Видавець: Wydawnictwo Czarne
Wydawnictwo Czarne powstało w 1996 roku. Specjalizuje się w literaturze faktu, literaturze podróżniczej, eseistyce, współczesnej prozie polskiej i światowej, które ukazują w kilkunastu seriach (m.in. Reportaż, Sulina, mikrokosmos/makrokosmos, Przez Rzekę, Esej, Orient Express, Linie Krajowe, Proza Świata, Lilith, Dolce Vita, Ze Strachem oraz najnowszej Historia/Historie).

Nasi autorzy to m.in. Andrzej Stasiuk, Herta Müller, Jurij Andruchowycz, Martin Pollack, Swietłana Aleksijewicz, Mariusz Szczygieł, Jacek Hugo-Bader.

Książki Czarnego ukazują się również w formie audio i e-booków.
545
Eлектронна книга

Waszyngtońska gorączka

Ben Terris

Można żyć w Waszyngtonie przez wiele lat i wciąż nie wiedzieć, co ludzie robią tam całymi dniami. Czy fundraiser wisi na telefonie, szukając pieniędzy, a sondażysta wypytuje, na kogo zagłosujesz? Jak działają poszczególne trybiki w polityczno-administracyjnej machinie? A zwłaszcza: czym zajmują się lobbyści? Ben Terris, pracując nad książką, stał się sekundantem politycznej walki wizerunkowej. Po jednej stronie ringu: fikcja. Lobbyści pomagają organizować spotkania z ważnymi kongresmenami, prowadzą rozpoznanie polityczne, w ramach którego ustalają, czy dana ustawa ma szanse na uchwalenie. Używają też wpływów, by członkowie Kongresu głosowali w interesie ich klientów, ale zależy im sprawie, przyszłości państwa, dobru narodu. Po drugiej stronie: rzeczywistość. Wielkie pieniądze, układy, hazard. Zero procent misji, sto procent cwaniactwa. Wszystkie chwyty dozwolone. Terris brawurowo i ze swadą wprowadza nas w polityczne kuluary Waszyngtonu. Nieważne, czy chodzi o republikanów, czy demokratów wszędzie jest świadkiem niemoralnych zagrywek i opisuje historie tych, których rzeczywisty zapał, entuzjazm i poczucie misji zostały pogrzebane wraz z zakulisowymi przepychankami. Waszyngtońska gorączka to książka o tym, na jakich zasadach toczy się wielka amerykańska gra o władzę, prestiż, wpływy, a przede wszystkim pieniądze.   Insajderski, zabawny i oskarżycielski obraz tego, jak działa Waszyngton nie tylko w tej chwili, ale może od zawsze. Washington Post   Ben Terris to jeden z garstki reporterów politycznych zdolnych dostać się do każdego, ale to każdego gabinetu w Waszyngtonie. A że dysponuje tym darem, to z reguły wchodzi za drzwi, których inni dziennikarze nawet nie zauważają. Dzięki temu stał się reporterem, wobec którego od lat czuję zawodową zazdrość, ale też autorem naprawdę znakomitej książki o ukrytych mechanizmach działania stolicy. Ben ma niesamowitą zdolność nakłaniania ludzi, którzy w ogóle nie powinni mu ufać, by zwierzyli mu się ze wszystkiego. To może być ryzykowne dla tych, którzy robią w stolicy w politykę, ale serio wspaniałe dla każdego, kto zechce sięgnąć po The Big Break. Sam Sanders   Myślałem, że żenująca sfera waszyngtońskich manewrów o władzę i wpływy niczym mnie już nie zaskoczy a potem przeczytałem książkę Bena Terrisa. Ben swoją łotrzykowską reporterką odsłonił coś oryginalnego, zabawnego i dogłębnie niepokojącego na temat gnijącego ducha systemu politycznego USA. Tim Alberta   Nikt nie ogarnia dzisiejszego Waszyngton lepiej niż Ben Terris. The Big Break to idealne podsumowanie tego, jak to działa w obecnych czasach po-(i przed-?)Trumpowskiego zamętu. Wciągnąłem tę książkę jednym haustem. Mark Leibovich   Zamiast gapić się na waszyngtoński teatrzyk marionetek, Ben Terris wchodzi za kulisy i rozmawia z tymi, którzy pociągają za sznurki, czy w każdym razie próbują. Jego bohaterowie to arywiści, marzyciele, kanciarze i ci, co naprawdę wciąż szczerze wierzą czasami w jednej osobie. Historie, które opisuje, niosą niespodziewaną otuchę, bo okazuje się, że to ludzie tacy jak my, ale też budzą zgrozę, dokładnie z tego samego powodu. Peter Sagal   Największym komplementem, jaki mogę złożyć tej książce, jest ten, że po jej przeczytaniu zżerała mnie niemal nieznośna zawodowa zazdrość. The Big Break prezentuje tak autentyczny obraz Waszyngtonu naszych czasów, że lepszego nie spisano. Jeśli chcecie pojąć, jak naprawdę wyglądają głębiny waszyngtońskiego bagna, nie w wersji serialowej, to nie znajdziecie lepszego podręcznika. Trzeźwa i przenikliwa ocena, jaką Terris wystawia stolicy, jest zarazem przepełniona współczuciem i ostra, ale żeby czytający nie popadli w kompletną depresję na myśl o tym, jak sprawy się mają, zawiera też dużo wisielczego humoru. Polecam zarówno wtajemniczonym w stołeczne machinacje, jak i ludziom z zewnątrz. Tim Miller   To więcej niż tylko kolejna książka o Waszyngtonie. To jazda bez trzymanki, pełna dowcipu, prawdziwych ludzi (a nie tylko polityków-androidów) i dramatów och, jak wielu dramatów. Łapałam się na tym, że przy lekturze to pękałam ze śmiechu, to drżałam ze zgrozy, że demokracja lada moment nam pęknie. Molly Jong-Fast   Wiele książek obiecuje, że pokaże, jak naprawdę działa Waszyngton. The Big Break rzeczywiście to robi bo nie skupia się na głównych postaciach, politykach i gadających głowach, tylko na mróweczkach personelu, dzięki któremu tryby administracji obracają się co dnia, na tej mieszance płytkich oportunistów i szczerze oddanych idealistów, choć czasem to ci sami ludzie. Terris, jeden z najbardziej zasadniczych i wnikliwych reporterów w Waszyngtonie, po mistrzowsku prowadzi nas przez dekadę chaosu, która nastąpiła po prezydenturze Obamy. Wesley Lowery

546
Eлектронна книга

Oczy zasypane piaskiem

Paweł Smoleński

Temu reporterowi jeden konflikt i dwa kraje nie dają spokoju. Paweł Smoleński na nowo rusza w najbardziej zapalne tereny Palestyny i Izraela, w Jerozolimie, Gazie i wioskach na Zachodnim Brzegu niestrudzenie pyta, czy pokój jest wciąż możliwy. Patrzy na rosnący z każdym miesiącem mur separacyjny, czyta o kolejnych samobójczych zamachach, słucha o nienawiści. Próbuje zrozumieć, ale nikt nie ma złudzeń, że o jakiekolwiek porozumienie będzie bardzo trudno. Przejmujący obraz cierpień Palestyńczyków żyjących na terytoriach zdominowanych przez Izrael, skłóconych i pogrążonych w beznadziei. Najwyższą cenę płacą ci spośród nich, którzy szukają dróg pokojowego współżycia z Izraelczykami. Ten wizerunek nakreślił polski pisarz, znany z pogardy dla antysemityzmu i z sympatii do Izraela. Taki sam zespół emocji, który nakazuje Smoleńskiemu nakładać okulary proizraelskie, powoduje, że są to okulary izraelskiego demokraty, zwolennika pokoju i pojednania z Palestyńczykami. W Palestyńczykach widzi Smoleński Żydów Bliskiego Wschodu, dyskryminowanych, poniewieranych, odzieranych z godności i bezsilnych. W swoją refleksję o tragicznym konflikcie autor włączył wrażliwość dziecka polskiej historii jej dziejów dramatycznych i heroicznych, jej glorii i mizerii, jej honoru i szaleństwa. Nieprzypadkowo jeden z bohaterów tej książki, młody izraelski prawnik i obrońca prześladowanych Palestyńczyków, odwołuje się do doświadczenia swego ojca, ofiary czystki antysemickiej w Polsce w 1968 roku. Tę książkę gorąco polecam tym wszystkim, którzy chcą rozumieć złożoność świata naszych wyborów politycznych i moralnych. Adam Michnik W długich rozmowach z Pawłem Smoleńskim musiałem za każdym razem mierzyć się z najciekawszymi pytaniami o Bliski Wschód, jakie mi kiedykolwiek zadawano. Można by myśleć, że aby tak dogłębnie rozumieć ten region, dziwny i paradoksalny, trzeba albo nie być Polakiem, albo mieć przynajmniej ciemniejszą opaleniznę niż on. Ale nie: jego pytania, przenikliwość i spostrzegawczość dowodzą, że reporter zajmujący się sprawami polityki musi być po prostu ciekawy, uczciwy i dostatecznie uparty, by nie dać się zwieść frazesom, które słyszy, gdy szuka dużo bardziej złożonych i niejednoznacznych odpowiedzi. Etgar Keret

547
Eлектронна книга

To jest wasz kraj, to jest mój kraj

Woody Guthrie

Ojciec folkowych pieśniarzy, kronikarz klasy pracującej, naczelny hobo Ameryki. Woody Guthrie to jedna z najciekawszych postaci w historii muzyki, a jego piosenki uczyniły z niego rzecznika ubogich pracowników i bezrobotnych biedaków. Guthrie wędrował przez Stany i rozmawiał z mieszkańcami tego kraju jak równy z równym, a zasłyszane historie przekuwał w protest songi, które ukształtowały kolejne pokolenia zaangażowanych twórców. To jest wasz kraj, to jest mój kraj ukazał się po raz pierwszy w 1943 roku. Guthrie opisuje w tej książce swoje losy, zaczynając od dzieciństwa na równinach Oklahomy, przez lata spędzone w drodze, w pociągach towarowych i na tylnych siedzeniach autostopu, aż po Nowy Jork i próby dotarcia do większej publiczności. Śpiewał o trudzie, zwykłym życiu i ciężkiej pracy, a także o pięknie Stanów Zjednoczonych, które obserwował z otwartych drzwi wagonów, pędząc przez kraj od oceanu do oceanu. A wszystko to na tle najważniejszych wydarzeń amerykańskiej historii czasów prohibicji, wielkich burz pyłowych, odkrywania złóż ropy i ataku na Pearl Harbor. To jest wasz kraj, to jest mój kraj to porywająca autobiograficzna podróż przez życie największego barda Ameryki i poruszająca wyprawa do korzeni współczesnych Stanów Zjednoczonych. Do kraju, który był jego krajem.

548
Eлектронна книга

Wszystkie moje rewolucje

Négar Djavadi

Kimja Sadr to mieszkająca w Paryżu młoda Iranka. Jest szczęśliwie zakochana i pragnie dziecka, postanawia więc zawalczyć o wymarzone macierzyństwo. Czekając na kolejną wizytę w klinice leczenia niepłodności, snuje niczym Szeherezada XXI wieku fascynującą opowieść rozpiętą między Francją a Iranem, między przeszłością a teraźniejszością. Kimja, współczesna nomadka, która w wieku dziesięciu lat musiała wraz z bliskimi opuścić kraj urodzenia, przybliża losy swoich przodków, kilku pokoleń ekstrawaganckich Sadrów: pradziadka i jego pięćdziesięciu dwóch żon, Stryja Numer Dwa kryjącego wstydliwą tajemnicę, wróżącej z fusów ormiańskiej babci Emmy czy rodziców sprzeciwiających się kolejnym reżimom. Wszystkie moje rewolucje to kalejdoskopowa opowieść o kluczowych momentach irańskiej historii, polityki i kultury, opowiedziana przez pryzmat dziejów jednej rodziny, jej dramatów i triumfów. Słodko-gorzka kronika odkrywania własnej, głęboko skrywanej tożsamości. Niezwykła jest atmosfera tej książki, zwłaszcza dla czytelnika z europejskiego kręgu kulturowego. To opowieść o wyzwoleniu, polityce, historii Iranu i feminizmie snuta przez imigrantkę, Irankę mieszkającą na Zachodzie, jest trochę jak baśń perska, choć i francuska jednocześnie. Różne twarze islamu, rewolucji, sekularyzmu, buntu i miłości zaciekawiają, przerażają i fascynują. Do tego autorka nie klęka przed trudnymi tematami, ubarwia je humorem. To wielka sztuka. Aleksandra Łojek Ani cienia patosu, za to wiele emocji, humoru, gorączki, dramatu. Elle Cudowna książka. Jedna z najmocniejszych powieści tego sezonu. France 5, La Grande Librairie Głos, który usidla, a zarazem chwyta za gardło. Le Monde des livres Autobiografia pełna wyzwolicielskich opowieści. Lire Wielowątkowy monolog, w którym saga rodzinna przeplata się z dziennikiem intymnym. Livres Hebdo Czarodziejskie pióro. Canal+ W tej powieści, w pół drogi między satyrą społeczną a perską baśnią, zagłębiamy się w dzieje Iranu i historię kobiety poszukującej własnej tożsamości. Biba Rzadko zdarza się czytać równie mocną powieść. Grazia Bildungsroman na modłę irańską. Libération Debiut powieściowy kipiący życiem i humorem. Ouest France Niesamowicie wciągająca historia, pełna cudownie orientalnych dygresji. Télérama Powieściowa epopeja. Le Figaro littéraire Kolejny rozdział Baśni tysiąca i jednej nocy. La Parisienne Piekielnie zuchwała saga, pełna paradoksów jedna z największych niespodzianek sezonu. Diacritik

549
Eлектронна книга

Sztukamięs ze szlachtuza. Nieopowiedziana historia mięsa

Magdalena Kasprzyk-Chevriaux

Po raz pierwszy w historii łatwy dostęp do mięsa ma każdy Polak. Jeszcze wiek temu nasi przodkowie mogli tylko o tym pomarzyć, dziś jednak żyjemy w erze przesytu i hodowli przemysłowych. Pytanie o zasadność jedzenia mięsa nigdy nie było bardziej aktualne. Jedni twierdzą, że jest ono passé, inni uważają, że to nasza polska tradycja. Jak jest naprawdę? Ta książka powstała, ponieważ wierzę, że jako obywatele świata powinniśmy znać naszą historię. Zanim więc sięgniecie po smażoną pierś brojlera lub grillowaną karkówkę z tucznika, poznajcie prawdziwą historię polskiego mięsa i odkryjcie dawny świat polskiej kuchni, w której pekefleisz, pierśnik czy kapłon królowały nie tylko od święta. Autorka

550
Eлектронна книга

To nie są moje wielbłądy. O modzie w PRL

Aleksandra Boćkowska

Z jednej strony byli projektanci, którzy chcieli ubierać Polaków jak paryżan. Z drugiej było państwo, które chciało ubierać Polaków zupełnie inaczej. A gdzieś pomiędzy ci Polacy, którzy musieli się jakoś ubrać. Po latach opowiadają o rozkloszowanych spódnicach z siatek na muchy, kurtkach z demobilu zdobywanych na ciuchach, białych botkach kupowanych u szewca, ortalionach, nonironach, dżinsach, tetrach i kożuchach, jakby mieli je właśnie na sobie. Opisują kształt guzików przy mankietach, krój kołnierza, deseń podszewki, każdy szczegół. Bo aby te ubrania zdobyć, przemierzyli dziesiątki kilometrów, wystali długie godziny w kolejkach, wyczekiwali w nieskończoność u krawcowych. Ale to nie jest to sentymentalna opowieść o minionych czasach. To raczej próba zrozumienia, dlaczego w PRL moda miała tak wielkie znaczenie: dla państwa, które traktowało ją propagandowo, i dla ludzi, którzy po wojnie chcieli za pomocą ubrań zachować coś z lepszej przeszłości albo wyróżnić się z szarego tłumu. A co z tym wszystkim mają wspólnego wielbłądy? Bardzo dużo, bo wszyscy się o nie kłócą. "Aleksandra Boćkowska przedstawiła najważniejsze, znane już zjawiska kształtujące modę PRL-u, jak ciążący nad wszystkimi poczynaniami nadzór polityczny, kiepską kondycję przemysłu odzieżowego i handlu, ale opowiedziała także o tych instytucjach i osobach, które próbowały przenosić do Polski aktualne wzory mody zachodnioeuropejskiej i przybliżać ją żyjącym za żelazną kurtyną Polakom, a zwłaszcza Polkom. Oddała należny, choć nie czołobitny, hołd Modzie Polskiej i jej twórczyni, Jadwidze Grabowskiej; prześledziła historię niebywałego sukcesu Hofflandu i heroiczne boje jego założycielki , Barbary Hoff, o udostępnienie polskiej młodzieży ubrań podążających za trendami obowiązującymi w modzie światowej; przyjrzała się karierze Jerzego Antkowiaka, obiektywnie oceniając jego wkład w tworzenie i promowanie modnych wzorów. Dużą zasługą Autorki jest przypomnienie działalności projektantek, o których na ogół milczą opracowania poświęcone modzie w PRL-u: Kaliny Paroll, Wandy Borowskiej, Krystyny Buczkowskiej, Ireny Gregori. Aleksandra Boćkowska doceniła też działalność pedagogów i uczniów z Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Łodzi, relacjonując ich zmagania z przemysłem, niechętnym plastykom-projektantom, usiłującym przełamać państwowy monopol uniformizacji produkcji odzieżowej i obuwniczej." prof. Anna Sieradzka "Książka Aleksandry Boćkowskiej jest jedną z najciekawszych, jeśli nie najciekawszą w ogóle pozycją o modzie w PRL. Autorka nie zadowala się obiegowymi prawdami o modzie (że czasy były siermiężne, że Hoffland walczył z systemem itp.), tylko drąży poszczególne wątki i dzięki temu, niezależnie od głównego tematu, prezentuje czytelnikowi znakomitą książkę historyczną. Ogromną zaletą "Wielbłądów" (i zarazem powodem do frustracji dla wszystkich noszących się z zamiarem napisania czegoś o modzie i sztuce w PRL) jest bogactwo źródłowe i tematyczne. Aleksandra Boćkowska oddała sprawiedliwość Jadwidze Grabowskiej, Barbarze Hoff, Grażynie Hase, Teresie Kuczyńskiej czy Jerzemu Antkowiakowi. Pokazała rolę Przekroju i miesięcznika Ty i Ja. Zbadała fenomen ciuchów i przyjrzała się, jakie mechanizmy rynkowe i polityczne stały za ofertą Cory czy Mody Polskiej. Książka porywa reporterskim zacięciem i potoczystą narracją. Tekst ożywiają erudycyjne odwołania do prozy epoki oraz bardzo dyskretnie poprowadzony wątek osobisty, który sprawia, że książkę czyta się z jeszcze większym zaangażowaniem." Justyna Jaworska

551
Eлектронна книга

Wedlowie. Czekoladowe imperium

Łukasz Garbal

Carl Wedel przyjechał do Warszawy z Berlina i w 1851 roku otworzył przy ulicy Miodowej swoją pierwszą cukiernię. Emil, a później Jan Wedlowie, przedstawiciele kolejnych pokoleń tej dynastii, zmienili niedużą cukiernię w potężną fabrykę i osiągnęli sukces na niebywałą skalę, przekraczający wymiar finansowy ich produkty stały się dla Polaków trwałym symbolem wybornego smaku. Oni sami natomiast coraz głębiej wrastali w warszawski krajobraz, angażując się całym sercem (a nieraz i portfelem) w polskie sprawy. Byli Polakami z wyboru. Wedlowie nie bali się nowych technologii i innowacyjnych jak na tamte czasy form promocji. Ale musieli odnaleźć się także w nowej rzeczywistości społecznej coraz więcej kobiet walczyło o swoje miejsce na rynku pracy, coraz częstsze były strajki robotników, domagających się poprawy sytuacji bytowej. A potem nadeszła wojna, która zmieniła wszystko. Łukasz Garbal przenosi nas do pracowni dziewiętnastowiecznych mistrzów cukiernictwa, dawnych manufaktur czekolady, do gabinetów warszawskich fabrykantów i hal fabrycznych, a przy okazji opowiada słodko-gorzki kawałek naszej historii.

552
Eлектронна книга

Romantika

Piotr Marecki

Opel załadowany po brzegi. W bagażniku czekają już torby z ubraniami na dwutygodniową podróż poślubną, aparaty fotograficzne i kawa w termosie z napisem Thirsty. Po kawalerskiej wyprawie przez Polskę przydrożną Piotr Marecki rusza w podróż z żoną Olą, by wspólnie świętować zawarcie małżeństwa. Pierwszy przystanek Beskid Niski. Ekowesele, progresywne disco polo, całonocne maratony na atari i wiersze czytane dla przyrody. Kolejny Huculszczyzna, drewniana chata w górach i ukraińskie bezdroża. Marecki z żoną rejestrują mijany krajobraz i zwracają uwagę na lokalną architekturę. Tarnopol, Strusów, Monasterzyska, Tyśmienica, Kołomyja, Szepit, Czerniowce, Zaleszczyki, Stryj. Podróż jest długa, drogi dziurawe. Ale ważne, że jadą razem. Piją huculski samogon, zagryzają go bryndzą i śpiewają pieśni o zbójniku Doboszu. Obserwują, jak wschodnia prowincja opiera się zachodniemu turbokapitalizmowi. A Hucuł Misza na to: Wszystko jasne. Romantika.