dziesiątej muzy. Przenosi nas do świata celuloidowych taśm filmowych, porywających rewii oraz prawdziwych osobistości polskiej kultury. Do świata, którego już nie ma.   Wśród polskich biografów zajaśniała nowa gwiazda! Dziennikarz Marek Teler – niestrudzony i utalentowany detektyw – z niespotykaną drobiazgowością przeprowadził serię śledztw dotyczących losów polskich artystów, którzy podczas II wojny światowej opuścili krąg scenicznych reflektorów i rozpłynęli się w mroku. Po dekadach możemy poznać ich historie, które okazują się bardziej zdumiewające i zawikłane od ich filmowych i estradowych kreacji. Marcin Szczygielski   Marek Teler  – dziennikarz, popularyzator historii, bloger. Współpracownik portalu historycznego Histmag.org i czasopisma „Focus Historia”. Interesuje się między innymi historią kobiet oraz genealogią. Autor książek: „Kobiety króla Kazimierza III Wielkiego” oraz „Kochanki, bastardzi, oszuści. Nieprawe łoża królów Polski: XVI–XVIII wiek”.

219
Aудіокнига

Zimne. Polki, które nazwano zbrodniarkami

Marek Łuszczyna

Polki, kobiety, zbrodniarki... Oto pięć wciągających opowieści o kobietach, które z katów przeobrażają się w ofiary, a z ofiar w katów; podejrzewane o dokonanie zbrodni stają się najważniejszymi świadkami oskarżenia. Współtwórczyni komunistycznego aparatu bezpieczeństwa, wykorzystującego inwigilację, przemoc i donos, sama wpada w jego sidła, próbując odnaleźć Boga. Piękna osiemnastolatka w samoobronie w bestialski sposób morduje swoją matkę i ćwiartuje jej ciało. Jeżeli komuś się wydaje, że opisane tu wypadki nie wzbudzą w nim żadnych emocji, jest w błędzie - z każdym przeczytanym słowem szok, niedowierzanie i napięcie będą narastać. "Zimne. Polki, które nazwano zbrodniarkami" to zbiór wstrząsających reportaży o kobietach, które dopuściły się makabrycznych czynów i musiały odpowiedzieć za swoje brutalne przestępstwa. Marek Łuszczyna, niczym wytrwany dziennikarz śledczy, stara się poznać motywacje bezwzględnych morderczyń. Każda z tych historii jest materiałem na streamingowy miniserial.

220
Aудіокнига

Zło

Marta Kiermasz

Zło Marta Kiermasz Seryjni mordercy żyją wśród nas. Mijamy ich każdego dnia. Umiejętność wtapiania się w tłum, a także nieprzewidywalność są cechami, które mogą okazać się niezwykle zabójcze. By poznać człowieka, trzeba zajrzeć do jego umysłu. A to w wielu przypadkach może być przerażającym doświadczeniem. Jeffrey Dahmer mordował, torturował, a niektóre z ofiar zjadał. Zabił siedemnastu chłopców i mężczyzn. Ted Bundy był jednym z najkrwawszych seryjnych morderców w historii Stanów Zjednoczonych, przyznał się do zabicia co najmniej trzydziestu młodych kobiet. Brutalnie je gwałcił i okaleczał. Ed Kemper kilku ofiarom obciął głowy, które później zgwałcił. Zabił dziesięć osób, w tym własną matkę... Co sprawia, że ludzie wkraczają na ścieżkę zła i podążają nią tak daleko, że nie potrafią już z niej zawrócić? Marta Kiermasz Dziennikarka radiowa, w przeszłości związana z RMF FM i Naszym Radiem, obecnie z VOX FM. Reporterka, wydawczyni i prezenterka wiadomości, wielokrotnie relacjonująca na antenie radiowej trudne kryminalne procesy i zabójstwa. Autorka podcastu o seryjnych mordercach ZŁO. Zbrodnia Łowca Ofiara. Absolwentka stosunków międzynarodowych. Sieradzanka od lat mieszkająca w Warszawie. Zainteresowanie kryminalnymi historiami rozbudziły w niej książka i film Milczenie owiec. Fragment Choć trudno w to uwierzyć, były osoby, które spotkanie sam na sam z mordercą przeżyły. W grudniu 1977 roku przy jednym z przystanków autobusowych w Chicago zatrzymał się czarny samochód. W środku siedział mężczyzna podający się za policjanta. Uważnie obserwował mijających go młodych mężczyzn. Wtedy dostrzegł dziewiętnastoletniego Roberta Donellyego, który powolnym krokiem szedł chodnikiem. Krzyknął do niego, by natychmiast wsiadł do auta. Przerażony Robert pewny, że polecenia wydaje funkcjonariusz, posłusznie wsiadł do pojazdu. Gacy świecił mu nieustannie latarką prosto w oczy, by ten nie mógł dokładnie przyjrzeć się jego twarzy. Wyczuwając niepewność chłopaka, szybko zakuł go w kajdanki i zawiózł do swojego domu. Gdy Robert wlewał w gardło ostatnie krople drinka, John chwycił go i zgwałcił. Po chwilowym seksualnym zaspokojeniu zaprowadził przerażonego nastolatka do łazienki, w której czekała już wypełniona wodą wanna. Gacy zanurzył w niej głowę Roberta i trzymał przez jakiś czas, po czym wyjął i powtórzył cały proces. Robił tak do momentu, aż nastolatek stracił przytomność. Gacy szybko go ocucił, a gdy chłopak otworzył oczy, oddał na niego mocz. Na tym nie zamierzał jednak kończyć swoich tortur. Rozkazał roztrzęsionemu chłopakowi iść do sypialni, gdzie ponownie go zgwałcił, tym razem używał do tego różnych przedmiotów, które miał w swojej kolekcji. Robert błagał go o śmierć, na co Gacy odparł jedynie: Zbieram się do tego. Tortury trwały kilka godzin. I choć John powiedział nastolatkowi wprost, że wkrótce zginie, ostatecznie nie odebrał mu życia. Pojechał z nim w stronę domu towarowego, w którym chłopak pracował, i tam go wypuścił. Zagroził jednak, że go odnajdzie, jeśli ten pójdzie na policję.

221
Aудіокнига

Zły Tyrmand

Mariusz Urbanek

Pasjonująca biografia Leopolda Tyrmanda – utalentowanego pisarza, popularyzatora muzyki jazzowej, orędownika wolności, niezłomnego przeciwnika komunizmu, a także – pełnego energii skandalisty i playboya, mężczyzny cieszącego się nieustającym powodzeniem u kobiet, mistrza autokreacji. Oprócz rzetelnej, opartej na faktach biografii, mamy też w tej książce szeroką panoramę przedstawiającą życie towarzyskie i uczuciowe warszawskich „celebrytów” w latach 50. i 60. Jej tytuł nawiązuje rzecz jasna do słynnej powieści kryminalnej Tyrmanda „Zły”, której akcja toczy się w Warszawie na początku lat 50. XX wieku. Mariusz Urbanek posłużył się nie tylko dostępnymi, pisanymi źródłami dotyczącymi Tyrmanda, ale przede wszystkim, oparł swoją książkę na rozmowach z ludźmi, którzy go osobiście znali. Rozmów tych przeprowadził aż osiemdziesiąt. Skrócone zapisy niektórych z nich znajdują się na kartach tej książki. Wśród rozmówców Urbanka wspominających Tyrmanda byli między innymi: Agnieszka Osiecka, Stefan Kisielewski, Zygmunt Kałużyński, Szymon Kobyliński, Eryk Lipiński, Ludwik Jerzy Kern, Tadeusz Konwicki, Zdzisław Najder, Bohdan Tomaszewski, Alina Janowska i Jan Józef Szczepański – czyli osoby, które opisał w swoim skandalizującym „Dzienniku 1954”. Oprócz nich, cytowane są w tej książce inne znane postacie ze świata kultury: Witold Gombrowicz, Jarosław Iwaszkiewicz, Sławomir Mrożek, Krzysztof Teodor Toeplitz, Józefa Hennelowa, Zygmunt Broniarek, Józef Hen, Kazimierz Koźniewski, Marian Eile, Jerzy „Duduś” Matuszkiewicz, Andrzej Trzaskowski, Wanda Warska, Roman Waschko, Andrzej Kurylewicz, Andrzej Jarecki, Janusz Morgenstern, i jeszcze wielu innych. W książce opisują swe spotkania z Tyrmandem także ludzie, którzy byli pierwowzorami bohaterów powieści „Zły”. Mamy też w niej relacje byłych żon pisarza – Małgorzaty Rubel i Barbary Hoff, a także wywiad z Krystyną Sokólską, która była pierwowzorem Bogny z „Dziennika 1954”. IVO VUCO (hultajliteracki.pl): Urbanek jest biografem znakomitym i wie, jak „ugryźć temat”. Nie tylko przedstawia portret genialnego pisarza, buntownika i krytyka życia codziennego, ale też kreśli wyśmienity obraz czasów, w których Tyrmandowi przyszło żyć. Całość tworzy mini serial o potężnym ładunku emocjonalnym. Tyrmand to znacznie więcej niż pisarz i felietonista, jakich było wtedy wielu, a jakich dzisiaj jest całe mrowie, to... Kazimierz Deyna polskiej literatury, a nawet literacki Louis Armstrong, który zamiast trąbki opanował do perfekcji pióro. Każdy z nich był wirtuozem, każdy z nich jest legendą i każdy z nich miał swoją ciemną stronę, bez której jasna strona nie miałaby racji bytu. Urbanek zebrał historie o Tyrmandzie od ludzi, którzy go znali, a zatem nie są to dywagacje, jakim był, czy ewentualnie mógł być człowiekiem, ale jasno nakreślona osobowość pisarza, który chciał żyć i czuć wolność pełną piersią. Czytając tę książkę targały mną różne odczucia, raz Tyrmanda kochałem, innym razem go nienawidziłem. Jednak po ostatniej stronie tej publikacji zrozumiałem, jak wyjątkowy był to człowiek, jak wielką dumę w sobie nosił i jak wielki smutek za nią skrywał. Szalenie dobra książka, do której wrócę jeszcze nie raz. Jedno jest pewne, Mariusz Urbanek napisał książkę, która po prostu musiała zostać napisana, bo bez niej wiedza o Tyrmandzie byłaby mocno okrojona. A że Urbanek to klasa sama w sobie, nie może dziwić fakt, że „Zły Tyrmand” jest książką tak dobrą. FABRYKANT (lubimyczytac.pl): Jest to najlepsza i najbardziej wyrazista książka biograficzna Mariusza Urbanka, jaką czytałem. Urbanek niemal w każdej książce daje coś wciągającego i zaskakującego – jakiś nieznany fakt, który doskonale buduje postać. „Zły Tyrmand” jest właściwie zaskakujący w całości, albowiem główny promotor jazzu w kraju okazuje się być kameleonem, którego nie potrafi przejrzeć nawet tak solidna biografia. Co rozmówca (rozmówczyni) – to inna opinia. Niektóre zbieżne, niektóre zupełnie sprzeczne. Był to facet tak skomplikowany, grający tak wiele ról, a przy tym mieszający je ze swoją prywatną twarzą ukrytą za maskami. To wciągające, ciekawe i bardzo daje do myślenia. Polecam. Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji. Tekst: Iskry, Warszawa 2019. Projekt okładki: Marcin Labus.

222
Aудіокнига

Zniewalające, śmiałe, złe. Oszustki, intrygantki i awanturnice czasów sarmatów

Waldemar Bednaruk

Jeżeli ktoś pragnie wierzyć, że w czasach sarmatów damy były jedynie skromne, nobliwe i cnotliwe, niech nie czyta tej książki! Maria Kazimiera de la Grange dArquien poślubia ordynata Zamoyskiego. A że hulaka nie dba o żonę, ta wpada w ramiona... jego sąsiada, czyli Jana Sobieskiego. Agnieszka Machówna, chłopska córka z Kolbuszowej, dorasta tuż koło dóbr Lubomirskich i pragnie żyć jak oni. Nikt nie wie, w jaki sposób zostaje kochanką cesarza Austrii i dlaczego wierzy on, że ma do czynienia ze spadkobierczynią polskich arystokratów. Siedemnastoletnia Zofia Glavani jest dziewicą, kiedy matka sprzedaje ją polskiemu konsulowi w Stambule. To początek jej drogi prowadzącej na dwór Stanisława Augusta Poniatowskiego. Zostanie żoną Stanisława Potockiego, ale serce podaruje Grigorijowi Potiomkinowi, kochankowi carycy Katarzyny... Waldemar Bednaruk Prawnik, historyk, wieloletni wykładowca akademicki. Ceniony w środowisku i wielokrotnie nagradzany za twórczość znawca epoki staropolskiej. Autor i współautor osiemnastu książek oraz ponad stu artykułów. Znaczną popularność przyniosły mu dramaty historyczne Agnieszka przed trybunałem i Reasumpcja Trybunału Koronnego oraz powieści: Kurier ze Stambułu, Harem, Dom gejsz. Książki znalazły uznanie czytelników, zaś o ich atrakcyjności najlepiej świadczy fakt, że dwie pierwsze powieści trafiły na listy bestsellerów miesiąca kilku czasopism i portali internetowych. Fragment Czy związek trzydziestojednoletniego hulaki z siedemnastoletnią dwórką królowej przy odrobinie wysiłku i dobrej woli obu stron mógł się przeistoczyć w dobre małżeństwo? Niektórzy z komentatorów, znając ich późniejsze losy, twierdzą, że z połączenia rozpieszczonej ulubienicy Ludwiki Marii z pijanicą i dziwkarzem nie mogło wyniknąć nic dobrego. Od razu przekreślają i skazują na niepowodzenie wszelkie nadzieje na to, by związek mógł przetrwać i rozwinąć się w szczęśliwe dla obojga stadło. To prawda, że początki były trudne. Już sam fakt odwlekania przyjazdu do Warszawy przez Sobiepana nie nastrajał do niego życzliwie narzeczonej i jej otoczenia. Potem jednakże wspaniałe prezenty i bogata oprawa musiały zrobić dobre wrażenie, zacierając częściowo złe wspomnienia. Po ślubie nie było najlepiej wszystkie źródła potwierdzają, że noc poślubną pan młody spędził nie w łożu, ale na dywaniku obok łóżka, gdy Marysieńka spała samotnie w pościeli. Co gorsza, związek nie został skonsumowany również w kolejnych dniach i tygodniach. Co było tego powodem, trudno dziś odgadnąć, ale faktem jest, że do pierwszego pełnego zbliżenia między nowożeńcami doszło dopiero po opuszczeniu przez nich stolicy podczas noclegu w Warce lub nawet po przybyciu do Zamościa.

223
Aудіокнига

Zwyczajny szpieg. Wspomnienia

Filip Hagenbeck

Nazywam się Hagenbeck Filip Hagenbeck. Kim jestem? Szpiegiem. Zupełnie zwyczajnym. Przelanie moich wspomnień na papier byłoby dawniej zupełnie nie do pomyślenia. Wpajana nam od początku szkolenia zasada poufności skłaniała do pozostawania w cieniu. Pamiętam ten wykład w Kiejkutach. Swego czasu usłyszałem żale pewnej badaczki z IPN, że oficerowie wywiadu z niesłusznych lat nie palą się do pisania wspomnień. A przecież są ważnymi świadkami historii. Zaśmiałem się wtedy gromko. Ale kiedy bez skrupułów ujawniono Zbiór Zastrzeżony IPN, nie było mi już do śmiechu. Postanowiłem więc sam opowiedzieć swoją historię. Nie jest to praca naukowa. Nie jest to historia wywiadu cywilnego. Nie jest to też analiza polityczna ówczesnych realiów. Nie wszystko mogę ani chcę opowiedzieć. Zobaczycie, jak zwyczajny absolwent wpada w łapy mafii zwanej wywiadem. Pokażę wam szkolenie wywiadowcze, szczegóły pracy Departamentu I MSW i funkcjonowania Centrali wywiadu. Uchylę też rąbka tajemnicy na temat moich przygód na Czarnym Lądzie. Przygotowując się do przelania na papier swoich memuarów, zorientowałem się, że nie zbawiłem świata, nie zapobiegłem trzeciej wojnie światowej, nie zdziałałem cudów. Byłem trybikiem w pewnej specyficznej machinie, jaką każde rozsądne państwo powołuje, aby widzieć i słyszeć to, czego jego rywale nie chcą ujawnić publicznie. Historia pełna jest niezwykłych postaci. Zarówno oficerów, jak i agentów. Szpiegów. Zawodowców i amatorów. Złodziei tajemnic. Zapraszam do mojego świata, świata zwyczajnych szpiegów. Nie będziecie rozczarowani. Filip Hagenbeck oficer wywiadu. Weteran długoletnich misji poza granicami kraju. Na terenach trudnych i gorących, także w warunkach wojennych. Ponoć urodził się 1 kwietnia, ale nie wyciągajcie z tego zbyt daleko idących wniosków. Do niedawna myślał, że resztę swego życia spędzi jak wszyscy szpiedzy w cieniu. W kapciach, przy kominku, z ukochanym psem, głaszcząc siwiejącą brodę. Pomylił się.

224
Aудіокнига

Żar. Oddech Afryki

Dariusz Rosiak

Z jednej strony kolonializm, głód, konflikty plemienne, epidemie i klęski naturalne, krzywdy wyrządzone przez białego człowieka. Z drugiej safari, nieskażona natura, piękno krajobrazu i wieczne lato. Tyle stereotypy. A jaka Afryka jest naprawdę? Tego próbuje się dowiedzieć Dariusz Rosiak, który na szczęście dla czytelnika zawsze chodzi własnymi drogami i zawsze zadaje wnikliwe pytania. Dzięki temu jego Afryka jest inna, ale nadal piękna i fascynująca. Gdyby poszukać wszystkich odmian życia, bez wygodnych kompromisów i honorowania tabu, bez zgody na polityczną poprawność i oportunizm? Może udałoby się nam dowiedzieć czegoś więcej o kontynencie, wobec którego zwykle stosujemy tylko trzy wygodne podejścia: łatwo nam jest użalać się nad Afryką, jeszcze łatwiej ją czcić, a najłatwiej nad nią dominować. To są najbardziej popularne metody oswojenia kontynentu, który dla niektórych białych jest wyrzutem sumienia, dla innych choćby dla nas, Polaków coraz częściej odskocznią od normalnego, nudnego, niespełnionego życia. Cechą wspólną tych strategii jest fakt, że w ich centrum stawiamy nie Afrykę i Afrykanów, ale siebie pisze Dariusz Rosiak we wstępie. "Nie czytałem książki o Afryce, która byłaby tak bliska prawdy jak zbiór reportaży Rosiaka. Mają wszelkie zalety: nie są oparte na z góry przyjętych ideach, choćby najbardziej słusznych i właściwych, nie urodziły się przy biurku żadnego gabinetu, nie udowadniają żadnych teorii, nie wypływają z narzuconej choćby nieświadomie fabuły." Wojciech Albiński, Rzeczpospolita