Verleger: Wydawnictwo Czarne
Wydawnictwo Czarne powstało w 1996 roku. Specjalizuje się w literaturze faktu, literaturze podróżniczej, eseistyce, współczesnej prozie polskiej i światowej, które ukazują w kilkunastu seriach (m.in. Reportaż, Sulina, mikrokosmos/makrokosmos, Przez Rzekę, Esej, Orient Express, Linie Krajowe, Proza Świata, Lilith, Dolce Vita, Ze Strachem oraz najnowszej Historia/Historie).

Nasi autorzy to m.in. Andrzej Stasiuk, Herta Müller, Jurij Andruchowycz, Martin Pollack, Swietłana Aleksijewicz, Mariusz Szczygieł, Jacek Hugo-Bader.

Książki Czarnego ukazują się również w formie audio i e-booków.
385
E-book

O mułach i ludziach. Dzieciństwo w Georgii

Harry Crews

Georgia lat trzydziestych i czterdziestych, której prowincjonalna codzienność niewiele różni się od tej w XIX wieku. Brak bieżącej wody, lekarstw, powszechna bieda, często głód pomimo wykańczającej pracy na tytoniowych polach. Szczególna farmerska obyczajowość, miejscowe wierzenia i zabobony. I wszechobecna przemoc, która naznacza życie każdej rodziny. Crews jako dziecko dwukrotnie znalazł się na granicy życia i śmierci. Doświadczenia te odmieniły go na zawsze, być może sprawiły, że został pisarzem. Zawsze zdawał sobie sprawę, jak wielu jego rówieśników z okolic nie miało tyle szczęścia, by dożyć dorosłości. Tym, którzy przeżyli, przygląda się wnikliwie. Bezkompromisowo opisuje surowe warunki dorastania na głębokiej prowincji, pieczołowicie odtwarza surowe okruchy piękna radość na widok ciężarówek z darmową żywnością, obietnice lepszego świata ożywiane katalogami domów towarowych. W każdym bohaterze odnajduje ślady dobroci, docenia gesty wzajemnego wsparcia, o jakie w tych okolicznościach nie było łatwo. Jego książka to ballada o ludziach niepotrzebnych i odrzuconych, którzy robili, co musieli, żeby przetrwać. Crews to wyjątkowy gawędziarz z Południa. Łatwo jest gardzić biedotą. O mułach i ludziach sprawia, że staje się to trudniejsze. Nadaje tym ludziom, zdającym się należeć do innego stulecia, niemal heroiczną postać. O mułach i ludziach to nie rzecz o Ameryce zapomnianej, tylko o tej części Ameryki, którą tak naprawdę odsłania się z rzadka, właśnie w książkach takich jak ta. New York Times Book Review O mułach i ludziach to najlepsze wprowadzenie do dorobku Crewsa w znacznym stopniu objaśnia, skąd brała się jego podlana krwią proza. Te wspomnienia stoją jedną nogą w innym świecie, w dziwacznej Ameryce czasów wielkiego kryzysu. Crews z uczuciem i merytorycznie opisuje mnóstwo tematów, od pracy na roli do roboty w fabryce [], od jedzenia po seks. To książka dla wszystkich żwawa, szczera, skonstruowana tak, jakby miała przetrwać wieki. Podobnie jak jej autor jest krzepka i z gruntu amerykańska. Dwight Garner, New York Times Crews znajduje wyjątkowy głos, umie z dojrzałą refleksją pisarską oddać świat i światopogląd pięciolatka, który pewnego dnia zapada na chorobę Heinego-Medina, a później zostaje poparzony podczas świniobicia. Richard Gilbert Wielkim darem Crewsa jest zdolność pokazania nam, jak totalne przekleństwo na nas ciąży i jak totalnie piękni jesteśmy. Crews puszcza z dymem łatwe sposoby na ogląd nas samych, do których lubimy się uciekać, i zostawia po sobie coś lepszego, coś przetopionego w oczyszczającym ogniu. New York Newsday

386
E-book

To wszystko nie robi się samo. Rozmowy na zapleczu kultury

Aleksandra Boćkowska

Oglądając spektakl albo film, czytając książkę czy oglądając wystawę, rzadko pamiętamy o tym, jak wiele osób pracowało przy ich powstaniu. Dzięki znakomitym rozmówcom Aleksandry Boćkowskiej zaglądamy na zaplecza kultury i poznajemy tajniki tych na co dzień niedostrzegalnych zawodów. Bo kto z nas zastanawiał się, na czym polega praca tłumacza migowego, realizatorki audiobooków, audiodeskryptora albo opiekunki archiwum fotograficznego? Czy wiemy, po co montażyście wystaw deskorolka? Jakie cechy musi mieć dobry researcher? Co to jest zmarszczenie marszczyciela i czym różni się rekwizyt od kostiumu? To wszystko nie robi się samo to zbiór rozmów z ludźmi, którzy współtworzą kulturę z tylnego siedzenia i pomagają nam zrozumieć, ile osób i jak wiele czynności potrzeba, by wystawy, książki, muzyka i festiwale w ogóle istniały. A przy okazji, dlaczego jak mówi jedna z rozmówczyń Boćkowskiej najciekawsze dzieje się właśnie na zapleczu. Aleksandra Boćkowska od 2019 roku na łamach Dwutygodnika prowadzi cykl rozmów Zaplecze kultury. To one były zaczynem tej książki. Na To wszystko nie robi się samo składają się premierowe teksty oraz uzupełnione rozmowy opublikowane w Dwutygodniku. Książka powstała przy współpracy z Domem Spotkań z Historią. Mikroczynności dotyczą wszystkiego, co dzieje się w kulturze od spotkań autorskich w domach kultury i wystaw w lokalnych muzeach przez wydawanie i promowanie książek, nagrywanie płyt, rejestrację podcastów po wystawy ściągające tłumy, kręcenie filmów, koncerty klubowe i stadionowe, spektakle teatralne i modne festiwale wszelkich sztuk. Niezależnie od skali wydarzenia trzeba znaleźć dlań miejsce, zaprosić gości, przekonać autorki i autorów, wypożyczyć dzieła, przetransportować je i wyeksponować, rozstawić sprzęt nagłaśniający, znaleźć rekwizyty, wydrukować plakaty, sprawdzić bilety, upilnować zwiedzających, zapewnić krzesła, catering i toi toie, podpisać setki umów i się z nich wywiązać. Umyć podłogę. To wszystko nie dzieje się samo. Aleksandra Boćkowska

387
E-book

Od Katowic idzie słońce

Anna Malinowska

Przedostatni sołtys wsi Katowice, który ani myślał zostać miastowym. Trzy licealistki skazane przez sąd za protest przeciw zmianie nazwy miasta na Stalinogród. Górnicy z Grupy Janowskiej tworzący po szychcie mistyczne obrazy. Córka znanego pisarza Wilhelma Szewczyka cierpliwie tłumacząca ojca z jego ONR-owskiej przeszłości. Miasto to opowieść, która się składa z tysięcy drobnych historii pisze Malinowska, po czym za pośrednictwem barwnych losów swoich bohaterów opowiada historię Katowic od czasów, gdy były jeszcze błotnistą wsią. Podejmuje temat masowej emigracji ze Śląska do RFN, bada świadectwa krwawo stłumionych protestów w kopalni Wujek, przygląda się złożonej i dla wielu kontrowersyjnej idei Ruchu Autonomii Śląska. Malinowska w swoim reportażu o Katowicach biegle korzysta z dwóch perspektyw krytycznej wychowanki przykopalnianej dzielnicy Giszowiec i czułej obserwatorki miasta zbudowanego na przemyśle, które musiało z niego zrezygnować, by określić swoją tożsamość na nowo.   Malinowska bierze się za bary z miastem wynalezionym, miastem osobnym, stolicą jedynego polskiego megalopolis. Poprzez ludzi opowiada biografię Katowic, o ich przeszłości pisząc w chwili, gdy kończą półtora wieku życia przemysłowego i muszą wymyśleć sobie siebie na nowo. Zbigniew Rokita

388
E-book

Wszystkie me daremne żale

Miriam Toews

Pojechać na lotnisko, naprawić drzwi w samochodzie, rozwieść się. Ale najpierw uratować Elf. Czekając na samolot, Yolandi próbuje zrozumieć, dlaczego to właśnie jej starsza siostra nie chce żyć światowej sławy pianistka, ma wspaniały dom i szczęśliwe małżeństwo. Tymczasem Yolandi jest spłukana, dwukrotnie rozwiedziona, ciągle trafia na niewłaściwych kochanków, po raz kolejny zostawia w domu dorastające dzieci. Ruszając w drogę do siostry, zagłębia się w przeszłość w poszukiwaniu odpowiedzi na ignorowane przez lata pytania. Czy gen samobójstwa może być zapisany w DNA? Czy wolno za wszelką cenę ratować kogoś, kto obsesyjnie pragnie śmierci? Jak przygotować się na śmierć najbliższego człowieka? Kogo poprosić o pomoc, gdy najwierniejsza przyjaciółka menonickiej rodziny Biblia od lat nie daje nadziei i pocieszenia ? Wszystkie me daremne żale to poruszająca autobiograficzna powieść o sile siostrzanej miłości. Walka o życie ukochanej osoby, próba ratowania rodziny, ucieczka z surowej religijnej wspólnoty wszystko to w zestawieniu z codzienną próbą poskładania własnego życia wywołuje śmiech przez łzy. Toews swoją powieścią udowadnia, że to nie nadzieja umiera ostatnia, tylko poczucie humoru. Czy można o tragedii, traumie i samobójstwie ukochanej osoby opowiedzieć z ironią? Dlaczego ludzie postanawiają skończyć ze sobą, co zawiodło, czego zabrakło przy pozorach szczęścia, obfitości i dobrobytu? O tym jest ta opowieść o siostrzanej miłości silniejszej niż najczarniejsze myśli rodem z ostatniego kręgu piekła. Karolina Korwin-Piotrowska Książka odważna, zuchwała, napisana z dużym uczuciem []. Toews opowiada tę historię z punktu widzenia bohaterki, która brzmi jak skrzyżowanie Davida Fostera Wallacea i Robina Williamsa, gdyby byli wychowaną w menonickiej społeczności czterdziestoparoletnią kobietą nieuznającą żadnych autorytetów. Yoli to obdarzona wielkim sercem domorosła filozofka z wielkim talentem komediowym. The Dallas Morning News Miriam Toews z genialnym wyczuciem miesza ze sobą śmiech i łzy, tworząc magiczny eliksir, który przypomina esencję życia. Ron Charles, The Washington Post Wbrew pozorom nie jest to wcale przygnębiająca powieść. Miriam Toews z wdziękiem przełamuje ponurą tematykę za pomocą dużej dawki czarnego humoru i kreśli niezwykłe, dalekie od doskonałości, a przez to bardzo prawdziwe postaci. Trzeba nie lada talentu, by w obliczu tak poważnego tematu napisać tak zajmującą i dającą tyle przyjemności książkę. Library Journal Wszystkie me daremne żale to słodko-gorzka opowieść o tych, którzy przetrwali, i tych, którzy nie zdołali się przeciwstawić silnemu nurtowi. Minneapolis Star Tribune Mistrzowska literacko, oryginalna refleksja na temat miłości, utraty i przetrwania. Kirkus Reviews Proza tak surowa i pulsująca życiem jak świeżo zranione serce. The Boston Globe Toews patrzy na świat ostro i przenikliwie i powołuje do życia postaci oraz sceny tak dziwne, a zarazem tak trafnie opisane, że czytelnik nie może powstrzymać śmiechu. Booklist Książka, której nie sposób się oprzeć. [] Jej przenikliwość, szczerość, a przede wszystkim przepełniające ją współczucie działają niczym balsam i przynoszą ten rodzaj pocieszenia, który odczuwamy, kiedy możemy otworzyć butelkę wina i długo, serdecznie porozmawiać z najbliższym przyjacielem. Curtis Sittenfeld, The New York Times Book Review Poruszająca, lecz miejscami bardzo zabawna powieść []. Każda strona wywołuje śmiech, zaskoczenie albo przynosi takie zdanie, po którym nie sposób załapać tchu. Dan Kois, Slate

389
E-book

Okręg Sinistra

Ádám Bodor

Pisarstwo Ádáma Bodora jest czymś wyjątkowym. Jego spokojny ton, pewien rodzaj fatalizmu narracji, w której wszystkie zdarzenia wydają się nieuniknione i nieodwołalne, to coś, z czym nigdy wcześniej się nie spotkałem. To pisarstwo, które ani przez moment nie próbuje się usprawiedliwiać czy zalecać do czytelnika. W skromnej biograficznej notce wyczytałem kilka ważnych dla mnie informacji: mieszkał w Transylwanii, studiował teologię, był więzieniem politycznym. W mojej prywatnej klasyfikacji zajęć okołopisarskich teologia i więzienie zawsze stały bardzo wysoko. No i jeszcze ta Transylwania Andrzej Stasiuk Ten wybitny zapis absurdu totalitarnego świata powstał trzydzieści lat temu, a jednak jak każda dobra literatura jest wciąż aktualny. A nawet w wielu kwestiach wyprzedził swój czas. Zimny wiatr Sinistry wciąż wieje nam po plecach. Małgorzata Komorowska-Fotek, tłumaczka Sinistra leży nie wiadomo gdzie, a przecież bardzo blisko, i chyba tylko od czytelnika zależy, czy znajdzie ją w sobie. Bodor buduje rzeczywistość Sinistry z detali, jakby przyglądał się jej przez lupę, a jednocześnie zanurza ją w bezkresie pokrytych śniegiem gór, w których można na własne życzenie przepaść bez śladu. Jakże mały i potworkowaty jest człowiek w takim świecie, jakby obijał się o ściany gabinetu luster widzimy jego wykrzywioną twarz, czujemy na karku ciężki, dyszący oddech, echo jego kroków osacza nas zewsząd. To pokurcz. Dorota Jovanka Ćirlić, Gazeta Wyborcza Książki Bodora budują świat alternatywny, odpychający, ale i magnetyzujący temu, kto tu przybędzie, niełatwo będzie wyjechać. Jest to świat ubogi w przedmioty, ale bogaty w zapachy takie, jakich nie spotyka się już w cywilizowanym kraju: zapachy ziemi i drewna, potu i ekskrementów. To, co zazwyczaj żyje ukryte, tu bezwstydnie paraduje na widoku: larwy, pająki, koszatki, łanie, nietoperze stają się równoprawnymi bohaterami, żyją z ludźmi w symbiozie. [] Okrucieństwo sąsiaduje z cudownością: w ustach zabitego Puiu Borcana ptaki wiją gniazdo, uwolniona z ciała dusza nie odchodzi na dobre, ale długo jeszcze unosi się w powietrzu, ptak zamarza siedząc na ramieniu, po czym spada na ziemię niczym sopel lodu. Juliusz Kurkiewicz, Tygodnik Powszechny

390
E-book

Grunge. Bękarty z Seattle

Piotr Jagielski

Grunge. Brudny, chropawy rock and roll, wyrosły z miłości do punka i heavy metalu. Długie włosy, wojskowe buty i flanelowe koszule miały być symbolami buntu pokolenia, które w gazetach, telewizjach i stacjach radiowych uparcie nazywano straconym pokoleniem X. Szczycił się swoją odmiennością i sarkastycznym, mrocznym poczuciem humoru. Kapele nie stroiły się w szaty rockmanów i były dumne z tego, jak bardzo nie pasują do sławnych zespołów z MTV. Jednak z muzyki zwykłych dwudziestolatków i młodych buntowników grunge przerodził się w końcu w towar globalnego rynku, a nagły sukces okazał się dla niektórych śmiertelną pułapką. Piotr Jagielski jest przewodnikiem po zawiłych losach grungeu. Pisze nie tylko o największych gwiazdach sceny, jak Nirvana, Pearl Jam czy Soundgarden, ale z wnikliwością śledzi również losy jej prekursorów. Jego książka jest przede wszystkim opowieścią o grupie przyjaciół z miasta na końcu świata, którym udało się podbić rynek muzyczny. Jest też przestrogą, by uważać, czego się pragnie spełnienie marzeń może okazać się przekleństwem.     Zawsze porusza mnie i napełnia wdzięcznością, gdy dostaję szansę cofnięcia się w czasie i podzielenia się wspomnieniami mojej młodości. Czas mija, a moje spostrzeżenia dotyczące przeszłości się zmieniły, jestem jednak wdzięczny losowi, za to wszystko, co mogłem przeżyć. Piotr Jagielski zadzwonił do mnie, zbierając materiały o scenie Seattle. Jego błyskotliwe pytania sprawiły, że rozmowa ta była czystą przyjemnością. Dave Abbruzzese, perkusista Pearl Jam w latach 19911994

391
E-book

Kobro. Skok w przestrzeń

Małgorzata Czyńska

Katia von Kobro już jako dziecko miała diabła za skórą i bunt we krwi. Dzieciństwo spędziła w dostatnim mieszczańskim domu, przyszło jej jednak dojrzewać i kształtować się zawodowo w okresie rewolucji, która zmiotła ten dom z powierzchni ziemi. Katarzyna dała się uwieść nowym ideałom, chociaż później nie bardzo wiedziała, jak je realizować w życiu. Jej życiowym celem i powołaniem okazała się sztuka rodząca się w nowym bolszewickim państwie. Kobro, dotąd znana głównie jako żona Władysława Strzemińskiego, była awangardową rzeźbiarką i propagatorką najnowocześniejszych rozwiązań w sztuce. Ambitna, pewna siebie i swoich koncepcji. Moja rzeźba mówiła nie jest tym, czego by chcieli w swych salonach zbankrutowani i spatynowani fabrykanci. Należała do grup Blok i Praesens i a.r. Spotykała na swojej artystycznej drodze wybitnych twórców awangardowej sztuki, Rosjan Kazimierza Malewicza czy Wassilego Kandinskiego, i Polaków Mieczysława Szczukę, Teresę Żarnower, Helenę i Szymona Syrkusów, Bohdana Lacherta, Juliana Przybosia, Jana Brzękowskiego. Gdzieś przemknął też Witkacy. Życie i twórczość poprowadziły ją przez hanzeatycką Rygę, Moskwę okresu rewolucji, Smoleńsk w czasie wojny polsko-bolszewickiej, aż po Wilno, Szczekociny, Brzeziny, Żakowice, Koluszki i Łódź, w której ostatecznie znalazła swoje miejsce i gdzie zmarła 21 lutego 1951 roku. W pogrzebie na prawosławnym cmentarzu na Dołach uczestniczyło zaledwie kilka osób córka i kilkoro przyjaciół. Władysław Strzemiński nie przyszedł. "Ta książkowa biografia, życiorys kobiety rozjechanej przez historię, jest nie tylko niezwykle ciekawa, ale też literacko unikatowa. Mamy wreszcie szansę poszerzyć naszą wiedzę o Katarzynie Kobro, wyjść poza plotkarskie klisze o znęcającym się nad nią sławnym mężu i specjalistyczne odsyłacze do jej twórczości. Wspaniała książka biograficzna i historia polskiej awangardy ze światową sztuką w tle." Katarzyna Kozyra

392
E-book

Nic się nie działo. Historia życia mojej babki

Tomasz S. Markiewka

To babka wprowadziła mnie w świat opowieści. Gdy brakło jej innych historii, którymi mogła pobudzać moją wyobraźnię, zaczynała mówić o czasach swojego dzieciństwa spędzonego w górskiej wiosce. Rzeczy fantastyczne, jak zjawy bez głów, mieszały się tam z przyziemnymi: pierwsza podróż pociągiem, sklecanie obłącków z bibuły, pasanie krów, wyjazd za pracą. Jak to zwykle bywa, dopiero gdy dorosłem i na dobre opuściłem swoje środowisko, czyli polską wieś, zrozumiałem, że z niego wyrastam. Zacząłem widzieć opowieści babki nie jako zbiór anegdot przyprawionych szczyptą nadprzyrodzoności, ale jako historię trochę innej Polski niż ta, której uczyłem się z podręczników. Albo może tej samej ale widzianej z odmiennej perspektywy. Postanowiłem wrócić do tych opowieści: usłyszeć je na nowo i poznać ciąg dalszy. Zrozumieć własną przeszłość. Autor

393
E-book

Dla dobra dziecka. Szwedzki socjal i polscy rodzice

Maciej Czarnecki

Nie tylko Bałtyk oddziela Polskę od Szwecji. Jeszcze większą barierę tworzy diametralnie inne myślenie o wychowaniu dzieci, obowiązkach rodziców i roli państwa opiekuńczego, które uosabiają nauczyciele, pracownicy socjalni, sędziowie i urzędnicy. Wielu Polaków przeżywa tu szok kulturowy: Szwedom obce jest nakazywanie czegoś dzieciom, besztanie ich czy ograniczanie ich wolności, nie wspominając o karach fizycznych. Pojawia się nieufność: Pamiętaj, jak w socjalu wezmą ci dziecko, to już po nim!. I strach, gdy szwedzcy urzędnicy zapraszają rodzinę na spotkania, sprawdzają, jak żyje. Maciej Czarnecki, snując opowieści o losach polskich dzieci i rodziców w Szwecji, napisał wielowymiarowy reportaż o zderzeniu naszej mentalności ze skandynawskimi procedurami i tradycjami wychowawczymi.

394
E-book

Sopoty

Tomasz Słomczyński

Sopot powstał zapewne około tysiąca lat temu. Pierwszy raz stał się modny i prestiżowy już w XVI wieku, kiedy zamożni gdańszczanie zaczęli budować tam letnie rezydencje. Sto lat później pojawili się pierwsi patoturyści. To szwedzcy żołnierze urządzający w swoich kwaterach hałaśliwe pijatyki. Minęły wieki, ale pewne rzeczy się nie zmieniły. Miasto, które w XIX wieku oficjalnie zyskało status uzdrowiska, do dziś zmaga się z nadmiarem uciążliwych gości. Sopot to jednak nie tylko polskie San Remo. Jego kształt i charakter przez stulecia tworzyli kolejni mieszkańcy ­ polscy, niemieccy, kaszubscy, żydowscy. Wszyscy zostawili w nim swoje ślady, podobnie jak kolejne władze, które kształtują miejski krajobraz. Sopocianie omijają Monciak i rzadko zaglądają na molo. Prawdziwe życie toczy się w bocznych uliczkach, na werandach, blokowiskach, wzgórzach, w sopockim lesie. Za przewodnika po tym świecie mamy Tomasza Słomczyńskiego bo Sopoty to również osobista historia autora i jego rodziny, opowieść o niełatwych relacjach z miastem, fascynacjach i rozczarowaniach, odejściach i powrotach.

395
E-book

Powrót do Brideshead

Evelyn Waugh

Powrót do Brideshead to jedna z najsłynniejszych brytyjskich powieści, a Evelyn Waugh to klasyk uznawany ze jednego z najznakomitszych literackich stylistów XX wieku. Choć opisuje świat, którego już nie ma zniknął bezpowrotnie wraz z wybuchem II wojny światowej to snuje przede wszystkim ponadczasową opowieść o ludziach wplątanych w wielką machinę losu i dylematy wiary. To historia przesiąknięta tęsknotą za splendorem i beztroską przeszłości: za światem wiejskich posiadłości, wspólnego ucztowania, polowań, balów debiutantek, klubów dla dżentelmenów, debat o filozofii, literaturze i religii. Autorowi nie brakuje jednak ironicznego dystansu, z jakim opisuje swoich bohaterów, ekscentrycznych i pełnych słabości. Wyjątkowo odważna jak na swoje czasy powieść pozostaje aktualna do dziś: Waugh stworzył wyraziste postacie kobiet, które same decydują o swoim życiu, opisał dwuznaczne przyjaźnie między mężczyznami i swoisty trójkąt miłosny, w który uwikłani są bohaterowie. Powrót do Brideshead stanowi zapis szalonej młodości, a także niepokojów przypadających na burzliwe lata dwudzieste i trzydzieste XX wieku, które dla bohaterów okazały się czasem utraconej niewinności.   To przewrotna, słodko-gorzka opowieść o młodzieńcu, który w latach trzydziestych wyjeżdża do Oksfordu i zakochuje się w ekscentrycznych właścicielach starego domu zwanego Brideshead. Powieść Waugh oddaje ducha epoki, która zakończyła się gwałtownie wraz z nadejściem mrocznych dni II wojny światowej. Powrót do Brideshead to prawdziwe literackie arcydzieło. Time Barwna i sugestywna powieść opowiadająca zarazem o możliwości głębokich zmian, jak i niezłomności ludzkiego ducha. The Times Powrót do Brideshead ma ciężar i głębię, które cechują pisarza u szczytu świetności. Tę niezwykle wciągającą historię opowiada, poruszając i ożywiając wyobraźnię czytelników. Ta książka to największe literackie osiągnięcie Waugh. The New York Times Niezależnie od tego, co myślimy o bohaterach tej książki, ich świecie i religijności, Powrót do Brideshead pozostaje prawdziwą ucztą. The Guardian To książka wielowymiarowa, w dodatku pięknie napisana przez jednego z najlepszych prozaików naszych czasów. Newsweek [...] rozumienie ludzkiego doświadczenia jest u Waugh ponadczasowe. W Powrocie do Brideshead po mistrzowsku uchwycił siłę tęsknoty i przebaczenia. National Review

396
E-book

Asortyment strapień

Lydia Davis

Lydia Davis, jedna z najwybitniejszych współczesnych amerykańskich prozaiczek, odważnie i z wielkim talentem narusza kanoniczną formę opowiadania i nadaje mu często zaskakującą postać od studium socjologicznego przez półstronicową rymowankę aż po dwuzdaniową nowelkę. Pisarka równie kunsztownie bawi się treścią: odkrywa źródła bezsenności i odtwarza męki Kafki w kuchni. Pyta, jak daleko należy się posunąć, by uratować życie gąsienicy (daleko), wyciąga zaskakujące wnioski płynące z posiadania dziecka (lenistwo) i zastanawia się, czy można obejrzeć dwadzieścia rzeźb w ciągu godziny (można). Asortyment strapień to nie tylko festiwal unicestwień, utrapień i udręk, ale przede wszystkim pełne humoru i fantazji literackie święto oraz dowód na to, że opowiadanie jako gatunek nie jest monolitem. I choć jak przekonuje Davis nie ma dwóch takich samych fikcji, jej historie mają wspólny mianownik: zachwyt życiem i nieustające nim zdziwienie.   Davis jest istną kuglarką samoświadomości. Niewielu współczesnych pisarzy nadaje słowom większy ciężar. Jonathan Franzen   Przenikliwa, zręczna, ironiczna, subtelna i konsekwentnie zaskakująca. Joyce Carol Oates   Każdy, kto zna twórczość [Lydii Davis], zapewne pamięta pierwsze z nią zetknięcie. Ten moment, gdy pada tak wiele założeń dotyczących zasad funkcjonowania krótkiej formy. Ja czytałem ją po raz pierwszy w wagonie metra linii F, jadąc ze stacji na Szóstej Alei do Park Slope to długa trasa, a książka wcale nie była aż tak gruba, więc u końca już poczułem się wyzwolony. Davis złamała bowiem wszystkie z ograniczających ją reguł. Niektóre jej opowiadania mają fabułę, ale większości jej brak. Niektóre osiągają powszechnie akceptowalny rozmiar opowiadania, ale większość wcale nie. Wiele siedzi okrakiem na barykadzie oddzielającej filozofię od poezji i prozy, choć te kategorie nic nie znaczą, skoro jej opowiadania po prostu działają. [] Intryga bierze tu raczej początek ze starań narratora, by wysłowić jakąś prawdę. Opowiadania są często ćwiczeniami myślowymi, wysiłkiem umysłu starającego się dojść do jakiejś konkluzji. [] Davis należy do naszych najbardziej precyzyjnych i oszczędnych pisarzy. Dave Eggers   Niezrównane pisarstwo jednocześnie imaginacyjna dżungla i świat twardej realności. Brian Lennon, The Boston Book Review   Davis to pisarka z rodzaju tych, których pojawienie się wywołuje okrzyk: No nareszcie!. Grace Paley   Amerykańska wirtuozka opowiadania. Salon   Często poetycka i bez wątpienia zapadająca w pamięć []. Davis majstruje przy każdej dającej się pomyśleć konwencji literackiej. Liam Callanan, The New York Times Book Review   Charakterystycznego głosu Davis nigdy nie dawało się łatwo wpasować w istniejące konwencje literackie []. To proza pochłaniająca, autoironiczna i najgłębiej szczera. Times Literary Supplement   Te opowiadania zostaną w was na zawsze. Ann Harleman, The Boston Globe   Elegancka i pozbawiona sentymentalizmu. Najlepsza stylistka w amerykańskiej prozie. Rick Moody   [Każde z tych opowiadań] to bijące serce tego gatunku, które z kolejnymi uderzeniami pompuje do krwioobiegu skomplikowane emocje z niezwykłą wprost wydajnością. Entertainment Weekly  

397
E-book

Las zbliża się powoli. Kto po wojnie mordował w Dębrzynie

Rafał Hetman

Tuż po wojnie w niewielkim lesie Dębrzyna koło Przeworska grupa mężczyzn rabowała i mordowała ludzi wracających z robót w III Rzeszy. Okoliczni mieszkańcy wiedzieli, kim byli sprawcy, ale milczeli na temat dokonanych zbrodni. Rafał Hetman, skupiając się na losach pokoleń dwóch polskich rodzin, opowiada splątaną niczym system leśnych korzeni historię, w której rzeczywistość przeplata się z mitem, pamięć kroczy pod rękę z zapomnieniem, a reporter staje się częścią historii, którą opisuje. Próbując odpowiedzieć na pytanie, kto mordował w Dębrzynie, Hetman drobiazgowo rekonstruuje pełny chaosu i lęku czas tuż po wkroczeniu Armii Czerwonej do Polski, a śledząc ponad sto lat historii niewielkiego lasu, zastanawia się nad istotą procesów, które składają się na naszą zbiorową (nie)pamięć.

398
E-book

Idzie tu wielki chłopak

Grzegorz Bogdał

Najmniejszy kucyk na świecie, mężczyzna w przebraniu wiewiórki, umierająca ciotka, rezolutna kapucynka. Bohaterów u Bogdała jest wielu i choć ich losy się różnią, nad wszystkimi unosi się ten sam apokaliptyczny duch: ich codzienność pozornie trwa niewzruszona, jednak zapowiedź nieuchronnego nie znika nawet na chwilę. W świecie opowiadań Grzegorza Bogdała groteska miesza się z brutalną rzeczywistością, powaga z czarnym humorem, a byt zwierzęcy z ludzkim żywotem. To świat przyzwoitych ludzi, którym się nie układa, i narwańców szczęśliwie unikających porażki. Minimalistyczny język i oszczędna forma potęgują niepokój, a zarazem zachwycają dojrzałością. Uniwersum opowiadań Idzie tu wielki chłopak kusi i przyciąga, ale nie pozwala też zapomnieć, że tuż za rogiem śpi śmierć. A jak się zbudzi, to nas zje.

399
E-book

Duchy Bałtyku. Podróże wzdłuż niemieckiego wybrzeża

Paul Scraton

Ta podróż zaczyna się w muzeum, od spojrzenia na Mnicha nad brzegiem morza i Opactwo w dębowym lesie. Mrok obrazów Caspara Davida Friedricha pasuje do Bałtyku najbardziej złowieszczej i strasznej z wód Europy. Wędrowny esej Scratona przywołuje fragmenty skomplikowanej historii Niemiec. Czy zbrodnia, choćby popełniona przed naszym urodzeniem, ale w kraju, którego paszport nosimy, wciąż nas w jakiś sposób naznacza? Czy nadal ponosimy odpowiedzialność za duchy na wybrzeżu? Te pytania oraz losy zatopionych okrętów i statków, biografie wielkich pisarzy, skrawki życia w NRD i trudnych latach zjednoczenia wyznaczają tor pieszej wyprawy autora. Miejsce znajdą tu też historie wyparte i zapomniane, jak ta z Prory, miejscowości, w której na zlecenie Hitlera zbudowano ośrodek wypoczynkowy, mający zachęcić robotników do wstępowania w szeregi nazistowskiej armii. Dziś, zakłamując historię, reklamuje się ją jako modny kurort pełny nowoczesnych apartamentowców. Duchy Bałtyku to fascynujący dziennik podróży po niemieckim wybrzeżu, pełen literackich odniesień, brutalnej historii i nostalgii. Miasta rozpadają się i giną w morzu. Bałtyk pozostaje.   Duchy Bałtyku to przejmująca opowieść o ludzkiej tragedii i jej następstwach, o pysze ambicji terytorialnych nie tyle książka o krajobrazie, ile o zmieniających się ludziach i kulturze. Times Literary Supplement   Fascynująca opowieść o kulturze, tożsamości, polityce i czasem tragicznej historii bałtyckiego wybrzeża Niemiec. The London Magazine   To pięknie napisana książka, która napełnia niemal mitycznym życiem zapomniany zakątek Europy. Przeczytajcie ją i dajcie się ponieść tej błyskotliwej prozie. Ian McMillan   W Duchach Bałtyku Scraton stopniowo splata wydarzenia, postaci, teksty i miejsca, tworząc z nich mocny, choć subtelny wzór, który pozwala nam znaleźć drogę pośród wód i sypkich piasków wybrzeża. Glasgow Review of Books

400
E-book

Tu jest teraz twój dom. Adopcja w Polsce

Marta Wroniszewska

Ponad siedemdziesiąt tysięcy polskich dzieci objętych jest pieczą zastępczą. Mieszkają w domach dziecka i rodzinach zastępczych. Większość nie ma szans na znalezienie prawdziwego domu są za duże, mają zbyt wiele problemów zdrowotnych, ich biologiczni rodzice nie zostali pozbawieni praw rodzicielskich. A nawet jeśli dojdzie do adopcji, nie zawsze jest to historia z happy endem. Rodzina adopcyjna mierzy się z wyzwaniami, które osobom z zewnątrz trudno sobie wyobrazić. Nie wszystkim udaje się ten ciężar udźwignąć. Marta Wroniszewska słucha historii adoptowanych dzieci dziś już dorosłych oraz rodziców adopcyjnych, rodzin zastępczych i dawnych wychowanków domów dziecka, zmagających się z codziennością, do której nikt ich nie przygotował. Rozmawia z osobami poszukującymi swoich biologicznych rodziców, matkami, które utraciły prawa rodzicielskie, wreszcie pracownikami instytucji i działaczami społecznymi. Osobiste dramaty przeplatają się z problemami niewydolnego systemu. I choć w tej historii jest wiele głosów, najdonośniej wybrzmiewa ten, którego zwykle nie słychać głos dzieci. Marta Wroniszewska cierpliwie obiera adopcję i pieczę zastępczą z warstw potocznych wyobrażeń o sierotach oraz ich wybawicielach. Ze społecznych fantazji o nieważności tego, co minęło, o nowych początkach i podziale na matki prawdziwe i nieprawdziwe. Tym, co znajdujemy po dotarciu do środka, nie jest jednak pustka, tylko gorzko-słodkie jądro. Twarde i zarazem doskonale niejednoznaczne. Nie jest to książka dla tych, którzy oczekują kojącej opowieści o tym, że miłość uleczy każdą ranę, a wszystko skończy się happy endem. Jest to książka dla tych, którzy otwarci na wątpliwości i trudne pytania będą również gotowi przyjąć zawartą w niej nadzieję. Anna Krawczak, Interdyscyplinarny Zespół Badań nad Dzieciństwem UW

401
Hörbuch

Grunge. Bękarty z Seattle

Piotr Jagielski

Grunge. Brudny, chropawy rock and roll, wyrosły z miłości do punka i heavy metalu. Długie włosy, wojskowe buty i flanelowe koszule miały być symbolami buntu pokolenia, które w gazetach, telewizjach i stacjach radiowych uparcie nazywano straconym pokoleniem X. Szczycił się swoją odmiennością i sarkastycznym, mrocznym poczuciem humoru. Kapele nie stroiły się w szaty rockmanów i były dumne z tego, jak bardzo nie pasują do sławnych zespołów z MTV. Jednak z muzyki zwykłych dwudziestolatków i młodych buntowników grunge przerodził się w końcu w towar globalnego rynku, a nagły sukces okazał się dla niektórych śmiertelną pułapką. Piotr Jagielski jest przewodnikiem po zawiłych losach grungeu. Pisze nie tylko o największych gwiazdach sceny, jak Nirvana, Pearl Jam czy Soundgarden, ale z wnikliwością śledzi również losy jej prekursorów. Jego książka jest przede wszystkim opowieścią o grupie przyjaciół z miasta na końcu świata, którym udało się podbić rynek muzyczny. Jest też przestrogą, by uważać, czego się pragnie spełnienie marzeń może okazać się przekleństwem. Zawsze porusza mnie i napełnia wdzięcznością, gdy dostaję szansę cofnięcia się w czasie i podzielenia się wspomnieniami mojej młodości. Czas mija, a moje spostrzeżenia dotyczące przeszłości się zmieniły, jestem jednak wdzięczny losowi, za to wszystko, co mogłem przeżyć. Piotr Jagielski zadzwonił do mnie, zbierając materiały o scenie Seattle. Jego błyskotliwe pytania sprawiły, że rozmowa ta była czystą przyjemnością. Dave Abbruzzese, perkusista Pearl Jam w latach 19911994

402
E-book

Pogrzebana. Życie, śmierć i rewolucja w Egipcie

Peter Hessler

Co łączy profesora z Cambridge, prowadzącego wykopaliska w Egipcie, i niepiśmiennego śmieciarza? Całkiem sporo. Obaj na podstawie swoich znalezisk potrafią powiedzieć bardzo wiele o życiu i zwyczajach mieszkańców Egiptu. I okazuje się, że przez ostatnie kilka tysięcy lat ten kraj nie zmienił się wcale tak bardzo, jak można by się spodziewać. Peter Hessler, wieloletni korespondent New Yorkera w Chinach, w 2011 roku przeprowadza się z żoną i córkami do Kairu. Nie spodziewa się silnych emocji w tym leniwym mieście, tymczasem trafia w sam środek rewolucji. Żeby lepiej odnaleźć się w otaczającym go chaosie, uczy się języka i nawiązuje przyjaźnie ze śmieciarzem Sajjidem i jego rodziną, ze sfrustrowanym egipską polityką lektorem arabskiego, z tłumaczem gejem, który boryka się z policyjnymi szykanami, i z drobnymi chińskimi przedsiębiorcami handlującymi damską bielizną (ich spojrzenie na Egipt ożywczo kontrastuje z obiegowymi opiniami formułowanymi na Zachodzie). To od nich, a nie od polityków, działaczy czy lokalnych przywódców, z którymi przeprowadza wywiady, dowiaduje się najwięcej i to oni będą w tym reportażu naszymi przewodnikami po arabskiej wiośnie i po kraju faraonów. Egipt to moloch zdarzeń, przestrzeń rozwibrowana głosami muezzinów wzywających do modlitwy i lokalnych przebojów wprost pulsujących seksem. Ta znakomita książka pozwala nam poznać kraj fanatyków rodem ze średniowiecza i liberalny, rozerotyzowany swinging Cairo. To fascynująca opowieść o życiu codziennym nad Nilem w dobie dwóch rewolucji, przeplatana historią starożytną sięgającą czasów faraonów. Hessler z wprawą doskonałego reportera przenika, analizuje, rozgryza egipską mentalność. Grzebie w tym świecie niczym wytrawny archeolog. Jego książka to fascynująca podróż do prawdziwego Egiptu, nie tego z pocztówek, plaż i dyskotek Hurghady, kraju, jakiego nie znacie. Piotr Ibrahim Kalwas Pogrzebana to lektura cudownie zapadająca w pamięć, nie konwencjonalna książka podróżnicza, lecz kronika pobytu pewnej rodziny w Egipcie w czasie rewolucji lata zamętu w miejscu targającym nerwy. Mimo to Peter Hessler nie traci zapału, uczy się języka, zawiera przyjaźnie, znosi wszelkie niedogodności (szczury, przerwy w dostawie wody, oszustwa) i zagłębia się w złożoności polityki czasów współczesnych i starożytnych. Jest to archeologia w każdym tego słowa znaczeniu wytrwała, odkrywcza i pełna humanizmu. Paul Theroux Pogrzebana to jedna z tych książek, którą chciałoby się czytać bez końca i której się nie zapomina. Z talentem mistrza opowieści Peter Hessler składa w całość historię, reportaż, wspomnienia, a przede wszystkim relacje o życiu zwykłych ludzi, tworząc piękny i czarujący portret Egiptu oraz egipskiej rewolucji. Ben Rhodes Peter Hessler jak mało który z autorów jego pokolenia potrafi po mistrzowsku opowiadać historie. Pisze pięknym, subtelnym językiem, który w miarę czytania wywiera na czytelniku niezapomniane wrażenie. Po latach spędzonych w Chinach Hessler przeniósł się z rodziną do Egiptu, gdzie trafił na pełen napięcia i chaosu okres demonstracji na placu At-Tahrir. Dzięki autorowi poznajemy wielu Egipcjan w taki sposób, jak on ich poznał: w nieformalnych okolicznościach, tworzących z nimi zażyłe, coraz bliższe więzi. Poprzez nich poznajemy na bieżąco burzliwą współczesną historię Egiptu, jakbyśmy sami ją przeżywali. Larissa MacFarquhar W swojej najnowszej książce Peter Hessler wydobywa na światło dzienne tajemną historię arabskiej wiosny, po mistrzowsku splatając w całość wspomnienia z okresu swojego pobytu w Kairze z ukrytym przed światem, prywatnym życiem zwyczajnych Egipcjan. Wprowadza nas w te aspekty Bliskiego Wschodu, których nigdy nie oglądamy w wiadomościach: poznajemy przedsiębiorczego zbieracza śmieci, geja wymykającego się policyjnym szykanom, arabskiego lektora, który z nostalgią wspomina czasy socjalizmu w Egipcie. A tłem dla tych historii jest pięć tysięcy lat dziejów Egiptu, dowiadujemy się bowiem o paralelach, jakie Egipcjanie przeprowadzają między teraźniejszością a czasami faraonów. Ta dowcipna i głęboko humanistyczna książka różni się od wszystkich moich lektur na temat rewolucji egipskiej i stanowi godne uwagi świadectwo niezwykłej historii tego kraju oraz walki o wolność człowieka. Anand Gopal

403
E-book

Hłasko. Proletariacki książę

Radosław Młynarczyk

Urodził się w 1934 roku w Szczakach. Zmarł w 1969 w Wiesbaden. Aż trudno uwierzyć, że żył tylko trzydzieści pięć lat, bo zdarzeniami z jego życia można by obdzielić kilka osób. Do tego jeszcze mistyfikacje, pozy i autokreacja. Marek Hłasko, ikona buntownika polskiej literatury, debiutował wcześnie i szybko zyskał rozgłos. Wiedział, jak wywołać zainteresowanie i podtrzymać uwagę. Znał wszystkich i wszyscy znali jego. Jego narzeczoną była Agnieszka Osiecka, jego opowiadaniami interesowali się filmowcy, wśród nich Has, Ford i Wajda, w jednej z ekranizacji zagrał Cybulski i Sonja Ziemann, przyszła żona pisarza. Był o krok od zrobienia kariery w Hollywood, dokąd pojechał, jak twierdził, za namową Polańskiego. Nie został jednak sławnym scenarzystą. Zyskał za to przyjaciół, wśród nich był Komeda. Żył szybko i intensywnie. Wbrew woli stał się obywatelem świata. Wszystkie doświadczenia, nawet te najbardziej skrajne i tragiczne, z niewątpliwym talentem przekuwał w literaturę. Nieposkromiony temperament i wyobraźnia nie mieściły się jednak w samym pisaniu w literacki mit przemieniał również swoje życie i to tak skutecznie, że uwierzono, że jest prostym chłopakiem z Marymontu. Radosław Młynarczyk dekonstruuje legendę, demaskuje kreacje, obala mity. Tropi wątki autobiograficzne w utworach i odkrywa zmyślenia, które Hłasko wplótł w swój życiorys. Pokazuje, że zarówno prawda, jak i zmyślenia są tu równie pociągające.

404
E-book

Cokolwiek powiesz, nic nie mów. Zbrodnia i pamięć w Irlandii Północnej

Patrick Radden Keefe

W grudniu 1972 roku Jean McConville, wdowa, matka dziesięciorga dzieci, została na ich oczach wywleczona z domu w Belfaście przez zamaskowanych napastników. Wtedy widziano ją po raz ostatni. Wiele lat później okazało się, że IRA skazała ją na śmierć za donosicielstwo. Nigdy nie potwierdzono, czy zarzuty były prawdziwe. McConville i jej rodzina byli ofiarami Kłopotów konfliktu między republikanami a lojalistami, który przez ponad trzydzieści lat zbierał krwawe żniwo w Irlandii Północnej. Patrick Radden Keefe stara się odtworzyć losy zaginionej wdowy, ale przygląda się również tym, którzy przyczynili się do jej zniknięcia członkom IRA, zwłaszcza siostrom Dolours i Marian Price. Próbuje poznać ich historię, zrozumieć, jak kształtowały się i zmieniały ich poglądy. Czy brutalną przemoc, której dopuszczali się bojownicy, usprawiedliwiała trwająca w ich przekonaniu wojna? Jaką rolę w konflikcie odgrywały brytyjskie siły specjalne, których metody były nieraz równie bezwzględne? Jaką cenę zapłacili niewinni ludzie uwikłani w konflikt? Proces pokojowy, rozpoczęty w 1998 roku podpisaniem porozumienia wielkopiątkowego, trwa już ponad dwie dekady, jednak wydarzenia z przeszłości wciąż mają wpływ na Irlandię, a dyskusja o winie i karze za zbrodnie daleka jest od rozstrzygnięcia.

405
Hörbuch

Kraj niespokojnego poranka. Pamięć i bunt w Korei Południowej

Roman Husarski

Wpływy Korei Południowej od dłuższego czasu przenikają do masowej świadomości. Zajadamy się kimchi, słuchamy K-popu, zgłębiamy koreańskie praktyki kosmetyczne i zapartym tchem oglądamy kolejne oscarowe produkcje. Pod tą maską, którą sami Koreańczycy chcą pokazywać światu, znajdziemy jednak trudną historię i jeszcze trudniejszą współczesność. Roman Husarski porzuca stereotypy i uproszczenia i podróżując po Korei, szuka informacji u źródeł. Opowieści, które słyszy, okazują się dużo ciekawsze niż misternie kreowany wizerunek. To państwo, w którym ludzie żyją najdłużej na świecie, wielkie bogactwo spotyka się ze skrajnym ubóstwem, religie konkurują ze sobą niczym firmy, a wojny toczą nie tylko partie, lecz także regiony, pokolenia oraz płcie. Husarski barwnie opowiada o meandrach koreańskiej polityki, skomplikowanych relacjach z Japonią i Koreą Północną, ale przede wszystkim rozmawia z ludźmi, którzy zmagają się z odpowiedzią na pytanie, czym jest dla nich koreańskość i jak połączyć wieloletnią tradycję ze współczesną moralnością. Z tych opowieści wyłania się wielowymiarowa, niejednoznaczna i niezwykle fascynująca Korea. Roman Husarski wychodzi poza utarte wzorce myślenia o Korei Południowej. Porusza trudne i kontrowersyjne sprawy, o których Koreańczycy zazwyczaj nie chcą rozmawiać: niemożność poskromienia antyjapońskich sentymentów, wojskowy rygor w środowisku pracy, tłamszenie indywidualizmu przez kult harmonii i porządku. Autor uwypukla też bolączki życia publicznego: korupcję, niezdrowe relacje między biznesem a polityką i autorytarne ciągoty kolejnych rządów. Podejmuje także wątki związane z Koreą Północną, w tym z trudnymi losami uciekinierów z Północy, którzy często nie potrafią odnaleźć się w rzeczywistości Południa. Kraj niespokojnego poranka jest książką o zakorzenieniu w tym, co dawne, i żywiołowym pochłonięciu tym, co bieżące. dr Oskar Pietrewicz, Polski Instytut Spraw Międzynarodowych

406
E-book

Tygrys. Na tropie rosyjskiej bestii

John Vaillant

Kiedy w 1997 roku nieopodal rosyjskiego miasteczka Łuczegorska tygrys zaatakował myśliwego, wszyscy byli zszokowani. Tygrysy syberyjskie i ludzie zwykle nie wchodzili sobie w drogę, tymczasem w tym przypadku zwierzę zdawało się działać celowo, z niespotykaną agresją i mściwością, jakby chciało nie tylko unicestwić swoją ofiarę, ale także zniszczyć wszystko, co do niej należało. Jak do tego doszło? Kto pierwszy złamał niepisane prawa tajgi i wywołał wojnę między tygrysem a okolicznymi mieszkańcami? Rozpoczęła się walka na śmierć i życie, ale coraz trudniej było odróżnić, kto jest myśliwym, a kto tropioną zwierzyną John Vaillant odtwarza krok po kroku tę mrożącą krew w żyłach historię. Pozwala też zrozumieć ten zakątek świata, w którym piękno miesza się z okrucieństwem, bohaterstwo z chciwością, a bezinteresowność z bezmyślnością. Cofając się w przeszłość, opisuje dawne dzieje tych ziem i pokazuje, jak przeszłość, zwłaszcza czasy Związku Radzieckiego i okres po jego upadku, ukształtowała mentalność ludzi i pośrednio doprowadziła do tragedii.

407
Hörbuch

Dziennik pisany później

Andrzej Stasiuk

Z fotografiami Dariusza Pawelca Z Dziennika pisanego później: "Jadąc przez Banja Lukę, rozmyślałem o niej. Wśród, ruin, grobów i pól minowych. Rozmyślałem o tym, jak leży na wznak między Wschodem a Zachodem. Leniwa i senna. W tych nieśmiertelnych brzózkach. Na piachu. Dłubie nosie, kręci kulki i marzy o własnym losie. O przyszłym zamążpójściu, o dawnych gwałtach albo że pójdzie do klasztoru. W Banja Luce o tym myślę, gdy pada deszcz i szukam wylotówki na Chorwację, na Węgry, bo już wracam. Myślę o niej w Jajcu i myślę w Travniku. Jak się czasami przewraca na bok w tych wiekuistych brzózkach, w tych piaskach wieczystych, wspiera na łokciu i patrzy na widnokrąg, gdzie się podnoszą pokusy wielkich miast, brylantowe wieżowce, chorągwie z pięknymi herbami firm globalnych i gdzie światło lucyferycznie odbija się od chmur, składając w obcojęzyczne napisy głoszące chwałę nadchodzącego wyzwolenia, które niczym bezlitosna fala zatopi stare, a ocali nowe. Za to ją kocham. Za to patrzenie. Za to leżenie na boku. I sobie obiecuję, że jak tylko wrócę z tych beznadziejnych Bałkanów, to ją zaraz opiszę. Kilometr po kilometrze, hektar po hektarze, gmina po gminie, wymieniając te wszystkie nazwy jak zaklęcia, jak modlitwy, jak litanie, arko przymierza, domie złoty, wieżo z kości gdzieś koło Małkini, gdzieś koło Bełżca".

408
E-book

Na równinie węży. Podróż po Meksyku

Paul Theroux

Paul Theroux spędził życie, przemierzając świat i wysłuchując niezwykłych opowieści ludzi z odłegych zakątków globu, by w końcu odkryć, że najciekawsze historie można nieraz usłyszeć tuż za płotem. Poruszony medialną burzą związaną z napływem meksykańskich imigrantów wyrusza na południe i na początek przemierza pas amerykańsko-meksykańskiego pogranicza. Na każdy aspekt życia w tej pustynnej okolicy pada cień granicznego muru. To kolonia taniej siły roboczej dla USA, kontrolowana przez kartele narkotykowe i niszczona przez wojny gangów. Gdy zapuszcza się w głąb kraju, sytuacja wygląda niewiele lepiej. Rozmówcy Theroux opowiadają o narkotykach, przemocy, wyzysku, braku pracy i niesprawiedliwości, która spotyka mniejszości etniczne. Jednak współczesny Meksyk w oczach Theroux ma nie tylko ciemne barwy to kraj pełen kolorów i energii, a jego mieszkańcy znajdują sposoby, by mierzyć się z trudnościami. Znajdzie się tu też miejsce na humor i ironię znaki firmowe wielkiego pisarza podróżnika.