Autor: Jan Kochańczyk
9
Ebook

Herbata z prądem w Watykanie. Z notesu agenta bezpieki

Jan Kochańczyk

Komunista z przekonania, doświadczony agent krakowskiej "bezpieki", ma dokonać nietypowego zamachu na papieża-Polaka. Nieoczekiwanie... sam musi walczyć o życie! Nie żegna się jednak z podniosłymi ideami tworzenia raju na ziemi. Taki raj (z równym zapałem jak komuniści) próbują przecież budować na tym świecie także bracia-masoni. Czy to tylko "polityczna fikcja"?

10
Ebook

Jan Paweł II i krach komunizmu

Jan Kochańczyk

Książka przedstawia polskie drogi Karola Wojtyły kapłana, poety i męża stanu, spadkobiercy tradycji duchowej Kochanowskiego, Skargi, Mickiewicza, Słowackiego i Norwida. Przedstawiciel tragicznego pokolenia Polaków, dotkniętych zarówno brunatną, jak i czerwoną zarazą, umiał znaleźć w narodowej tradycji receptę na potęgę ducha, zdolną kruszyć mury, nawet wbrew jakimkolwiek rachunkom prawdopodobieństwa.Jana Pawła II kształtowała polska chrześcijańska tradycja, znaczona nazwiskami Mieszka, Chrobrego, Stanisława, Jadwigi, Sobieskiego, Kościuszki, Piłsudskiego. Karol Wojtyła - ostatni być może reprezentant polskiego mesjanizmu, odniósł błyskotliwy sukces przyczynił się do upadku czerwonego imperium zła. Książka pokazuje źródła duchowej mocy papieża z dalekiego kraju i mechanizm zaskakujących sukcesów politycznych mistyka na papieskim tronie.Książka szczególnie interesująca może być dla młodzieży szkolnej, która żyje dziś w zupełnie innym świecie niż niegdyś młody Karol Wojtyła. Być może będzie trudno młodym Polakom wejść w krąg języka Skargi, Kochanowskiego czy księdza Jakuba Wujka ale warto taki trud podejmować, by zrozumieć tradycje własnego kraju i takich niezwykłych postaci, jak Jan Paweł II.Książka jest jednocześnie polemiką z zachodnimi krytykami polskiego mesjanizmu i romantycznego ducha usiłuje przekonać, że w tym romantycznym szaleństwie jest metoda, a czasami droga do zwycięstwa.

11
Ebook

Kaligula - redaktor od sportu

Jan Kochańczyk

Książka opisuje wiele mało znanych faktów z historii polskiego i światowego sportu między innymi odsłania tajemnice brudnych i czystych pieniędzy olimpijskich. Przedstawia szokujące kulisy Igrzysk Olimpijskich w socjalistycznej Moskwie (1980) i Wyścigu Pokoju w cieniu Czarnobyla (1986).Zasadniczą część stanowią żartobliwe, krótkie felietony, drukowane przez autora na łamach popularnej gazety Sport w drugiej połowie lat osiemdziesiątych. Przedstawiają one nasz socjalistyczny sport w krzywym zwierciadle. Czy młodzi ludzie epoki Internetu będą w stanie zrozumieć żarty dotyczące zupełnie innej epoki, kiedy obowiązywały inne reguły gry? Miś z filmu Stanisława Barei na pewno by je zrozumiał dziś są jednak zupełnie inne misie. A może jednak nie tak bardzo inne? Smak sportowego miodu jest jednak bardzo podobny.Na zakończenie książki autor zamieszcza szkice o bardzo bliskich związkach kina i sportu w XX i XXI wieku. Opisuje między innymi wyczyny bardzo pięknej damy (Polki z pochodzenia), mistrzyni sztuki walki, która potrafiła dołożyć prawie każdemu mężczyźnie! Nie tylko na ekranie.

12
Ebook

Komuniści, naziści i Harry Potter

Jan Kochańczyk

Jak to się dzieje, że nawet wojujący ateiści tworzą nowe religie i nowych bogów? Jaki jest dystans między Panem Wszechświata a znikomym pyłkiem na Ziemi – człowiekiem? Książka omawia różne koncepcje Boga i boskości w różnych religiach (katolicyzm, prawosławie, protestantyzm, islam, buddyzm, hinduizm i in.), a także ideały masonów, oświeconych ateistów, komunistów, nazistów i rozmaitych sekt neopogańskich. Czy uroczy Harry Potter i współczesne czarownice są zagrożeniem dla naszej cywilizacji? Czy gry komputerowe wprowadzają dzieci i młodzież w diabelski krąg zła? – Oto są pytania dla wszystkich ludzi, którzy (czy tego chcą, czy nie chcą) noszą religijne okulary. Bo religijność jest wpisana w samą naturę Homo Sapiens, jak twierdzą wybitni naukowcy XXI wieku.

13
Ebook

Lekcje magii

Jan Kochańczyk

      Złe czarownice z Katowic i... jeszcze gorszy czarnoksiężnik z Warszawy, chcą zniszczyć całą naszą ziemską cywilizację. Ich zamiary chcą pokrzyżować mieszkańcy stołecznego Domu Pogodnej Starości. Czy ludzki spryt wygra z potęgą czarnej magii? Czy dzielnym staruszkom w trudnej walce pomogą lekcje magii - na pozór lekkie, łatwe i przyjemne? Powieść fantasy - z przymrużeniem oka.

14
Ebook

Muzyczna sztuka kochania

Jan Kochańczyk

Muzyka to największa rozkosz człowieka! twierdzili mędrcy starożytnej Grecji. Daje więcej rozkoszy niż kobieta! dodawał Stendhal. Autorzy Kamasutry uważali, że jest niezbędnym składnikiem prawdziwej sztuki kochania.Książka analizuje uwodzicielską moc dźwięków; przytacza opinie największych autorytetów. Zawiera jednocześnie wiele barwnych anegdot z życia twórców najbardziej zmysłowej muzyki między innymi Mozarta, Verdiego, Wagnera, Chopina i Czajkowskiego.Muzyczna sztuka kochania analizuje też fantazje erotyczne twórców najsławniejszych oper świata, od Koronacji Poppei do Żywota rozpustnika.Autor książki zastanawia się też (idąc tropami Zygmunta Freuda), dlaczego autorami największych arcydzieł muzyki są - niemal wyłącznie - mężczyźni: niespełnieni męczennicy miłości; kochankowie muzyki! - Czy rzeczywiście?

15
Ebook

Napoleon

Jan Kochańczyk

Napoleon podporządkował sobie Kościół francuski, a po ogłoszeniu Cesarstwa udowodnił światu, że jest znacznie potężniejszy od papieża. Państwo Kościelne traktował jako swoje lenno i chciał zmusić Piusa VII, by zrezygnował z atrybutów władzy świeckiej. Papież zaprotestował. W roku 1809 został przymusowo wywieziony z Rzymu do Sawony. Do Stolicy Apostolskiej wrócił dopiero w roku 1814, gdy Cesarstwo chyliło się do upadku, a zaćmieniu uległa gwiazda Napoleona. Bóg wojny umierał, ale przygotowywał rychłe zmartwychwstanie. Stał się wzorem dla późniejszych nadludzi. Był geniuszem propagandy, z którego pomysłów korzystali potem w nowych warunkach Hitler, Stalin, Mao Zedong, a nawet DOBRZY przywódcy duchowi XX wieku - Gandhi lub Martin Luther King. Pomysły Napoleona wykorzystywali też z powodzeniem specjaliści od PR i wizerunku osób publicznych XX i XXI wieku. Jak się kreuje Boga z człowieka? Jakim tworzywem na Nadczłowieka był rzeczywisty syn państwa Buonaparte z Korsyki?

16
Ebook

Piwo: napój narodowy

Jan Kochańczyk

Od niepamiętnych czasów piwo było podstawowym napojem Polaków. Aż do końca XVI wieku nie miało praktycznie żadnej konkurencji. Nie była wtedy znana herbata czy kawa. Woda była często zanieczyszczona i niebezpieczna dla zdrowia. 400 lat temu historyk Bar-tosz Paprocki pisał o nadzwyczajnej osobliwości, czyli mazurskim szlachcicu Jarzynie herbu Trzaska. Uchodził on za absolutnego dziwaka, bo... pił tylko wodę i dlatego zyskał przydomek: Woda. Niskoprocentowe piwne trunki, jak mawiał pan Rej z Nagłowic nie zaparzały głowy tak, jak bardziej ogniste napoje. Ambitna Włoszka, królowa Bona, której decyzje spotykały się często z oporem panów polskich, mawiała: Polska krew z piwa nieburzliwa. Wiedziała, że złoty napój nie odbiera rozsądku i nie prowokuje tak do burd jak mocniejsze napitki. Co prawda, bogaci panowie często nadmiernie używali wina i gorzałki. Gościnność polska już w dawnych wie-kach była przysłowiowa. Hiszpański prawnik Roizius, bohater sławnej fraszki Kochanowskiego O doktorze Hiszpanie, którego polski poeta z kompanami tak spił podczas wesołej nocy, że kładł się spać trzeźwy, a wstał pijany - tak opisywał polskie obyczaje: Żegnaj, burzliwy Krakowie, bo tutaj życie nie jest niczym jak piciem. Nadmierne picie potępiali moraliści, jednak aż do XVI wieku nie było ono zjawiskiem powszechnym. Nie przyjął się u nas moskiewski styl picia mocnej, zanieczyszczonej wódki, która jak pisał Jan Chryzostom Pasek im najbardziej śmierdzi, tym w większej jest u Moskali cenie! Przysmak taki, żeby koza wrzeszczała, gdyby jej gwałtem wlał. Chłopi i panowie szlachta pili piwo, bogatsi miód i wi-no; gorzałka długo była traktowana jako lekarstwo. Literatura staropolska i późniejsza nie oddaje należycie przewagi piwa nad innymi trunkami. Piwo było w codziennym życiu czymś tak powszechnym, że prawie niezauważalnym. Poeci zaś bardzo często naśladowali aż nazbyt dosłownie dawnych mistrzów greckich i rzymskich, którzy z oczywistych przyczyn sławili głównie wino i boskiego Bachusa. W karczmach tymczasem głównych ośrodkach życia towarzyskiego dawnych Polaków dominowało piwo i rytuały z nim związane. Na przykład rząd, czyli zwyczaj płacenia za piwo po kolei: najpierw jeden płaci za wszystkich, potem drugi, potem trzeci i tak dalej. Przestrzegano szlachciców, żeby nie siadali w rząd z chłopami. Tymczasem w czasach Piastów w karczmach panowały dość demokratyczne obyczaje. Prawo stanowiło na przykład, że chłop, który zranił szlachcica podczas biesiady w ogóle nie płacił żadnej nawiązki. Można więc przypuszczać, że jak zauważył nasz świetny pisarz historyczny Paweł Jasienica wielmożnym i pracowitym często się zdarzało biesiadować, nawet awanturować się razem. Inny przepis orzekał, iż wolno przepić kurtę, koszulę, czapkę, lecz dolnej garderoby karczmarz nie śmie przyjmować. Szlachetnie i mniej szlachetnie urodzeni rodacy wspólnie wznosili toasty: Zdrowie twoje w gębę moję. Polska Jagiellonów nie przypominała już takiej sielanki. Między stanami tworzyły się coraz większe różnice. Bogaci zdradzali piwo czy nawet staropolski miód. Wybierali zagraniczne wina i rosolisy. Niskoprocentowe piwo nadal jednak pozostawało napojem jak chleb powszednim. Dopiero w Polsce porozbiorowej zmienił się radykalnie styl picia. Tania wódka dominowała w karczmach. Coraz częstsze były przypadki... zapijania się na śmierć! Wacław Maciejowski w książce Polska i Ruś (1842) pisze: Jeżeli upiwszy się goście zwalili się z nóg, ci co pozostali przy zmysłach pili na hasło, to jest robili umowę, że gdy jeden osłabnie, drugi mocniejszy w siłach będzie miał o nim staranie, pośle po cyrulika, ażeby zalanego trunkiem ratował, a gdyby nie pomogło i przyszło opiłemu wyzionąć ducha, że pośle po księdza. Charakterystyczne są też niektóre porady lekarskie z tego okresu. Jeżeli kto nie chce być pijanym podczas jakiej ochoty, weźmij nasienia pietruszczanego, utrzyj je na proszek miałki, daj go wypić w takim trunku, jaki masz pić podczas ochoty. Uznasz prawdę, tylko spróbuj. Coraz powszechniej trzeba też stosować środki na kaca - takie jak ostryga polska, czyli żółtko, pół cytryny, szczypta soli i pieprzu. (...) Julian Tuwim głosił chwałę piwa nie tylko słowem, ale i czynem. Jego niezawodny sposób na natchnienie to kieliszek czystej, czasem dwa, potem bomba piwa. Poeta uwielbiał atmosferę małych miasteczek, pachnących piwem: Targ na rynku, W rynku szynk, A w tym szynku Dymno, piwno... W takim szynku można było niekiedy spotkać ideał kelnera doskonałego, opisywany przez Leopolda Staffa: Z czasem tak swoją sztukę posiadł doskonale, Że osłupienie budził w najstarszych bywalcach, Gdy, wyfraczony, w pędzie przyniósł na salę Tuzin bomb piwa z pianą w każdych pięciu palcach. Przytulne lokale miały swoje zalety latem i zimą. Stanisław Grochowiak wspomina słynne polskie budki z piwem, dające ulgę spragnionym podczas upalnych dni: Kiosk jest w kolorze miodu. Widać to zwłaszcza w upał. Bierzesz kufel jak krater, dymiący osami. Wokół tylko mężczyźni. XX-wieczny mistrz humoru, Jan Sztaudynger, cenił zdaje się piwo znacznie wyżej niż szampana, skoro życzył sobie, aby jego fraszki były ...lekkie jak na piwie piana Chętnie przez tęgich piwoszów spijana, A jeśli pianą kogoś uszczęśliwię, Niech smaku dojdzie też i w samym piwie. ! Piwo, jak się okazuje, również w ostatnich dwóch stu-leciach ekspansji napojów wysokoprocentowych, było obecne w kulturze polskiej, wpływało na styl picia i bie-siadowania, inspirowało artystów. Było cenionym napo-jem Pegaza, a Muzy też chętnie pociągały sobie nie tylko piwo bezalkoholowe. A jak będzie w przyszłości? Zobaczymy. Pisarze do piór! (Fragmenty) Spis treści: 1.Cud piwny 4 2. Piwo a sprawa polska 7 3. Napój królów 10 4. Bojowy środek dopingujący 15 5. Wojna piwna we Wrocławiu 18 6. Krzyżacy i Litwini 22 7. Tylko dobre duchy! 25 8. Hulaj dusza! 28 9. Na zdrowie! 31 10. Nie na zdrowie... 34 11. Rej uczy kultury picia 38 12. Kochanowski poeta biesiadny 41 13. Rycerze piwni 44 14. Krzywda chłopa 47 15. Babskie dole i niedole 50 16. Dawne przysłowia i przyśpiewki 53 17. Chrzest niewskazany... 58 18. Polskie i angielskie 61 19. Rośnie konkurencja 64 20. Opis obyczajów 66 21. Bogacze zdradzają piwo 68 22. Krasicki staje w obronie piwa 71 23. Heweliusz piwowar oświecony 74 24. Karczma. Wiedza teoretyczna 79 25. Karczma w literaturze 82 26. Gambrinus, Marchołt i Dyl 86 27. Piwne rady Pana Podstolego 90 28. Składniki. Zboże 93 29. Chmiel 96 30. Woda 99 31. Kuchnia staropolska 101 32.Zakończenie 104 Dodatek 112 Piwo po polsku 112 Staropolski słownik piwny 129 Bibliografia 131 Jan Kochańczyk Dziennikarz. Absolwent Uniwersytetu Śląskiego (polonistyka). Od roku 1975 redaktor ogólnopolskiej gazety Sport (Katowice). Droga zawodowa: od korektora do zastępcy sekretarza redakcji, kierownika działu publicystyki i szefa redakcji dodatków kolorowych. Publikacje dotyczące głównie sportów lotniczych, lekkoat-letyki, pływania i problemów ruchu olimpijskiego. Nagrody dziennikarskie i literackie miedzy innymi Grand Prix prezesa koncernu prasowego RSW (Warszawa) za cykl publikacji dotyczących sportu zawodowego w krajach socjali-stycznych (1989). Polskie opinie i dyskusje odbiły się wtedy echem także w Związku Radzieckim (epoka pieriestrojki Gorbaczowa) i przyspieszyły reformy ruchu olimpijskiego po naradzie na Kubie. Nagrody w konkursach na artykuły i opowiadania sportowe. Od 1991 roku zastępca redaktora naczelnego tygodnika filmowego Ekran, przeniesionego w tym czasie z Wars-zawy do Katowic (Grupa Fibak Noma Press). Od 1994 zastępca redaktora naczelnego tygodnika Panorama. Współpraca z katowickimi redakcjami Dziennika Śląskiego, Wieczoru, Integracji Europejskiej i in. Wydania książkowe m. in. Filmowe skandale i skandaliści (Twój Styl, 2005) oraz Ścigany Roman Polański (część biograficzna).