Kategorie
Ebooki
-
Biznes i ekonomia
- Bitcoin
- Bizneswoman
- Coaching
- Controlling
- E-biznes
- Ekonomia
- Finanse
- Giełda i inwestycje
- Kompetencje osobiste
- Komputer w biurze
- Komunikacja i negocjacje
- Mała firma
- Marketing
- Motywacja
- Multimedialne szkolenia
- Nieruchomości
- Perswazja i NLP
- Podatki
- Polityka społeczna
- Poradniki
- Prezentacje
- Przywództwo
- Public Relation
- Raporty, analizy
- Sekret
- Social Media
- Sprzedaż
- Start-up
- Twoja kariera
- Zarządzanie
- Zarządzanie projektami
- Zasoby ludzkie (HR)
-
Dla dzieci
-
Dla młodzieży
-
Edukacja
-
Encyklopedie, słowniki
-
E-prasa
- Architektura i wnętrza
- Biznes i Ekonomia
- Dom i ogród
- E-Biznes
- Finanse
- Finanse osobiste
- Firma
- Fotografia
- Informatyka
- Kadry i płace
- Komputery, Excel
- Księgowość
- Kultura i literatura
- Naukowe i akademickie
- Ochrona środowiska
- Opiniotwórcze
- Oświata
- Podatki
- Podróże
- Psychologia
- Religia
- Rolnictwo
- Rynek książki i prasy
- Transport i Spedycja
- Zdrowie i uroda
-
Historia
-
Informatyka
- Aplikacje biurowe
- Bazy danych
- Bioinformatyka
- Biznes IT
- CAD/CAM
- Digital Lifestyle
- DTP
- Elektronika
- Fotografia cyfrowa
- Grafika komputerowa
- Gry
- Hacking
- Hardware
- IT w ekonomii
- Pakiety naukowe
- Podręczniki szkolne
- Podstawy komputera
- Programowanie
- Programowanie mobilne
- Serwery internetowe
- Sieci komputerowe
- Start-up
- Systemy operacyjne
- Sztuczna inteligencja
- Technologia dla dzieci
- Webmasterstwo
-
Inne
-
Języki obce
-
Kultura i sztuka
-
Lektury szkolne
-
Literatura
- Antologie
- Ballada
- Biografie i autobiografie
- Dla dorosłych
- Dramat
- Dzienniki, pamiętniki, listy
- Epos, epopeja
- Esej
- Fantastyka i science-fiction
- Felietony
- Fikcja
- Humor, satyra
- Inne
- Klasyczna
- Kryminał
- Literatura faktu
- Literatura piękna
- Mity i legendy
- Nobliści
- Nowele
- Obyczajowa
- Okultyzm i magia
- Opowiadania
- Pamiętniki
- Podróże
- Poemat
- Poezja
- Polityka
- Popularnonaukowa
- Powieść
- Powieść historyczna
- Proza
- Przygodowa
- Publicystyka
- Reportaż
- Romans i literatura obyczajowa
- Sensacja
- Thriller, Horror
- Wywiady i wspomnienia
-
Nauki przyrodnicze
-
Nauki społeczne
-
Podręczniki szkolne
-
Popularnonaukowe i akademickie
- Archeologia
- Bibliotekoznawstwo
- Filmoznawstwo
- Filologia
- Filologia polska
- Filozofia
- Finanse i bankowość
- Geografia
- Gospodarka
- Handel. Gospodarka światowa
- Historia i archeologia
- Historia sztuki i architektury
- Kulturoznawstwo
- Lingwistyka
- Literaturoznawstwo
- Logistyka
- Matematyka
- Medycyna
- Nauki humanistyczne
- Pedagogika
- Pomoce naukowe
- Popularnonaukowa
- Pozostałe
- Psychologia
- Socjologia
- Teatrologia
- Teologia
- Teorie i nauki ekonomiczne
- Transport i spedycja
- Wychowanie fizyczne
- Zarządzanie i marketing
-
Poradniki
-
Poradniki do gier
-
Poradniki zawodowe i specjalistyczne
-
Prawo
- BHP
- Historia
- Kodeks drogowy. Prawo jazdy
- Nauki prawne
- Ochrona zdrowia
- Ogólne, kompendium wiedzy
- Podręczniki akademickie
- Pozostałe
- Prawo budowlane i lokalowe
- Prawo cywilne
- Prawo finansowe
- Prawo gospodarcze
- Prawo gospodarcze i handlowe
- Prawo karne
- Prawo karne. Przestępstwa karne. Kryminologia
- Prawo międzynarodowe
- Prawo międzynarodowe i zagraniczne
- Prawo ochrony zdrowia
- Prawo oświatowe
- Prawo podatkowe
- Prawo pracy i ubezpieczeń społecznych
- Prawo publiczne, konstytucyjne i administracyjne
- Prawo rodzinne i opiekuńcze
- Prawo rolne
- Prawo socjalne, prawo pracy
- Prawo Unii Europejskiej
- Przemysł
- Rolne i ochrona środowiska
- Słowniki i encyklopedie
- Zamówienia publiczne
- Zarządzanie
-
Przewodniki i podróże
- Afryka
- Albumy
- Ameryka Południowa
- Ameryka Środkowa i Północna
- Australia, Nowa Zelandia, Oceania
- Austria
- Azja
- Bałkany
- Bliski Wschód
- Bułgaria
- Chiny
- Chorwacja
- Czechy
- Dania
- Egipt
- Estonia
- Europa
- Francja
- Góry
- Grecja
- Hiszpania
- Holandia
- Islandia
- Litwa
- Łotwa
- Mapy, Plany miast, Atlasy
- Miniprzewodniki
- Niemcy
- Norwegia
- Podróże aktywne
- Polska
- Portugalia
- Pozostałe
- Rosja
- Rumunia
- Słowacja
- Słowenia
- Szwajcaria
- Szwecja
- Świat
- Turcja
- Ukraina
- Węgry
- Wielka Brytania
- Włochy
-
Psychologia
- Filozofie życiowe
- Kompetencje psychospołeczne
- Komunikacja międzyludzka
- Mindfulness
- Ogólne
- Perswazja i NLP
- Psychologia akademicka
- Psychologia duszy i umysłu
- Psychologia pracy
- Relacje i związki
- Rodzicielstwo i psychologia dziecka
- Rozwiązywanie problemów
- Rozwój intelektualny
- Sekret
- Seksualność
- Uwodzenie
- Wygląd i wizerunek
- Życiowe filozofie
-
Religia
-
Sport, fitness, diety
-
Technika i mechanika
Audiobooki
-
Biznes i ekonomia
- Bitcoin
- Bizneswoman
- Coaching
- Controlling
- E-biznes
- Ekonomia
- Finanse
- Giełda i inwestycje
- Kompetencje osobiste
- Komunikacja i negocjacje
- Mała firma
- Marketing
- Motywacja
- Nieruchomości
- Perswazja i NLP
- Podatki
- Poradniki
- Prezentacje
- Przywództwo
- Public Relation
- Sekret
- Social Media
- Sprzedaż
- Start-up
- Twoja kariera
- Zarządzanie
- Zarządzanie projektami
- Zasoby ludzkie (HR)
-
Dla dzieci
-
Dla młodzieży
-
Edukacja
-
Encyklopedie, słowniki
-
Historia
-
Informatyka
-
Inne
-
Języki obce
-
Kultura i sztuka
-
Lektury szkolne
-
Literatura
- Antologie
- Ballada
- Biografie i autobiografie
- Dla dorosłych
- Dramat
- Dzienniki, pamiętniki, listy
- Epos, epopeja
- Esej
- Fantastyka i science-fiction
- Felietony
- Fikcja
- Humor, satyra
- Inne
- Klasyczna
- Kryminał
- Literatura faktu
- Literatura piękna
- Mity i legendy
- Nobliści
- Nowele
- Obyczajowa
- Okultyzm i magia
- Opowiadania
- Pamiętniki
- Podróże
- Poezja
- Polityka
- Popularnonaukowa
- Powieść
- Powieść historyczna
- Proza
- Przygodowa
- Publicystyka
- Reportaż
- Romans i literatura obyczajowa
- Sensacja
- Thriller, Horror
- Wywiady i wspomnienia
-
Nauki przyrodnicze
-
Nauki społeczne
-
Popularnonaukowe i akademickie
-
Poradniki
-
Poradniki zawodowe i specjalistyczne
-
Prawo
-
Przewodniki i podróże
-
Psychologia
- Filozofie życiowe
- Komunikacja międzyludzka
- Mindfulness
- Ogólne
- Perswazja i NLP
- Psychologia akademicka
- Psychologia duszy i umysłu
- Psychologia pracy
- Relacje i związki
- Rodzicielstwo i psychologia dziecka
- Rozwiązywanie problemów
- Rozwój intelektualny
- Sekret
- Seksualność
- Uwodzenie
- Wygląd i wizerunek
- Życiowe filozofie
-
Religia
-
Sport, fitness, diety
-
Technika i mechanika
Kursy video
-
Bazy danych
-
Big Data
-
Biznes, ekonomia i marketing
-
Cyberbezpieczeństwo
-
Data Science
-
DevOps
-
Dla dzieci
-
Elektronika
-
Grafika/Wideo/CAX
-
Gry
-
Microsoft Office
-
Narzędzia programistyczne
-
Programowanie
-
Rozwój osobisty
-
Sieci komputerowe
-
Systemy operacyjne
-
Testowanie oprogramowania
-
Urządzenia mobilne
-
UX/UI
-
Web development
-
Zarządzanie
Podcasty
Retoryka, genologia i stylistyka tekstów literackich i dziennikarskich
Książka profesor Barbary Bogołębskiej pt. Retoryka, genologia i stylistyka tekstów literackich i dziennikarskich podejmuje problematykę retoryki kultury, przekraczania granic publicystyki i literatury, sztuki pisania w mediach, poetyki liberatury, konstrukcji XX-wiecznych reportaży, jak też m.in. zagadnienie greckich ćwiczeń retorycznych czy też poetyk i podręczników praktycznego pisania. Studia pomieszczone w tomie wyrastają z klasycznych ćwiczeń retorycznych (będących antecedensem form wypowiedzi), których zastosowaniem i zarazem rozwinięciem są przekazy literackie i dziennikarskie (medialne), rozpatrywane w wymiarze genologicznym i stylistycznym. Rozważania w pierwszej kolejności obejmują zagadnienia historyczne, następnie zaś współczesne, ujęcia teoretyczne i praktyczne realizacje tekstowe. Przedstawione w książce szkice zostały zogniskowane na związkach publicystyki i literatury (tzw. „literackość” dziennikarstwa) oraz badaniach siły perswazyjnej retorycznych zabiegów pisarskich, zwłaszcza z kręgu non-fiction. Na tym tle opisany został wkład w sztukę dziennikarską wybranych autorów, reprezentujących różne jej odmiany specjalistyczne.
Książka ukazuje różnorodność strategii twórczych stosowanych przez pisarzy i czytelników oraz nierozłączność genealogicznych i stylistycznych aspektów pisania. We wprowadzeniu do książki zaprezentowano podstawowe pojęcia i założenia, które zarysowują poszczególne elementy składające się na proces twórczy. Szczególną uwagę poświęcono retorycznym i stylistycznym aspektom zagadnienia, które autorka rozwija w kolejnych rozdziałach. Pierwszym przedmiotem dyskusji jest sztuka czytania, pisania i recenzowania. Funkcjonowanie w kulturze arcydzieł literackich skutkuje naśladownictwem, inspiracjami i adaptacjami jako szczególnymi rodzajami intertekstualności. Autorkę interesuje zjawisko pisania na zadany temat i tworzenie zbiorowe, a także próby przekroczenia granicy między tworzeniem a odtwarzaniem. W pracy analizowane są teksty inspirowane sztuką retoryki, zarówno z obszaru literatury, jak i publicystyki. Osobna część książki poświęcona została zagadnieniom stylistycznym. Autorka rozpoczyna od teorii Bolesława Prusa i stylów pisarskich Ryszarda Kapuścińskiego, a następnie przechodzi do kwestii społecznych, kulturowych i literackich zjawisk twórczego pisania warsztatów i poradników pisarskich. W dalszej części pracy Autorka analizuje stylistyczną, genealogiczną i kompozycyjną zabawę w literaturze: twórcze pomysły, grę konwencjami gatunkowymi i twórczość językową.
"Lalka" Bolesława Prusa - pamięć tragedii greckiej. Z problemów intertekstualności
Celem książki jest próba prezentacji „Lalki” jako powieści, w której żyje wskrzeszona pamięć tragedii greckiej, ujawniająca się na wielu poziomach tekstu, choć analogia ta nie jest całościowa (zaprzecza jej m.in. wielowątkowość czy kompozycja otwarta). Hipoteza badawcza zmierza w kierunku sprawdzenia, czy i na ile tekst „Lalki” pojętej jako całościowy układ, przy zachowaniu prymarnych cech gatunkowych powieści, był oparty na archetypie, tj. tradycyjnym wzorze tragedii greckiej. W tym sensie powieść Prusa stanowiłaby więc rodzaj transformacji – zasady gatunkowe tragedii miały ją uporządkować wedle określonego kodu genologicznego. Tak postrzegany tekst odsyła do teorii „mimetyzmu formalnego” – zabiegu stylizacji jednego gatunku literackiego na inny w obrębie jego struktury.
Inamorato i superstitius - o melancholii miłosnej i religijnej w literaturze
Tematem książki jest zjawisko melancholii, ze szczególnym uwzględnieniem jej dwóch odmian, a mianowicie – melancholii miłosnej i religijnej, oraz zjawisk, które bardzo często im towarzyszą tj. acedii, rozpaczy i samounicestwienia. Książka składa się z dwóch części. Pierwsza dotyczy melancholii miłosnej, druga – religijnej. Każda z nich rozpoczyna się omówieniem zjawiska, które w dalszej części pracy będzie przedstawione już na konkretnych przykładach literackich.
Sens, czyli - co to jest. Perspektywa konstruktywistyczna
Michael Fleischer podejmuje próbę rozwiązania problemu sensu i jego tajemniczości. Prezentuje perspektywę lingwistyczną, dalej ujęcie syntetyczne, by następnie przybliżyć stanowisko Niklasa Luhmanna oraz koncepcje Dirka Baeckera i Wernera Vogda. Drugą część książki autor poświęca konstruktywistycznemu ujęciu sensu, natomiast w części trzeciej zamieszczono typologię konceptów komunikacyjnych.
Od emancypacji do feminizmu. "Ster" jako postępowe pismo kobiece przełomu XIX i XX wieku
Tematem książki jest pierwsze polskie czasopismo feministyczne – „Ster”, które ukazywało się we Lwowie w latach 1895–1897, a następnie, po reaktywacji, w Warszawie od 1907 roku do wybuchu pierwszej wojny światowej. Rozważania obejmują historię tytułu, dziennikarzy i współpracowników pisma oraz znajdujące się w nim formy wypowiedzi. Czasopismo uznać należy za przełomowe dla rodzimego i światowego ruchu kobiecego, a także dla historii prasy. „Ster” był tytułem radykalnym w swej treści, ale jednocześnie, jak na ówczesne czasy i warunki, bardzo postępowym. Sięgał do tradycji Entuzjastek skupionych wokół Narcyzy Żmichowskiej oraz takich pism, jak: „Pierwiosnek”, „Pielgrzym” i „Przegląd Naukowy”.
Parafrazowanie w dyskursie artystycznym
Oddajemy do rąk Czytelnika kolejny tom na temat dyskursów w komunikacji, który poświęcony został rozważaniom nad parafrazowaniem w dyskursie artystycznym. Pierwszy tom, noszący tytuł Dyskurs artystyczny, zawiera teksty ukazujące artyzm przekazywany za pomocą różnych kodów. Chcieliśmy sprawdzić, czy badacze analizujący komunikaty przekazywane za pomocą różnych kodów potrafią wzajemnie się zrozumieć i podjąć wspólną dyskusję. Okazało się, że taka dyskusja jest nie tylko możliwa, ale bardzo owocna, stąd odważyliśmy się na podjęcie rozważań na węższy temat, jakim jest Parafrazowanie w dyskursie artystycznym. Tom ten otwiera Aleksego Awdiejewa Wstęp do teorii parafrazy, nakreślający ogólne rozumienie parafrazy w ujęciu komunikacyjnym. Właściwie wszystkie pozostałe teksty realizują fundamentalne założenie A. Awdiejewa, że „podstawowym celem naturalnej komunikacji jest przekaz sensu”, a ten sam sens można wyrażać w różny sposób, czyli stosując parafrazy.
Twarze Draculi i inne pre-teksty metafizyczne. Zbiór studiów, szkiców i esejów
Zaproponowane przez Autorkę odczytania dzieł literackich i filmowych są interpretacyjnymi perełkami. Zadziwiają precyzją wywodu, prowokują do myślenia, urzekają barwnością stylu – tak że trudno się od lektury oderwać. Samborska-Kukuć zdaje się „zarażać” czytelnika swoją pasją badacza, tropiciela sensów ukrytych (czy naddanych), archeologa i detektywa w jednym. Imponujące, a zarazem inspirujące jest zwłaszcza jej przywiązanie do detalu. (…) Druga rzecz warta podkreślenia to umiejętność uruchamiania na potrzeby swojego wywodu różnych tradycji, kontekstów. Połączenie miłości i śmierci, gry z podświadomością, poszukiwanie tożsamości, rozpoznawanie losu czy przeznaczenia, balansowanie na granicy snu i jawy, dziwność bytu są w rozumieniu Autorki jakimś składnikiem, a może nawet esencją życia, kondycji człowieka w świecie, dlatego pojawiają się i powracają w sztuce od początku jej istnienia. (Z recenzji prof. Renaty Stachury-Lupy) Fragmenty Pre-teksty metafizyczne powstawały etapami i są pokłosiem prowadzonych przeze mnie konwersatoriów. Najpierw o inkarnacjach sobowtórowych, później rozszerzonych i realizowanych pod znakiem metafizyki – będącym rodzajem weta wobec dookolnej bezrefleksyjności – jako Poważne i niepoważne gry sztuki z metafizyką. Podczas tych zajęć wspólnie staraliśmy się rozpoznawać ponawiane i odnawiane w kulturze idiomy lub fenomeny niepokojów metafizycznych. Mam ogromną nadzieję, że jedną z najważniejszych refleksji postquam stało się przekonanie, że istota ludzka to coś więcej niż fizyczność, że to konstrukt znacznie wyższy i pełniejszy, przekraczający percepcję dostępną zmysłami i rozumem. I nie o dociekanie rozstrzygających odpowiedzi chodzi, to bowiem wywołałoby bezsilność, a nawet acedię, ale o pytania, które otwierają człowieka na rzeczywistość – tę jawną i tę ukrytą. Niezwykle wymowne są dwie sceny filmu: podczas próby chóru męskiego i podczas przesłuchania Weroniki przez akompaniatorkę i dyrygenta. W pierwszej – co szczególne – Weronika wyśpiewa frazę znaczącą: è conducemi Appollo, stanowiącą rodzaj jej credo. Piękny głos muzykalnej dziewczyny nie ujdzie czujnemu uchu Pstrokatej (w tej roli, co znamienne – swojej ostatniej – wystąpiła Kalina Jędrusik). Wypowiedziana przez nią jedna z najbardziej sugestywnych kwestii: „Pani ma głos… pani ma dziwny głos”, w której „gra” zarówno tembr jej głosu, jak i spojrzenie – zatroskane, a zarazem jakby profetyczne, zostanie rozwinięta w scenie drugiej, w której akompaniatorka będzie już tylko patrzeć. I w tym spojrzeniu jest smutek i podziw, i zachwyt, a zarazem zgoda na nieuchronne. Głos Weroniki jest bowiem głosem idealnym, stworzonym do opery, która ma zostać wystawiona, a jej śmierć poświadczy i przypieczętuje doskonałość dzieła. Lost Highway to właśnie fragment. Rozbite lustro, które ktoś chce złożyć, by przypomniało sobie swą dawną funkcję – odbijanie obrazu. Ale niektóre odłamki, rozpryskując się, uległy rozproszeniu, zagubiły się, zapodziały i teraz zwierciadło ma strukturę nieciągłą i fragmentaryczną. Jest popękane i pokazuje rzeczywistość uszkodzoną, rozczłonkowaną. Oglądając Lost Highway, trzeba mieć świadomość, że Lynch pokazuje tylko pewne, wyjęte z kontekstów części, a części te mogą stać się inspiracją do stworzenia całości, w której wszystkie elementy powinny jakoś się ułożyć, być wzajem przyległe. Nierzadko tworzy Lynch pozornie logiczne ciągi zdarzeń, wynikające z siebie obrazy czy dialogi. To pozór, pułapka, ślepy trop. Jakże bowiem zaufać narratorowi-Madisonowi, który zapamiętuje przeszłość nie tak, jak się wydarzyła, ale po swojemu. Cierpi ponadto na rodzaj amnezji, więc ciąg skojarzeń i przypomnień, rozpaczliwych i zdeterminowanych, jest szczególnie rwącym strumieniem świadomości, wynikiem rozpadu związku skutków i ich przyczyn.
Harry Potter i zagrożenia duchowe
Celem pracy Anny Rogali jest analiza pojęcia „zagrożenia duchowego” oraz znalezienie odpowiedzi na pytanie, dlaczego cykl powieści o małym czarodzieju został do takiego rodzaju zagrożeń zaliczony. Autorka poddaje wszechstronnej, niezwykle błyskotliwej analizie wypowiedzi krytyków sagi o Potterze: księży, chrześcijańskich dziennikarzy, socjologów, pisarzy, a nawet papieża Benedykta XVI. Autorka, wykazując się nadzwyczajną znajomością tła kulturowego, dokonuje dogłębnej analizy symboliki powieści oraz poszczególnych motywów w nich występujących. Lokuje dzieła w kulturze europejskiej, wykazując zarówno związki z postaciami historycznymi (np. Mikołaj Flamel), chrześcijańską ikonografią (jednorożec jako symbol Chrystusa) oraz klasyką literatury. Na tym tle ukazuje niespójność i brak logicznego umocowania argumentacji oponentów cyklu o Harrym Potterze. Co więcej, Anna Rogala bardzo przekonująco pokazuje podobieństwo wspomnianej argumentacji do tej, która pojawia się w różnorakich teoriach spiskowych. Recenzowana książka powinna stanowić obowiązkowy, zdroworozsądkowy przewodnik dla wszystkich rodziców, którzy się wahają, czy pozwolić dziecku na lekturę Harry’ego Pottera. (fragment recenzji dra hab. Piotra Lewińskiego)
Oddawana do rąk Czytelnika monografia jest pokłosiem interdyscyplinarnych badań, prowadzonych przez pracowników wielu ośrodków naukowych o rozmaitym profilu badawczym, oraz kontynuacją serii NAUKA O KOMUNIKOWANIU. Monografia została podzielona na cztery zasadnicze części: I. DYSKURS ARTYSTYCZNY W KOMUNIKACJI; II. DYSKURS ARTYSTYCZNY W LITERATURZE I W MUZYCE; III. DYSKURS ARTYSTYCZNY W MALARSTWIE I W FOTOGRAFII; IV. DYSKURS ARTYSTYCZNY W ARCHITEKTURZE.
Moskwa, której już nie ma (1985) Michaela Fleischera to barwna, okraszona cierpkim humorem opowieść o Moskwie połowy lat osiemdziesiątych, do której trafił stypendysta z Niemiec. Składają się na nią luźne wspomnienia sytuacji, miejsc i osób, które jednak tworzą spójny obraz rzeczywistości opartej na sprzecznościach. W tym świecie autor odnalazł “jeszcze inny świat, wiele światów”, o których nieco opowiada i przyznaje: „Stąd zresztą później po latach wziął się w mojej teorii komunikacji społecznej pomysł na koncepcję światów równoległych. Wiem, to astrofizyka wymyśliła, ale Moskwa pokazała mi, że coś takiego jest też wśród i dookoła nas”. Dykteryjki przeplatane są czarno-białymi, niekorygowanymi zdjęciami, które sugestywnie szkicują klimat opisywanego świata. *** Jest rok 1985. Przyjechałem z Bochum do Moskwy zimą pociągiem. Jechało się prawie dwa dni w przedziałach sypialnych po cztery osoby, na korytarzu palił się piecyk węglowy i konduktorka gotowała wodę na herbatę. Piło się herbatę i wyglądało przez okno. Kiedy w Brześciu podnoszono wagon po wagonie, by wymieniać koła, do przedziału wchodzili robotnicy i odkręcali zawieszenie. Potem pociąg kiedyś ruszał i jechał dalej. Za oknem nie było nic, ciągnął się płaski krajobraz, czasem pojawiało się kilka wiejskich domków i dwa miasta. Tym drugim była Moskwa. Dworzec Białoruski. Z dwiema walizami wysiadłem. Przywitała mnie pani z Akademii Nauk, oddelegowana do przyjmowania takich jak ja. Miało nie być tak, by obcokrajowcy robili coś sami, a już na pewno nie, by sami korzystali z taksówek (to tu i tak trzeba było umieć) lub przyjeżdżali do hotelu i pytali o swój pokój (to też trzeba było tu umieć), nawet wtedy, kiedy wiedzieli, jaki to hotel. To wiedziała Akademia Nauk ZSSR; nie tylko dlatego, że był to jej hotel, stąd zresztą nazwa – Hotel Akademicki. Zatem zawiozła mnie do niego młoda asystentka z Akademii, którą zaskoczył fakt, że mówię po rosyjsku. Jak dotychczas pewnie nie potrafił tego nikt, kogo odbierała. Dotarłem do pokoju. Zostałem w nim przez rok. *** Całe wieczory i noce spędzaliśmy w tym jego ogromnym, wysokim na pięć metrów pokoju, zawieszonym obrazami, dywanami na ścianach, z dwóch stron pokoju znajdowały się nigdy nieotwierane drzwi, prowadzące kiedyś do innych pokoi mieszkających tam swego czasu państwa, a dzisiaj do pokoju innych rodzin obok. Drzwi o rzeźbionych ornamentach były wysokie, a za nimi był jeszcze inny świat, świat jakichś ludzi, niemających sobie nic do powiedzenia, ale nierzadko słyszących się przez te drzwi. Ściany pokoju pokryte były farbą o niedefiniowalnym kolorze, łuszczącą się lub odpadającą tu i ówdzie, pokazując swój kolor z czasów mieszkających tu poprzedników Saszy. Po kątach leżały jakieś przedmioty, będące wspomnieniami historii ważnych dla Saszy, lub dziś już nieważnych. Czasem szło się do kuchni, by coś ugotować. Kuchnia zastawiona była sześcioma kuchenkami, na i obok których stały wielkie garnki z jedzeniem lub czymś, co kiedyś nim było, stali ludzie gotujący coś i rozmawiający ze sobą lub nie. Kuchenki były kiedyś białe, dziś jednak przybrały już inne kolory. W kilku lodówkach trzymano to, co się w lodówkach trzyma. Trzeba było tylko wiedzieć, która jest Saszy. Wrażenie robiła też (jedyna) toaleta, głównie z powodu jej kształtu. Było to pomieszczenie wielkości może 1,5 metra kwadratowego, a wysokości właśnie pięciu metrów. Więc człowiek wchodząc tam, znajdował się w dziwnej, stojącej na sztorc rurze. Mieścił się i drzwi można było zamknąć, ale wrażenie było dziwne. Co jakiś czas odzywał się dzwonek u drzwi, wtedy zawsze przerywało się rozmowę, by liczyć ilość dzwonków. Kiedy ich liczba przekraczała tę lub nie dochodziła do tej, która dotyczyła Saszy, rozmowę się kontynuowało.
Za rok, za dzień, za chwilę... Dzieje rodziny na Kresach i na zesłaniu
Książka ta jest poświęcona pamięci Kazimierza Pocełujko, który w 1935 roku założył gospodarstwo rolnicze w osadzie Wołosowo o powierzchni 36 hektarów i wybudował tam dom dla swojej rodziny. W 1940 roku został wyrzucony ze swojej posiadłości wraz z żoną, sześciorgiem dzieci i sędziwym ojcem. Przez 6 lat zmagał się z trudnościami ocalenia swojej rodziny, najpierw w zesłaniu na Uralu, a potem w Kazachstanie. Życiu rodziny na zesłaniu towarzyszyła wizja utraconego raju – Wołosowa – i tęsknota za nim. Toteż w poszerzonym posłowiu Autorka przedstawia zbudowany już w Polsce osobisty “raj”, w którym wyraźne są przebłyski tego dawniej utraconego. Fragmenty “Zdarzyło się, że pewnego dnia Ojciec nie mógł odebrać codziennej zapłaty za pracę i polecił dziesięcioletniej wówczas Stasi, żeby to za niego zrobiła. Udała się więc do kantorku, przed którym ludzie czekali w długiej kolejce, i zajęła swoje miejsce na końcu. Po długim czekaniu kantorek w końcu otworzono, ale tylko po to, by oznajmić, żeby się rozeszli, bo zapłaty w tym dniu nie będzie, ponieważ nie mają pieniędzy. Wszyscy czekający opuścili teren, ale nie Stasia, nie mogła przecież zawieść Ojca, przemknęła więc do wnętrza kantorku i podając kwit urzędnikowi poprosiła o wypłatę należności. Powtórzono jej to, co dobrze słyszała, że wypłaty nie będzie, ale ona poszła dalej, do drugiego urzędnika, mówiąc, o co jej chodzi, i dodając, że Ojciec ją wysłał po zapłatę i ona musi te pieniądze mu dostarczyć, a więc nie wyjdzie bez pieniędzy i godnie wyprostowana ustawiła się na czekanie. Okazało się, że dotarła do kierownika, który przyglądał się jej bezradnie i po chwili rozkazał kasjerce wypłacenie dziewczynce ojcowskich należności. Zwycięska Stasia postanowiła więc dodatkowo zaimponować rodzeństwu. Przy kantorze znajdowało się pomieszczenie, gdzie podawano herbatę w sposób dobroczynnie kombinowany. Zamówienie jednej herbaty powodowało możliwość uzyskania do niej kostki cukru, ale też kromki chleba bezpłatnie, natomiast zamówienie następnej herbaty w tej samej cenie równało się z otrzymaniem podwójnej porcji dodatku. Stasia zamówiła więc dwie herbaty, które wypiła z jedną kostką cukru, następne kostki i chleb zabrała ze sobą. Kiedy wróciła do baraku, wyszła na jej spotkanie smutna Jadzia, odpowiedzialna tego dnia za zorganizowanie jedzenia dla dzieci, bo Ojciec i Bronia byli w pracy. Jadzia dowiedziała się już wcześniej, że wypłaty nie było, a więc nie będzie co jeść. Tymczasem Stasia położyła przed nią nie tylko trzy kromki chleba do jedzenia od razu i dwie kostki cukru, ale też należne pieniądze, z którymi zaraz można było pójść do sklepu po bochen chleba.” “W tamtym czasie Lodzia dzieliła się z Kazikiem, młodszym bratem, którego ojciec dowiózł do sierocińca, każdym okruszkiem chleba. Mimo skromnych racji żywnościowych pobyt w sierocińcu zniosła bardzo dobrze. Tam przeżyła swój pierwszy stan zakochania […] Pobyt w sierocińcu Burnoje, aż do wyjazdu do Polski, Lodzia zapamiętała jako szczęśliwy czas spokoju, bezpieczeństwa i zabawy. Chłopcy urządzali dla dziewcząt różne popisy, bawili je także opowieściami, skeczami, organizowali zawody sportowe. Nauczanie w szkole było bardzo przyjemne pomimo braku podręczników. Nauczyciele i wychowawcy byli sympatyczni i serdeczni, kształtowali nade wszystko wysokie morale wzajemnych stosunków i kulturę bycia. Kiedy zachorowała na reumatyzm, otrzymała receptę i ruble na leki, a także na czas leczenia odesłano ją do domu. Zaopatrzono ją również w lekturę, toteż umilała nam czas czytaniem Ballad i romansów Adama Mickiewicza. Lodzia skończyła w sierocińcu pięć klas szkoły podstawowej z wynikiem bardzo dobrym i opuściło ten dom już nie chłopskie, lecz w pełni kulturalne dziecko. Znała sporo wierszy, bajek i piosenek, którymi mnie bawiła, poszerzając tym samym mój skromny repertuar. Przyswoiła sobie tam umiejętność wyrazistej wymowy, dobrą polszczyznę z twardym „ł” i nauczyła się dobrej dykcji. Jedno i drugie bardzo mi imponowało, toteż próbowałam ją w tym naśladować. […]” “Zachwycona i podniesiona na duchu tym wydarzeniem rodzina żyła trochę w uniesieniu, czuła się nieco zabezpieczona z powodu ukazania się im Matki Boskiej przed idącą wojną, ale trzeźwy Ojciec postanowił realnie zabezpieczyć dzieci przed sunącą zawieruchą na tyle, na ile mógł. Wolny od spłat pożyczki dochód postanowił wykorzystać, między innymi, na nową, ciepłą odzież dla dzieci. W tym celu, zaraz na początku września, sprowadził do domu młodego Żyda-kożusznika do uszycia kożuszków dla wszystkich dzieci. Był to dobry, wesoły czas dla rodziny, bo mężczyzna zabrał ze sobą okazałe cymbały, na których grał w przerwach między pracą, a także wieczorami. Rodzeństwo nie tylko słuchało muzyki i przyglądało się grze, ale też z zapałem wirowało w tańcu, bo niektóre melodie były bardzo skoczne. Sympatyczny Żyd nawiązał z nimi dobry kontakt, żartował podczas przymiarek i snuł ciekawe opowieści, w ten sposób powstały porządne, bardzo ciepłe (długi włos), miękkie kożuszki dla pięciorga rodzeństwa. Kazik, jako jedyny męski potomek, otrzymał elegancki płaszczyk z popielatego sukna, podbity kożuszkiem. Ojciec i Mama mieli także baranie okrycia. Kożuszki te ja po kolei donaszałam po wojnie, poczynając od płaszczyka brata. […]” “Zanim nas wygnano z posiadłości, wcześniej krążyły pogłoski, że to nastąpi, ale miejscowi komuniści (składający się głównie z biedoty wiejskiej, którą szybko pozyskali Sowieci) zwołali zebranie, na którym zostały zdementowane rzekome pogłoski. Zapewniono zaś, że żadnych wywózek miejscowej ludności ani też zabierania ich mienia nie będzie i każdy będzie mógł nadal pracować na swoim. Jednakże niedługo po tym zebraniu, w mroźną noc lutową, zbudziło rodzinę ostre dobijanie się do drzwi naszego domu. Za drzwiami stał oficer NKWD i kilku przedstawicieli partii z najbliższej miejscowości. […] Wieziono nas do pociągu cały mroźny dzień 10 lutego, toteż na postoju stacyjnym ojciec rozpalił ognisko i upiekł kiełbaski dla dzieci, starając się trochę nas ogrzać. To był ostatni posiłek na rodzinnej ziemi. Pod strażą załadowano nas w bydlęce wagony bez jakichkolwiek miejsc siedzących. Miały one dwa małe zakratowane okienka i zamykaną klapę wydalniczą w podłodze. W jednym wagonie było nas cztery wielodzietne rodziny, stłoczone razem z tobołami, dorzucono nam tylko trochę słomy do spania. Pierwszy posiłek, ciepłą zupę i „kipiatok”, czyli wrzątek, dostaliśmy w Tule. Pociąg zatrzymywał się tylko na niektórych stacjach, gdzie podawano raz dziennie gorący posiłek w postaci rzadkiej zupy i wrzątku. Wówczas otwierano zaryglowane drzwi wagonu w obecności dwu uzbrojonych strażników. W ten sposób dojechaliśmy do Karabaszu, miasta górniczego na Uralu, malowniczo położonego wśród gór między jeziorkami. […]” “W grudniu 1942 roku przygotowano nam przeprowadzkę z Uralu do Kazachstanu. Znowu była mroźna pogoda, toteż z kazachskiego miasteczka Burnoje, dokąd przetransportowano nas pociągiem, dalej wieziono wszystkich saniami do kołchozu Dżanauł, położonego na pogórzu Tien-szan (patrz szkic 3). Na początku umieszczono nas w szkole, w jednej izbie 4 rodziny. Przewodniczący kołchozu urządził uroczyste powitanie zesłańców, na które przybył w długiej i strojnej kazachskiej szacie. Ponieważ był młody, przystojny, zachowywał się ujmująco i dobrze mówił po rosyjsku, więc wywarł dobre wrażenie na dziewczętach i ojcu. Przywitał ich z ukłonem, oznajmiając, że kołchoz udziela nam schronienia, na razie w szkole, ale później będą przygotowane kwatery. Oznajmił też, że na przywitanie, zgodnie z kazachską gościnnością, został przygotowany dla nas poczęstunek i wskazał na stos apetycznych „lepioszek” – grubych placków pszennych, pieczonych na całą patelnię, oraz wiadro gorącego mleka. Wzdłuż ścian była rozłożona słoma do spania. Dodał jeszcze, że wprawdzie mówi się u nich o Polakach jako ludojadach, ale on ma nadzieję, że to nieprawda. Przewodniczący poinformował również, że zobowiązuje wszystkich do pracy na zawołanie i za nią będzie przydzielana żywność według przepracowanych dniówek. Zapłata będzie skromna (tu podał konkretne dane), ponieważ kołchoz dużo swoich płodów odstawia na potrzeby wojny. Na koniec prosił o posłuszeństwo i dyscyplinę, wyznaczył Ojca na przewodnika grupy i jemu powierzył żywność do rozdania. […]”
Nauka (płynąca ze) sztuki. Sztuka (uprawiania) nauki
Mariusz Bartosiak (red.), Grażyna Habrajska (red.)
Publikacja została poświęcona pamięci profesor Joanny Ślósarskiej, stąd autorzy (przedstawiciele różnych ośrodków naukowych) w swoich tekstach wiele uwagi poświęcili Jej twórczości literackiej oraz zagadnieniom szczególnie bliskim założycielce Polskiego Stowarzyszenia Strategii Twórczych, takim jak różne aspekty komunikowania poetyckiego, tłumaczenie artystyczne, kognitywizm czy wizualizacja. Na łamach tomu swoje teksty opublikowali: Aleksy Awdiejew, Anna Bednarczyk, Katarzyna Citko, Grażyna Habrajska, Magdalena Hasiuk, Dorota Korwin-Piotrowska, Iwona Nowakowska-Kempna, Magdalena Rabizo-Birek, Elżbieta Tabakowska.
Algorytmy słowotwórczego parafrazowania
Prezentowana publikacja została podporządkowana kilku celom badawczym. Pierwszy z nich to zbadanie komunikacyjnej akceptowalności poszczególnych typów słowotwórczych parafraz w języku polskim. Drugim z celów było ukazanie przemian, jakie dokonują się w układach predykatowo-argumentowych w procesie derywacji i wzajemnych zależności, jakie występują pomiędzy elementami predykatowo-argumentowej struktury komunikatu w derywacie, jak i też w jego słowotwórczej parafrazie. Kolejnym celem było odnalezienie algorytmów automatycznego parafrazowania tekstu przy użyciu morfemów słowotwórczych. Każdy rodzaj komunikacyjnie akceptowalnej parafrazy słowotwórczej został opatrzony mechanizmem parafrazowania, który jednocześnie stanowi schematyczny algorytm automatycznego parafrazowania tekstu. Książka ma za zadanie ukazywać możliwości i ograniczenia w zakresie komputerowego parafrazowania tekstów języka naturalnego. Ze względu na istnienie bardzo dużej ilości sposobów tworzenia parafraz przedmiotem zainteresowania stały się w tej pracy jedynie mechanizmy parafrazowania słowotwórczego. Monografia jest osadzona w metodologii gramatyki komunikacyjnej, której zasadnicze założenia zostały przedstawione w początkowej części publikacji.
Profesor Joanna Ślósarska, obok niezwykle bogatego dorobku w zakresie działalności naukowej, dydaktycznej i społecznej, ma wśród swoich twórczych dokonań dziesięć autorskich zbiorów poetyckich, do których w większości przygotowała własną szatę graficzną (Piosenki Marii Magdaleny, 1988; Jakub Böhme bawi się rubinami, 1990; Wielokątne koła, 1992; Geo-metria, 1996; Czekanie na schodach, 1998; Z Nieogrodu, 2001; Tunel dnia, 2010; Prześwietlone klisze New Grange, 2010; Rebis, 2016 i napisany już w obliczu nieuniknionego tomik Lśnienie dźwięków, 2016). Prezentowany zbiór wierszy stanowi autorski wybór poezji z wcześniejszych tomików autorstwa poetki. Z poczekalni zbieram wszystkie swoje świadectwa że umiem czytać pisać liczyć a nawet wymyślać niezbyt skomplikowane teorie mam też świadectwa ukończenia różnych kursów na przykład językowych i plastycznych jeszcze mam świadectwo ukończenia kursu udzielania pierwszej pomocy noszę w torbie te wszystkie świadectwa na potwierdzenie przystosowania w razie czego kładę je też w nocy pod poduszkę jednak kancelaria z odpisem aktu urodzenia jest wciąż zamknięta Nie śnię i niczego nie szukam gdzie są pasterze tych snów o których nigdy nikomu nie opowiem co wiedzą o swoich śladach w szybkich spojrzeniach gdy szukam pod domem zgubionych we śnie sandałów torby i sukni przecież nie leżą na wysypisku chociaż codziennie giną przedmioty i się nie odnajdują pewnie po ciemku mnożą wokół siebie stare światy z nieumarłymi ludźmi Genesis z czułości Bóg stworzył świat bo chciał pogłaskać kota i oprzeć się wieczorem o szarozłotej brzozy pień Bóg stworzył świat bo chciał ciebie przytulić Do Franciszka byłam przy tobie wiem wiesz patrzymy na siebie przez śmierć jak przez jedwabną chustkę piszę o tobie pamiętam twój ciemny spalony ból bracie mój szary ptaszku śniegu kamienna ciszo z trzepotem bosych stóp anioła na chwilę przed —
Tematyka żydowska na łamach polskojęzycznych dzienników łódzkich okresu międzywojennego
Miłosz Hrycek w swojej publikacji przybliża kulturę żydowską, utrwaloną na łamach łódzkich dzienników okresu międzywojennego. Przedmiotem opisu stały się żydowskie zwyczaje i obrzędy, rola Żydów w życiu Łodzi, ale też postawy antysemityzmu. Autor charakteryzuje także początki prasy łódzkiej i warunki jej rozwoju po odzyskaniu niepodległości. *** Śmiało można postawić tezę, że stosunki narodowościowe przedwojennej Łodzi znajdowały odzwierciedlenie i odbicie w łódzkich dziennikach tego okresu. Specyfika społeczno-narodowa przekładała się na wydawane w Łodzi dzienniki. Żydzi czytali prasę w języku polskim. Trzeba jednak przyznać, że w Polsce stanowili oni odrębną grupę kulturową. Wyróżniali się często wyglądem zewnętrznym, kulturą, tradycją, strukturą zawodową i – przede wszystkim – religią. Stanowili oni często zamkniętą grupę, odizolowaną od pozostałej części społeczeństwa polskiego. Wywoływało to zainteresowanie, ale i powstanie mitów i nieprawdziwych wyobrażeń, prowadzących do stereotypowego postrzegania tej mniejszości, które w narodzie polskim mocno się zakorzeniły. Ogląd ten często niósł pejoratywne skojarzenia. Przez pryzmat mniejszości żydowskiej postrzegano pozostałe mniejszości zamieszkujące granice Polski. Na kształtowanie opinii publicznej duży wpływ miała prasa jako jeden z elementów komunikacji społecznej, często utrwalając istniejące już stereotypy. (fragment)