Verleger: Wydawnictwo Czarne
Wydawnictwo Czarne powstało w 1996 roku. Specjalizuje się w literaturze faktu, literaturze podróżniczej, eseistyce, współczesnej prozie polskiej i światowej, które ukazują w kilkunastu seriach (m.in. Reportaż, Sulina, mikrokosmos/makrokosmos, Przez Rzekę, Esej, Orient Express, Linie Krajowe, Proza Świata, Lilith, Dolce Vita, Ze Strachem oraz najnowszej Historia/Historie).

Nasi autorzy to m.in. Andrzej Stasiuk, Herta Müller, Jurij Andruchowycz, Martin Pollack, Swietłana Aleksijewicz, Mariusz Szczygieł, Jacek Hugo-Bader.

Książki Czarnego ukazują się również w formie audio i e-booków.
137
E-book

Gombrowicz. Ja, geniusz Tom2

Klementyna Suchanow

Współwydawca: Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza Tom I - 576 str. Gombrowicz. Ja, geniusz to podróż pełna zagadek i znaków zapytania. Zaczyna się na długo przed 1904 rokiem i kończy śmiercią pisarza. To nie tylko podróż, w czasie której z nieopierzonego ziemiańskiego syna wyrośnie pewny swej indywidualności twórca, kreujący zupełnie nowy język filozof i w końcu zmęczony sławą człowiek, to również wędrówka przez kompleksy polskiej i nie tylko literatury, historii, tradycji i obyczajowości Tom pierwszy wprowadza w zawiłości życia rodzinnego i ziemiańskiego na tle historii rodów Gombrowiczów i Kotkowskich. Mały Itek, dziwak, niemieszczący się w wielkopańskim comme il fault, przeobraża się w pisarza Witolda, który własne klęski i lęki przekuwa konsekwentnie w swój oręż. Wydanie Pamiętnika z okresu dojrzewania otwiera mu drzwi do warszawskiego środowiska literackiego, poznaje Schulza, Witkacego i zaczyna prowadzić swoje gry przy stoliku nad małą czarną. Fascynuje i odpycha, usilnie walcząc o narzucenie siebie. W 1938 roku wydaje Ferdydurke, ale sukces pierwszej powieści przytłumia zbliżająca się wojna. Podróż do Argentyny uchroni Witolda przed wojennym losem, który przypadnie jego bliskim, a równocześnie pozwoli się ostatecznie wyzwolić, doszlifować warsztat literacki i oddać homoerotycznym przygodom w labiryncie Buenos Aires. Gdy w 1945 roku kończy się wojna, Witold nie zamierza wracać do Polski i rozpoczyna los pisarza na emigracji. Tom II - 600 str. Mieszkanie przy ulicy Venezuela 615 i kawiarnia Rex stają się sceną kolejnego aktu w życiu Witolda Gombrowicza. Pisarz, który decyduje się zostać w Ameryce Południowej, zaczyna batalię o tłumaczenie Ferdydurke. Choć kończy się ona klęską, wprowadza w jego życie jedną z najważniejszych dla niego osób, młodego Alejandra Rússovicha. Ponieważ brak środków do życia staje się coraz bardziej dotkliwy, czterdziestoparoletni Witold musi podjąć pierwszą etatową pracę urzędnika w banku. Przełomem w życiu pisarza okaże się nawiązanie współpracy z paryską Kulturą, która opublikuje kolejne części Dziennika, Trans-Atlantyku i Ślub. Gombrowicz znów zaczyna być czytany, lecz dopiero tłumaczenie jego dzieł we Francji oraz wywalczone przez Kota Jeleńskiego stypendium w Niemczech w 1963 roku pozwolą na powrót do Europy na pokładzie Frederico C. Mijają lata, zanim osiąga stabilizację i staje się starszym panem z Vence, który czeka na Nobla u boku młodej towarzyszki życia Rity Labrosse. Umiera w 1969 roku nękany przez astmę i kłopoty z sercem, nie otrzymawszy tej najważniejszej nagrody literackiej i pozostając najbardziej znanym z nieznanych pisarzy. Choć trudno w to uwierzyć, Gombrowicz. Ja, geniusz to pierwsza pełna biografia pisarza. Klementyna Suchanow przez lata zbierała materiały, prowadziła rozmowy i podróżowała śladami Gombrowicza. Efektem jest monumentalne dzieło, w którym odbija się nie tylko Itek/Witold, ale także fermentująca kulturowo Europa XX wieku na tle skomplikowanych historycznych wydarzeń. Zrealizowano w ramach stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Projekt współfinansowany przez Miasto Stołeczne Warszawa Dzięki wyczerpującej, opartej na wielu nieznanych źródłach i dokumentach biografii Suchanow wiemy w końcu, kim był Gombrowicz i jakie miał życie. Dzięki uporowi i talentowi autorki mamy nareszcie kompletną opowieść o jednym z najważniejszych pisarzy nowoczesnych. Teraz nie pozostaje nam nic innego, jak odkryć ponownie jego dzieła. Michał Paweł Markowski

138
E-book

The Dom. Nowojorska bohema na polskim Lower East Side

Jan Błaszczak

Mecenas, filantrop, magnetyczna osobowość, ludzie po prostu do niego lgnęli. O Stanleyu Tolkinie w Nowym Jorku mówiło się wiele. Polak, który z powodzeniem prowadził kluby The Dom oraz Stanleys Bar, gdzie gościła śmietanka nowojorskiej bohemy. Andy Warhol wyświetlał tam swoje filmy, The Velvet Underground grali swoje pierwsze performatywne koncerty, najwięksi jazzmani wdawali się w światopoglądowe dyskusje, a afroamerykańscy aktywiści planowali równościowe pikiety. Ale kim tak naprawdę był Tolkin, o którym polskie archiwa uparcie milczą? Jan Błaszczak niczym najlepszy detektyw prowadzi nas nowojorskimi ulicami Lower East Side i próbuje rozwiązać zagadkę Stanleya Tolkina. W śledztwie pomagają mu bitnikowskie poetki, organizatorzy punkowych koncertów z lat 70., artyści wizualni, międzynarodowej sławy kompozytorzy, księża z nowojorskich parafii, afroamerykańscy pisarze i potomkowie polskich emigrantów. A opowieść o Tolkinie jest też przewodnikiem po Nowym Jorku ostatniego półwiecza, gdzie od lat słodki zapach marihuany miesza się z rześkim powietrzem znad East River. Po mieście, którego mieszkańcy, jak niegdyś Stanley Tolkin, próbują realizować swój American dream. Skoro Nowy Jork był sceną dla tylu zjawisk kulturalnych XX wieku, gdzie w tym wszystkim była Polonia? I co jeśli kaowcem, który w przełomowym momencie wpływał na oblicze miasta, był Polak? Jan Błaszczak jest świetnym, uważnym i wnikliwym miejskim przewodnikiem. Na każdym rogu jego Lower East Side kryją się ślady jakiejś wielkiej historii, a na każdej stronie jego książki jakiś zaskakujący fakt. Bartek Chaciński

139
E-book

Bezmatek

Mira Marcinów

W brawurowej prozie Miry Marcinów wszystko jest dzikie i dziwne, a najdziwniejsza jest śmierć, której miało nie być. Bo na świecie są tylko dwie okoliczności końca: ktoś zmarł śmiercią tragiczną lub po długich cierpieniach. W tej książce jest inaczej. Są lata dziewięćdziesiąte i te teraz, są małe dziewczynki i młode matki. Marcinów próbuje znaleźć nowy język na opisanie straty i ze skrajnej intymności robi literaturę: transową, mocną, dowcipną, a jednocześnie drżącą, okrutnie szczerą, pełną czułości i tęsknoty nie wiadomo za czym, choć wiadomo, że tej pustki wypełnić się nie da. Bezmatek to brutalna opowieść o pragnieniu życia i ucieczce od umierania oraz historia wielkiej, szalonej i zachłannej miłości, jaka może wydarzyć się tylko między matką a córką.

140
E-book

Śląsk zbuntowany

Dariusz Zalega

Po buncie generała Franco w lipcu 1936 roku przeciwko rządowi Frontu Ludowego w Madrycie prawie dwustu śląskich robotników wyjechało do Hiszpanii bronić Republiki, praw robotniczych i swoich marzeń. Historia jest polem walki. Wymazuje jedne losy, ozłaca drugie. Dzieje międzynarodowych ochotników podczas wojny w Hiszpanii są tego dowodem. W okresie PRL często mówiono o nich, wspominając postępowe tradycje oręża polskiego. Dziś, gdy wahadło polityczne wychyliło się w przeciwną stronę, odsądzani są od czci jako żołnierze Stalina. Ta książka przywraca pamięć o nich jako o ludziach z krwi i kości, a nie z propagandowych pomników stawianych czy obalanych. To historia widziana oczyma Ślązaków, których los rzucił za Pireneje, a potem rozsiał po całym świecie. A w tle ludowe dzieje Górnego Śląska, tak często zniekształcane.

141
E-book

Nie przywitam się z państwem na ulicy. Szkic o doświadczaniu niepełnosprawności

Maria Reimann

Książka Marii Reimann jest próbą opisu zmagań z fizycznymi ograniczeniami i zrozumienia różnych znaczeń odmienności nie w pełni sprawnego ciała. Punktem wyjścia są dla autorki jej rozmowy z kobietami urodzonymi z zespołem Turnera, szczególną kondycją genetyczną wywołującą różne niejednoznaczne zmiany w budowie i funkcjonowaniu organizmu. Głosy rozmówczyń łączy zaś z własnym doświadczeniem życia z niepełnosprawnością. Skupienie, empatia i subtelne poczucie humoru towarzyszą głęboko humanistycznemu namysłowi nad cierpieniem i strategiami przekraczania ograniczeń. W efekcie otrzymujemy misternie skonstruowaną, złożoną z żywych, nasyconych uczuciami obrazów, poruszającą refleksję nad kondycją naszego człowieczeństwa.

142
E-book

Urodziłem się pewnego błękitnego dnia. Pamiętniki nadzwyczajnego umysłu z zespołem Aspergera

Daniel Tammet

Daniel Tammet urodził się 31 stycznia 1979 roku. W środę. Dla zwykłego śmiertelnika nie jest to szczególnie ważna informacja, ale Daniel cierpi na zespół Aspergera i zaburzenie zwane synestezją, które sprawia, że widzi kolory, kształty i faktury liczb. Dlatego data jego urodzin jest niebieska, a cyfry, które ją tworzą, kształtem przypominają gładkie otoczaki. Daniel potrafi dokonywać obliczeń, których wynik możemy sprawdzić jedynie za pomocą komputera. Liczby są od najmłodszych lat jego najwierniejszymi przyjaciółmi najbardziej lubi cyfrę cztery, podobnie jak on cichą i nieśmiałą. Daniel Tammet nie jest jednak oderwany od rzeczywistości. Opowiada o swoim niełatwym dzieciństwie i dorastaniu, a także problemach, z którymi styka się na co dzień jako dorosły człowiek. Urodziłem się pewnego błękitnego dnia daje czytelnikowi klucz do niezwykłego umysłu człowieka dotkniętego autyzmem i szansę spojrzenia na świat jego oczami. Daniel Tammet potrafi wykonywać w pamięci najbardziej złożone obliczenia matematyczne i w tydzień nauczyć się nowego języka. Każdego ranka zjada na śniadanie dokładnie 45 gramów owsianki i zanim wyjdzie z domu, liczy wszystkie rzeczy, które na siebie zakłada. Jego niezwykła książka to poruszające spojrzenie do wnętrza człowieka cierpiącego na niezwykle rzadką i wciąż tajemniczą chorobę. The Independent Danniel Tammet jest człowiekiem o niezwykłym umyśle. Dlatego tym bardziej godne podziwu są jego skromność i prostoduszność, które przebijają z tej arcyciekawej książki. Jeszcze do niedawna ludzie tacy jak on nazywani byli idiotami-sawantami, ale na szczęście cząstka idiota została słusznie odrzucona. W tym człowieku nie ma bowiem nic idiotycznego. The Sunday Times Urodziłem się pewnego błękitnego dnia jest przypuszczalnie pierwszym raportem z wnętrza umysłu sawanta (...). W Tammecie zdumiewająca jest przede wszystkim nie tyle niezwykłość jego umysłu, ile fakt, że potrafi nam o nim opowiedzieć. Daily Mail Można powiedzieć, że Tammet powrócił z podróży w świat autyzmu, miejsca niemal niedostępnego dla naukowców i rodziców. ABC News

143
E-book

Nowohucka telenowela

Renata Radłowska

Równo siedemdziesiąt lat temu ruszyła budowa Nowej Huty. Zaplanowana jako osiedle dla pracowników pobliskiego kombinatu, stała się domem dla tysięcy ludzi z podkrakowskich wsi, szukających lepszego jutra w wielkim mieście. Renata Radłowska z czułością wysłuchuje historii swoich bohaterów przodowników pracy, lokalnych działaczy, ale i zwykłych mieszkańców głęboko wrośniętych w codzienne życie dzielnicy. Nowohucka telenowela to zbiór reportaży, dla których Nowa Huta jest jedynie punktem wyjścia, a opowieść o mieście i ludzkich losach staje się uniwersalną opowieścią o przywiązaniu, przemijaniu i tęsknocie za młodością. Pierwsze wydanie Nowohuckiej telenoweli ukazało się w 2009 roku i składało się z kilkunastu tekstów opowieści naiwnych, jeszcze pełnych nadziei, zachwytu i dobrych wspomnień, wiary w wieczność, socjalizm (tego nikt się nie wypierał). Tacy byli bohaterowie pierwszego wydania. Drugie uzupełnione jest o sześć nowych tekstów, minireportaży, niby z tej samej przestrzeni, ale emocjonalnie cięższych. Tu jest już samotność, starość, odchodzenie; czas, a zarazem brak czasu. Umiera pokolenie junaków, którzy budowali Nową Hutę, nowe rodzi się albo dorasta. Już zagląda do tych pustych mieszkań po junakach, już się w nich urządza, przegląda w historii sprzed siedemdziesięciu lat. Umierają właściciele miasta, przychodzą mieszkańcy. Renata Radłowska Nowohucka telenowela to niezwykły zapis dzisiejszej świadomości budowniczych i mieszkańców Nowej Huty, a zarazem świadectwo działania heroicznych (pokoleniowych) mitów, które z upływem czasu stają się nierzadko kuchennymi opowieściami. Mamy tu do czynienia z domowymi opowieściami, zapisanymi najczęściej tak jak były wygłoszone, a więc w języku mówionym, który dziś jest jednym z najważniejszych kryteriów autentyzmu zjawisk kulturowych. Na tym polega m.in. niezaprzeczalna wartość tej książki, jej oryginalność, ukryta w chwytliwym dziś określeniu gatunkowym: telenowela. prof. Roch Sulima

144
E-book

Wirus paniki. Historia kontrowersji wokół szczepionek i autyzmu

Seth Mnookin

Pogłoski i mity, które narosły wokół szczepień ochronnych, krążą w przestrzeni publicznej od dekad. Anegdoty i przypuszczenia nie prowadzą jednak do poznania prawdy i nie mają szans w starciu z rzetelnymi badaniami. Odrzucenie wiedzy naukowej doprowadziło do powstania Towarzystwa Płaskiej Ziemi i odnowienia wiary w lecznicze skutki upuszczania krwi. Rygorystyczne eksperymenty do wysłania ludzi na Księżyc i rozwoju mikrochirurgii. Dlaczego więc, pomimo stwierdzonej skuteczności szczepionek, ruchy antyszczepionkowe zajmują tak mocną pozycję? I dlaczego zagrożenia związane z brakiem szczepień są lekceważone, a w siłę rosną teorie spiskowe? Amerykański dziennikarz Seth Mnookin bez wyśmiewania przeciwnika rozkłada na czynniki pierwsze antyszczepionkowe fobie i ich źródła. Prowadzi czytelnika przez historię medycyny, objaśniając kolejne etapy rozwoju nauki, jak również równoległego tworzenia się grup opierających swoją działalność na lęku i podejrzeniach. Uzasadniona obawa czy kaprys klasy średniej? Prawdziwe zagrożenie czy kompletny brak wiedzy? Wirus paniki to opowieść o tym, jak strach potrafi pokonać rozsądek, a emocje logikę. Mnookin nie szczędzi krytyki antyczepionkowcom, choć nie jest to tak naprawdę książka wymierzona w przeciwników szczepień, tylko w demokratyzację informacji. Autor pisze o chorobach zakaźnych, ale także o zakażeniu dezinformacją, które rozprzestrzenia się dzięki nowym technologiom. David M. Shribman, The Boston Globe Mnookin błyskotliwie opisuje, w jaki sposób internet stał się narzędziem komunikacji dla tych, których łączą przekonania. Sięga przy tym wnikliwie do historii, przywołuje wiele interesujących anegdot i imponuje zakresem omawianego materiału. Susannah Nesmith, The Miami Herald