Kategorie
Ebooki
-
Biznes i ekonomia
- Bitcoin
- Bizneswoman
- Coaching
- Controlling
- E-biznes
- Ekonomia
- Finanse
- Giełda i inwestycje
- Kompetencje osobiste
- Komputer w biurze
- Komunikacja i negocjacje
- Mała firma
- Marketing
- Motywacja
- Multimedialne szkolenia
- Nieruchomości
- Perswazja i NLP
- Podatki
- Polityka społeczna
- Poradniki
- Prezentacje
- Przywództwo
- Public Relation
- Raporty, analizy
- Sekret
- Social Media
- Sprzedaż
- Start-up
- Twoja kariera
- Zarządzanie
- Zarządzanie projektami
- Zasoby ludzkie (HR)
-
Dla dzieci
-
Dla młodzieży
-
Edukacja
-
Encyklopedie, słowniki
-
E-prasa
- Architektura i wnętrza
- Biznes i Ekonomia
- Dom i ogród
- E-Biznes
- Finanse
- Finanse osobiste
- Firma
- Fotografia
- Informatyka
- Kadry i płace
- Komputery, Excel
- Księgowość
- Kultura i literatura
- Naukowe i akademickie
- Ochrona środowiska
- Opiniotwórcze
- Oświata
- Podatki
- Podróże
- Psychologia
- Religia
- Rolnictwo
- Rynek książki i prasy
- Transport i Spedycja
- Zdrowie i uroda
-
Historia
-
Informatyka
- Aplikacje biurowe
- Bazy danych
- Bioinformatyka
- Biznes IT
- CAD/CAM
- Digital Lifestyle
- DTP
- Elektronika
- Fotografia cyfrowa
- Grafika komputerowa
- Gry
- Hacking
- Hardware
- IT w ekonomii
- Pakiety naukowe
- Podręczniki szkolne
- Podstawy komputera
- Programowanie
- Programowanie mobilne
- Serwery internetowe
- Sieci komputerowe
- Start-up
- Systemy operacyjne
- Sztuczna inteligencja
- Technologia dla dzieci
- Webmasterstwo
-
Inne
-
Języki obce
-
Kultura i sztuka
-
Lektury szkolne
-
Literatura
- Antologie
- Ballada
- Biografie i autobiografie
- Dla dorosłych
- Dramat
- Dzienniki, pamiętniki, listy
- Epos, epopeja
- Esej
- Fantastyka i science-fiction
- Felietony
- Fikcja
- Humor, satyra
- Inne
- Klasyczna
- Kryminał
- Literatura faktu
- Literatura piękna
- Mity i legendy
- Nobliści
- Nowele
- Obyczajowa
- Okultyzm i magia
- Opowiadania
- Pamiętniki
- Podróże
- Poemat
- Poezja
- Polityka
- Popularnonaukowa
- Powieść
- Powieść historyczna
- Proza
- Przygodowa
- Publicystyka
- Reportaż
- Romans i literatura obyczajowa
- Sensacja
- Thriller, Horror
- Wywiady i wspomnienia
-
Nauki przyrodnicze
-
Nauki społeczne
-
Podręczniki szkolne
-
Popularnonaukowe i akademickie
- Archeologia
- Bibliotekoznawstwo
- Filmoznawstwo
- Filologia
- Filologia polska
- Filozofia
- Finanse i bankowość
- Geografia
- Gospodarka
- Handel. Gospodarka światowa
- Historia i archeologia
- Historia sztuki i architektury
- Kulturoznawstwo
- Lingwistyka
- Literaturoznawstwo
- Logistyka
- Matematyka
- Medycyna
- Nauki humanistyczne
- Pedagogika
- Pomoce naukowe
- Popularnonaukowa
- Pozostałe
- Psychologia
- Socjologia
- Teatrologia
- Teologia
- Teorie i nauki ekonomiczne
- Transport i spedycja
- Wychowanie fizyczne
- Zarządzanie i marketing
-
Poradniki
-
Poradniki do gier
-
Poradniki zawodowe i specjalistyczne
-
Prawo
- BHP
- Historia
- Kodeks drogowy. Prawo jazdy
- Nauki prawne
- Ochrona zdrowia
- Ogólne, kompendium wiedzy
- Podręczniki akademickie
- Pozostałe
- Prawo budowlane i lokalowe
- Prawo cywilne
- Prawo finansowe
- Prawo gospodarcze
- Prawo gospodarcze i handlowe
- Prawo karne
- Prawo karne. Przestępstwa karne. Kryminologia
- Prawo międzynarodowe
- Prawo międzynarodowe i zagraniczne
- Prawo ochrony zdrowia
- Prawo oświatowe
- Prawo podatkowe
- Prawo pracy i ubezpieczeń społecznych
- Prawo publiczne, konstytucyjne i administracyjne
- Prawo rodzinne i opiekuńcze
- Prawo rolne
- Prawo socjalne, prawo pracy
- Prawo Unii Europejskiej
- Przemysł
- Rolne i ochrona środowiska
- Słowniki i encyklopedie
- Zamówienia publiczne
- Zarządzanie
-
Przewodniki i podróże
- Afryka
- Albumy
- Ameryka Południowa
- Ameryka Środkowa i Północna
- Australia, Nowa Zelandia, Oceania
- Austria
- Azja
- Bałkany
- Bliski Wschód
- Bułgaria
- Chiny
- Chorwacja
- Czechy
- Dania
- Egipt
- Estonia
- Europa
- Francja
- Góry
- Grecja
- Hiszpania
- Holandia
- Islandia
- Litwa
- Łotwa
- Mapy, Plany miast, Atlasy
- Miniprzewodniki
- Niemcy
- Norwegia
- Podróże aktywne
- Polska
- Portugalia
- Pozostałe
- Rosja
- Rumunia
- Słowacja
- Słowenia
- Szwajcaria
- Szwecja
- Świat
- Turcja
- Ukraina
- Węgry
- Wielka Brytania
- Włochy
-
Psychologia
- Filozofie życiowe
- Kompetencje psychospołeczne
- Komunikacja międzyludzka
- Mindfulness
- Ogólne
- Perswazja i NLP
- Psychologia akademicka
- Psychologia duszy i umysłu
- Psychologia pracy
- Relacje i związki
- Rodzicielstwo i psychologia dziecka
- Rozwiązywanie problemów
- Rozwój intelektualny
- Sekret
- Seksualność
- Uwodzenie
- Wygląd i wizerunek
- Życiowe filozofie
-
Religia
-
Sport, fitness, diety
-
Technika i mechanika
Audiobooki
-
Biznes i ekonomia
- Bitcoin
- Bizneswoman
- Coaching
- Controlling
- E-biznes
- Ekonomia
- Finanse
- Giełda i inwestycje
- Kompetencje osobiste
- Komunikacja i negocjacje
- Mała firma
- Marketing
- Motywacja
- Nieruchomości
- Perswazja i NLP
- Podatki
- Poradniki
- Prezentacje
- Przywództwo
- Public Relation
- Sekret
- Social Media
- Sprzedaż
- Start-up
- Twoja kariera
- Zarządzanie
- Zarządzanie projektami
- Zasoby ludzkie (HR)
-
Dla dzieci
-
Dla młodzieży
-
Edukacja
-
Encyklopedie, słowniki
-
Historia
-
Informatyka
-
Inne
-
Języki obce
-
Kultura i sztuka
-
Lektury szkolne
-
Literatura
- Antologie
- Ballada
- Biografie i autobiografie
- Dla dorosłych
- Dramat
- Dzienniki, pamiętniki, listy
- Epos, epopeja
- Esej
- Fantastyka i science-fiction
- Felietony
- Fikcja
- Humor, satyra
- Inne
- Klasyczna
- Kryminał
- Literatura faktu
- Literatura piękna
- Mity i legendy
- Nobliści
- Nowele
- Obyczajowa
- Okultyzm i magia
- Opowiadania
- Pamiętniki
- Podróże
- Poezja
- Polityka
- Popularnonaukowa
- Powieść
- Powieść historyczna
- Proza
- Przygodowa
- Publicystyka
- Reportaż
- Romans i literatura obyczajowa
- Sensacja
- Thriller, Horror
- Wywiady i wspomnienia
-
Nauki przyrodnicze
-
Nauki społeczne
-
Popularnonaukowe i akademickie
-
Poradniki
-
Poradniki zawodowe i specjalistyczne
-
Prawo
-
Przewodniki i podróże
-
Psychologia
- Filozofie życiowe
- Komunikacja międzyludzka
- Mindfulness
- Ogólne
- Perswazja i NLP
- Psychologia akademicka
- Psychologia duszy i umysłu
- Psychologia pracy
- Relacje i związki
- Rodzicielstwo i psychologia dziecka
- Rozwiązywanie problemów
- Rozwój intelektualny
- Sekret
- Seksualność
- Uwodzenie
- Wygląd i wizerunek
- Życiowe filozofie
-
Religia
-
Sport, fitness, diety
-
Technika i mechanika
Kursy video
-
Bazy danych
-
Big Data
-
Biznes, ekonomia i marketing
-
Cyberbezpieczeństwo
-
Data Science
-
DevOps
-
Dla dzieci
-
Elektronika
-
Grafika/Wideo/CAX
-
Gry
-
Microsoft Office
-
Narzędzia programistyczne
-
Programowanie
-
Rozwój osobisty
-
Sieci komputerowe
-
Systemy operacyjne
-
Testowanie oprogramowania
-
Urządzenia mobilne
-
UX/UI
-
Web development
-
Zarządzanie
Podcasty
Ostatni kryminał, który napisała Anna Kłodzińska, rozgrywający, po raz pierwszy u tej autorki, w realiach lat 90-tych, czyli w pierwszych latach po upadku komunizmu. Przełom lat 80. i 90. ubiegłego wieku. Początek przemian ustrojowych. Dziennik Telewizyjny zastąpiły Wiadomości, pojawiły się pierwsze komputery, funkcjonariusze Milicji Obywatelskiej z dnia na dzień przeistoczyli się w policjantów. Na mundialu we Włoszech wicemistrzostwo zdobywa reprezentacja Argentyny, z nieodżałowanym Diego Maradoną w składzie. Warszawską giełdę towarową kontroluje Leon Wistek. Jego fortuna rośnie z każdym dniem. Dla Wistka pracują dziesiątki drobnych handlarzy. Obdarzony niezwykłą intuicją mężczyzna doskonale wie gdzie szukać dostawców i jaki towar należy sprowadzić by przyniósł największe zyski. Wszystko układa się po jego myśli aż do momentu pojawienia się konkurencji. Wistek nie potrafi pogodzić się z tym faktem i za wszelką cenę dąży do wyeliminowania przeciwnika, niejakiego Bystronia. Układa plan, którego realizacja ma sprawić, że jeszcze długo na warszawskiej giełdzie nie pojawi się nikt kto mógłby próbować podważyć jego pozycję. „Wynajęty morderca” to jedna z niewielu powieści Anny Kłodzińskiej, która została wydana pod pseudonimem. Cechą wszystkich kryminałów tej autorki, począwszy od pierwszych, wydanych jeszcze w połowie lat 50. jest ich wyrównany poziom. W latach 70. i 80. Kłodzińska uatrakcyjniała fabułę swoich książek wplatając w nią wątki szpiegowskie. Nadal jednak bardzo ważną rolę odgrywali funkcjonariusze służby śledczej z porucznikiem, kapitanem, majorem a później podpułkownikiem Szczęsnym. W tej powieści jest już inaczej. Kłodzińska stara się ukazać w jaki sposób rodziły się pierwsze fortuny nad Wisłą. Nie ma agentów obcego wywiadu, ich miejsce zajęli biznesmeni i liczący na okruchy z ich stołów liczni pomagierzy. Pojawiają się także zwykli szarzy obywatele, którzy na własnej skórze, zaczynają odczuwać skutki dziejowych przeobrażeń. Bo nie każdy potrafi odnaleźć się w nowej sytuacji tak dobrze jak Wistek czy Bystroń. [zapomnianabiblioteka.pl] Pierwsze, papierowe wydanie tej książki ukazało się nakładem wydawnictwa Bellona (Warszawa 1991) w serii „Labirynt”. Książka wznowiona w formie elektronicznej przez Wydawnictwo Estymator w ramach serii: Kryminał z myszką – Tom 88. Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji.
Ośmiu gwardzistów w czarnych bermycach
Autorka kultowych kryminałów w najwyższej formie. Intrygująca, świetnie skonstruowana fabuła z dwoma trupami i milicyjnym śledztwem. Wartka akcja, galeria zróżnicowanych postaci, żywo sportretowane różne klasy i warstwy społeczne, egzotyczne realia PRL-u lat 70-tych (okres gierkowski), niebanalne obserwacje obyczajowe, doskonały styl pisarski, świetne dialogi. Książka została wydana w 1979 roku przez Iskry w ramach serii „Ewa wzywa 07” (zeszyt nr 108). SEBASTIAN CHOSIŃSKI (esensja.pl): Akcja tej książki rozgrywa się w ciągu kilku jesiennych tygodni 1978 roku w Warszawie i okolicach, a główną postacią, wokół której ogniskuje się fabuła, jest inżynier Jerzy Ogielski, uzdolniony chemik w instytucie doświadczalnym zajmującym się badaniem minerałów i metali. Mieszka wraz z żoną Martą (dentystką) oraz synem Marcinem w willi wybudowanej przez teściów, którzy właśnie przebywają służbowo poza Europą. Przyzwyczajony do życia na wysokim poziomie, naukowiec dał się wciągnąć w nadzwyczaj podejrzane interesy. Nawiązał współpracę z grupą osób, dla której w czasie wolnym od pracy wykonywał pewne zlecenia. Przez długi czas kooperacja układała się harmonijnie, wszystkie strony były z niej zadowolone. Aż do teraz! (...) To jeden wątek opowieści. Drugi wiąże się ze znalezieniem w lesie kabackim zwłok mężczyzny, którym okazuje się Tadeusz Matias – brygadzista z wytwórni zabawek „Pinokio” w Tłuszczu pod Warszawą. Śledztwo w tej sprawie przejmuje kapitan Krzysztof Załęski, który ze zdziwieniem stwierdza, że w notesie ofiary znajduje się numer telefonu do chemicznego instytutu doświadczalnego – właśnie tego, w którym pracuje Ogielski. Jakby tego było mało, niebawem milicja trafia na kolejnego trupa. I ten człowiek ma zapisany ten sam numer. (...) W pewnym momencie, na arenę wydarzeń wkracza niejaki Edward Wyrobek, właściciel magla elektrycznego i… maniakalny zbieracz ołowianych żołnierzyków, który pewnego dnia do skrzynki na listy domu teściów Ogielskiego wrzuca kopertę z niecodzienną propozycją: oferuje inżynierowi sprzedaż ośmiu figurek żołnierzy Gwardii Szkockiej wykonanych z okazji dwudziestopięciolecia koronacji królowej Wielkiej Brytanii Elżbiety II. [recenzja przytoczona we fragmentach, minimalnie zredagowanych] Projekt okładki: Marcin Labus.
Świetnie napisany, dynamiczny i pełen realiów późnego PRL-u (lata 80.) kryminał milicyjny wydany na papierze w kultowej serii „Ewa wzywa 07” (nr 129). W warszawskich Zakładach Elektrotechnicznych zamordowany zostaje kierownik kontroli wewnętrznej, a jakiś czas później wiesza się magazynier. Śledztwo porucznika Mazurka ma wyjaśnić, czy przyczyną obu śmierci są sprawy osobiste ofiar, czy też wyniki prowadzonej kontroli. Mazurek przesłuchuje pracowników Zakładów, bada żoliborski półświatek, do którego prowadzą wątki śledztwa, ściga się (efektowne opisy) służbowym Fiatem 125p po ulicach Warszawy, by na końcu odkryć prawdę. [Galfryd, lubimyczytac.pl] Śledztwo prowadzi porucznik Michał Mazurek. Generalnie autor poskąpił szczegółów związanych z jego wyglądem czy życiem prywatnym, wiemy tylko, że ma żonę, która pracuje w szpitalu – zapewne jest lekarzem lub pielęgniarką (nocny dyżur w szpitalu). Jako śledczy jest przeciętnie sprytny, umiejętność dedukcji też raczej przeciętna. Nie jest orłem, żaden z niego Sherlock Holmes, ale jest niezły i w sumie budzi sympatię. Jest dobrym, nawet brawurowym kierowcą, zna sztuki walki. Jak wszyscy (wszyscy, którzy przychodzą mi na myśl) milicjanci z epoki słusznie minionej, nie ma problemów małżeńskich, nie jest uzależniony od alkoholu i narkotyków, nie rozdzierają mu serca i duszy traumy z dzieciństwa i młodości. I to jest bardzo odświeżające i fajne po postaciach policjantów, którzy są bohaterami współczesnych kryminałów – alkoholików, narkomanów, z rozwalonym życiem prywatnym, porzuconych i zdradzanych i co tam jeszcze. No, po prostu lubię porucznika Mazurka! [Monika Siemieniacka] Pierwsze, papierowe wydanie tej książki ukazało się nakładem wydawnictwa Iskry (Warszawa 1983) w serii „Ewa wzywa 07” (zeszyt nr 129) w nakładzie 49 650 + 350 egz. Książka wznowiona w formie elektronicznej przez Wydawnictwo Estymator w ramach serii: Kryminał z myszką – Tom 26. Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji.
Jedna z najlepszych książek Anny Kłodzińskiej, popularnej pisarki powieści kryminalnych. Pojawiający się w wielu jej powieściach kapitan Szczęsny musi tym razem rozwikłać zagadkę dwóch morderstw – jednego w sklepie komisowym, drugiego zaś w szpitalu. Między tymi dwiema sprawami istnieje, jak się okazuje, bardzo bliski związek. Sprawca wydaje się zupełnie nieuchwytny. Czyżby był to przestępca o wielu twarzach? SORDIN KOTECKI (lubimyczytac.pl): Naprawdę dobry kryminał. Urzekła mnie w książce atmosfera tamtych słusznie minionych lat ale także relacje głównych bohaterów jakie tworzy pisarka przedstawiając klasy społeczne takie jak ekspedienci, lekarze czy pacjenci. Sama intryga może zaskoczyć, ale bardziej zadziwia niezbyt subtelne zachowanie już nie porucznika a kapitana Szczęsnego w stosunku do lekarzy oraz pielęgniarek, a także ogromna wyrozumiałość do sierżanta Kamińskiego! Pisarka w tej postaci zapewne nieświadomie przedstawiła milicjanta-partacza! Reasumując druga książka Anny Kłodzińskiej potwierdza, że pisarka znała się na rzeczy, potrafiła budować stopniowo napięcie i doprowadzić do ciekawego finału. Polecam. ZAPOMNIANA BIBLIOTEKA (zapomnianabiblioteka.pl): Arena zbrodni znajduje się w jednym ze sklepów komisowych, w Warszawie, na Nowym Świecie. Tam właśnie zostaje znaleziony konający kierownik placówki, Andrzej Zadrożny. Wkrótce po przewiezieniu do szpitala Zadrożny umiera. W trakcie pierwszych ustaleń okazuje się, że szef komisu dorabiał sobie na boku, prowadząc nie do końca legalne interesy z zamożnymi klientami. Niestety, Szczęsny i jego koledzy w milicyjnych mundurach mają problem wykryciem sprawcy napadu. Z grona podejrzanych nie można wykluczyć kilku pracowników sklepu, jak również klientów, których stać było na robienie zakupów w komisie. Kiedy wydaje się, że jednak nie uda się schwytać zabójcy, milicjanci otrzymują zgłoszenie o kolejnym morderstwie. Szczęsny zaczyna się zastanawiać, czy te zbrodnie mogą mieć ze sobą jakiś związek. ADAM SYKUŁA (KlubMOrd.com): Opisu atmosfery w opanowanym strachem warszawskim szpitalu gdzie w tajemniczych okolicznościach zostało popełnione drugie morderstwo, nie powstydziłby się sam Robin Cook. Opis placówki, gdzie w ciemnych kątach czają się enigmatyczne cienie a tajemnicza postać grasuje po korytarzach, jest fenomenalny. Niech się schowają wszyscy amerykańscy autorzy medical thriller, Kłodzińska jest lepsza! A finałowej rozgrywki toczącej się w Hotelu Mazowsze nie powstydziliby się amerykańscy scenarzyści filmów sensacyjnych. Te budowanie napięcia i atmosfery grozy! Kłodzińska przeszła tu samą siebie. Pierwsze, papierowe wydanie tej książki ukazało się nakładem Wydawnictwa Ministerstwa Obrony Narodowej (Warszawa 1958) w serii „Labirynt”. Książka wznowiona w formie elektronicznej przez Wydawnictwo Estymator w ramach serii: Kryminał z myszką – Tom 51. Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji.
Po agresji Rosji na Ukrainę w początkach 2022 roku (a także i przed tą datą) zarówno polskie media jak i przedstawiciele wszystkich orientacji politycznych wypowiadają się o Ukrainie i Ukraińcach wyłącznie dobrze. Autor niniejszej książki zrywa z tą zasadą – nie waha się pisać także o negatywnych cechach naszych sąsiadów. Dodajmy, że Dominik Kurek w latach 2009–2014 mieszkał, wraz z rodziną, w Kijowie, i tam pracował (w polskiej ambasadzie) – jest więc dobrze zorientowany w ukraińskich realiach. Ze wstępu do pierwszego, papierowego wydania tej książki (Towarzystwo Nauki i Kultury Libra, Lublin 2021): Przed sięgnięciem po tę książkę zapomnijcie o tym co wiecie, lub wydaje się wam, że wiecie, o Ukrainie. Jej treść jest daleka od wrogiej prawdzie filozofii „politycznej poprawności” – przedstawia Ukrainę z innej strony od tej prezentowanej na co dzień w „wiodących” polskich mediach. Przekonamy się, że tamtejsza rzeczywistość w wielu aspektach wygląda inaczej niż nam się to oficjalnie prezentuje – chodzi zwłaszcza o zapalne kwestie Krymu, Donbasu, czy ogólnie stosunków ukraińsko-rosyjskich. Przekonamy się też, że Ukraińcy – choć bliscy nam językowo – mentalnie są od Polaków jednak bardzo daleko. Zrozumiemy także dlaczego Ukraina w rankingu najbardziej skorumpowanych państw świata zajmuje niechlubne miejsce w ścisłej czołówce? Ponadto dowiemy się jak z pensji w wysokości 200 dolarów wybudować wielki dom oraz jak ukraść samochód w majestacie prawa i dlaczego – przy bardzo niskich średnich zarobkach – na jednej ulicy spotkamy tam więcej luksusowych samochodów, niż w całej Danii. Ta książka, to relacja z pierwszej ręki. Autor jest byłym pracownikiem administracji publicznej, który z ramienia Rzeczypospolitej wykonywał funkcje urzędowe na Ukrainie. Dzięki jego obserwacjom spojrzymy na tamtejszą rzeczywistość bez różowego szkiełka. Foto na okładce: Kijów (pixabay).
Kapitalna, wręcz wirtuozowska proza. Dziewięć opowiadań, których bohaterami są: fanatyk porządku na ulicach, przywódca sekty, żebrak, pracownik firmy reklamowej, nauczycielka języków, tłumacz, cenzor, żona byłego działacza partyjnego, rozwiedzione małżeństwo. Bohaterowie poszczególnych opowiadań, relacjonując wydarzenia z własnego życia, różnymi językami kreują rozmaite wizje świata. Suma tych monologów – spisanych w sposób wirtuozerski – daje w efekcie kalejdoskopowy obraz rzeczywistości, tak różny, jak różni są bohaterowie opowiadań. Niezwykły i oryginalny jest styl Kruszyńskiego, który sprawia, że niezależnie od tematu jaki porusza, w umyśle czytelnika mnożą się zaskakujące skojarzenia i metafizyczne wzruszenia. Twórcze i inspirujące pisarstwo. Kruszyński z pasją i znawstwem zanurza się w bogactwo językowych stylów i znaczeń. Potwierdza tym samym podstawową myśl swego pisarstwa, zauważoną już wcześniej przez krytykę: że istniejemy przede wszystkim w słowie i słowem utrwalamy nasze istnienie. Czym pisarz zjednał sobie przychylność czytelników? Przede wszystkim wyrafinowanym, gęstym stylem swojej prozy, który sprawia, że lektura jego tekstów zamienia się w językową przygodę – w rodzaju sportów ekstremalnych, bo Kruszyński poczyna sobie z polszczyzną dosyć odważnie. Stosuje kalambury i żartobliwe gry słowne, sięga po polifoniczność. W jego prozie relacje rozkładają się na wiele głosów, wiele podmiotów. Za każdym razem jednak, trzeba przyznać, nie są to zabawy formalne same w sobie, lecz celowe, uzasadnione zabiegi.
Kameralna, pełna zadumy książka Magdy Dygat ma dwie wyraziste bohaterki i dwa zasadnicze wątki: jeden to przejmująca opowieść o kobiecie, która próbowała za wszelką cenę ułożyć sobie życie po własnej myśli (tytułowa pani Morris), drugi – otwierająca się dopiero historia młodej dziewczyny (Rose), szukającej jeszcze swojego miejsca w świecie. Rose wprowadza się do wynajętego wyjątkowo tanio mieszkania na Manhattanie. Nie wie, że przestępując próg pozornie zwyczajnej kamienicy, wkracza w szczególną, niepokojącą rzeczywistość czyichś nie spełnionych marzeń, dziwactw, egoizmu, samotności, alkoholowej izolacji. To nic osobliwego, że w domu starej kobiety mieszka i odzywa się przeszłość. Jakie zdarzenia i decyzje kryją się za wszystkim, co ogląda Rose? Czy trzeba litować się nad panią Morris? GOGENZOLA (lubimyczytac.pl): To jest książka w kolorach jesieni: barwna i nostalgiczna. Do tego napisana pięknym językiem, prawdziwie literackim. Oprócz niezwykłego klimatu pojawia się też odrobina dramatu i element zaskoczenia. To jest jedna z lektur, które mocno wiążą czytelnika ze swoim światem. Odkładasz, podnosisz wzrok i musisz się chwilę rozglądać w zdumieniu, że to nie Manhattan... SECONDO (lubimyczytac.pl): Książka trudna, zmusiła mnie wielokrotnie do refleksji nad losem i stylem życia pani Morris. Niestety trochę się z nią utożsamiam. Być może rzekoma niezależność nie zawsze jest dobra, a każdy człowiek potrzebuje także pomocy i troski innych osób. Z pozoru kontrolująca wszystko wokół tytułowa bohaterka żyje w chaosie, właściwie na własne życzenie. Patrząc na współczesność, jestem przekonana, że wiele osób żyje podobnie – w zaciekłym dążeniu do spełnienia własnych celów dopiero z czasem dostrzegają własną samotność i słabość. Książkę jak najbardziej polecam. KATHERINA87 (lubimyczytac.pl): Głęboka, mądra lektura, napisana barwnym językiem, który sprawia, że książkę czyta się jednym tchem. Niezwykły dar opowiadania, jakim dysponuje autorka, powoduje, że książka – trochę wbrew tematyce – nie budzi smutku ani przygnębienia, lecz refleksję i optymizm, ucząc czytelnika niebywałej sztuki – sztuki afirmacji darowanego nam życia. Projekt okładki: Olga Bołdok.
Z pozoru lekka obyczajowa pozycja , ale jest w niej coś więcej. Refleksje na temat ludzkich poszukiwań, emocji, słabości. Przytoczone pytania kierowane do wróżki, fragmenty listów z portali są ciekawym punktem zaczepienia do dyskusji o tym jak i czym żyjemy. [KAROLKA77, lubimyczytac.pl] Książka dla osób szukających czegoś lekkiego, ciekawego i zabawnego. Mamy tu wróżkę – tarotową wróżkę. Zwyczajną, polską dziewczynę, która szuka szczęścia i podąża za tym co mówi jej serce. Wróżkę, która szuka miłości na portalach randkowych. Książka napisana jest w formie pamiętnika, język prosty, zabawny, łatwo się czyta i chce się wiedzieć co jest dalej. Można też dowiedzieć się w pewnym stopniu na czym polega tarot – książka może zaszczepić w nas chęć zgłębiania tej dziedziny. Opowieść o tym, jak ciężko jest znaleźć osobę nam bliską, jak różni są ludzie, których poznajemy w internecie. Pięknie jest opisany stosunek ludzi do seksu, który przestał to być temat tabu. I ten zwrot akcji na sam koniec! Był minimalnie przewidywalny, ale jadąc do pracy, uśmiechnęłam się szeroko kiedy dowiedziałam się kto krył się za listami! Sama chciałabym coś takiego przeżyć i bardzo zazdroszczę głównej bohaterce. [XMARGLAX, lubimyczytac.pl] Oto poznajemy Emilię, wróżkę trochę z powołania a trochę z konieczności. A przede wszystkim samotną, nieco zagubioną kobietę, która marzy. Marzy, żeby być kimś innym niż jest. A kim jest? Córką zgorzkniałego, wiecznie narzekającego ojca, którego życie toczy się wokół dwóch spraw: rodzinnego interesu pralniczego i potencjalnego zamążpójścia jego córki. Emilia pracuje więc w pralni ojca, drą ze sobą koty, jest nieszczęśliwa i bardzo pragnie to zmienić. Na kolejnych kartach towarzyszymy więc głównej bohaterce w tej przemianie. I tu zaczynają się schody. Autorzy literatury współczesnej przyzwyczaili nas, że tego typu opowieść powinna być smutnym romansem, głęboką, psychologiczną rozprawką lub komedią romantyczną, mocno przesłodzoną na końcu. W tej książce jest inaczej. Zupełnie inaczej. Tak prozaicznie, życiowo, czasem nudno, czasem coś się dzieje, co nie ma związku z głównym wątkiem. Tak, jakoś bardzo podobnie, jak w życiu. Kto z nas przeżywa tyle dramatycznych uniesień, co bohaterki popularnych romansów? Emilia robi to, co zrobiłaby pewnie prawie każda singielka na jej miejscu: zakłada konto na portalu randkowym. Pełna nadziei, której nie chce zapeszyć, więc na wszelki wypadek sama sobie nie wróży, rozpoczyna przygodę z internetowym światem iluzji. Co z tego wynikło? Warto przeczytać, bo w niewielu książkach pisze się o prawdziwej stronie takich randek, bali dla singli itp. Drugi równoległy wątek to praca wróżki. Wygodna, bo zdalna, dobrze płatna, dająca poczucie niezależności. Tu Emilia zaskakuje nas wiedzą, wręcz życiową mądrością, dojrzałością, ciepłem. Jakby tkwiły w niej dwie zupełnie różne osoby. Która z nich zwycięży i obejmie panowanie nad Emilią? Oto zagadka, podobnie, jak pytanie czy ona kogoś znajdzie? Myślę, że bardziej intrygujące jest pytanie kogo? Zakończenie dorównuje najlepszym zakończeniom najlepszych książek, które traktowały o miłości. Piękne i wzruszające. Czytając książkę odnosiłam wrażenie, że czytam czyjś, autentyczny, bardzo osobisty pamiętnik. Nie zniekształcony sztucznym wymyślaniem fabuły. Taki zapis z życia trzydziestoletniej kobiety o ciekawym wnętrzu. [BRYGIDATK, lubimyczytac.pl] Projekt okładki: Olga Bołdok
Interesująca książka, co przyznają wszyscy recenzenci, choć, co podkreślają, wątek kryminalny jest dość przewidywalny. Jednak nie na kryminalnej zagadce opiera się jej ponadczasowa wartość, ale na wysokim poziomie literackim (przyciągająca uwagę akcja, żywe dialogi, potoczystość narracji) oraz na ukazaniu potężnych przekrętów, w których udział biorą, opływające w dostatek, wysoko postawione osoby. Skąd my to znamy? Warszawa, początek lat 80. Dyrektor naczelny przedsiębiorstwa FIREX zostaje zamordowany. Policja uważa, że mord miał charakter rabunkowy. Innego zdania jest tylko major Szczęsny z wydziału kryminalnego Komendy Głównej Milicji Obywatelskiej. Rozpoczyna się żmudne śledztwo. Funkcjonariusze MO muszą działać niezwykle delikatnie, po drugiej stronie barykady stoją bowiem wysoko postawieni urzędnicy. Pośród nich jest m.in. wicewojewoda i kilku dyrektorów ważnych przedsiębiorstw. Wszystkich łączy jedno: znacznie pomnożyli swój majątek wykorzystując do tego celu państwowe pieniądze. Powieść Anny Kłodzińskiej powstała w okresie kiedy polska gospodarka pogrążona była w kryzysie gospodarczym. Autorka pisze o wystawnym stylu życia dygnitarzy, ukazuje ich okazałe wille, których ściany zdobią cenne obrazy, domy letniskowe i auta zachodnich marek. Opisuje wizyty w najdroższych restauracjach i hotelach, wystawne bankiety, w których uczestniczą prominenci. Zestawia świat luksusu ze skromnym mieszkaniem oficera milicji z długoletnim stażem. Zerkamy do niemal pustej lodówki i widzimy jak major Szczęsny częstuje odwiedzającego go kolegę, również funkcjonariusza MO chlebem z pomidorem. W miarę rozwoju śledztwa Szczęsny odkrywa coraz więcej przekrętów, w które uwikłani byli zdemoralizowani do cna dyrektorzy FIIREX-u. Polecam. [zapomnianabiblioteka.pl] Książka dzieli się na dwie części, w pierwszej poznajemy historię człowieka i jego losy, w drugiej mamy wątek kryminalny. Całość niby banalna i przewidywalna, jednak ta książka ma coś w sobie, mianowicie dwa aspekty, jeden ukazujący nam słabość człowieka, jego pazerność i całkowity upadek, drugi aspekt to schyłek PRL-u i machinacje, które przeniosły się do trzeciej RP, a ich skutki odczuwamy do dzisiaj. Gigantyczne malwersacje, kradzieże na niespotykaną skalę, oszustwa i wszechobecne układy. Polecam książkę z tego właśnie względu. [gav, lubimyczytac.pl] Pierwsze, papierowe wydanie tej książki ukazało się nakładem Wydawnictwa Ministerstwa Obrony Narodowej (Warszawa 1981) w serii „Labirynt” w nakładzie 120250 egzemplarzy. Książka wznowiona w formie elektronicznej przez Wydawnictwo Estymator w ramach serii: Kryminał z myszką – Tom 78. Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji.
Cała prawda o inflacji 2022-2025. Jak uniknąć kryzysu i wielkiej biedy
Nie trzeba nikogo przekonywać, że inflacja, czyli szybki wzrost wszystkich cen, to zjawisko niekorzystne i należy z nim walczyć. Jedną z metod takiej walki, którą zastosowały bogate i wysoko rozwinięte kraje, jest utrzymanie stóp procentowych na poziomie zera. Dzieje się tak na przykład w całej strefie euro, a więc w takich krajach jak Niemcy, Francja czy Włochy. Natomiast stopy poniżej zera utrzymują takie kraje jak Szwajcaria oraz Japonia. Działanie takie jest jak najbardziej zrozumiałe i właściwe, bo właśnie w taki sposób walczy się z inflacją wywołaną przez wysokie ceny prądu, gazu, paliw oraz surowców takich jak stal, drewno itp. Tymczasem rządzący Polską politycy postąpili odwrotnie – znacznie podnieśli stopy procentowe. A przecież, skoro wszyscy musimy płacić za nasze rachunki i codzienne zakupy coraz więcej, to dokładanie nam jeszcze astronomicznych rat kredytowych w żaden sposób nie rozwiązuje naszych problemów, a tylko je pogłębia. Do przeżycia potrzebujemy bowiem z każdym miesiącem coraz więcej pieniędzy, a nie mniej. Rosną więc nasze oczekiwania płacowe, a firmy podnoszą ceny swoich towarów i usług. Dlatego właśnie po każdej podwyżce stóp procentowych inflacja w naszym kraju osiąga kolejne szczyty. Natomiast w takich krajach jak Niemcy, gdzie stopy procentowe są zerowe, a kredyty tanie, inflacja stabilizuje się i zaczyna maleć. Niestety w naszym kraju co by się nie działo, jest okazją do złodziejstwa. Podnoszenie stóp procentowych to zarzynanie polskich rodzin i firm, nakładanie na ludzi ciężarów, których nie da się po prostu udźwignąć. Obecnie polska rodzina posiadająca 500 tys. zł. kredytu musi oddać do banku w ciągu 20 lat łącznie ponad 1 mln zł. W tym samym czasie niemiecka rodzina posiadającą równowartość takiego kredytu, ale w euro do banku odda równowartość niecałych 600 tys. zł. Zarabiamy przeciętnie 40% tego, co Niemcy, ale odsetki do banku płacimy 6 razy wyższe. Pod płaszczykiem walki z inflacją jesteśmy okradani na niesłychaną skalę. Gdy my w rekordowym tempie stajemy się coraz biedniejsi, banki w rekordowym tempie stają się coraz bogatsze. Dość powiedzieć, że na dotychczasowych podwyżkach stóp procentowych banki w ciągu jednego tylko roku zarobią dodatkowo 90 mld zł. Gdyby rządzącym naprawdę zależało na walce z inflacją i dobru Polaków, to obniżyliby ceny paliw i gazu, a przecież mogą tak zrobić, bo zarówno Orlen, jak i PGNiG pozostają w strefie ich wpływów. Obniżyliby też stopy procentowe do zera, tak jak to ma miejsce w wielu rozwiniętych krajach na całym świecie. Niestety, zamiast tego wolą traktować nasz kraj jak kolonię, a nas jak niewolników, którzy mają pracować za miskę ryżu. Ważne, że korporację się bogacą, a oni sami utrzymują się przy władzy. NOTA O AUTORZE. Paweł Górnik jest matematykiem finansowym z kilkunastoletnim doświadczeniem w bankowości, absolwentem Uniwersytetu im. Marii Curie-Skłodowskiej (Wydziału Matematyki, Fizyki i Informatyki). Ukończył studia podyplomowe w dziedzinie bankowości i finansów w Szkole Głównej Handlowej. Jest autorem kilkudziesięciu felietonów i artykułów prasowych oraz współautorem nominowanej w kategorii najlepszej ekonomiczno-biznesowej książki 2020 roku pod tytułem „Banki, pieniądze, długi. Nieznana prawda o współczesnym systemie finansowym”. Od 14 lat prowadzi własną działalność gospodarczą. Jest założycielem Stowarzyszenia Wybieram Polskie, którego celem jest edukacja społeczeństwa na tematy ekonomiczne oraz szerzenie idei patriotyzmu konsumenckiego. Jest organizatorem koncertu charytatywnego muzyki patriotycznej. Był również członkiem zarządu Rady Dzielnicy Ponikwoda w Lublinie. W 2019 roku startował w wyborach parlamentarnych jako kandydat niezależny do Senatu.
Doskonale napisany, drapieżny kryminał milicyjny rozgrywający się w latach 70-tych XX wieku. Akcję powieści zawiązuje napad na bank w Bazanowie, przeprowadzony przez profesjonalną szajkę, która dysponuje doskonałą znajomością rozkładu pomieszczeń, palnikiem, maskami i rękawicami. Rabusie mają jednak pecha – większość skradzionych banknotów pochodzi z nowych serii, nie można ich więc puścić w obieg. Z Bazanowa akcja przenosi się nielegalnego domu gry w Warszawie. Wśród jego pracowników jest Wadera, młoda, śliczna dziewczyna, której rodzice w małej wiosce nad Narwią wierzą, że ich córka studiuje. Wadera jest jedynie siłą pomocniczą – lokalem rządzi Bankier przy pomocy Opata. Kasyno odwiedzane jest przez równie malowniczych gości: Rajfla, właściciela warsztatu samochodowego w Bazanowie właśnie, Ivo Moreno, skrzypka o międzynarodowej sławie czy Szakala – nałogowca opanowanego żądzą grania. To właśnie przez Szakala, a właściwie niemożność odczepienia się od niego, Wadera (prywatnie Regina) poznaje Piotra Horwata. Staje on w obronie napastowanej dziewczyny. Regina i Piotr spędzają razem noc i na tym nie poprzestają. Milicja tymczasem prowadzi śledztwo w sprawie napadu na bazanowski bank... „Pierścień z krwawnikiem” to utwór, w którym sympatią autorki cieszy cieszą się jeszcze dzielni funkcjonariusze MO: Pułkownik Lis, major Korosz oraz porucznik Cieślik, szef służby X. W kolejnych dziełach sympatia ta będzie coraz wyraźniej przesuwać się ku środowisku przestępczemu, które stopniowo będzie wypierać dzielnych milicjantów z kart książek. [Powyższy tekst, oprócz pierwszego zdania, jest skomponowany z obszernych cytatów pochodzących z interesującej recenzji, którą napisała IZA DESPERAK – KlubMOrd.com] Projekt okładki: Marcin Labus.
Ładny gips. Komedia kryminalna
Agata Cyryl i Jola Kapłan, znane nam z powieści „Dracena przerywa milczenie” i „Strusie jajo”, znowu mieszają szyki przestępcom – a także tropiącym je policjantom. Rzecz dzieje się na prowincji, z dala od szacownych murów macierzystej uczelni obu przyjaciółek, w małym miasteczku, które Agata wybrała sobie na urlop. Z ogrodów znikają gipsowe figurki krasnali, by niespodziewanie pojawić się w zupełnie innych miejscach. Wygląda to na serię niewinnych żartów. Jednak pozory mylą – miasteczko staje się areną przerażających wydarzeń, a na jego mieszkańców pada blady strach. Policja jest bezradna. Agata i Jola po prostu muszą wkroczyć do akcji! Powieść Mai Kotarskiej, to wciągająca od pierwszej strony, pełna pozytywnej energii komedia kryminalna. Wyraziste postaci, dowcipne dialogi, niespodziewane zwroty akcji. Po prostu dobra literatura. Projekt okładki: Olga Bołdok
Klasyczny, porządny kryminał. Akcja toczy się wśród ludzi majętnych, bawiących się w elitarnych klubach i grywających w brydża w znamienitym towarzystwie. Wielkie pieniądze, piękne kobiety i niebywale wciągająca intryga – cóż więcej potrzeba? Śledztwo prowadzą pułkownik Pentham i inspektor Mallone, których słowne utarczki są jednym z niewątpliwych walorów tej powieści. IGOR WOJCIECHOWSKI (KlubMOrd.com): Głównym bohaterem książki jest Pentham były oficer wywiadu, który kolekcjonuje starą porcelanę. Pentham podczas gry w brydża dowiaduje się, że jest do sprzedania za tysiąc funtów waza, która posiada prezes stalowego trustu Sir Gordon z Ricewood. Cena jest bardzo niska co dziwi Penthama, gdyż Sir Gordon jest niezmiernie bogatym człowiekiem i dlaczego miałby sprzedawać tak tanio swoją ulubioną porcelanę. Pentham pomimo wątpliwości wyrusza do posiadłości Gordona, która znajduje się na wyspie. Podczas podróży dowiaduje się iż dzieją się tam bardzo tajemnicze rzeczy. W rzece która okala wyspę znaleziono zwłoki młodej kobiety, a w pobliskim lesie często słychać strzały i przeraźliwe wycie. Policja jest bezradna i wyraźnie wystraszona, ale Pentham ogarnięty chęcią zdobycia wazy postanawia dostać się na wyspę. Interesujący i naprawdę zabawny (to duży plus tej książki) jest także pojedynek Penthama z debilnym inspektorem Mallonem, z którego główny bohater często robi pośmiewisko. Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji. Książka wznowiona w formie elektronicznej przez Wydawnictwo Estymator w ramach serii: Kryminał z myszką – Tom 16. Projekt okładki: Pola Augustynowicz.
Młodość, miłość, erotyka, przyjaźń, przygoda i ... historia. Grupa młodych ludzi wędruje po ziemiach północno-zachodniej Polski. Ot taka letnia studencka przygoda. Wspólna wyprawa, leśniczówka, spotkanie z historią a przede wszystkim młodość i miłość. Miłość studencka rzecz jasna, gwałtowna, pełna zazdrości, niepewności, więcej tu rozterek sercowych niż prawdziwego kochania. Ale jest romantycznie, czasem śmiesznie, czasem smutno, między młodymi iskrzy bez przerwy. A w tle tajemnica szpiegowska uszyta na miarę końca lat 60-tych. Takich książek już się w Polsce nie pisze, może nawet nigdzie się już ich nie pisze. Szkoda. Choć styl Paukszty jest troszkę pretensjonalny, a i realia już nie przystają, to jednak jest w tym pisaniu coś bardzo ciepłego, bliskiego sercu, coś za czym wszyscy tęsknimy (choć nie wszyscy się przyznamy). Uczciwość, przyjaźń, szacunek, dobrze pojęty patriotyzm. Nawet kłótnie bohaterów są jakieś takie uczciwe, o coś, a nie dla zasady. Akcja nie jest powalająca, choć przyśpiesza w drugiej części książki. Postacie troszkę wyidealizowane, namalowane jednak z precyzją i różnorodnie. Dziewczyny śliczne. Ale przede wszystkim to „coś”, co bije z tej książki, jakaś aura, optymizm. To „coś” jest nie do przecenienia. W obecnej, zmaterializowanej i skomercjalizowanej Polsce, takiego ducha już nie ma. Albo jest w zaniku. Tym większej wagi nabierają takie perełki. Przygodowe powieści Eugeniusza Paukszty to klasyka gatunku. Po „Młodość i gwiazdy” z przyjemnością sięgnie zarówno młode pokolenie czytelników, jak i ci, dla których powieści Eugeniusza Paukszty to sentymentalny powrót do okresu młodości, pierwszych przyjaźni i miłości, ekscytujących przygód oraz wakacyjnych podróży. Książka ta to znak czasów, w których dwudziestoletni ludzie nie myśleli przede wszystkim o planowaniu swojej kariery i powiększaniu konta w banku. Liczył się człowiek, a nie jego status zawodowy czy majątkowy. Pod płaszczem przygód i intrygi szpiegowskiej autor poruszył również kilka uniwersalnych spraw: miłość, pamięć o wojnie, patriotyzm. (większość powyższego tekstu zaczerpnięto z anonimowego wpisu w serwisie lubimyczytac.pl) KAJA (lubimyczytac.pl): Książki Paukszty znajdują się w gronie tych do których wciąż wracam – choć nie do końca wiem dlaczego. Mają w sobie jakąś magię, specyficzny klimat, akcja większości toczy się tuż po wojnie, a bohaterowie i świat rządzą się priorytetami zupełnie innymi niż współcześnie. Dla mnie idealne na wakacje – by trochę oderwać się od tego „tu” i „teraz”. Polecam! ANSO (lubimyczytac.pl): Uwielbiam powieści pana Eugeniusza Paukszty, często utkane na kanwie lat wojennych. Tutaj akcja osadzona w latach 70 wciąż jeszcze ciągnie za sobą wspomnienia kombatantów. Grupa studentów, podróżująca po zachodnio-północnych regionach nie tylko spędza w ten piękny sposób wakacje czy poniekąd wplątuje w szemraną historię ale też próbuje odzyskać imiona tych, którzy spoczęli w bezimiennym grobie. Ile bohaterów, tyle charakterów. Przyjemnie się czyta także o kombatantach jako o równych gościach. Autor sam doświadczony przez te trudne wojenne lata, przedstawia ich w bardzo ludzkim świetle. A Teofil Wirnik już zupełnie rozkłada mnie na łopatki. A jak to z młodością zwykle bywa, miłość towarzyszy jej na każdym kroku. Książka wciągnęła mnie już od początku. Uważam, że jest jedną z najciekawszych pośród powieści tego autora. Projekt okładki: Pola Augustynowicz
Zbiór dziesięciu opowiadań. Tytułowe opowiadanie "Królik stepowy" i kolejne "Insider" zdobyły pierwszą nagrodę w Ogólnopolskim Konkursie Literackim im. Marka Hłaski w Chorzowie. Z pozoru lekka, bo przesycona humorem i autoironią narratora proza zebrana w "Króliku stepowym" jest przejmującym zapisem wrażliwości autora oraz jego fascynacji mroczną stroną człowieczeństwa. [Anna Synoradzka] Pewien niemiecki lekarz stwierdził, iż prawdziwy pisarz więcej wnosi do psychopatologii, niż tysiąc uczonych. Czy psychiatra oddający się pisarstwu jest dla literatury równie cenny? Odpowiedzią na te wątpliwości jest "Królik stepowy" - bilet do magicznego teatru wyobraźni Bartosza M. Wrony. Wstęp nie tylko dla obłąkanych. [Agnieszka Krysińska, Kwartalnik Kulturalny Opcje] Podobnie jak kiedyś wilk, teraz stepuje królik - nie ustępując mu w niczym. [Maciej Melecki] Debiutancka książka Wrony składa się z dziesięciu opowiadań. W zbiór ten wcinają się cztery zapisy pamiętnikarskie, odpowiednio z lat 1995, 1996, 1997 i 1998. Autobiograficzny bohater owego pamiętnika skonfrontowany został z figurą sobowtórową, która w sposób tyleż nieunikniony, co dość nachalny wylania się z lektury dziesięciu opowiadań podstawowego korpusu. W gruncie rzeczy "Królik stepowy" ma jednego, nadrzędnego bohatera. Bo też bez względu na to, kim są bohaterowie poszczególnych narracji (nauczyciel, urzędnik, lekarz), ich los wydaje się jednaki: dwudziestokilkuletni nieudacznicy, którzy za nic nie mogą ułożyć sobie stosunków ze światem, za to boleśnie odczuwają, jak czas przelatuje im przez palce, a prowincjonalne miasteczko oraz drobnomieszczańskie środowisko, z którego wyrośli, proponuje tylko jedno - miałką egzystencję, tzw. małą stabilizację, czyli płodzenie dzieci i dorabianie się oraz, jakże drobne, radości. Oczywiście na bunt sił nie mają, cały ich sprzeciw to raptem odrobina taniego cynizmu, ten jednak w najmniejszym stopniu konformizmu nie tłumaczy. Ale jest coś w opowiadaniach Wrony, co wydobywa te, bądźmy przez chwilę szczerzy - duperelne historyjki z kontekstu obyczajowego i lokuje w zupełnie innej przestrzeni znaczeń. To żywioł metaliteracki. Jednocześnie ów żywioł decyduje o tym, że bohaterowie poszczególnych opowieści tworzą coś w rodzaju galerii masek, pod którymi, rzecz jasna, skrywa się podmiot tego pisarstwa. [Dariusz Nowacki, Kwartalnik Kulturalny Opcje] Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji. Pierwsze, drukowane wydanie tej książki ukazało się w roku 1999 nakładem Instytutu Mikołowskiego. Z okazji jej obecnego, cyfrowego wznowienia (rok 2023) Bartosz M. Wrona przekazał wydawcy następujący tekst: Gdy byłem bardzo młodym chłopakiem moja mama zapisała mnie na lekcje angielskiego do mamy Rafała Wojaczka. Jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich poetów nie żył już wtedy od kilku lat, po popełnieniu samobójstwa. Gdy przychodziliśmy wraz kolegą do mieszkania na pierwszym piętrze mikołowskiej kamienicy, pan Wojaczek, tata Rafała, starszy, dystyngowany pan z siwym, krótko przystrzyżonym wąsem zawsze zwracał się do nas per "króliczki". Może dlatego, że marszczyliśmy nosy, a może dlatego, że obaj mieliśmy jakieś takie śmieszne czapki, albo może z takiego powodu, że dla tego bardzo wysokiego mężczyzny byliśmy jakimiś małymi, ruchliwymi zwierzakami pałętającymi mu się pod nogami w przedpokoju, w którym miał już nigdy nie przywitać swojego najmłodszego syna? "Króliczki przyszły" obwieszczał pan Wojaczek pani Wojaczkowej, a ja nie miałem najmniejszego pojęcia, że kilkanaście lat później, w tym samym mieszkaniu, ale przekształconym w Instytut Mikołowski im. Rafała Wojaczka, będę promował moją pierwszą książkę. "Królik stepowy" to zbiór opowiadań i fragmenty dziennika. Zapis młodzieńczych poszukiwań własnej drogi do dorosłości, drogi do życia, ścieżki do szczęścia. Jak chyba bardzo trafnie zauważył profesor Marek Pytasz - metaliteratura. Metaliteratura, która analogicznie do metafizyki, jest zatem tym, czym należy się zająć po opisaniu wszystkiego, co tylko można, trzeba lub chce się opisać. Po wydaniu "Królika", którego tytuł, a mam nadzieję, że także i treść, nawiązuje oczywiście do genialnego "Wilka stepowego" Hermana Hesse, wyjechałem z Mikołowa, zająłem się prawie wyłącznie praktykowaniem psychiatrii i psychoterapii i na długi czas przestałem twórczo pisać. Dopiero po kilkunastu latach od debiutu wydałem kolejną, zupełnie inną książkę, a potem kolejną i następne. Mama Wojaczka uczyła mnie odmiany "to be", tata Wojaczka nazywał mnie "królikiem". Poezja Rafała, młodego chłopaka, który zdecydował się "not to be", gdy miał zaledwie dwadzieścia kilka lat ukształtowała moją wrażliwość i prawdopodobnie pobrzmiewa gdzieś w mojej prozie do dziś. Nie wiem czy i jak obronią się te teksty, wydawane ponownie po tylu latach, ale mam nadzieję, że staną się dla Czytelników źródłem refleksji nie tylko nad dorastaniem, kształtowaniem swojej tożsamości, odkrywaniem swoich możliwości, ale także dobrą zabawą i dostarczą różnorodnej przyjemności płynącej z lektury. Projekt okładki: Karolina Lubaszko.
Jest dobrze. Książeczka do psychoterapii
Ta niezbyt długa książeczka może pomóc każdemu, kto zmaga się z życiem i jego przeciwnościami. Może też podpowiedzieć, jak pomóc innym. Stawia czytelnika twarzą w twarz z samym sobą i zmusza do odpowiedzi na ważne pytania. Ale nie czyni tego nachalnie ani mentorsko. Wręcz przeciwnie, ucieka się do żartu, ironii i często wywołuje uśmiech czytającego, bo szukanie pomocy i wyjścia z trudnej sytuacji to nie jest koniec świata, to może być dopiero początek. Nie myśl, że ciebie to nie dotyczy, bo jeśli nawet nie jesteś potencjalnym kandydatem do psychoterapii, to na pewno ktoś z otaczających cię ludzi cierpi w milczeniu próbując się wyrwać z matni. Więc jeśli nie dla siebie, wybierz tę książkę dla kogoś, komu może ona wskazać drogę. Nie bój się jej czytać, nie bój się tematyki. Czas dojrzeć i zrozumieć, że wszyscy mamy problemy, że nie wszyscy dajemy radę. Wtedy warto o siebie zawalczyć. Bo życie jest jedno, tak czy siak. Od nas zależy, jakie będzie. Dzięki lekturze tej książki dowiesz się, że możesz poprawić swój los odkrywając nieświadome mechanizmy, które Tobą rządzą. Tak, tak – żyjesz tak jak żyjesz, ponieważ zostałeś w konkretny sposób zaprogramowany. Realizujesz ambicje swoich rodziców, wychowawców, opiekunów, nauczycieli, kolegów, przyjaciół i nieprzyjaciół. Podzielasz ich lęki, przejmujesz poglądy. Nakarmiony nie swoimi pragnieniami działasz według skryptu, który może nie pasować do tego, co naprawdę chciałabyś/chciałbyś robić w swoim życiu. Bardzo pouczająca lektura, z której wynika, że jakkolwiek jest – jest dobrze! OPINIE ZNALEZIONE W SIECI: Ta książka ma w sobie coś magicznego – potrafi odmienić mój nastrój, sprawić bym się uśmiechnął, zastanowił, obudził. Czytam ją po raz kolejny i ciągle znajduję coś nowego, ciągle się cieszę z lektury, z tych krótkich zdań, które mają w sobie tyle ciepła i pozytywnych wibracji. Piorunująca! Poruszająca! Wstrząsająca! Zadowalająca! Rozbrajająca! Lektura tej książki konfrontuje ze skrywanymi lękami, ze stereotypami, z naleciałościami z dzieciństwa i z późniejszego życia. Pomaga zagłębić się w siebie, a kiedy nie masz ochoty na wycieczki do wnętrza, to bądź pewny, że ta książeczka rozbawi Cię do łez. To nie jest kolejna książka o psychoterapii! To JEST psychoterapia! Książka nie wymaga czytania w całości. Jakkolwiek (jak przypuszczam) kompletny tekst stanowi jakąś logiczną całość – to każdy jego fragment stanowi odrębną myśl (umożliwia to czytanie z „doskoku”). Niniejsza książka jest jednym z elementów trylogii Nadzwyczajna Zwyczajność, na którą składają się: (I) Jest dobrze. Książeczka do psychoterapii (II) Zmiana radykalna. Książeczka do autorefleksji zorientowanej na nieśmiertelność (III) Moc. Książeczka do pierwszej mocy NOTA O AUTORZE. Bartosz M. Wrona – psychoterapeuta, lekarz-psychiatra, optymistyk. Jako psychoterapeuta stosuje zarówno „klasyczne” metody terapii jak i uznane, choć mniej popularne, techniki mające swoje korzenie w naukach wschodu (joga w tym zen, afirmacje, medytacje). Człowiek o szerokich, nowych horyzontach i niezwykłym poczuciu humoru, korzystający w swej praktyce z nauk takich mistrzów jak Osho, De Mello, Tolle. Trylogia Nadzwyczajna Zwyczajność stanowi podsumowanie kilkunastu lat Jego pracy w tej dziedzinie. Pierwsze wydanie tej książki ukazało się w roku 2011 nakładem Wydawnictwa Nowy Horyzont. Nasz e-book w formacie pdf jest identyczny (oprócz okładki) z tym papierowym wydaniem, którego layout opracowała Magdalena Stefańczuk. Projekt okładki: Karolina Lubaszko.
Znakomita, napisana z polotem i epickim rozmachem, powieść sensacyjna, ukazująca pogmatwane losy amerykańskiego rodu naftowego wywodzącego się z Polski. Akcja rozgrywa się w latach 80-tych XX wieku w realiach Nowego Jorku, Los Angeles, Paryża i Warszawy. Wątek kryminalny trzyma czytelnika w stałym napięciu. Książkę czyta się z ogromnym zainteresowaniem, a dzięki jej walorom literackim – z prawdziwą przyjemnością. HELENA SEKUŁA (1927–2020), to jedna z najlepszych polskich pisarek powieści kryminalnych, których napisała ponad dwadzieścia. Jej twórczość cechuje świetny, sugestywny styl pisarski, różnorodność i pogłębione portrety psychologiczne bohaterów, wnikliwa obserwacja obyczajowa, dbałość o realia i niebanalne poczucie humoru. W latach 50-tych i 60-tych XX wieku Helena Sekuła pracowała jako referent prasowy Komendy Głównej Milicji Obywatelskiej, przez co przedstawiony w jej powieściach sposób pracy milicji i obraz świata przestępczego zyskują na wiarygodności. Jej powieści rozgrywają się w czasach PRL-u przez co stanową interesujący dokument tamtej epoki. Projekt okładki: Marcin Labus
Solidny kryminał milicyjny wydany na papierze w kultowej serii „Ewa wzywa 07”. Jego akcja rozgrywa się w Warszawie w latach 80. XX stulecia. GALFRYD (lubimyczytac.pl): W warszawskich Zakładach Elektrotechnicznych zamordowany zostaje kierownik kontroli wewnętrznej, a jakiś czas później wiesza się magazynier. Śledztwo porucznika Mazurka ma wyjaśnić, czy przyczyną obu śmierci są sprawy osobiste ofiar, czy też wyniki prowadzonej kontroli. Mazurek przesłuchuje pracowników Zakładów, bada żoliborski półświatek, do którego prowadzą wątki śledztwa, ściga się (efektowne opisy) służbowym Fiatem 125p po ulicach Warszawy, by na końcu odkryć prawdę. MONIKA SIEMIENIACKA: Śledztwo prowadzi porucznik Michał Mazurek. Generalnie autor poskąpił szczegółów związanych z jego wyglądem czy życiem prywatnym, wiemy tylko, że ma żonę, która pracuje w szpitalu – zapewne jest lekarzem lub pielęgniarką (nocny dyżur w szpitalu). Jako śledczy jest przeciętnie sprytny, umiejętność dedukcji też raczej przeciętna. Nie jest orłem, żaden z niego Sherlock Holmes, ale jest niezły i w sumie budzi sympatię. Jest dobrym, nawet brawurowym kierowcą, zna sztuki walki. Jak wszyscy (wszyscy, którzy przychodzą mi na myśl) milicjanci z epoki słusznie minionej, nie ma problemów małżeńskich, nie jest uzależniony od alkoholu i narkotyków, nie rozdzierają mu serca i duszy traumy z dzieciństwa i młodości. I to jest bardzo odświeżające i fajne po postaciach policjantów, którzy są bohaterami współczesnych kryminałów – alkoholików, narkomanów, z rozwalonym życiem prywatnym, porzuconych i zdradzanych i co tam jeszcze. No, po prostu lubię porucznika Mazurka! Było dla mnie istotne przedstawienie atmosfery panującej w dużym państwowym przedsiębiorstwie. Sekretarka dyrektora, która zupełnie jawnie ogląda w pracy Burdę, pracownicy, włóczący się po zakładzie w „pijanym widzie” – nie twierdzę, że to się dzisiaj nie dzieje, bo czasy się zmieniają, a ludzie niekoniecznie, ale na pewno pracownik korporacji musi się bardzo pilnować, żeby go na takich zakazanych czynnościach nie przyłapano. W książce jest mowa o nadużyciach finansowych w zakładzie pracy i mam wrażenie, że kary były wtedy znacznie surowsze niż dziś – może dlatego, że kradzież w państwowym przedsiębiorstwie miała większą „szkodliwość społeczną”? Pierwsze, papierowe wydanie tej książki ukazało się nakładem wydawnictwa Iskry (Warszawa 1983) w serii „Ewa wzywa 07” (zeszyt nr 129) w nakładzie 49 650 + 350 egz. Książka wznowiona w formie elektronicznej przez Wydawnictwo Estymator w ramach serii: Kryminał z myszką – Tom 26. Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji.
Jest to bezsprzecznie najlepsza powieść Bohdana Peteckiego i jedna z lepszych książek science fiction Polski powojennej. W odróżnieniu od swych pozostałych historii autor umiejscowił akcję na Ziemi (a więc okładka pierwszego wydania jest raczej nieadekwatna), w okolicznościach nader oryginalnych i chyba niespotykanych w innych rodzimych utworach fantastycznonaukowych. Otóż Ziemia w powieści Peteckiego jest już tak skorodowana przez cywilizację i jej techniczne „możliwości”, że właściwie nie pozostaje nic innego, jak tylko uśpić całą ludzkość na lat osiemdziesiąt, by przyroda mogła się sama zregenerować. Pozornie w powieści niewiele się dzieje, a jednak owa tytułowa cisza zalegająca świat wokół bazy dla służby dyżurnej zdaje się pulsować rodzącym się życiem. Główny bohater smakuje go krok po kroku podczas swej dwudziestoletniej wachty, bardziej lub mniej oddalając się od bazy, m.in. w kierunku porośniętego dziczą miasta… [EncyklopediaFantastyki.pl, Creative Commons, CC BY-SA 3.0] Projekt okładki: Bartek Biedrzycki.
Świetnie napisana powieść o młodym chłopaku, bystrym i fajnym ale pogubionym, bo urodzonym w nieciekawym środowisku - lewe interesy, porachunki, bieda, alkohol, bójki. Ale jest dla niego szansa, bo nadszedł czas powojenny i na zgliszczach Warszawy rodzi się nowy ustrój, tylko czy dobry? Książka propagandowa, to czuć na kilometr, ale także ponadczasowa - czytając ją wchodziłam w dylematy życiowe Ryśka jak w swoje własne. [Patrycja Perzyna, lubimyczytac.pl] Nie jest to zwykły produkcyjniak, sławiący ciężką pracę dzielnych kierowców w odradzającej się po wojnie stolicy. Choć ta opowieść skrzy się ideologicznymi hasłami z tamtego okresu, nie odbiera się tego jako nachalnej propagandy, ale raczej jako wyraz szczerej wiary młodego człowieka tamtej epoki. Człowieka, którego życie nie rozpieszczało, o którego dzieciństwie można by powiedzieć wiele, ale na pewno nie to, że było szczęśliwe - z awanturującym się ojcem-pijakiem, bijącym matkę, z nędzą, głodem i beznadzieją. W tej opowieści o młodym Lewandowskim - cwaniaku z Marymontu, który na kilka lat znalazł sobie zajęcie jako kierowca w bazie transportowej - widać przede wszystkim dramatyczną skargę i problem z odnalezieniem samego siebie, swojego własnego pomysłu na życie. U Hłaski z pomocą przyszedł komunizm - który, nawiasem mówiąc, rzeczywiście w tym półświatku kanciarzy i pijaków jawił się jako promyk światła. W czasie, gdy religia przestała przynosić ukojenie, przestała być wyznacznikiem moralności, chyba rzeczywiście nie było wówczas nic innego. Ale nie chodzi tak naprawdę o ideologię, która w tamtym czasie zwyciężyła. Chodzi o te targające młodym człowiekiem rozterki, o rozbrat między marzeniami a rzeczywistością, o niegodzenie się z nędzą życia. Te problemy nie skończyły się z upadkiem komunizmu, są uniwersalne dla całego naszego kręgu kulturowego. I chyba właśnie to sprawia, że mimo tego socrealistycznego posmaku, daje się tego wczesnego Hłaskę czytać. [goskrzys, lubimyczytac.pl] Hłasko ukończył "Sonatę marymoncką" w roku 1953 (miał wtedy 19 lat) lecz ukazała się ona drukiem dopiero w roku 1982, już po jego śmierci (w roku 1951 został jedynie opublikowany jej fragment - opowiadanie "Baza Sokołowska"). Co ciekawe Hłasko, zapewne niezadowolony z efektu swojej pracy, dokonał jej przeróbki - przenosząc akcję "Sonaty" w realia przedwojenne. Powstała w ten sposób powieść "Wilk" - będąca wersją alternatywną "Sonaty" i jej swoistym prequelem. "Wilk" został wydany z jeszcze większym opóźnieniem, bo dopiero w roku 2015, dzięki dociekliwości ówczesnego studenta polonistyki, Radosława Młynarczyka. Hłasko w swoich późniejszych wypowiedziach lekceważąco wyrażał się o "Sonacie". Nie zmienia to jednak faktu, że zaprezentował w niej wybitny talent literacki. [Jacek Chołoniewski, Wyd. Estymator] FILM "SONATA MARYMONCKA": Książka została sfilmowana przez Jerzego Ridana. Premiera odbyła się w roku 1988. W filmie tym wystąpili m.in.: Olaf Lubaszenko, Henryk Bista, Bronisław Pawlik, Jerzy Kryszak, Witold Pyrkosz. Producent: Iluzjon. Opinie o filmie: - To film nastroju, który w sposób cudowny oddaje klimat książki. Myślę, że młodzi obecnie żyjący ludzie odnajdą w tym filmie także swój los, a niekiedy tragiczną bezsilność. I to jest największa wartość ekranowej "Sonaty". Wierzę w dobroczynną rolę sztuki. "Sonatę" wyświetlać trzeba jak najczęściej, a życie, być może, stanie się łaskawsze i mniej uciążliwe. [Maria Hłasko - matka pisarza] - Mimo że w swoim filmie Jerzy Ridan portretuje środowisko twardych, szorstkich i prostych mężczyzn, to jednak nie epatuje przy tym wulgaryzmami ani scenami alkoholowych libacji. Sporo jest za to poezji czy operowania nastrojem w pokazanym przez reżysera obrazie. Bardzo mu w tym pomogli znakomici aktorzy, którzy zagrali w niewielkich, lecz ważnych epizodach. Wielu z nich przyciągnęło do filmu samo nazwisko Marka Hłaski. Czego by bowiem nie mówić, "Sonata marymoncka" doskonale oddaje klimat prozy Hłaski - z jej światem twardych mężczyzn, podstawowych konfliktów moralnych i podszytą liryzmem brutalnością. [Jarosław Hebel, mojaprzestrzenkultury.pl] TŁUMACZENIA: Marek Hłasko to jeden z najbardziej znanych polskich pisarzy w skali światowej. Jego książki zostały przetłumaczone m.in. na angielski, niemiecki, francuski, hiszpański, holenderski, włoski, duński, węgierski, hebrajski, fiński, koreański i esperanto. Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji. Tekst: PIW, Warszawa 1982 (pierwsze wydanie). Projekt okładki: Olga Bołdok.
Jest to bezsprzecznie najlepsza powieść Bohdana Peteckiego i jedna z lepszych książek science fiction Polski powojennej. W odróżnieniu od swych pozostałych historii autor umiejscowił akcję na Ziemi (a więc okładka pierwszego wydania jest raczej nieadekwatna), w okolicznościach nader oryginalnych i chyba niespotykanych w innych rodzimych utworach fantastycznonaukowych. Otóż Ziemia w powieści Peteckiego jest już tak skorodowana przez cywilizację i jej techniczne „możliwości”, że właściwie nie pozostaje nic innego, jak tylko uśpić całą ludzkość na lat osiemdziesiąt, by przyroda mogła się sama zregenerować. Pozornie w powieści niewiele się dzieje, a jednak owa tytułowa cisza zalegająca świat wokół bazy dla służby dyżurnej zdaje się pulsować rodzącym się życiem. Główny bohater smakuje go krok po kroku podczas swej dwudziestoletniej wachty, bardziej lub mniej oddalając się od bazy, m.in. w kierunku porośniętego dziczą miasta… [EncyklopediaFantastyki.pl, Creative Commons, CC BY-SA 3.0] Projekt okładki: Bartek Biedrzycki.
Cała prawda o inflacji 2022-2025. Jak uniknąć kryzysu i wielkiej biedy
Nie trzeba nikogo przekonywać, że inflacja, czyli szybki wzrost wszystkich cen, to zjawisko niekorzystne i należy z nim walczyć. Jedną z metod takiej walki, którą zastosowały bogate i wysoko rozwinięte kraje, jest utrzymanie stóp procentowych na poziomie zera. Dzieje się tak na przykład w całej strefie euro, a więc w takich krajach jak Niemcy, Francja czy Włochy. Natomiast stopy poniżej zera utrzymują takie kraje jak Szwajcaria oraz Japonia. Działanie takie jest jak najbardziej zrozumiałe i właściwe, bo właśnie w taki sposób walczy się z inflacją wywołaną przez wysokie ceny prądu, gazu, paliw oraz surowców takich jak stal, drewno itp. Tymczasem rządzący Polską politycy postąpili odwrotnie – znacznie podnieśli stopy procentowe. A przecież, skoro wszyscy musimy płacić za nasze rachunki i codzienne zakupy coraz więcej, to dokładanie nam jeszcze astronomicznych rat kredytowych w żaden sposób nie rozwiązuje naszych problemów, a tylko je pogłębia. Do przeżycia potrzebujemy bowiem z każdym miesiącem coraz więcej pieniędzy, a nie mniej. Rosną więc nasze oczekiwania płacowe, a firmy podnoszą ceny swoich towarów i usług. Dlatego właśnie po każdej podwyżce stóp procentowych inflacja w naszym kraju osiąga kolejne szczyty. Natomiast w takich krajach jak Niemcy, gdzie stopy procentowe są zerowe, a kredyty tanie, inflacja stabilizuje się i zaczyna maleć. Niestety w naszym kraju co by się nie działo, jest okazją do złodziejstwa. Podnoszenie stóp procentowych to zarzynanie polskich rodzin i firm, nakładanie na ludzi ciężarów, których nie da się po prostu udźwignąć. Obecnie polska rodzina posiadająca 500 tys. zł. kredytu musi oddać do banku w ciągu 20 lat łącznie ponad 1 mln zł. W tym samym czasie niemiecka rodzina posiadającą równowartość takiego kredytu, ale w euro do banku odda równowartość niecałych 600 tys. zł. Zarabiamy przeciętnie 40% tego, co Niemcy, ale odsetki do banku płacimy 6 razy wyższe. Pod płaszczykiem walki z inflacją jesteśmy okradani na niesłychaną skalę. Gdy my w rekordowym tempie stajemy się coraz biedniejsi, banki w rekordowym tempie stają się coraz bogatsze. Dość powiedzieć, że na dotychczasowych podwyżkach stóp procentowych banki w ciągu jednego tylko roku zarobią dodatkowo 90 mld zł. Gdyby rządzącym naprawdę zależało na walce z inflacją i dobru Polaków, to obniżyliby ceny paliw i gazu, a przecież mogą tak zrobić, bo zarówno Orlen, jak i PGNiG pozostają w strefie ich wpływów. Obniżyliby też stopy procentowe do zera, tak jak to ma miejsce w wielu rozwiniętych krajach na całym świecie. Niestety, zamiast tego wolą traktować nasz kraj jak kolonię, a nas jak niewolników, którzy mają pracować za miskę ryżu. Ważne, że korporację się bogacą, a oni sami utrzymują się przy władzy. NOTA O AUTORZE. Paweł Górnik jest matematykiem finansowym z kilkunastoletnim doświadczeniem w bankowości, absolwentem Uniwersytetu im. Marii Curie-Skłodowskiej (Wydziału Matematyki, Fizyki i Informatyki). Ukończył studia podyplomowe w dziedzinie bankowości i finansów w Szkole Głównej Handlowej. Jest autorem kilkudziesięciu felietonów i artykułów prasowych oraz współautorem nominowanej w kategorii najlepszej ekonomiczno-biznesowej książki 2020 roku pod tytułem „Banki, pieniądze, długi. Nieznana prawda o współczesnym systemie finansowym”. Od 14 lat prowadzi własną działalność gospodarczą. Jest założycielem Stowarzyszenia Wybieram Polskie, którego celem jest edukacja społeczeństwa na tematy ekonomiczne oraz szerzenie idei patriotyzmu konsumenckiego. Jest organizatorem koncertu charytatywnego muzyki patriotycznej. Był również członkiem zarządu Rady Dzielnicy Ponikwoda w Lublinie. W 2019 roku startował w wyborach parlamentarnych jako kandydat niezależny do Senatu.
Wiodącą postacią tego kryminału jest Ewa Pilsz - piękna, wywodząca się z nizin społecznych, dziewczyna, która wyróżnia się nie tylko nieprzeciętną urodą, ale również dużym talentem aktorskim i kreatywnością - które to cechy wykorzystuje do przestępczej działalności. Potrafi wcielać się w różne postaci i różnorodne role tak przekonująco, że udaje się jej wyłudzać od ludzi całkiem spore pieniądze. Wraz ze swoim przyjacielem jeździ po Polsce, polując na naiwnych. Śledztwo prowadzi niezawodny kapitan Szczęsny. Czas akcji: lata 60. XX wieku. Książkę czyta się bardzo dobrze, choć fabuła jest skomplikowana, a liczba przestępstw i podejrzanych przyprawia o zawrót głowy. Autorka opisuje zakazane zaułki Warszawy - zaglądamy z nią do melin, izby wytrzeźwień, szemranych knajpek, penetrując życie marginesu społecznego. Barwne opisy tych nieistniejących od dawna zakątków stolicy to jeden z walorów tej powieści, napisanej na samym początku lat 60. Akcja zaczyna się - obserwowaną przez pasażerów autobusu - dramatyczną sceną śmierci taksówkarza, który stracił panowanie nad kierownicą i rozbił auto w samym centrum Warszawy. Po pewnym czasie okazuje się, że ofiara była związana z zaginioną młodą prostytutką - być może to jej pozbawione głowy i rąk zwłoki znaleziono w kufrze na jednym ze stołecznych dworców. W toku śledztwa pojawia się także wątek oszustki biorącej wielkie łapówki w zamian za - fikcyjne - przydziały na mieszkania; być może ta sama kobieta udaje lekarkę i przeprowadza nielegalnie i po partacku skrobanki. Skomplikowane dochodzenie spędza sen z powiek kapitanowi Szczęsnemu, który nie tylko musi się wcielić w kilka postaci, m. in. w groźnego gangstera z Wrocławia, ale również naraża życie podejmując się w pojedynkę ryzykownych akcji. [agata, lubimyczytac.pl] Pierwsze, papierowe wydanie tej książki ukazało się nakładem Wydawnictwa Ministerstwa Obrony Narodowej (Warszawa 1962) w serii "Labirynt". Książka wznowiona w formie elektronicznej przez Wydawnictwo Estymator w ramach serii: Kryminał z myszką - Tom 55. Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji.
Pan. Z papierów porucznika Tomasza Glahna
"Pan" Knuta Hamsuna - laureata literackiej Nagrody Nobla - to mistrzowska eksploracja ludzkiej duszy, ukazująca pierwotne instynkty i głębię emocjonalną leżącą pod powierzchnią cywilizacji. Ta zapadająca w pamięć i sugestywna powieść jest ponadczasowym świadectwem złożoności serca i surowego piękna natury. W odosobnionym świecie dzikiej przyrody północnej Norwegii, porucznik Tomasz Glahn wycofuje się do lasu, szukając ukojenia i prostoty. Pośród spokoju natury spotyka enigmatyczną Edwardę, której dziki duch i nieodparty urok rozpalają namiętny i burzliwy romans. W miarę jak ich związek się zacieśnia, granice między miłością a szaleństwem zacierają się, a nieokiełznany krajobraz wokół niego odzwierciedla wewnętrzny zamęt bohatera. [Independently Published, 2024] Powieść odniosła natychmiastowy sukces i pozostaje klasyką literatury norweskiej. Ucieleśnia wiele charakterystycznych cech wczesnych dzieł Hamsuna, w szczególności odrzucenie stereotypów psychologicznych i styl inspirowany tym, co Hamsun nazwał "poezją nerwów". [Oxford University Press, 2023] Poetycka powieść "Pan" norweskiego noblisty Knuta Hamsuna, której tytuł nawiązuje do postaci greckiego bożka Pana, zaliczana jest do arcydzieł światowej literatury. W jej centrum znajduje się intensywne przeżywanie piękna dzikiej przyrody splecione z liryczno-psychologiczną opowieścią o miłości. [lubimyczytac.pl] Surowy klimat odbijający się w surowych ludzkich charakterach zauroczyły mnie od samego początku. I chociaż momentami książka jest smutna, to polecam ją wszystkim. [hhohho, lubimyczytac.pl] Pomimo upływu niemal 130 lat od swojego powstania "Pan" jest w mojej ocenie lekturą ponadczasową, która wciąż może przykuwać uwagę współczesnego czytelnika. Można powiedzieć, że chyba na tym właśnie polega wielkość literatury. [PanLiterka, lubimyczytac.pl] ADAPTACJE FILMOWE. Na podstawie "Pana" Hamsuna, nakręcone zostały cztery filmy fabularne w latach 1922-1995. Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji. Projekt okładki: Ewa Hajduk.