Kategorien
E-Books
-
Wirtschaft
- Bitcoin
- Geschäftsfrau
- Coaching
- Controlling
- E-Business
- Ökonomie
- Finanzen
- Börse und Investitionen
- Persönliche Kompetenzen
- Computer im Büro
- Kommunikation und Verhandlungen
- Kleines Unternehmen
- Marketing
- Motivation
- Multimedia-Training
- Immobilien
- Überzeugung und NLP
- Steuern
- Sozialpolitik
- Handbȕcher
- Präsentationen
- Führung
- Public Relation
- Berichte, Analysen
- Geheimnis
- Social Media
- Verkauf
- Start-up
- Ihre Karriere
- Management
- Projektmanagement
- Personal (HR)
-
Für Kinder
-
Für Jugendliche
-
Bildung
-
Enzyklopädien, Wörterbücher
-
E-Presse
- Architektura i wnętrza
- Sicherheit und Gesundheit am Arbeitsplatz
- Biznes i Ekonomia
- Haus und Garten
- E-Business
- Ekonomia i finanse
- Esoterik
- Finanzen
- Persönliche Finanzen
- Unternehmen
- Fotografie
- Informatik
- HR und Gehaltsabrechnung
- Frauen
- Computer, Excel
- Buchhaltung
- Kultur und Literatur
- Wissenschaftlich und akademisch
- Umweltschutz
- meinungsbildend
- Bildung
- Steuern
- Reisen
- Psychologie
- Religion
- Landwirtschaft
- Buch- und Pressemarkt
- Transport und Spedition
- Gesundheit und Schönheit
-
Geschichte
-
Informatik
- Office-Programme
- Datenbank
- Bioinformatik
- IT Branche
- CAD/CAM
- Digital Lifestyle
- DTP
- Elektronik
- Digitale Fotografie
- Computergrafik
- Spiele
- Hacking
- Hardware
- IT w ekonomii
- Wissenschaftliche Pakete
- Schulbücher
- Computergrundlagen
- Programmierung
- Mobile-Programmierung
- Internet-Server
- Computernetzwerke
- Start-up
- Betriebssysteme
- Künstliche Inteligenz
- Technik für Kinder
- Webmaster
-
Andere
-
Fremdsprachen lernen
-
Kultur und Kunst
-
Lektüre
-
Literatur
- Anthologien
- Ballade
- Biografien und Autobiografien
- Für Erwachsene
- Drama
- Tagebücher, Memoiren, Briefe
- Epos
- Essay
- Science Fiction
- Felietonys
- Fiktion
- Humor, Satire
- Andere
- Klassisch
- Krimi
- Sachbücher
- Belletristik
- Mity i legendy
- Nobelpreisträger
- Kurzgeschichten
- Gesellschaftlich
- Okultyzm i magia
- Erzählung
- Erinnerungen
- Reisen
- Gedicht
- Poesie
- Politik
- Populärwissenschaftlich
- Roman
- Historischer Roman
- Prosa
- Abenteuer
- Journalismus
- Reportage
- Romans i literatura obyczajowa
- Sensation
- Thriller, Horror
- Interviews und Erinnerungen
-
Naturwissenschaften
-
Sozialwissenschaften
-
Schulbücher
-
Populärwissenschaft und akademisch
- Archäologie
- Bibliotekoznawstwo
- Filmwissenschaft
- Philologie
- Polnische Philologie
- Philosophie
- Finanse i bankowość
- Erdkunde
- Wirtschaft
- Handel. Weltwirtschaft
- Geschichte und Archäologie
- Kunst- und Architekturgeschichte
- Kulturwissenschaft
- Linguistik
- Literaturwissenschaft
- Logistik
- Mathematik
- Medizin
- Geisteswissenschaften
- Pädagogik
- Lehrmittel
- Populärwissenschaftlich
- Andere
- Psychologie
- Soziologie
- Theatrologie
- Teologie
- Theorien und Wirtschaftswissenschaften
- Transport i spedycja
- Sportunterricht
- Zarządzanie i marketing
-
Handbȕcher
-
Spielanleitungen
-
Professioneller und fachkundige Leitfaden
-
Jura
- Sicherheit und Gesundheit am Arbeitsplatz
- Geschichte
- Verkehrsregeln. Führerschein
- Rechtswissenschaften
- Gesundheitswesen
- Allgemeines. Wissenskompendium
- akademische Bücher
- Andere
- Bau- und Wohnungsrecht
- Zivilrecht
- Finanzrecht
- Wirtschaftsrecht
- Wirtschafts- und Handelsrecht
- Strafrecht
- Strafrecht. Kriminelle Taten. Kriminologie
- Internationales Recht
- Internationales und ausländisches Recht
- Gesundheitsschutzgesetz
- Bildungsrecht
- Steuerrecht
- Arbeits- und Sozialversicherungsrecht
- Öffentliches, Verfassungs- und Verwaltungsrecht
- Familien- und Vormundschaftsrecht
- Agrarrecht
- Sozialrecht, Arbeitsrecht
- EU-Recht
- Industrie
- Agrar- und Umweltschutz
- Wörterbücher und Enzyklopädien
- Öffentliche Auftragsvergabe
- Management
-
Führer und Reisen
- Afrika
- Alben
- Südamerika
- Mittel- und Nordamerika
- Australien, Neuseeland, Ozeanien
- Österreich
- Asien
- Balkan
- Naher Osten
- Bulgarien
- China
- Kroatien
- Tschechische Republik
- Dänemark
- Ägypten
- Estland
- Europa
- Frankreich
- Berge
- Griechenland
- Spanien
- Niederlande
- Island
- Litauen
- Lettland
- Mapy, Plany miast, Atlasy
- Miniführer
- Deutschland
- Norwegen
- Aktive Reisen
- Polen
- Portugal
- Andere
- Przewodniki po hotelach i restauracjach
- Russland
- Rumänien
- Slowakei
- Slowenien
- Schweiz
- Schweden
- Welt
- Türkei
- Ukraine
- Ungarn
- Großbritannien
- Italien
-
Psychologie
- Lebensphilosophien
- Kompetencje psychospołeczne
- zwischenmenschliche Kommunikation
- Mindfulness
- Allgemeines
- Überzeugung und NLP
- Akademische Psychologie
- Psychologie von Seele und Geist
- Arbeitspsychologie
- Relacje i związki
- Elternschafts- und Kinderpsychologie
- Problemlösung
- Intellektuelle Entwicklung
- Geheimnis
- Sexualität
- Verführung
- Aussehen ind Image
- Lebensphilosophien
-
Religion
-
Sport, Fitness, Diäten
-
Technik und Mechanik
Hörbücher
-
Wirtschaft
- Bitcoin
- Geschäftsfrau
- Coaching
- Controlling
- E-Business
- Ökonomie
- Finanzen
- Börse und Investitionen
- Persönliche Kompetenzen
- Kommunikation und Verhandlungen
- Kleines Unternehmen
- Marketing
- Motivation
- Immobilien
- Überzeugung und NLP
- Steuern
- Sozialpolitik
- Handbȕcher
- Präsentationen
- Führung
- Public Relation
- Geheimnis
- Social Media
- Verkauf
- Start-up
- Ihre Karriere
- Management
- Projektmanagement
- Personal (HR)
-
Für Kinder
-
Für Jugendliche
-
Bildung
-
Enzyklopädien, Wörterbücher
-
E-Presse
-
Geschichte
-
Informatik
-
Andere
-
Fremdsprachen lernen
-
Kultur und Kunst
-
Lektüre
-
Literatur
- Anthologien
- Ballade
- Biografien und Autobiografien
- Für Erwachsene
- Drama
- Tagebücher, Memoiren, Briefe
- Epos
- Essay
- Science Fiction
- Felietonys
- Fiktion
- Humor, Satire
- Andere
- Klassisch
- Krimi
- Sachbücher
- Belletristik
- Mity i legendy
- Nobelpreisträger
- Kurzgeschichten
- Gesellschaftlich
- Okultyzm i magia
- Erzählung
- Erinnerungen
- Reisen
- Poesie
- Politik
- Populärwissenschaftlich
- Roman
- Historischer Roman
- Prosa
- Abenteuer
- Journalismus
- Reportage
- Romans i literatura obyczajowa
- Sensation
- Thriller, Horror
- Interviews und Erinnerungen
-
Naturwissenschaften
-
Sozialwissenschaften
-
Populärwissenschaft und akademisch
- Archäologie
- Philosophie
- Wirtschaft
- Handel. Weltwirtschaft
- Geschichte und Archäologie
- Kunst- und Architekturgeschichte
- Kulturwissenschaft
- Literaturwissenschaft
- Mathematik
- Medizin
- Geisteswissenschaften
- Pädagogik
- Lehrmittel
- Populärwissenschaftlich
- Andere
- Psychologie
- Soziologie
- Teologie
- Zarządzanie i marketing
-
Handbȕcher
-
Professioneller und fachkundige Leitfaden
-
Jura
-
Führer und Reisen
-
Psychologie
- Lebensphilosophien
- zwischenmenschliche Kommunikation
- Mindfulness
- Allgemeines
- Überzeugung und NLP
- Akademische Psychologie
- Psychologie von Seele und Geist
- Arbeitspsychologie
- Relacje i związki
- Elternschafts- und Kinderpsychologie
- Problemlösung
- Intellektuelle Entwicklung
- Geheimnis
- Sexualität
- Verführung
- Aussehen ind Image
- Lebensphilosophien
-
Religion
-
Sport, Fitness, Diäten
-
Technik und Mechanik
Videokurse
-
Datenbank
-
Big Data
-
Biznes, ekonomia i marketing
-
Cybersicherheit
-
Data Science
-
DevOps
-
Für Kinder
-
Elektronik
-
Grafik / Video / CAX
-
Spiele
-
Microsoft Office
-
Entwicklungstools
-
Programmierung
-
Persönliche Entwicklung
-
Computernetzwerke
-
Betriebssysteme
-
Softwaretest
-
Mobile Geräte
-
UX/UI
-
Web development
-
Management
Podcasts
„Rojsty” w realistyczny sposób przedstawiają partyzantkę antyradziecką, która działała na Wileńszczyźnie pod koniec 1944 r. i w początkowych miesiącach ostatniego roku II wojny światowej. Bez wątpienia jest to utwór kontrowersyjny. Autor ukazuje w nim prawdziwe oblicze powstańczych patroli, a właściwie zwykłych włóczęg po tytułowych rojstach – podmokłych, bagiennych terenach. Mówi o wszach i świerzbie zżerających brudne ciała młodych ludzi, którzy poświęcili wszystko dla przegranej z góry sprawy. Pokazuje bezcelowość walki podjętej ze szlachetnych, patriotycznych pobudek, lecz bez wsparcia w dowództwie i uzbrojeniu. Nie cofa się nawet przed obdarciem z mitu bohaterstwa młodych wileńskich partyzantów. Przedstawienia ich jako bandę zdemoralizowanych wojaków, którzy zamiast dokonywać heroicznych czynów, rabowali wsie i zajmowali się wewnętrznymi porachunkami. „Rojsty” ukazały się dopiero po ośmiu latach od ich powstania i to znacznie okrojone przez cenzurę. Dla ówczesnej władzy pomysł, że do partyzantki antyradzieckiej należeli chłopcy z inteligenckich i chłopskich rodzin, był nie do przyjęcia. W tym wydaniu powieści przywrócono fragmenty, które pod koniec lat 40. PRL-owscy decydenci uznali za nieprawomyślne. [Agora 2010] Tadeusz Konwicki to jeden z najlepszych polskich pisarzy w historii naszej literatury. Może nawet drugi po Gombrowiczu, choć oczywiście zupełnie inny. Gdyby był pisarzem amerykańskim to jego książki byłyby bestsellerami ekranizowanymi przez Hollywood. Rojsty to debiut, cholernie dojrzały, ciężki debiut 20-latka, na miarę „Na zachodzie bez zmian” Remarque'a. To opowieść o wojnie, partyzantce, AK, pograniczu, kresach i dojrzewaniu. Ta książka powinna być lekturą szkolną, żeby odtruć wszystkie głowy z żołnierzy, którzy szli czwórkami na Westerplatte, albo dawali sobie wyrywać paznokcie w Kamieniach na szaniec. Oprócz tego, że Konwicki obnaża wszystkie ideologiczne wiary tamtego okresu, to jeszcze jest świetnym pisarzem. [dróżniczka, lubimyczytac.pl] Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji. Projekt okładki: Olga Bołdok.
Pasjonująca biografia Leopolda Tyrmanda – utalentowanego pisarza, popularyzatora muzyki jazzowej, orędownika wolności, niezłomnego przeciwnika komunizmu, a także – pełnego energii skandalisty i playboya, mężczyzny cieszącego się nieustającym powodzeniem u kobiet, mistrza autokreacji. Oprócz rzetelnej, opartej na faktach biografii, mamy też w tej książce szeroką panoramę przedstawiającą życie towarzyskie i uczuciowe warszawskich „celebrytów” w latach 50. i 60. Jej tytuł nawiązuje rzecz jasna do słynnej powieści kryminalnej Tyrmanda „Zły”, której akcja toczy się w Warszawie na początku lat 50. XX wieku. Mariusz Urbanek posłużył się nie tylko dostępnymi, pisanymi źródłami dotyczącymi Tyrmanda, ale przede wszystkim, oparł swoją książkę na rozmowach z ludźmi, którzy go osobiście znali. Rozmów tych przeprowadził aż osiemdziesiąt. Skrócone zapisy niektórych z nich znajdują się na kartach tej książki. Wśród rozmówców Urbanka wspominających Tyrmanda byli między innymi: Agnieszka Osiecka, Stefan Kisielewski, Zygmunt Kałużyński, Szymon Kobyliński, Eryk Lipiński, Ludwik Jerzy Kern, Tadeusz Konwicki, Zdzisław Najder, Bohdan Tomaszewski, Alina Janowska i Jan Józef Szczepański – czyli osoby, które opisał w swoim skandalizującym „Dzienniku 1954”. Oprócz nich, cytowane są w tej książce inne znane postacie ze świata kultury: Witold Gombrowicz, Jarosław Iwaszkiewicz, Sławomir Mrożek, Krzysztof Teodor Toeplitz, Józefa Hennelowa, Zygmunt Broniarek, Józef Hen, Kazimierz Koźniewski, Marian Eile, Jerzy „Duduś” Matuszkiewicz, Andrzej Trzaskowski, Wanda Warska, Roman Waschko, Andrzej Kurylewicz, Andrzej Jarecki, Janusz Morgenstern, i jeszcze wielu innych. W książce opisują swe spotkania z Tyrmandem także ludzie, którzy byli pierwowzorami bohaterów powieści „Zły”. Mamy też w niej relacje byłych żon pisarza – Małgorzaty Rubel i Barbary Hoff, a także wywiad z Krystyną Sokólską, która była pierwowzorem Bogny z „Dziennika 1954”. IVO VUCO (hultajliteracki.pl): Urbanek jest biografem znakomitym i wie, jak „ugryźć temat”. Nie tylko przedstawia portret genialnego pisarza, buntownika i krytyka życia codziennego, ale też kreśli wyśmienity obraz czasów, w których Tyrmandowi przyszło żyć. Całość tworzy mini serial o potężnym ładunku emocjonalnym. Tyrmand to znacznie więcej niż pisarz i felietonista, jakich było wtedy wielu, a jakich dzisiaj jest całe mrowie, to... Kazimierz Deyna polskiej literatury, a nawet literacki Louis Armstrong, który zamiast trąbki opanował do perfekcji pióro. Każdy z nich był wirtuozem, każdy z nich jest legendą i każdy z nich miał swoją ciemną stronę, bez której jasna strona nie miałaby racji bytu. Urbanek zebrał historie o Tyrmandzie od ludzi, którzy go znali, a zatem nie są to dywagacje, jakim był, czy ewentualnie mógł być człowiekiem, ale jasno nakreślona osobowość pisarza, który chciał żyć i czuć wolność pełną piersią. Czytając tę książkę targały mną różne odczucia, raz Tyrmanda kochałem, innym razem go nienawidziłem. Jednak po ostatniej stronie tej publikacji zrozumiałem, jak wyjątkowy był to człowiek, jak wielką dumę w sobie nosił i jak wielki smutek za nią skrywał. Szalenie dobra książka, do której wrócę jeszcze nie raz. Jedno jest pewne, Mariusz Urbanek napisał książkę, która po prostu musiała zostać napisana, bo bez niej wiedza o Tyrmandzie byłaby mocno okrojona. A że Urbanek to klasa sama w sobie, nie może dziwić fakt, że „Zły Tyrmand” jest książką tak dobrą. FABRYKANT (lubimyczytac.pl): Jest to najlepsza i najbardziej wyrazista książka biograficzna Mariusza Urbanka, jaką czytałem. Urbanek niemal w każdej książce daje coś wciągającego i zaskakującego – jakiś nieznany fakt, który doskonale buduje postać. „Zły Tyrmand” jest właściwie zaskakujący w całości, albowiem główny promotor jazzu w kraju okazuje się być kameleonem, którego nie potrafi przejrzeć nawet tak solidna biografia. Co rozmówca (rozmówczyni) – to inna opinia. Niektóre zbieżne, niektóre zupełnie sprzeczne. Był to facet tak skomplikowany, grający tak wiele ról, a przy tym mieszający je ze swoją prywatną twarzą ukrytą za maskami. To wciągające, ciekawe i bardzo daje do myślenia. Polecam. Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji. Tekst: Iskry, Warszawa 2019. Projekt okładki: Marcin Labus.
Zbiór 10 opowiadań autora popularnych kryminałów. Część z nich dzieje się w okresie hitlerowskiej okupacji Polski, pozostałe w pierwszych latach po niej. Świetna literatura i zarazem dokument epoki. OLGA BOŁDOK: Przeczytałam dwa razy. Jest to – moim zdaniem – najlepsza książka jaką czytałam od dawna. Perełka. Trochę taki klimat z Hrabala. Naturalizm – tak, brutalność często też, ale również poczucie humoru, lekkość i niezwykłe studium natury ludzkiej. To jest książka o uczuciach, lękach, nadziejach, miłości, litości, zemście. Jeremi Bożkowski to pseudonim literacki Bożeny Ciecierskiej-Więcko (1935–1986). Projekt okładki: Olga Bołdok
Powieść dla młodzieży, której główną bohaterką jest Ewa mająca do podjęcia niełatwą decyzję: studia czy wyjazd do Paryża i próbowanie swoich sił w karierze modelki. Wyjazd stanowi „życiową szansę”, ale z drugiej strony oddali ją od rodziny, no i – od jej chłopaka, który nie chce zaakceptować takich pomysłów dziewczyny na życie... Losy Maćka, Ewy, Grubego i innych młodych bohaterów przedstawione są czterech kolejnych tomach: „Samotne wyspy i storczyk”, „Żegnaj na zawsze”, „Trudne powroty” i „Bliscy nieznajomi”. Niniejszy e-book jest drugim z nich. MROWKA (GRANICE.PL): Druga część cyklu książek dla młodzieży (cyklu, który zapoczątkowała powieść „Samotne wyspy i storczyk”) Anny Onichimowskiej to relacja Ewy, dziewczyny Maćka. Ewa jest modelką i chociaż Maciek nie podziela zachwytu nad tą formą zarobkowania, dziewczyna nie chce rezygnować ze swoich marzeń. Marzeń odważnych: bohaterka pragnie bowiem podbić Paryż. Żeby dać sobie szansę na realizowanie śmiałych planów, Ewa obmyśla sprytny scenariusz: jeśli nie dostanie się na studia, zyska czas na robienie kariery w stolicy Francji. Dziewczyna może postawić wszystko na jedną kartę – ale przecież nikt nie obiecuje jej oszałamiających kontraktów. Czy warto opuścić przyjaciół i rodzinę, czy warto przerwać naukę dla wątpliwej szansy, jaka mgliście rysuje się na horyzoncie? W odróżnieniu od „Samotnych wysp”, „Żegnaj na zawsze” to powieść bardziej psychologiczna, znacznie mniejszy nacisk kładzie Anna Onichimowska na rozwijanie akcji. Jest też ta powieść bardziej tendencyjna niż poprzednia. Przewidywalne są przede wszystkim wydarzenia w Paryżu, światek modelek z różnych krajów, bezwstydnych dziewczyn, które zrobiłyby wszystko dla sławy lub pieniędzy. Jak w takim towarzystwie będzie się czuć skromna przecież i myśląca Ewa? Motyw, który w pierwszej części serii stanowił oś fabularną, czyli kwestia seksu, tu zostaje odsunięty na dalszy plan. Ewa nie jest zachwycona nachalnością Maćka, oddaje mu się bez przekonania i raczej z lekką niechęcią. Związek pary głównych bohaterów przechodzi zresztą poważny kryzys – po roku od jego zainicjowania. Ma wyraźnie charakter destrukcyjny. Na porządku dziennym są sprzeczki i kłótnie, aż dziw bierze, że trwa ten toksyczny związek – choć Ewa i Maciek utrzymują go na siłę. Oboje są nastawieni egoistycznie i nie mają ochoty rozumieć swoich potrzeb. Poza seksem niewiele ich już łączy. Anna Onichimowska proponuje swoim odbiorcom książkę trudną i niewesołą, choć mimo jednoznacznego i ostatecznego tytułu końcówka napawa optymizmem. Autorka porusza w tym tomie tematy ważne dla młodzieży, pokazuje świat z dorosłej perspektywy, bez taryfy ulgowej… choć wprowadziła pewną cenzurę, chroniąc swoją bohaterkę przed tragedią. Na pewno nie ma w „Żegnaj na zawsze” ckliwego sentymentalizmu. To książka wyłącznie dla dziewczyn, w odróżnieniu od historii, jaką w „Samotnych wyspach” przekazywał Maciek. Zawiłości psychologiczno-obyczajowe tym razem jednoznacznie konkretyzują grupę odbiorców. W narracji jest Onichimowska mniej uporządkowana a bardziej emocjonalna – z wyczuciem wciela się w bohaterkę powieści, tak, jak wcześniej idealnie zarysowała charakter Maćka, odzwierciedlając jego przemyślenia w języku i w doborze tematów. To niewątpliwie ogromny plus cyklu, chociaż przyznaję, że znacznie lepiej – ze względu na styl narracji – czytało mi się „Samotne wyspy”. Wiele nastolatek marzy o karierze modelki. Anna Onichimowska próbuje w tekście urzeczywistnić ich pragnienia. Wyświetla cienie takiego zawodu i snów o zagranicznej karierze. W „Żegnaj na zawsze” jednak nie tylko temat modellingu jest ważny, autorka zajmuje się również relacjami damsko-męskimi, przedstawia kilka par z różnym stażem, w rozmaitych etapach rozwoju, tworzonych przez ludzi w różnym wieku. Ilustruje kolejnymi przykładami, jak dorośli ludzie radzą sobie z problemami – od zwykłej kłótni po zdradę. To ważne, że Onichimowska nie stroni od życiowych zagadnień, chociaż kondensuje je w powieści momentami za cenę opisów: nie koncentruje się na literackości, a na egzystencjalnych troskach postaci. Spodoba się „Żegnaj na zawsze” nastolatkom, które chciałyby być traktowane przez pisarzy na równi z dorosłymi, nastolatkom, które muszą podejmować istotne dla swojej przyszłości decyzje. Książka z pewnością nie pozostanie obojętna czytelniczkom, a fakt, że zbiera przygody i przemyślenia młodej dziewczyny, pozwoli odbiorczyniom solidaryzować się z Ewą, zwyczajną bohaterką ze zwyczajnymi kłopotami. Już po dwóch tomach widać wyraźnie, że cykl Onichimowskiej nabiera kolorów i trafi do przekonania młodzieży, wpisując się na listę bestsellerów. Projekt okładki: Olga Bołdok
Strusie jajo. Komedia kryminalna
Bohaterki powieści „Dracena przerywa milczenie”, Agata Cyryl i Jola Kapłan podejmują kolejne wyzwanie. Obiecały wprawdzie swoim bliskim, że już nigdy więcej nie dadzą się wplątać w żadne niebezpieczne historie, ale czy jednak mogą pozostać obojętne, kiedy tajemnica sama zapukała do drzwi uczelni, a życie człowieka zawisło na przysłowiowym włosku? Pozornie odrębne zdarzenia powoli zaczynają się zazębiać i gdy bohaterki są już bliskie rozwiązania zagadki, sprawa wymyka się spod kontroli. Kłopoty to przecież ich specjalność! A co robi w powieści struś? Oczywiście chowa głowę w piasek! Powieść Mai Kotarskiej, to wciągająca od pierwszej strony, pełna pozytywnej energii komedia kryminalna. Wyraziste postaci, dowcipne dialogi, niespodziewane zwroty akcji. Po prostu dobra literatura. Dalsze, detektywistyczne dokonania Agatki i Joli możemy śledzić w ostatniej, trzeciej części detektywistycznej trylogii „Ładny gips". Projekt okładki: Olga Bołdok
Kontynuacja powieści „Złote korony księcia Dardanów”. Doskonale napisana powieść przygodowa dla młodzieży napisana w starym, dobrym stylu. Jej akcja rozgrywa się w Turcji, dzięki czemu zapoznajemy się z egzotyczną kulturą i historią tego kraju, mającego, jak się okazuje, pozytywne związki z Polską i Polakami. Niezapomniany klimat, świetne pisarskie rzemiosło, wątek romansowy, archeologia. Książka bawi – ucząc. TURMS (lubimyczytac.pl): Po pierwszej części byłem zachwycony, przeszło dwa lata szukałem drugiej części i nie rozczarowałem się. Więcej archeologii, tajemnic i do tego Hetyci. HIVTH (lubimyczytac.pl): Druga część przygód Julka, który tym razem wraz z wszystkimi poznanymi wcześniej bohaterami udaje się na wykopaliska w góry Taurus, nieopodal miasteczka Feke, gdzie odkrywają ruiny starożytnego miasta Hetytów. Sama fabuła nie zaskakuje niczym nowym, panuje tu bardzo zbliżony schemat do tego, który zaprezentowany został w pierwszej części. Jeżeli ktoś jednak zjeździł opisywane obszary i zna wiele z przedstawionych miejsc (Konyę, Ankarę czy Hattusę), z pewnością czytając książkę wspomni wielokrotnie każdy przeżyty dzień w Turcji. Nota: cytowane powyżej opinie cytowane są we fragmentach i zostały poddane korekcie. Projekt okładki: Pola Augustynowicz
Pan. Z papierów porucznika Tomasza Glahna
"Pan" Knuta Hamsuna - laureata literackiej Nagrody Nobla - to mistrzowska eksploracja ludzkiej duszy, ukazująca pierwotne instynkty i głębię emocjonalną leżącą pod powierzchnią cywilizacji. Ta zapadająca w pamięć i sugestywna powieść jest ponadczasowym świadectwem złożoności serca i surowego piękna natury. W odosobnionym świecie dzikiej przyrody północnej Norwegii, porucznik Tomasz Glahn wycofuje się do lasu, szukając ukojenia i prostoty. Pośród spokoju natury spotyka enigmatyczną Edwardę, której dziki duch i nieodparty urok rozpalają namiętny i burzliwy romans. W miarę jak ich związek się zacieśnia, granice między miłością a szaleństwem zacierają się, a nieokiełznany krajobraz wokół niego odzwierciedla wewnętrzny zamęt bohatera. [Independently Published, 2024] Powieść odniosła natychmiastowy sukces i pozostaje klasyką literatury norweskiej. Ucieleśnia wiele charakterystycznych cech wczesnych dzieł Hamsuna, w szczególności odrzucenie stereotypów psychologicznych i styl inspirowany tym, co Hamsun nazwał "poezją nerwów". [Oxford University Press, 2023] Poetycka powieść "Pan" norweskiego noblisty Knuta Hamsuna, której tytuł nawiązuje do postaci greckiego bożka Pana, zaliczana jest do arcydzieł światowej literatury. W jej centrum znajduje się intensywne przeżywanie piękna dzikiej przyrody splecione z liryczno-psychologiczną opowieścią o miłości. [lubimyczytac.pl] Surowy klimat odbijający się w surowych ludzkich charakterach zauroczyły mnie od samego początku. I chociaż momentami książka jest smutna, to polecam ją wszystkim. [hhohho, lubimyczytac.pl] Pomimo upływu niemal 130 lat od swojego powstania "Pan" jest w mojej ocenie lekturą ponadczasową, która wciąż może przykuwać uwagę współczesnego czytelnika. Można powiedzieć, że chyba na tym właśnie polega wielkość literatury. [PanLiterka, lubimyczytac.pl] ADAPTACJE FILMOWE. Na podstawie "Pana" Hamsuna, nakręcone zostały cztery filmy fabularne w latach 1922-1995. Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji. Projekt okładki: Ewa Hajduk.
Kryminał szpiegowski, który rozgrywa się na przestrzeni kilku tygodni w grudniu 1979 roku. Akcja toczy się wielowątkowo, co jest dużym plusem książki. Przy okazji tworzenia fabuły, autor umiejętnie wplótł w treść opis realiów i stosunków społecznych panujących w naszym kraju czterdzieści lat temu. „U Huberta” to nazwa starej leśniczówki, w której biesiadują (spożywając duże ilości alkoholu) i nocują uczestnicy polowań. Natomiast w okolicznych lasach znajdują się tajne skrytki szpiegowskie... Śledztwo prowadzą oficerowie Służby Bezpieczeństwa: Jodecki, Zanejko, Grzelak i Kuglarz. GALFRYD (lubimyczytac.pl): Solidny szpiegowski kryminał toczący się w kręgu PRLowskiego, późnogierkowego, estabilishmentu (dyrektorzy, prezesi spółdzielni, badylarze), który, jak to wtedy było wręcz obowiązkowe, „integrował” się na polowaniach (stąd ten „Hubert” w tytule.). Wkrótce jeden z polujących prezesów ginie w nie wyjaśnionych okolicznościach, a wokół jego Instytutu zaczyna krążyć zachodni wywiad. Zachodni wywiad knuje i korumpuje, gierkowski estabilishment się kompromituje, trup ściele gęsto – a czyta się, jak na standard kryminału milicyjnego (a raczej bezpieczniackiego) dobrze. Ostra krytyka gierkowskiego estabilishmentu wynika z faktu, że książka powstawała w roku 1981, kiedy to krytyka epoki Gierka była na czasie. ASIA555SINGH (lubimyczytac.pl): Super książka, uwielbiam tego autora. Polecam TOMASZ KORNAŚ (KlubMOrd.com): Akcja kryminału „U Huberta” toczy się w światku myśliwych. Kilka osób z owego światka to pracownicy Instytutu Badawczo-Rozwojowego Łączności Bezprzewodowej. Strzelają oni nie tylko do zwierzyny, ale i do siebie nawzajem. Za wszystkim stoi obcy wywiad, pragnący – rzecz to nienowa – skopiować nowatorskie rozwiązania naszej myśli naukowo-technicznej. Pierwsze, papierowe wydanie tej książki ukazało się nakładem Wydawnictwa Ministerstwa Obrony Narodowej (Warszawa 1982) w serii „Labirynt”, w nakładzie 150 000 + 250 egz. Książka wznowiona w formie elektronicznej przez Wydawnictwo Estymator w ramach serii: Kryminał z myszką – Tom 32. Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji.
Powieść dla młodzieży, której głównym bohaterem jest Grzesiek (Gruby), który rezygnuje ze studiów filozoficznych, aby wyruszyć „w Polskę”. Chce przyjrzeć się życiu aby znaleźć w nim swoje miejsce. Wędrując ima się różnych zajęć, spotyka wiele ciekawych osób, a w końcu podejmuje decyzję życia... Losy Maćka, Ewy, Grubego i innych młodych bohaterów przedstawione są czterech kolejnych tomach: „Samotne wyspy i storczyk”, „Żegnaj na zawsze”, „Trudne powroty” i „Bliscy nieznajomi”. Niniejszy e-book jest trzecim z nich. Projekt okładki: Olga Bołdok
Słoneczne, letnie wakacje. Rozkwitające uczucie pomiędzy Elżbietą i Jurkiem – dwojgiem sympatycznych nastolatków. W tle miłość, która się kończy – bo okazuje się, że rodzice Jurka właśnie się rozwodzą. „Koniec wakacji” to świetnie napisana, wręcz kultowa powieść dla młodzieży, która spodoba się także dorosłym. Czytając ją przenosimy się w rzeczywistość lat 60-tych XX wieku, tak różną od obecnej, zdominowanej przez elektronikę, internet, smartfony. Podczas lektury nie sposób oprzeć się wrażeniu, że tamte czasy, mimo „niesłusznego” ustroju, miały wiele niebanalnego uroku. Fabuła. Piętnastoletni Jurek wrócił do rodzinnego Borzechowa na Śląsku już po dwóch tygodniach spędzonych na wsi u wujka – zbyt się tam nudził, a tu, w rodzinnym miasteczku jest przynajmniej staw, w którym można się kąpać i ruiny zamku, dokąd można pojechać na rowerze. Sytuacja w domu jest napięta, matka szykuje się do wyjazdu do sanatorium w Otwocku, ale ten wyjazd jakiś taki nagły i niespodziewany. Jurek niewiele jednak zważa na atmosferę domową, bo właśnie poznał Elżbietę, kuzynkę jednego z kolegów, która przyjechała z Warszawy. Szybko zaprzyjaźniają się mimo początkowego nieporozumienia – Elżbieta wjechała na Jurka rowerem – i spędzają razem coraz więcej czasu a to na kąpielach w stawie a to na wyjadaniu porzeczek na działce czy wreszcie wyprawach rowerowych. Tymczasem jednak do Jurka zaczyna docierać, że wyjazd matki mógł mieć inne przyczyny niż zdrowotne, zwłaszcza gdy odkrywa, że adres w Otwocku pokrywa się z adresem siostry matki, a nie sanatorium. Nie może się jednak zdobyć na zapytanie wprost ojca, co się dzieje. Nic mu nie chcą wyjaśnić i dziadkowie, do których obaj mężczyźni, pozostawieni na kawalerskim gospodarstwie, chodzą na obiady. Świat młodzieńczych rozterek i trudnych wyborów, jaki nagle staje się udziałem Jurka, na pewno pociągał młodzież przed laty – była to zresztą lektura szkolna w ósmej klasie – ale i dziś potrafi zafascynować. Wszak to problemy i tematy uniwersalne. [tekst tego akapitu pochodzi z bloga „To przeczytałem”] Książka została wpisana w 1974 roku na Listę Honorową H.Ch. Andersena, wyróżnienie przyznawane przez Międzynarodowe Kuratorium Książki Dziecięcej (IBBY) działające pod patronatem UNESCO oraz w tym samym roku otrzymała Austriacką Nagrodę Państwową. Na podstawie tej książki powstał równie dobry film, obsypany nagrodami na wielu festiwalach, z niezapomnianymi rolami Agaty Siecińskiej i Marka Sikory (ich zdjęcie z planu filmu zdobi okładkę tego e-booka). Projekt okładki: Iwona Białas
Sensacyjne przygody, kryminalna intryga, inteligentny humor - a także subtelna refleksja o przyjaźni i wzajemnej pomocy w obliczu zagrożenia oraz opowieść o twórczości istot wrażliwych na piękno. Czyli wszystko to co najlepsze w pisarstwie Macieja Wojtyszki. Znakomity kryminał, moim zdaniem nie tylko dla dzieci. Łączy w sobie humor, jak i wiele kwestii do przemyślenia. I to uniwersum - uwielbiam! Jest delikatne, ale jednocześnie nie ukazuje świata wyłącznie w jasnych barwach. Opowiada o istotach innych od ludzi, a jednak mówią one więcej o ludziach, niż oni sami czasem potrafią o sobie powiedzieć. [zlepek_egzystencji, lubimyczytac.pl] Wydana w roku 1981 książka Macieja Wojtyszki, to jeden z pierwszych polskich kryminałów przeznaczonych dla dzieci, który obfituje w oryginalne pomysły, świetnie napisane postacie i nieoczekiwane zwroty akcji. Kiedy w Naszej Okolicy dochodzi do porwania ulubionego reżysera filmowego Glusia, dwójka najlepszych detektywów - Kajetan Chrumps i Kot Makawity - natychmiast rozpoczyna śledztwo, a pozostali mieszkańcy pomagają w poszukiwaniach. Niespodziewany powrót zaginionego zaskakuje wszystkich, a porywacz - samotny ojciec z trójką dzieci, ptak Tarapat - okazuje się nie być złoczyńcą a jedynie nieucywilizowanym przybyszem z buszu, chcącym dostarczyć swoim pociechom filmowych wrażeń. Niestety zagrożenie wciąż wisi w powietrzu, jako że z dalekich stron, podążył za nim prawdziwy złoczyńca - Kameleon-Super, dysponujący straszliwą umiejętnością podszywania się pod każdego. Swoimi niecnymi sztuczkami wywoła on ogromny zamęt i wzbudzi nieufność wśród bohaterów. Jedyną nadzieją na jego pokonanie zdaje się rozszyfrowanie tajemniczego szyfru Marabuta. [M.H.] Wojtyszko zabiera nas do świata Okolicy nad Strumieniem, zwanej też Naszą Okolicą, ale przedstawia istniejące problemy i uczy najmłodsze pokolenie czytelników odróżniania dobra od zła, prawdy od kłamstwa; poprzez dobre postacie daje przykład pracowitości, szlachetności, zaradności. Kolejne, wspaniałe spotkanie z dawnymi przyjaciółmi: Kajetanem Chrumpsem, Makawitym, Brombą, Glusiem, Fikandrem i Malwinką, Psztymuclem i Fumami. Są też i nowi: Puciek, Stary Wróbel, Tarapat, ciotka Molesta Zgrzypik i wreszcie spiritus movens całej akcji - Kameleon-Super. [Mister, lubimyczytac.pl] Powieść kryminalna dla dzieci to na pewno nie mój wynalazek. Był już "Szatan z siódmej klasy" Makuszyńskiego, "Przygody Marka Piegusa" Niziurskiego, "Emil i detektywi" Kastnera i parę innych książek dla dzieci z wątkami kryminalnymi. Nowością w "Tajemnicy szyfru Marabuta" była zapewne zabawa połączeniem konwencji - klasycznej opowiastki kryminalnej w stylu Artura Conan Doyla i bajkowego świata Zwierzątek z Naszej Okolicy. Nie przesadzajmy jednak z moim nowatorstwem. Lekka parodia formy literackiej dla dorosłych to częsty przypadek w twórczości dla dzieci - taka minimalna nagroda dla tych dorosłych którzy czytają swoim dzieciom książki". [Maciej Wojtyszko, nostalgia.pl] EKRANIZACJE. Na podstawie "Tajemnicy szyfru Marabuta" powstał zarówno 10-odcinkowy serial animowany (1976-1979), jak i film (1979). Otrzymał on Nagrodę Jury Dziecięcego "Marcinek" w 1981 roku. Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji. Projekt okładki: Monika Kruszewska.
Zbiór współczesnych opowiadań, rozgrywających się w naszej stolicy. Obezwładniający swoim tragizmem obraz społeczeństwa pierwszej połowy XXI wieku. Tłem wszystkich bez wyjątku szesnastu "Migawek warszawskich" jest miasto nad Wisłą, a dokładniej te "niepiękne dzielnice Warszawy. Trzy, może cztery. Enklawy dawnego miasta". Markiewicz opisuje je z sentymentem, ale nie ckliwie; przeciwnie, niekiedy się wydaje, że autor wręcz lubuje się w estetyce brzydoty. Scenki rodzajowe dzieją się w altankach śmietnikowych, w brzydko pachnących zatłoczonych tramwajach, na trawnikach, gdzie po zimie topniejący śnieg odsłania psie kupy, w osiedlowych sklepikach, w których epizodyczni bohaterowie opowiadań kupują tani alkohol. Na tle ginących enklaw, ściskanych i wypychanych przez "przeszklone wieżowce", które straszą, bo ujednolicają, uniformizują i anonimizują miasto, pojawiają się prawdziwi bohaterowie opowiadań - "ci, bez których miasto nie mogłoby żyć": ekspedienci sklepowi, śmieciarze, fryzjerzy... "lud roboczy". Pisze o nich autor "Migawek warszawskich". Pisarz jest jeszcze dalszy od idealizowania czy nawet estetyzowania swoich bohaterów niż w przypadku opisywania samego miasta. Zmęczeni, skacowani, niedomyci, biednie lub tandetnie ubrani - są niczym postacie z socjologizujących powieści Emila Zoli. Markiewicz nie oszczędza swoich bohaterów, rysując ich naturalistyczne portrety. A jednocześnie nie kryje swoistego zafascynowania nimi. Pisarz przyznaje: "Chodzę po ulicach mego rodzinnego miasta i wyłuskuję ciekawe twarze. Lubię patrzeć na twarze, które zawierają w sobie jakąś treść. Zazwyczaj smutną, jak smutne jest życie większości ludzi. Twarze, które same w sobie są opowieścią, dziełem sztuki, historią, muzyką i poezją. Takie, na które można patrzeć bez końca".[Zdzisław Aleksander Raczyński - z posłowia do książki] Projekt okładki: Przemysław Krupski. Foto na okładce: Sebastian Markiewicz.
W książce tej przedstawiono najważniejsze słowiańskie mity, które zostały przez jej autora - Barłomieja Dejnegę - starannie zrekonstruowane na podstawie wielu źródeł i przedstawione w interesującej, literackiej formie. Świat słowiańskich wierzeń i mitów, choć na pozór utracony na zawsze, został tylko przysłonięty warstwą kurzu, którą pokrył się przez wieki. Do naszych czasów przetrwały relikty dawnego dziedzictwa, dzięki którym można uchylić rąbka tajemnicy i zajrzeć za zasłonę, która spowija spuściznę naszych przodków. Mity dawnych Słowian zawierają prawdy o naturze świata i niebios, niuansach życia ludzkiego oraz miejscu człowieka w świecie. Opowieści te były przekazywane z pokolenia na pokolenie, stanowiąc podporę dla słowiańskiej duszy. Dzisiaj, dzięki nim możemy usłyszeć głos ludzi sprzed wieków i zrozumieć z jakiej gleby wyrastają także nasze korzenie. [z tylnej strony okładki wydania papierowego] Przedstawione w tej książce słowiańskie mity są po części utworami literackimi, a po części są wyrazem duchowości słowiańskiej społeczności. Są one opowieściami alegorycznymi, zawierającymi w swej strukturze prawdy na temat bogów, duchowej natury świata czy też rodzimego systemu wartości. To prastare opowieści, które przechodziły z ust do ust, z pokolenia na pokolenie od pradawnych czasów. Treści w nich zawartych nie należy rozumieć dosłownie, lecz wczytać się głębiej w strukturę opowieści, aby pojąć prawdziwe przesłanie, które z niej wypływa. Każdy zawarty w tej książce mit opatrzony jest opisem referującym tok rozumowania oraz omawiającym źródła i pozycje naukowe, na bazie których został spisany. Sfabularyzowanej opowieści towarzyszy więc zawsze krótkie wyjaśnienie mówiące o tym, skąd się dany mit w ogóle wziął, skąd o nim wiemy i na podstawie jakich przesłanek został napisany. [ze wstępu do książki] "Prawieści" stanowią pomost pomiędzy naukowym opisaniem mitologii Słowian, a jej fabularyzowaną interpretacją. Autor podjął się niełatwego dzieła opowiedzenia mitów w formie narracyjnej, która będzie atrakcyjna i przystępna dla szerokiego grona odbiorców. Tak zaprezentowane opowieści - mity, zostały uzupełnione komentarzem opartym na naukowym fundamencie. Czytelnik może z łatwością sięgnąć do przytaczanej w treści literatury naukowej, aby samodzielnie poznać i poszerzyć wiedzę o mitach słowiańskich, co może być interesującą propozycją dla starszego grona odbiorców. Z kolei przystępny język opowieści wzbogacony ilustracjami autorstwa Agnieszki Monikowskiej może zachęcić do sięgnięcia po książkę dzieci i młodzież. [slowianskisklep.com.pl] Książka Bartłomieja Dejnegi to śmiała próba stworzenia literackiego opracowania mitologii słowiańskiej i zarazem przybliżenia czytelnikowi wiedzy na temat jej rekonstrukcji. Podobny cel stanowi wyzwanie dla badaczy i literatów od dwóch stuleci i biorąc pod uwagę, że brak powszechnie uznanego dzieła tego typu do tej pory, można te próby porównać do wspinaczki po szklanej górze. Z racji na charakter wyzwania, każdy efekt budzi kontrowersje - w każdym aspekcie można było poruszyć go na wiele sposobów i dojść do różnych wniosków. [Jakub Zielina - kulturoznawcza, autor książki "Wierzenia Prasłowian", lider zespołu Żmij] Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji. Projekt okładki oraz ilustracje: Agnieszka Monikowska. Patronat: iSAP - Słowiańska Agencja Prasowa https://isap.info.pl/
Jean-Paul Sartre i Simone de Beauvoir
Dzieje skandalizującego, legendarnego związku francuskiej pisarki Simone de Beauvoir i Jeana Paula Sartre'a, jednego z najważniejszych filozofów XX wieku. Ich związek uczuciowo-intelektualny trwał pięćdziesiąt lat. Wywarli duży wpływ na życie intelektualno-artystyczne lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych. Ich dzieła literacko-filozoficzne są ważne do dzisiaj, wywołują dyskusje i polemiki. Książka Anny Nasiłowskiej to napisana z wielkim wyczuciem i talentem podwójna biografia, ukazująca również bogate tło obyczajowo-polityczne. [granice.pl] Jean Paul Sartre - filozof, powieściopisarz, dramaturg. Intelektualista, uznany za "papieża filozofii egzystencjalnej". Słynna stała się nawet jego brzydota. Zaangażowany w główne konflikty polityczne powojennej Francji. Laureat Literackiej Nagrody Nobla (1964), której nie przyjął, nie uznając wyróżnień. Autor m.in. "Mdłości", "Bytu i nicości", "Dróg wolności", "Słów". Simone de Beauvoir - pisarka, filozofka, intelektualistka. Autorka m.in. "Mandarynów", "Pamiętnika statecznej panienki", "Drugiej płci". Jej książki gorszyły i fascynowały. Naśladowano jej sposób życia i styl ubierania się. Ikona współczesnych feministek. [tylna strona okładki, WL 2006] Autorka prowadzi narracje niezwykle lekko, płynnie przechodząc z jednego wątku do drugiego, niemalże uwodząc tym czytelnika. Jej dyskretne poczucie humoru często dochodzi do głosu, nie zaburzając przy tym samej opowieści. Nie ukrywa swoich motywów oraz miejsc niespójnych, wypełniając je własnymi domysłami oraz swobodnie fantazjując. Nasiłowska z zasady nie zajmuje się zbyt dogłębnie twórczością swoich bohaterów, skupiona na ich życiu towarzyskim oraz zagadce związku dwójki filozofów. [MsSurrealist, lubimyczytac.pl] Nasiłowska pisze to wprost: "Simone de Beauvoir nie nadaje się na mój osobisty sztandar", zaś "po Heideggerze Sartre ". Jednakże wbrew wyjściowemu nastawieniu próbuje swoich bohaterów zrozumieć. Choć zrozumieć nie zawsze znaczy - wybaczyć, przez co jej książka staje się na poły osobistym wyznaniem, na poły fascynującą genealogią współczesności. To znakomita książka. Najbardziej w niej lubię, kiedy autorka się dziwi, bo umie to robić uroczo i mądrze. A dziwi się nie tyle nawet związkowi Pięknej i Bestii, ile szczególnym aspektom tego związku. Czemu - na przykład - nie usankcjonowali go małżeństwem? [Tadeusz Komendant, culture.pl] Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji. Tekst: Wydawnictwo Literackie, Kraków 2006. Projekt okładki: Marcin Labus.
Narrator opowiadania – Stanisław G. – postanawia w sposób naukowy dowieść istnienia wampirów. Czy mu się to udaje? Niezwykły, zaskakujący tekst, który wymyka się jakimkolwiek klasyfikacjom czy opisom. Można go próbować określić przez takie słowa kluczowe jak: horror, wampir, groteska, kpina, nihilizm, samotność, legenda miejska, śmierć, bunt, seks, ojciec, matka, egzystencjalizm, mała stabilizacja, podwójny cudzysłów, oksymoron, wulgaryzmy, szarganie świętości. Autor prowadzi swoistą grę z czytelnikiem – manipuluje nim. Tekst jest swego rodzaju łamigłówką, labiryntem. Mimo tego dobrze się go czyta – wciąga od pierwszej strony, gdyż sztukę przykuwania uwagi czytelnika doprowadził Iredyński do perfekcji. Klimaty obecne w „Człowieku epoki” nieodparcie kojarzą się z prozą Bruno Schulza, Witolda Gombrowicza i Tadeusza Konwickiego („Nic albo nic”) – by wspomnieć tylko polskich autorów. W „Człowieku epoki” nie tylko treść jest oryginalna, odkrywcza, niebanalna. Taki jest również styl tej powieści, który, jak zauważa Zdzisław Marcinów, cechuje „barwne przemieszanie języków: od mowy technokratów czy zawodowego żargonu dentystów, grypsery, poprzez wulgaryzmy rodem z żargonu przedmieścia, parodię języka propagandy, filozofii czy strukturalistycznej antropologii, do aluzji i parodii form języka utworów literackich”. Jak podaje ten autor recenzje „Człowieka epoki” opublikowało blisko czterdziestu recenzentów! [Zdzisław Marcinów,„W pułapce Oksymoronu. Od małej stabilizacji do narodzin wampira (o Człowieku epoki Ireneusza Iredyńskiego)”, Anthropos?, 14-15/2010] ALEKSANDRA URBAŃCZYK (ksiazkioli.blogspot.com, 2021): W krzywym zwierciadle. Groteska, która zrodziła się ze świadomości sprzeczności panujących w otaczającym nas świecie, stała się w XX (i na początku XXI) wieku bardzo popularną kategorią sztuki. Groteska zniekształca obraz rzeczywistości, pozornie odziera go z powagi (wzbudza śmiech podszyty przerażeniem), a jednocześnie wytrąca z utartych kolein myślenia, zmusza odbiorcę do uważniejszego przyjrzenia się światu i dostrzeżenia paradoksów. Taką właśnie rolę spełnia króciutki utwór Ireneusza Iredyńskiego opublikowany w 1971 roku. „Człowiek Epoki” to przewrotne opowiadanie, stanowiące biografię pewnego... wampira. Autor sięgnął po mocno zakotwiczony w kulturze mit wampiryczny, który pozwala twórcom dotykać tematów tabu bądź obnażać najskrytsze obawy i lęki, ale również udowadnia, że ten motyw nie został jeszcze całkowicie wyeksploatowany. Wampir Iredyńskiego nie jest stereotypowy; w jego postaci, jak w lustrze, odbijają się nasze ludzkie słabości. Stał się pretekstem do przedstawienia kondycji współczesnego człowieka. Dodać należy, iż diagnoza pozostaje nadal aktualna. Podczas lektury uważny odbiorca napotka liczne aluzje literackie, a także pozaliterackie smaczki. Opowiadanie podobno powstało w latach 1967-68, podczas pobytu pisarza w więzieniu. Iredyński nie poczynił starań, by osadzić akcję utworu w kontekście historycznym, ani w żadnym konkretnym czasie i miejscu (Stolicą opisywanego przez autora świata jest Oksymoron, a oksymoron oznacza „paradoks”, „niedorzeczność”), a jednocześnie dosyć skrupulatnie oddał siermiężne warunki PRL-u, łącznie z symbolicznym odniesieniem do roli cenzury, która utrudniała życie twórcom i publicystom (zmuszała ich do zręczności w operowaniu piórem, do gry w aluzje i metafory, do pisania zdań z podwójnym dnem, które skrywały ich prawdziwe poglądy). Czyż powtarzająca się scena z udziałem „członków Ligi Zdrowia Psychicznego” kołujących nisko nad miastem – nie jest elementem takiej właśnie gry: aluzją do wszechobecnej gomułkowskiej „polityki kulturalnej”? Pomimo zaszyfrowanej symboliki - utwór czyta się lekko dzięki wprowadzeniu (na różnych poziomach) elementów komicznych, absurdalnych i purnonsensowych (np. metafory i przenośnie materializują się dosłownie). Opowiadanie jest spisanym w formie książki nagraniem magnetofonowym, które w zamierzeniu narratora ma spełnić kilka funkcji (oczywiście o komicznym wydźwięku) – jest rodzajem pamiętnika, sprawozdania, a nawet dysertacji naukowej. Jest spowiedzią, a nawet może stać się „dowodem w sprawie”, który ma zapewnić złagodzenie kary w przypadku ewentualnego śledztwa. Stanisław G. (narrator opowiadania) – postanawia w sposób naukowy dowieść istnienia wampirów. Czy mu się udaje? Utwór jest przewrotny chociażby ze względu na „metody naukowe”, którymi posługuje się nasz „badacz”. Prędzej czy później czytelnik musi zastanowić się nad etyką postępowania i oceną jego zawodowego sukcesu w kategoriach moralnych. Dochodzi do wniosku, że lekkość poruszanych tematów jest pozorna i stanowi maskę dla raczej niewesołych przemyśleń. W najgłębszych warstwach utwór nie tylko rezonuje, ale również odzwierciedla gorzką dewizę Maksyma Gorkiego z dramatu pt. „Na dnie”: CZŁOWIEK TO BRZMI DUMNIE... Projekt okładki: Karolina Lubaszko
Wydarzenia, opisane w tym kryminale, rozgrywają się w starym i mrocznym dworze w Klonowie. Po nagłej śmierci pana domu jego córka Janka, nękana złymi przeczuciami, szuka pomocy u swojego wuja – wysoko postawionego policjanta. Obawy te okazują się być słuszne. Wkrótce zostaje odnalezione ciało brata jej zmarłego ojca, a nie jest to ostatnia ofiara bezwzględnego przestępcy. Przysłany przez zmartwionego wuja porucznik Hubert Garda wraz ze swym przyjacielem, pisarzem Wydmą, próbuje rozwikłać tę zagadkę. Kto i dlaczego czyha na życie mieszkańców dworu? Czyżby zabójcą był ktoś z domowników? Ale kto? Opiekująca się domem staruszka Aniela? Wdowa Lukrecja, wychowująca urwisa Zbyszka? A może jego korepetytor Runo lub narzeczony Janki Zygmunt? [LTW] „Urlop Huberta Gardy” to książka przywodząca na pamięć najlepsze klasyczne kryminały Agaty Christie. Tak myślę.. Nie jest to „milicyjniak”, gdyż akcja toczy się w okresie międzywojennym, a konkretnie latem 1938 roku. Tytułowy Hubert Garda to komisarz policji, który wyjeżdża incognito do Klonowa, do rezydencji rodziny Kolskich. Towarzyszy mu jego przyjaciel, pisarz Jerzy Wydma. Niedawno zmarł nagle Michał Kolski, właściciel dóbr ziemskich w Klonowie. Jego córka Janina podejrzewa, że ojciec został zamordowany, boi się też o siebie, gdyż w nocy budzą ją czyjeś kroki w pobliżu jej pokoju, ktoś usiłuje dostać się do środka, a we dworze panuje chwilami tajemnicza atmosfera. Dziewczyna prosi o pomoc swego wuja – wysokiego oficera policji. Brak podstaw, by wdrożyć oficjalne śledztwo, stąd Garda przybywa do Klonowa incognito i prywatnie. Klonowo leży z dala od innych ludzkich osiedli, tak więc akcja – podobnie jak to niekiedy bywa u Agaty Christie (i nie tylko) – toczy się w miejscu odizolowanym od reszty świata, gdzie przebywa niewiele osób. Atmosfera we dworze jest dość tajemnicza, zaś jego mieszkańcy to postacie oryginalne, niekiedy dziwaczne. W pewnym momencie panowie Garda i Wydma odnajdują zwłoki Zenona Kolskiego, brata zmarłego przed kilkoma miesiącami właściciela Klonowa, w chwilę później w klonowskim ogrodzie w krzakach malin leżą zwłoki starego służącego Franciszka. Atmosfera tajemniczości i grozy gęstnieje, w nocy często słychać czyjeś kroki, pojawia się również tajemniczy napastnik atakujący bohaterów. Nikt nie czuje się bezpiecznie. Oczywiście, Hubert Garda niczym Herkules Poirot wyjaśni zagadkę, zaś Jerzy Wydma okaże się bystrzejszy od Hastingsa, choć i on nie uniknie pewnych naiwności w rozumowaniu. Czyta się tę książkę z zainteresowaniem, dużo się tu dzieje, a zakończenie powieści jest zaskakujące, choć domyślamy się już wcześniej motywów działania zbrodniarza. Oprócz wątków sensacyjnych znajdziemy tu również wątek romansowy – a mimo tragicznych wydarzeń utwór kończy się happy endem. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. [Ewa Helleńska, KlubMOrd.com] Pierwsze, papierowe wydanie tej książki ukazało się nakładem wydawnictwa LTW (Łomianki 2013). Powieść była pierwotnie publikowana w roku 1958 na łamach „Trybuny Mazowieckiej”. Książka wznowiona w formie elektronicznej przez Wydawnictwo Estymator w ramach serii: Kryminał z myszką – Tom 50. Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji.
Jedna z najlepszych polskich powieści, przetłumaczona na 18 języków. Studium ludzkich obsesji i namiętności. Lekarz, pacjentka i jej mąż. Miłość, nienawiść i zdrada. Upokorzenie, niedomówienia, obsesja. W 1973 roku Janusz Majewski dokonał jej ekranizacji. Fotos z tego filmu umieściliśmy na okładce (są na nim Ewa Krzyżewska i Mariusz Dmochowski). STOKROTECZKI (2016): Czym właściwie jest „Zazdrość i medycyna”? Romansem detektywistycznym? Powieścią psychologiczną? Na pewno i jednym, i drugim. Otóż obsesyjnie zakochany mąż podejrzewa, że żona zdradza go z przystojnym lekarzem. Postanawia przeprowadzić prywatne śledztwo. Wynajmuje człowieka, który podejmuje się odkryć prawdę. Miłosny trójkąt, zdrada, zazdrość. Fabuła mało odkrywcza, temat godny harlequina. Co jest więc w powieści Choromańskiego takiego szczególnego? Co sprawia, że zwyczajna, banalna historia wciąż potrafi zaskakiwać współczesnego czytelnika? „Tragedia polegała na tym, że stary Widmar miał młodą żonę”. Pewnego razu trafia do Widmara pamiętnik jego wieloletniej kochanki Zofii, z którego bohater dowiaduje się o niewierności żony, Rebeki. Przeżywa wstrząs. Wpada w gorączkę zazdrości i postanawia za wszelką cenę dowiedzieć się prawdy. Kluczową rolę odgrywa operacja Rebeki, którą przeprowadzał chirurg Tamten, jej domniemany kochanek. Widmar wplątuje w swoje prywatne śledztwo krawca Golda, obiecuje mu pieniądze za dostarczenie dowodów zdrady lub niewinności żony. Niewyszukaną fabułę dwudziestoośmioletni pisarz opowiedział za pomocą zręcznej konstrukcji narracyjnej, stosując różne zabiegi literackie. To właśnie narracja, czasem trudna dla czytelnika, miejscami poszarpana, wciąga do wnętrza opowieści. Nic tu nie dzieje się przypadkiem, wszystko jest przemyślane i układa się w spójną, logiczną całość. Początek powieści jest właściwie jej zakończeniem. Opowieść otwiera scena finalna, umieszczona również na ostatnich stronach, a mianowicie śmiertelny wypadek jednego z bohaterów. Po tym opisie autor cofa czytelnika w czasie o tydzień, kreśląc ciąg zdarzeń, które doprowadziły do katastrofy. Zresztą w trakcie narracji kilkakrotnie wraca w przeszłość. Retrospekcja poszerza czasoprzestrzeń powieści, jak również optykę widzenia i działania bohaterów. Poza tym spowalniając bieg akcji, odrywa czytelnika od głównego ciągu wydarzeń i tym samym wzmaga jego napięcie. Michał Choromański jest z pewnością mistrzem suspensu. Potrafi znakomicie żonglować czytelniczymi emocjami. Już od pierwszej sceny, gdy wprowadza odbiorcę w mroczną scenerię miasteczka, w którym dzieje się akcja, przeczuwa się zbliżające się zagrożenie. Coś niechybnie się wydarzy. Pisarz umiejętnie dawkuje napięcie, zwalniając lub zatrzymując bieg akcji (retardacja). Przerywa ciąg narracji: przeskakując do wydarzeń z przeszłości, przenosząc akcję w inne miejsce czy też wstawiając opis bądź przemyślenia narratora. Prowadzi przewrotną grę z czytelnikiem, któremu w kilku momentach powieści wydaje się, że jest bliski poznania prawdy, ale po chwili odkrywa, iż został przez autora z premedytacją zwiedziony. Na przykład można się tylko domyślać, co się stało w ósmej minucie zabiegu i jaka tajemnica lekarska spowija operację żony Widmara. nteresująca jest optyka widzenia świata i ludzi. Autor ukazuje miłość i zazdrość jako stany chorobowe, duchowe przypadłości człowieka. Zresztą sami bohaterowie mają tego świadomość. Czytając tę książkę, odnosi się wrażenie, że pisarz dokonuje wiwisekcji lekarskiej owych schorzeń, bada ich objawy, nasilenia i nawroty. „Zazdrość i medycyna” Michała Choromańskiego dowodzi, że można stworzyć znakomite dzieło, sięgając po zupełnie banalny temat. Nie od dziś wiadomo zresztą, iż w dobrej literaturze nie tyle o sam temat chodzi (oczywiście nie twierdzę, że on nie ma znaczenia), co o sposób przekazu, pisarski warsztat i walory artystyczne. LITERATUROMANIA.BLOGSPOT.PL (2013): „Wśród dziesięciu znajomych mężczyzn mąż zawsze będzie zazdrosny o dziewięciu niewinnych, dziesiątego zaś, z którym żona go zdradza, nigdy nie będzie podejrzewał” – twierdził Michał Choromański. „Zazdrość i medycyna” była kultową powieścią lat 30., a Widmar, Rebeka i doktor Tamten byli najbardziej znanym trójkątem miłosnym. Dziś mało kto zna tę powieść. A szkoda, bo myślę, że poznać ją warto. Ja miałam okazję przeczytać ją na studiach i od tamtej pory stała się jedną z moich ulubionych lektur. Czym mnie tak urzekła? Głównym bohaterem jest Widmar, przemysłowiec obsesyjnie zazdrosny o swoją żonę – do tego stopnia, że podejrzewa ją o zdradę. Rebeka pod nieobecność męża przebywała przez kilka dni w szpitalu, w którym zajmował się nią chirurg Tamten – prawdopodobny rywal Widmara. Choć nikomu nie powiedziała o przeprowadzonym tam zabiegu, wiadomość dotarła do męża i jeszcze bardziej pobudziła jego obsesję. Czy Widmar popada w obłęd czy rzeczywiście coś jest na rzeczy? Aby się przekonać, czy jego przypuszczenia o niewierności żony są prawdziwe, Widmar postanowił przeprowadzić własne śledztwo. Jak ono przebiegało i jaki był jego wynik, tego nie zdradzę. Trzeba przekonać się na własne oczy. Powieść stanowi studium ludzkich obsesji i namiętności. Czyta się ją szybko, gdyż jest napisana lekkim językiem. Autor stopniuje napięcie, nie podaje od razu wszystkich faktów. Trochę bawi się z czytelnikiem. Choć akcja rozgrywa się w ciągu tygodnia, poprzez liczne retrospekcje, następuje zagęszczenie czasu zdarzeń. Można przez to odnieść wrażenie, że wszystko rozgrywa się w przyspieszonym rytmie, który jest właściwy dla uczucia zazdrości. Plusem powieści jest to, że możemy zobaczyć dane wydarzenie z dwóch różnych perspektyw – Widmara i Tamtena. Możemy wniknąć w umysły bohaterów, poznać targające nimi emocje. Z jednej strony mamy zakochanego i zazdrosnego Widmara, z drugiej – zauroczonego chirurga Tamtena. Prawie przez całą książkę Rebeka pojawia się głównie w ich myślach. Dopiero pod koniec poznajemy całą prawdę o tej kobiecie. Warto wspomnieć, że Choromański posłużył się zabawną grą słów przy wyborze nazwiska chirurga – Tamten, czyli ten drugi, rywal, być może kochanek żony. Kim jest ten tajemniczy jegomość? Na pewno jest cynikiem albo takiego udaje. Niektóre jego poglądy mogą budzić oburzenie. Rola kobiety zaczyna się i kończy w łóżku. Przynajmniej dla mnie albo Co zaś do mózgu kobiety, to nie obchodzi on mnie nigdy, uważam, że kobieta ma ciekawsze organy. Widmar jest jego całkowitym przeciwieństwem: Zdawał sobie jeszcze sprawę z tego, że im staje się ckliwszy, tym bardziej głupieje. Cóż robić, kiedy w prawdziwej miłości człowiek przede wszystkim zatraca wszelką oryginalność. Im większa jest miłość, tym banalniejsze są jej przejawy. Trzeba przyznać, że zakończenie jest zaskakujące. Do ostatniej chwili czytelnik ma dylemat, po której stronie stanąć – męża czy żony. Na pewno jest nam żal Widmara – z jednej strony chce poznać prawdę, z drugiej – sam zaprzecza faktom: gdyby w tej chwili Widmarowi udało się nawet przyłapać żonę in flagranti, nie zdołałby wywołać w sobie dawnego oburzenia. Kto wie, czy uwierzyłby własnym oczom. Zdrowie ludzkiego organizmu jest zbudowane na kłamstwie. Jedyną prawdziwą kuracją, do której pcha człowieka sama natura, jest oszukiwanie samego siebie. Powieść skłania do refleksji na temat relacji damsko–męskich, miłości i zdrady. Choć powieść powstała w latach 30. jej tematyka – miłość, zdrada i obsesyjna zazdrość – jest wciąż aktualna. Jeśli chodzi o drugi człon tytułu, medycynę, to metody leczenia przedstawione w książce są dziś przestarzałe. Niemniej jednak ma to swój urok, gdyż można przenieść się z bohaterami w czasie. Polecam ją każdemu, a w szczególności miłośnikom powieści obyczajowych i psychologicznych.
Po trzech latach z księżyca Europa wraca na Ziemię kosmonauta Dan. Prowadził tam pomiary pantomatów - urządzeń scalających wiedzę o ludzkiej cywilizacji. Rzucony zostaje w świat, w którym ważniejsze od podróży międzygwiezdnych stają się eksperymenty z genami oraz z nieśmiertelnością, czyli tzw. aktualizacją zapisu świadomości. Jego brak zgody na "operację wieczność" stanowi meritum historii, w której prawo do decydowania o własnym losie jest, według bohatera, tyleż wartością nadrzędną, co jednak ginącą w opętanym przez chęć istnienia wiecznego świecie. [EncyklopediaFantastyki.pl, Creative Commons, CC BY-SA 3.0] Projekt okładki: Bartek Biedrzycki.
Kryminał wciągający od pierwszej strony, a do tego kapitalne tło obyczajowe. Mamy tu, oczywiście, jak na rasowy kryminał przystało, morderstwo. Jednak to nie milicja prowadzi tu właściwe, pełne zwrotów akcji śledztwo! Duża dawka oryginalności oraz niebanalnego poczucia humoru. Czas akcji: lata 70-te XX wieku. Miejsce: Warszawa. GOLTERIA (lubimyczytac.pl): To jest powieść w klimacie z filmu „Poszukiwany, poszukiwana” - PRL'owskie hight society w pełnej krasie. Jest i gosposia, i zbuntowana panienka, i mezalianse. I półświatek, a jakże! Ciekawy obraz tamtej rzeczywistości. MAREK CIAŚ (KlubMOrd.com): Bohaterami, jak to bywa u Sekuły, są kobiety i to głównie takie, które zeszły na „złą drogę”. Mamy więc dawną „dziewczynę portową”, stręczycielkę, złodziejkę, zdegenerowane dawne prostytutki oraz jedną młodą i niewinną dziewczynę, której „ciernista droga grzechu” dopiero grozi. Ta ostatnia jest zdecydowanie najważniejszą postacią w książce – oczywiście pozytywną. Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji. Projekt okładki: Marcin Labus.
Życie skrojone na miarę. Tom 2
Piotr, bohater tej książki przeszedł wszystkie szczeble zawodowej kariery w dziedzinie krawiectwa: od czeladnika, terminującego w pracowni stryja, do mistrza i przedsiębiorcy, właściciela dużego zakładu krawieckiego, w którym szyje ubrania prezydentom, premierom, artystom, biznesmenom. Jest to nie tylko świetnie opowiedziana historia o zawodowych (krawieckich) ambicjach, klęskach i sukcesach ale także opowieść o życiu rodzinnym i towarzyskim, o uczuciach, o miłosnych podbojach, o marzeniach, o życiu w ogóle. To prawdziwa krawiecka epopeja odmalowana na tle intensywnych przemian politycznych, społecznych i obyczajowych naszego kraju. To „opowiedziana nożycami” historia, prowadząca nas przez zmieniające się mody i kroje garniturów, tkanin, dodatków krawieckich. Akcja tej w dużej mierze autobiograficznej powieści rozpoczyna się od lat 40-tych XX wieku, czyli od wczesnego dzieciństwa autora, a kończy pod koniec wieku XX. Książka ta ma szczerość i prawdę autentyku. Jej siłą jest też szczegółowe odtworzenie realiów dotyczących czasów, które opisuje, a także obfitość wziętych z życia historii i anegdot. Istotnym elementem tej książki są klimaty związane z modą (głównie męską). Na jej kartach autor niejednokrotnie opisuje ubiór jej bohaterów fachowo go komentując. Zapoznajemy się w ten sposób z wieloma ciekawymi i użytecznymi informacjami dotyczącymi właściwego, dobranego do okoliczności i cech danej osoby stroju. Ze względu na dużą objętość powieść „Życie skrojone na miarę” podzielona jest na dwie części: Tom 1. (podtytuł „krawiotka”) i Tom 2. (podtytuł „mistrz”). Tom 3. zatytułowany „Życie od podszewki” jest swoistym post-scriptum do dwóch wcześniejszych tomów.
Siedem diabłów dziadka Osiornego
Doskonała powieść kryminalna, wydana w kultowej serii „Ewa wzywa 07” (zeszyt nr 67, Iskry 1974). Galeria nietuzinkowych postaci, akcja obfitująca w nagłe zwroty, lekkość stylu i humor oraz interesujące realia PRL-u z lat 70-tych. A co ma wspólnego dziadek Osiorny z aż siedmioma diabłami? Tego oczywiście nie możemy zdradzić! JAROSŁAW KIEREŃSKI (KlubMOrd.com): Wydaje mi się, że jest to jedna z najlepszych w długim szeregu „Ewek”. No dobrze ale co my tu mamy – do konkretów jakby przejść trzeba, a mamy to co często mamy w kryminałach a mianowicie trupa mamy. Otóż zostaje znaleziona Czesława Antoniak mieszkająca kontem w odnajętym pokoju w wielkiej willi w jednej z podwarszawskich miejscowości. Do rozwikłania zadania przystępuje tandem śledczych a mianowicie dość młodzi oficerowie Czarnota i Biernat i choć jest trudno, nie ustają w poszukiwaniu mordercy bo szybko okazuje się że jest kilka poszlak, a w sumie to jest ich nawet aż za wiele... Wiele jest w tej książce fetyszy i symboli ogniskujących uwagę, które zaraz wyliczę. Willa: to obiekt pożądania każdego, nieziszczalne marzenie w świecie powstających bloków nieco anachroniczne i coraz bardziej jakby z innego świata. Złota Doxa – to złoty zegarek popularnej wówczas i cenionej marki – zegarek ten jest także symbolem dostatku. Pierścionek z brylantem – co ciekawe to srebrny pierścionek by bogactwa widać nie było a brylant swą wartość ma. Taksówka – to miejsce bezpieczne i pewne – zawsze jest jakaś co zawiezie a i na kierowcę taksówki zawsze można liczyć (tzn. milicja może na niego liczyć – wszak wielu taksówkarzy była TW). Kasetka – pancerna i przenośna w niej można ukryć wiele – pieniądze, kompromitujące materiały itp., i można się uganiać za nią jak za skarbem. Tak, kasetka pomalowana farbą „młotkową” to jest zdecydowanie pewien symbol. Róże – te piękne kwiaty zdobią i upiększają a ich uprawa w ogródku pozwala zakwitnąć przyjaźni byłemu milicjantowi i byłemu złodziejowi. ANNA LEWANDOWSKA (KlubMOrd.com): Dziadek Osiorny to stary szlamiarz, czyli po prostu włamywacz. Jeszcze przedwojennego chowu, fachowiec jakich mało, syna przyuczył do zawodu, a teraz przyucza wnuka, który wykazuje duży talent. Dziadek Osiorny przeniósł się już na zasłużoną emeryturę, zajął się hodowlą róż w przydomowym ogródku na warszawskiej Utracie i zaprzyjaźnił ze swoim dawnym przeciwnikiem, sierżantem Zawiślakiem, obecnie również emerytem. I pewnie wiódłby dziadek żywot bardzo spokojny, gdyby nie to, że jego wnuk został zamieszany w morderstwo. Opowiadanie jest zabawne, czyta się je z prawdziwą przyjemnością. Autorka pokazała nam kilka charakterystycznych obrazków z epoki Peerelu: pracę typowych dla owych czasów zakładów produkcyjnych, wraz z częstymi wówczas aferami ekonomicznymi, specyficzną obyczajowość niektórych sfer, ze szczególnym uwzględnieniem tzw. „prywatnej inicjatywy”, mechanizmy działania rynku usług erotycznych, a przede wszystkim rodzinę złodziejską z tradycjami i specyficznym kodeksem honorowym. Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji. Projekt okładki: Marcin Labus.
Najpiękniejsze wiersze. 60 wybranych utworów w interpretacji Kim Sayar
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Przedstawiamy Państwu zbiór 60 starannie dobranych wierszy Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej (1981 - 1945) w interpretacji Kim Sayar. Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, to przede wszystkim autorka subtelnej, lirycznej poezji, skupiającej się na tematyce miłości i jej kobiecego przeżywania. Jej wiersze wyróżniają się lekkością języka, bogatą metaforyką i emocjonalną głębią. Najczęstszym i najdoskonalszym w jej wykonaniu gatunkiem poetyckim jest miniatura zakończona niespodziewaną pointą. W swojej twórczości Maria Pawlikowska-Jasnorzewska łączy subtelność i delikatność z głębią refleksji nad życiem, naturą, miłością i przemijaniem, tworząc niepowtarzalny obraz kobiecego świata. Projekt okładki: Ewa Hajduk.
Intrygujący, drapieżny kryminał, a zarazem świetnie napisana powieść psychologiczna. Jego akcja toczy się w latach 80-tych XX wieku, które przedstawione są bez retuszu i na serio. W przeciwieństwie do innych książek tego autora, nie jest to lektura lekka i zabawna – tym razem uderzył on w ton poważniejszy. Jedna rzecz się nie zmienia – gdy na kartach powieści pojawi się trup, do akcji wkroczy milicyjny duet: sierżant Fidybus i porucznik Karbolek. Jednak w tej powieści nie zawsze są oni przyjaźni i dobroduszni – potrafią być również bezwzględni. Sprawa jest nietypowa, bowiem miejscem zbrodni jest szpital. Książka ta została ukończona w roku 1985 jednak nie została od razu wydana – tak jak inne kryminały Jeremiego Bożkowskiego – ale ukazuje się dopiero teraz, czyli w roku 2021. Były plany, aby powieść ta została przeniesiona na ekran, o czym świadczy jej maszynopis, który znajduje się w zbiorach Filmoteki Narodowej – Instytutu Audiowizualnego, gdyż na jego pierwszej stronie widnieje potwierdzenie złożenia go w Zespole Filmowym „Iluzjon”. GRZEGORZ CIELECKI: Karbolek i Fidybus po raz czwarty. Impreza była ostra. Dość powiedzieć, że Zdzisiek Śląski, chłop w sile wieku, ulokowany wysoko w handlu zagranicznym, poczuł się źle i szybko wylądował w szpitalu, gdzie stwierdzono zawał. Kilka dni później zmarł, ale okazało się, że nie była to śmierć naturalna, tylko najpewniej ktoś Zdzicha udusił. Taki mamy punkt wyjścia w czwartej powieści kryminalnej Jeremiego Bożkowskiego „Dziękuje, wolę więzienie”. W tym miejscu na scenie pojawia się dwóch milicjantów – sierżant Karbolek i porucznik Fidybus. Przepraszam, że wymieniam w kolejności pomijającej szarżę, ale fakty są takie, że Karbolek pojawił się pierwszy. Ci funkcjonariusze to jak awers i rewers rodzimych organów ścigania z późnego PRLu. Karbolek działa nieco nieoficjalnie, ale ma wyczulone wszystkie zmysły, zna ludzką duszę jak mało kto. Z kolei porucznik Fidybus to oficer prawy i zdyscyplinowany, działający według narzuconych reguł. Panowie pochodzą z dwóch różnych światów i może nie do końca się lubią, ale za to znakomicie uzupełniają. Śledztwo jest skomplikowane. Nie ma bowiem pewności, czy morderstwa mógł dokonać ktoś z pracowników szpitala, czy też osoba która niepostrzeżenie wdarła się do budynku przy ulicy Kociej (sic!). Twórczości Jeremiego Bożkowskiego (pseudonim literacki Bożeny Ciecierskiej-Więcko) na pewno nie trzeba przedstawiać miłośnikom kryminałów doby PRLu. Wszystkie trzy opublikowane wówczas powieści (w serii Z Jamnikiem): „Piękna kobieta w obłoku spalin”, „Zbrodnia na eksport” i „Msza za mordercę”, są bowiem doskonale znane i pamiętane w kręgu miłośników gatunku. Dlatego prawdziwą gratką jest ukazujący się właśnie tytuł „Dziękuję, wolę więzienie”. Jest to bowiem pierwsze wydanie po blisko 40 latach od powstania książki. A podstawą druku stał się maszynopis pozyskany przez wydawcę od rodziny Autorki. Realia bardzo przaśnych, szarych i męczących lat 80. Bożkowski ukazuje w sobie charakterystycznym groteskowym świetle. Stąd dziwnie wymyślne nazwy ulic (np. Opadających Róż) i skróty myślowe: „Jadła kiedyś banana. Na początku Gierka”. Dla starszych czytelników wszystko jest tu zrozumiałe, za to młodszym może wydać się zupełnie nieczytelne. Dlatego też tym bardziej warto sięgać po książki Jeremiego Bożkowskiego, a po „najnowszą” z nich w szczególności. Starsi bowiem docenią bardziej intrygę i studium charakterów, młodsi zaś walor historyczny. Bo cóż to mogła być za czekolada za 300 zł (sic!). Nie dość, że cena dziwna, to i jeszcze kupić niełatwo. Albo co oznacza stwierdzenie: „Obie jesteśmy z chamów”. Określenie „cham” wróciło do łask i często pojawia się w tytułach rozmaitych książek historycznych – oznacza po prostu chłopa. Wszyscy my bowiem z chłopstwa się wywodzimy. Z kolei pantofle granatowe ze „zrzutów”, to zapewne tzw. odrzuty z eksportu, czyli artykuł który miał pójść za granicę, a za jakiegoś powodu (niekoniecznie oficjalnego) trafił do szczęśliwego rodzimego odbiorcy. Wracając do śledztwa. Karbolek i Fidybus – każdy na swój sposób – badają wszelkie możliwe powiązania między ofiarą, a jej bliskimi, znajomymi i pracownikami. Pojawiają się kolejne tropy i coraz to inne hipotezy. Sposobność uśmiercenia Zdziśka miał lekarz Kmita, kilka pielęgniarek, może ktoś ze współpacjentów, ale równie dobrze żona Halina, a nawet jej siostra. A zatem kto i dlaczego? Żeby odpowiedzieć na to zasadnicze pytanie trzeba nieźle „zakombinować”, jak to pięknie ujął Jeremi Bożkowski. AGNIESZKA POLANOWSKA (zebynieprzepadlo.blogspot.com): Do warszawskiego szpitala trafia z podejrzeniem zawału wpływowy urzędnik Ministerstwa Handlu Zagranicznego. Po kilku dniach mężczyzna zostaje zamordowany. Śledztwo w tej sprawie prowadzą porucznik Karbolek i sierżant Fidybus. Wśród podejrzanych znajduje się między innymi młoda, piękna żona zmarłego, jej zawistna siostra oraz pracownicy szpitala z przystojnym lekarzem na czele. Niewykluczone też, że w grę wchodzi ktoś z licznych „służbowych” wrogów ofiary. Sprawę komplikuje specyfika szpitalnego mikroświata, w którym milicjanci muszą nauczyć się poruszać. Klimat noweli jest poważniejszy, „cięższy” niż chociażby w „Mszy za mordercę”. Zwracają uwagę pogłębione portrety psychologiczne niektórych postaci. (Wykorzystano powyżej fragmenty recenzji „Ostatnie śledztwo sierżanta Fidybusa”) ANNA LISOWSKA: Było to dawno temu, w czasach kiedy oficjalnie nie było zwyczajnej Polski, tylko PRL. Kiedy sklepy były pełne dziadostwa – a po to dziadostwo kolejki były przeogromne. Na tle szaroburej rzeczywistości dopadłam wtedy książki Jeremiego Bożkowskiego: „Zbrodnia na eksport”, ,”Piękna kobieta w obłoku spalin”, „ Msza za mordercę” i wpadłam, zachwycona wykreowanymi przez Autora postaciami – podporucznika Karbolka i sierżanta Fidybusa. Co ja się wtedy naszukałam, naszperałam, nazawracałam głowy znajomym: kto to jest Jeremi Bożkowski? A Internetu wtedy nie było. Teraz już wszystko jasne – Autorką jest pani Bożena Ciecierska-Więcko i niestety już więcej niczego nie napisze. Wydawnictwo Estymator postanowiło wydać wszystkie jej pozycje w formie e-booków a jako wisienkę na torcie dołożyło, nigdzie dotąd nie publikowaną książkę Autorki – „Dziękuję, wolę więzienie”. Lata osiemdziesiąte, ustrój (jedynie słuszny) mocno kuleje, ale dycha. Biedni są biedni, zamożni bogacą się zwykle na przekrętach, firmy polonijne zaczynają funkcjonować, ale posada w Handlu Zagranicznym to jak chwyt Pana Boga za nogi – możliwości ogromne i prestiż wśród znajomych, że ho ho. Halina Śląska ma szczęście; jest żoną Zdzisława, który to Zdzisław właśnie w HZ pracuje. Właściwie tyra na podrzędnym stanowisku, ale może wyjeżdżać za granicę, żeby wykonać na boku kilka machlojek i dorobić. Ot, żeby żonie starczyło na zakupy w PEWEX-ie. Po jednym z wielu przyjęć, obficie zakrapianych – organizm Zdzisława odmawia posłuszeństwa i wyżej wymieniony ląduję w szpitalu ze stanem przedzawałowym. Samo życie. Halinie wali się świat – a właściwie światek – dostatni, wolny od trosk, jak przeżyć od pierwszego do pierwszego. Mąż leżący na korytarzu zamiast na Erce [teraz to się nazywa SOR], skandal. On ma żyć, zarabiać i ją, Halinę wielbić. Zaczyna działać w jedyny, znany sobie sposób: „pan nie wie, kim jest mój mąż” i „trzeba dać”. Doktor Kmita nie bierze – chyba jedyny w szpitalu – ale pacjenci go uwielbiają, bo nie tylko leczy, ale traktuje ich jak ludzi a nie jednostki chorobowe. Wezwana (ku pokrzepieniu i wsparciu Haliny) jej siostra Marta, przybywa z radością, by pomieszkać w komforcie. Siostry nie przepadają za sobą, ale nieszczęście jednoczy. I wtedy dostają wiadomość telefoniczną, że Zdzisław nie żyje – został zamordowany. Do akcji wkracza duet: porucznik Karbolek i sierżant Fidybus. Pierwszy regulaminowy do bólu, czyli typowy milicyjny tłuk z klapkami na oczętach i wieczny sierżant w koszuli w kratę, z długimi włosami i sumiastymi wąsami. U mnie Fidybus ma twarz Kobuszewskiego (plus wąsy) – wysoki na twarzy, pociągłego wzrostu. Śledztwo rusza. Podejrzanych nie brakuje, tylko z motywem gorzej. Kto wypowiada kwestię tytułową? Więcej nie powiem. Tradycyjne spory między Karbolkiem i Fidybusem, mistrzowsko ukazane realia lat osiemdziesiątych. Szpitalne realia: pacjenci, lekarze, pielęgniarki, salowe, młodzież zbierająca punkty na studia, ordynator z dużą torbą na wyrazy wdzięczności. Tak to wyglądało, mniej więcej. Trzeba przeczytać. Podróż sentymentalna? A niech Pan Bóg broni! Ku przestrodze raczej. Jeremi Bożkowski to pseudonim literacki Bożeny Ciecierskiej-Więcko (1935–1986). Projekt okładki: Olga Bołdok
Świetnie napisany, dynamiczny i pełen realiów późnego PRL-u (lata 80.) kryminał milicyjny wydany na papierze w kultowej serii „Ewa wzywa 07” (nr 129). W warszawskich Zakładach Elektrotechnicznych zamordowany zostaje kierownik kontroli wewnętrznej, a jakiś czas później wiesza się magazynier. Śledztwo porucznika Mazurka ma wyjaśnić, czy przyczyną obu śmierci są sprawy osobiste ofiar, czy też wyniki prowadzonej kontroli. Mazurek przesłuchuje pracowników Zakładów, bada żoliborski półświatek, do którego prowadzą wątki śledztwa, ściga się (efektowne opisy) służbowym Fiatem 125p po ulicach Warszawy, by na końcu odkryć prawdę. [Galfryd, lubimyczytac.pl] Śledztwo prowadzi porucznik Michał Mazurek. Generalnie autor poskąpił szczegółów związanych z jego wyglądem czy życiem prywatnym, wiemy tylko, że ma żonę, która pracuje w szpitalu – zapewne jest lekarzem lub pielęgniarką (nocny dyżur w szpitalu). Jako śledczy jest przeciętnie sprytny, umiejętność dedukcji też raczej przeciętna. Nie jest orłem, żaden z niego Sherlock Holmes, ale jest niezły i w sumie budzi sympatię. Jest dobrym, nawet brawurowym kierowcą, zna sztuki walki. Jak wszyscy (wszyscy, którzy przychodzą mi na myśl) milicjanci z epoki słusznie minionej, nie ma problemów małżeńskich, nie jest uzależniony od alkoholu i narkotyków, nie rozdzierają mu serca i duszy traumy z dzieciństwa i młodości. I to jest bardzo odświeżające i fajne po postaciach policjantów, którzy są bohaterami współczesnych kryminałów – alkoholików, narkomanów, z rozwalonym życiem prywatnym, porzuconych i zdradzanych i co tam jeszcze. No, po prostu lubię porucznika Mazurka! [Monika Siemieniacka] Pierwsze, papierowe wydanie tej książki ukazało się nakładem wydawnictwa Iskry (Warszawa 1983) w serii „Ewa wzywa 07” (zeszyt nr 129) w nakładzie 49 650 + 350 egz. Książka wznowiona w formie elektronicznej przez Wydawnictwo Estymator w ramach serii: Kryminał z myszką – Tom 26. Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji.