Verleger: E-bookowo
Wydawnictwo e-bookowo rozpoczęło działalność w październiku 2008 roku. Jak dotąd ukazało się ponad dwieście publikacji elektronicznych, które obecnie dostępne są w niemal wszystkich księgarniach internetowych. E-bookowo stawia przede wszystkim na debiutantów, którym niezwykle trudno jest zaistnieć na rynku wydawnictw papierowych, pomimo mnogiej ilości wydawców. Przez cały czas kieruje się zasadą, że Autor jest najważniejszy. Wydaje prace naukowe, teksty publicystyczne, prozatorskie, a także poezję, poradniki i… utwory muzyczne. Dzięki portalowi literackiemu strefaautora.pl, drukowi na życzenie i organizowaniu spotkań autorskich - jest jednym z najbardziej obiecujących wydawnictw internetowych w kraju.
321
E-book

Tukany latają nisko

Maciej Lipka

Czy rozbestwienie i roszczeniowa postawa dzisiejszych pracowników to wina "pokolenia Y"?   Pan Antoni Kniazio, pracownik przedsiębiorstwa z branży kosmetycznej, jedzie na spotkanie do firmy konsultingowej Magnus Pretor. Ta warszawska spółka z hiszpańskim kapitałem zajmuje się pozyskiwaniem dotacji dla przedsiębiorców. W trakcie spotkania z jej pracownikiem, Stefanem Rokoszewiczem, Kniazio nagle opuszcza salę z wrzaskiem, po czym na oczach wszystkich pracowników wypada z jedenastego piętra biurowca. Dyrekcja szybko ustala, że w wysłanym do Kniazia mailu przez pomyłkę znalazł się mem internetowy. Pomimo że nie ma możliwości ustalenia związku tego mema z samobójstwem Kniazia, odpowiedzialny za nadanie maila Stefan Rokoszewicz traci pracę. Wobec umorzenia śledztwa Stefan na własną rękę postanawia dotrzeć do przyczyny jego śmierci. Wkrótce ustala, że Kniazio stworzył produkt o niesamowitych właściwościach, który w przypadku wpadnięcia w niepowołane ręce może doprowadzić do katastrofy na skalę światową.   Jednocześnie w firmie Magnus Pretor ktoś zatrudnia dwóch nowych konsultantów ubranych w zielone garnitury. Te "zielone ludziki", które zostają pracownikom przedstawione jako Stanislav Moniuszko oraz Ivan Wałęsa, co prawda podają się za Polaków, jednak w praktyce mówią tylko po hiszpańsku i angielsku. Wkrótce okazuje się, że ich działania wyrządzają poważną szkodę konsultantom niższego szczebla. Co więcej, hiszpański szef firmy twierdzi, że z ich zatrudnieniem nie ma nic wspólnego. Sytuacja staje się coraz bardziej absurdalna, a atmosfera zagrożenia rośnie.    Maciej Lipka (ur. 1980 r. w Krośnie) – absolwent Wydziału Prawa Uniwersytetu Warszawskiego oraz Szkoły Głównej Handlowej. Wieloletni pracownik branży consultingowej oraz muzycznej. Jest muzykiem amatorem oraz debiutującym pisarzem. W swojej powieści, w charakterystyczny jedynie dla siebie groteskowy sposób, przekazał rezultaty swoich wieloletnich obserwacji ludzkich zachowań. Jego styl charakteryzuje się ciętym językiem, okraszonym dużą dawką humoru oraz ironii. W swojej książce nie zostawia suchej nitki na społeczeństwie, wytykając jego zakłamanie, wyrachowanie, podwójne standardy i tendencję do poszukiwania mało ambitnej rozrywki. Jest również autorem powieści biurowej pt. „Tukany latają nisko”, która ma się ukazać w 2016 roku.

322
E-book

Magiczna bajaderka

Blogerzy bajki piszą

Blogerzy zabrali się za pisanie bajek. A konkretnie za utwory dla dzieci, bardzo różnorodne, bo jak wiadomo – każdy bloger to indywidualista, pełen pomysłów i zapału. W ten sposób do rąk Czytelnika trafia antologia utworów adresowanych do najmłodszych, ale nie tylko. Rodzice, młodzież i każdy miłośnik literatury będzie miał wiele przyjemności z czytania opowieści, a także podziwiania oryginalnych ilustracji wykonanych przez ilustratorkę o pseudonimie Newa Rysuje. Blogerzy Bajki Piszą to kontynuacja projektu, w ramach którego powstał zbiór opowiadań Szkice z życia, bardzo dobrze przyjęty przez czytelników. Pomysłodawczyni akcji, autorka bloga W Krainie Czytania i Historii, wraz z autorką Książek Zbójeckich postanowiły pójść za ciosem i namówić blogerów do zmierzenia się z trudną formą literacką, jaką jest bajka. Niełatwo zadowolić najmłodszych czytelników, ale twórcy podjęli wyzwanie i ochoczo zgłosili się do wzięcia udziału w projekcie. Nadesłane utwory są różnorodne, pisane różnymi technikami i omawiające ciekawe zagadnienia. Każdy tekst stanowi zarówno rozrywkę, jak i lekcję, z której płynie morał. I o to właśnie chodziło! Tytuł naszego e-booka Magiczna Bajaderka najlepiej ujmuje przygodę, na jaką daje się namówić Czytelnik. Forma elektroniczna antologii pozwala dotrzeć do wielu odbiorców, którzy po raz kolejny mogą się przekonać, że blogerzy mają potencjał, pasję i niczym nieograniczoną fantazję… Zapraszamy więc Małych i Dużych do lektury i mamy nadzieję, że będzie to niezapomniana przygoda! W Krainie Czytania i Historii (wkrainieczytania.blogspot.com) Książki Zbójeckie (ksiazkizbojeckie.blox.pl)

323
E-book

Rośliny na których da się zarobić

Krzysztof Lewandowski

Pośpiech, w jakim żyjemy, rywalizacja i chęć bycia najlepszym sprawia, że coraz częściej chcemy przebywać na łonie natury. Uciekamy od zgiełku wielkich miast, budujemy domy w zaciszu, chcemy podpatrywać przyrodę. Wolne dni od pracy chętnie relaksujemy się pracując na powietrzu. Powstają nowe możliwości stworzenia biznesu związanego z naturą. Zakłady zielarskie chętnie podpisują umowy na dostawę surowca roślinnego. Proponowane przeze mnie rośliny znane są od lat, produkcją ich na większą skalę zajmuje się bardzo mała ilość osób. Zapotrzebowanie na surowiec z tych roślin nie tylko rośnie w kraju, ale i zagranicą. Powrót do naturalnych surowców w dobie dzisiejszych technologii produkcji staje się normą. Świat postępu zatoczył koło i dostrzegł nowe możliwości w naturze. Przedstawiam Państwu rośliny, z których to można zarobić pieniądze pozyskując surowce, które wykorzystuje się w różnych dziedzinach życia. Plantacje tych roślin możemy prowadzić na ziemi zakupionej lub dzierżawionej. Potrzebny najmniejszy areał ziemi to 2500 metrów kwadratowych do kilku-kilkunastu hektarów. Prowadzenie wymaga systematycznej pracy, która nie jest jednak skomplikowana. Poniżej opiszę krok po kroku jak teorie łatwo wprowadzić w czyn. Zaletą proponowanych biznesów jest możliwość sprzedaży surowca różnym odbiorcą, oraz nowe sposoby użytkowania roślin. Czas od momentu posadzenia do momentu zbioru od 2- 6,-15 lat. W dzisiejszych czasach jest to bardzo istotne, ponieważ duża konkurencja i zachwiania rynku sprawiają, że prowadzenie biznesu nie jest łatwe.

324
E-book

Kobietki

Patrycja Żurek

Zlot czarownic, jak nasze spotkania określał mój mąż. Coś w tym było, cztery różne kobiety, cztery punkty widzenia, cztery życiowe historie. Kochałam te spotkania i kochałam te dziewczyny. Były nieodłączną częścią mojego życia i nie wyobrażałam sobie, że mogłoby być inaczej. Powieść dla kobiet o naprawdę mocnych nerwach... Patronat medialny: Twojakultura.pl Patrycja Żurek, początkująca matka, młoda kobieta i ...pisarka? Wrażliwa dziewczyna, która posiada zmysł obserwacji, a jej największą pasją jest pisanie. Do tej pory pisząca do szuflady, postanowiła dać szansę sobie i czytelnikom. Ma nadzieję, że pokochają jej książki tak, jak kocha je ona.

325
E-book

U nas w Hura Hura!

Katarzyna Pyrz

Andreas Piotrowski jest pisarzem średniego kalibru, przez co wciąż z zacięciem poszukuje natchnienia. Gdy pewnego kwietniowego poranka spotyka na swojej drodze Arcusa, przemądrzałego szamana z wioski Hura Hura, nie wie jeszcze, że on będzie mu natchnieniem. Czy wyłącznie tym? Arcus zjawia się w miejskiej aglomeracji nie przez przypadek lecz z misją, jaką musi zrealizować, a mianowicie odnaleźć Joannę Podfruwaj i przekazać jej cenne informacje...

326
E-book

Kadry prawdy

Wojciech Wardejn

"Kadry prawdy" Wojtka  Wardejna to zbiór  interesujących reportaży o pracy niektórych mediów pokazanej od kulis.Autor jest doświadczonym fotoreporterem, ustawicznie poszukującym i doskonalącym swój warsztat pracy, także jego elektroniczne narzędzia.W pewnym okresie swej zawodowej kariery pracował w jednym ze znanych tabloidów. Spostrzeżenia tam poczynione stały się natchnieniem do napisania książki. Ukazuje w niej mechanizmy fukcjonowania tego typu mediów.W swych opowiadniach ukazuje mało znaną prawdę o organizowaniu pracy w  redakcjach czy sposobach zbierania informacji  o faktach.Dziennikarzom i fotoreporterom przychodzi niejednokrotnie realizować przedziwne polecenia naczelnych z Wawy. Bywa, że informacjami manipuluje się, nawet tymi tragicznymi... Wszystko po to, by zwiększyć sprzedaż gazety.Książka napisana barwnym językiem z dbałością o zachowanie specyfiki dialogów, jakie można usłyszeć w środowisku ludzi mediów (skrótowość, kolokwializmy, neologizmy, wyrazy dosadne, błędy językowe).Dystans autora do  opisywanych sytuacji świadczy, że sam nie zatracił wrażliwości.Potrzeba sporej cywilnej odwagi, by tak pisać. Narracja wyraźnie naśladuje mowę potoczną, z jej niedociągnięciami, pauzami, niedomówieniami, co symbolizują liczne przecinki i wielokropki. Niektóre nazwy własne w specyficznym slangu dziennikarskim stają się nazwami potocznymi. Pośpiech, chaotyczność wypowiedzi, nadużywanie wulgaryzmów wiele mówią o specyfice zawodu reportera poczytnej brukowej gazety. Spis treści: WSTĘP 5czyli słów kilka o tym, co boliKADR I 6Dwie małe śmierci, czyli jak podeptać czyjąś tragedięKADR II 15Do czego doprowadza mobing, czyli historia pewnego skarbuKADR III 24Serial basenowy, czyli jak zrobić z siebie idiotę 24KADR IV 36Telefony... telefony... telefony...KADR V 47Portret pamięciowyKADR VI 52Po prostu... Paulinka...KADR VII 81Patrycja - czyli jak ten zawód deprawujeKADR VIII 94Prowokacje - czyli jak robiłem z siebie durniaKADR IX 105Piotr - jak młodość i ambicja rozsądek usypiały...KADR X 122Pomyłki różneKADR XI 129PiorunyKADR XII 140O tym jak swoje dzieci zmuszałem do psychicznego nierządu 140KADR XIII 146Papparazzi... czyli stanie, stanie, stanie... i czekanie, czekanie, czekanieKADR XIV 156Finanse, czyli problemy niemłodego wyrobnikaKADR XV 161OSTRZEŻENIAKOŃCOWE UJĘCIA 162KADR OSTATNI 164    

327
E-book

Chabrowe sny o wiośnie

Joanna Hacz

Powieść traktuje o nietuzinkowej radości życia, przyjaźni oraz miłości. Jest to książka, w której niecodzienne zbiegi okoliczności, gafy oraz pomyłki nakładają się na siebie wzajemnie. Śmiech, wzruszenie i odrobinę szaleństwa. Bohaterowie cieszą się chwilą, są pełni niedoskonałości oraz fantazji... Katarzyna Bujnicka jest młodą dziennikarką, która studiuje filologię polską. Mieszka wraz z trójką przyjaciół w wynajmowanym M-3 i przez przypadek w jej życie wkrada się niewielki wątek kryminalny. Ona ma swojego "onego", którego zabiegów całkowicie nie dostrzega. Perypetie miłosne są dodatkowo ubarwione obecnością rodziny "Winicjusza", która nie potrafi zaakceptować wybranki jego serca i czyni wszystko, aby zapobiec ewentualnemu połączeniu się młodych ludzi. Kaśka jest postacią mimowolnie wywołującą sytuacje, których normalny, uporządkowany człowiek nie byłby sobie w stanie wyobrazić. To właśnie dzięki temu zdobywa większość potrzebnych jej wywiadów i artykułów. Do swojego całkowicie zwariowanego i nieuporządkowanego świata przygarnia małego, potrzebującego miłości chłopca imieniem Andrzejek. We wszystkim, cokolwiek czyni, wspierają ją wspaniali przyjaciele oraz rodzina. Najbardziej barwną ze wszystkich postaci w tej książce jest chyba współlokator Kaśki - Remik. Remik jest "wariatem" w pozytywnym tego słowa znaczeniu, a także prowodyrem różnych ciekawych sytuacji...   Recenzja: Okładka tak szalenie niebieska, tytuł książki pociągający: Chabrowe sny, pewnie marzenia    to coś dla mnie, pomyślałam biorąc się do czytania książki Joanny Hacz. Po kilku stronach lektury wczytana po uszy odniosłam wrażenie, że to moja córka broniła się przed dość niejasnymi zamiarami pewnego mężczyzny, lekkomyślnie pozwalając zaprosić się na kolację, która miała być rekompensatą za potrącenie jej na ulicy przez wymienionego wyżej faceta. No i stało się, spotkanie nie wypaliło, daleko od miasta i nie chcąc skorzystać  z propozycji podwiezienia do domu, pokonywała w deszczu i na szpilkach ( !) trasę do domu. Zostawiam tutaj moją córkę, ona nie nosi kabaretek i nie daj Boże, żeby jej się coś podobnego przytrafiło.  Ponieważ dusza młodej i jak się okazuje w dalszym ciągu powieści ambitnej dziennikarki kochała przygodę , więc życie od pierwszego wieczoru dostarcza jej i czytelnikowi wielu wrażeń. Kolejna nocna propozycja, szarpanina, ucieczka w krzaki, czarny mercedes i nie bardzo samej Kasi wiadomo o co posądzona i w jakiej sprawie zatrzymana, zostaje odwieziona do komisariatu, aby złożyć zeznania. Indagującym okazuje się znajomy Marek, zwany Winicjuszem którego sympatią nie darzyła, na dodatek z odwzajemnioną do niej niechęcią. Przy tej okazji zmęczona i zmoczona deszczem Kaśka, okryta wełnianym kocem przekłada złożenie oskarżenia o próbę gwałtu na dzień jutrzejszy i wędruje do domu, ponownie odrzucając chęć pomocy ze strony kolejnego mężczyzny. Taka niby to dzielna i samodzielna. A w domu nie czekają na Kaśkę mama i tata, lecz przyjaciółka i dwóch kolegów zamieszkujących wspólnie, co przypomniało mi znów moje czasy akademickie. Przyjaźń cenna jak złoto Kaśka ląduje pod prysznicem, potem ratowana jest mlekiem z margaryną i miodem ( czego nie przełknęłabym ) aspiryną, nawet antybiotykiem ( co za lekkomyślność leczenia ). Koniec nocnych przygód - Kasia w ciepłej pościeli. Następnego ranka nasza bohaterka jak nowa, razem z przyjaciółką Marzeną melduje się w redakcji, oko w oko z szefem, pragnąc zaprezentować mu swoje dwa nowe pomysły na sensacyjne artykuły. Czy zostaną przyjęte? Nad treścią ich trzeba popracować. Podczas kolejnego spotkania okazuje się, że Winicjusz wcale nie jest tak antypatycznym mężczyzną, a w knajpie obok której w krzakach, poprzedniej nocy schowała się Kaśka, ktoś został postrzelony. Akcja książki rozwija się sympatycznie i nabiera tempa. Bukiet kwiatów dostarczony tzw. posłańcem od Krzysztofa, to znów napad na Kasię na schodach . Szkoda, że pies nie zainterweniował, lecz uciekł dziarsko na zielone, przed blokiem. A wszystko kręci się wokół zeznań, które powinna wycofać. I jeszcze w czasie powrotu  z Multikina (ach ta Kasia, znów nocną porą !)  spotkanie na dworcu i przygarnięcie Andrzejka w piżamce i kapciach, małego półsieroty. Chabrowe sny zawierają szereg ciekawie przedstawionych postaci i sytuacji także rodzinnych, które intrygują i wzruszają. Jest wątek miłosny, na który niecierpliwie czekałam, rozwijający się powoli i zakończenia nie zdradzę, ale wiem, że często pod szorstkimi ripostami ukrywa się wielkie pragnienie miłości. A dlaczego chabrowe? Myślę, że czytelnik sam znajdzie odpowiedź.Przeczytałam z przyjemnością, dobrze skonstruowane dialogi, płynna akcja, dla czytelnika - relaks przed komputerem.

328
E-book

Zakład

Andrzej Boruszewski

Historia zaczyna się w barze, w którym bogaty Ryszard zatrudnia młodego Pawła jako - kochanka swojej żony. Atmosferę podgrzeje żart - nieświadomej jego konsekwencji - kochanki Ryszarda. Do wrzenia dojdzie, gdy na przejeździe kolejowym policja znajdzie rękę uciętą komuś poniżej łokcia. Po ręce do kłębka - tak można by streścić śledztwo policji. Ale czy dzielni funkcjonariusze zdążą przed Ryszardem i jego pomagierami? I ile ostatecznie będzie trupów i złamanych serc? Odpowiedź na te pytania znajdziecie w "Zakładzie", w którym konwencje mieszają się niczym gatunki muzyczne u Zappy.

329
E-book

Lubieżny telepata

Arkady Pylch

"Lubieżny telepata. Fantastyczne opowiadania o lekkim zabarwieniu erotyczym", to zbiór tekstów, w których główne miejsce zajmuje utwór pt. "Lubieżny telepata" to nic innego jak zapowiedź moich powieści, gdyż każdy z utworów zawartych w tym zbiorze ma swoją kontynuację prozatorską. W najbliższym okresie ukaże się powieść pt.: "Lep na muchy", potem "Arkadia twój sen" i "Awatara smoka" itd.   Moją twórczość ma podwójne dno, wątki erotyczne są zachętą dla czytelnika, dla którego mam miłą niespodziankę w formie podtekstów metafizycznych dających pretekst do głębszych przemyśleń.   Jedno mogę obiecać: moja twórczość nie daje się tak łatwo zapomnieć, a jej dobre przesłania zostawiają ślad w podświadomości.

330
E-book

Obserwator

Andrzej Janczewski

„Obserwator” to fantastyka bez niezwyciężonych, czterorękich rycerzy i równie walecznych księżniczek. Ale i tu zdarzają się rzeczy dziwne i niesamowite, jest też miłość i subtelny wątek filozoficzny. A losem bohaterów rządzi przypadek i on – Obserwator. Bohaterowie tej opowieści przypadkiem lub niezwykłym zrządzeniem losu znaleźli się w dzikiej, odciętej od świata kotlinie. Dzieją się tam rzeczy dziwne i niepojęte. Wspaniałe uczucia – jak miłość – i dramatyczne zdarzenia, które zmieniają ich sposób patrzenia na świat. Wartka akcja i zaskakująca puenta. Andrzej Janczewski Urodziłem się pod sam koniec wojny. Potem normalne dzieciństwo w niezbyt normalnych czasach i barwna młodość w szarej rzeczywistości. Dalej studia i lata zawodowo związane z elektroniką: pierwsze telewizory kolorowe, pierwszy internet szerokopasmowy. Niedawno przekazałem pałeczkę młodszym. A poza tym proste, zwyczajne życie: żona, dzieci, dom i domownicy mniejsi. Co lubię? Cztery pory roku, lasy, rzeki, zwierzęta. Coś tam pisałem zawsze – niegdyś artykuły w czasopismach branżowych, teraz czas na prozę i trochę wierszy.   „Gra w szarozielone dla początkujących” jest trzecią publikacją autora. Wcześniej ukazała się powieść „Obserwator” i książka zawierająca opowiadania „Wszystko już zblakło, spłowiało…” oraz „Przełom lata”.

331
E-book

Opowiadania nie z tej wyspy

Izabella Degen

Przewrotny tytuł tej książki, bo pozycja składa się z ośmiu niebanalnych opowiadań, zebranych w całość i opracowanych podczas gdy autorka dużo podróżowała i mieszkała w Hiszpanii. Opowiadania te mają podtekst psychologiczno-filozoficzny i doskonale oddają wrażliwość duszy autorki. Znajdujemy w nich głęboką refleksję na temat życia i przemijania. Autorka zarazem interesująco opisuje wiele ciekawych miejsc z jej licznych podróży po różnych krajach. Urywek z recenzji: Jolanty Horodeckiej-Wieczorek- autorki opowiadań fantastycznych i bajek "Opowiadania nie z tej wyspy", zostały przetłumaczone na język niemiecki i ukażą się jako druga część tej pozycji. Zapraszam wkrótce do niemieckiej lektury tej książki pt. "Geschichten aus meiner Insel". Opinia o książce Opowiadania nie z tej wyspy, przewrotny tytuł, bo książka składa się z trzynastu niebanalnych opowiadań, zebranych w całość i opracowanych podczas gdy Autorka mieszkała na Teneryfie. Opowiadania te mają podtekst psychologiczno-filozoficzny i doskonale oddają wrażliwość duszy Autorki, Znajdujemy w nich głęboką refleksję na temat życia i przemijania. Autorka zarazem interesująco opisuje wiele ciekawych miejsc z jej licznych podróży po różnych krajach. Książka ta składa się z dwóch części. Druga część pt. Geschichten aus der meiner Insel to tłumaczenia na język niemiecki dokonane przez tłumaczy Huberta Morhoefera i Pawła Gałamagę. Dzięki temu ksiązka ta może być lekturą językową pomocną w nauce języka niemieckiego. Jolanta Horodecka-Wieczorek autorka literatury fantastycznej i bajek dla dzieci

332
E-book

Msza za Aleppo

Andrzej Zduniak

Książka "Msza za Aleppo" skierowana jest zarówno do młodzieży jak i dorosłych. Dotyczy bratobójczej wojny w Syrii widzianej przez pryzmat doświadczeń Pawła, młodego dziennikarza z Polski i Miriam, syryjskiej nastolatki, podopiecznej Oratorium Don Bosco w Aleppo, których losy splatają się w Aleppo w czasie dziennikarskiej misji Pawła w Syrii oraz w Krakowie podczas celebrowania, wraz z grupą pielgrzymów z Bliskiego Wschodu, Światowych Dni Młodzieży.

333
E-book

Arkadia

Justyna Spandel

Nadia wraz z rodziną wyprowadza się do Stanów Zjednoczonych, aby rozpocząć nowe życie, po tym, jak wplątali się w problemy w Polsce, przed którymi musieli uciekać. Mimo to nie dane jest im cieszyć się nowym startem zbyt długo. Upragniony spokój przerywa pojawienie się w mieście aniołów, które zaczynają zabijać wszystkich ludzi, aby pozyskać ich ciała, a także niszczą planetę, uporządkowując ją według swoich upodobań. Nadia musi rozdzielić się z rodziną i rozpocząć walkę o przetrwanie. Razem z grupą rebeliantów postanawia stawić czoła intruzom, jednak wtedy okazuje się, że to nie będzie takie proste, ponieważ sama jest w pewien sposób z nimi powiązana.  Którą stronę wybierze i dla kogo postanowi walczyć? Czy anioły, które stąpiły na Ziemię są gorsze od ludzi? Arkadia to powieść nie tylko o apokalipsie, ale także o sile miłości i wiary. Dopóki nie tracimy nadziei, to wszystko jest możliwe, a każdy upadek możemy potraktować jako kolejną lekcję

334
E-book

Piwo: napój narodowy

Jan Kochańczyk

Od niepamiętnych czasów piwo było podstawowym napojem Polaków. Aż do końca XVI wieku nie miało praktycznie żadnej konkurencji. Nie była wtedy znana herbata czy kawa. Woda była często zanieczyszczona i niebezpieczna dla zdrowia. 400 lat temu historyk Bar-tosz Paprocki pisał o nadzwyczajnej osobliwości, czyli mazurskim szlachcicu Jarzynie herbu Trzaska. Uchodził on za absolutnego dziwaka, bo... pił tylko wodę i dlatego zyskał przydomek: Woda. Niskoprocentowe piwne trunki, jak mawiał pan Rej z Nagłowic nie zaparzały głowy tak, jak bardziej ogniste napoje. Ambitna Włoszka, królowa Bona, której decyzje spotykały się często z oporem panów polskich, mawiała: Polska krew z piwa nieburzliwa. Wiedziała, że złoty napój nie odbiera rozsądku i nie prowokuje tak do burd jak mocniejsze napitki. Co prawda, bogaci panowie często nadmiernie używali wina i gorzałki. Gościnność polska już w dawnych wie-kach była przysłowiowa. Hiszpański prawnik Roizius, bohater sławnej fraszki Kochanowskiego O doktorze Hiszpanie, którego polski poeta z kompanami tak spił podczas wesołej nocy, że kładł się spać trzeźwy, a wstał pijany - tak opisywał polskie obyczaje: Żegnaj, burzliwy Krakowie, bo tutaj życie nie jest niczym jak piciem. Nadmierne picie potępiali moraliści, jednak aż do XVI wieku nie było ono zjawiskiem powszechnym. Nie przyjął się u nas moskiewski styl picia mocnej, zanieczyszczonej wódki, która jak pisał Jan Chryzostom Pasek im najbardziej śmierdzi, tym w większej jest u Moskali cenie! Przysmak taki, żeby koza wrzeszczała, gdyby jej gwałtem wlał. Chłopi i panowie szlachta pili piwo, bogatsi miód i wi-no; gorzałka długo była traktowana jako lekarstwo. Literatura staropolska i późniejsza nie oddaje należycie przewagi piwa nad innymi trunkami. Piwo było w codziennym życiu czymś tak powszechnym, że prawie niezauważalnym. Poeci zaś bardzo często naśladowali aż nazbyt dosłownie dawnych mistrzów greckich i rzymskich, którzy z oczywistych przyczyn sławili głównie wino i boskiego Bachusa. W karczmach tymczasem głównych ośrodkach życia towarzyskiego dawnych Polaków dominowało piwo i rytuały z nim związane. Na przykład rząd, czyli zwyczaj płacenia za piwo po kolei: najpierw jeden płaci za wszystkich, potem drugi, potem trzeci i tak dalej. Przestrzegano szlachciców, żeby nie siadali w rząd z chłopami. Tymczasem w czasach Piastów w karczmach panowały dość demokratyczne obyczaje. Prawo stanowiło na przykład, że chłop, który zranił szlachcica podczas biesiady w ogóle nie płacił żadnej nawiązki. Można więc przypuszczać, że jak zauważył nasz świetny pisarz historyczny Paweł Jasienica wielmożnym i pracowitym często się zdarzało biesiadować, nawet awanturować się razem. Inny przepis orzekał, iż wolno przepić kurtę, koszulę, czapkę, lecz dolnej garderoby karczmarz nie śmie przyjmować. Szlachetnie i mniej szlachetnie urodzeni rodacy wspólnie wznosili toasty: Zdrowie twoje w gębę moję. Polska Jagiellonów nie przypominała już takiej sielanki. Między stanami tworzyły się coraz większe różnice. Bogaci zdradzali piwo czy nawet staropolski miód. Wybierali zagraniczne wina i rosolisy. Niskoprocentowe piwo nadal jednak pozostawało napojem jak chleb powszednim. Dopiero w Polsce porozbiorowej zmienił się radykalnie styl picia. Tania wódka dominowała w karczmach. Coraz częstsze były przypadki... zapijania się na śmierć! Wacław Maciejowski w książce Polska i Ruś (1842) pisze: Jeżeli upiwszy się goście zwalili się z nóg, ci co pozostali przy zmysłach pili na hasło, to jest robili umowę, że gdy jeden osłabnie, drugi mocniejszy w siłach będzie miał o nim staranie, pośle po cyrulika, ażeby zalanego trunkiem ratował, a gdyby nie pomogło i przyszło opiłemu wyzionąć ducha, że pośle po księdza. Charakterystyczne są też niektóre porady lekarskie z tego okresu. Jeżeli kto nie chce być pijanym podczas jakiej ochoty, weźmij nasienia pietruszczanego, utrzyj je na proszek miałki, daj go wypić w takim trunku, jaki masz pić podczas ochoty. Uznasz prawdę, tylko spróbuj. Coraz powszechniej trzeba też stosować środki na kaca - takie jak ostryga polska, czyli żółtko, pół cytryny, szczypta soli i pieprzu. (...) Julian Tuwim głosił chwałę piwa nie tylko słowem, ale i czynem. Jego niezawodny sposób na natchnienie to kieliszek czystej, czasem dwa, potem bomba piwa. Poeta uwielbiał atmosferę małych miasteczek, pachnących piwem: Targ na rynku, W rynku szynk, A w tym szynku Dymno, piwno... W takim szynku można było niekiedy spotkać ideał kelnera doskonałego, opisywany przez Leopolda Staffa: Z czasem tak swoją sztukę posiadł doskonale, Że osłupienie budził w najstarszych bywalcach, Gdy, wyfraczony, w pędzie przyniósł na salę Tuzin bomb piwa z pianą w każdych pięciu palcach. Przytulne lokale miały swoje zalety latem i zimą. Stanisław Grochowiak wspomina słynne polskie budki z piwem, dające ulgę spragnionym podczas upalnych dni: Kiosk jest w kolorze miodu. Widać to zwłaszcza w upał. Bierzesz kufel jak krater, dymiący osami. Wokół tylko mężczyźni. XX-wieczny mistrz humoru, Jan Sztaudynger, cenił zdaje się piwo znacznie wyżej niż szampana, skoro życzył sobie, aby jego fraszki były ...lekkie jak na piwie piana Chętnie przez tęgich piwoszów spijana, A jeśli pianą kogoś uszczęśliwię, Niech smaku dojdzie też i w samym piwie. ! Piwo, jak się okazuje, również w ostatnich dwóch stu-leciach ekspansji napojów wysokoprocentowych, było obecne w kulturze polskiej, wpływało na styl picia i bie-siadowania, inspirowało artystów. Było cenionym napo-jem Pegaza, a Muzy też chętnie pociągały sobie nie tylko piwo bezalkoholowe. A jak będzie w przyszłości? Zobaczymy. Pisarze do piór! (Fragmenty) Spis treści: 1.Cud piwny 4 2. Piwo a sprawa polska 7 3. Napój królów 10 4. Bojowy środek dopingujący 15 5. Wojna piwna we Wrocławiu 18 6. Krzyżacy i Litwini 22 7. Tylko dobre duchy! 25 8. Hulaj dusza! 28 9. Na zdrowie! 31 10. Nie na zdrowie... 34 11. Rej uczy kultury picia 38 12. Kochanowski poeta biesiadny 41 13. Rycerze piwni 44 14. Krzywda chłopa 47 15. Babskie dole i niedole 50 16. Dawne przysłowia i przyśpiewki 53 17. Chrzest niewskazany... 58 18. Polskie i angielskie 61 19. Rośnie konkurencja 64 20. Opis obyczajów 66 21. Bogacze zdradzają piwo 68 22. Krasicki staje w obronie piwa 71 23. Heweliusz piwowar oświecony 74 24. Karczma. Wiedza teoretyczna 79 25. Karczma w literaturze 82 26. Gambrinus, Marchołt i Dyl 86 27. Piwne rady Pana Podstolego 90 28. Składniki. Zboże 93 29. Chmiel 96 30. Woda 99 31. Kuchnia staropolska 101 32.Zakończenie 104 Dodatek 112 Piwo po polsku 112 Staropolski słownik piwny 129 Bibliografia 131 Jan Kochańczyk Dziennikarz. Absolwent Uniwersytetu Śląskiego (polonistyka). Od roku 1975 redaktor ogólnopolskiej gazety Sport (Katowice). Droga zawodowa: od korektora do zastępcy sekretarza redakcji, kierownika działu publicystyki i szefa redakcji dodatków kolorowych. Publikacje dotyczące głównie sportów lotniczych, lekkoat-letyki, pływania i problemów ruchu olimpijskiego. Nagrody dziennikarskie i literackie miedzy innymi Grand Prix prezesa koncernu prasowego RSW (Warszawa) za cykl publikacji dotyczących sportu zawodowego w krajach socjali-stycznych (1989). Polskie opinie i dyskusje odbiły się wtedy echem także w Związku Radzieckim (epoka pieriestrojki Gorbaczowa) i przyspieszyły reformy ruchu olimpijskiego po naradzie na Kubie. Nagrody w konkursach na artykuły i opowiadania sportowe. Od 1991 roku zastępca redaktora naczelnego tygodnika filmowego Ekran, przeniesionego w tym czasie z Wars-zawy do Katowic (Grupa Fibak Noma Press). Od 1994 zastępca redaktora naczelnego tygodnika Panorama. Współpraca z katowickimi redakcjami Dziennika Śląskiego, Wieczoru, Integracji Europejskiej i in. Wydania książkowe m. in. Filmowe skandale i skandaliści (Twój Styl, 2005) oraz Ścigany Roman Polański (część biograficzna).

335
E-book

Łańcuszek

Iwona Sobolewska

Łańcuszek to książka o nastolatce, która pewnego dnia z domu dziecka ląduje w domu bogatej rodziny. Mimo luksusu, jaki zapewniają jej opiekunowie nie należy do grona tych szczęśliwych. Ojca, którego darzy szacunkiem często nie ma, a matka z siostrą nie przepadają za nią, jawnie jej to okazując. Julka nic nie wie o swojej przeszłości i mimo tego, że ma już siedemnaście lat nie chce tego wiedzieć. Pogodziła się z tym, że biologicznych rodziców nie interesuje jej los. Jednak jak się okazuje opiekunowie dziewczyny nie są przypadkowi, jeszcze więcej pytań nasuwa na myśl sam łańcuszek, który pewnego dnia przychodzi w paczce. Na dodatek wszystkiego pojawia się Sebastian, chłopak z dobrego domu, którego dziewczyna musi oczarować, zgodnie z prośbą ojca. Ważne interesy Pawła opierają się często na uroku jego podopiecznej. Wszystko poszłoby gładko, gdyby chłopak nie był zarazem tak irytujący i tak pociągający. Jednym słowem miłość, zagadka i ciągłe problemy.

336
E-book

Przybłęda

Tomasz Siwiec

„Przybłęda”, to historia Jacka Pęgowskiego – bezdomnego alkoholika, który znajduje schronienie na klatce schodowej jednego z bloków mieszkalnych. Tam postanawia po raz kolejny zerwać z nałogiem. Nie jest to łatwe zadanie, ale mieszkańcy zaczynają tolerować obecność "nowego lokatora", a to okazuje się dla niego ogromnym wsparciem. Wkrótce jednak staje się coś nieoczekiwanego...