Autor: Stanisław Cat-Mackiewicz
9
E-book

Klucz do Piłsudskiego

Stanisław Cat-Mackiewicz

“Widziałem Puszczę Białowieską na ekranie. Były to zdjęcia dokładne, a przecież nie dawały rzeczy dla tej puszczy najistotniejszej, tego zapachu, który wytwarza olbrzymiość przestrzeni leśnej. Jednej tylko rzeczy, jednej tajemnicy ani moja, ani żadna inna książka o Piłsudskim nie wyjaśni. Tajemnicy miłości, którą do siebie wzbudzał. Rozmawiałem raz w życiu z Dmowskim, przeciwnikiem Piłsudskiego. Powiedział mi, że Piłsudski miał „duszę wodza”. Miłość ludzi oplotła postać komendanta, brygadiera, marszałka i ta miłość była wielkim kapitałem Polski za jego życia i jest, i daj Boże, by pozostała kapitałem Polski po jego śmierci.” Stanisław Cat-Mackiewicz     "Jeśli cenimy pisarstwo Mackiewicza, nie zawsze dokładnego i skrupulatnego, ale zawsze budzącego szacunek odwagą i samodzielnością sądów, możemy traktować Klucz…, klasykę naszej eseistyki historycznej, jako fragment wielkiej dzisiaj literatury wywołanej biografią Piłsudskiego i jemu poświęconej. Tak rozumiany Klucz… nie traci przydatności, nawet wówczas, gdy nie otwiera wszystkich drzwi."    prof. Rafał Habielski  

10
E-book

Kropki nad i / Dziś i jutro

Stanisław Cat-Mackiewicz

Śmiesznie jest twierdzić, że zarzuty z dziedziny polityki wewnętrznej mogą być istotnymi poważnymi przyczynami powodzenia i niepowodzenia w polityce międzynarodowej, a nie pozorami, nie pretekstami dla gry.  Polityka jednak jest dziedziną, w której kierunek drogi jest rzeczą najważniejszą; ważniejsze jest zawsze w polityce to, „gdzie idziemy”, niż to, „gdzie się w danej chwili znajdujemy”. Pierwszym warunkiem do tego, aby móc zaofiarować swemu sąsiadowi politykę pokojową, jest być silnym. Sztuka polityki polega właśnie na wiązaniu swoich planów z siłami żywymi, żywotnymi i do życia zdolnymi, a nie z nieboszczykami politycznymi, czy tendencjami pozbawionymi przyszłości. Niestety, Polacy mają jakiś litościwy sposób traktowania polityki. Ktoś przychodzi na wyścigi i stawia na konia najgorszego, bo mu się wydał godnym litości. Ten „ktoś” byłby tylko swego rodzaju filantropem, czy człowiekiem dobrego serca, lecz nie człowiekiem, chcącym wygrać w totalizatora. W polityce nie wolno jest powodować się uczuciami sympatii.  Są linie stałe w polityce państw i dlatego nigdy nie jest śmieszne mówiąc o obecnej Polsce, powołać się na Lwa Sapiehę , Jerzego Ossolińskiego, Stanisława Żółkiewskiego. Trzeba pamiętać, że w polityce program nieziszczalny nie jest programem. Najlepszym hołdem, złożonym polskiej historii, będzie prawda.    Stanisław Cat-Mackiewicz

11
E-book

Książka moich rozczarowań

Stanisław Cat-Mackiewicz

Rozczarowania polegają na tym, że to, co kiedyś było bliskie i miłe, staje się dalekie i brzydkie. Inteligentne oczy wypatrzyły, życzliwe mi ręce wybrały kilkadziesiąt moich artykułów, rozsypanych wśród lat wieczornej pisaniny „wstępniaków” i spróbowały stworzyć z nich książkę. Uśmiecham się sceptycznie do tej entrepryzy. Książka ta będzie przypominać muzealne oddziały wykopalisk antycznej rzeźby, których pełno jest we Włoszech, a które na turystach z Ameryki robią wrażenie graciarni bądź śmieciarni. Twarze bez nosów, nosy bez twarzy, ułamki czegoś, szczątka czego innego. Marmurowe  okruchy, marmury, z których nie sposób skleić całości chociażby w myśli i fantazji. Myśl ludzka. Czasem jest swobodna i wolna, jak jaskółka szybująca w locie, a czasem wygląda jak gniazdo robaków, podnoszących w boleściach swoje tułowie ku górze, mające  zady czymś sklejone i zmiętoszone w jedną miazgę, która je trzyma na ziemi. Takie są te biedne kalekie ułamki, szczątki mojej myśli mocarstwowej, mojej tęsknoty do Wielkości Polski i jej majestatyczności, o czym myślałem, jako o idei jedynej, mogącej ustąpić w pustkę ideową, jaką nam dało spełnienie tego, czym przed tym żyły pokolenia. Dlatego: „Książka moich rozczarowań”. Nie umiałem dotychczas stworzyć w Polsce ruchu mocarstwowego, silnego, który by młodzieży polskiej dał ideały inne niż nacjonalistyczne, tak niezgodne z interesami państwa, które ma 40 procent mniejszości narodowych i które, gdyby się terytorialnie rozszerzało, jeszcze by powiększyło tę liczbę. Nie umiałem zapalić do idei wielkiej, mocarstwowej, królewskiej Polski. Ktoś, kto wybierał moje artykuły do książki, szukał nie twórcy ideologii, lecz człowieka, i dlatego powybierał rzeczy, które pisałem przeważnie w chwilach odpoczynku, słabości i depresji. Dlatego w tej książce, w której wypowiadam ułamki mojej myśli, tak dużo jest atmosfery rozczarowania.    Stanisław Cat-Mackiewicz

12
E-book

Lady Makbet myje ręce. Broszury emigracyjne 1944-1946

Stanisław Cat-Mackiewicz

"Niegdyś, za czasów powstania styczniowego, Otto von Bismarck rzucił pod naszym adresem zdenerwowane pytanie: Czy ludzie rozsądni żadnego wpływu na wypadki polityczne u was nie mają? Nasz naród jest dzisiaj tak nieszczęśliwy, że nie stać mnie na obiektywne zastanowienie się, czy Bismarck miał, czy nie miał wtedy racji. Ale pod adresem naszego byłego wielkiego sojusznika, żołnierzy którego żołnierze nasi byli lojalnymi towarzyszami broni, a którego rząd nie dotrzymał nam układu i dziś chce agenturę obcą uznać za rząd polski, pod adresem społeczeństwa brytyjskiego, możemy dziś trawestować owe zdanie Bismarcka i zapytać: Czy ludzie, którzy uważają, że podpisy na aktach międzynarodowych winny być honorowane, żadnego już u was wpływu na bieg wypadków politycznych nie mają?" Stanisław Cat-Mackiewicz "Prefigurację własnej klęski dostrzegł Mackiewicz w losie bohatera powstania listopadowego, gen. Ignacego Prądzyńskiego, którego koncepcje strategiczne doczekały się uznania w akademiach wojennych, a który za życia był jedynie tragicznie bezsilnym świadkiem klęsk swego narodu. Ale... "mało kto wie, że bitwa nad Wisłą z 15 sierpnia 1920 roku ma silne reminiscencje z jednym z ostatnich planów Prądzyńskiego". Myśl zrodzona w umyśle żołnierza czasu klęski, odrestaurowana po prawie stu latach, stała się podstawą największego w XX wieku polskiego zwycięstwa. " Jan Sadkiewicz Od wydawcy W latach 1941-1946 Mackiewicz opublikował ponad 40 broszur. Po kilkuletniej przerwie (przypadającej na okres, w którym redagował tygodnik "Lwów i Wilno") ukazało się jeszcze kilka; ostatnia w roku 1956, na miesiąc przed powrotem Mackiewicza do kraju. Na potrzeby niniejszej edycji zostały one podzielone na pięć tomów. Pierwszy z nich, Trzylecie, obejmuje broszury wydane w latach 1941-1942, drugi, Albo-albo, te wydane w 1943, Nie! - broszury z 1944, Lady Makbet myje ręce - broszury z lat 1945-1946, wreszcie broszury z lat 1951-1956 opublikowane zostaną w tomie Od małego Bergu do wielkiego Bergu. Ze względów kompozycyjnych zdecydowano o wprowadzeniu dwóch wyjątków od zasad tego podziału. Zamykająca okres "oczekiwania" na wkroczenie Armii Czerwonej na teren Rzeczypospolitej broszura 4 stycznia 1944 roku została przesunięta do tomu Albo-albo, natomiast otwierającą nowy okres dziejów politycznych emigracji (po dymisji Stanisława Mikołajczyka i powołaniu gabinetu Tomasza Arciszewskiego) broszurę Nowy rząd z grudnia 1944 zamieszczamy jako pierwszą w tomie Lady Makbet myje ręce. Z różnych przyczyn trzy broszury nie zostaną opublikowane w ramach Pism wybranych Cata-Mackiewicza. Przede wszystkim zabraknie skonfiskowanej w całości przez rząd brytyjski w 1942 roku Sprawy Arleta, w której Mackiewicz poruszał między innymi kwestię polskich oficerów zaginionych w ZSRR. Zawartość tej broszury sam autor omawia w artykule Cenzura angielska a Katyń ["Dziennik Związkowy" (Detroit) 1952, nr 292]. Poza tym Mackiewicz w latach 1945-1946 wydał trzy broszury w języku angielskim, spośród których jedna,Nuremberg and After - znajdzie się w tomie Lady Makbet myje ręce. Pozostałe dwie: Britain and Poland in October 1945(Londyn 1945) oraz Lies, Trials, Atomic Bomb (wydana wspólnie z Frederickiem A. Voigtem i Stanisławem Strońskim, Bombay 1946), zawierają tłumaczenia tekstów zamieszczanych uprzednio w broszurach Lady Makbet myje ręce oraz List filozoficzny, w związku z czym zrezygnowano z ich powtarzania.

13
E-book

Lata nadziei: 17 września 1939 - 5 lipca 1945

Stanisław Cat-Mackiewicz

W 1945 roku Polska znalazła się w otchłani klęski. Stało się tak nie tylko ze względu na zły los, ale też na skutek własnych naszych błędów, błędnej polityki kierowników naszego państwa i błędnych nastrojów społeczeństwa. (…) Możemy więc załamywać ręce i twierdzić, że zostaliśmy perfidnie oszukani i porzuceni przez sojuszników, i będzie to zgodne z prawdą. Ale to, co się nazywa „rozumem stanu” nie polega na biadaniu ex post nad przewrotnością wspólników, lecz na umiejętności przewidywania, czy układy nam proponowane będą czy też nie będą przez kontrahenta dotrzymane. A ci, którzy podjęli się kierować naszymi losami, nie tylko politycznie przewidywać, lecz politycznie myśleć nie umieli. Stanisław Cat-Mackiewicz   Do zasadniczych kwestii postawionych przez autora, takich jak oceny polityki brytyjskiej, skuteczność działań podejmowanych przez władze polskie czy celowość polskiego wysiłku wojennego, historycy ciągle wracają i na nowo podejmują o nich dyskusję. (…) nie można także pominąć faktu, że książka zawiera liczne wartościowe przemyślenia i oceny, jak chociażby ta dotycząca rzeczywistych skutków powstania warszawskiego. Prof. Andrzej Leon Sowa

14
E-book

Londyniszcze

Stanisław Cat-Mackiewicz

...my, Polacy, pisujemy noty dyplomatyczne i zajmujemy stanowiska w polityce międzynarodowej z tomikiem Mickiewicza lub Słowackiego jako podręcznikiem orientacyjnym. To my, Polacy, nie myślimy politycznie, lecz głośno lub cicho deklamujemy politycznie. Polityka angielska dlatego jest tak doskonała, że jest wyzuta z wszelkiej uczuciowości.   Stanisław Cat-Mackiewicz     Trudność z prawidłowym odbiorem tej książki, a zarazem intencji autora, polega na tym, że Mackiewicz krytykuje politykę brytyjską wystawiając jej całkiem dobre świadectwo. Z jego rozprawy wynika, że była wolna od rojeń, pragmatyczna, zawsze uzgodniona z rzeczywistością i na ogół skuteczna. A zatem daleko różna od tej, którą zwykła prowadzić Polska.  Cóż więc począć? Uznać Londyniszcze za efekt nieposkromionej pasji, która przyniosła rezultat różny od zamierzonego?  Wydaje się, że tak mogło być, co nie jest równoznaczne z dyskwalifikacją.  Pamflet Mackiewicza jest lekcją myślenia o polityce. Warto wziąć w niej udział.   prof. Rafał Habielski    

15
E-book

Myśl w obcęgach. Studia nad psychologią społeczeństwa Sowietów

Stanisław Cat-Mackiewicz

PISMA WYBRANE STANISŁAWA CATA-MACKIEWICZA   Każde przeinaczenie prawdy zwiększa niebezpieczeństwa, które nam grożą ze strony bolszewizmu. Ale właśnie dlatego, że pisałem prawdę, przedstawiłem całą ohydę życia bolszewickiego, tego człowieka, którego nie tylko, że jest głodny i źle odziany, ale przede wszystkim ma myśl trzymaną w obcęgach. Człowieka trzymanego w najgorszej katordze, bo katordze myśli.  Stanisław Cat-Mackiewicz   Nie wydaje się, by zestarzał się język, by zwietrzały diagnozy trafiające w najczulsze punktu ludzkiej psychiki poddanej totalitarnej presji. Niestety także nie możemy mieć pewności, że sam temat rozważań Mackiewicza – sytuacja takiej presji, ogłupiającej obcęgami masowej propagandy – jest już tylko wspomnieniem dawno przebrzmiałej historii. Dlatego warto chyba zobaczyć jak wygląda Myśl w obcęgach.  prof. Andrzej Nowak   [Mackiewicza] definicja komunizmu jest jedną z najbardziej trafnych i ścisłych, jakie kiedykolwiek napisano. Myśl w obcęgach jest zaś jedną z najlepszych książek o Związku Sowieckim Piotr Zychowicz, "Uważam Rze" (Bolszewizm, owoc sodomii)   Myśl w obcęgach. Studia nad psychologią społeczeństwa Sowietów to książka nadal – mimo upływu lat – porywająca. Konserwatywny, antykomunistyczny dziennikarz wyrusza (po długich staraniach) na wyprawę do Związku Sowieckiego z pierwszej połowy lat 30., i próbuje opisać tamten świat. Tomasz Terlikowski, Fronda.pl (Dziś takich studiów już nie ma, czyli „Myśl w obcęgach” Cata-Mackiewicza)  Fronda.pl zamieszcza również fragment książki: Liszeniec   Czy dziś polski autor jest zdolny do napisania tak świetnego studium innego kraju? Opisać zagrożenie i wniknąć w społeczeństwo? Czy dziś ktoś tak dobrze opisałby Rosję? Mateusz Matyszkowicz, Teologia Polityczna (Z Catem w Bolszewii)   Czasem chciałoby się powiedzieć, że takiej publicystyki już nie ma. Erudycyjnej, oryginalnej i samosterownej.  Mateusz Matyszkowicz, Nowe Państwo (Własne ścieżki Cata)   Dla Mackiewicza istotą bolszewizmu jest fałsz tworzony przez ludzi żyjących w ułudnym świecie, fałsz, który podają sobie i innym jak psychiczną morfinę. Michał Bizoń, Pressje (Sowiety na morfinie)   ...wciągający (...) zapis podróży autora przez państwo sowieckie.   Rafał Łatka, Histmag.org (Stanisław Cat-Mackiewicz – „Myśl w obcęgach”)      

16
E-book

Nie! Broszury emigracyjne 1944

Stanisław Cat-Mackiewicz

"Jakże łatwo zarobić sobie na uznanie, powtarzając bez żadnego uzasadnienia: jest źle, ale będzie dobrze, musi być dobrze, przy tym dlaczego "musi być dobrze" można nie uzasadniać. Wiem, że tego rodzaju optymistyczne przewidywania zapewniają wśród Polaków autorytet polityczny, ale ja nie chcę mieć autorytetu politycznego opartego na rozumowaniach bez sensu. Nie uważam tych broszur za drogę do kariery politycznej, której nie robię, lecz za spełnianie obywatelskiego i dziennikarskiego obowiązku mówienia prawdy. I dlatego nie pocieszam. Rzeczywistość jest czarna, przyszłość czarniejsza jeszcze. Nazywano mnie pesymistą, lecz gdyby więcej liczono się z moimi pesymistycznymi przewidywaniami, nie doszlibyśmy zapewne do tej przepaści, nad brzegiem której stoimy." Stanisław Cat-Mackiewicz W styczniu 1944 roku wojska sowieckie przekroczyły przedwojenną granicę z Polską, w grudniu Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego przekształcony został w Rząd Tymczasowy. Spinało to klamrą ciąg innych wypadków, z których wszystkie, i każdy z osobna, przeczyły nadziei, że Polska wyjdzie z wojny niepodległa, w określonych przez siebie granicach. Wśród pesymizmu i zwątpienia Stanisław Mackiewicz mógł mieć powody do satysfakcji, choć smakowała ona wyjątkowo gorzko. prof. Rafał Habielski W latach 1941-1946 Mackiewicz opublikował ponad 40 broszur. Po kilkuletniej przerwie (przypadającej na okres, w którym redagował tygodnik "Lwów i Wilno") ukazało się jeszcze kilka; ostatnia w roku 1956, na miesiąc przed powrotem Mackiewicza do kraju. Na potrzeby niniejszej edycji zostały one podzielone na pięć tomów. Pierwszy z nich, Trzylecie, obejmuje broszury wydane w latach 1941-1942, drugi, Albo-albo, te wydane w 1943, Nie! - broszury z 1944, Lady Makbet myje ręce - broszury z lat 1945-1946, wreszcie broszury z lat 1951-1956 opublikowane zostaną w tomie Od małego Bergu do wielkiego Bergu. Ze względów kompozycyjnych zdecydowano o wprowadzeniu dwóch wyjątków od zasad tego podziału. Zamykająca okres "oczekiwania" na wkroczenie Armii Czerwonej na teren Rzeczypospolitej broszura 4 stycznia 1944 roku została przesunięta do tomu Albo-albo, natomiast otwierającą nowy okres dziejów politycznych emigracji (po dymisji Stanisława Mikołajczyka i powołaniu gabinetu Tomasza Arciszewskiego) broszurę Nowy rząd z grudnia 1944 zamieszczamy jako pierwszą w tomie Lady Makbet myje ręce. Z różnych przyczyn trzy broszury nie zostaną opublikowane w ramach Pism wybranych Cata-Mackiewicza. Przede wszystkim zabraknie skonfiskowanej w całości przez rząd brytyjski w 1942 roku Sprawy Arleta, w której Mackiewicz poruszał między innymi kwestię polskich oficerów zaginionych w ZSRR. Zawartość tej broszury sam autor omawia w artykule Cenzura angielska a Katyń ["Dziennik Związkowy" (Detroit) 1952, nr 292]. Poza tym Mackiewicz w latach 1945-1946 wydał trzy broszury w języku angielskim, spośród których jedna,Nuremberg and After - znajdzie się w tomie Lady Makbet myje ręce. Pozostałe dwie: Britain and Poland in October 1945(Londyn 1945) oraz Lies, Trials, Atomic Bomb (wydana wspólnie z Frederickiem A. Voigtem i Stanisławem Strońskim, Bombay 1946), zawierają tłumaczenia tekstów zamieszczanych uprzednio w broszurach Lady Makbet myje ręce oraz List filozoficzny, w związku z czym zrezygnowano z ich powtarzania.