Видавець: Avia Artis
Avia Artis to wydawnictwo stawiające na sztukę najwyższej jakości. Dopiero rozpoczynamy naszą drogę wydawniczą i liczymy na wasze wsparcie.
1065
Eлектронна книга

Giaur

George Gordon Byron

"Giaur" to powieść poetycka George'a Gordona Byrona, jednego z największych angielskich poetów i dramaturgów.Znany jest przede wszystkim jako autor takich dzieł jak "Giaur" czy "Mazepa".  Giaur to młody Wenecjanin który zakochuje się z wzajemnością w Gruzince Leili. Leila była niewolnicą, przymuszoną do małżeństwa z Hassanem. Jej pan i mąż od dłuższego czasu podejrzewał ją o zdradę, lecz dziewczyna swoim urokiem potrafiła rozwiać jego obawy.

1066
Eлектронна книга

Kramarz

Eliza Orzeszkowa

"Kramarz" to dzieło jednej z najwybitniejszych polskich powieściopisarek Elizy Orzeszkowej. Była nominowana do Nagrody Nobla w dziedzinie literatury w 1905 roku, kiedy to członkowie Komitetu Noblowskiego uznali iż: "O ile w tekstach Sienkiewicza bije szlachetne polskie serce, to w twórczości Elizy Orzeszkowej bije serce człowieka". "Stanął, aby odpocząć, lecz wyprostować się nie mógł, bo tłomoka z pleców nie zrzucił. Stał więc zgarbiony, na kiju wsparty i tylko wzrok podniósłszy, patrzał w górę na gęstniejący płaszcz zmroku, czy przerzynający go górą pas białej mgławicy. Wtem powiała nań świeżość obficie spadłej rosy, zmieszana z rzeźwą wonią bujnej roślinności. Wyraźnie w gęstwinie jakiejś zaszumiał cichy szelest; było to jakby przemknięcie się zająca czy kota, a może zatrzepotanie skrzydeł obudzonego w niskiem gnieździe ptaka. Spojrzał na pole; rośna świeżość i woń biły z łanu, okrytego gęstą zielenią grochu, w której sennie szemrało mnóstwo istot żyjących. Tu i owdzie, na puszystej powierzchni bielały jeszcze spóźnione kwiaty, ale długie, zwikłane łodygi, gniotąc się wzajem, snopami kładły się na ziemię pod ciężarem wielkich, dojrzałych strąków. U brzegu piaszczystej drogi, człowiek zgarbiony pod ciężarem grubego tłomoka pochylił się jeszcze niżej; po chwili kij wypadł mu z ręki, a obie dłonie, popchnięte jakby wolą od niego niezależną, wyciągnęły się ku zielonym łanom. Cofnął je przecież i zdawać się mogło, że wnet pójdzie dalej, lecz nogi jego jakoby w ziemię wrosły. - Aj, aj! aj! och! Były to westchnienia i wykrzyki żądzy. Głową w obie strony poruszył, językiem o podniebienie cmoknął, tłomok swój z pleców na drogę zrzucił i na klęczki padając, obie dłonie w gęstwinie grochu zatopił. Teraz słychać było chrzęst odłamywanych strąków i głośne chrumstanie ich w chciwych zębach. Czołgał się na klęczkach coraz dalej. Szczęki jego poruszały się szybko i ręce latały od gęstej zieloności do ust i od ust do zieloności. Strąki grochu były całe oblane rosą i trudno byłoby powiedzieć, czy łakomie pożerający je człowiek zaspokajał bardziej głód czy pragnienie. Co pewna to, że jadł i pił zarazem, więcej nawet pił niż jadł. Czoło miał spieczone skwarem dziennym i usta pełne pyłu; więc schylił się tak nisko, że całą twarz utopił w mokrej gęstwinie i - jeść przestając, zdawał się odpoczywać w cichej rozkoszy. W tej samej chwili, niedaleko, bo o kroków kilkadziesiąt, podniósł się z ziemi człowiek inny, wsłuchiwał się i wpatrywał przez chwilę w mroczną przestrzeń, poczem rzucił się na miedzę i z podniesionym kijem, dokonawszy kilku elastycznych poskoków, klęczącego człowieka pochwycił za kołnierz ubrania. Zarazem, głos gruby, ale młody i świeży zawołał: - A co ty tu robisz, złodzieju, rozbójniku, włóczęgo! Groch nasz depczesz i zjadasz i pewno jeszcze kieszenie nim sobie napychasz! Złapałem cię, psia duszo! Wstawajże! no! i chodź ze mną na sądy, bo jak cię walnę kijem, to zaraz jak koń pogalopujesz za mną! Czy mógłby galopować, nawet pod bodźcem kija - pytanie. Ale zerwał się z ziemi bardzo prędko, od głowy do stóp trzęsąc się z przestrachu. Tak nagle schwytano go, w chwili tak błogiej! Kilkakrotnie zgiął się niskiemi, prędkiemi ukłony, ochrypłym głosem i bezładnie mówiąc: - Oj, oj! niech mnie wielmożny panicz puści! ja do szynkarza w Szumnej na nocleg idę! Aj, aj! ten groch, tak sobie przy drodze... taki piękny groch... ja sobie tylko troszeczkę... Niech mi wielmożny panicz daruje i puści... czyto taka szkoda, czy co? Niesłuchając go prawie, chłopak krzyczał: - A! czy to wielka szkoda? A cóż? może nie szkoda? Może przybytek nam z tego, że takie złodzieje, jak ty, wszystek groch z brzegu objadają. Było (trzeba było) jeszcze kartofli naszych nakopać? Miałbyś czem bałabostę w szabas potraktować. Przez was, człowiek jak pies, na polu nocować musi, aby swojej rodzonej własności pilnować, a tu jeszcze ojciec krzyczy, że nigdy żadnego złodzieja nie złapię. Ot i złapałem. Ot i złapałem. Chodź do ojca. Na sądy! Będzie tobie! popamiętasz! Ramionami rozmachiwał szeroko i krzyczał wciąż tak głośno, aż się po polu rozlegało. Ochrypły, cichy głos wciąż znowu odpowiadał. - Oj, oj! niech mnie wielmożny panicz puści... ja do szynkarza w Szumnej na nocleg - oj, sąd! ten groch tak sobie przy samej drodze rośnie! a na co przy drodze rośnie? ja tatkę wielmożnego panicza znam... żeby on taki szczęśliwy był, jak ja jemu życzę... żeby on drugi taki folwark kupił... żeby jemu na tem polu same złoto rodziło... żeby on, nu! Sto takich pięknych synów jak panicz wyhodował." Fragment

1067
Eлектронна книга

Niedobitek

Stefan Żeromski

“Niedobitek” to książka autorstwa Stefana Żeromskiego, polskiego prozaika, publicysty i dramaturga. Żeromski był czterokrotnie nominowany do Nagrody Nobla w dziedzinie literatury.   “ Ostatni bodaj wyszedłem z sali balowej... Piłem cokolwiek za wiele wina w przeróżnych białych mazurach, dużo tańczyłem i zbyt długo, patrzyłem w oczy panny Jadwigi, — to też pusty i zimny korytarz, na którym w stosie futer usiłowałem odnaleźć moją znaną w świecie literackim algierkę, zwężał mi się w oczach i rozszerzał znowu, chwilami nawet zapadał poprostu w ziemię wraz z futrami, wieszadłami i chłopcem kredensowym, pomagającym mi zachować bez szwanku godność literacką usque ad finem...  — Zaprowadź mnie, uważasz kawalerze, do jakiegokolwiek pokoju, potrzebuję bowiem...  — Ale... pokoju? Pokoje wszystkie pozajmowane. Pani powiedziała, że pan będzie spał u Rzepy, w gorzelni.  — U Rzepy? — zawołałem z nagłym entuzyazmem — w gorzelni? Co za Rzepa w gorzelni? Kpisz, czy o drogę pytasz!...  — Ni! Pani pada... u Rzepy, u pana kasyera u Rzepkowskiego... ja i mówię.  — Eh bien... do Rzepy... kasyera, pana Rzepkowskiego... gorzelni...  Ubrałem się, włożyłem należycie kalosze i ruszyłem, poprzedzany przez chłopca.” Niedobitek.  

1068
Eлектронна книга

Dziewice konsystorskie

Tadeusz Boy-Żeleński

“Dziewice konsystorskie“ to zbiór felietonów Tadeusza Boya-Żeleńskiego, wybitnego polskiego intelektualista i literata.   Publicysta zajmuje się w tym zbiorze felietonów kwestią anulowania małżeństwa – problemami wynikającymi z niemożliwości zawarcia ślubu innego niż kościelny, z czym wiąże się niemożliwość otrzymania rozwodu. Boy-Żeleński zwraca uwagę na niedostosowanie prawa do realiów, obłudę w postępowaniu wielu księży, a także występuje jako obrońca praw kobiet, które najczęściej cierpią w efekcie zawarcia nieudanych małżeństw.  

1069
Eлектронна книга

Bene nati

Eliza Orzeszkowa

„Bene nati” to powieść autorstwa Elizy Orzeszkowej, jednej z najważniejszych pisarek polskich, epoki pozytywizmu. Główni bohaterowie tej powieści to Salomea Osipowiczówna pochodząca z rodziny szlacheckiej, oraz Jerzy Chutka pochodzący z rodziny chłopskiej. Gdy decydują się nie zważać na bariery klasowe i wziąć ślub, rodzina Salomei postanawia podjąć wszelkie możliwe kroki aby do małżeństwa nie dopuścić.  

1070
Eлектронна книга

Stach z Konar

Józef Ignacy Kraszewski

“Stach z Konar” to książka Józefa Ignacego Kraszewskiego, polskiego pisarza i publicysty oraz autora największej liczby wydanych książek w historii literatury polskiej i siódmego autora na świecie pod tym względem.    Akcja toczy się w okresie rozbicia dzielnicowego Polski, a dokładnie w latach 1177-1194. Trwa rywalizacja pomiędzy dwoma synami Krzywoustego - starszym księciem Mieszkiem oraz Kazimierzem. Mieszko rządzi Wielkopolską oraz Ziemią Krakowską (dzielnicą senioralną) w sposób twardy i bezwzględny. Możni krakowscy buntują się przeciw niemu, chcąc go obalić i wprowadzić na tron Kazimierza.  

1071
Eлектронна книга

Nantas

Emil Zola

„Nantas” to nowela autorstwa wybitnego francuskiego pisarza Emila Zoli, jednego z najważniejszych przedstawicieli naturalizmu. Nantas, młody i pełen wiary we własne siły i możliwości mężczyzna, próbuje odnieść sukces w Paryżu. Wiedzie jednak życie na granicy ubóstwa. Któregoś dnia na jego drodze staje nieznajoma kobieta z zaskakującą propozycją...

1072
Eлектронна книга

Maryna z Hrubego

Kazimierz Przerwa-Tetmajer

"Maryna z Hrubego" Kazimierza Przerwy-Tetmajera to niezwykła powieść ukazująca barwny świat góralszczyzny z przełomu XIX i XX wieku. W tej poruszającej historii autor, znany ze swojej fascynacji kulturą Podhala, mistrzowsko przedstawia losy tytułowej Maryny na tle autentycznego życia góralskiej społeczności, łącząc realizm obyczajowy z poetyckim pięknem górskiego krajobrazu. To doskonała propozycja dla czytelników, którzy pragną zanurzyć się w fascynującym świecie tatrzańskich tradycji, poznać autentyczny język góralski i przeżyć wzruszającą historię miłosną osadzoną w surowym, ale pięknym górskim środowisku.