Wydawca: Dowody na istnienie
„Żeby wiedzieć więcej, człowiek chwyta się różnych sposób. Jednym z nich jest reportaż. Został wynaleziony po to, żeby jak najwięcej ludzi zrozumiało drugiego człowieka” – tymi słowy rozpoczęła w 2009 roku działalność Fundacja Instytut Reportażu.
Dowody na Istnienie to kolejna inicjatywa IR. Prowadzimy już księgarnię Wrzenie Świata z literaturą non-fiction, Polską Szkołę Reportażu, gdzie wprowadzamy przyszłych autorów w tajniki gatunku, impresariat dla reporterów, Faktyczny Dom Kultury, w którym odbywają się premiery książek reporterskich, projekcje filmów dokumentalnych i slideshowy fotoreporterskie. Wydawnictwo to kolejny wkład Instytutu Reportażu w rozwój kultury faktu.
Będziemy wznawiać książki głośne oraz zapomniane, które, chociaż pisane wiele dekad temu, wciąż są aktualne dzięki temu, co za Hanną Krall nazywamy „nadwyżką”. Będziemy wydawać książki nowe – zarówno autorów już uznanych, jak i debiutantów. Będziemy łączyć reportaż literacki z fotografią dokumentalną. Interesuje nas szeroko rozumiana non-fiction: reportaże, biografie, rozmowy, fotografie...
25
Ebook

Wszystkie dzieci Louisa

Kamil Bałuk

Ta historia zelektryzowała Holandię, ale to młody polski reporter napisał o niej najpełniej. Podczas swojego drobiazgowego reporterskiego śledztwa Kamil Bałuk szukał odpowiedzi na pytanie, jak doszło do tego, że jeden człowiek został ojcem ponad dwusetki dzieci – i kim są dziś te dorosłe już dzieci. Reporter mnoży pytania: Czy każdy człowiek ma prawo do posiadania dziecka? Czy każde dziecko ma prawo do wiedzy o swoich biologicznych korzeniach? Czy dawca nasienia ma prawo do anonimowości? Wszystkie dzieci Louisa to pasjonująca i trudna do uwierzenia opowieść o kraju, w którego języku nie funkcjonuje słowo „rodzeństwo”, a także o kraju – niewielkim – gdzie żyją ponad dwie setki braci i sióstr. To również opowieść o lekarzu, który chciał być Bogiem, i o anonimowym dawcy nasienia, który ukrywał nie tylko swoją tożsamość, ale również tajemnicę, którą przekazał ponad dwustu potomkom…   Dzieci mrożonki, półsiostry i półbracia, zażądały od świata dorosłych odpowiedzi, kim są. Dorośli zasłonili się tajemnicą. Ujawniane stopniowo fakty wstrząsnęły Holandią. Do języka weszło nowe słowo sjoemelsperma – „spermooszustwo”, „szemrane nasienie”. Kamil Bałuk pojechał do Holandii rozmawiać ze wszystkimi stronami dramatu o nadziejach, radości, cierpieniu i o niebezpieczeństwie przekraczania granic. powstał ważny i piękny debiut reporterski – Małgorzata Szejnert Aż trudno uwierzyć, że ta książka to debiut. tak jest mocarna i precyzyjna. Autor operował na niezwykle delikatnym temacie. Ta książka zbudowana jest jednak na szacunku do wszystkich stron opisywanej historii. A jest ona ze wszech miar niezwykła i niesamowita. Taka, której się zazdrości innym reporterom. Bałukowi udało się poprowadzić swoją opowieść w poprzek: powszechnych wyobrażeń i stereotypów o Holandii, o zespole Aspergera oraz w poprzek naszych wyobrażeń, co to znaczy być matką, ojcem, bratem, siostrą – Filip Springer 

26
Ebook

Podróżowanie z Beniaminem

Martin Vopěnka

David, dobrze sytuowany mężczyzna, po tragicznej śmierci żony zostaje sam z ośmioletnim synem. Nagle jest wolny, czuje, że nic go już nie trzyma w Pradze i wreszcie ma okazję zbliżyć się do własnego dziecka, o którym nic nie wie. Dlatego wpada na pomysł, że wyruszą razem „zagubić się w Nieznane”. Dla chłopca to wspaniała przygoda, dla ojca próba odnalezienia sensu życia. Jadą przed siebie, coraz dalej i dalej, ale wakacje się kończą, a chłopiec nie stawia się na rozpoczęcie roku szkolnego. Ojciec przestaje interesować się swoją firmą. Obaj przekraczają nie tylko kolejne granice państw, ale i granice własne – między ojcem i synem. Nie znają celu swojej podróży, nie podążają w żadnym określonym kierunku, chcą tylko być razem, zagubieni tak, żeby nikt nie wiedział, gdzie są, a rzucone bez zastanowienia słowa o „zagubieniu się w Nieznanym”, niczym w greckiej tragedii, tylko czekają, żeby się wypełnić…   To jedna z najpiękniejszych czeskich powieści – Mariusz Szczygieł

27
Ebook

Człowiek w przystępnej cenie. Reportaże z Tajlandii

Urszula Jabłońska

Jest tutaj duch Złotego Chłopca, który lubi czerwoną fantę. Jest miasto Pattaya, które wyrosło na wojnie i seksie (“Pięć dni miłości po pół roku śmierci!”). Jest Voramai, która pierwszy raz ogoliła głowę, kiedy jej córka Chatsumarn miała jedenaście lat. I inne szafranowe mniszki, których oficjalnie nie ma, chociaż przecież są. Jest Poo, którą w jej kuchni w slumsie w Bangkoku odwiedził Jamie Oliver. Są i inne tajskie kobiety, które powinny być “jak porządnie złożony materiał”. Są też mężczyźni, którzy zaczęli znikać po tym, jak najpierw zniknęły ryby. Są kapitanowie, którzy smagają rybaków biczem z ogona jadowitej płaszczki. Jest Nong Toom, transseksualna zawodniczka muay thai, która już nie walczy. I są inni ladyboys, którzy taśmują sobie genitalia. Jest duch Starego Króla Stu Tysięcy Złotych Poduszek i są duchy wdowie, przez które mężczyźni malują paznokcie na czerwono. Są drobne białe kwiaty jaśminu nawleczone na sznurki (jedna kosztuje od dziesięciu do dwudziestu bahtów; ile trzeba sprzedać, żeby zarobić na curry dla całej rodziny?). Nie ma już J. Jej piękny, drewniany dom z ogrodem na północy Tajlandii, który nazwała Open Heart, stoi pusty i podupada. Tylko czasem odwiedza go wojsko, żeby sprawdzić, czy J. przypadkiem nie wróciła. Jest Urszula Jabłońska, która te wszystkie historie dla nas opisała, żebyśmy otworzyli szerzej oczy i zobaczyli coś więcej niż tylko Kraj Uśmiechu z folderów turystycznych.   Lubie obsługują ludzi do granic możliwości. Ludzie korzystają z ludzi i nie znają przy tym granic. W książce Człowiek w przystępnej cenie. Reportaże z Tajlandii Urszula Jabłońska uważnie przygląda się ciałom i duszom. Pyta chłodno o rachunek – Maciej Wasielewski

28
Ebook

Szkodniki. O ludziach, drzewach i maszynach w Puszczy Białowieskiej

Dorota Borodaj

"Kto ma Puszczę Białowieską, ten ma władzę" - tak mówią ludzie, którzy spierają się o to, do kogo należy ten najstarszy las: do leśników czy przyrody? Entomolog, potomkini królewskich strażników puszczy, biolożka, mieszkanka podlaskiej wsi, pogromca kłusowników, poeta, leśnik, konstruktor meblościanki Puszcza, minister Jan Szyszko - wszyscy deklarowali troskę o drzewa. To książka o walce na opowieści: o pierwotnej puszczy, lesie sadzonym ręką człowieka, lesie naturalnym, lesie bezpowrotnie przekształconym, lesie świerkowym, lesie grabiejącym, lesie pełnym życia i lesie, który umiera. Dorota Borodaj spotykała się z osobami zaangażowanymi w spór i chodziła z nimi po puszczy. Punktem wyjścia książki Szkodniki są wydarzenia z 2017 roku, gdy przez sześć miesięcy trwały blokady ciężkiego sprzętu, którym wycinano i wywożono z puszczy świerki zaatakowane przez kornika drukarza. Jedna strona sporu widziała w nich gnijący, marnujący się surowiec. Druga - naturalny element cyklu życia lasu, gdzie nawet śmierć ma głęboki sens. Od 2021 roku między drzewami, o które wtedy walczono, wędrują i umierają ludzie. Na leśne tryby znowu wjechały maszyny. W puszczy ponownie zaczęła się walka.

29
Ebook

Praga magiczna

Angelo Maria Ripellino

Praga magiczna to – jak mówi Mariusz Szczygieł – biblia kultury czeskiej. Po dwudziestu czterech latach od pierwszego wydania w Polsce trafia w ręce Czytelników nowa edycja bestsellera, której autorem jest włoski slawista Angelo Maria Ripellino, a tłumaczką znakomita italianistka Halina Kralowa. Dla miłośników Pragi i czeskiej kultury – lektura niezbędna. Autor uchodzi we Włoszech za jednego z najbardziej przenikliwych znawców polskiej, czeskiej i rosyjskiej literatury. Praga magiczna z 1973 roku jest syntezą wszystkich jego talentów: poetyckiego, przekładowego i eseistycznego. Wielki poeta Vladimír Holan twierdził, że „ten Włoch opanował język czeski jak Czech, ale o czeskiej poezji wie więcej niż nasi najlepsi znawcy”. Esej Ripellina umyka wszelkim klasyfikacjom. „Piszę książkę – mówił autor – zrodzoną z impulsów, zbiór dziwnych historii, anegdot, ekscentrycznych scenek, krótkich dygresji i zwariowanych załączników”. „Esej historyczny i historycznoliteracki? Traktat poświęcony historii sztuki, urbanistyki i obyczaju? A może poemat prozą, miłosny poemat o oddaleniu od ukochanego, przesycony niemal erotyczną miłością do miejsca, do którego nie można powrócić, które nagle stało się zakazanym owocem, pilnowanym przez straże graniczne – zastanawiał się Leszek Engelking, tłumacz, poeta i eseista. – Ripellino, szlifierz słów, wytrawny alchemik słowa, napisał książkę nostalgiczną jak wiersz wrażliwego emigranta politycznego, ale zarazem erudycyjną jak dysertacja wnikliwego i drobiazgowego uczonego o zacięciu encyklopedycznym; świadomie skomponowaną, ale zarazem dopuszczającą chaos bazaru ze starociami; obiektywnie przedstawiającą fakty, ale zarazem subiektywną jak najintymniejsze wyznanie; podniosłą, ale zarazem nieodwracającą wstydliwie wzroku od najniższych warstw rzeczywistości; mroczną i posępną, ale zarazem niepozbawioną zabawnych momentów”. Oto Praga w utworach Kafki, Haška, Hrabala, Nezvala, Werfla, Kischa, Čapka; Praga w wizji Rudolfa II i Karola IV; Praga kubistyczna, impresjonistyczna, secesyjna; Praga z legend, z poezji, z romantycznych powieści grozy – przeróżnymi twarzami miast zajmuje się autor Pragi magicznej. Ilustracje: Tomasz Damm

30
Ebook

Dziobak literatury. Reportaże latynoamerykańskie

red. Beata Szady

Dziobak to bardzo dziwny ssak: ma dziób kaczki, sierść wydry i ogon bobra. Poza tym wydziela jad i składa jaja. Dziobak jest po trosze kaczką, po trosze wydrą lub bobrem, ale żadnym z tych zwierząt do końca. I właśnie reportaż latynoamerykański jest jak taki dziobak: czerpie z wielu gatunków – używa środków stylistycznych typowych dla prozy literackiej, konstruuje bohaterów jak w dramaturgii, syntetyzuje jak w poezji, surowo obserwuje jak w dziennikarstwie – ale jest oddzielnym bytem. W tym zbiorze nie ma opowieści jedynie o narkotykach, nierównościach społecznych i przemocy, czyli o wszystkim tym, czego spodziewamy się po reportażach z Ameryki Łacińskiej. Są zupełnie o czym innym: o peruwiańskiej tożsamości narodowej wyrażanej w słabości do napoju w „kolorze sików i smaku gumy do żucia”; o urugwajskich Hitlerach, którzy nie wstydzą się swojego imienia; o brazylijskim miasteczku bliźniąt, w którym jedynacy są nieszczęśliwi jak nigdzie indziej na świecie i które ma swoją mroczną tajemnicę; o wystawianym raz do roku krześle, na którym siedział Che Guevara, zanim został zastrzelony w boliwijskiej wiosce; o Czilangopolis – mieście Meksyk – w którym żyje tak dużo ludzi, że nie sposób ich zliczyć, ale i nikt nie ma wrażenia, że zbywa właśnie on; o błaźnie, który jest równie tradycyjnym gościem na pogrzebach w Kolumbii jak płaczki; o urugwajskiej poetce, która jeszcze przed dwudziestką pisała: „Każdy jest owocem dojrzewającym do swojej śmierci”; o Caracas – mieście, w którym Martín Caparrós zrozumiał, jak ważne jest zdanie: „Daj znać, jak dojedziesz”; o rozbieganych cieniach, które nafaszerowały gangstera Crayolę ołowiem, doprowadzając do jednego z najbrutalniejszych aktów przemocy w Salwadorze; o Auguście Pinochecie i jego największej w Chile bibliotece oraz o Garcíi Márquezie w fotelu dentystycznym. Opowiadać o banale w niebanalny sposób – oto wyzwanie dla reportażu latynoamerykańskiego. Dostrzegać niezwykłość w tym, co zwykłe – oto jego cel.   Zbiór pod redakcją Beaty Szady Z posłowiem Mariusza Szczygła Autorzy: Julio Villanueva Chang, Marco Avilés & Daniel Titinger, Álex Ayala Ugarte, Leonardo Haberkorn, Cristóbal Peña, Carlos Martínez, Alberto Salcedo Ramos, Leila Guerriero, Juan Pablo Meneses, Juan Villoro, Martín Caparrós Reportaże przełożyli: Dagmara Luboń, Tomasz Pindel, Radosław Powęska, Nina Pluta, Katarzyna Sosnowska, Jerzy Wołk-Łaniewski, Zuzanna Jaegermann, Beata Szady, Justyna Garyga, Bogumiła Lisocka-Jaegermann, Marta Szafrańska-Brandt 

31
Ebook

Zrób sobie raj

Mariusz Szczygieł

Zrób sobie raj to druga po Gottlandzie bestsellerowa książka Mariusza Szczygła o Czechach. Jej pierwsze wydanie ukazało się w 2010 roku i zostało przetłumaczone na dziewięć języków. Autor kreśli tło reporterskiej opowieści o współczesnych Czechach i ich kulturze, ale jednocześnie dręczy go zagadnienie, czy można być szczęśliwym bez religii. „Jak się państwu żyje bez Boga?” – to czasem wyrażone wprost, a czasem ukryte pytanie-refren, które reporter zadaje swoim bohaterom. Są wśród nich: przyjaciel Hrabala i „poeta fekalny” Egon Bondy, najzabawniejsza Czeszka – Halina Pawlowská, rzeźbiarz-prowokator David Černý, tłumaczka literatury polskiej Helena Stachová, czy fotograf Jan Saudek. Szczygieł w Zrób sobie raj jest detektywem czeskiej kultury. Zajmuje go śmiech jako „radość smutku”. Analizuje, dlaczego w swoim hymnie nasi sąsiedzi nie maszerują i niczego nie zdobywają, tylko leżą. Bada, z jakich powodów czeskie rodziny nie odbierają z krematoriów co trzeciej urny z prochami swoich najbliższych. Docieka, dlaczego Bóg w powieści młodej pisarki jest narkomanem i jak to możliwe, że taka wizja Boga zyskuje aprobatę najpopularniejszego czeskiego księdza. Wreszcie ogłasza, że tym, co Bohumil Hrabal dał ludzkości, jest oszustwo. Książka zdobyła serca czytelników, zaskoczonych obrazem naszych południowych sąsiadów. Recenzenci pisali, że Szczygieł odkrył przed Polakami tajemnicze plemię. W 2011 roku tygodnik „Newsweek” przeprowadził sondę wśród polskich parlamentarzystów. Na pytanie o to, co będą czytali w czasie wakacji, połowa z nich odpowiedziała, że Sienkiewicza oraz Zrób sobie raj. Autor uznał, że Sienkiewicz miał być dla posłów odtrutką na „zakaźność czeskiej kultury”. Książka była nominowana do Nagrody Literackiej NIKE 2011, zdobyła Złotą Zakładkę – Nagrodę Blogerów Książkowych 2011 oraz została Książką Roku 2010 Warszawskiej Premiery Literackiej.

32
Ebook

Kołysanka z huraganem

Justyna Wicenty

Umarło mi dziecko. Oksymoron, żadne ze słów w tym zdaniu do siebie nie pasuje. Śmierć zrobiła swoje i poszła po inne dzieci.  A ja musiałam samą siebie na nowo oswoić. Jak? Nie ma w dzisiejszych czasach niemal żadnych rytuałów żałobnych, musiałam znaleźć własny. Tydzień po nagłej śmierci mojego Tadka zaczęłam pisać dziennik. Kompulsywnie i intuicyjnie notowałam emocje, lęki, niechciane myśli i koszmarne sny. Zapisywałam błahe wydarzenia, analizowałam relacje z mężem, córką, rodziną i przyjaciółmi, przypadkowe rozmowy i spotkania. Rejestrowałam postępy w terapii stresu pourazowego, pisałam o kontaktach z psychiatrą i innymi rodzicami w żałobie. Opowiadanie pozwoliło mi przebrnąć przez rzekę rozpaczy i beznadziei. Chciałam pokazać wyczerpujący obraz. Że ostatecznie nie trzeba się bać, że nie trzeba cierpieć dłużej, niż to konieczne, choć krócej też się nie da – w tej rozgrywce przyspieszanie cofa pionek o kilka pól. Że to cholernie ciężka praca – nauka żonglowania żyletkami, połykania ognia i kroczenia nad przepaścią, a tym samotnym treningiem nie pochwalisz się w żadnym cyrku świata, co najwyżej sama możesz sobie bić brawo. To jest moje życie. Straciłam dziecko i trafiłam do strefy zero, ale okazało się, że świat dookoła nadal istnieje, a ja go doświadczam. Nie jestem trędowata, nie jestem naznaczona. Mogę się moim doświadczeniem podzielić. W taki sposób postanowiłam o tym opowiedzieć.   Dwunasty sierpnia dwa tysiące siedemnastego roku. Jedziemy przez Kościerzynę do Bytowa. Właścicielka wynajętego mieszkania uprzedza nas telefonicznie o drzewach powalonych na drogę przez wichurę. Tadek i Róża, którzy przed chwilą marudzili i płakali, nareszcie zasnęli. Pierwszy raz podróżujemy wspólnie z półtoramiesięcznym synkiem. Jedziemy w błogiej ciszy. Nagle las znika. Z ziemi sterczą kikuty drzew, metodycznie połamane przez żywioł. Nie widzieliśmy nigdy tak bezwzględnie precyzyjnej siły. Niespodziewanie uruchamia się lampka sygnalizująca awarię silnika. Stajemy na poboczu. Żebyśmy tylko nie utknęli z dziećmi w epicentrum zniszczenia, żebyśmy tylko nie zostali uwięzieni w samochodzie… Ale silnik odpala i ruszamy dalej. Skoszony las ciągnie się kilometrami. Wiele osób zatrzymuje auta i robi sobie zdjęcia w scenerii z filmu katastroficznego. A my nie wiemy jeszcze, że oglądamy nasze życie – takie, jakie będzie, dokładnie za miesiąc i jeden dzień.