Wydawca: Wydawnictwo Czarne
Wydawnictwo Czarne powstało w 1996 roku. Specjalizuje się w literaturze faktu, literaturze podróżniczej, eseistyce, współczesnej prozie polskiej i światowej, które ukazują w kilkunastu seriach (m.in. Reportaż, Sulina, mikrokosmos/makrokosmos, Przez Rzekę, Esej, Orient Express, Linie Krajowe, Proza Świata, Lilith, Dolce Vita, Ze Strachem oraz najnowszej Historia/Historie).

Nasi autorzy to m.in. Andrzej Stasiuk, Herta Müller, Jurij Andruchowycz, Martin Pollack, Swietłana Aleksijewicz, Mariusz Szczygieł, Jacek Hugo-Bader.

Książki Czarnego ukazują się również w formie audio i e-booków.
97
Ebook

Mołdawia. Państwo niekonieczne

Kamil Całus

Dla wielu mieszkańców Mołdawii i niemałej grupy rządzących nią polityków uzyskana w 1991 roku niepodległość miała być tylko przystankiem na drodze do zjednoczenia z rumuńską macierzą. Jednak nie wszyscy obywatele młodej republiki podzielali tę wizję. W Bukareszcie też nie pałano do niej entuzjazmem. W rezultacie sen o zjednoczeniu zakończył się tak szybko, jak się zaczął, a niewielki kraj dosłownie rozpadł się na trzy części. Nagle stało się jasne, że Mołdawię która nigdy wcześniej nie miała okazji cieszyć się państwowością trzeba będzie wymyślić, wymarzyć na nowo. Sprawić, by w oczach swoich obywateli i świata stała się państwem koniecznym, napełnionym treścią, leżącym w konkretnym miejscu na mapie. Zdanie to okazało się jednak bardzo trudne. Jak bowiem tworzyć państwo, gdy jedna czwarta obywateli opowiada się za jego likwidacją, a co trzeci posiada więcej niż jeden paszport? Jak znaleźć ideę jednoczącą naród, gdy jego przedstawiciele nie potrafią dojść do porozumienia nawet w sprawie nazwy używanego na co dzień języka? Jak przekonać ludzi, że warto poświęcić coś dla kraju, który jest młodszy od połowy jego mieszkańców i który nie potrafi zagwarantować swoim obywatelom zaspokojenia podstawowych potrzeb? Książka Kamila Całusa opowiada o kraju zrodzonym z niespełnionych marzeń i o ludziach, którzy próbują znaleźć odpowiedź na pytanie, co to znaczy być Mołdawianinem.

98
Ebook

Czas odnaleziony. Podróże z moją matką

Halina Rubin

Halina Rubin urodziła się w przededniu II wojny światowej. Z dzieciństwa pamięta dramatyczną ucieczkę w głąb Związku Radzieckiego i leśne życie wśród partyzantów. Zdołała przetrwać dzięki odwadze i zaradności swej matki, która dokonywała cudów, żeby chronić nie tylko córkę, ale i rannych żołnierzy będących pod jej opieką. Po wojnie rodzina zamieszkała w Warszawie, jednak w 1968 roku zmuszona była wyruszyć w kolejną podróż, by w dalekich krajach zaczynać życie od nowa. Po śmierci rodziców Halina przez wiele lat nie dotykała dwóch zakurzonych pudeł z ich listami, dokumentami, zdjęciami i notatkami. Dopiero za namową córki zajrzała do nich i zaczęła odkrywać szczegóły traumatycznej historii rodzinnej. Żeby dowiedzieć się więcej, wyruszyła w intymną podróż do dawno zapomnianych miejsc, śladami swojej niezwykłej matki.

99
Ebook

Daleko. Buddyjskie Królestwo Mustangu

Magdalena Gołębiowska

Tybetańskie Królestwo Lo, czyli po nepalsku Mustang, przez wieki pozostawało niedostępne dla obcych. Ukryte w najgłębszej dolinie świata, za ośmiotysięcznikami Annapurną i Dhaulagiri, strzegło swoich tajemnic i rytuałów. Docierali tam jedynie pielgrzymi i kupcy prowadzący obładowane solą karawany. Jego historia toczyła się niespiesznie z dala od reszty świata. W końcu jednak musiało otworzyć swoje granice. Magdalena Gołębiowska trafia do tej krainy w XXI wieku. Daje się uwieść urokowi starych wiosek, ich mieszkańców i mistycznemu pięknu surowego krajobrazu. Odwiedza księżniczkę należącą do rodziny od wieków rządzącej Mustangiem, opowiada o Khampach, znanych ze swej odwagi partyzantach walczących o niepodległość Tybetu, podziwia piętnastowieczny klasztor Thubczen, który Tiziano Terzani nazwał jedną z kaplic Sykstyńskich buddyzmu, i rozmawia z włoskim konserwatorem sztuki ratującym tamtejsze świątynie za dolary od amerykańskich filantropów. Patrzy również, jak nieskażona dotąd przyroda ginie pod kołami chińskich ciężarówek. A usłyszane historie i zobaczone obrazy układają się w opowieść o tym, co się dzieje, gdy zatrzymany czas nagle zaczyna przyspieszać.

100
Ebook

Nie róbcie mu krzywdy

Filip Skrońc

Pewnego dnia usłyszałem, że w Tanzanii poluje się na albinosów. Z części ich ciał czarownicy mieli robić amulety i eliksiry przynoszące szczęście. Wszystko brzmiało jak straszna opowieść z dalekiego świata, ale z czasem te same historie zaczęły wypełniać szpalty gazet i akta kolejnych spraw. Odcięte ramiona, odrąbane nogi, wybite zęby. Palce, dłonie, stopy, uszy, serca, jelita, wątroby, penisy i łechtaczki cenny był każdy, nawet najmniejszy kawałek. Przez lata słuchałem o kraju zanurzonym w czarach, o porzuconych dzieciach, kolejnych atakach, morderstwach i rozkopanych grobach. W końcu stwierdziłem, że polecę do Dar es Salaam, by spróbować zrozumieć to, co przeraża. Byłem pewien, że na miejscu będę rozmawiać o polowaniach i wierze w magiczną moc ciał albinosów. Szybko jednak okazało się, że w tych rozmowach strach przed okaleczeniem czy śmiercią praktycznie się nie pojawia. Filip Skrońc

101
Ebook

Jurata. Cały ten szpas

Anna Tomiak

Dziewięćdziesiąt lat temu zauroczeni swoim morzem Polacy zamarzyli o kurorcie z prawdziwego zdarzenia. Jurata natychmiast stała się ulubionym miejscem wakacyjnych pobytów ówczesnych elit. Można tu było spotkać Wojciecha Kossaka, zajeżdżającego przed swój dom lśniącym automobilem. Plażą przechadzał się prezydent Mościcki, a w luksusowych pensjonatach zatrzymywały największe gwiazdy z Bodo, Smosarską i Kiepurą na czele. Krótka przedwojenna historia zakończyła się we wrześniu 1939 roku. Letnicy wyjechali, a Niemcy skwapliwie korzystali z jurackiej infrastruktury. Odpoczywali tu lotnicy Luftwaffe i młodzież z Hitlerjugend. Po wojnie władza ludowa usiłowała zmienić elitarny charakter kurortu na egalitarny. W najbardziej atrakcyjnych miejscach wzniesiono ośrodki FWP, wyburzano przedwojenne wille i wycinano sosny. Ale nawet pod nowymi rządami Jurata zachowała swój swobodny styl przechowywany we wspomnieniach i anegdotach. W XXI wieku w miejscu dawnej Juraty wyrasta nowa, ze szkła, betonu i stali. Historia toczy się dalej. Anna Tomiak opowiada o nadmorskim kurorcie od jego początków w 1928 roku, przez zmianę w centrum wczasów pracowniczych, aż po powrót do elitarności w latach 90. i czasy współczesne.

102
Ebook

Po Galicji. O chasydach, Hucułach, Polakach i Rusinach. Imaginacyjna podróż po Galicji Wschodniej i Bukowinie, czyli wyprawa w świat, którego nie ma

Martin Pollack

Martin Pollack zabiera czytelników w pełną nostalgii wędrówkę po świecie, którego centrum były Przemyśl i Drohobycz, powietrze było pyszne i świeże, na głównym placu miejskim mieszały się dziesiątki języków, a w lokalnej prasie opryszków traktowało się jak bohaterów. Jednocześnie to świat nierówności społecznych, biednych i brudnych sztetli, korupcji oraz wyzysku robotników z drohobyckich pól naftowych. Po Galicji to niezwykła podróż w czasie do epoki minionej, opowieść o tęsknocie za lepszym i dostatniejszym życiem. Książka Martina Pollacka pokazuje, jak wielkie możliwości artystyczne i poznawcze zawiera ten rodzaj pisarstwa, który Clifford Geertz określa mianem gatunków zmąconych. Bo Po Galicji jest i nie jest reportażem literackim, jest i nie jest esejem historycznym, jest i nie jest książką z antropologii kulturowej. Nie jest, ale zarazem jest tym wszystkim jednocześnie. I to na sposób nowatorski i znakomity. Ryszard Kapuściński

103
Ebook

O kotach

Praca zbiorowa

Z ilustracjami Gosi Herby Pisarzom z kotami do twarzy. [...] Od razu przyjemnie znaleźć się w prestiżowym towarzystwie: Hemingway, Colette, Bukowski, Burroughs, wszyscy przyznawali się wszak do kociarstwa, zostawili na dowód cytaty i strofy. Obserwacjami i anegdotami dzielą się wybitni kociarze: Stefan Chwin, Olga Drenda, Piotr Paziński, Małgorzata Rejmer, Piotr Siemion i Paweł Sołtys. Każdy z nich w charakterystycznym dla siebie stylu, a wszyscy z niezwykłą wrażliwością, zabierają czytelnika do świata, w którym rządzą koty. Polecamy także tom opowiadań O psach.

104
Ebook

Dreamland. Opiatowa epidemia w USA

Sam Quinones

W 2008 roku w USA liczba zgonów w wyniku przedawkowania opiatów przewyższała liczbę ofiar wypadków samochodowych. Osób uzależnionych od leków z roku na rok jest coraz więcej, a rynek farmaceutyczny rośnie w siłę. Jak to możliwe, że legalnie dopuszczona do sprzedaży tabletka przeciwbólowa może doprowadzić do epidemii uzależnień? Sam Quinones drobiazgowo rekonstruuje dzieje tej opiatowej katastrofy. Z jednej strony rzetelnie przedstawia kolejne etapy wprowadzania niebezpiecznych leków do regularnej sprzedaży i pokazuje przeraźliwie krótką drogę od ukojenia bólu do nałogu, z drugiej zaś wprowadza nas w świat meksykańskich sprzedawców czarnej smoły, którzy korzystając z plagi uzależnień od opiatów, zajęli się sprzedażą heroiny, dostarczając ją pod drzwi narkomanów niczym dostawcy pizzy. Szefowie koncernów farmaceutycznych, dilerzy, policjanci, narkomani, rodzice tych, którzy przegrali z nałogiem. Bohaterów Dreamland jest wielu i to ich historie składają się na wstrząsająca opowieść o problemie, wobec którego Ameryka okazuje się bezradna. Książka nagrodzona Amerykańską Nagrodą Krytyków Literackich. Quinones opowiada niesamowitą historię, której bohaterami są narkomani, przemytnicy, dilerzy, policjanci, prawnicy i dziesiątki rodzin dotkniętych problemem narkotykowym. Z wielką wnikliwością łączy i opisuje społeczny, polityczny i ekonomiczny wymiar uzależnienia, które zniszczyło środkowe Stany Zjednoczone, a co gorsza rozprzestrzenia się dalej. Booklist Quinones jest doświadczonym reporterem i doskonałym przewodnikiem po amerykańsko-meksykańskim pograniczu []. Dreamland to skrupulatne dziennikarstwo śledcze i zajmująca opowieść nie tylko o epidemii uzależnień od opiatów w USA, ale również o negatywnej symbiozie między Stanami Zjednoczonymi a ich południowym sąsiadem. New York Journal of Books Od losów ćpunów w Portland, przez nielegalne fabryki recept w Appalachach, aż po życiorysy przemytników heroiny z małego meksykańskiego miasteczka Quinones opisuje katastrofalną synergię i nieuchronny łańcuch wydarzeń, gdy niewinne przepisanie leku przeciwbólowego prowadzi do uzależnienia od opiatów, a to często kończy się uzależnieniem od tańszej i paradoksalnie lepiej dostępnej heroiny. Jedna z najlepszych książek tego roku. Boston Globe

105
Ebook

Prawdziwa wojna. Wietnam w ogniu

Jonathan Schell

Ben Suc położone kilkadziesiąt kilometrów od Sajgonu stało się celem ataku w ramach operacji Cedar Falls największej akcji wojsk amerykańskich w czasie wojny w Wietnamie. Schell był naocznym świadkiem przebiegu i skutków tej interwencji, najpierw obserwując wydarzenia z pokładu wojskowego helikoptera, potem słuchając opowieści jeńców, wreszcie oglądając zniszczenia, które pozostawiły amerykańskie bomby i czołgi. Schell napisał tę książkę wiele lat po wojnie, ale spotkała się ona z żywymi reakcjami i weszła do kanonu światowej literatury faktu. Autor nie tylko opowiada o konkretnych wydarzeniach, lecz stara się również znaleźć odpowiedzi na pytania, dlaczego Stany Zjednoczone rozpoczęły wojnę w Wietnamie i dlaczego ją przegrały. Jego relacja jest jednym z najbardziej przejmujących świadectw o tej wojnie i o wojnie w ogóle. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Wojna w Wietnamie była to wojna najbardziej dzieląca naród amerykański ze wszystkich dotychczasowych wojen prowadzonych poza granicami Stanów Zjednoczonych tak pisał Richard Nixon w książce "Nigdy więcej Wietnamu", w której objaśniał sens własnej polityki. Jonathan Schell, znakomity amerykański pisarz polityczny i eseista, podzielał ten pogląd, choć inaczej niż Nixon był krytykiem polityki amerykańskiej w Wietnamie. Po książkach Nixona i Podhoretza "Dlaczego byliśmy w Wietnamie?, obrońców polityki wojennej, otrzymujemy oto przejmujące świadectwo przeciwnika tej wojny. Za swoją książkę Schell był brutalnie atakowany. Oskarżano go o brak patriotyzmu, tymczasem Schell, człowiek antytotalitarnej lewicy, a więc zarówno antykomunistycznej, jak i antyfaszystowskiej, po prostu inaczej pojmował patriotyzm. Obwiniano go o autonienawiść, która nakazuje, wbrew wszelkim dowodom i zdrowemu rozsądkowi, przypisywać USA wszystko, co najgorsze, a to, co najlepsze najgorszym wrogom. Tymczasem Schell nie miał złudzeń co do natury reżymu komunistycznego w Hanoi. W swojej książce opowiedział o tym, co widział jako reporter. I o tym, jak rozumie źródła amerykańskiej klęski w Wietnamie. Obrońcy Nixona powtarzali: komunistyczny pokój odbiera życie znacznie większej liczbie ludzi niż antykomunistyczna wojna. Schell odpowiadał: tej wojny nie można było wygrać, a jej rezultatem są tylko cierpienia tysięcy ludzi. W ten sposób zderzyły się z sobą dwa modele amerykańskiego patriotyzmu. Wobec reżymów dyktatorskich ani przemoc, ani dyplomacja nie są skutecznymi receptami na każdą okazję. Świetna książka Schella to ważny głos we wciąż trwającym sporze w Stanach Zjednoczonych. Ale może w sprawie Wietnamu między skorumpowanym reżymem w Sajgonie a totalitarnym reżymem w Hanoi nikt nie miał skutecznej recepty? Tę książkę naprawdę bardzo warto przeczytać. Adam Michnik Książka Schella to ważny i godny zaufania głos w dyskusji na temat wojny w Wietnamie. Relacjonując swoje doświadczenia z wizyty w kraju ogarniętym konfliktem, autor stworzył książkę fascynującą zarówno dla akademików, jak i czytelników zainteresowanych historią najnowszą. Library Journal Jeżeli za sto lat Amerykanie będą chcieli przeczytać książkę dotyczącą wojny w Wietnamie, muszą sięgnąć po publikację Schella. Tam znajdą odpowiedź na każde pytanie związane z tym konfliktem. Gloria Emerson

106
Ebook

Dziecko w śniegu

Włodek Goldkorn

Dzieciństwo spędził w Katowicach. Mieszkał w domu opuszczonym przez Niemców. W przestronnych i jasnych pokojach stały meble w stylu Biedermeier. Przymocowane były do nich tabliczki z ciemnego metalu z napisem własność Trzeciej Rzeszy i swastyką. Swastyki stały się codziennością, oswojoną częścią jego dziecięcego imaginarium. Jako mały chłopiec bawił się z kolegami w Auschwitz. Włodek Goldkorn Żyd, Polak, ceniony włoski publicysta podobnie jak wiele innych dzieci osób ocalałych z Holocaustu całe życie spędził w cieniu Szoa, wśród strzępków opowieści, fragmentów wspomnień. Jego ciocia Nachcia poszła do komory gazowej z córeczką na rękach. To nie jest świat godzien tego, żeby na nim żyć powiedziała, choć mogła oddać dziecko i uniknąć śmierci. Jego ciocia Chajtełe, uciekając przed Niemcami, porzuciła niemowlę w śniegu. Przeżyła. Tego, kto przetrwał Zagładę, nie można sądzić ludzką miarą, pisze Goldkorn. Prawda o Zagładzie leży w wielości narracji, w niepewności wspomnień, w niedomówieniach. Jest opowieścią świadków, ale też katów. Dziecko w śniegu to traktat o pamięci, o prawdzie, o doświadczeniu zła, o przetrwaniu. Trzeba i należy opowiadać niewypowiedziane. [] Szoah mówi Goldkorn jest tylko pustką. Próby wypełniania jej rzekomymi pozytywnymi znaczeniami czy przesłaniem nadziei są gorsze od udręki: to brak zrozumienia, jak bardzo Zło zakorzenione jest w każdym z nas. Opowieść o tym, co się wydarzyło, jest nie tylko świadectwem, wymierzonym przeciwko tym, którzy chcieliby ukryć i wymazać zbrodnie, ale również bolesną próbą ukazania wywrotowej natury Zła, w nadziei, jak mówił Primo Levi, że nauczymy się je rozpoznawać, kiedy znów się pojawi. Goldkorn bez litości pracuje nad pamięcią, z wielkim trudem wydobywając ją z siebie, walcząc z nią, ale ostatecznie sprawiając, że ożywa. Odwołuje się do pamięci, która pod wieloma względami jest wyobrażeniem. Francesco M. Cataluccio Czym jest pamięć? Czym jest przeszłość? Co pozostaje po życiu i śmierci tych, których kochaliśmy, a którzy żyli przed nami? Ponadczasowe przemyślenia, które stają się przejmujące dlatego, że odnoszą się do przeszłości Żyda-Polaka i komunisty, dorastającego w ojczyźnie, która następnie się go wyparła. La Repubblica Goldkorn przez długi czas był redaktorem działu kultury LEspresso. Opowiadał o innych, w tej książce mówi o sobie. Jest to przykład na to, jak osobiste doświadczenie przepuszczone przez pryzmat literatury może nabrać uniwersalnej wartości. Romana Petri, La Nuova Sardegna Ofiary Szoah to nie tylko zamordowani w komorach gazowych: to całe pokolenie, pierwsze po Apokalipsie, które żyje pomiędzy pamięcią i tym, co po, które wciąż zadaje sobie pytanie, czym jest przeszłość. LAdige To jedna z tych książek, które porywają i zostają z czytelnikiem na zawsze. Anna Foa, Avvenire

107
Ebook

Afronauci. Z Zambii na Księżyc

Bartek Sabela

Spójrz na to drzewo. Ponieważ je widzę, mogę do niego dojść. Tak samo jest z Księżycem zwykł mawiać Edward Mukuka Nkoloso. Ponoć wieczorami można go było zobaczyć, jak stoi sam na wzgórzu Chingwele Hill, niczym średniowieczny astronom, który właśnie doszedł do krańców świata i nieśmiało wystawia głowę poza niebiańskie sklepienie. Ludzie mówią, że czasami unosił włócznię i celował ostrzem w srebrny glob. A potem brał zamach i z całych sił ciskał nią w Księżyc. Pod koniec 1964 roku do Zambii zaczęli zjeżdżać amerykańscy dziennikarze. Jednak nie po to, by pisać o nowym afrykańskim państwie. Szukali pewnego człowieka, który rzucił wyzwanie światowym mocarstwom i uparcie twierdził, że to Zambijczyk, a nie Amerykanin czy Rosjanin będzie pierwszym człowiekiem na Księżycu. Oto historia zambijskiej Narodowej Akademii Nauki, Badań Kosmicznych i Filozofii oraz szaleńczego marzenia o wolności i podboju kosmosu. Afronauci to frapująca opowieść o Edwardzie Mukuce Nkoloso, twórcy Zambijskiej Akademii Kosmicznej, i jego planie wystrzelenia rakiety na Księżyc. Tragikomiczna historia Nkoloso doskonale unaocznia paradoksy epoki postkolonialnej, bolesny dialog tradycji z nowoczesnością. To przede wszystkim opowieść o pasji poznawczej, determinacji w pokonywaniu granic cywilizacyjnych, ale także podważenia hegemonii Zachodu. Sabela z benedyktyńskim zacięciem rekonstruuje dzieje Nkoloso. Pieczołowicie składa puzzle historii, odwiedza archiwa w Lusace, wertuje lokalną prasę, szuka świadków wydarzeń sprzed półwiecza. Wyśmienity reportaż i kapitalna praca o wykuwaniu się współczesnej tożsamości politycznej w świecie pozaeuropejskim. Z pewnością jedna z najoryginalniejszych książek o Afryce ostatnich lat! Błażej Popławski

108
Ebook

Księga Wyjścia

Mikołaj Grynberg

Książka wydana we współpracy z Muzeum Historii Żydów Polskich Polin oraz Stowarzyszeniem Żydowski Instytut Historyczny Z posłowiem Piotra Osęki Wydarzenia, o których opowiadają moi bohaterowie, miały miejsce, gdy miałem dwa, trzy lata. Nie ominęły również mojego rodzinnego domu. Dzisiaj umiem nazwać emocje, które już na zawsze zostaną powiązane z liczbą sześćdziesiąt osiem. To poczucie odrzucenia, żal i samotność. Postanowiłem zrozumieć, dlaczego tak wielu Żydów wyjechało z Polski po wydarzeniach Marca sześćdziesiątego ósmego i dlaczego tylu zostało. Na przełomie 2016 i 2017 roku odbyłem prawie osiemdziesiąt spotkań z tymi, którzy po wojnie sześciodniowej w Izraelu oraz po Marcu podejmowali decyzje o pozostaniu w Polsce lub jej opuszczeniu. Zadawałem im pytania w swoim imieniu oraz, mam wielką nadzieję, że i w Twoim Drogi Czytelniku. Dzisiaj wiem więcej, ale dalej nie rozumiem wielu rzeczy. Jedno z pytań, z którym pewnie pozostanę na zawsze, brzmi: dlaczego opuszczający Polskę Żydzi widzieli tak mało rąk wyciągniętych do nich w geście pożegnania? To są wydarzenia, które miały miejsce pięćdziesiąt lat temu, dwadzieścia trzy lata po drugiej wojnie światowej. Mikołaj Grynberg

109
Ebook

Instruktaż nadmierny. Historia pewnej przygody seksualnej

Wiesław Sokoluk, Agnieszka Kościańska

W 1987 roku w polskich szkołach pojawił się podręcznik do edukacji seksualnej. O seksie mówił bez ogródek, radził, jak podjąć decyzję, jak się kochać, by było przyjemnie, jak nie zajść w ciążę. Związki homoseksualne prezentował jako nieróżniące się od heteroseksualnych. Nie straszył seksem w pojedynkę. W szkołach utrzymał się tylko dwa miesiące. Konserwatyści okrzyknęli go podręcznikiem masturbacji i defloracji. Postępowcy w zasadzie go nie bronili, uznając za zbyt progresywny. Protestowała tylko młodzież, bo wreszcie ktoś odpowiedział na pytania, które zadawała w szkole i stawiała w listach do seksuologów. Wiesław Sokoluk, pomysłodawca i główny autor podręcznika, opowiada Agnieszce Kościańskiej, jak to się stało, że to właśnie on go stworzył. Jaką drogę intelektualną i życiową przeszedł? Co chcieli wiedzieć młodzi ludzie, którzy pisali do niego listy, z czym przychodzili do poradni, jakie tematy drążyli na lekcjach? Skąd wiedział, jak pisać, by trafić do serc nastolatków? I co stało się później?

110
Ebook

Gen. Ukryta historia

Siddhartha Mukherjee

Anemia sierpowata, hemofilia, wodogłowie normotensyjne, pląsawica Huntingtona, mukowiscydoza oraz cały szereg innych chorób skłoniły autora laureata Nagrody Pulitzera za Cesarza wszech chorób do zadania pytania, co otrzymaliśmy w spadku od przodków. Bo jeśli spojrzymy na ludzi z punktu widzenia genetyki, to okaże się, że wszyscy jesteśmy dziećmi jednej matki mitochondrialnej Ewy. Dlaczego więc, będąc tak podobni, tak bardzo się różnimy? Problem zajmował już starożytnych. Nie wiedząc o istnieniu genów, próbowali wyjaśnić, dlaczego dzieci są podobne do rodziców. Wiele wieków później Darwin szukał mechanizmów odpowiedzialnych za podobieństwa i różnice w ramach gatunków. W 1864 roku Gregor Mendel, łuskając w przyklasztornym ogrodzie kolejne korce grochu, odkrył gen, który zaraz potem został zapomniany. Minęły lata, zanim powstał termin genetyka od greckiej génesis. Ludzkość wykonała milowy krok w wykrywaniu przyczyn wielu chorób, ale odkryła także eugenikę. Na początku XX wieku w Stanach Zjednoczonych zakładano zamknięte kolonie, gdzie poddawano pacjentów przymusowej sterylizacji, a europejscy higieniści patrzyli na to z zazdrością. W końcu genetyka znalazła makabryczne zastosowanie także na starym kontynencie. W Niemczech w latach trzydziestych i czterdziestych koncepcja eugeniki dostarczyła uzasadnienia dla brutalnych eksperymentów, wyłączania jednostek ze społeczeństwa, przymusowej sterylizacji, eutanazji i masowych zbrodni. Naziści uznali genetykę za użyteczną w kreowaniu nowego społeczeństwa, a Sowieci za burżuazyjny wymysł uzasadniający różnice klasowe. W obu przypadkach teoria dziedziczności posłużyła władzy do stworzenia wypaczonej wizji ludzkiej tożsamości i manipulacji obywatelami. Przejście od wyjaśnienia do manipulowania sprawiło, że genetyka odbija się echem daleko poza granicami nauki. Zrozumienie, jak geny wpływają na ludzką tożsamość, seksualność czy charakter to jedno. Czym innym są próby ich zmiany. Pierwszym zajmują się uczeni. Drugie powinno interesować nas wszystkich. Niniejsza książka to opowieść o narodzinach, rozwoju i perspektywach jednej z najpotężniejszych i najniebezpieczniejszych idei w dziejach nauki. Książka została nominowana do nagrody Baillie Gifford Prize (znanej wcześniej jako Nagroda im. Samuela Johnsona) najbardziej prestiżowej brytyjskiej nagrody przyznawanej w dziedzinie literatury faktu. Jest również finalistką nagrody Królewskiego Towarzystwa Naukowego, Nagrody Wellcome Trust oraz Nagrody im. E.O. Wilsona pryzynawanej przez American PEN Center dla najlepszej książki naukowej. Bestseller ,,New York Timesa, najlepsza książka 2016 roku według ,,The Washington Post, ,,San Francisco Chronicle, ,,The Guardian, ,,The Economist, ,,The Week, ,,The Globe and Mail, ,,The Seattle Times, Amazon.com, National Public Radio, ,,Kirkus, ,,Library Journal i portalu czytelniczego Goodreads. Już po pierwszym zdaniu wiadomo, że książka zasługuje na wszystkie zdobyte nagrody. Gen wyznacza nowe standardy w pisaniu o medycynie i jej historii []. Doktor Mukherjee zaczarował czytelników swoją poprzednią książką, za którą został uhonorowany Nagrodą Pulitzera, "Cesarzem wszech chorób". Teraz już wiemy, że było to wspaniałe preludium do "Genu", w którym nauka, historia i ludzkie losy łączą się, tworząc wielkie dzieło. Dzięki tej wyjątkowej książce czytelnik rusza w podróż po meandrach nauki i może w pełni zrozumieć moralne wątpliwości wynikające z manipulacji genetycznych. Abigail Zuger, "The New York Times Science Section" Najważniejszą lekcją, jaka płynie z książki Mukherjeego, jest zrozumienie, że manipulacje genetyczne są zarówno wielką szansą, jak i ogromnym zagrożeniem. The Economist To prawdopodobnie najlepsza historia detektywistyczna na świecie wieki poszukiwań, setki śledczych, od Arystotelesa przez Gregora Mendela po Francisa Collinsa, i cała masa pytań, na które przez lata nie udało się znaleźć odpowiedzi. Tak jak Cesarz wszech chorób Gen jest książką imponującą, przekrojową, niezwykle ważną, a przede wszystkim wybitną i wykraczającą poza ramy pisania o nauce. Anthony Doerr Olśniewająca, rzetelna i przebogata książka ogromnie utalentowanego autora, który wyjaśnia, jak głęboko trzeba spojrzeć, aby zrozumieć ludzką naturę i jej przeznaczenie. Kirkus Mukherjee z niezwykłą wprawą łączy spojrzenie naukowe z podejściem socjologicznym, a wiedzę akademicką z tym, co powszechnie wiadome, ukazując, jak wiele jeszcze pytań pozostaje bez odpowiedzi. Publishers Weekly Mukherjee z suchego akademickiego zagadnienia, jakim jest genetyka, czyni fascynującą historię, która pochłania czytelnika []. Połączenie architektonicznej precyzji i pociągającej narracji, wnikliwy, ale niepozbawiony poczucia humoru opis najtrudniejszych zagadnień genetyki, a także geniusz przedstawiania ludzkich losów w chemicznych wzorach sprawiają, że jest to książka doskonała. Dzięki niej jest tak, jakbyś skończył studia, na które bałeś się zapisać, a jednak okazało się, że wciągnęły cię bez reszty. Andrew Solomon, The Washington Post O genetyce powstało już wiele książek, ale dopiero Siddhartha Mukherjee ukazał ją w całościowym i niezwykle świeżym ujęciu. Jego podwójne spojrzenie naukowca i pisarza opowiadającego o historiach prawdziwych ludzi czyni z tej książki niezwykłe dzieło. James Gleick, New York Times Book Review Gen to niezwykła synteza nauk o człowieku, książka konfrontująca esencję wiedzy naukowej z filozoficznymi pytaniami, które rodzi koncepcja ludzkiej egzystencji. Paul Berg, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie chemii

111
Ebook

Urobieni. Reportaże o pracy

Marek Szymaniak

Ponad półtora miliona ludzi pracujących w Polsce żyje w ubóstwie. Przeciętny Polak przepracowuje w roku niemal dwa tysiące godzin, co daje nam drugie miejsce w rankingu najbardziej zapracowanych krajów w Unii Europejskiej. Choć spędzamy w pracy prawie jedną trzecią swojego życia, wciąż niewiele wiemy o mechanizmach rynku pracy i nierównościach panujących wśród zatrudnionych w innych branżach. Pracownik fabryki, ochroniarz na osiedlu nowych bloków, właściciel budki z zapiekankami, szefowa związku zawodowego w sieci hipermarketów, kierownik call center i wielu innych to właśnie oni, niewidzialni pracownicy, choć wciąż słyszą zapewnienia o perspektywie poprawy swojego losu, nie czują się beneficjentami systemu, w którym przyszło im żyć. Bo jak powiedział jeden z bohaterów: jesteśmy tylko trybikami. Zbiór reportaży Urobieni ujawnia niewygodną prawdę o polskim rynku pracy. Opowiada historie zarówno tych, którzy w 1989 zostali siłą wtłoczeni w nowy model gospodarczy, jak i tych, których ukształtował dziki, nadwiślański kapitalizm lat dziewięćdziesiątych. Niepewność jutra, spychający w ubóstwo wyzysk, pogarda dla słabszych i rosnąca frustracja tworzą gorzką opowieść o codzienności milionów Polaków.

112
Ebook

Księżyc z peweksu. O luksusie w PRL

Aleksandra Boćkowska

W kraju, w którym ludzie gnieździli się z maleńkich mieszkaniach, a z roku na rok półki sklepowe robiły się coraz bardziej puste, słowo luksus nabrało specyficznego znaczenia. Ale nawet ten luksus nie był dla wszystkich. Bo był to także kraj równych i równiejszych. Sprytnych i sprytniejszych. Aleksandra Boćkowska tropiła niczym detektyw, podążała śladem tego, co w PRL-u uchodziło za luksusowe. Szukała kontaktów. Luksus w PRL to jest bardzo smutna opowieść mówili jedni, a drudzy dorzucali: Luksus w PRL? To brzmi jak ironia. Bo z luksusem w PRL jest trochę jak z przynależnością do partii: wszyscy kogoś znali, ale sami nie mieli nic wspólnego. Dziesiątki rozmów z marynarzami i ich rodzinami, dyrektorami i bywalcami hoteli, prywaciarzami, sekretarzami partii, słowem, ludźmi, którzy jeśli nie mieli, to przynajmniej mogli więcej pozwoliły przybliżyć definicję ówczesnego luksusu. Nie tylko materialnego. Luksusem mogła być polędwica, szwedzkie gwoździe albo dżinsy kupowane w peweksie za dolary zdobywane na czarnym rynku. Albo telefon na doprowadzenie linii czekało się latami. Zegarki, wille, zachodnie samochody oczywiście. Ale także wolność i poczucie bezpieczeństwa. Z rozmów, lektur i podróży po całej Polsce powstał pasjonujący reportaż o tym, o czym kiedyś większość Polaków mogła tylko pomarzyć. I fascynująca historia bardzo ważnej części życia Polaków przed 89 rokiem.