Verleger: MASTERLAB
265
E-book

Humoreski i obrazki z życia

Albert Wilczyński

"Pensjonarki zerknęły oczkami mimo opiekuńczych skrzydeł madamy i przeszły. Po nich nastąpiły dwójki lub trójki płci przekwitającej i najwięcej nabożnej. A na nieszczęście miasto nasze podówczas, mogło się taką kolekcją poszczycić; pary wyrastały z pod ziemi jak grzyby i podobnie jak grzyby prawdziwe zieleniały przed czasem. I tu miewaliśmy współczucie na grzeczny ukłon, następowała jeszcze grzeczniejsza, choć nabożna spod woalki odpowiedź; mamy darzyły nas uśmiechem, mogliśmy dla nich być jeszcze deską ocalenia przed wyrwaniem się ostatnich lin z ręki. Sympatia ta na złe im nie wychodziła, choć do matrymonialnych związków rzadko przychodziło, ale za to w drobnych usługach, na balach publicznych, te więdniejące nimfy miały za swoją grzeczność odpowiednią satysfakcję, być wytrzęsionymi do woli w drżących polkach i tupiącym mazurze. Podstarzałe panienki w mieście prowincjonalnymi, uważają się jako zdeponowane akta, do których tylko ciekawy nowicjusz archiwista czasami zagląda." (fragment) Tagi: opowiadania,

266
E-book

Opis Lublina

Władysław Zieliński

Przeczytaj o Lublinie z 1876 roku w przewodniku z tamtych lat. "Lublin pod względem handlu, ludności i rozległości jest po Warszawie najznaczniejszym miastem w Królestwie Polskiem. Gród ten, położony u zbiegu Bystrzycy z Czechówką i Czerniejówką na znacznej wysokości i tuż nad łąkami Bystrzyckimi, piękny, okazały a nawet uroczy przedstawia widok dla wjeżdżających od strony Zamojskiej i Lubartowskiej. Gród to stary, przybierający na siebie szatę nowożytną, rozwielmożnia się z dniem każdym." (fragment) Tagi: przewodnik, album, lublin Tagi: przewodnik, archiwalny, dawny, ilustracje, lublin,

267
E-book

Małe niedole pożycia małżeńskiego

Honor Balzac

Żaden człowiek nie odkrył jeszcze sposobu udzielenia przyjacielskiej przestrogi jakiejkolwiek kobiecie, nawet własnej żonie. (jeden z "pewników" zamieszczonych w tekście). / Para małżonków, Adolf i Karolina, stanowią niejako syntetyczne typy męża i żony, przybierające kolejno, stosownie do zapotrzebowania autora, rozmaite odcienie indywidualne; podobnież i inne postacie, przewijające się kolejno w tej prawdziwej comedia del'arte małżeństwa. Układ i styl dzieła noszą również cechę innej, nie tak bujnej może, lecz na wskroś dojrzałej epoki twórczości autora. Żadnych analiz, żadnych filozoficznych dygresji (...); tu mamy szereg małych scenek, kreślonych jakby wprost z natury ręką wytrawnego mistrza z niewysłowioną precyzją i okrucieństwem. (ze wstępu Boya-Żeleńskiego). / Poszczególnie fragmenty dzieła utrzymane są w różnym tonie: od humorystycznego do całkowicie poważnego, co wiąże się z okolicznościami powstania dzieła i tworzeniem go w częściach, bez dokładnej koncepcji całości. Chociaż przywołane w utworze sytuacje są fikcyjne, pisarz wielokrotnie inspirował się własnymi doświadczeniami bądź opowieściami usłyszanymi w swoim otoczeniu. (Wikipedia)

268
E-book

Królowa Margot

Aleksander Dumas (ojciec)

Jedna z najbardziej znanych powieści Alexandra Dumasa. Typowa powieść płaszcza i szpady, osnuta na autentycznych wydarzeniach z historii Francji. Przedstawia sławną rzeź hugenotów w noc św. Bartłomieja oraz okoliczności wymarcia dynastii Walezjuszy i wstąpienia na tron dynastii Burbonów. Tagi: przygodowe,

269
E-book

Antygona

Sofokles

Antygona tragedia Sofoklesa z roku 442 p.n.e.. Nazywana jest tragedią władzy i klasyfikowana jako chronologicznie ostatnia z cyklu trzech tragedii tebańskich (Król Edyp, Edyp w Kolonie, Antygona) opartych na mitach o tebańskim rodzie Labdakidów. Cała tragedia rozgrywa się w ciągu 24 godzin, przed pałacem królewskim w Tebach. (Wikipedia)

270
E-book

Manifest w sprawie natychmiastowej futuryzacji życia

Bruno Jasieński

Artyści na ulicę! Sztuka gnieżdżąca się w kilkuset, a nawet kilkutysięcznoosobowych salach koncertowych, wystawach, pałacach sztuki itp. jest śmiesznym anemicznym dziwolągiem, ponieważ korzysta z niej 1/100 000 000 wszystkich ludzi. Człowiek współczesny nie ma czasu na chodzenie na koncerty i wystawy, 3/4 ludzi nie ma po temu możności. Dlatego sztukę muszą znajdować wszędzie: Latające poezokoncerty i koncerty w pociągach, tramwajach, jadłodajniach, fabrykach, kawiarniach, na placach, dworcach, w hallach, pasażach, parkach, z balkonów domów, itd. itd. itd. o każdej porze dnia i nocy. Sztuka musi być niespodzianą, wszechprzenikającą i z nóg walącą. (Fragment)

271
E-book

Lili

Władysław Stanisław Reymont

-- Raz... dwa... trzy... Nie wiem, to już Józia głowa - odpowiedziała Korczewska, pochylając się nad szydełkową robótką. - Józio dobrze myśli o nas. Kończę te serwety, bo prezydentowa obiecała mi sprzedać. Raz... dwa... trzy... - liczyła po cichu i tak się zatopiła w robocie, że nie widziała wzburzenia Gałkowskiej, która prędko i niecierpliwie biegała po pokoju; tak niecierpliwie, aż wielka, jasna peleryna, którą miała na ramionach, fruwała za nią, wydęta, i uderzała w twarz młodego chłopaka, siedzącego pod piecem. / - Jańciu! myślże co, przecież jesteś mężczyzną - zawołała przyduszonym głosem, stając przed nim. / - Jestem mężczyzną, to się wie... a zaraz będę myśleć, tylko papierosa wypalę - odpowiedział drwiąco, puszczając jej w oczy kłąb dymu. (fragment)

272
E-book

W cieniu wiązów

Anatol France

Salon, w którym odbywały się oficjalne przyjęcia kardynała arcybiskupa, był przyozdobiony za Ludwika XV bogatą rzeźbą w drzewie, malowaną na kolor jasnopopielaty. Postacie kobiece siedzące wśród alegorycznych ornamentów zdobiły kąty sufitu. Na kominku lustro, złożone z dwóch części, pokryte było u dołu draperią z purpurowego aksamitu, na którego tle wynurzała się niepokalanej białości, przepasana błękitną szarfą statua Najświętszej Panny z Lourdes. Na ścianach rozwieszone były emaliowane medale w zielonych pluszowych ramach, oleodrukowe portrety papieży Piusa IX i Leona XIII oraz hafty przywiezione jako pamiątki z Rzymu przez pobożne damy diecezji. Na złoconych konsolach stały gipsowe modele gotyckich i romańskich kościołów: kardynał arcybiskup kochał się w budowlach. Z rokokowego stropu zwieszał się świecznik w stylu epoki Merowingów, wykonany według planów pana Quatrebarbe, architekta diecezji, kawalera orderu Świętego Grzegorza. (Fragment)