Wydawca: E-bookowo
Wydawnictwo e-bookowo rozpoczęło działalność w październiku 2008 roku. Jak dotąd ukazało się ponad dwieście publikacji elektronicznych, które obecnie dostępne są w niemal wszystkich księgarniach internetowych. E-bookowo stawia przede wszystkim na debiutantów, którym niezwykle trudno jest zaistnieć na rynku wydawnictw papierowych, pomimo mnogiej ilości wydawców. Przez cały czas kieruje się zasadą, że Autor jest najważniejszy. Wydaje prace naukowe, teksty publicystyczne, prozatorskie, a także poezję, poradniki i… utwory muzyczne. Dzięki portalowi literackiemu strefaautora.pl, drukowi na życzenie i organizowaniu spotkań autorskich - jest jednym z najbardziej obiecujących wydawnictw internetowych w kraju.
385
Ebook

Przeznaczenie

Ela Schmitz

Akcja powieści toczy się równolegle w dwóch epokach: współcześnie i w czasach Rewolucji Francuskiej.  Naprzemiennie poznajemy losy rodzin Monvirage i Saintenne oraz ich współczesnych potomków. Pod koniec powieści dochodzi trzecia epoka: druga wojna  światowa, Powstanie Warszawskie. Stanowi zaledwie małą migawkę dotyczącą losów tajemniczej babki Emi. Na samym końcu wracamy do współczesnych bohaterów -  Emi i Philippa.

386
Ebook

Prace plastyczne z wierszykami

Katarzyna Michalec

Książka zawiera prace plastyczne wykonane z prostych i łatwo dostępnych materiałów. Dzięki temu z powodzeniem można je tworzyć nie tylko w domu, ale również na zajęciach w szkole czy przedszkolu. Dodatkowo do każdej pracy dołączony jest krótki wierszyk. Zatem z książką dzieci będą się tylko bawić, ale także uczyć i rozwijać twórcze myślenie.

387
Ebook

Wizja

Waldemar Krynicki

WIZJA (przekroczenia dotychczasowości) Drogi Czytelniku,Być może zgodzisz się ze mna, że...Jedyny możliwy rozwój wynika zawsze z przekraczania tego, co jest. Każdy człowiek, ale nade wszystko każdy naród, o ile podąża drogą postępu i rozwoju, jest inny, nowy, każdego ranka. Zastyga w bezruchu tragicznego marazmu ten człowiek i ten naród, który nie ma odwagi wybrać przyszłości. A przyszłość to przekroczenie tego, co było i jest w nas liche, mdłe, słabe i złe. Jako lekarz, lekarz ludzkiej psychiki, wiem, że nadzieja na uzdrowienie jest realna dopóty, dopóki zarówno dotknięty cierpieniem człowiek, ale także i ja - jego terapeuta, jesteśmy zgodni w jednym, a mianowicie, ponad wszystko gotowi jesteśmy stać się kimś innym, innym niż byliśmy dotychczas. Wyzdrowieć oznacza stać się kimś innym, odnowionym, nowym. Więcej! Nie tylko zdrowienie z cierpienia, ale także utrzymanie się przy zdrowiu, a nade wszystko wszelki rozwój wymaga gotowości przekraczania dotychczasowości. To prawda słuszna dla pojedynczego człowieka, ale także dla całych narodów. Jako Polak wiem, że Polska dzisiaj także takiej gotowości potrzebuje, gotowości do odnowy życia politycznego. Trzeba ją rozpocząć od odfałszowania tego życia, jego obrazu, znaczeń, pojęć a nawet słów z nim związanych. Trzeba rozminować linię demarkacyjną stworzoną przez elity polityczne, aby oddzielała społeczeństwo od polityki. To, co winniśmy zrobić na początku tego Dzieła, to wreszcie wyjaśnić, że polityka nie jest zła z natury. Ani zła, ani dobra. Polityka po prostu jest. Tak, jak jest ekonomia, kultura, społeczeństwo, gospodarka. W tej książce zwracam się do dorosłego i dorastającego pokolenia, bo przywracanie polityki społeczeństwu wymaga obecności nas wszystkich. Przed nami, obym się mylił, długa droga do demokracji. Już nie deklaratywnej, wyśpiewanej przez klasę polityczną, jak zwykle w naszej historii jedynie "ku pokrzepieniu serc", ale żywej demokracji, demokracji będącej sumą aktywności politycznej każdego z nas. Tyle demokracji, ile bezpośredniego udziału społeczeństwa, mojego, Twojego udziału w życiu politycznym mojego osiedla, wsi, gminy, powiatu, regionu i państwa... Oto moja "Wizja", może stanie sie także i Twoja. Zapraszam! Waldemar Krynicki Fragment: O tym się mówi. O tym się pisze. Tym się żyje, zdaje się, aż do przesady. Jedni są za, inni przeciw. Jedni stawiają warunki, drudzy mogliby i bezwarunkowo, byle szybciej... Ale tak naprawdę, o co cały ten zgiełk, ta gorączka niemalże? Kto ją rozpala? I po co?A może by tak bez pośpiechu, tego pośpiechu, który zawsze winien budzić czujność, zwłaszcza, gdy z zacisza ministerialnych gabinetów wpędza całe narody w ryzykowną awanturę? Może by jednak bez tego pośpiechu właśnie zastanowić się nad Europą? Nad Europą dziś...Zwolennicy zjednoczonej Europy często używają argumentu tak zwanej "wspólnej Europy". My, którzy w Unii Europejskiej jesteśmy od niedawna, ulegamy wrażeniu, być może celowo rozpowszechnianemu przez euroentuzjastów, iż "wspólna Europa" oznacza "wspólne" korzystanie z jej bogactwa. To z tego powodu zapewne było pilno do Unii krajom rozwijającym się Europy Środkowowschodniej. Ale przecież głęboka mądrość tkwiąca w tych narodach sprawia, że nie wszyscy ulegają złudzeniom. Bardzo wielu z nas zdaje się rozumieć, że bogactwem nikt się chętnie nie dzieli. Przeciwnie, jak świat światem, każdy je chce mieć na swój wyłączny użytek, o czym możemy się przekonać w dobie tzw. kryzysu finansowego. Rządy bogatej Europy skoncentrowały się w nim na ratowaniu swoich własnych gospodarek jedynie. (Jak bardzo Zachodni Europejczyk umie liczyć pieniądze, przekonał się niejeden podczas "turystycznych" podróży po Europie trwających bywało całymi latami.)Odrzućmy przeto, już na wstępie, pierwszy mit, jakoby Zachód miał czy chciał się z nami dzielić dobrobytem. Jeśli nie dobrobytem, to, czym w takim razie? Co w tej Europie, "wspólnej Europie" jest wspólne?Wspólni są eurobiurokraci... Gdyby to miało oznaczać zastąpienie narodowych biurokracji - jedną brukselską, to byłaby to nawet kolosalna oszczędność! Ale nie łudźmy się. Biurokraci w Polsce pozostają wszędzie tam, gdzie byli. Więcej, mamy podstawy, by twierdzić, że jeszcze ich przybyło dla tłumaczenia języka brukselskiej biurokracji na język polskiej biurokracji. Kto za to płaci? Wiadomo! My. "Wspólna Europa", gdy powstawała w latach 50-tych ubiegłego stulecia jako porozumienie o charakterze ściśle gospodarczym, była przedsięwzięciem ze wszech miar uzasadnionym. W tamtych zamierzeniach, jako ciało koordynujące przede wszystkim przemysł węgla i stali oraz energii atomowej, a także promujące współpracę gospodarczą dążąc do uproszczenia procedur transgranicznych, jako takie porozumienie winna była powstać. Uwzględniwszy zaś fakt, iż w roku 1949 powstała Rada Wzajemnej Pomocy Gospodarczej (RWPG), organ o podobnych celach w odniesieniu do państw bloku socjalistycznego, w takich warunkach EWG powstać musiała.Skoro na płaszczyźnie militarnej istniały dwa bloki: Układ Warszawski i NATO, tak i na płaszczyźnie gospodarczej takie opozycyjne bloki musiały się wyłonić. Nowa generacja polityków już bowiem zrozumiała, że narzędziem ewentualnej wojny w Europie będzie nie czołg i karabin, ale tym narzędziem będzie pieniądz. Więcej! Najświatlejsi spośród tamtejszych mężów stanu rozumieli, że nowa wojna wybuchła już nazajutrz po zakończeniu II wojny światowej, wybuchła wojna o dobrobyt społeczeństw, postęp gospodarczy oraz dostęp do surowców.Czy można zaryzykować stwierdzenie, tak chętnie wygłaszane przez wschodnioeuropejskich eurosceptyków/realistów, iż przyłączenie krajów Wschodniej Europy do Unii Europejskiej jest w istocie kontynuacją niemieckiej ?drang nach Osten", że jest to podbój w nowym stylu, uwieńczenie wieloletnich dążeń gospodarki zachodniej do zdobycia nowych rynków zbytu? Czy takie obawy są uzasadnione? Oczywiście. Choć trzeba zachować wstrzemięźliwość w sądach. Faktem pozostaje jednak, że rywalizacja dwóch obozów gospodarczych i militarnych zakończyła się niespodziewanie: jeden obóz, obóz socjalistyczny, po prostu zniknął - powstała próżnia. Zagospodarowanie jej nie było oczywiście kwestią militarną, ale przede wszystkim gospodarczą. Ze względu zaś na naturę próżni, fizycznie niemożliwą do utrzymania, było tylko kwestią czasu i to niedługiego. Wiemy poza tym, że próżnia ssie. Nie inaczej stało się w przypadku próżni wschodnioeuropejskiej. Od momentu otwarcia granic zaczęła wsysać w swoją otchłań wszystko, co się dało: zachodnioeuropejskie używane samochody, modę, styl życia. Zachód Europy starał się, co zrozumiałe, uchronić przed wyssaniem wszystko to, co miał cenne i najcenniejsze. A więc co? Spis treści: Może się ze mną zgodzisz, może nie... 4I EUROPA I MY 6II Człowiek i Państwo 40III RZECZPOSPOLITA FUNKCJONALNA 64IV NAPRAWA PAŃSTWA - krok po kroku 80Krok pierwszy - ZROZUMIEĆ POLSKĘ 81Krok drugi - CHCIEĆ ODNOWY 86Krok trzeci - ZGODZIĆ SIĘ NA DEMOKRACJĘ 94Krok czwarty - UWIERZYĆ W NASZĄ SIŁĘ I... DŁUŻEJ NIE CZEKAĆ 102Krok piąty - ROZPOCZĄĆ DZIEŁO ODNOWY 109Krok decydujący - STRZEC ZASAD MORALNYCH 116X PRZYKAZAŃ ŻYCIA POLITYCZNEGO 116V CZŁOWIEK I PRACA 129Praca własnością państwa 133Agencje Pracy 133Konstytucja (propozycja obywatelska) Rzeczypospolitej Polskiej 142VI  Will we ever live in the STATE? 145Może też tak myślisz? Widzisz? Nie jesteś sam! 164    

388
Ebook

Poradnik zimowego grzybiarza

Ryszard Makowski

Poradnik, jakiego jeszcze nie było! (ebook wydanie II, w wygodnym formacie PDF, A6, str 138) Jeśli lubisz zimowe wędrówki po lesie, albo chciałbyś zadziwić swoich imieninowych lub świątecznych gości oryginalną potrawą, samodzielnie przyrządzoną ze świeżych, zimowych grzybów to ten poradnik jest właśnie dla Ciebie!!! 1) Znajdziesz w nim dokładne opisy oraz kolorowe zdjęcia wielu cennych (smakowo i zdrowotnie), zimowych grzybów, o których inni nawet nie słyszeli. 2) Poznasz ciekawe przepisy na różne smaczne, grzybowe potrawy oraz świetnie harmonizujące z nimi nalewki. 3) Będziesz mógł wypróbować wiele praktycznych porad, które dobrze zabezpieczą i ułatwią Ci zimowe wędrówki, nawet w trudnym, nieznanym terenie. 4) Być może spontanicznie się uśmiechniesz lub zadumasz, czytając wplecione w ten poradnik dygresje. Jest jeszcze jedno istotne pytanie: czy warto jest biegać zimą z laptopem po lesie, skoro można też sobie zamówić tradycyjną (czyli papierową) wersję tego poradnika? Odpowiem tu prosto i szczerze nie warto! Z laptopem nie! Ale ale można przecież wgrać ten poradnik do znacznie wygodniejszego czytnika, tableta lub smartfona, albo po prostu wydrukować naluźnych kartkach interesujące Cię zdjęcia oraz opisy i wraz z kanapką, schować je do kieszeni, a potem śmiało z nich skorzystać w terenie. Takim oto sposobem, może się okazać, że wersja elektroniczna tegoż poradnika jest równie wygodna, jak papierowa, a przy tym jest ona o wiele łatwiejsza (szybsza) do zdobycia i znacznie tańsza. Ryszard Makowski (ur. 3 grudnia 1948 w Ostródzie) pedagog, wychowawca, propagator resocjalizacji poprzez turystykę kwalifikowaną i wychowania przez sztukę ociec czworga dzieci i dziadek 11 wnuków. Dzieciństwo i młodość spędził w Łasi (pow. Maków Maz.), tam też uczęszczał do szkoły podstawowej. Następnie podjął naukę w Liceum Pedagogicznym w Różanie, a po obligatoryjnej reorganizacji tychże szkół przeniósł się do Liceum Pedagogicznego w Pułtusku. Jest absolwentem Wyższej Szkoły Pedagogiki Specjalnej w Warszawie[1]. Rozpoczynał pracę jako nauczyciel w Szkole Podstawowej w Sielcu. Następnie przez dwa lata pracował w Ośrodku Szkolno-Wychowawczym dla Dzieci Niewidomych w Bydgoszczy, a także w Domu Dziecka w Ostrołęce oraz w Społecznym Liceum Ogólnokształcącym w Ostrołęce. Jako wieloletni wychowawca i dyrektor Zakładu Poprawczego i Schroniska dla Nieletnich w Laskowcu, a także działacz PTTK - promował resocjalizację poprzez turystykę kwalifikowaną (z survivalem włącznie), którą nazywa twardą szkołą charakteru[2]Zorganizował kilkaset regionalnych i ogólnopolskich rajdów, spływów, wycieczek i szkoleń z zakresu turystyki kwalifikowanej. Ponadto propagował formę wychowania i resocjalizacji poprzez sztukę. Ucieleśnieniem tego pomysłu stała się organizacja okręgowych a potem ogólnopolskich "Przeglądów Dorobku Artystycznego Zakładów Poprawczych i Schronisk dla Nieletnich" w Wojewódzkim Domu Kultury w Ostrołęce. Po zakończeniu pracy w zakładzie jako praktyk rozpoczął działalność akademicką[3](Kolegium Nauczycielskie w Międzylesie, a od 2002 r prowadzi zajęcia na Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie. Niektóre publikacje: Spostrzeżenia dotyczące obozu studentów WSPS w Zakładzie Poprawczym w Laskowcu (Szkoła Specjalna nr 2/1983) Turystyczna szkoła charakterów (Problemy Opiekuńczo-Wychowawcze, nr 2/2005) Przepraszam Cię mamo (Charaktery nr 7/2005) Po co chodzić po górach (Wychowawca nr 6/2006) Krótki film o zabijaniu opowieść o Waldku (Emocje nr. 2/2011) Przepraszam, czy tu biją? Ależ tak! (Emocje nr 4/2011) Zimą na grzyby- poradnik (ebook) wydanie I, wydawnictwo EscapeMagazine.pl, 2007, ISBN 978-83-60320-37-2 Za murami poprawczaka (książka), wydawnictwo Łośgraf, 2009, ISBN 978-83-87572-09-9 Wiersze dla żony (tomik) wydanie prywatne 2008 Z rodzinnego gniazda (książka) wydanie prywatne 2011 Poetycki Almanach Kurpiowszczyzny (praca zbiorowa) T.P.O, 2009, ISBN 978-83-88169-60-1

389
Ebook

Pokonaj odwlekanie - rozwiń wytrwałość

Piotr Modzelewski

"Pokonaj odwlekanie - rozwiń wytrwałość" to książka bliska każdemu, kto widzi sens w dbaniu o siebie, własne zdrowie oraz pragnie osiągnąć sukces. To podręcznik do samodzielnej pracy, który pomaga ćwiczyć "mięsień siły woli", zdradza jak rozpocząć dzień od "żaby" oraz odkrywa pułapki, jakie zastawia na nas umysł. Wskazówki z książki biorę dla siebie, ale podzielę się z innymi - jako praktyk, aby lepiej rozumieć moich klientów i skuteczniej z nimi pracować. Justyna Żywna, psycholog, dietetyk, libra-psychodietetyk.pl   Autor w przystępny sposób przedstawia wybrane wnioski pochodzące z publikacji naukowych poruszających problematykę prokrastynacji. Walorem publikacji jest przystępny sposób prezentacji, często obcojęzycznych, wniosków oraz zaprezentowanie praktycznych wskazówek mających na celu ułatwienie poradzenia sobie z ciągłym odkładaniem rzeczy na później. Pozycja ta może stać się wartościową lekturą, która ułatwi codzienne życie prokrastynatyków. Wojciech Oronowicz, zastępca redaktora naczelnego Psychoseksuologii - recenzowanego czasopisma naukowego www.psychoseksuologia.pl   Dzieło Piotra Modzelewskiego Pokonaj odwlekanie - rozwiń wytrwałość dotyczy wewnętrznych zmagań większości ludzi. Odwlekanie wykonywania zadań (prokrastynacja) jest nawykiem, który zwalczamy u siebie i równie często pomagamy, bardziej lub mniej skutecznie, zwalczać go innym. Autor książki zgromadził wiele przykładów, uzasadnień i wzorów ćwiczeń przydatnych dla chcących zrozumieć zjawisko wewnętrznego oporu przed podejmowaniem wysiłku, który można odłożyć na później. By skorzystać z niej w pełni, radzę czytać ją małymi fragmentami, tak by był czas na ułożenie ich sobie w myśli i na wypróbowanie zalecanych technik. Warto wracać do wybranych zagadnień w miarę nabywania doświadczeń w interpretacji odczuć i zachowań związanych ze zjawiskiem nagminnego odwlekania działań. Zachęcam do korzystania z tej książki nie tylko dla dobrze pojętej korzyści doraźnej, lecz także dla zwiększenia orientacji we współczesnej psychologii, zwłaszcza w tym, co ona wnosi do codziennego życia. Dzięki dobrym lekturom nasza praca nad sobą może być ulepszona! Piotr Modzelewski Psycholog, pedagog, psychodietetyk. Posiada kwalifikacje do prowadzenia szkoleń oraz coachingu. Jako psychoterapeuta szkolił się w nurcie terapii krótkoterminowej skoncentrowanej na rozwiązaniach, terapii poznawczo-behawioralnej oraz hipnoterapii klinicznej. W dziedzinie dietetyki oprócz studiów ukończył dodatkowe moduły szkoleniowe z dietetyki klinicznej, żywienia kobiet w ciąży i małych dzieci. Szkolił się ze stylizacji i kształtowania wizerunku. Pisał pracę magisterską z psychologii o wyuczonej bezradności stanowiącej model powstawania depresji i innych zaburzeń psychicznych. Badał depresję, lęki i skłonności samobójcze u młodzieży szkolnej, studentów i populacji ogólnej w swoim rodzinnym mieście Słupsku i województwie pomorskim. Jego jednak największa pasją, jest badanie optymizmu i tego co sprawia, że człowiek jest zaradny i proaktywny. Wieloletni pracownik naukowy i wykładowca Akademii Pomorskiej w Słupsku, autor kilkunastu artykułów naukowych z zakresu psychologii i pedagogiki, aktywny prelegent na ponad 20 konferencjach naukowych Absolwent „Szkoły Liderów”. Promował wolontariat wśród młodzieży w ramach projektu "Wolontariat jest ok" (2008 r.). Pracował z małymi dziećmi, młodzieżą i dorosłymi. Członek Stowarzyszenia Naukowego Psychologia i Seksuologia LGBT, Polskiego Towarzystwa Komunikacji Medycznej oraz Towarzystwa Psychodietetyki. Członek Stowarzyszenia Naukowego Psychologia i Seksuologia LGBT, Polskiego Towarzystwa Komunikacji Medycznej oraz Towarzystwa Psychodietetyki. Prowadzi konsultacje psychologiczne i psychodietetyczne w przychodni eDoktor24.pl. W wolnym czasie sporo czyta, spaceruje, gra w gry planszowe i odwiedza kino z żoną, a także opiekuje się domownikami - sympatycznym pieskiem Tosią i kotką Miką.

390
Ebook

Naprawdę prosty angielski, czyli proaktywna instrukcja obsługi języka angielskiego

Arkadiusz Pecyna

Dzięki niniejszej książce-instrukcji język do tej pory nieznany czytelnikowi przestaje być tajemnicą. Autor stroni w niej od określenia „język obcy”. Jest on zdania, że kiedy nowy język nazywamy „obcym”, od razu stawiamy się w opozycji do jego poznawania. Coś, co nieznane i obce, w jednej chwili potrafi skutecznie odstraszyć. Według badań wspominanych w tej publikacji człowiek jest w stanie uczyć się nowych rzeczy przez całe życie. Z tego względu książka ta może być przydatna osobom, które chcą nauczyć się nowego języka, niezależnie od ich wieku. Zawarte tutaj liczne „sposoby na angielski” są niezastąpione nie tylko dla samodzielnych adeptów języka angielskiego. Przydadzą się też wszystkim tym, którzy chcieliby poznać często nowe sposoby i podejście do nauki tego języka. W niniejszej publikacji opisano metody i narzędzia, które pozwalają na przyswojenie prostych zasad angielskiego. Informacje te bazują na gramatyce, ale są podane w strawny dla czytelnika sposób. Książka zawiera też obszerną część gramatyczną dla bardziej zaawansowanych. Oprócz informacji dotyczących stricte języka angielskiego czytelnik znajdzie tutaj szereg motywujących zasad postępowania, historii i przykładów, które pomogą mu rozpocząć tę ekscytującą podróż i obrać kurs w kierunku aktywnej znajomości tego języka.

391
Ebook

W mroku miasta. Szepty

Magdalena Rewers

Szepty – III tom cyklu W mroku miasta – podobnie jak pierwszy Tajemnice i drugi Cienie to osadzona w realiach współczesnej Polski wielowątkowa powieść z gatunku paranormal-romance, która w barwny sposób splata losy ludzi i istot Mrocznego Świata – wampirów zwanych Rodzajem. Mroczny Świat wciąż stoi na krawędzi ujawnienia, a coraz zuchwalsze IN NOMINE PATRIS nie stroni od czynów, które mogą wyciągnąć tajemnice Rodzaju na światło dzienne. W obliczu takiego zagrożenia nie wystarcza już okupione krwią przymierze Słowian z dziką germańską nacją oraz pakt z łowcami. Dziś Mroczny Świat musi zjednoczyć się ponad klanami i nacjami, a nawet szukać rozwiązań niekonwencjonalnych, dotąd nie do zaakceptowania, jakkolwiek każda droga wiodąca do celu zdaje się teraz właściwa. W owym skomplikowanym dla Rodzaju czasie przekorny Amor znów wypuszcza strzałę miłości, by tym razem dosięgnąć nią najważniejszego z wampirów. Czy mu się udało? W mroku miasta. Szepty wiodą czytelnika przez historię nieschematycznej relacji między najpotężniejszym z wampirów, królem królów i protektorem słowiańskiego Rodzaju – Chwalimirem z Toporów, a Zuzką – radosna iskierką, małym trzpiotem, Niesforną Zuzią i Pchłą Szachrajką w jednym. Przez pryzmat ich romansu Szepty zamykają też historię Kaśki i Bogusława, Gośki i Leona oraz pozostałych bohaterów trylogii. Jeśli więc zaintrygowała Cię opromieniona ciepłym światłem, pewnie krocząca w mglistą rzeczywistość Mrocznego Świata dziewczyna z okładki, i jeśli chcesz wiedzieć, w jaki sposób latynoski kociak o kasztanowych włosach i karmelowej skórze przewrócił do góry nogami świat starego wampira samotnika… MUSISZ TO PRZECZYTAĆ! W mroku miasta – cykl łączący w sobie powieść obyczajową, fantasy, romans, erotykę i kryminał, i zawiera się w trzech tomach: I – Tajemnice II – Cienie III – Szepty

392
Ebook

To my chuligani

Michał Frąckowiak

Bohaterem książki jest Paragraf. Kibic który zaczyna swoją przygodę ze stadionem dość niespodziewanie i w bardzo młodym wieku. Jego życiową ścieżką staje się stadion. Zafascynowany futbolem, chłonie atmosferę stadionu i zaczyna czynnie dopingować swoją drużynę. Setki znajomości, kilka przyjaźni, tysiące przejechanych kilometrów po kraju, a to wszystko w szalonych dla polskiego ruchu kibicowskiego latach dziewięćdziesiątych. Od grzecznego chłopaka do … no właśnie, czy aby na pewno chuligana? Książka jest mocno osadzona w realiach tamtych czasów. W książce spotkamy kibiców Widzewa, Petrochemii Płock, Moto Jelcza Oława, KKSu Kalisz, Wisły Kraków, Legii Warszawa, Miedzi Legnica, Śląska Wrocław, Dozametu Nowa Sól, Polonii Bytom, Zagłębia Lubin, Lecha Poznań, Górnika Wałbrzych, Falubazu Zielona Góra, ŁKSu Łódź i wiele innych ekip głównie z zachodniej części Polski.